Data: 2009-12-01 13:12:26 | |
Autor: Krzysztof | |
Surogatki | |
Witam,pytanie pomocnicze dolewajace oliwy do ognia: czy ojciec dziecka moze pozwac matke o umyslne badz nieumyslne spowodowanie smierci dziecka wskutek np zlego prowadzenia sie? czy sledztwo nie zostanie umorzone z braku obiektywnych dowodow wskazujacych na zwiazek przyczynowo skutkowy pomiedzy smiercia dziecka lub uszkodzeniem plodu a np piciem alkoholu? nie wiem czy medycyna dysponuje na tyle szeroka wiedza nt temat aby w 100% okreslic przyczyne zgonu plodu pozdrawiam -- |
|
Data: 2009-12-01 04:23:14 | |
Autor: BK | |
Surogatki | |
On Dec 1, 1:12 pm, "Krzysztof" <stefanetWYTNI...@poczta.onet.pl>
wrote: > Witam, "Pozwac" to moze w post. cywilnym, w karnym moze uprzejmie doniesc do prokuratora, ba moze byc nawet oskarzycielem posilkowym. Ale generalnie w karnym to sie oskarza, nie pozywa :) czy sledztwo nie zostanie A skad mozemy wiedziec czy sledztwo zostanie umozone czy nie? Moze mamy jeszcze przewidziec jaka kare wymierzy sad? Trudno powiedziec jakie beda dowody w sprawie i dzialania prokuratora/ sadu. Za duzo zmiennych zeby cos przewidziec jednak statystyka jest po stronie "matki" - takie sprawy karne w Polsce sie nie zdarzaja. Aczkolwiek teoretyczna mozliwosc oskarzenia "matki" o doprowadzenie do smierci plodu np. w wyniku nieustannego picia alko istnieje, istnieje tez teoretyczna mozliwosc udowodnienia zwiazku miedzy piciem matki a smiercia plodu, istnieje tez teoretyczna mozliwosc jej skazania. Ale to wszystko teoria. Jak by bylo w praktyce zalezy od wielu, wielu rzeczy. Jaka matka, jakie dowody, jaki prokurator, jaki sad, jaki ojciec, jaki biegly itp :) |
|
Data: 2009-12-01 13:36:13 | |
Autor: Krzysztof | |
Surogatki | |
Jak by bylo w praktyce zalezy od wielu, wielu rzeczy. Jaka matka, Mi raczej zalezy na uzyskaniu opini czy tego typu sprawy - wlasnie ze wzgledu na ilosc zmiennych - bylyby z gory skazane na niepowodzenie, byc moze wlasnie jest to powod dla ktorego sie nie zdarzaja innymi slowy wiem ze kazda sprawa sadowa jest inna i jest rozpatrywana indywidualnie, mnie natomiast interesuja przypadki dosc wyjatkowe np czy mozna oskarzyc/pozwac partnera za to ze np chrapie w nocy przez co powoduje permanentne niewyspanie a co za tym idzie np nastepnstwa zdrowotne wiem ze Polska jest krajem w ktorym prawo jest bardziej zdroworozsadkowe tzn na dzien dzisijszy nikt nie uzywa do wyjasniania bzdur, ja jednak interesuje sie sprawami glownie w USA ze wzgledu ze tam ludzie pozywaja sie za wszystko i co wiecej czesto wygrywaja sprawy ktore z punktu widzenia np prawa polskiego sa po prostu bzdurne np o to chrapanie, rozwod dziecka z wlasnymi rodzicami itd. :) pozdrawiam i dzieki za opinie -- |
|
Data: 2009-12-01 04:44:42 | |
Autor: BK | |
Surogatki | |
On Dec 1, 1:36 pm, "Krzysztof" <stefanetWYTNI...@poczta.onet.pl>
wrote: > Jak by bylo w praktyce zalezy od wielu, wielu rzeczy. Jaka matka, Takie uogolnienie bedzie z gruntu rzeczy bledne [tzn. zalozenie, ze takie sprawy z gory skazane sa na niepowodzenie] bo zawsze po wszczeciu postepowania matka dreczona wyrzutami sumienia moze sie przyznac i zlozyc wniosek o ukaranie bez przeprowadzania rozprawy :) Taka mozliwosc jest [teoretycznie] ;)
;-) ja jednak interesuje sie Hmm jesli sie interesujesz prawem w USA to tu pewnie nie ma za wielu specow-praktykow :) :) :) Ale generalnie mozesz zalozyc, ze w USA mozna pozwac wszystkich za wszystko. Jesli interesuje Cie to od strony "popularnej" to zawsze mozna poczytac ich thrillery-sadowe typu Apelacja czy Lawa przysieglych to w takiej bardzo przystepnej formie bedziesz mia przedstawiony ten ich cyrk zwany sadem :) A jak Cie interesuje to od strony naukowo-prawnej to trzeba grzac po literature fachowa najlepiej na jakis wydzial prawa :) |
|
Data: 2009-12-01 13:56:36 | |
Autor: Krzysztof | |
Surogatki | |
Hmm jesli sie interesujesz prawem w USA to tu pewnie nie ma za wielu tak tez sadzilem ale nie szkodzi zapytac w ogole temat surogatek od ktorego zaczalem wydaje mi sie idealny na prawo w USA bo przypomina mi troche (moze to zbytnie uproszczenie) sprawe o to "ze nie wiedzialem ze w kubku herbata jest goraca" coz nie wiem w jakim kierunku bedzie ewoluowalo prawo w Europie a w jakim w USA, spoleczenstwa te roznia sie zarowno doorbkiem kulturowym jak i poziomem wyksztalcenia, historią, jednak wraz z przenoszeniem Amerykanskich korporacji rowniez do Polski, przenosi sie do nas nawyki z USa typu polityczna poprawnosc (przesadna? tez) itd. sprawa krzyza we Wloszech pokazuje ze cos z tego sposobu uzywania prawa jednak w Europie rowniez jest, pewnie przyjdzie to ze Skandynawii pozdrawiam :-) -- |
|
Data: 2009-12-01 05:10:26 | |
Autor: BK | |
Surogatki | |
On Dec 1, 1:56 pm, "Krzysztof" <stefanetWYTNI...@poczta.onet.pl>
wrote: sprawa krzyza we Wloszech pokazuje ze cos z tego sposobu uzywania prawa jednak w E nie do konca. Nasz system [kontynetalny] i system USA [prawo precedensow] nie sa ze soba powiazane. To dwa rownolegle systemy majace inny poczatek i zapewne inny koniec. Jakos nie bardzo widze mozliwosc zeby nasze prawo nie uznajace precedensow droga ewolucji dotarlo do tego co jest w USA. Taka zmiana mozliwa jest jedynie na drodze rewolucji ale to wymagaloby calkowitej zmiany naszego sposobu myslenia o prawie. Zakladam, ze to jest niemozliwe :) Zwlaszcza, ze nikt tego u nas nie postuluje - i zakladam, ze amerykanskie korporacje dzialajace w Polsce, a bedace w USA najwiekszym wrogiem ich systemu "odszkodowan" nie beda zbytnio zainteresowane walka o wprowadzenie takich rozwiazan w UE/Polsce :) |
|
Data: 2009-12-01 14:32:10 | |
Autor: Krzysztof | |
Surogatki | |
Taka zmiana mozliwa jest jedynie na Zgodze sie czesciowo, uwazam ze Europejska forma precedensu polega na tym "kto pierwszy" tzn. dopoki nie znajdzie sie smialek ktory odwazy sie podwazyc przed sadem zastany porzadek ktory zoastanie orzeczony jako niezgodny z prawem, spoowduje lawine dzialan dostosowawczych do tego wyroku (ok moze nie przyjmuje to formy lawiny, jednak przynajmniej jest rozglos wmediach a z czasem nastapi rowniez zmiana mentalnosc) sprawa krzyza idealnie to pokazuje, osoba spoza kregu kulturowego Wloch odwazyla sie podwazyc zastany tam porzadek, ktory byl (w rozumieniu orzeczenia sadu) niezgodny z prawem, lub inaczej - naduzywal tej osoby prawo do laickosci ksztalcenia sam wyrok juz spowodowal lawine dyskucji czy to jest sluszne czy nie, mimo ze niewiele osob rozumie to orzeczenie, tak bedzie wygladala ta rewolucja o ktorej piszesz, Europejczycy beda bardziej chetni podwazac zastany porzadek, ktory w ich mniemaniu jest niezgody prawem nie wiem czy wyrazilem sie jasno ale ja jednak widze ze powolną acz rewolucje -- |
|