W dniu 29.08.2018 o 07:23, przemek.jedrzejczak@gmail.com pisze:

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,23836373,bielsko-biala-zabral-6-letniego-syna-na-przejazdzke-rowerami.html#Z_Czolka3Img

http://bielskiedrogi.pl/8007_foto_nieodpowiedzialny_ojciec_zabral_6latka_na_przejazdzke_rowerowa_po_s52_w_bielskubialej.html

junior ma gianta, tatko elektryka jesli dobrze widze tylko rozumu zabraklo :-)

Obiektywnie patrząc to jazda pasem awaryjnym po autostradach
i ekspresówkach jest bezpieczniejsza niż jazda po innych drogach
gdzie jest pobocze i samochody często na nie zjeżdżają w różnych
celach (na autostradach i ekspresówkach najczęściej przestrzegają
zakazu jazdy tymi pasami) - albo po drogach gdzie pobocza nie ma.
Jedynie zjazdy i wjazdy to problem...

Chociaż nie namawiam do takiego łamania przepisów.

pozdr
kawoN

-- Chociaż nie namawiam do takiego łamania przepisów.

czlowiek dorosly sam decyduje ale dzieci trzeba chronic jesli to wlasny tatko tak sobie ubzdura

kawoN pisze:

Obiektywnie patrząc to jazda pasem awaryjnym po autostradach
i ekspresówkach jest bezpieczniejsza niż jazda po innych drogach
gdzie jest pobocze i samochody często na nie zjeżdżają w różnych
celach (na autostradach i ekspresówkach najczęściej przestrzegają
zakazu jazdy tymi pasami) - albo po drogach gdzie pobocza nie ma.
Jedynie zjazdy i wjazdy to problem...

Chociaż nie namawiam do takiego łamania przepisów.

NIkt nie zadal pytania w gdzie facet wjechal na ekspresowke, moze jechal legalnie jakas droga a tu nagle pojawila sie ekspresowka. Sa takie przypadki. I co mial zrobic, teleportowac sie? A oczywiscie sama jazda pasem awaryjnym jest bardzo bezpieczna.

Od razu do wiezienia.

Jan Cytawa

W dniu 03.09.2018 o 14:37, cytawa pisze:

kawoN pisze:

Obiektywnie patrząc to jazda pasem awaryjnym po autostradach
i ekspresówkach jest bezpieczniejsza niż jazda po innych drogach
gdzie jest pobocze i samochody często na nie zjeżdżają w różnych
celach (na autostradach i ekspresówkach najczęściej przestrzegają
zakazu jazdy tymi pasami) - albo po drogach gdzie pobocza nie ma.
Jedynie zjazdy i wjazdy to problem...

Chociaż nie namawiam do takiego łamania przepisów.

NIkt nie zadal pytania w gdzie facet wjechal na ekspresowke, moze jechal legalnie jakas droga a tu nagle pojawila sie ekspresowka. Sa takie przypadki. I co mial zrobic, teleportowac sie? A oczywiscie sama jazda pasem awaryjnym jest bardzo bezpieczna.

Trochę to że z tyłu jechał sześciolatek jest problemem. Bo dziecko w tym
wieku jedzie tak że raz na jakiś czas się "gibnie" i wtedy może wjechać
pod samochód.

Chociaż może  tak się "gibnąć" także ze zwykłego chodnika.

p. m.

A teraz zestaw sobie prędkości pojazdów na drodze szybkiego ruchu i w terenie zabudowanym.

I jeden z komentarzy pod artykułem:

Sprytnie, że jechał przodem. W razie czego auto weźmie małego

W dniu 03.09.2018 o 16:26, m pisze:

Trochę to że z tyłu jechał sześciolatek jest problemem. Bo dziecko w tym
wieku jedzie tak że raz na jakiś czas się "gibnie" i wtedy może wjechać
pod samochód.

To zależy.
Moja młodsza córka stresuje się gdy musi jechać
pierwsza. Wszystkim. A jak jedzie za mną nic nie jest
jej straszne i nigdy nic sobie nie zrobiła.

pozdr.
kawoN

W dniu 04.09.2018 o 15:16, kawoN pisze:

W dniu 03.09.2018 o 16:26, m pisze:

Trochę to że z tyłu jechał sześciolatek jest problemem. Bo dziecko w tym
wieku jedzie tak że raz na jakiś czas się "gibnie" i wtedy może wjechać
pod samochód.

To zależy.
Moja młodsza córka stresuje się gdy musi jechać
pierwsza. Wszystkim. A jak jedzie za mną nic nie jest
jej straszne i nigdy nic sobie nie zrobiła.

Mój syn też stabilniej jedzie wtedy kiedy jedzie z tyłu. Niemniej
jednak, mimo że jedzie dobrze, to jednak sie raz na jakiś czas "gibnie",
tj nagle jakby straci równowagę i zjedzie z toru o jakieś pół metra.
Muszę mieć to na uwadze kiedy planuję trasę i staram się żeby między
chodnikiem którym jedziemy a jezdnią był np. pas zieleni.

p. m.

W dniu 04.09.2018 o 15:55, m pisze:

Mój syn też stabilniej jedzie wtedy kiedy jedzie z tyłu. Niemniej
jednak, mimo że jedzie dobrze, to jednak sie raz na jakiś czas "gibnie",
tj nagle jakby straci równowagę i zjedzie z toru o jakieś pół metra.
Muszę mieć to na uwadze kiedy planuję trasę i staram się żeby między
chodnikiem którym jedziemy a jezdnią był np. pas zieleni.

No tak - ale dzięki temu że jedzie "za" to można
planować. Jak jedzie "przed" planowanie za dziecko
jest trudniejsze bo komunikacja słowna szwankuje :-)

pozdr
kawoN

kawoN pisze:

No tak - ale dzięki temu że jedzie "za" to można
planować. Jak jedzie "przed" planowanie za dziecko
jest trudniejsze bo komunikacja słowna szwankuje :-)

Widzial kto, zeby locha szla za warchlakami?

W dniu 05.09.2018 o 11:41, cytawa pisze:

Widzial kto, zeby locha szla za warchlakami?

:-) człowiekowi wydaje się, że ma nieco bardziej
zaawansowany aparat komunikacji między osobnikami
niż zwięrzęta, ale w przypadkach takich jak wskazywanie
drogi pierwotne instynkty wydają się o wiele lepszym
rozwiązaniem :-)

pozdr
kawoN

W dniu środa, 5 września 2018 14:52:23 UTC+2 użytkownik kawoN napisał:

W dniu 05.09.2018 o 11:41, cytawa pisze:

> Widzial kto, zeby locha szla za warchlakami?

:-) człowiekowi wydaje się, że ma nieco bardziej
zaawansowany aparat komunikacji między osobnikami
niż zwięrzęta, ale w przypadkach takich jak wskazywanie
drogi pierwotne instynkty wydają się o wiele lepszym
rozwiązaniem :-)

"Za" i "przed" ma swoje zalety i wady, nie można powiedzieć jednoznacznie co jest lepsze. Przykład:

https://www.youtube.com/watch?v=guyFEycS5AE

Gdyby film obejrzeć do połowy, to bycie "przed" naraża całą gromadkę, ale około 47 sekundy pojawiają się dorosłe osobniki "za". Tak więc zarówno "tylko za" jak i "tylko przed" ma wady - ideał to jednocześnie "za i przed"

Pozdr-
-Rowerex