# Choć czas pokoju wielkanocnego każe mysleć o wartościach innych niż te, które ujawniły się 10 kwietnia, to na chwilę chciałbym do tamtych wydarzeń wrócić.

Po burzliwych obchodach rocznicy katastrofy pod Smoleńskiem prokuratura i sądy cywilne muszą spodziewać się wzmożonej pracy: płyną doniesienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, mnożą się zapowiedzi złożenia pozwów. Prokuratura, policja i straże oraz BOR będą szukać dowodów, przeglądać materiały wideo, przepytywać świadków. Po co jednak ta cała robota, skoro manifestanci sami pokazali, jawnie, w biały dzień, jak łamie się kodeks karny? Dowody w telewizjach, serwisach prasowych.

A chodzi o pewien transparent, ze Stalinem po lewej, Putinem po prawej i napisem: 1940 - 2010, LUDOBÓJSTWO, DONALD = BRONEK. L w imieniu Donald przerobiono na czarną, a jakże, swastykę (bo, wiadomo, dziadek z Wehrmachtu), zaś R w imieniu Bronek - na czerwone sierp i młot (wiadomo, jak to było z Komorowskimi).

O swastyce do 2009 roku tak wypowiadał się kodeks karny:

Art. 256. Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

W 2009 roku posłowie dodali:

"§ 2. Tej samej karze podlega kto w celu rozpowszechniania produkuje, utrwala lub sprowadza, nabywa, przechowuje, posiada, prezentuje, przewozi lub przesyła druk, nagranie lub inny przedmiot zawierający treść określoną w § 1.

§ 3. Nie popełnia przestępstwa określonego w § 2, kto produkuje, utrwala lub sprowadza, nabywa, przechowuje, posiada, prezentuje, przewozi lub przesyła druk, nagranie lub inny przedmiot zawierający treść określoną w § 1 wyłącznie dla celów kulturalnych, historycznych lub edukacyjnych."

Posłowie Prawa i Sprawiedliwości, uzasadniając swój poselski projekt, w piśmie do marszałka Sejmu pisali:

"Karalności na podstawie art. 256 podlega propagowanie faszystowskiego lub innego totalitarnego ustroju państwowego oraz nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych lub wyznaniowych. Przedmiotem ochrony jest funkcjonowanie państwa w sposób demokratyczny, w ramach takiegoż ustroju, i zapewniający zarazem obywatelom i innym osobom zamieszkałym na jego terytorium ochronę ich praw.

W obowiązującym stanie prawnym warunkiem karalności propagowania faszystowskiego lub totalitarnego ustroju państwa jest publiczny charakter tej propagandy, tj. czynienie jej dostępną większej, bliżej nieokreślonej liczbie osób (w publikacjach i innych środkach masowej informacji, na zebraniach publicznych itp.). Takie czyny jak produkcja przedmiotów zawierających treści totalitarne czy ich sprzedaż, w tym również za pośrednictwem Internetu, pozostaje zatem obecnie poza hipotezą obowiązującego przepisu, a więc jest całkowicie legalna.
 Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom społeczeństwa polskiego, w którym wciąż żywa jest pamięć o wojnie oraz zbrodniach faszyzmu i komunizmu, projekt dokonuje zmiany kodeksu karnego [...]Dzięki temu zabroniona będzie zarówno produkcja, sprzedaż, jak i samo posiadanie i prezentacja druków, nagrań, w tym filmów, lub inny przedmiotów zawierający treści określone w § 1, jeżeli czynności te podejmowane będą w celu rozpowszechniania tych treści.

Jednocześnie projektodawca zauważa konieczność wyłączenia z zakresu działania przepisu zachowań służących celom edukacyjnym czy kulturalnym, czemu daje wyraz w § 3."

We wrześniu 2009 na posiedzeniu Komisji Nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach odbyła się dyskusja poświęcona poprawce:

"Przewodniczący poseł Jerzy Kozdroń (PO): Przechodzimy do poprawki szóstej. Wprowadza się tu dodatkowo słowa "treści komunistyczne", obok treści faszystowskich.

Poseł Stanisław Pięta (PiS):

Panie przewodniczący. Szanowni państwo. Wydaje mi się, że powinniśmy nazywać rzeczy po imieniu. Skoro Parlament Europejski zrównuje zbrodnie hitlerowskie i faszystowskie ze zbrodniami komunistycznymi, skoro my w dzisiejszej ustawie stawiamy znak równości pomiędzy totalitaryzmem hitlerowskim, totalitaryzmem stalinowskim i komunistycznym, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby to wyrazić w tym projekcie. To powinno być zapisane i tyle. Dziękuję."

W głosowaniu w Komisji Nadzwyczajnej 8 posłów jest za. Nikt nie jest przeciwny. 2 posłów się wstrzymało.

Ostatecznie nowelizacja, pod którą podpisali się posłowie PiS, z Beatą Kempą i, Stanisławem Piętą o penalizacji propagowania symboli komunistycznych i faszystowskich obowiązuje. Transparent z sierpem, młotem, swastyką i Stalinem (Putin chyba był tylko na przyczepkę, dla zachowania symetrii, tej, co to jest estetyką głupców) obnoszono po Krakowskim Przedmieściu i to nie w celach edukacyjnych. Transparent to nie podręcznik. Widzieć go mogli wszyscy przechodnie, może nawet jakiś zaplątany w tej okolicy przypadkowo policjant albo prokurator. #
Ze strony:
http://tiny.pl/hdbcc





--
stevep

ciach...farmazony dla lemingów

 "Transparent z sierpem, młotem, swastyką i Stalinem (Putin chyba był tylko na przyczepkę, dla zachowania symetrii, tej, co to jest estetyką głupców) obnoszono po Krakowskim Przedmieściu i to nie w celach edukacyjnych. Transparent to nie podręcznik. Widzieć go mogli wszyscy przechodnie, może nawet jakiś zaplątany w tej okolicy przypadkowo policjant albo prokurator."

http://tiny.pl/hdbcc

stevep

***********************************

Transparent podobnie jak czerwone szturmówki to wspaniały element edukacyjny szczególnie dla sterroryzowanych lemingów. Dobrze, że miał możność przeczytać
i zobaczyć "nawet jakiś zaplątany w tej okolicy przypadkowo policjant albo prokurator" - oni szczególnie wymagają edukacji aby "nie działali na rozkaz"
w pełni "nieświadomi czynów". Tak to już jest, że pałkarze z Czerskiej są zdenerwowani, kiedy przypomiona się społeczeństwu za co kiblował przed II WŚ tatko rednacza, kiedy pokazuje się gustowny wianuszek tych co to "kochali żony prawie jak Partę", różnych salonowych masonów, agentów wpływu, samozwańczych profesorów od siedmiu boleści oraz jak to ładnie ujął abp. Michalik:" "Dzisiaj odpowiedzialni za nasz naród nie potrafią przeprosić za błędy, nie potrafią uznać błędów,nie potrafią przeprosić za rany zadane,za przykrości sprawione".
No i jak tu nie edukować transparentami lemingów karmionych GWnem i WSI24? --

Użytkownik "cirrus" <cirrus@tinvalid.tkdami.net> napisał w wiadomości news:ip5hru$tq7$1news.vectranet.pl...

# Choć czas pokoju wielkanocnego każe mysleć o wartościach innych niż te, które ujawniły się 10 kwietnia, to na chwilę chciałbym do tamtych wydarzeń wrócić.

Po burzliwych obchodach rocznicy katastrofy pod Smoleńskiem prokuratura i sądy cywilne muszą spodziewać się wzmożonej pracy: płyną doniesienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, mnożą się zapowiedzi złożenia pozwów.

Czy ktoś im broni składać pozwy, wykopywać zwłoki, budować pomniki? Mogą to robić ale wyłącznie na własny koszt.

AAA