Data: 2010-05-09 23:54:04 | |
Autor: sooobi | |
Sweep | |
Czy jest na swiecie ktokolwiek (łącznie z najbardziej zagorzalymi
fanatykami spurs) ktorzy typowali sweepa? Tym bardziej ze Spursi grali swoj basket, nie grali wcale slabiej. Jedyne do czego mozna sie przyczepic do skutecznosc z linii rzutow wolnych bo to wg. mnie zadecydowalo o przegranych Spurs w 2 i 3 meczu. No coz czyzby droga Lakers byla prostsza niz kazdy oczekiwal? |
|
Data: 2010-05-10 01:49:05 | |
Autor: Leszczur | |
Sweep | |
On 10 Maj, 08:54, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:
Czy jest na swiecie ktokolwiek (łącznie z najbardziej zagorzalymi Nie sądzę i cały czas nie mogę w to uwierzyć. Tym bardziej ze Spursi grali swoj basket, nie grali wcale slabiej. IMO grali słabiej. A w obronie grali dużo gorzej niż normalnie. Zwłaszcza Tim był zbyt wolny, zeby zatrzymać Nasha przy pick and rollach, czy Amare przy wejściach 1-on-1 (BTW podobne problemy ma Garnek, którego Jamison wczoraj mijał jak dziecko). Jefferson okazał się drogim i mało wydajnym wzmocnieniem. Hubie Brown nie mógł się nadziwić dlaczego Jefferson nie rzuca trójek z rogu skoro to jeden z podstawowych wymogów dla SF'a Spurs. Jedyne do czego mozna sie przyczepic do skutecznosc z linii rzutow A ja byłem najbardziej zaskoczony w tej serii tym jak Suns pozostawali skupieni na wyniku. W poprzednich latach za każdym razem coś ich wytrącało z równowagi i nie potrafili się z powrotem skupić. A tutaj kilka razy Spurs wchodzi w run, bardzo zbliżali wynik, po czym Suns znowu spokojnie odjeżdżali. Myślę, że w ogromnej mierze to zasługa Dudleya. Wiem, że to zmiennik, ale gość daje z siebie wszystko w każdej akcji, świetnie broni i trafia te rzuty, ktore trafić powinien. No coz czyzby droga Lakers byla prostsza niz kazdy oczekiwal? Bardzo możliwe. Chociaż niech najpierw w ogóle awansują do Finałów konferencji. Chociaż marzy mi się finał Suns-Magic. Pozdro L'e-szczur |
|
Data: 2010-05-10 02:30:58 | |
Autor: sooobi | |
Sweep | |
> Tym bardziej ze Spursi grali swoj basket, nie grali wcale slabiej. A ile to razy Amare gral z Timem 1-on-1 i zdobyl punkty? Naliczysz takich akcji na palcach jednej reki dla calej serii. (BTW podobne problemy ma A Garnek gra rewelacyjnie w PO. Rewelacyjnie w porownaniu do tego jak gral w RS. Przy okazji musze wspomniec ze ogladanie Celtcis sprawia mi ogromy problem, nie moge patrzyc na ich gre. Jefferson okazał się drogim i mało wydajnym wzmocnieniem. Hubie Brown Bo z rogów rzucał George Hill. > No coz czyzby droga Lakers byla prostsza niz kazdy oczekiwal? Taaaa na pewno Jazz wroca z 0-3 i wygraja serie;) |
|
Data: 2010-05-10 03:20:56 | |
Autor: Leszczur | |
Sweep | |
On 10 Maj, 11:30, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:
A ile to razy Amare gral z Timem 1-on-1 i zdobyl punkty? Naliczysz Mozliwe, ze duzo czesciej to robił Nash. Ale Tim rzuciał sie w oczy tym o ile wolniejszy jest od Amare. > (BTW podobne problemy ma Wczoraj wpadło mi kilka rzutów z dalekiego obwodu, ale pod koszem niestety częściej kończy layupem niz wsadem. A są takie momenty, ze nie doskakuje nawet do obręczy. Jeszcze nie odzwyczaiłem się od dawnego, dynamicznego Garnetta. :-( Przy okazji musze wspomniec ze ogladanie Celtcis sprawia mi ogromy Rondla sie niezle oglada. Ja w kazdym razie kibicuję w tej serii Celtom. > Jefferson okazał się drogim i mało wydajnym wzmocnieniem. Hubie Brown A tam. W więcej niż kilku akcjach Jefferson dostawał piłkę do rogu i zamiast rzucać z czystej pozycji albo oddawał, albo robił dwa kozły i ciskał z 5 metra. A Hill miał w tej serii 3-13 3PA. Rychu miał 0-1 - a to koleś który w karierze ma 35% skuteczności w rzutach za 3 i oddawał ich między 2 a 3 w każdym meczu. > > No coz czyzby droga Lakers byla prostsza niz kazdy oczekiwal? IMO seria jest bliższa niż wskazywałby jej wynik. Równie dobrze mogło być 2-1 dla Jazz. Lakers wygrają, ale mam nadzieję, że Jazz zespują im jeszcze trochę krwi. Pozdro L'e-szczur |
|
Data: 2010-05-10 03:55:27 | |
Autor: sooobi | |
Sweep | |
On 10 Maj, 12:20, Leszczur <leszc...@acn.waw.pl> wrote:
On 10 Maj, 11:30, sooobi <soo...@gmail.com> wrote: Ale nadal lepszy od Amare;) > > Jefferson okazał się drogim i mało wydajnym wzmocnieniem. Hubie Brown Nie a tam tylko tak W więcej niż kilku akcjach Jefferson dostawał piłkę do rogu i I jak spojrzysz na jego skutecznosc za ten sezon to byly to miejsca gdzie Jefferson byl najskuteczniejszy. A Hill miał w tej serii 3-13 3PA. Co nie zmienia faktu ze to Hill jest odpowiedzialny w Spurs za ciskanie z rogow i to on zastapil w tej roli Bowena. Rychu miał 0-1 - a to koleś który w Kariera kariera, w tym sezonie rzucal fatalnie, stad zapewne decyzje Popa zeby Jefferson rzucal z miejsc z ktorych wychodzi mu to najlepiej. |
|
Data: 2010-05-10 04:45:53 | |
Autor: Leszczur | |
Sweep | |
On 10 Maj, 12:55, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:
> Mozliwe, ze duzo czesciej to robił Nash. Ale Tim rzuciał sie w oczy Oczywiście ;-) > > > Jefferson okazał się drogim i mało wydajnym wzmocnieniem. Hubie Brown A tam. Ile z tych 13 3PA było z rogu? Dwie? Trzy? > W więcej niż kilku akcjach Jefferson dostawał piłkę do rogu i Możliwe. Nie wiem czy brak skutecznej broni z dystansu był główna przyczyna porażki Spurs, ale na pewno nie pomogło. > A Hill miał w tej serii 3-13 3PA. A powinien Jefferson :-) > Rychu miał 0-1 - a to koleś który w Czyli lepiej z 5 metra z obrońcą niż z 7 metrów z czystej pozycji? Pozdro L'e-szczur |
|
Data: 2010-05-10 05:00:29 | |
Autor: sooobi | |
Sweep | |
> > > > Jefferson okazał się drogim i mało wydajnym wzmocnieniem. Hubie Brown 4 w pierwszym meczu 5 w drugim meczu 2 w trzecim meczu 0 w czwartym meczu Tak wiec na 13 az 11 oddal z rogów. Dodam takze w serii Suns na 16 rzutow az 14 oddal z rogow. Pozostale 2 byly oddane blisko z polowy boiska, wiec 100% jego rzutow za 3 ktore oddawal po ustawionych akcjach bylo z rogów. > > A Hill miał w tej serii 3-13 3PA. Przestan pisac bzdury > > Rychu miał 0-1 - a to koleś który w W przypadku Jeffersona lepiej z 5 metra. |
|
Data: 2010-05-10 05:38:45 | |
Autor: Leszczur | |
Sweep | |
On 10 Maj, 14:00, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:
> > Nie a tam tylko tak Faktycznie - nie miałem racji. Ale ze skutecznościa mimo wszystko był fatalnie. Dodam takze w serii Suns na 16 rzutow az 14 oddal z rogow. Pozostale 2 Spoko. Widać, że Jefferson rezygnujacy z rzutu bardziej rzuca się w oczy niz Hill oddający rzut. Kolejny kamyczek do ogródka wzrokowców. > > > A Hill miał w tej serii 3-13 3PA. To nie żadne bzdury. Spurs ustawiają zagrywki pod trójkę z rogu graną przez SF'a. Na tym polegała ich strategia stosowana od lat. Hill jest rozgrywającym, a więc zawodnikiem mającym inicjować atak, a nie go kończyć. Popatrz jak to wyglądała skuteczność Spurs w kolejnych playoffs od 2005 roku w trójkach z rogu - 44% (2005 - tytuł), 41% (2006 - 2 runda), 48% (2007 - tytuł), 42% (2008 - finały konferencji), 43% (2009 - 1 runda), 34% (2010 - 2 runda). > Czyli lepiej z 5 metra z obrońcą niż z 7 metrów z czystej pozycji? Patrząc na efekty - wcale nie byłbym tego pewien. Pozdro L'e-szczur |
|
Data: 2010-05-10 06:09:45 | |
Autor: sooobi | |
Sweep | |
On 10 Maj, 14:38, Leszczur <leszc...@acn.waw.pl> wrote:
On 10 Maj, 14:00, sooobi <soo...@gmail.com> wrote: W tej rundzie tak. W poprzedniej jak i calym sezonie regulanym bylo dobrze. > Dodam takze w serii Suns na 16 rzutow az 14 oddal z rogow. Pozostale 2 No widzisz jak ogladajac mecz zwrocilem uwage akurat na to jak czesto Hill rzuca z rogow. > > > > A Hill miał w tej serii 3-13 3PA. Owszem bzdury. Hill rzuca z rogow za 3 na b.dobrym poziomie, Jefferson robi to slabo. Niech wiec rzuca Hill a nie Jefferson. Spurs ustawiają zagrywki pod trójkę z rogu graną Ogladales w ogole jakies mecze Spurs? Najpierw piszesz o jakis pojedynkach 1-on-1 miedzy Amare i Duncanem? Potem o tym ze Hill nie rzucal z boku, teraz ze to Hill inicjowal atak?? Atak Spurs od lat inicjuje ta sama trojka, Hill w ataku pozycyjnym stal w rogu i zastepowal Bowena. Hill robil wlasnie za tego sf'a stojacego z boku. Prosze Ci wiec przestan pisac totalne bzdury, wiem ze sie malo dzieje na prsk i piszesz zeby zabic czas ale reprezentuj chociaz jakikolwiek poziom:) Popatrz jak to wyglądała skuteczność Spurs w kolejnych playoffs od Ano Hillowi trojki z bokow nie wpadaly( w 2 rundzie), Manu tez rzucal gorzej. To na pewno jedna z przyczyn porazki. Hill trafial caly sezon, trafial 1 runde i dobrze robil ze rzucal tez w 2 rundzie, tak samo jak Jefferson dobrze robil ze rzucal z pozycjych z ktorych trafial najlepiej. Gracze Spurs(jak zawsze u Popa) robili to co wychodzilo im najlepiej, niestety Sunsi byli w tej rundzie lepsi. > > Czyli lepiej z 5 metra z obrońcą niż z 7 metrów z czystej pozycji? Widac zle patrzysz |
|
Data: 2010-05-10 06:39:41 | |
Autor: Leszczur | |
Sweep | |
On 10 Maj, 15:09, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:
> Spurs ustawiają zagrywki pod trójkę z rogu graną Yup. Najpierw piszesz o jakis pojedynkach 1-on-1 miedzy Amare i Duncanem? Bo do takich dochodziło. amare z kozła mijał Duncana aż miło. Potem o tym ze Hill nie rzucal z boku, teraz ze to Hill inicjowal atak?? A Ty rozumiesz co czytasz? Piszę, że PG ma inicjować atak, a nie go kończyć. Atak Spurs od lat inicjuje ta sama trojka, Hill w ataku pozycyjnym Hill najczęściej w sezonie zasaniczym grał jako rozgrywający z Ginobilim i Jeffersonem, lub Bogansem. W takim układzie (gdy Hill ma robić za SF'a) masz na boisku dokładnie _jednego_ zawodnika potrafiącego cokolwiek zrobić z piłką. Teraz zgadnij jak to ogranicza Twoje możliwości konstruowania ataku. Prosze Ci wiec przestan pisac totalne bzdury, wiem ze sie malo dzieje OK - nie ma sprawy. A w ryj chcesz? :-) > Popatrz jak to wyglądała skuteczność Spurs w kolejnych playoffs od A mi już nawet nie chodzi o samą skuteczność Hilla, co o ewidentną zmianę strategii w porównaniu z latami poprzednimi, która w tej serii kopnęła Spurs z tyłek. Przed G2 czy 3 mówiło się, że w S5 wyjdzie Parker żeby bardziej męczyć szalejącego Nasha, a tu okazuje się, że chcąc mieć kogokolwiek rzucającego z rogów - Hill musiał grać duże minuty i musiał to robić na PG. W efekcie miałeś do wyboru - olać trójki z rogów i skazywać Duncana na notoryczne podwajanie, lub grać niskim składem, ciskać trójki z rogu ale dawać szaleć JRichowi, Hillowi i Nashowi. > > > Czyli lepiej z 5 metra z obrońcą niż z 7 metrów z czystej pozycji? Tak - to Spurs wygrali czy przegrali 4-0? Pozdro L'e-szczur |
|
Data: 2010-05-10 07:10:35 | |
Autor: sooobi | |
Sweep | |
> Najpierw piszesz o jakis pojedynkach 1-on-1 miedzy Amare i Duncanem? Z gry 1-on-1? Come on przestan zartowac. > Potem o tym ze Hill nie rzucal z boku, teraz ze to Hill inicjowal atak?? Ale w Spurs pg jest Parker. > Atak Spurs od lat inicjuje ta sama trojka, Hill w ataku pozycyjnym Ale rozmawiamy o pg gdzie Hill grywal wiecej na sf niz na pg. W takim układzie (gdy Hill ma robić za SF'a) Nie udawaj glupszego niz jestes. Hill w PO gral na sf kiedy Parker gral na pg masz na boisku dokładnie > > Popatrz jak to wyglądała skuteczność Spurs w kolejnych playoffs od Przepraszam, ale gdzie Ty widzisz ta zmiane strategi?? Grali dokladnie to samo co przez ostatnie lata. w porównaniu z latami poprzednimi, która w tej serii W tej serii glownie kopnela ich w tylek skutecznosci z lini wolnych, pozniej skutecznosc za 3. Oczywiscie pomijam tutaj gre Suns i skupiam sie tylko na tym co Spurci robili gorzej niz w poprzednich latach. Przed G2 czy 3 mówiło się, że w S5 wyjdzie Parker żeby bardziej męczyć Nie, nie ogladales tej serii, inaczej nie pisalbys nadal takich pierdol > > > > Czyli lepiej z 5 metra z obrońcą niż z 7 metrów z czystej pozycji? Na pewno kazanie Jeffersonowi rzucac za 3 by tego wyniku nie zmienilo. |
|
Data: 2010-05-10 07:52:55 | |
Autor: Leszczur | |
Sweep | |
On 10 Maj, 16:10, sooobi <soo...@gmail.com> wrote:
> > Najpierw piszesz o jakis pojedynkach 1-on-1 miedzy Amare i Duncanem? Jasne, że z 1-on-1. Piłka na "elbow", wjazd i kosz. Ile było takich zagrań - nie wiem, ale rzucały się w oczy. > > Potem o tym ze Hill nie rzucal z boku, teraz ze to Hill inicjowal atak?? 82games jeszcze nie udostępniło danych z playoffs, ale Hill 80% swojego czasu gry spędzał na PG. W playoffs niewykluczone, ze ten udział znacząco się zmniejszył. Być może błędem było ustawianie go na innej pozycji. > > Atak Spurs od lat inicjuje ta sama trojka, Hill w ataku pozycyjnym Możliwe. I miało to zastosowanie tak w ataku jak i obronie. Możliwe, że bilans zysków i strat był negatywny. > W takim układzie (gdy Hill ma robić za SF'a) I krył analogicznie SF'a Suns. Ciekawe jak wyglądają splity Granta Hilla i JRicha w podziale na obrońców. > A mi już nawet nie chodzi o samą skuteczność Hilla, co o ewidentną Szkoda, że nie mamy dostępu do Synergy :-) Aż się prosi zamówienie klipów z udziałem Hilla w ataku i obronie. > w porównaniu z latami poprzednimi, która w tej serii To na pewno. Duncan poniżej 50%. > Przed G2 czy 3 mówiło się, że w S5 wyjdzie Parker żeby bardziej męczyć Poczekajmy na info z 82games. Jeśli się mylę, to mi przypomnisz i grzecznie odszczekam. > > > > > Czyli lepiej z 5 metra z obrońcą niż z 7 metrów z czystej pozycji? Kto wie. Jefferson w tym sezonie miał słabą skuteczność przy mniejszej liczbie prób niż w rok temu. BTW skueczność Jeffersona w karierze była tym większa im więcej oddawał rzutów. Przypadek czy prawidłowość? Pozdro L'e-szczur |
|
Data: 2010-05-10 17:47:17 | |
Autor: sooobi | |
Sweep | |
Leszczur pisze:
On 10 Maj, 16:10, sooobi <soo...@gmail.com> wrote: ja wiem ile, jak pisalem na palcach jednej reki mozna je policzyc. Ale w Spurs pg jest Parker.Potem o tym ze Hill nie rzucal z boku, teraz ze to Hill inicjowal atak??A Ty rozumiesz co czytasz? Piszę, że PG ma inicjować atak, a nie go niewykluczone?? zobacz ile minut gral Parker. Pozostaly czas na pg przypadl Hillowi tutaj nie trzeba miec 82games.com Być może błędem było ustawianie go na Ale Hill gra w tych PO bardzo dobrze. Nie mam ochoty wchodzic w L'e-manowce. Odchodzac od sedna. Ale rozmawiamy o pg gdzie Hill grywal wiecej na sf niz na pg.Atak Spurs od lat inicjuje ta sama trojka, Hill w ataku pozycyjnymHill najczęściej w sezonie zasaniczym grał jako rozgrywający z Byc moze, mozliwe, mozliwe, byc moze. Zadne byc moze tylko NA PEWNO zyski byly wieksze niz straty. Hill sprawdzal sie w swojej roli. A mi już nawet nie chodzi o samą skuteczność Hilla, co o ewidentnąPrzepraszam, ale gdzie Ty widzisz ta zmiane strategi?? Ale nie odpowiedziales jaka zmiane strategi widziales? Przed G2 czy 3 mówiło się, że w S5 wyjdzie Parker żeby bardziej męczyćNie, nie ogladales tej serii, inaczej nie pisalbys nadal takich pierdol Juz teraz odszczekaj nie trzeba czekac na info z 82games.com Na pewno kazanie Jeffersonowi rzucac za 3 by tego wyniku nie zmienilo.Tak - to Spurs wygrali czy przegrali 4-0?Widac zle patrzyszPatrząc na efekty - wcale nie byłbym tego pewien.Czyli lepiej z 5 metra z obrońcą niż z 7 metrów z czystej pozycji?W przypadku Jeffersona lepiej z 5 metra. Moze miala tu do czynienia wiara we wlasne mozliwosci...nie zapomnialem w koszykowke graja roboty prawda Tomku? |
|
Data: 2010-05-10 14:41:37 | |
Autor: Tomasz Radko | |
Sweep | |
W dniu 2010-05-10 12:20, Leszczur pisze:
IMO seria jest bliższa niż wskazywałby jej wynik. Równie dobrze mogło To, ile mogło być, nie ma znaczenia. Powiedzmy, że w tej chwili obie drużyny mają identyczne szansa na wygranie pojedynczego meczu (czyli że faktycznie Utah mogło wygrac dwa mecze, ale wyskoczyła reszka zamiast orzełka). W takim razie Jazz mieliby 6.25% szans na awans do finału. Uwzględniając HCA - wyjdzie jeszcze mniej (bo zamiast 0.5^4 mamy, powiedzmy 0.6^2 * 0.4^2, czyli mniej). Oczywiście Utah się wzmocniło, a występ Bynuma w czwartym meczu może oznaczać, że Lakers się za chwilę osłabią. To by zwiększało szanse Utah, ale nadal Lakers byliby olbrzymim faworytem. pzdr TRad |
|
Data: 2010-05-10 06:07:12 | |
Autor: Leszczur | |
Sweep | |
On 10 Maj, 14:41, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
W dniu 2010-05-10 12:20, Leszczur pisze: Ma znaczenie w sensie oceny szans na wygranie przynajmniej jednego meczu. A w G4 Jazz mają ponad 50% szans na wyjście zwycięsko (minimalna przegrana w G3, własne boisko, motywacja itp) Teraz modne jest szukanie jak w G4 wypadały druzyny mające zero wygranych, ale grające u siebie. W ciemno strzelam, ze wygrywały częściej niż w 60% przypadków. Dla chcących to sprawdzić mam - powiedzmy - małego Balantinesa do odebrania na drafcie 2010 :-) Powiedzmy, że w tej chwili obie drużyny mają identyczne szansa na wygranie pojedynczego meczu (czyli że W życiu bym się tego nie doliczył :-) Nie pisze o szansach wyeliminowania Lakers, bo sa one przy zaokrąglaniu do dziesiącej części procenta - zerowe. Patrząc jednak na szanse przedłużenia tej serii o przynajmniej jeden mecz - są one duże. Pozdro L'e-szczur |
|