# Nad prawidłowym przebiegiem wyborów czuwa złożona z sędziów Państwowa Komisja Wyborcza. Niezależni od partii politycznych i uczestników władzy ustawodawczej oraz wykonawczej sędziowie tworzą okręgowe komisje wyborcze. Organizacją wyborów zajmuje się Krajowe Biuro Wyborcze. Prawo pozwala rozstrzygać konflikty i skargi w czasie kampanii wyborczej w specjalnym trybie. Ważność wyborów stwierdza na końcu Sąd Najwyższy.

I oto ustami pierwszego tupeciarza PiS posła Marka Suskiego kwestionuje wiarygodność PKW i całego systemu organizacji wyborów oraz kontroli ich przebiegu. Neguje uczciwość liczących głosy. I proponuje powołanie własnych sił wyborczych, tworząc odrębne struktury czuwające nad prawidłowością najbliższych wyborów parlamentarnych. Jak zapowiada poseł Marek Suski, nad prawidłowością oddawania i liczenia głosów będzie czuwać tzw. Korpus Ochrony Wyborów.

Ponadto partia Jarosława Kaczyńskiego ma stworzyć "lotne brygady" z aparatami fotograficznymi, które będzie można wezwać dzwoniąc pod ogólnodostępny numer telefonu. Dodatkowo prawnik, który ma je wspierać, będzie ekspresowo składał skargi w razie nieprawidłowości w którejś z komisji wyborczych. W projekt może zostać zaangażowanych nawet 30 tys. osób. Praca w Korpusie będzie wolontariatem, tak jak nieodpłatne jest pełnienie funkcji męża zaufania - informuje portal Onet.pl. Nikt jakoś nie podaje, na kogo w szczególności PiS liczy: czy na moherowe panie, czy raczej na kiboli z grubymi karkami, na idealistyczne panienki z katolickich domów czy na łysogłowych pałkarzy.
Zwróciliśmy się do Państwowej Komisji Wyborczej z prośbą o wyjaśnienie, kto może przebywać w lokalu wyborczym.

Oto odpowiedź:

"Stosownie do art. 42 § 4 ustawy z dnia 1 sierpnia 2011 r. ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. Kodeks wyborczy (Dz. U. Nr 21, poz. 112, z późn. zm.) w dniu wyborów, w lokalu wyborczym podczas wszystkich czynności wykonywanych przez komisję, poza członkami obwodowej komisji wyborczej oraz głosującymi wyborcami, mogą być obecni - na podstawie zaświadczenia sporządzonego według wzoru Państwowej Komisji Wyborczej - mężowie zaufania wyznaczeni przez pełnomocników wyborczych komitetów wyborczych, które zarejestrowały listę kandydatów na posłów lub kandydata na senatora w danym okręgu wyborczym (lub upoważnione przez nich osoby). W czasie glosowania w lokalu mogą przebywać także dziennikarze posiadający ważne legitymacje dziennikarskie oraz obserwatorzy międzynarodowi zaproszeni przez Państwową Komisję Wyborczą. Obserwatorzy posiadają uprawnienia mężów zaufania, z wyjątkiem prawa do wnoszenia uwag do protokołów (art. 50 § 2 Kodeksu wyborczego). Nie mogą oni natomiast wykonywać żadnych czynności członka komisji, pomagać wyborcom w głosowaniu ani udzielać im wyjaśnień.

Przepisy prawa wyborczego nie przewidują natomiast możliwości kontrolowania przebiegu glosowania przez inne niż wymienione wyżej osoby lub podmioty np.: "męża zaufania społecznego", czy "korpus ochrony wyborów".

Państwowa Komisja Wyborcza jednocześnie zwraca uwagę, że nad utrzymaniem porządku i spokoju w czasie głosowania czuwa przewodniczący obwodowej komisji wyborczej, który ma prawo zażądać opuszczenia lokalu przez osoby naruszające porządek i spokój (art. 49 § 2 Kodeksu wyborczego), a w razie potrzeby zwrócić się do komendanta właściwego miejscowo komisariatu Policji o zapewnienie koniecznej pomocy (art. 49 § 3 Kodeksu wyborczego)."

List podpisała pani Beata Tokaj, dyrektor Zespołu Prawnego i Organizacji Wyborów.

Wyjaśnienie to dedykujemy Markowi Suskiemu i innym posłom PiS, w szczególności Januszowi Wojciechowskiemu, który przestrzega na swoim blogu przed możliwością fałszowania wyników wyborów. O ile pomysł M. Suskiego nie może dziwić nikogo, o tyle kwestionowanie porządku konstytucyjnego przez europosła PiS może niepokoić. W jego autobiografii czytam: "1980-93 - sędzia Sądu Rejonowego w Rawie Mazowieckiej, Sądu Wojewódzkiego w Skierniewicach, Sądu Apelacyjnego w Warszawie, sędzia delegowany do Sądu Najwyższego, członek Krajowej Rady Sądownictwa (1990-93). Specjalność - sprawy karne".

Negowanie porządku prawnego i konstytucyjnego jest najgorszą rzeczą, jaką może zrobić polityk. Pół biedy, jeśli robi to figlarny perukarz, ale w wykonaniu sędziego staje się to niebezpieczne i trzeba zacząć myśleć o powołaniu może jeszcze nie Korpusu Ochrony Państwa, ale na pewno Korpusu Ochrony Rozumu (KOR). #
Ze strony:
http://tiny.pl/hfvfn

--
stevep

Użytkownik "cirrus" <cirrus@tinvalid.tkdami.net> napisał w wiadomości news:ivb12b$sfb$1news.vectranet.pl...

# Nad prawidłowym przebiegiem wyborów czuwa złożona z sędziów Państwowa Komisja Wyborcza. Niezależni od partii politycznych i uczestników władzy ustawodawczej oraz wykonawczej sędziowie tworzą okręgowe komisje wyborcze. Organizacją wyborów zajmuje się Krajowe Biuro Wyborcze. Prawo pozwala rozstrzygać konflikty i skargi w czasie kampanii wyborczej w specjalnym trybie. Ważność wyborów stwierdza na końcu Sąd Najwyższy.

Drogi Autorze czemu piszesz nie mając żadnego doświadczenia w tym temacie.
Jestem niezależny z doświadczeniem, składałem skarge do Sądu Okregowego
 bez skutku dlatego popieram PiS proponujac uzbrojenie "lotne brygady" w broń maszynową
Pozdrawiam.

I oto ustami pierwszego tupeciarza PiS posła Marka Suskiego kwestionuje wiarygodność PKW i całego systemu organizacji wyborów oraz kontroli ich przebiegu. Neguje uczciwość liczących głosy. I proponuje powołanie własnych sił wyborczych, tworząc odrębne struktury czuwające nad prawidłowością najbliższych wyborów parlamentarnych. Jak zapowiada poseł Marek Suski, nad prawidłowością oddawania i liczenia głosów będzie czuwać tzw. Korpus Ochrony Wyborów.

Ponadto partia Jarosława Kaczyńskiego ma stworzyć "lotne brygady" z aparatami fotograficznymi, które będzie można wezwać dzwoniąc pod ogólnodostępny numer telefonu. Dodatkowo prawnik, który ma je wspierać, będzie ekspresowo składał skargi w razie nieprawidłowości w którejś z komisji wyborczych. W projekt może zostać zaangażowanych nawet 30 tys. osób. Praca w Korpusie będzie wolontariatem, tak jak nieodpłatne jest pełnienie funkcji męża zaufania - informuje portal Onet.pl. Nikt jakoś nie podaje, na kogo w szczególności PiS liczy: czy na moherowe panie, czy raczej na kiboli z grubymi karkami, na idealistyczne panienki z katolickich domów czy na łysogłowych pałkarzy.
Zwróciliśmy się do Państwowej Komisji Wyborczej z prośbą o wyjaśnienie, kto może przebywać w lokalu wyborczym.

Oto odpowiedź:

"Stosownie do art. 42 § 4 ustawy z dnia 1 sierpnia 2011 r. ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. Kodeks wyborczy (Dz. U. Nr 21, poz. 112, z późn. zm.) w dniu wyborów, w lokalu wyborczym podczas wszystkich czynności wykonywanych przez komisję, poza członkami obwodowej komisji wyborczej oraz głosującymi wyborcami, mogą być obecni - na podstawie zaświadczenia sporządzonego według wzoru Państwowej Komisji Wyborczej - mężowie zaufania wyznaczeni przez pełnomocników wyborczych komitetów wyborczych, które zarejestrowały listę kandydatów na posłów lub kandydata na senatora w danym okręgu wyborczym (lub upoważnione przez nich osoby). W czasie glosowania w lokalu mogą przebywać także dziennikarze posiadający ważne legitymacje dziennikarskie oraz obserwatorzy międzynarodowi zaproszeni przez Państwową Komisję Wyborczą. Obserwatorzy posiadają uprawnienia mężów zaufania, z wyjątkiem prawa do wnoszenia uwag do protokołów (art. 50 § 2 Kodeksu wyborczego). Nie mogą oni natomiast wykonywać żadnych czynności członka komisji, pomagać wyborcom w głosowaniu ani udzielać im wyjaśnień.

Przepisy prawa wyborczego nie przewidują natomiast możliwości kontrolowania przebiegu glosowania przez inne niż wymienione wyżej osoby lub podmioty np.: "męża zaufania społecznego", czy "korpus ochrony wyborów".

Państwowa Komisja Wyborcza jednocześnie zwraca uwagę, że nad utrzymaniem porządku i spokoju w czasie głosowania czuwa przewodniczący obwodowej komisji wyborczej, który ma prawo zażądać opuszczenia lokalu przez osoby naruszające porządek i spokój (art. 49 § 2 Kodeksu wyborczego), a w razie potrzeby zwrócić się do komendanta właściwego miejscowo komisariatu Policji o zapewnienie koniecznej pomocy (art. 49 § 3 Kodeksu wyborczego)."

List podpisała pani Beata Tokaj, dyrektor Zespołu Prawnego i Organizacji Wyborów.

Wyjaśnienie to dedykujemy Markowi Suskiemu i innym posłom PiS, w szczególności Januszowi Wojciechowskiemu, który przestrzega na swoim blogu przed możliwością fałszowania wyników wyborów. O ile pomysł M. Suskiego nie może dziwić nikogo, o tyle kwestionowanie porządku konstytucyjnego przez europosła PiS może niepokoić. W jego autobiografii czytam: "1980-93 - sędzia Sądu Rejonowego w Rawie Mazowieckiej, Sądu Wojewódzkiego w Skierniewicach, Sądu Apelacyjnego w Warszawie, sędzia delegowany do Sądu Najwyższego, członek Krajowej Rady Sądownictwa (1990-93). Specjalność - sprawy karne".

Negowanie porządku prawnego i konstytucyjnego jest najgorszą rzeczą, jaką może zrobić polityk. Pół biedy, jeśli robi to figlarny perukarz, ale w wykonaniu sędziego staje się to niebezpieczne i trzeba zacząć myśleć o powołaniu może jeszcze nie Korpusu Ochrony Państwa, ale na pewno Korpusu Ochrony Rozumu (KOR). #
Ze strony:
http://tiny.pl/hfvfn

-- stevep

Użytkownik "cirrus" <cirrus@tinvalid.tkdami.net> napisał w wiadomości news:ivb12b$sfb$1news.vectranet.pl...

Negowanie porządku prawnego i konstytucyjnego jest najgorszą rzeczą, jaką może zrobić polityk. Pół biedy, jeśli robi to figlarny perukarz, ale w wykonaniu sędziego staje się to niebezpieczne i trzeba zacząć myśleć o powołaniu może jeszcze nie Korpusu Ochrony Państwa, ale na pewno Korpusu Ochrony Rozumu (KOR). #
Ze strony:
http://tiny.pl/hfvfn

-- stevep

Sądzisz, że te pisowskie oszołomy coś z tego zrozumieją? Oni wyobrażają sobie, że stoją ponad prawem, a Najjaśniesza Rzeczpospolita to ich folwark.

BomBel

On Sun, 10 Jul 2011 08:10:31 +0200, "Leprechaun"
<polityczne.brudy@pralnia.tw> wrote:

Użytkownik "cirrus" <cirrus@tinvalid.tkdami.net> napisał w wiadomości news:ivb12b$sfb$1news.vectranet.pl...
> Negowanie porządku prawnego i konstytucyjnego jest najgorszą rzeczą, jaką > może zrobić polityk. Pół biedy, jeśli robi to figlarny perukarz, ale w > wykonaniu sędziego staje się to niebezpieczne i trzeba zacząć myśleć o > powołaniu może jeszcze nie Korpusu Ochrony Państwa, ale na pewno Korpusu > Ochrony Rozumu (KOR). #
> Ze strony:
> http://tiny.pl/hfvfn
>
> -- > stevep

Sądzisz, że te pisowskie oszołomy coś z tego zrozumieją? Oni wyobrażają sobie, że stoją ponad prawem, a Najjaśniesza Rzeczpospolita to ich folwark.

BomBel

 to wszystko wskazuje, ze ci ludzie sa chorzy psychicznie.




--

"Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją
 i terytorium darmowego opluwania innych."
* My personal opinions are just mine.(Art. 54 Konstytucji RP)