Mam prawie juz zabytkowa rame cro-mo na rurkach tange. Problem mam z
suportem - tam po obu stronach mufy (68mm) jest gwint lewoskretny, a teraz
chyba wszystkie ramy maja z prawej lewoskretny a z lewej prawoskretny? W
zwiazku z tym jest wogole szansa dostac wklad do mojej ramki? Zauwazylem,
ze poprzednim razem w serwisie przy wymianie suportu po prostu plastikowa
nakretke kontrujaca z gwintem prawoskretnym najpierw lekko zeszlifowali
papierem ściernym, a potem wkrecili "pod prad" - przegwintowala sie w
mufie :P Niestety troche sie juz polamaly zabki w tej nakretce.

Pozdrawiam


--
Maciej

W dniu 04.09.2011 23:58, M@tej pisze:

Mam prawie juz zabytkowa rame cro-mo na rurkach tange. Problem mam z
suportem - tam po obu stronach mufy (68mm) jest gwint lewoskretny,

jak to stwierdziłeś? Bo coś mi sie nie chce wierzyć ze masz DWA razy lewy gwint.

ToMasz

Dnia Mon, 05 Sep 2011 08:09:34 +0200, ToMasz <twitek4@.gazeta.pl>
napisal(a):

W dniu 04.09.2011 23:58, M@tej pisze:

Mam prawie juz zabytkowa rame cro-mo na rurkach tange. Problem mam z
suportem - tam po obu stronach mufy (68mm) jest gwint lewoskretny,

jak to stwierdziłeś? Bo coś mi sie nie chce wierzyć ze masz DWA razy lewy gwint.

Stwierdzillem tak, ze zarowno z lewej jak i prawej strony moge wkrecic
wklad suportu. Moge to zrobic jeszcze raz i udokumentowac zdjeciami :)


--
Maciej

W dniu 2011-09-05 08:09, ToMasz pisze:

W dniu 04.09.2011 23:58, M@tej pisze:

Mam prawie juz zabytkowa rame cro-mo na rurkach tange. Problem mam z
suportem - tam po obu stronach mufy (68mm) jest gwint lewoskretny,

jak to stwierdziłeś? Bo coś mi sie nie chce wierzyć ze masz DWA razy
lewy gwint.

Może bubel, może monopolistyczny zabieg producenta. Przegwintowanie mufy to droga ostateczność, która niekoniecznie musi dać dobry efekt. Spróbowałbym dopasować typowy *prawy* adapter na lewą stronę mufy. Stary adapter, najlepiej metalowy do dostania w serwisach. On ma kołnierz, jeśli będzie siedział z mufie zbyt płytko, wypadało by wytoczyć odpowiedni pierścień dystansowy, który będzie dociskał wkład, by nie latał poosiowo.

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

M@tej pisze:

Mam prawie juz zabytkowa rame cro-mo na rurkach tange. Problem mam z
suportem - tam po obu stronach mufy (68mm) jest gwint lewoskretny, a teraz

To prawie na 100% jest niemozliwe. Jak zyje czegos takiego nie widzialem. Co innego dwa prawoskretne gwinty we wloskim standarcie ale wtedy ma inna srednice.
Mysle, ze majac gwintowniki da sie gwinty poprawic i bedzie dobrze.

Jan Cytawa

Użytkownik "cytawa" <cytawa@hektor.umcs.lublin.pl> napisał w wiadomości news:j41qo7$qvl$1news.lublin.pl...

M@tej pisze:

Mam prawie juz zabytkowa rame cro-mo na rurkach tange. Problem mam z
suportem - tam po obu stronach mufy (68mm) jest gwint lewoskretny, a teraz

To prawie na 100% jest niemozliwe. Jak zyje czegos takiego nie widzialem.

Ja widziałem kolesie co wrócił następnego dnia po kupnie nowej ramy do sklepu z pretensjami, że suport się ciężko wkręca - oczywiście był wkręcony odwrotnie :) Chcieć to móc :)


--
pozdrawiam kamil
http://Endurorider.pl
Endurorider.pl 29/09/2011 Beskidy 2011

I sie wyjasnilo... Kilka dni temu (majac w perspektywie wyjazd
kolejowo-rowerowy w Bory Tucholskie) zabralem sie za ten suport.
Stwierdzilem, ze choc wklad daje sie wkrecac od lewej strony, to jest
lekki opor jednak i przy koncu juz mocny dosc. Obejrzalem sobie wiec ten
gwint suportu dokladnie i stwierdzilem, ze w dwoch miejscach (dokladnie
naprzeciwlegle) jest sciety, ale tylko tam, gdzie siegal gwint wkreconego
wkladu. Dalej jest dobry i jak najbardziej jest prawoskretny. WIzja
wyjazdu w bory zaczela sie oddalac, bo plastikowa nakretka z polamanymi
zebami do klucza juz w zasadzie nie nadawala sie do uzytku. Ale mialem
jakis suport na maszynowkach z nakretka metalowa, wiec zaczalem ja wkrecac
jak trzeba, tyle ze dochodzila do pewnego momentu i sie blokowala i lekko
schodzila z osi. Pilnikiem okraglym spilowalem wiec nieco gwint suportu na
początku i tam, gdzie wygladal na sciety na skutek wkrecenia wkladu z
odwrotnym gwintem. No i w koncu metalowa nakretka dala sie po bozemu
wkrecic na swoje miejsce :) Pokrecilem nia jeszcze troche w te i we wte i
jest teraz dobrze :) No i w borach w sobote fanie bylo :)

Pozdrawiam


--
Maciej

On 2011-09-20, M@tej wrote:

I sie wyjasnilo... Kilka dni temu (majac w perspektywie wyjazd
kolejowo-rowerowy w Bory Tucholskie) zabralem sie za ten suport.
Stwierdzilem, ze choc wklad daje sie wkrecac od lewej strony, to jest
lekki opor jednak i przy koncu juz mocny dosc. Obejrzalem sobie wiec ten
gwint suportu dokladnie i stwierdzilem, ze w dwoch miejscach (dokladnie
naprzeciwlegle) jest sciety, ale tylko tam, gdzie siegal gwint wkreconego
wkladu. Dalej jest dobry i jak najbardziej jest prawoskretny. WIzja
wyjazdu w bory zaczela sie oddalac, bo plastikowa nakretka z polamanymi
zebami do klucza juz w zasadzie nie nadawala sie do uzytku. Ale mialem
jakis suport na maszynowkach z nakretka metalowa, wiec zaczalem ja wkrecac
jak trzeba, tyle ze dochodzila do pewnego momentu i sie blokowala i lekko
schodzila z osi. Pilnikiem okraglym spilowalem wiec nieco gwint suportu na
początku i tam, gdzie wygladal na sciety na skutek wkrecenia wkladu z
odwrotnym gwintem. No i w koncu metalowa nakretka dala sie po bozemu
wkrecic na swoje miejsce :) Pokrecilem nia jeszcze troche w te i we wte i
jest teraz dobrze :) No i w borach w sobote fanie bylo :)

Oddaj to do serwisu z dobrym gwintownikiem. ;)

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/