Data: 2009-07-11 03:11:40 | |
Autor: Jacek | |
Świat bez pieniędzy i polityków | |
Trafiłem na ciekawy pomysł. Zautomatyzowany świat bez pieniędzy i
polityków. Kolesie twierdzą że system pieniężny to jedno wielkie oszustwo (pieniądz to dług) wcelu zamienienia wolnych ludzi w niewolników. Automatyzacja ma zwolnić ludzi od potrzeby pracy, dobra będą produkowane w takich ilościach że dla wszystkich starczy i będa bez ceny. Trochę tutaj komunizmu, ale niem się czym przejmować. Na dzisiejszy poziom techniki chyba jest to do zrealizowania. Info: http://www.thezeitgeistmovement.com/wiki/index.php/Translation_Projects/Activist_Orientation_Guide/pl Oczekuje merytorycznej krytyki, co o tym myślicie. Pozdrawiam -- http://ds6.ovh.org/drppl.html - RAR player |
|
Data: 2009-07-11 13:51:32 | |
Autor: boukun | |
Świat bez pieniędzy i polityków | |
Użytkownik "Jacek" <turbos11@gmail.com> napisał w wiadomości news:bd243366-5669-480d-a321-a7852c9be993x3g2000yqa.googlegroups.com... Trafiłem na ciekawy pomysł. Zautomatyzowany świat bez pieniędzy i polityków. Kolesie twierdzą że system pieniężny to jedno wielkie oszustwo (pieniądz to dług) wcelu zamienienia wolnych ludzi w niewolników. Automatyzacja ma zwolnić ludzi od potrzeby pracy, dobra będą produkowane w takich ilościach że dla wszystkich starczy i będa bez ceny. Trochę tutaj komunizmu, ale niem się czym przejmować. Na dzisiejszy poziom techniki chyba jest to do zrealizowania. Info: http://www.thezeitgeistmovement.com/wiki/index.php/Translation_Projects/Activist_Orientation_Guide/pl Oczekuje merytorycznej krytyki, co o tym myślicie. Pozdrawiam Zajebisty pomysł. Też mi to chodziło po głowie, z tym, że pieniądze zastąpią w przyszłości cyferki, nie będziesz miał cyferek na koncie (w chipie pod skórą), będziesz zdychał. Ale fakt, świat jest w stanie lekką ręką tyle jakościowych dóbr wyprodukować, że każdemu należy się z automatu przydział. Wszyscy powinjiśmy tańczyć, pić, jebać, nie żałować, bida musi pofolgować... Życie jest krótkie i każdemu należy się je godnie przeżyć. Niestety, za sprawą urodzonych niewolników, nie można uczynić ich wolnymi ludźmi. Sami tego chcą! |
|
Data: 2009-07-11 08:53:13 | |
Autor: Jacek | |
Świat bez pieniędzy i polityków | |
boukun napisał(a): Zajebisty pomysł. Też mi to chodziło po głowie, z tym, że pieniądze zastąpią w Ależ już tak jest jak ludzie płaca kartą. Gotówka to ułamek obrotu. Kto kupuje samochód za gotówkę? Większość transakcji na allegro to transakcje bezgotówkowe. Istnieje taki mechanizm jak kreacja pieniądza, pozwalająca tworzyć przez prywatne banki pieniądz. Np. w Ameryce jak bank ma $1000 dolarów to może pożyczyć komuś 900$, pożyczka polega na przelaniu na konto, czyli bank znowu ma te pieniądze i może je dalej pożyczyć jeszcze komuś! Czyli mając mały wkład może wygenerować o wiele większe pożyczki. Problem polega na tym że później ludzie muszą to spłacić z odsetkami, a skoro cały pieniądz jest z banku to niema jak pozyskać kwot na odsetki. Spłacenie całkowitego kredytu jest niemożliwe. Koleś opisał to dość dokładnie w linku który zapodałem. W Polsce różnica polega na tym że banki mogą wygenerować o większe pieniądze(tam muszą zostawić 10% to 3,5%), a NBP może dodrukować pieniądze. System ten jest inflacjogenny, system ten przepompowuje pieniądze z ludzi do banków, ilość pieniądza jest niezwiązana z kondycją gospodarki i jest zmienna co powoduje zachwiania całej gospodarki (dochodzi do takich sytuacji że są ludzi którzy chcą nabyć dobra, są ludzie którzy chcą je produkować, a niema forsy więc fabryki stoją). Czyli banki defakto pasożytują na pracy ludzi, nie pełniąc żadnej pożytecznej funkcji, pozbycie się ich oszczędzi energię. Pozdrawiam -- http://ds6.ovh.org/drppl.html |
|
Data: 2009-07-11 20:09:59 | |
Autor: marek czaplicki | |
Świat bez pieniędzy i polityków | |
Jacek pisze:
Istnieje taki mechanizm jak kreacja pieniądza, pozwalająca tworzyćtrudno mi się zgodzić z tym. kreacją pieniądza zajmuje się w każdym cywilizowanym państwie bank centralny. on poprzez ustalanie stóp procentowych na jakich pożycza bankom komercyjnym pieniądze powoduje odsysanie z gospodarki nadmiaru pieniądza, a tym samym ma wpływ na wielkość inflacji. poza tym każdy, nie tylko polski, bank centralny może dodrukować pieniądze. nie zgadzam się też z tym że pozbycie się banków spełni pozytywną rolę dla gospodarki. pieniądz powoduje to że ludzie nie produkują jakichś dóbr w próżnię. pieniądz powoduje to że dosyć dokładnie wiadomo co i w jakiej ilości należy produkować. fabryki nie wiedziałyby co produkować bez podażotwórczej roli pieniądza. system w którym pieniądz miał zniknąć, był już konstruowany i zakończył się w Polsce wielką klapą. sam straciłem trochę swojej pracy przez inflację jaka miała miejsce u schyłku "socjalizmu realnego". -- Człowiek może wytrzymać tydzień bez picia, dwa tygodnie bez jedzenia, całe lata bez dachu nad głową, ale nie może znieść samotności. To najgorsza udręka, najcięższa tortura. * Autor: Paulo Coelho, Jedenaście minut http://pl.wikiquote.org/wiki/Cz%C5%82owiek |
|
Data: 2009-07-11 15:44:59 | |
Autor: Jacek | |
Świat bez pieniędzy i polityków | |
marek czaplicki napisał(a): trudno mi się zgodzić z tym. kreacją pieniądza zajmuje się w każdym Tak, ale NBP jest właściwie bankiem państwowym. W Ameryce bank federalny jest prywatnym komercyjnym bankiem. Państwo robi papiery wartościowe(które oznaczają że zobowiązuje się je wykupić) daje je bankowi federalnemu on dodrukowuje forsę (uznaje ją za swoją) i wymienia się na papiery wartościowe. Państwo musi później odkupić te papiery wraz z odsetkami, ale niby jak skoro wszystka forsa pochodzi od banku. Kreacją pieniądza zajmują się PRYWATNE banki, a nie bank centralny: http://portalwiedzy.onet.pl/70277,,,,kreacja_pieniadza,haslo.html oczywiście nie dowolnie, państwo polskie ma na to wpływ za pomocą ustalenia stopy rezerw obowiązkowych (właściwie ustala to Rada Polityki Pieniężnej). Gdyby stopy rezerw obowiązkowych wynosiły 0% to była by możliwa nie skończona kreacja i system by się od razu załamał. Pożyczanie pieniędzy przez banki sobie nawzajem można sobie darować, ponieważ zaciemnia to tylko obraz, a niczego nie wnosi do sprawy. nie zgadzam się też z tym że pozbycie się banków spełni pozytywną rolę Wiedziały by, pieniądz tu niema znaczenia. Aktualnie prowadzi się badania rynku przed rozpoczęciem produkcji. Fabryki (np. samochodów) stoją gdy w magazynie więcej towaru się nie zmieści (bo nikt go nie kupuje), i na tym polega sprężenie zwrotne. Bez pieniędzy też by działało. Pieniądz jest teraz ważny przy wyznaczaniu priorytetów produkcji. Typu najpierw produkuj to na czym można zarobić, czekając aż na nieprodukowane(a potrzebne) rzeczy cena tak podskoczy że będzie się opłacało. Koleś mówi o rezygnacji z dotychczasowej dystrybucji(supermarkety) siedzisz w domu i zamawiasz przez internet jakiś towar. Zautomatyzowany robocik ci go dostarcza z magazynu. Po użyciu odstawiasz go przed dom bo po co ma ci zagracać mieszkanie i robocik go dostarcza do magazynu. Towary są właściwie 'wieczne', produkowane z materiałów z pamięcią kształtu(jak się taki odkształci to się go polewa gorąca wodą i wraca do pierwotnej formy.) Więc po kilku latach towarów będzie rzeczywistości więcej niż ludziom potrzeba, i fabryki będą stały. Niektóre towary będą produkowane tylko gdy ktoś złoży zamówienie(internet), wyprodukowanie i dostarczenie mogłoby by szybsze niż obecnie zamówienie czegoś przez internet. system w którym pieniądz miał zniknąć, był już konstruowany i zakończył problem z komunizmem było to że mimo że były pieniądze niemożna było nic za to kupić. Więc ludzie się nie przykładali do pracy (no poza przodownikami pracy) więc mała była produkcja. Wyeliminowanie ludzkiej pracy(całkowita automatyzacja) rozwiązało by ten problem, jest to możliwe na dzień dzisiejszy. Zachęcam do przeczytania: http://www.thezeitgeistmovement.com/wiki/index.php/Translation_Projects/Activist_Orientation_Guide/pl i obejrzenia filmu: Zeitgeist: Addendum Zeitgeist I Future by design Wszystkie dostępne w sieci za darmo i z polskimi napisami. Pozdrawiam -- http://ds6.ovh.org/drppl.html |
|
Data: 2009-07-12 14:49:25 | |
Autor: marek czaplicki | |
Świat bez pieniędzy i polityków | |
Jacek pisze:
Koleś mówi o rezygnacji z dotychczasowej dystrybucji(supermarkety)system dystrybucji towarów nie ma znaczenia. dla utrzymania produkcji potrzebny jest wymiennik, który wszyscy będą przyjmować. czy nazwiemy go pieniądzem czy czymś innym też nie ma znaczenia. jak słusznie zauważyłeś producenci dóbr robią badania rynkowe. badania te mają na celu określenie co ludzie chcieliby kupować, czyli wymieniać pieniądz jakim dysponują na coś co zakłady wyprodukowałyby. ludzie podczas badań kierują się różnymi potrzebami, które chcą zaspokoić. a to potrzebami pierwotnymi: zaspokojenie głodu (producenci żywności), ochronę przed zimnem i warunkami atmosferycznymi (producenci ubrań i mieszkań). niektórzy zaś ludzie kierują się innymi przesłankami, moda, chęć zaistnienia w swoim środowisku poprzez posiadanie czegoś czego inni nie mają itp.... największe znaczenie dla producentów ma określenie grupy docelowej, do której kierowane są wyroby. wspomniany przez ciebie kolega chce tylko aby zrezygnować z pieniądza w zakresie zaspokajania potrzeb pierwotnych. nie pokazuje jak miałaby się odbyć rezygnacja z pieniądza w zakresie zaspokajania potrzeb wyższych, te ludzie też mają. chodzi o dobra których wartość nie sposób ustalić poprzez księgowość: dobra kultury, religia. -- Człowiek może wytrzymać tydzień bez picia, dwa tygodnie bez jedzenia, całe lata bez dachu nad głową, ale nie może znieść samotności. To najgorsza udręka, najcięższa tortura. * Autor: Paulo Coelho, Jedenaście minut http://pl.wikiquote.org/wiki/Cz%C5%82owiek |
|
Data: 2009-07-11 14:28:28 | |
Autor: jendrysz | |
Świat bez pieniędzy i polityków | |
boukun pisze:
Pieniądze są miernikiem wartości tego co nam watro, tego co nam nie watro robić i w jakim zakresie. Nadając wartość pokazuje jaką drogą iść. Czy iść drogą z diamentów, czy drogą z kamieni? "By coś stało się poznawalne musi stać się mierzalne" - Tatarkiewicz. Inną sprawą jest to, że ta wartość jest bardzo źle określana - nadawana. Ekonomia opiera się na bandyckich metodach. Tu jest pies pogrzebany. Ale fakt, świat jest w stanie lekką ręką tyle jakościowych dóbr wyprodukować, że każdemu należy się z automatu przydział. Wszyscy powinjiśmy tańczyć, pić, jebać, nie żałować, bida musi pofolgować... Już widzę jak się ludzie z automatu przykładają do wysokiej jakości. Dotychczas było tak: by coś dostać, muszę coś dać, czyli wyprodukować. Teraz miałbym coś produkować, skoro wszystko mógłbym dostać z automatu? jendrysz |
|
Data: 2009-07-11 09:15:32 | |
Autor: Jacek | |
Świat bez pieniędzy i polityków | |
jendrysz napisał(a): Pieniądze są miernikiem wartości tego co nam watro, tego co nam nie Problemem jest że pieniądze są nieracjonalnym miernikiem. Koleś proponuje inny miernik jakim jest ilość zasobów (materiały i energia). Mówił o domach i częściach które mogą być wyciskane z aluminium. Aluminium zdaje 'wydobywa' się z gliny (o ile się nie mylę) i jest go pod dostatkiem. Kiedyś byli ludzie którzy uważali że bogactwo pochodzi z ziemi, inni że ze złota. Smith stwierdził że oni się mylą i bogactwo pochodzi z pracy. Jeżeli praca jest zautomatyzowana, energię mamy za darmo (elektrownie słoneczne), zasobów pod dostatkiem. To ile powinny kosztować produkty? Nic! Większość rzeczy można wytworzyć z aluminium i szkła(piasku kwarcowego mamy dostatek). Więc jaki jest sens by ludzie pracowali zarobkowo? W końcu ludzkość jest tak technicznie zaawansowana że może to sobie darować. Już widzę jak się ludzie z automatu przykładają do wysokiej jakości. Właśnie koleś o tym mówi, że to maszyny będą produkować wszystkie dobra w takich ilościach że starczy dla każdego. W tym systemie nic nie musisz. Dobra będą trwałe, bo będą wytwarzane z najlepszych dostępnych materiałów, a jak się uszkodzą to do huty i wytopione nowe. Aktualnie na rynku wygrywa gorsza jakość (w kapitalizmie wymusza ciecie kosztów na wszystkim). Zresztą teraz aktualnie chyba mało ludzi coś produkuje większość jest w usługach (ale z ciekawością zobaczę statystyki). Pozdrawiam -- http://ds6.ovh.org/drppl.html |
|
Data: 2009-07-13 00:20:59 | |
Autor: jendrysz | |
Ĺwiat bez pieniÄdzy i politykĂłw | |
Jacek pisze:
PieniÄ dz jest nieracjonalnym miernikiem, ale dlatego, Ĺźe nie nadaje mu siÄ precyzyjnie tej wartoĹci. Jednym z czynnikĂłw wpĹywajÄ cych na wartoĹÄ pieniÄ dza sÄ te "materiaĹy i energia", zasoby, umiejÄtnoĹci i wiele innych czynnikĂłw. KĹopot polega na tym Ĺźe nie prĂłbuje siÄ doprecyzowaÄ tej wartoĹÄ pieniÄ dza, stÄ d jego maĹa racjonalnoĹÄ. WrÄcz forsuje siÄ wolny rynek w stylu: "ustalajcie se co chceta", "jakoĹ, to tam siÄ ustali". I skutkiem tego nie mamy racjonalnego miernika. JeĹźeli praca jest zautomatyzowana, energiÄ mamy za darmo (elektrownie Automatyzacja jest taĹsza w duĹźej skali, ale nie darmowa. W malej skali np. przy prototypach wrÄcz nie ma sensu. WiÄkszoĹÄ rzeczy moĹźna wytworzyÄ z aluminium i szkĹa(piasku kwarcowego Zaawansowanie techniczne pozwala tylko na zastÄpowanie pracy fizycznej przy zaĹoĹźeniu Ĺźe nie zabraknie nam energii. Automaty nie zastÄ piÄ pracy umysĹowej i nie powinny. Z aluminium i szkĹa nie wytworzysz najwaĹźniejszych rzeczy, czyli ĹźywnoĹci i lekarstw.
Nawet, gdyby te automaty, potrafiĹy produkowaÄ kaĹźde dobro, kŧóre czĹowiek sobie wymyĹli i bÄdÄ to produkowaĹy w olbrzymich iloĹciach, to wcale nie znaczy Ĺźe starczy dla kaĹźdego. To juĹź zaleĹźy od dostÄpnoĹci energii i materiaĹĂłw. O dostÄpnoĹci odpowiedniej wiedzy do tej automatycznej produkcji juĹź nie wspomnÄ. jendrysz |
|
Data: 2009-07-16 16:50:53 | |
Autor: Jacek | |
Świat bez pieniędzy i polityków | |
jendrysz napisaĹ(a): Zaawansowanie techniczne pozwala tylko na zastÄpowanie pracy fizycznej O jakiej pracy umysĹowej mĂłwisz? Fizycy bÄdÄ dalej wykradaÄ tajemnice wszechĹwiata bo to ich pasja dostarcza im przyjemnoĹci. ProgramiĹci Open Source bÄdÄ dalej tworzyÄ programy. Czuje Ĺźe czÄĹÄ inĹźynierĂłw bÄdzie projektowaĹa maszyny, dziÄki metodom szybkiego prototypownia (drukarki 3d) to bÄdzie tylko zabawa.;-) Z aluminium i szkĹa nie wytworzysz najwaĹźniejszych rzeczy, czyli DziÄki hydroponice moĹźna uprawiaÄ roĹliny gdzie siÄ chce. Potrzebna tylko woda i ĹwiatĹo i nawĂłz. Zdaje mi siÄ Ĺźe ĹźywnoĹci mamy wystarczajÄ cÄ iloĹÄ wrÄcz jest nadprodukcja. PenicylinÄ produkuje pleĹĹ. KwestiÄ czasu (modyfikacje genetyczne) jest by inne substancje byĹy tak produkowane. Na leki idzie maĹo pierwiastkĂłw, zdaje siÄ Ĺźe waĹźna jest tylko technologia, energia i wiedza. Nawet, gdyby te automaty, potrafiĹy produkowaÄ kaĹźde dobro, kŧóre LudzkoĹÄ ma wiedzÄ do automatyzacji wiÄkszoĹci prac. JeĹli masz wykonane badanie kaĹu, krwi i inne to algorytm czÄsto moĹźe podaÄ diagnozÄ choroby. Energia to elektrownie atomowe, później odnawialne. A czy pierwiastkĂłw starczy, myĹlÄ Ĺźe tak. ZakĹadamy Ĺźe czĹowiek potrzebuje jeden samochĂłd, dom, jedzenie, elektrycznoĹÄ, wodÄ trochÄ elektroniki, ubrania. To nie jest duĹźo, a o potrzeby wyĹźsze ludzie sami zadbajÄ . Pozdrawiam -- http://ds6.ovh.org/drppl.html |
|
Data: 2009-07-11 15:05:18 | |
Autor: boukun | |
Świat bez pieniędzy i polityków | |
Użytkownik "jendrysz" <jendrysz@zmienimy.pl> napisał w wiadomości news:h3a0he$amn$1inews.gazeta.pl... boukun pisze: Niech każdy się nauczy tylko obsługiwać kilka komend w htmlu... boukun |
|
Data: 2009-07-11 15:51:17 | |
Autor: jendrysz | |
Świat bez pieniędzy i polityków | |
boukun pisze:
Tu jest tyle tematów do nauki, że życia nie starcza, Czy można by trochę konkretniej? |
|
Data: 2009-07-11 09:18:38 | |
Autor: Jacek | |
Świat bez pieniędzy i polityków | |
jendrysz napisał(a): Tu jest tyle tematów do nauki, że życia nie starcza, Chyba chodzi o to że wiele osób zarabia na pisaniu stron, więc nie trzeba nic produkować aby zarobić. Niby że system pieniężny utrzyma się na samych usługach. Pozdrawiam -- http://ds6.ovh.org/drppl.html |
|
Data: 2009-07-13 00:14:55 | |
Autor: jendrysz | |
Świat bez pieniędzy i polityków | |
Jacek pisze:
Pisanie tych stron w htmlu wymaga komputerów, energii, pomijam już fizyczne potrzeby człowieka piszącego. Nie tylko w usługach będą potrzebne mierniki wartości (pieniądze). Masa lub energia - E=mc2 - tego wzoru chyba nie da się przeskoczyć. jendrysz |
|
Data: 2009-07-11 15:55:59 | |
Autor: boukun | |
Świat bez pieniędzy i polityków | |
Użytkownik "jendrysz" <jendrysz@zmienimy.pl> napisał w wiadomości news:h3a5cn$1tf$1inews.gazeta.pl... boukun pisze: Szkoda mi czasu, jeszcze dzisiaj obiadu nie jadłem. Produkcja automatów nie jest taka uciążliwa i może być całkiem przyjemna, jeśli rozłoży się taśmę konstukcyjną i stworzy bardzo dobre warunki, w tym i socjalne, dla większego zespołu. Po pracy można np. pierdolić sekretarke na biurku..., jak się jest wypoczętym i po piwie w nastroju... Tak miałem kiedyś w TKKFie i na każdych iprezach w TKKFie organizowanych. boukun |
|
Data: 2009-07-11 16:32:44 | |
Autor: jendrysz | |
Świat bez pieniędzy i polityków | |
boukun pisze:
Smacznego i zdrowego zyczę. Ale nie wiem czy życzyć, by to jedzonko było z automatu. Odnośnie innego automatu, pomijając inne wątki, pisząc o jakości nawiązywałem do "świat jest w stanie lekką ręką tyle jakościowych dóbr wyprodukować, że każdemu należy się z automatu przydział". jendrysz |
|
Data: 2009-07-11 10:06:03 | |
Autor: Jacek | |
Świat bez pieniędzy i polityków | |
jendrysz napisał(a): Smacznego i zdrowego zyczďż˝. Dzięki hydroponice można uprawiać zdrowsze, niezanieczyszczone, większe rośliny. http://pl.wikipedia.org/wiki/Hydroponika Pozdrawiam |
|
Data: 2009-07-11 19:15:43 | |
Autor: boukun | |
Świat bez pieniędzy i polityków | |
Użytkownik "jendrysz" <jendrysz@zmienimy.pl> napisał w wiadomości news:h3a7qe$bn3$1inews.gazeta.pl... boukun pisze: Pisząc skrótowo automatu, miałem na myśli automatycznie, obligatoryjnie, dla wszystkich jakościowy towar... Jest to do zapewnienia ludzkości. boukun |
|
Data: 2009-07-11 14:10:05 | |
Autor: marek czaplicki | |
Świat bez pieniędzy i polityków | |
Jacek pisze:
Trafiłem na ciekawy pomysł. Zautomatyzowany świat bez pieniędzy ia skąd wziąć energię do poruszania maszyn, które będą produkowały wszystkie dobra potrzebne człowiekowi? -- Człowiek może wytrzymać tydzień bez picia, dwa tygodnie bez jedzenia, całe lata bez dachu nad głową, ale nie może znieść samotności. To najgorsza udręka, najcięższa tortura. * Autor: Paulo Coelho, Jedenaście minut http://pl.wikiquote.org/wiki/Cz%C5%82owiek |
|
Data: 2009-07-11 08:16:39 | |
Autor: Jacek | |
Świat bez pieniędzy i polityków | |
marek czaplicki napisał(a): a skąd wziąć energię do poruszania maszyn, które będą produkowały Koleś w tym tekście: http://www.thezeitgeistmovement.com/wiki/index.php/Translation_Projects/Activist_Orientation_Guide/pl sugeruje użycie energii odnawialnych takich jak geotermalna, wiatrowa, fal morskich i prądów oceanicznych. Do tego miasta maja być oszczędniejsze energetyczne(projekt venus), samoloty maja być zastąpione pociągami na poduszce powietrznej (mniej paliwa). I towary mają być o wiele trwalsze (dzisiaj szybko się zużywają i trzeba kilka razy produkować to samo). Do tego towary mają być uwspólnione (znaczy idziesz na pole golfowe i dostajesz kij, jak skończysz to go zostawiasz, oczywiście możesz go zabrać ze sobą ale byś musiał go przechowywać, a go nie sprzedasz bo niema forsy i każdy dostaje kij na polu golfowym). Teraz produkowanie towarów przez człowieka zużywa o wiele więcej energii(żeby człowiek działał potrzebuje pożywienia, trzeba je zasiać i zebrać, a bardziej energoopłacalne jest postawić ogniwa słoneczne i bezpośrednio pobierać energię). W każdym razie wydaje mi się że w początkowym okresie trzeba będzie korzystać z energii atomowej i paliw kopalnych, a nie tylko odnawialnych jak planuje koleś. Do tego jeszcze w miastach nie będzie samochodów (chodniki będą przypominać pasy transmisyjne). Samochody będą uwspólnione, prowadzone przez komputer(ktoś dojeżdża do miasta docelowego, wysiada i samochód podjeżdża po następnego chętnego jeśli jest). Coś jak taksówki. Dzięki czemu będzie potrzeba mniej samochodów. Ludzie nie będą musieli dojeżdżać do pracy(bo pracy raczej nie będzie), więc to kolejna oszczędność energii i zasobów(teraz jak ludzie pracują to samochody stoją na parkingu i nikt ich nie używa). Do tego odpada, energia przeznaczona na reklamę(produkcja opakowań, itd). W każdym razie jego wizja jest bardzo interesująca i warto ją przeczytać. Nawet powstały o tym dwa filmy. Pozdrawiam -- http://ds6.ovh.org/drppl.html - RAR PLAYER - odtwarza wszystkie filmy bez kodeków |
|
Data: 2009-07-11 17:32:36 | |
Autor: marek czaplicki | |
Świat bez pieniędzy i polityków | |
Jacek pisze:
no cóż. przekonałeś mnie. tylko coś mi się widzi że do takiego świata powoli zmierzamy. a energii do tego wszystkiego dostarczałyby siłownie termonuklearne (to tak wpadłem na to teraz). sama wizja została już zaprezentowana w książce S.Lema "Wizja lokalna". książka ta opisuje świat kompletnie zdominowany przez tzw etykosferę, która brała na siebie nie tylko zaopatrywanie ludzi (w książce istoty rozumne pochodzące od ptaków) we wszelkie dobra, ale też opiekę nad nimi. aby nie stała im się żadna krzywda. -- Człowiek może wytrzymać tydzień bez picia, dwa tygodnie bez jedzenia, całe lata bez dachu nad głową, ale nie może znieść samotności. To najgorsza udręka, najcięższa tortura. * Autor: Paulo Coelho, Jedenaście minut http://pl.wikiquote.org/wiki/Cz%C5%82owiek |
|
Data: 2009-07-11 15:30:46 | |
Autor: jendrysz | |
Świat bez pieniędzy i polityków | |
Jacek pisze:
Trafiłem na ciekawy pomysł. Zautomatyzowany świat bez pieniędzy i Może później zobaczę, ale odpowiedzieć już mogę teraz. Tak, system pieniężny to jedno wielkie oszustwo, ale nie z tego tytułu że istnieje pieniądz, tylko z tego tytułu ze jest źle określany, ma specjalnie źle nadawaną wartość. To nie wina istnienia miernika, tylko wina fałszowania ile co jest warte. Wartość pieniądza - towaru określa się metodą dyktatu silniejszego. Tu jest te wielkie oszustwo. Ekonomiści unikają obiektywnego określania wartości pieniądza, wszystko opierają na dyktatorskich - bandyckich umowach. Automatyzacja ma szersze działanie, nie służy tylko do zastępowania ludzi w pracy, może też zastąpić ludzką wolę. I ta automatyzacja pomagając w produkcji też może zamienić ludzi w niewolników. Cywilizacja techniczna poszła w kierunki ilości, np. produkcji, ale nie poszła w kierunku jakości. Sami się tą produkcją zadusimy. Idziemy w ślepą uliczkę. jendrysz |
|
Data: 2009-07-11 15:51:45 | |
Autor: marek czaplicki | |
Świat bez pieniędzy i polityków | |
jendrysz pisze:
Wartość pieniądza - towaru określa się metodą dyktatu silniejszego. Tu jest te wielkie oszustwo.wartość pieniądza określa wolny rynek czyli zasada popyt-podaż. coś jest warte tyle ile ktoś jest gotów zapłacić. nie tyle ile ktoś odgórnie zaleca. Cywilizacja techniczna poszła w kierunki ilości, np. produkcji, ale nie poszła w kierunku jakości. Sami się tą produkcją zadusimy. nie wiem czy dobrze Ciebie rozumiem. przecież to ludzie wybierają co chcą kupić. coś tańszego=gorsza jakość. coś droższego=lepsza jakość. czy dobrze rozumuję? proszę o wyjaśnienia. -- Człowiek może wytrzymać tydzień bez picia, dwa tygodnie bez jedzenia, całe lata bez dachu nad głową, ale nie może znieść samotności. To najgorsza udręka, najcięższa tortura. * Autor: Paulo Coelho, Jedenaście minut http://pl.wikiquote.org/wiki/Cz%C5%82owiek |
|
Data: 2009-07-11 10:02:07 | |
Autor: Jacek | |
Świat bez pieniędzy i polityków | |
marek czaplicki napisał(a): wartość pieniądza określa wolny rynek czyli zasada popyt-podaż. coś jest Właśnie w kwestii wartości pieniądza dość duże znaczenie ma mechanizm kreacji pieniądza który opisałem wcześniej. W linku jest on też opisany. Znaczy to że banki mogą wyprodukować pieniądz właściwie z niczego(pieniądz jest towarem), a później go anihilować wchłaniając trochę pieniędzy z rynku. Co zaburza rynek. Dodatkowo w kapitalizmie opłaca się mniej produkować żeby utrzymać podaż na wysokim poziomie (chociażby niszczenie pożywienia w UE, kwoty mleczne, mała produkcja procesorów i gpu chociaż zamiast gorszych można wyprodukować lepsze w tej samej cenie na tej samej linii) itd. Tak samo jeśli podaż czasowo zwyżkuje(moda) to nie warto zwiększać produkcji (koszty sprzętu i zatrudnienia nowych pracowników których trzeba będzie później zwolnić) wystarczy podnieść cenę do takiego poziomu aż zostanie coś w magazynie. nie wiem czy dobrze Ciebie rozumiem. przecież to ludzie wybierają co Dobrze rozumujesz. To jest problem tego systemu, że gorsze wygrywa z lepszym. Dlatego państwo musi 'wymusić' jakość (chociażby energochłonność monitorów i lodówek; czy poboru paliwa i jakie ma być; poprzez zbanowanie azbestu). Firma nie może produkować 'wiecznych' rzeczy bo szybko by nasyciła rynek. Masz to opisane w tym linku co podałem. Produkcja gorszych rzeczy prowadzi do tego że marnujemy energię i powiększa się góra odpadów, a ludziom wcale dzięki temu nie żyje się lepiej. Pozdrawiam |
|
Data: 2009-07-11 17:59:32 | |
Autor: jendrysz | |
Świat bez pieniędzy i polityków | |
marek czaplicki pisze:
jendrysz pisze: Wolny rynek, czyli konfrontacja w stylu wolno-amerykanka akcja-reakcja, popyt-podaż, gdzie spotykają się dwie strony i ustalają, metodą silniejszy-słabszy, kto wygrywa. W wielu dziedzinach juz wymyslono, że potrzebna jest, przy dwóch spornych stronach, trzecia o obiektywna strona, która ma rozstrzygnąć spór. Tylko w ekonomii unika się tego jak ognia. Ciągle stosuje się zasadę, że silniejszy bierze ile chce. Na tym "wolnym rynku" doprowadza się do konfrontacji dwóch nieobiektywnych stron. Dyktat kapitalistów pilnuje, by silniejszy mógł wygrywać i robi co może, by nie dopuścić pojawienie się trzeciej obiektywnej strony. Na tym polega to wielkie oszustwo. Cywilizacja techniczna poszła w kierunki ilości, np. produkcji, ale nie poszła w kierunku jakości. Sami się tą produkcją zadusimy. Wybierają tylko to co dostają, kierując się przy tym kryterium tańsze/droższe, natomiast to czy gorsze/lepsze ocenić mogą po niewczasie. W momencie wyboru mają w pełni dostępne to pierwsze kryterium, a drugie kryterium jakościowe jest dostępne bardzo mgliście. Ilość wygrywa bo rzuca się w oczy, a jakość jest znacznie trudniej ocenić. Kupując w sklepie śliwki klienci nie zobaczą, czy są robaczywe, czy są pryskane. Jakość jest trudniejsza do oceny i potrzebne są do tego zbiorowe, zorganizowane działania. Opierając się na indywidualnym wyborze wygrywa ilość. Ból polega też na tym, że tak jak u poprzednika, wszyscy martwią się o to, by było dużo, nie martwiąc się o to, że te dużo, oznacza też dużo śmieci. Nie więcej produkować, tylko lepiej rozdzielać. Jednak do tego potrzebna jest odpowiedzialna władza i lepsze zasady. jendrysz |
|
Data: 2009-07-11 19:06:43 | |
Autor: marek czaplicki | |
Świat bez pieniędzy i polityków | |
jendrysz pisze:
Wybierają tylko to co dostają, kierując się przy tym kryterium nie wiem czy dobrze Ciebie rozumiem. chcesz aby to władza decydowała o tym co i czym kierują się ludzie w swoich codziennych wyborach? wiesz ja mam taki przykład. kiedyś kupiłem buty. zapłaciłem za nie dużo pieniędzy i jeden kumpel powiedział mi że co będzie kiedy przestaną być modne, czy będę je nadal nosił? ja mu odpowiedziałem że nie kierowałem się modą tylko ich trwałością. przechodziłem w nich cztery zimowe sezony i sumarycznie okazały się tańsze niż jakbym kupował co roku nową parę butów i chodził w nich parę miesięcy. w dzisiejszych czasach mamy internet, żeby wymienić się swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi różnych towarów i wybrać lepsze. kierujemy się więc doświadczeniami innych ludzi. myślę że takie podejście do wolnego rynku będzie postępować. -- Człowiek może wytrzymać tydzień bez picia, dwa tygodnie bez jedzenia, całe lata bez dachu nad głową, ale nie może znieść samotności. To najgorsza udręka, najcięższa tortura. * Autor: Paulo Coelho, Jedenaście minut http://pl.wikiquote.org/wiki/Cz%C5%82owiek |
|
Data: 2009-07-13 00:10:37 | |
Autor: jendrysz | |
Świat bez pieniędzy i polityków | |
marek czaplicki pisze:
jendrysz pisze: Oczywiście że władza współdecyduje w codziennych i w niecodziennych wyborach np. tworzy normy żywieniowe, normy postępowania, reaguje w sytuacjach nietypowych, itd. Odpowiedzialna władza, między innymi by lepiej rozdzielać, w oparciu o lepsze zasady niż obecnie np. z zaborczego prawa własności usunąć ten składnik zaborczy itd. w dzisiejszych czasach mamy internet, żeby wymienić się swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi różnych towarów i wybrać lepsze. kierujemy się więc doświadczeniami innych ludzi. myślę że takie podejście do wolnego rynku będzie postępować. Internet daje tak nieograniczone możliwości wymiany wiedzy, w tym i doświadczenia, że staje się olbrzymim śmietnikiem, w którym czasem pojawiają się perełki np .Allegro z cennymi komentarzami, których w normalnym sklepie nie zobaczysz. Ale z tą wolnością byłbym ostrożny, podobnie jak z tzw. wolnym (dzikim) rynkiem. Nadmiar wolności jest tak samo szkodliwy jak jej brak. jendrysz |
|
Data: 2009-07-13 18:02:17 | |
Autor: marek czaplicki | |
Świat bez pieniędzy i polityków | |
jendrysz pisze:
Oczywiście że władza współdecyduje w codziennych i w niecodziennych tu się z Tobą zgodzę. jest tylko małe światełko w tunelu :-). to my razem z milionami swoich współobywateli decydujemy kto sprawuje władzę więc tak naprawdę to my decydujemy o swoich codziennych wyborach poprzez wybieranie takich a nie innych posłów i senatorów. Internet daje tak nieograniczone możliwości wymiany wiedzy, w tym i myślę, że podobnie myśleli ludzie po wynalezieniu słowa pisanego, druku, książek, kina, radia i telewizji. że można bardzo prostym sposobem dotrzeć do milionów; mieć wpływ na to co myślą, czują, co wybierają ludzie. a po jakimś czasie zostawało po staremu. ludzie wykorzystywali nowe narzędzia do kreacji nowych autorytetów, którzy posiadali na nich wpływ. więc internet będzie tylko nowym narzędziem, który ludzie wykorzystają do lepszego zrozumienia siebie nawzajem i do tworzenia społeczności. -- Człowiek może wytrzymać tydzień bez picia, dwa tygodnie bez jedzenia, całe lata bez dachu nad głową, ale nie może znieść samotności. To najgorsza udręka, najcięższa tortura. * Autor: Paulo Coelho, Jedenaście minut http://pl.wikiquote.org/wiki/Cz%C5%82owiek |
|
Data: 2009-07-14 02:40:53 | |
Autor: jendrysz | |
Świat bez pieniędzy i polityków | |
marek czaplicki pisze:
jendrysz pisze: W zakresie prywatnych spraw częściowo decydujemy, ale w zakresie społecznym, państwowym niestety, najwyżej mamy wpływ, ale to jeszcze nie jest decydowanie. Rzecz polega na tym że nam wmawiają, że o czymś decydujemy. Nawet nie mamy prawa się sprzeciwić. jendrysz |
|
Data: 2009-07-14 16:33:14 | |
Autor: marek czaplicki | |
Świat bez pieniędzy i polityków | |
jendrysz pisze:
W zakresie prywatnych spraw częściowo decydujemy, ale w zakresie społecznym, państwowym niestety, najwyżej mamy wpływ, ale to jeszcze nie jest decydowanie. Rzecz polega na tym że nam wmawiają, że o czymś decydujemy. Nawet nie mamy prawa się sprzeciwić. ale ostatecznie wszystko zależy od nas, obywateli. w normalnym społeczeństwie obywatelskim najwięcej zależy od zwykłych obywateli. to oni przecież wybierają ludzi do służby publicznej czyli wszelkich władz. wiem że moje słowa zabrzmią trochę naiwnie, ale zwykły obywatel ma więcej do powiedzenia niż polityk. my mamy prawo do krytyki, na krytyce bowiem zbudowana jest demokracja. krytyka osłabia totalitarne systemy, dobrze to wiedzieli "władcy" w owych systemach, a wzmacnia demokrację. ludzie to sobie tylko muszą uświadomić. |
|
Data: 2009-07-14 14:34:11 | |
Autor: nicolaus | |
Świat bez pieniędzy i polityków | |
On 14 иŃĐť, 16:33, marek czaplicki <em...@gazeta.pl> wrote:
jendrysz pisze: wg mnie nie mamy nic do powiedzenia. Obecnego miszmaszu nie nazwaĹbym tak ĹmiaĹo, jak to uczyniĹ przedmĂłwca, demokracjÄ . Zgadzam siÄ, Ĺźe mamy prawo do krytyki, ale krytyki podyktowanej przez media (radio, tv, onet, wp itp.komercjÄ). Wg mnie ludzie muszÄ uĹwiadomiÄ, Ĺźe ĹźyjÄ w niewoli. Niewoli radia, tv, reklam, bankĂłw, niewolniczej pracy (bo tradycja kaĹźe Ăłsemkami jechaÄ do emerytury), koĹcioĹĂłw, bezwzglÄdnych rzÄ dĂłw, politykĂłw i nadal w niewoli stada owieczek bez zamiaru do zmian. MoĹźemy to zmieniÄ, ale przede wszystkim musimy zmieniÄ siebie. Zmiana w nas samych to pierwszy klucz do innego Ĺwiata rozumienia, pokoju i pojednania. |
|
Data: 2009-07-14 23:44:50 | |
Autor: | |
Swiat bez pieniedzy i polityków | |
"nicolaus" <nicolaus.soleil@gmail.com> schrieb im Newsbeitrag news:7c42ad32-d415-4e28-97ca-8984aa10c3d0r33g2000yqn.googlegroups.com... On 14 ???, 16:33, marek czaplicki <em...@gazeta.pl> wrote: jendrysz pisze: wg mnie nie mamy nic do powiedzenia. Obecnego miszmaszu nie nazwalbym tak smialo, jak to uczynil przedmówca, demokracja. Zgadzam sie, ze mamy prawo do krytyki, ale krytyki podyktowanej przez media (radio, tv, onet, wp itp.komercje). Wg mnie ludzie musza uswiadomic, ze zyja w niewoli. Niewoli radia, tv, reklam, banków, niewolniczej pracy (bo tradycja kaze ósemkami jechac do emerytury), kosciolów, bezwzglednych rzadów, polityków i nadal w niewoli stada owieczek bez zamiaru do zmian. Mozemy to zmienic, ale przede wszystkim musimy zmienic siebie. Zmiana w nas samych to pierwszy klucz do innego swiata rozumienia, pokoju i pojednania. ojo |
|
Data: 2009-07-15 13:28:42 | |
Autor: Pit Kowalski albo Nowak | |
Świat bez pieniędzy i polityków | |
nicolaus wrote:
wg mnie nie mamy nic do powiedzenia. Obecnego miszmaszu nie nazwałbym Nic nie możemy zrobić, bo żeby było aż tak pięknie, potrzebna by była zmiana globalna, a nie tylko tu czy tam - u nas czy nie u nas. Zmiana globalna jest mało prawdopodobna, chyba, że przez globalną rewolucję, do której nawoływał Karol Marks. Jednak to wiąże się z wielkim rozlewem krwi i może okazać się, że na darmo, gdy się nie powiedzie. Chcąc wprowadzić Raj na Ziemi, najpierw trzeba wprowadzić Piekło. Trzeba sobie zdawać z tego sprawę, jak również z tego, że w Piekle jest absolutne zło, a to oznacza, że małe są szanse na wyjście z niego. Komunizm, bo tylko w taki sposób należy nazywać to wszystko opisane na podanej stronie, ktoś już kiedyś wymyślił, ale nie jest on możliwy do wprowadzenia również z powodu ograniczenia zasobów. Bawełniana koszula z automatu "za darmo" opisywana tak pięknie przez autorów strony jest mitem, bo na ten przykład, my nie mamy bawełny, więc musielibyśmy ją kupować i już przez ten mały szczegół produkcja koszuli nie byłaby darmowa, gdyż do jej produkcji byłyby potrzebne pieniądze. Skąd je wziąć? Produkując i sprzedając to i owo. Z tego też powodu owa koszula nabierała by wymiernej wartości pieniężnej. O wartości użytkowej koszuli nie ma co nawet wspominać. Oczywiście można by było zrezygnować z pieniędzy i wprowadzić handel wymienny, ale to nie czyni owej koszuli darmowej, a wręcz odwrotnie, bo im ją bardziej wycenimy podczas wymiany, tym więcej za nią zyskamy. BTW Owa strona jest pisana w sposób dość popularny wśród wszelkiego rodzaju agitatorów. Jej język przypomina mi język używany przez różnej maści sekciarzy i innych oszołomów mamiących ludzi wizją wyimaginowanej, świetlanej przyszłości czy nadchodzącego raju. Podobnym językiem pisywał też swoje opracowania dotyczące kosmitów i spotkań z nimi dr Pająk. Coś mi się zdaje, że ta strona, to wyrafinowana agitka spłodzona przez kryptokomunistów. Marksa lepiej poczytać, bo to przynajmniej klasyk. -- Pit |
|
Data: 2009-07-16 17:22:45 | |
Autor: Jacek | |
Świat bez pieniędzy i polityków | |
Pit Kowalski albo Nowak napisał(a): Bawełniana koszula z automatu "za darmo" opisywana tak pięknie przez autorów Gospodarka oparta an zasobach, jeśli zakładamy że nie mamy bawełny to produkujemy koszule z konopii. Większość materiałów da się zastąpić. Albo patrzymy jakie mamy zasoby, np. mamy pomidory to je eksportujemy i dostajemy forsę za którą importujemy bawełnę. Czyli wynik jest taki sam jakbyśmy produkowali bawełnę. Lub stawiamy szklarnie i w nich hodujemy bawełnę. Wynik jest taki sam, wystarczy dać naukowcom szanse by znaleźli najlepsze rozwiązanie bazując na zasobach które mamy. Podobnym językiem pisywał też swoje opracowania dotyczące kosmitów i spotkań Rzeczywiście podobny styl, ale każda utopia będzie podobna. Pozdrawiam -- http://ds6.ovh.org/drppl.html |
|
Data: 2009-07-17 03:45:55 | |
Autor: Pit Kowalski albo Nowak | |
Świat bez pieniędzy i polityków | |
Jacek wrote:
Ale to jest niesprawiedliwe, że Papuasi i jankesi chodzą w bawełnianych, a my w lnianych. Ubierz sobie lniane majty, to zrozumiesz o czym piszę. :) Większość materiałów da się zastąpić. Albo patrzymy jakie mamy zasoby, np. mamy pomidory to je eksportujemy I już cały system poległ w gruzach, bo miało być bez pieniędzy i bez wartościowania towarów. Wartość pieniężna koszuli bawełnianej miała być równa zero. Czyli wynik jest taki sam jakbyśmy produkowali bawełnę. Lub stawiamy szklarnie i w nich Naukowcom? Jakim naukowcom? Nikt na darmo uczył się nie będzie. Poza tym badania naukowe też wymagają jakiegoś wymiernego wkładu. Automaty mogą zastąpić ludzi w fabryce i produkować darmowe koszule, ale wynajdywać, konstruować i budować póki co same nie potrafią. Zatem jeśli występuje praca ludzka (praca naukowców - wynajdywaczy), to w myśl tamtej publikacji występuje czynnik wartościujący, a to oznacza, że już nie jest za darmo. Znów system leży i kwiczy. :) Podobnym językiem pisywał też swoje opracowania dotyczące kosmitów i Super, że się rozumiemy. ;) To jest utopia niewarta uwagi. -- Pit |
|
Data: 2009-07-15 16:30:46 | |
Autor: marek czaplicki | |
Ĺwiat bez pieniÄdzy i politykĂłw | |
nicolaus pisze:
MoĹźemy to zmieniÄ, ale przede wszystkim musimy zmieniÄ siebie. Zmianamasz racjÄ. kiedyĹ zapamiÄtaĹem takie sĹowa "zmienianie Ĺwiata najlepiej zaczÄ Ä od zmiany siebie" i siÄ do nich stosujÄ. dlatego wybierajÄ c politykĂłw nie patrzÄ na to czy ma dobrze zawiÄ zany krawat, spodnie w kant itp... staram siÄ dostrzec czy dany czĹowiek wykonuje pracÄ nad sobÄ , nad swoim stylem myĹlenia, czy jest otwarty na ludzi i na ich poglÄ dy. |
|
Data: 2009-07-11 17:13:35 | |
Autor: nicolaus | |
Świat bez pieniędzy i polityków | |
On 11 Lip, 12:11, Jacek <turbo...@gmail.com> wrote:
Trafiłem na ciekawy pomysł. Zautomatyzowany świat bez pieniędzy i Bez polityków i banków będzie o wiele lepiej - życie nabierze wreszcie naturalnego koloru natury. Obecnie jesteśmy zahipnotyzowani opium zwanym pieniądzem. Jesteśmy uzależnieni od banków, politycznych dyskusji i od pieniędzy. Nie widzimy nawet jak wiele czasu nam ten "narkotyk" zabiera z życia. Żyjemy jakby sztucznie. Nie poświęcamy się dla siebie (swoich przyjemności, hobby, pracy przyjemnej) lub innych (dla rodziny i znajomych). Oddzielamy się. Żyjemy obecnie coraz częściej w odosobnieniu. Boimy się, że ktoś zaszkodzi naszemu biznesowi (prywatnemu, rodzinnemu) poprzez niewłaściwą interpretację lub plotki. To nas dzieli - biznes nam nie pomoże zjednoczyć się i żyć w zgodzie. Świat bez pieniędzy jest możliwy, tak samo jak jest możliwy bez banków i polityków. Co jest niemal na pierwszym miejscu jeżeli idzie o kłótnie międzysąsiedzkie? Odpowiedź: Zazdrość majątkowa, bogactwa i pieniędzy. I to mówi o tym jak bardzo obecny system monetarny jest prymitywny i niecywilizowany. Popieram "Zeitgeist" i "The Venus Project". |
|
Data: 2009-07-12 16:19:50 | |
Autor: Polok_prawdziwy | |
Świat bez pieniędzy i polityków | |
nicolaus wrote:
Bez polityków i banków będzie o wiele lepiej - życie nabierze wreszcie NICOLASIE - popytoj siem twojich łojcuw, toci pedzom - taki świat dlo siebie i swojego zycio my miały - PEREL to był...!!! Moze i doskonały niebył, ale syćkie miałymy ZYCIE WŁASNE...! W tym świecie, wtury teroski nastoł zyje siem ino poto, by troseckem wincyj dutkuw i nowych zecy zdobyć... Ajak jus te dutki i technicne pierdoły mos, to stwierdzos, ze jakosik te twoje zycie tak pryntko upłyneło, ze nawet tych dutkuw i inksych wspułcesnych pierduł wykozystać niezdonzyłeś... |
|
Data: 2009-07-11 17:14:17 | |
Autor: nicolaus | |
Świat bez pieniędzy i polityków | |
On 11 Lip, 12:11, Jacek <turbo...@gmail.com> wrote:
Trafiłem na ciekawy pomysł. Zautomatyzowany świat bez pieniędzy i Bez polityków i banków będzie o wiele lepiej - życie nabierze wreszcie naturalnego koloru natury. Obecnie jesteśmy zahipnotyzowani opium zwanym pieniądzem. Jesteśmy uzależnieni od banków, politycznych dyskusji i od pieniędzy. Nie widzimy nawet jak wiele czasu nam ten "narkotyk" zabiera z życia. Żyjemy jakby sztucznie. Nie poświęcamy się dla siebie (swoich przyjemności, hobby, pracy przyjemnej) lub innych (dla rodziny i znajomych). Oddzielamy się. Żyjemy obecnie coraz częściej w odosobnieniu. Boimy się, że ktoś zaszkodzi naszemu biznesowi (prywatnemu, rodzinnemu) poprzez niewłaściwą interpretację lub plotki. To nas dzieli - biznes nam nie pomoże zjednoczyć się i żyć w zgodzie. Świat bez pieniędzy jest możliwy, tak samo jak jest możliwy bez banków i polityków. Co jest niemal na pierwszym miejscu jeżeli idzie o kłótnie międzysąsiedzkie? Odpowiedź: Zazdrość majątkowa, bogactwa i pieniędzy. I to mówi o tym jak bardzo obecny system monetarny jest prymitywny i niecywilizowany. Popieram "Zeitgeist" i "The Venus Project". |
|
Data: 2009-07-12 16:12:34 | |
Autor: Polok_prawdziwy | |
Świat bez pieniędzy i polityków | |
Jacek wrote:
Trafiłem na ciekawy pomysł. Zautomatyzowany świat bez pieniędzy ihttp://www.thezeitgeistmovement.com/wiki/index.php/Translation_Projects/Activist_Orientation_Guide/pl
Takotojest dzisiejso młodziez - CIMNO JAK GUMOFILC...!!! Jakbyś tak siem troseckem za cytanie ksionzek wzionł, anie ino w imternacie gołych bab sukoł, tobyś jus downo wiedzioł, ze takich pomysłuw jus wielu miało...!!! Nowet jedyn z nojwinksych polckich filozefuw futerologicnych - łokrutnie mondry chop, niejaki STANISŁAW LEM napisoł piknom cytankem podtytułem "POWRUT Z GWIAZD", wturo, jako PIRSO tem wizjem Swiata psysłego prezentuje....!!!! Noale cuz... - nolezys do SAREJCIMNEJMASY, wturo myśli, zejak "mondrych" słuw siem wyucy i nałokrongło "meryturycnych" beblo, to jus łokrutnie światłym cowiekiem jest... PS - i niezesrej siem ztego łocekiwanio na meryturycnom dyskusjem... |
|
Data: 2009-07-13 02:09:30 | |
Autor: Pit Kowalski albo Nowak | |
Świat bez pieniędzy i polityków | |
Jacek wrote:
Trafiłem na ciekawy pomysł. Zautomatyzowany świat bez pieniędzy ihttp://www.thezeitgeistmovement.com/wiki/index.php/Translation_Projects/Activist_Orientation_Guide/pl
A jak chcesz przeskoczyć problem ograniczonych zasobów? -- Pit |
|
Data: 2009-07-16 16:25:49 | |
Autor: Jacek | |
Świat bez pieniędzy i polityków | |
Pit Kowalski albo Nowak napisał(a): A jak chcesz przeskoczyďż˝ problem ograniczonych zasobďż˝w? Energia - elektrownie odnawialne. Pożywienie - hydroponika. Ubrania - skączenie z modą. Budownictwo i sprzęt - maksymalna wytrzymałość i niezawodność, maksymalny recycling. Jeżeli zasoby będą racjonalnie wykorzystywane to powinno starczyć dla wszystkich. (teraz są słabo wykorzystywane widać to po górach śmieci). Pozdrawiam -- http://ds6.ovh.org/drppl.html |
|
Data: 2009-07-17 03:27:14 | |
Autor: Pit Kowalski albo Nowak | |
Świat bez pieniędzy i polityków | |
Jacek wrote:
Wytłumacz mojej żonie, że wystarczy jej jedna sukienka i dwie pary butów. Człowieku po nogach Cię będę całował. :))) Budownictwo i sprzęt - maksymalna wytrzymałość i niezawodność, maksymalny recycling. Jeżeli zasoby będą racjonalnie Wyobraź sobie, że półtora miliarda Chińczyków przesiada się z rowerów na samochody. Kiedy skończy się ropa? No dobrze mamy samochody na wodę. I teraz te półtora miliarda Chińczyków jeździ samochodami na wodę. Kiedy trzeba będzie wprowadzić w Chinach kartki na używanie dróg? Było kiedyś takie powiedzenie: "Gdyby na Saharze wprowadzić komunizm, to już po dwóch tygodniach zabrakłoby piasku.". -- Pit |
|
Data: 2009-07-17 09:23:49 | |
Autor: Vic | |
Świat bez pieniędzy i polityków | |
Pit Kowalski albo Nowak wrote:
Wytłumacz mojej żonie, że wystarczy jej jedna sukienka i dwie pary butów. I tutaj tkwi istota utopijnosci wszelkich koncepcji opartych na bzdecie pt. "kazdemu wedlug potrzeb": nikt - poza kilkoma dewiantami (jak np. Pstrowski) - nie bedzie "wypruwal zyl" jedynie dla satysfakcji, swojego zdjecia w gablocie i poklepania po plecach. A bez "wypruwania zyl" nie ma sprawnej gospodarki. Bez sprawnej gospodarki nie ma zas pieniedzy na badania naukowe, etc. Czlowiek moze "wypruwac zyly", ale chce wtedy te koszule, o ktorej mowiliscie wyzej, miec duuuuzo fajniejsza niz inni. To jest motywacja lezaca w naturze czlowieka. Komunizm czy jakiekolwiek jego mutacje jest mozliwy. Ale jedynie wsrod automatow, androidow, etc. Wsrod ludzi - nie. Było kiedyś takie powiedzenie: "Gdyby na Saharze wprowadzić komunizm, to już Ze zabrakloby to pewne. Ja jednak stawialbym na kilka miesiecy :) -- plazoVic "Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajcie go sobie zabrać" SJL |
|
Data: 2009-07-17 10:43:05 | |
Autor: Pit Kowalski albo Nowak | |
Świat bez pieniędzy i polityków | |
Vic wrote:
Pit Kowalski albo Nowak wrote: Tutaj się nie zgodzę. :P Zaskoczka, co? :) Komunizm, a właściwie jego główna idea - "każdemu według potrzeb", jest możliwy wśród ludzi, ale tylko w obrębie małych społeczności, takich jak rodzina, szkoła, koło gospodyń wiejskich itp. Wszędzie tam, gdzie ludzie mogą i chcą dzielić się wszystkim sprawiedliwie i gdzie każdy każdemu jest w stanie patrzyć na ręce. Gdzie wszyscy znają potrzeby wszystkich i są w stanie, na miarę swoich możliwości, pomagać sobie na wzajem. Oprócz ograniczenia ilościowego, występuje tu jeszcze ograniczenie czasowe. Ludzie nie lubią monotonii, i prędzej czy później (częściej prędzej) nawet taka społeczność jak rodzina nie jest w stanie zapanować nad różnymi waśniami powodowanymi zwykłą ludzką zawiścią, chęcią dominacji, ciągotą do jątrzenia itd. Nie są to, co prawda, argumenty oparte na publikacjach jakiś autorytetów, tylko moje własne przemyślenia, dlatego mogę się mocno mylić. :) Było kiedyś takie powiedzenie: "Gdyby na Saharze wprowadzić komunizm, to No tak, najpierw przez kilka miesięcy walczyliby o władzę, budowali aparat bezpieczeństwa, robili czystki, nacjonalizowali oazy, zabierali arabom wielbłądy, zakładali kołchozy, tworzyli plan pięcioletni itd. ;) -- Pit |
|