Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Swiat glupieje do potegi n-tej

Swiat glupieje do potegi n-tej

Data: 2010-06-29 22:59:25
Autor: Mumin
Swiat glupieje do potegi n-tej
PawelC pisze:
Zona jak coś pozytywnego o mnie powie, to, to, że jestem najbardziej tolerancyjnym człowiekiem w tej galaktyce i okolicy , dziś jednak wjeżdżając do Wawki stwierdziłem że co niektórzy to barany do potegi n-tej.
Zapakowane auta w materace, kajaki, pontony, 3ka dzieciaków na tylnym siedzeniu, co niektórzy tak spoceni, że "total wkurw" w oczach... i stoi taki jeden z drugim w korku gapiąc się na GPS'a bo ten im pewnie tak trasę na mazury lub do trójmiasta wyznaczył 7kmą.
Kurcza przecież to miasto od południa mimo braku obwodnicy można objechać przynajmniej na 2 sposoby, nie tracąc tyle czasu, paliwa i nerwów.
Niektórzy chyba wkrótce bez nawigacji do toalety nie trafia :|


A skąd ma ktoś tu nie mieszkający wiedzieć którędy ma objechać? Wcale się nie dziwie, że patrzą na GPSy bo niby jak mają inaczej znaleźć drogę. Patrzenie na papierową mapę na niewiele się zdaje bo trzeba wiedzieć na który konkretnie zjazd zjechać, którego pasa się trzymać itp. Nie wiem z czym masz problem.

--
Pozdrawiam,
Mumin

Data: 2010-06-29 23:07:54
Autor: PawelC
Swiat glupieje do potegi n-tej
W dniu 2010-06-29 22:59, Mumin pisze:


A skąd ma ktoś tu nie mieszkający wiedzieć którędy ma objechać? Wcale
się nie dziwie, że patrzą na GPSy bo niby jak mają inaczej znaleźć
drogÄ™. Patrzenie na papierowÄ… mapÄ™ na niewiele siÄ™ zdaje bo trzeba
wiedzieć na który konkretnie zjazd zjechać, którego pasa się trzymać
itp. Nie wiem z czym masz problem.


Nie miałem na myśli jakiś bocznych uliczek czy skrótów znanych tylko miejscowym, ale o totalne objechanie miasta, choćby przez Grodzisk albo Mińsk.

Data: 2010-06-29 23:18:43
Autor: Mumin
Swiat glupieje do potegi n-tej
PawelC pisze:



Nie miałem na myśli jakiś bocznych uliczek czy skrótów znanych tylko miejscowym, ale o totalne objechanie miasta, choćby przez Grodzisk albo Mińsk.

To też trzeba się trochę orientować - jakie tam są drogi, natężenie ruchu, czy warto czy nie warto itp.

--
Pozdrawiam,
Mumin

Data: 2010-06-29 23:35:56
Autor: J.F.
Swiat glupieje do potegi n-tej
On Tue, 29 Jun 2010 23:07:54 +0200,  PawelC wrote:
W dniu 2010-06-29 22:59, Mumin pisze:
A sk±d ma kto¶ tu nie mieszkaj±cy wiedzieæ którêdy ma objechaæ? Wcale
siê nie dziwie, ¿e patrz± na GPSy bo niby jak maj± inaczej znale¼æ
drogê.

Nie mia³em na my¶li jaki¶ bocznych uliczek czy skrótów znanych tylko miejscowym, ale o totalne objechanie miasta, choæby przez Grodzisk albo Miñsk.

Do tego trzeba najpierw wiedziec ze Warszawe nalezy omijac. Potem wiedziec ktoredy. Potem sobie dobrze zaplanowac trase - czy to
korzystajac z nawigacji czy papieru. A potem jeszcze nia pojechac - tu
GPS gora.

Wrocmy do punktu dwa - ktoredy? Skad ma czlowiek wiedziec ze tam
lepiej ? Po to kupuje droga nawigacje zeby go dobrze poprowadzila.
Czasem jej wyjdzie, czasem nie. Bo tak naprawde to trzeba tomtoma
online, albo Navieksperta.

Przez Grodzisk powiadasz ? Przeciez tam sa korki monstrualne.

J.

Data: 2010-06-30 09:37:56
Autor: LEPEK
Swiat glupieje do potegi n-tej
Mumin pisze:
 Wcale
się nie dziwie, że patrzą na GPSy bo niby jak mają inaczej znaleźć drogę. Patrzenie na papierową mapę na niewiele się zdaje bo trzeba wiedzieć na który konkretnie zjazd zjechać, którego pasa się trzymać itp.

Jesteś doskonałym przykładem na zanikającą umiejętność czytania map papierowych.
Nie trzeba koniecznie wiedzieć "którego pasa się trzymać", żeby dojechać na miejsce według papierowego planu. Wystarczy poświęcić chwilę przed wyjazdem i zorientować się, co jest po drodze, na co mogą kierować drogowskazy przy zmianie drogi, za jakimi punktami orientacyjnymi się odbija (tory, rzeczki...), itp. Owszem - zajmuje to trochę czasu przed podróżą, a idealnie mieć w samochodzie drugą osobę umiejącą czytać mapę. Papierowa mapa ma tę przewagę, że w całej skali jest jednakowo dokładna, a nawigacja po "oddaleniu" gubi szczegóły. Oczywiście, że nawigacja ma zalety (podgląd na bieżąco, dokładne wskazanie momentu skrętu, itp.). Ale podróżując wyłącznie z nawigacją mam czasem dziwne wrażenie, że kompletnie nie wiem gdzie jestem ;)

Tak na poparcie:
okolice Elbląga, boczna droga, może z 1 km od DK7. Zatrzymuje się facet załadowany ewidentnie nad morze i pyta się, którędy do Władysławowa. No to proste: musi się cofnąć do głównej, skręcić w nią w lewo i kierować się na Gdańsk, Hel. Facet rzeczywiście zawraca, ale po kilkudziesięciu metrach się rozmyśla, zawraca ponownie i znika za horyzontem.
Po 10 minutach wraca i już kieruje się tak, jak mu wskazano.
Czemu? Otóż w międzyczasie dojechał do Władysławowa - tego obok Kazimierzowa, pod Elblągiem ;)

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   GdaÅ„ski
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3  sedan  '97
Hyundai Atos 0.9  nanovan  '00

Data: 2010-06-30 10:07:14
Autor: Mumin
Swiat glupieje do potegi n-tej
LEPEK pisze:


Jesteś doskonałym przykładem na zanikającą umiejętność czytania map papierowych.
Nie trzeba koniecznie wiedzieć "którego pasa się trzymać", żeby dojechać na miejsce według papierowego planu. Wystarczy poświęcić chwilę przed

Poza miastem zgoda, ale w dużym mieÅ›cie trudniej. Prosty przykÅ‚ad - mamy   most czy jakiÅ› inny wiadukt i sÄ… wjazdy przed i po i skÄ…d mam wiedzieć którym wjechać aby nadal podążać w dobrym kierunku nie znajÄ…c tego miejsca? Nieraz niby skrÄ™ciÅ‚em w dobrym miejscu tylko wylÄ…dowaÅ‚em na pasie, który prowadziÅ‚ w przeciwnym kierunku do tego którym ja miaÅ‚em jechać. Mapa Ci tego nie powie bo aż tak dokÅ‚adna nie jest.

--
Pozdrawiam,
Mumin

Data: 2010-06-30 09:26:42
Autor: Piotr Czy¿
Swiat glupieje do potegi n-tej
Mumin pisze:

Poza miastem zgoda, ale w du¿ym mie¶cie trudniej. Prosty przyk³ad - mamy
  most czy jaki¶ inny wiadukt i s± wjazdy przed i po i sk±d mam wiedzieæ
którym wjechaæ aby nadal pod±¿aæ w dobrym kierunku nie znaj±c tego
miejsca?

Mo¿e z takich blaszanych, prostok±tnych, zielonych tabliczek z bia³± strza³k± i napisami. Zazwyczaj takie co¶ umieszcza siê przy zjazdach, przed nimi i pokazuj± jaki¶ orientacyjny punkt.
Jak rozumiem GPS ma zast±piæ ju¿ nie tylko mapê ale i zdrowy rozs±dek i oznaczenia przy/nad jezdni±.

--
Piotr Czy¿

Data: 2010-06-30 20:53:50
Autor: Mumin
Swiat glupieje do potegi n-tej
Piotr Czy¿ pisze:


Mo¿e z takich blaszanych, prostok±tnych, zielonych tabliczek z bia³± strza³k± i napisami. Zazwyczaj takie co¶ umieszcza siê przy zjazdach, przed nimi i pokazuj± jaki¶ orientacyjny punkt.
Jak rozumiem GPS ma zast±piæ ju¿ nie tylko mapê ale i zdrowy rozs±dek i oznaczenia przy/nad jezdni±.


O tak, zw³aszcza w Polsce oznaczenia mamy rewelacyjne.. Jakby tam takie by³y to bym jecha³ dobrze.

--
Pozdrawiam,
Mumin

Data: 2010-06-30 12:57:53
Autor: Karol Y
Swiat glupieje do potegi n-tej
Poza miastem zgoda, ale w du¿ym mie¶cie trudniej. Prosty przyk³ad - mamy
most czy jaki¶ inny wiadukt i s± wjazdy przed i po i sk±d mam wiedzieæ
którym wjechaæ aby nadal pod±¿aæ w dobrym kierunku nie znaj±c tego
miejsca? Nieraz niby skrêci³em w dobrym miejscu tylko wyl±dowa³em na
pasie, który prowadzi³ w przeciwnym kierunku do tego którym ja mia³em
jechaæ. Mapa Ci tego nie powie bo a¿ tak dok³adna nie jest.

A jak radzi³e¶ sobie powiedzmy 5 czy 10 lat temu, gdy nie by³o GPS?

--
Mateusz Bogusz

Data: 2010-06-30 15:09:45
Autor: RadekNet
Swiat glupieje do potegi n-tej
Karol Y pisze:
Poza miastem zgoda, ale w du¿ym mie¶cie trudniej. Prosty przyk³ad - mamy
most czy jaki¶ inny wiadukt i s± wjazdy przed i po i sk±d mam wiedzieæ
którym wjechaæ aby nadal pod±¿aæ w dobrym kierunku nie znaj±c tego
miejsca? Nieraz niby skrêci³em w dobrym miejscu tylko wyl±dowa³em na
pasie, który prowadzi³ w przeciwnym kierunku do tego którym ja mia³em
jechaæ. Mapa Ci tego nie powie bo a¿ tak dok³adna nie jest.

A jak radzi³e¶ sobie powiedzmy 5 czy 10 lat temu, gdy nie by³o GPS?

Siedzial na tylnym siedzeniu w foteliku dla malego dziecka? ;)

--
Radek Wrodarczyk

Data: 2010-06-30 15:14:05
Autor: radekp@konto.pl
Swiat glupieje do potegi n-tej
Wed, 30 Jun 2010 12:57:53 +0200, w <i0f7vh$vd7$1@node2.news.atman.pl>, Karol Y
<karolyyy@o2.pl> napisa³(-a):

A jak radzi³e¶ sobie powiedzmy 5 czy 10 lat temu, gdy nie by³o GPS?

5 lat temu w Warszawie nie poradzi³em sobie.
Tam nigdzie nie by³o magicznych zielonych tabliczek.
Naprawdê brakowa³o mi chociaz kompasu.

Data: 2010-07-01 00:39:01
Autor: J.F.
Swiat glupieje do potegi n-tej
On Wed, 30 Jun 2010 15:14:05 +0200,  radekp@konto.pl wrote:
Wed, 30 Jun 2010 12:57:53 +0200, w <i0f7vh$vd7$1@node2.news.atman.pl>, Karol Y
A jak radzi³e¶ sobie powiedzmy 5 czy 10 lat temu, gdy nie by³o GPS?

5 lat temu w Warszawie nie poradzi³em sobie.
Tam nigdzie nie by³o magicznych zielonych tabliczek.
Naprawdê brakowa³o mi chociaz kompasu.

Kompas nieglupia rzecz, ale na autostradach zawodzi.

J.

Data: 2010-06-30 21:00:20
Autor: Mumin
Swiat glupieje do potegi n-tej
Karol Y pisze:


A jak radzi³e¶ sobie powiedzmy 5 czy 10 lat temu, gdy nie by³o GPS?

  Musia³em pó¼niej gdzie¶ zawracaæ i kombinowaæ bo wje¿d¿a³em nie tu gdzie trzeba. Co¶cie siê tak tego GPSu czepili? Krzywdê Wam wyrz±dzi³ czy co? Jak mo¿na mieæ ³atwiej to po co sobie ¿ycie utrudniaæ?

--
Pozdrawiam,
Mumin

Data: 2010-07-01 11:30:53
Autor: kamil
Swiat glupieje do potegi n-tej


"Mumin" <mooominUSUN@TOpoczta.onet.pl> wrote in message news:i0g485$smd$2news.vectranet.pl...
Karol Y pisze:


A jak radzi³e¶ sobie powiedzmy 5 czy 10 lat temu, gdy nie by³o GPS?

 Musia³em pó¼niej gdzie¶ zawracaæ i kombinowaæ bo wje¿d¿a³em nie tu gdzie trzeba. Co¶cie siê tak tego GPSu czepili? Krzywdê Wam wyrz±dzi³ czy co? Jak mo¿na mieæ ³atwiej to po co sobie ¿ycie utrudniaæ?

Wiesz - Prawdziwy Polski Kierowca nie jezdzi z GPSem. On zapierdala 180 przez wioche mrugajac na kapeluszy i rowerzystow z papierowa mapa i busola na kolanach.




Pozdrawiam
Kamil

Data: 2010-07-01 11:26:00
Autor: Artur 'futrzak' Ma¶l±g
Swiat glupieje do potegi n-tej
Karol Y pisze:
(...)
A jak radzi³e¶ sobie powiedzmy 5 czy 10 lat temu, gdy nie by³o GPS?

LOL - 5 czy 10 lat temu osobi¶cie mia³em GPS :) Faktem jest, ¿e 10
lat temu Polska by³a w postaci plamy, ale GPS jak najbardziej by³ :)

Data: 2010-06-30 10:33:24
Autor: RoMan Mandziejewicz
Swiat glupieje do potegi n-tej
Hello LEPEK,

Wednesday, June 30, 2010, 9:37:56 AM, you wrote:

[...]

Tak na poparcie:
okolice Elbl±ga, boczna droga, mo¿e z 1 km od DK7. Zatrzymuje siê facet za³adowany ewidentnie nad morze i pyta siê, którêdy do W³adys³awowa. No to proste: musi siê cofn±æ do g³ównej, skrêciæ w ni± w lewo i kierowaæ siê na Gdañsk, Hel. Facet rzeczywi¶cie zawraca, ale po kilkudziesiêciu metrach siê rozmy¶la, zawraca ponownie i znika za horyzontem.
Po 10 minutach wraca i ju¿ kieruje siê tak, jak mu wskazano.
Czemu? Otó¿ w miêdzyczasie dojecha³ do W³adys³awowa - tego obok Kazimierzowa, pod Elbl±giem ;)

A sk±d wiesz, ¿e nie trafisz na takiego, który akurat tego w³a¶nie
W³adys³awowa szuka³?

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2010-06-30 13:15:25
Autor: LEPEK
Swiat glupieje do potegi n-tej
RoMan Mandziejewicz pisze:

A sk±d wiesz, ¿e nie trafisz na takiego, który akurat tego w³a¶nie
W³adys³awowa szuka³?

Bo szanse na to, ¿e facet kombiakiem na warszawskich numerach, z desk± na dachu jedzie do W³adys³awowa pod Elbl±giem s± bliskie zeru?

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdañski
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3  sedan  '97
Hyundai Atos 0.9  nanovan  '00

Data: 2010-06-30 17:22:16
Autor: RoMan Mandziejewicz
Swiat glupieje do potegi n-tej
Hello LEPEK,

Wednesday, June 30, 2010, 1:15:25 PM, you wrote:

A sk±d wiesz, ¿e nie trafisz na takiego, który akurat tego w³a¶nie
W³adys³awowa szuka³?
Bo szanse na to, ¿e facet kombiakiem na warszawskich numerach, z desk±
na dachu jedzie do W³adys³awowa pod Elbl±giem s± bliskie zeru?

Je¶li do tego pod Elbl±giem jest blisko, to niekoniecznie. Jak kto¶
Ciw w Lublinie zapyta o drogê na Opole, to gdzie go wy¶lesz?
Bo jak mnie w Opolu kto¶ zapyta o Pary¿, to pytam zawsze "który?" ;)
http://maps.google.com/maps?f=q&source=s_q&hl=pl&q=46-034+Pary%C5%BC,+Opolskie,+Polska&sll=50.635903,17.953007&sspn=0.00788,0.017509&ie=UTF8&cd=2&geocode=FVVhCQMdiR0RAQ&split=0&hq=&hnear=Pary%C5%BC&ll=50.949343,17.904282&spn=0.250469,0.560303&z=11

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2010-06-30 17:36:52
Autor: Grejon
Swiat glupieje do potegi n-tej
W dniu 2010-06-30 17:22, RoMan Mandziejewicz pisze:

Je¶li do tego pod Elbl±giem jest blisko, to niekoniecznie. Jak kto¶
Ciw w Lublinie zapyta o drogê na Opole, to gdzie go wy¶lesz?
Bo jak mnie w Opolu kto¶ zapyta o Pary¿, to pytam zawsze "który?" ;)

Hyhy... Wpadnij do Po³añca i zapytaj o Strzegom ;)

--
Grzegorz Joñca    GG: 7366919    JID:grejon@jabber.aster.pl
Mazda 6 2.0 "parafinka" Kombi

Data: 2010-06-30 17:50:05
Autor: LEPEK
Swiat glupieje do potegi n-tej
W dniu 2010-06-30 17:22, RoMan Mandziejewicz pisze:
Hello LEPEK,

Wednesday, June 30, 2010, 1:15:25 PM, you wrote:

A sk±d wiesz, ¿e nie trafisz na takiego, który akurat tego w³a¶nie
W³adys³awowa szuka³?
Bo szanse na to, ¿e facet kombiakiem na warszawskich numerach, z desk±
na dachu jedzie do W³adys³awowa pod Elbl±giem s± bliskie zeru?

Je¶li do tego pod Elbl±giem jest blisko, to niekoniecznie. Jak kto¶
Ciw w Lublinie zapyta o drogê na Opole,  [...]

No, ty wiesz lepiej...
Ja napisa³em o jednej konkretnej sytuacji, która zdarzy³a siê w okre¶lonym miejscu. B³±d faceta by³ ewidentny. Nie pisa³em o Opolu, Pary¿u, czy Warszawie. I ta sytuacja to w³a¶nie doskona³y przyk³ad na potrzebê jako takiego orientowania siê w terenie.

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdañski
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3  sedan  '97
Hyundai Atos 0.9  nanovan  '00

Data: 2010-06-30 18:10:19
Autor: RoMan Mandziejewicz
Swiat glupieje do potegi n-tej
Hello LEPEK,

Wednesday, June 30, 2010, 5:50:05 PM, you wrote:

A sk±d wiesz, ¿e nie trafisz na takiego, który akurat tego w³a¶nie
W³adys³awowa szuka³?
Bo szanse na to, ¿e facet kombiakiem na warszawskich numerach, z desk±
na dachu jedzie do W³adys³awowa pod Elbl±giem s± bliskie zeru?
Je¶li do tego pod Elbl±giem jest blisko, to niekoniecznie. Jak kto¶
Ciw w Lublinie zapyta o drogê na Opole,  [...]
No, ty wiesz lepiej...
Ja napisa³em o jednej konkretnej sytuacji, która zdarzy³a siê w okre¶lonym miejscu. B³±d faceta by³ ewidentny. Nie pisa³em o Opolu, Pary¿u, czy Warszawie. I ta sytuacja to w³a¶nie doskona³y przyk³ad na potrzebê jako takiego orientowania siê w terenie.

Ale co próbujesz udowodniæ? ¯e ludzie s± omylni? Ja tylko zwróci³em Ci
uwagê, ¿e kto¶ mo¿e szukaæ miejscowo¶ci o popularnej nazwie w zupe³nie
innym miejscu ni¿ Ty siê spodziewasz.

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2010-06-30 19:24:39
Autor: BQB
Swiat glupieje do potegi n-tej
RoMan Mandziejewicz pisze:
Hello LEPEK,

Wednesday, June 30, 2010, 1:15:25 PM, you wrote:

A sk±d wiesz, ¿e nie trafisz na takiego, który akurat tego w³a¶nie
W³adys³awowa szuka³?
Bo szanse na to, ¿e facet kombiakiem na warszawskich numerach, z desk±
na dachu jedzie do W³adys³awowa pod Elbl±giem s± bliskie zeru?

Je¶li do tego pod Elbl±giem jest blisko, to niekoniecznie.

Jest bardzo blisko, od jednej tablicy do drugiej jest oko³o 5 km.
http://tinyurl.com/374xx7n
Woda jaka¶ w pobli¿u, to jedynie chyba w jakim¶ oczyszczonym rowie nawadniaj±cym pole.
A odno¶nie W³adys³awowa, to w Polsce jest wg Zumi 10 takich miejscowo¶ci. mapa.szukacz.pl podaje 9.

Data: 2010-06-30 11:28:42
Autor: J.F.
Swiat glupieje do potegi n-tej
Użytkownik "LEPEK" <nobody@nowhere.net> napisał
Jesteś doskonałym przykładem na zanikającą umiejętność czytania map papierowych.

No i dobrze, beda mieli czego w szkole uczyc :-)

Nie trzeba koniecznie wiedzieć "którego pasa się trzymać", żeby dojechać na miejsce według papierowego planu. Wystarczy poświęcić chwilę przed wyjazdem i zorientować się, co jest po drodze, na co mogą kierować drogowskazy przy zmianie drogi, za jakimi punktami orientacyjnymi się odbija (tory, rzeczki...), itp. Owszem - zajmuje to trochę czasu przed podróżą, a idealnie mieć w samochodzie drugą osobę umiejącą czytać mapę.

A jak nie masz ? synek za mlody, zona .. juz lepiej niech spi :-)

Papierowa mapa ma tę przewagę, że w całej skali jest jednakowo dokładna,

Niestety - jest tez jednakowo niedokladna. To co piszesz to jest w Polsce utopia - drogi sa kiepsko oznakowane, trzeba znac niepisane reguly. Czesto sie trzeba zatrzymac i przeanalizowac, a i tak ci nie pomoze.
Nie wychwalam przy tym nawigacji bezkrytycznie - bo i te sa niedokladne i potrafia na zla droge sprowadzic.

Efekt - pilotowalem kiedys z trzema GPS-ami i dwoma atlasami w reku. Zabraklo tej godzinki na przygotowanie, drugiej w rezerwie i nie moglismy sie pomylic.

Ale podróżując wyłącznie z nawigacją mam czasem dziwne wrażenie, że kompletnie nie wiem gdzie jestem ;)

Normalka. Nawigacja zgasnie .. a ty wiesz ze jestes gdzies miedzy Szczecinem a Krakowem.
Ale to w sumie dobrze o niej swiadczy, i przeczy temu co piszesz - po prostu uwasz swojej nawigacji :-)

Tak na poparcie:
okolice Elbląga, boczna droga, może z 1 km od DK7. Zatrzymuje się facet załadowany ewidentnie nad morze i pyta się, którędy do Władysławowa. [...]
Czemu? Otóż w międzyczasie dojechał do Władysławowa - tego obok Kazimierzowa, pod Elblągiem ;)

Ale z papierem mogloby byc tak samo. Moze by sie zorientowal ze szuka Wladka nad morzem, a moze nie.

J.

Data: 2010-06-30 13:23:26
Autor: LEPEK
Swiat glupieje do potegi n-tej
J.F. pisze:

No i dobrze, beda mieli czego w szkole uczyc :-)

Ja się nie upieram, taka umiejętność za 10 lat może być zupełnie bezużyteczna. Albo bardzo cenna ;)

A jak nie masz ? synek za mlody, zona .. juz lepiej niech spi :-)
;)
Wszystko zależy od trasy - jak jedziesz autostradami przez Niemcy, to wystarczy na karteczce parę symboli wpisać (nr autostrady, nr zjazdu i na co zjechać). Przydaje się też podstawowa orientacja w terenie: jak jesteś w okolicach Norymbergii i chcesz na południe, to z kierunków "Berlin", "Munchen", "Frankfurt", "Praha" wybierzesz ten drugi.
Rzeczywiście gorzej, jak masz przeciąć pół Polski lokalnymi drogami.

Niestety - jest tez jednakowo niedokladna. To co piszesz to jest w Polsce utopia - drogi sa kiepsko oznakowane, trzeba znac niepisane reguly. Czesto sie trzeba zatrzymac i przeanalizowac, a i tak ci nie pomoze.
Nie wychwalam przy tym nawigacji bezkrytycznie - bo i te sa niedokladne i potrafia na zla droge sprowadzic.

Ale w miarę dokładna jest. To znaczy, oczywiście - jest tylko tak dokładna, jaką się kupi ;) I ja jestem podobnego zdania - nawigacja jest przydatna.

Ale z papierem mogloby byc tak samo. Moze by sie zorientowal ze szuka Wladka nad morzem, a moze nie.

Morza na mapie nie zauważył, to niech i prawko odda ;)

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   GdaÅ„ski
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3  sedan  '97
Hyundai Atos 0.9  nanovan  '00

Data: 2010-06-30 17:44:42
Autor: J.F.
Swiat glupieje do potegi n-tej
Użytkownik "LEPEK" <nobody@nowhere.net> napisał w wiadomości news:4c2b291d$1news.home.net.pl...
J.F. pisze:
No i dobrze, beda mieli czego w szkole uczyc :-)
Ja się nie upieram, taka umiejętność za 10 lat może być zupełnie bezużyteczna. Albo bardzo cenna ;)

Niewiele inaczej bedzie jak teraz - harcerze sie beda uczyc jak z papieru skorzystac, a reszta jak wlaczyc mape w telefonie :-)

Nie, co ja gadam, gdziez taka nowoczesnosc w szkole - odwrotnie bedzie :-)


Wszystko zależy od trasy - jak jedziesz autostradami przez Niemcy, to wystarczy na karteczce parę symboli wpisać (nr autostrady, nr zjazdu i na co zjechać). Przydaje się też podstawowa orientacja w terenie: jak jesteś w okolicach Norymbergii i chcesz na południe, to z kierunków "Berlin", "Munchen", "Frankfurt", "Praha" wybierzesz ten drugi.
Rzeczywiście gorzej, jak masz przeciąć pół Polski lokalnymi drogami.

Nie trzeba lokalnych drog. W Niemczech spogladasz na mape - jedziemy przez Frankfurt, Hanover, Berlin, Cottbus - i tak bedzie na drogowskazach pisalo.
A w Polsce np ze Szczecina do Wrocka przez ZG, to przyda ci sie wiedziec gdzie jest Jelenia Gora, Jedrzychowice, Lubawka ..

Ale z papierem mogloby byc tak samo. Moze by sie zorientowal ze szuka Wladka nad morzem, a moze nie.
Morza na mapie nie zauważył, to niech i prawko odda ;)

Jak jedzie na urlop nad morze .. to i Elblag przeciez nad morzem, no prawie :-)

Ale jesli ma np maszyne dowiezc, Wladyslawo ulica, kod pocztowy  ?

J.

Data: 2010-07-01 11:38:45
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg
Swiat glupieje do potegi n-tej
J.F. pisze:
(...)
Nie trzeba lokalnych drog. W Niemczech spogladasz na mape - jedziemy przez Frankfurt, Hanover, Berlin, Cottbus - i tak bedzie na drogowskazach pisalo.
A w Polsce np ze Szczecina do Wrocka przez ZG, to przyda ci sie wiedziec gdzie jest Jelenia Gora, Jedrzychowice, Lubawka ..

LOL - jakiś czas temu, jak się leciało od Goleniowa na Szczecin
i człowiek chciał do stolicy, to był tylko mały drogowskaz na
Bydgoszcz. Tak też rodzinnie zapakowany (z 4 rowerami) pognałem
na Kołbaskowo :)

Data: 2010-07-01 15:56:45
Autor: J.F.
Swiat glupieje do potegi n-tej
Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg" <futrzak@polbox.com>
J.F. pisze:
(...)
A w Polsce np ze Szczecina do Wrocka przez ZG, to przyda ci sie wiedziec gdzie jest Jelenia Gora, Jedrzychowice, Lubawka ..
LOL - jakiś czas temu, jak się leciało od Goleniowa na Szczecin
i człowiek chciał do stolicy, to był tylko mały drogowskaz na
Bydgoszcz. Tak też rodzinnie zapakowany (z 4 rowerami) pognałem
na Kołbaskowo :)

Ale nawet w tym co pisze - jedziesz sobie, Wroclaw 200 km, a za kawalek tablica - JG 150km.

Jechac dalej, czy stawac, patrzec na mape, przypominac sobie ostatnia wioske - pominalem gdzies zjazd czy nie.

Na szczescie teraz chyba lepiej oznakowane - opisuje sprzed lat.

Na wroclaw tez sa dwie drogi, jak sie nie dac zwiesc i pojechac przez autostrade ?

J.

Data: 2010-06-30 21:26:05
Autor: MM
Swiat glupieje do potegi n-tej
Dnia 30-06-2010 o 09:37:56 LEPEK <nobody@nowhere.net> napisa³(a):

okolice Elbl±ga, boczna droga, mo¿e z 1 km od DK7. Zatrzymuje siê facet  za³adowany ewidentnie nad morze i pyta siê, którêdy do W³adys³awowa. No  to proste: musi siê cofn±æ do g³ównej, skrêciæ w ni± w lewo i kierowaæ  siê na Gdañsk, Hel. Facet rzeczywi¶cie zawraca, ale po kilkudziesiêciu  metrach siê rozmy¶la, zawraca ponownie i znika za horyzontem.
Po 10 minutach wraca i ju¿ kieruje siê tak, jak mu wskazano.
Czemu? Otó¿ w miêdzyczasie dojecha³ do W³adys³awowa - tego obok  Kazimierzowa, pod Elbl±giem ;)

Ale tam droga jest krzywa (tylko terenowe i pewnie tylko do 3,5t) hehe,  ale mo¿na dojechaæ do Malbork i dalej na 1 ;)

Data: 2010-06-30 15:07:48
Autor: RadekNet
Swiat glupieje do potegi n-tej
Mumin pisze:
PawelC pisze:
Zona jak coś pozytywnego o mnie powie, to, to, że jestem najbardziej tolerancyjnym człowiekiem w tej galaktyce i okolicy , dziś jednak wjeżdżając do Wawki stwierdziłem że co niektórzy to barany do potegi n-tej.
Zapakowane auta w materace, kajaki, pontony, 3ka dzieciaków na tylnym siedzeniu, co niektórzy tak spoceni, że "total wkurw" w oczach... i stoi taki jeden z drugim w korku gapiąc się na GPS'a bo ten im pewnie tak trasę na mazury lub do trójmiasta wyznaczył 7kmą.
Kurcza przecież to miasto od południa mimo braku obwodnicy można objechać przynajmniej na 2 sposoby, nie tracąc tyle czasu, paliwa i nerwów.
Niektórzy chyba wkrótce bez nawigacji do toalety nie trafia :|


A skąd ma ktoś tu nie mieszkający wiedzieć którędy ma objechać? Wcale się nie dziwie, że patrzą na GPSy bo niby jak mają inaczej znaleźć drogę. Patrzenie na papierową mapę na niewiele się zdaje bo trzeba wiedzieć na który konkretnie zjazd zjechać, którego pasa się trzymać itp. Nie wiem z czym masz problem.

20 lat jezdzilismy ze Slaska na Mazury i przez Warszawe jechalismy tylko wtedy, kiedy dzieci chcialy zobaczyc wielkie miasto. No ale wtedy nie bylo GPSow i tak calkiem przypadkowo wiedzielismy, ktory zjazd, ktory pas.. :P

--
Radek Wrodarczyk

Data: 2010-07-01 00:36:53
Autor: J.F.
Swiat glupieje do potegi n-tej
On Wed, 30 Jun 2010 15:07:48 +0100,  RadekNet wrote:
20 lat jezdzilismy ze Slaska na Mazury i przez Warszawe jechalismy tylko wtedy, kiedy dzieci chcialy zobaczyc wielkie miasto.

A Slask to nie jest wieksze miasto niz Warszawa ?
No ale wtedy nie bylo GPSow i tak calkiem przypadkowo wiedzielismy, ktory zjazd, ktory pas.. :P

Albo juz nie pamietasz, albo droga prosta byla.

J.

Data: 2010-07-01 09:09:16
Autor: RadekNet
Swiat glupieje do potegi n-tej
J.F. pisze:
On Wed, 30 Jun 2010 15:07:48 +0100,  RadekNet wrote:
20 lat jezdzilismy ze Slaska na Mazury i przez Warszawe jechalismy tylko wtedy, kiedy dzieci chcialy zobaczyc wielkie miasto.

A Slask to nie jest wieksze miasto niz Warszawa ?

A co to ma do rzeczy w kontekscie checi bycia lub nie w centrum Warszawy?

No ale wtedy nie bylo GPSow i tak calkiem przypadkowo wiedzielismy, ktory zjazd, ktory pas.. :P

Albo juz nie pamietasz, albo droga prosta byla.

Pamietam dokladnie jak trzeba bylo miec mape na kolanach i tate pilotowac. Nie mowie, ze zawsze jechalo sie bez pomylek, ale i nie byl to jakis wielki problem. Wiec POMYSLENIE i obejechanie Warszawy z GPSem jest jescze prostsze.

Pozdr.
--
Radek Wrodarczyk

Data: 2010-07-01 16:01:17
Autor: J.F.
Swiat glupieje do potegi n-tej
Uzytkownik "RadekNet" <radeknet@rejsy-czartery.com>
J.F. pisze:
On Wed, 30 Jun 2010 15:07:48 +0100,  RadekNet wrote:
20 lat jezdzilismy ze Slaska na Mazury i przez Warszawe jechalismy tylko wtedy, kiedy dzieci chcialy zobaczyc wielkie miasto.
A Slask to nie jest wieksze miasto niz Warszawa ?

A co to ma do rzeczy w kontekscie checi bycia lub nie w centrum Warszawy?

Ma duzo w kwestii motywacji - byc w centrum Warszawy to co innego niz zobaczyc wielkie miasto dla dziecka ze Slaska.
Moze chcieli zobaczyc srednie miasto ?  :-)

No ale wtedy nie bylo GPSow i tak calkiem przypadkowo wiedzielismy, ktory zjazd, ktory  pas.. :P
Albo juz nie pamietasz, albo droga prosta byla.

Pamietam dokladnie jak trzeba bylo miec mape na kolanach i tate pilotowac. Nie mowie, ze zawsze jechalo sie bez pomylek, ale i nie byl to jakis wielki problem. Wiec POMYSLENIE i obejechanie Warszawy z GPSem jest jescze prostsze.

Pamietam jak pierwsze  kilometry jechalem samodzielnie.
Wcale nie tak latwo wjechac na wlasciwy pas,  mimo ze w rodzinnym miescie.
Droga wyglada inaczej niz z okna tramwaju :-)

J.

Data: 2010-07-01 18:10:35
Autor: RadekNet
Swiat glupieje do potegi n-tej
J.F. pisze:
20 lat jezdzilismy ze Slaska na Mazury i przez Warszawe jechalismy tylko wtedy, kiedy dzieci chcialy zobaczyc wielkie miasto.
A Slask to nie jest wieksze miasto niz Warszawa ?

A co to ma do rzeczy w kontekscie checi bycia lub nie w centrum Warszawy?

Ma duzo w kwestii motywacji - byc w centrum Warszawy to co innego niz zobaczyc wielkie miasto dla dziecka ze Slaska.
Moze chcieli zobaczyc srednie miasto ?  :-)

U nas nie ma Palacu Kultury ;) A powazniej - Warszawa, Lodz czy inne obce miasto - warto conajmniej raz sie przejsc po centrum.

No ale wtedy nie bylo GPSow i tak calkiem przypadkowo wiedzielismy, ktory zjazd, ktory  pas.. :P
Albo juz nie pamietasz, albo droga prosta byla.

Pamietam dokladnie jak trzeba bylo miec mape na kolanach i tate pilotowac. Nie mowie, ze zawsze jechalo sie bez pomylek, ale i nie byl to jakis wielki problem. Wiec POMYSLENIE i obejechanie Warszawy z GPSem jest jescze prostsze.

Pamietam jak pierwsze  kilometry jechalem samodzielnie.
Wcale nie tak latwo wjechac na wlasciwy pas,  mimo ze w rodzinnym miescie.
Droga wyglada inaczej niz z okna tramwaju :-)

Ale poradziles sobie? ;) A tutaj niektorzy usiluja powiedziec, ze bez gpsa to armagedon ;) Pewnie, ze gps ulatwia zycie, ale tym bardziej skoro dalo sie objechac aglomeracje z papierowa mapa to i sie da z elektroniczna. Ja tak wlasnie aktualnie Lodzi najczesciej mijam na "mojej" trasie Slask - Gdansk.

Przypomniales mi moj pierwszy wyjazd. Odebralem prawo jazdy we srode, a w sobote pojechalem pierwszy raz sam na narty (jakies 100km odemnie). Tak sie zlozylo, ze zaczal sypac naprawde mocny snieg i z Salompolu wracalem juz w prawdziwa zime. Ze wrocilem calo kilka razy zawdzieczam szczesciu a ni eumiejetnoscia :) Stare dzieje :)

--
Radek Wrodarczyk
www.rejsy-czartery.com

Data: 2010-07-01 21:25:29
Autor: J.F.
Swiat glupieje do potegi n-tej
On Thu, 01 Jul 2010 18:10:35 +0100,  RadekNet wrote:
J.F. pisze:
20 lat jezdzilismy ze Slaska na Mazury i przez Warszawe jechalismy tylko wtedy, kiedy dzieci chcialy zobaczyc wielkie miasto.
A Slask to nie jest wieksze miasto niz Warszawa ?
A co to ma do rzeczy w kontekscie checi bycia lub nie w centrum Warszawy?
Ma duzo w kwestii motywacji - byc w centrum Warszawy to co innego niz zobaczyc wielkie miasto dla dziecka ze Slaska.

U nas nie ma Palacu Kultury ;)

Ale jest Park Rozrywki :-)  [Jest jeszcze ? Czynny ?]

A powazniej - Warszawa, Lodz czy inne obce miasto - warto conajmniej raz sie przejsc po centrum.

Jakbys napisal ze chcecie Warszawe zobaczyc to bym nie oponowal, ale "wielkie miasto" dla dzieci ze Slaska ? To chyba zeby im pokazac tramwaj to nie pociag miedzymiastowy :-P


Pamietam jak pierwsze  kilometry jechalem samodzielnie.
Wcale nie tak latwo wjechac na wlasciwy pas,  mimo ze w rodzinnym miescie.
Droga wyglada inaczej niz z okna tramwaju :-)

Ale poradziles sobie? ;)

Poradzilem - pojechalem tam gdzie pas prowadzil. Dopiero za ktoryms
razem trafialem tam gdzie chcialem. Czyli cos czego nie polecam w
obcym miescie.

A tutaj niektorzy usiluja powiedziec, ze bez gpsa to armagedon ;) Pewnie, ze gps ulatwia zycie, ale tym bardziej skoro dalo sie objechac aglomeracje z papierowa mapa to i sie da z elektroniczna.

Poczatkowa teza byla jakas taka ze kto uzywa elektronicznej ten debil.

J.

Data: 2010-07-01 20:49:21
Autor: RadekNet
Swiat glupieje do potegi n-tej
J.F. pisze:
Ma duzo w kwestii motywacji - byc w centrum Warszawy to co innego niz zobaczyc wielkie miasto dla dziecka ze Slaska.
U nas nie ma Palacu Kultury ;)

Ale jest Park Rozrywki :-)  [Jest jeszcze ? Czynny ?]

Masz na mysli Wesole Miasteczko w Chorzowie? Jest, dziala, ale ... skusilismy sie w tym roku na Dzien Dziecka zabrac tam rodzicow i po wizytach w europejskich parkach rozrywki - biednie :) Ale zabawa byla i tak przednia, podsycana wspolnieniami z dziecinstwa :)

A powazniej - Warszawa, Lodz czy inne obce miasto - warto conajmniej raz sie przejsc po centrum.

Jakbys napisal ze chcecie Warszawe zobaczyc to bym nie oponowal, ale "wielkie miasto" dla dzieci ze Slaska ? To chyba zeby im pokazac tramwaj to nie pociag miedzymiastowy :-P

Hehe noo koncem lat 80tych, poczatkiem 90tych Warszawa na tychze dzieciach (znaczy mnie i bracie) wrazenie robila :) Slask wtedy tez byl inny niz teraz.

Pamietam jak pierwsze  kilometry jechalem samodzielnie.
Wcale nie tak latwo wjechac na wlasciwy pas,  mimo ze w rodzinnym miescie.
Droga wyglada inaczej niz z okna tramwaju :-)
Ale poradziles sobie? ;)

Poradzilem - pojechalem tam gdzie pas prowadzil. Dopiero za ktoryms
razem trafialem tam gdzie chcialem. Czyli cos czego nie polecam w
obcym miescie.

Ja to mialem raczej dziwne przygody z pierwszymi gpsami... Z mapa w reku pare lat jezdzilem po calej Polsce a i do Wloch sie trasa trafiala ( i to nie autostradami) i nie mialem takich problemow.

A tutaj niektorzy usiluja powiedziec, ze bez gpsa to armagedon ;) Pewnie, ze gps ulatwia zycie, ale tym bardziej skoro dalo sie objechac aglomeracje z papierowa mapa to i sie da z elektroniczna.

Poczatkowa teza byla jakas taka ze kto uzywa elektronicznej ten debil.

Mnie sie zdawalo, ze na poczatku debilem byl ten co nie omija Warszawy, a potem sie okazalo, ze z gpsem sie ominac nie da a tylko z normalna mapa, ktorej to umiejetonosc czytania w narodzie ginie ;)

--
Radek Wrodarczyk

Data: 2010-07-01 22:23:27
Autor: J.F.
Swiat glupieje do potegi n-tej
On Thu, 01 Jul 2010 20:49:21 +0100,  RadekNet wrote:
J.F. pisze:
Ma duzo w kwestii motywacji - byc w centrum Warszawy to co innego niz zobaczyc wielkie miasto dla dziecka ze Slaska.
U nas nie ma Palacu Kultury ;)
Ale jest Park Rozrywki :-)  [Jest jeszcze ? Czynny ?]
Masz na mysli Wesole Miasteczko w Chorzowie? Jest, dziala, ale ...

Cos mi sie pomylilo, ale to sie przeciez nazywa ambitniej
Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku im. gen. Jerzego Ziêtka

skusilismy sie w tym roku na Dzien Dziecka zabrac tam rodzicow i po wizytach w europejskich parkach rozrywki - biednie :)

A Warszawa jakiegos disneylanda ma ?
Poradzilem - pojechalem tam gdzie pas prowadzil. Dopiero za ktoryms
razem trafialem tam gdzie chcialem. Czyli cos czego nie polecam w
obcym miescie.
Ja to mialem raczej dziwne przygody z pierwszymi gpsami... Z mapa w reku pare lat jezdzilem po calej Polsce a i do Wloch sie trasa trafiala ( i to nie autostradami) i nie mialem takich problemow.

Tak czy inaczej - skoro elektronika zycie ulatwia, to czemu z niej nie
korzystac ? Byle pozniej o nas nie pisano "nawigacja zaprowadzila go
do jeziora" :-)

Poczatkowa teza byla jakas taka ze kto uzywa elektronicznej ten debil.

Mnie sie zdawalo, ze na poczatku debilem byl ten co nie omija Warszawy, a potem sie okazalo, ze z gpsem sie ominac nie da a tylko z normalna mapa, ktorej to umiejetonosc czytania w narodzie ginie ;)

Troche racji w tym jest, tylko czemu nie zalozyc ze nawigacja jednak
dobrze liczy ? A do sprawdzania roznych wariantow jednak najlepszy
komputer, z duzym ekranem i dobrym programem.

J.

Data: 2010-07-06 08:21:27
Autor: J.F.
Swiat glupieje do potegi n-tej
On Thu, 01 Jul 2010 22:23:27 +0200,  J.F. wrote:
On Thu, 01 Jul 2010 20:49:21 +0100,  RadekNet wrote:
U nas nie ma Palacu Kultury ;)
Ale jest Park Rozrywki :-)  [Jest jeszcze ? Czynny ?]
Masz na mysli Wesole Miasteczko w Chorzowie? Jest, dziala, ale ...

Cos mi sie pomylilo, ale to sie przeciez nazywa ambitniej
Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku im. gen. Jerzego Ziêtka

Ciekawy opis znalazlem:
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,82936,8005571,Wodka_zdrozala_o_zlotowke__W_zamian_powstal_piekny.html

wszedzie te cholerne podatki w paliwie :-)


Terazniejszosc jest gorsza
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35019,8078112,Jak_sie_wydostac_z_toalety_w_WPKiW__Trzeba_miec_komorke.html


J.

Data: 2010-07-01 22:31:28
Autor: Artur Maśląg
Swiat glupieje do potegi n-tej
W dniu 2010-07-01 21:49, RadekNet pisze:
(...)
Masz na mysli Wesole Miasteczko w Chorzowie? Jest, dziala, ale ...
skusilismy sie w tym roku na Dzien Dziecka zabrac tam rodzicow i po
wizytach w europejskich parkach rozrywki - biednie :) Ale zabawa byla i
tak przednia, podsycana wspolnieniami z dziecinstwa :)

No cóż, w porównaniu do europejskich biednie, ale i tak na skalę
krajowÄ… jest bardzo dobrze :)

A powazniej - Warszawa, Lodz czy inne obce miasto - warto conajmniej
raz sie przejsc po centrum.

Jakbys napisal ze chcecie Warszawe zobaczyc to bym nie oponowal, ale
"wielkie miasto" dla dzieci ze Slaska ? To chyba zeby im pokazac
tramwaj to nie pociag miedzymiastowy :-P

Hehe noo koncem lat 80tych, poczatkiem 90tych Warszawa na tychze
dzieciach (znaczy mnie i bracie) wrazenie robila :) Slask wtedy tez byl
inny niz teraz.

Nawet dzisiaj Warszawa do wielkie miasto w porównaniu do konurbacji
śląskiej - tak się składa, że obie lokalizacje mam okazję porównywać
na bieżąco od (ja wiem?) 40 lat. Owszem, wiele się zmieniło, ale te
regiony są zupełnie inne i Warszawa tutaj zdecydowanie dominuje.
Nawet biorÄ…c po uwagÄ™ aglomeracjÄ™ i konurbacjÄ™. Powie to chyba
każdy, kto ma/miał to okazję porównać na żywo.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2010-06-30 17:46:00
Autor: BydlÄ™
Swiat glupieje do potegi n-tej
Mumin wrote:
> A skąd ma ktoś tu nie mieszkający wiedzieć którędy ma objechać?

1. myślenie: czy przez miasto będzie szybciej, czy nie przez miasto
1a. czy w mieście bywają korki, czy nie bywają?
1b. czy będę jechał przez to miasto o 3 nad ranem, czy o 9 rano?
1ż. ustalamy wyniki: nie przez miasto...

> Wcale
> się nie dziwie, że patrzą na GPSy bo niby jak mają inaczej znaleźć
> drogÄ™.


Normalnie - patrząc na ekran gpsa i nakazując mu ominięcie miasta.
Lub jazdÄ™ przez konkretny punkt...


> Patrzenie na papierowÄ… mapÄ™ na niewiele siÄ™ zdaje

Guzik, za przeproszeniem, prawda, bo z papieru od razu wynika, kto®ędy jechać, by nie trafić do miasta.
I to miejsce wprowadzamy do gpsa.

> bo trzeba
> wiedzieć na który konkretnie zjazd zjechać,

Tym sie zajmuje gps.
Więc nie trzeba.

> którego pasa się trzymać

Przez większość trasy prawego... ;>


> itp. Nie wiem z czym masz problem.

On ma problem ze zrozumieniem kretynów nie potrafiących wygospodarować choćby 5 minut przed podróżą, na pomyślenie o drodze.

(i na to, by kupić lub ukraść aktualną mapę do gpsa...)

--
BydlÄ™

Data: 2010-07-01 09:52:04
Autor: Jackare
Swiat glupieje do potegi n-tej
Użytkownik "Mumin" <mooominUSUN@TOpoczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i0dmre$kue$1news.vectranet.pl...
A skąd ma ktoś tu nie mieszkający wiedzieć którędy ma objechać? Wcale się nie dziwie, że patrzą na GPSy bo niby jak mają inaczej znaleźć drogę. Patrzenie na papierową mapę na niewiele się zdaje bo trzeba wiedzieć na który konkretnie zjazd zjechać, którego pasa się trzymać itp. Nie wiem z czym masz problem.

Nie, no........cycki opadajÄ….
Od ilu lat są powszechnie dostępne nawigacje? Trzech, pięciu, dziesięciu?
Normalnie dziw bierze że przez te wszystkie poprzednie lata ludzie trafiali do celu i też kombinowali z objazdami itd.
A może to wszystko było kwestią przypadku albo ludzie trafiali gdzie indziej niż chcieli tylko udawali że trafili prawidłowo ;) ??? GPS to kolejny gadżet sprawiający że leniwi ludzie zaraz zaczną walczyć o to by w stosunku do kandydata na kurs prawa jazdy nie była wymagana umiejętność czytania i pisania. Szkoda gadać. Społeczeństwo głupieje i tyle. Zamiast sie rozwijać ludzie myślą tylko o ułatwieniach i przyjemnościach. Przez takie zgnuśnienie skończyła się większosć cywilizacji - upadły i zostały podbite przez społeczeństwa bardziej zdyscyplinowane.
--
Jackare

Data: 2010-07-01 11:36:25
Autor: kamil
Swiat glupieje do potegi n-tej
"Jackare" <jackare@interia.pl> wrote in message news:i0hhfd$bq3$1node2.news.atman.pl...

Nie, no........cycki opadajÄ….
Od ilu lat są powszechnie dostępne nawigacje? Trzech, pięciu, dziesięciu?
Normalnie dziw bierze że przez te wszystkie poprzednie lata ludzie trafiali do celu i też kombinowali z objazdami itd.
A może to wszystko było kwestią przypadku albo ludzie trafiali gdzie indziej niż chcieli tylko udawali że trafili prawidłowo ;) ??? GPS to kolejny gadżet sprawiający że leniwi ludzie zaraz zaczną walczyć o to by w stosunku do kandydata na kurs prawa jazdy nie była wymagana umiejętność czytania i pisania. Szkoda gadać. Społeczeństwo głupieje i tyle. Zamiast sie rozwijać ludzie myślą tylko o ułatwieniach i przyjemnościach. Przez takie zgnuśnienie skończyła się większosć cywilizacji - upadły i zostały podbite przez społeczeństwa bardziej zdyscyplinowane.

Zabawne jest to, ze Twoj ojciec narzekal tak na Twoje pokolenie, jego ojciec na jego pokolenie, a w sredniowieczu kiedy ludzie srali do dziury w ziemi i zamykali sie w domach po zmroku przed diablem, to ho-ho, dopiero wszyscy musieli byc rozgarnieci zeby nie zgubic sie w lesie.

Swiat kreci sie dalej pomimo malkontentow i ma sie nawet coraz lepiej.


Pozdrawiam
Kamil

Data: 2010-07-01 12:46:02
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg
Swiat glupieje do potegi n-tej
kamil pisze:
(...)
Zabawne jest to, ze Twoj ojciec narzekal tak na Twoje pokolenie, jego ojciec na jego pokolenie, a w sredniowieczu kiedy ludzie srali do dziury w ziemi i zamykali sie w domach po zmroku przed diablem, to ho-ho, dopiero wszyscy musieli byc rozgarnieci zeby nie zgubic sie w lesie.

Tu nie chodzi o narzekanie na kolejne pokolenie, tylko na postępujące
ogłupienie społeczeństwa i uzależnianie się od rzeczy, które nie są
niezbędne.

Swiat kreci sie dalej pomimo malkontentow i ma sie nawet coraz lepiej.

Nie, nie ma się lepiej - ma się gorzej. Może nie jest dramatycznie,
niemniej ludzie posiadają coraz mniej umiejętności uniwersalnych,
dzięki którym można rozwiązywać bardzo różne problemy - przez stają
coraz mniej samodzielni i łatwiej nimi sterować.

Data: 2010-07-01 12:47:41
Autor: kamil
Swiat glupieje do potegi n-tej


"Artur 'futrzak' Maśląg" <futrzak@polbox.com> wrote in message news:i0hrlc$7i5$1inews.gazeta.pl...
kamil pisze:
(...)
Zabawne jest to, ze Twoj ojciec narzekal tak na Twoje pokolenie, jego ojciec na jego pokolenie, a w sredniowieczu kiedy ludzie srali do dziury w ziemi i zamykali sie w domach po zmroku przed diablem, to ho-ho, dopiero wszyscy musieli byc rozgarnieci zeby nie zgubic sie w lesie.

Tu nie chodzi o narzekanie na kolejne pokolenie, tylko na postępujące
ogłupienie społeczeństwa i uzależnianie się od rzeczy, które nie są
niezbędne.

Zdefiniuj moze 'postepujace oglupianie' i 'zbedne rzeczy' na poczatek? Jeszcze nie tak dawno zylismy bez szamponu, papieru toaletowego i na pralke trzeba bylo pol roku czekac. Postepujace oglupianie tez moze podeprzyj jakimis sensownymi badaniami i statystykami, bo jak na razie to jedynie marudzenie zgredow o tym, ze 'kiedys to bylo lepiej'.

Swiat kreci sie dalej pomimo malkontentow i ma sie nawet coraz lepiej.

Nie, nie ma się lepiej - ma się gorzej. Może nie jest dramatycznie,
niemniej ludzie posiadają coraz mniej umiejętności uniwersalnych,
dzięki którym można rozwiązywać bardzo różne problemy - przez stają
coraz mniej samodzielni i łatwiej nimi sterować.

Jest wrecz przeciwnie - dzisiejsza szkola srednia uczy tego o fizyce, chemii czy matematyce, co jeszcze 200 lat temu bylo wykladane na nielicznych uniwersytetach. Ludzie staja sie bardziej uniwersalni, bo zamiast zbednej w codziennym zyciu akademickiej wiedzy, potrafia skorzystac chocby z wikipedii.


Pozdrawiawm
Kamil

Data: 2010-07-01 13:59:11
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg
Swiat glupieje do potegi n-tej
kamil pisze:
(...)
Zdefiniuj moze 'postepujace oglupianie' i 'zbedne rzeczy' na poczatek? Jeszcze nie tak dawno zylismy bez szamponu, papieru toaletowego i na pralke trzeba bylo pol roku czekac.

No cóż, widzę, że u Ciebie wiedza o tym jak było całkiem niedawno
sprowadza się tylko do życia w socjalistycznej Polsce w czasie
kryzysu, przy wielkim żalu, że nie jest tak jak u kapitalistycznych
sąsiadów.

Postepujace oglupianie tez moze podeprzyj jakimis sensownymi badaniami i statystykami, bo jak na razie to jedynie marudzenie zgredow o tym, ze 'kiedys to bylo lepiej'.

Tylko potwierdzasz to co napisałem. Taki zgred też pewnie może mieć
dużo więcej doświadczenia od Ciebie i posługiwać się najnowszymi
technologiami.

Jest wrecz przeciwnie - dzisiejsza szkola srednia uczy tego o fizyce, chemii czy matematyce, co jeszcze 200 lat temu bylo wykladane na nielicznych uniwersytetach. Ludzie staja sie bardziej uniwersalni, bo zamiast zbednej w codziennym zyciu akademickiej wiedzy,

LOL - z tego co widzÄ™, to ludzie uczeni np. 30-40 lat temu jednak
posiadają dużo większa wiedzę ogólną i potrafią to wykorzystać
niezależnie od sytuacji.

potrafia skorzystac chocby z wikipedii.

W której jest mnóstwo bredni (zweryfikować tego nie potrafią), a jak
wysiądzie prąd, czy zniknie połączenie z internetem to są bezradni
jak małe dzieci i nawet nie potrafią skorzystać z dostępnej literatury
....

Data: 2010-07-01 14:22:58
Autor: kamil
Swiat glupieje do potegi n-tej
"Artur 'futrzak' Maśląg" <futrzak@polbox.com> wrote in message news:i0hvug$op3$1inews.gazeta.pl...
kamil pisze:
(...)
Zdefiniuj moze 'postepujace oglupianie' i 'zbedne rzeczy' na poczatek? Jeszcze nie tak dawno zylismy bez szamponu, papieru toaletowego i na pralke trzeba bylo pol roku czekac.

No cóż, widzę, że u Ciebie wiedza o tym jak było całkiem niedawno
sprowadza się tylko do życia w socjalistycznej Polsce w czasie
kryzysu, przy wielkim żalu, że nie jest tak jak u kapitalistycznych
sąsiadów.

Dlatego prosilem o okreslenie 'zbednych rzeczy' i liczylem na to, ze nie bedziesz wykrecac sie od odpowiedzi probami sprowadzenia dyskusji na pyskowke.


Postepujace oglupianie tez moze podeprzyj jakimis sensownymi badaniami i statystykami, bo jak na razie to jedynie marudzenie zgredow o tym, ze 'kiedys to bylo lepiej'.

Tylko potwierdzasz to co napisałem. Taki zgred też pewnie może mieć
dużo więcej doświadczenia od Ciebie i posługiwać się najnowszymi
technologiami.

W latach 20-tych ubieglego wieku w Polsce mielismy ok. 20% analfabetow. Ich liczbna spadala sukcesywnie razem z rozwojem gospodarczym kraju, w tej chwili wedlug roznych zrodel wynosi okolo 1%. Czy to jest jeden z objawow postepujacego oglupiania?

LOL - z tego co widzÄ™, to ludzie uczeni np. 30-40 lat temu jednak
posiadają dużo większa wiedzę ogólną i potrafią to wykorzystać
niezależnie od sytuacji.

Widzisz - mylisz wiedze o rozmnazaniu eugleny zielonej z wiedza przydatna nieco czesciej, niz w akademickich dyskusjach. Poza tym powolujac sie na wykorzystanie wlasnej wiedzy sam skutecznie unikasz jasnego sprecyzowania o czym wlasciwie piszesz i podania jakichs sensownych zrodel.



Pozdrawiam
Kamil

Data: 2010-07-01 21:04:13
Autor: Artur Maśląg
Swiat glupieje do potegi n-tej
W dniu 2010-07-01 15:22, kamil pisze:
"Artur 'futrzak' Maśląg" <futrzak@polbox.com> wrote:
kamil pisze:
(...)
Zdefiniuj moze 'postepujace oglupianie' i 'zbedne rzeczy' na
poczatek? Jeszcze nie tak dawno zylismy bez szamponu, papieru
toaletowego i na pralke trzeba bylo pol roku czekac.

No cóż, widzę, że u Ciebie wiedza o tym jak było całkiem niedawno
sprowadza się tylko do życia w socjalistycznej Polsce w czasie
kryzysu, przy wielkim żalu, że nie jest tak jak u kapitalistycznych
sąsiadów.

Dlatego prosilem o okreslenie 'zbednych rzeczy' i liczylem na to, ze nie
bedziesz wykrecac sie od odpowiedzi probami sprowadzenia dyskusji na
pyskowke.

Bynajmniej - Ty nie pierwszy raz o tym papierze i pralce. Skoro używasz
takich argumentów, to nie spodziewaj się, że ja będę cokolwiek
definiował. Szczególnie po Twoich stwierdzeniach o próbach sprowadzenia
dyskusji na pyskówkÄ™ -  najwyraźniej masz na to ochotÄ™, a ja nie
zamierzam brać w tym udziału.

W latach 20-tych ubieglego wieku w Polsce mielismy ok. 20% analfabetow.
Ich liczbna spadala sukcesywnie razem z rozwojem gospodarczym kraju, w
tej chwili wedlug roznych zrodel wynosi okolo 1%. Czy to jest jeden z
objawow postepujacego oglupiania?

Został łaskawie te Polskę i popatrz trochę szerzej - skoro jest tak
dobrze, to jakim cudem w krajach wysoko rozwiniętych następuje
systematyczny wzrost analfabetyzmu funkcjonalnego? Ano proszÄ™ kolegi
jest to skutek niskiej skuteczności systemów edukacyjnych - przyczyn
jest wiele, jedną z nich jest rozwój audiowizualizacji w zakresie
podstawowym, czy też używanie uproszczonych form komunikacji na co
dzień. To postępuje - ludzie coraz mniej czytają, coraz mniej piszą,
rozumienie słowa pisanego zanika - dostosowują się do coraz
prymitywniejszych form przekazu, które niosą coraz mniej treści,
za to pięknie potrafią takimi ludźmi manipulować - w końcu nie
wszyscy są aż tak głupi. Ludzie nie potrafią wypełnić dość prostych
druków, a co dopiero, jeśli chodzi o zrozumienie zapisów ustawy
- o treściach prezentowanych w książkach nawet nie wspomnę.

Widzisz - mylisz wiedze o rozmnazaniu eugleny zielonej z wiedza
przydatna nieco czesciej, niz w akademickich dyskusjach.

Wręcz przeciwnie - piszę właśnie o tej wiedzy przydatnej trochę
częściej, a nie tej o euglenie. Ludzie teraz nie potrafią dodawać,
mnożyć, a Ty o takiej ciekawostce.

Poza tym
powolujac sie na wykorzystanie wlasnej wiedzy sam skutecznie unikasz
jasnego sprecyzowania o czym wlasciwie piszesz i podania jakichs
sensownych zrodel.

E tam - poszukaj sobie w Wikipedii. Jeszcze niedawno długość jelita
cienkiego u człowieka to było 1,5 kilometra. Oczywiście jak będzie
prÄ…d i internet.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2010-07-02 09:32:04
Autor: kamil
Swiat glupieje do potegi n-tej
"Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> wrote in message news:i0ioru$4kq$1inews.gazeta.pl...
W dniu 2010-07-01 15:22, kamil pisze:

Został łaskawie te Polskę i popatrz trochę szerzej - skoro jest tak
dobrze, to jakim cudem w krajach wysoko rozwiniętych następuje
systematyczny wzrost analfabetyzmu funkcjonalnego? Ano proszÄ™ kolegi
jest to skutek niskiej skuteczności systemów edukacyjnych - przyczyn
jest wiele, jedną z nich jest rozwój audiowizualizacji w zakresie
podstawowym, czy też używanie uproszczonych form komunikacji na co
dzień. To postępuje - ludzie coraz mniej czytają, coraz mniej piszą,
rozumienie słowa pisanego zanika - dostosowują się do coraz
prymitywniejszych form przekazu, które niosą coraz mniej treści,
za to pięknie potrafią takimi ludźmi manipulować - w końcu nie
wszyscy są aż tak głupi. Ludzie nie potrafią wypełnić dość prostych
druków, a co dopiero, jeśli chodzi o zrozumienie zapisów ustawy
- o treściach prezentowanych w książkach nawet nie wspomnę.

Mialem przyjemnosc studiowac w polsce i poza nia i wiem, jak to wyglada w krajach wysoko rozwinietych. To, co dla Ciebie jest tragedia, nazwalbym po prostu zmiana potrzeb przecietnego obywatela. Kasjerka w Tesco i kierowca autobusu nigdy w zyciu nie policza pochodnej funkcji logarytmicznej. Manipulowac latwo mozna bylo tak samo kiedys, jak i teraz.

Wręcz przeciwnie - piszę właśnie o tej wiedzy przydatnej trochę
częściej, a nie tej o euglenie. Ludzie teraz nie potrafią dodawać,
mnożyć, a Ty o takiej ciekawostce.

W podstawowym zakresie uzywanym na codzien potrafia. A to, ze przecietna gospodyni domowa nie ma pojecia jak wyprowadzic wzor na pole powierzchni wielokata akurat nie stanowi jakiejs wielkiej przeszkody w jej zyciu.

Poza tym
powolujac sie na wykorzystanie wlasnej wiedzy sam skutecznie unikasz
jasnego sprecyzowania o czym wlasciwie piszesz i podania jakichs
sensownych zrodel.

E tam - poszukaj sobie w Wikipedii. Jeszcze niedawno długość jelita
cienkiego u człowieka to było 1,5 kilometra. Oczywiście jak będzie
prÄ…d i internet.

Czy bzduropedia to jedyne zrodlo wiadomosci? Slowniki online, leksykony online, sporo tego.


Pozdrawiam
Kamil

Data: 2010-07-04 14:32:22
Autor: Adam P³aszczyca
Swiat glupieje do potegi n-tej
Dnia Thu, 1 Jul 2010 09:52:04 +0200, Jackare napisa³(a):

Od ilu lat s± powszechnie dostêpne nawigacje? Trzech, piêciu, dziesiêciu?
Normalnie dziw bierze ¿e przez te wszystkie poprzednie lata ludzie trafiali do celu i te¿ kombinowali z objazdami itd.

Wybacz, ale pierdzielisz. GPS to nie tylko nawigacja. To przede wszystkim mapa. Niekiedy bardzo
u³atwiaj±ca ¿ycie. Bez takowej mo¿na by³o objechaæ, ale albo w miarê
g³ównymi drogami, albo te¿ je¶li mia³o siê fuksa. Dziêki mapie jak± mam w GPS-ie moge teraz takie numery odstawiaæ, jakie
wcze¶niej móg³bym robic maj±c ze sob± komplet map danego rejonu w skali
1:25000... --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' P³aszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kêszyca Le¶na 51/9, 66-305 Keszyca Le¶na
 _______/ /_     Wywo³ywanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2010-07-04 15:24:45
Autor: J.F.
Swiat glupieje do potegi n-tej
On Sun, 4 Jul 2010 14:32:22 +0200,  Adam P³aszczyca wrote:
Dnia Thu, 1 Jul 2010 09:52:04 +0200, Jackare napisa³(a):
Od ilu lat s± powszechnie dostêpne nawigacje? Trzech, piêciu, dziesiêciu?
Normalnie dziw bierze ¿e przez te wszystkie poprzednie lata ludzie trafiali do celu i te¿ kombinowali z objazdami itd.

Wybacz, ale pierdzielisz.

Ta jest - mozna odszukac w archiwum jak narzekalem na oznakownaie
Slaska :-)

GPS to nie tylko nawigacja. To przede wszystkim mapa. Niekiedy bardzo
u³atwiaj±ca ¿ycie. Bez takowej mo¿na by³o objechaæ, ale albo w miarê
g³ównymi drogami, albo te¿ je¶li mia³o siê fuksa. Dziêki mapie jak± mam w GPS-ie moge teraz takie numery odstawiaæ, jakie
wcze¶niej móg³bym robic maj±c ze sob± komplet map danego rejonu w skali
1:25000...

Nawet na takiej mapie nie widac czy w danym miejscu jest zjazd z
autostrady czy nie [choc powinno byc widac], czy nie ma zakazu wjazdu,
no i trzeba doswiadczonego pilota z drugim licznikiem kilometrow, zeby
dobrze poprowadzil.

J.

Data: 2010-07-05 17:08:57
Autor: Mase³
Swiat glupieje do potegi n-tej
On 2010-07-04 15:24, J.F. wrote:
GPS to nie tylko nawigacja. To przede wszystkim mapa. Niekiedy bardzo
u³atwiaj±ca ¿ycie. Bez takowej mo¿na by³o objechaæ, ale albo w miarê
g³ównymi drogami, albo te¿ je¶li mia³o siê fuksa. Dziêki mapie jak± mam w GPS-ie moge teraz takie numery odstawiaæ, jakie
wcze¶niej móg³bym robic maj±c ze sob± komplet map danego rejonu w skali
1:25000...
Nawet na takiej mapie nie widac czy w danym miejscu jest zjazd z
autostrady czy nie [choc powinno byc widac], czy nie ma zakazu wjazdu,
no i trzeba doswiadczonego pilota z drugim licznikiem kilometrow, zeby
dobrze poprowadzil.


25-tka samochodem? To drugi pilot powinien przede wszystkim zrecznie
przewijac ta mape ze strony na strone. Mi 50-tka na rowerze czasami "za
szybko sie konczy" (zwlaszcza na szosie) i trzeba sie zatrzymywac, aby
odwrocic arkusz.

Pozdro

Mase³

Data: 2010-07-05 19:23:46
Autor: Adam P³aszczyca
Swiat glupieje do potegi n-tej
Dnia Mon, 05 Jul 2010 17:08:57 +0200, Mase³ napisa³(a):

25-tka samochodem? To drugi pilot powinien przede wszystkim zrecznie
przewijac ta mape ze strony na strone. Mi 50-tka na rowerze czasami "za
szybko sie konczy" (zwlaszcza na szosie) i trzeba sie zatrzymywac, aby
odwrocic arkusz.

Mowa o sytuacji, kiedy chcesz wyznaczyæ objazd. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' P³aszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kêszyca Le¶na 51/9, 66-305 Keszyca Le¶na
 _______/ /_     Wywo³ywanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2010-07-05 20:41:52
Autor: Mase³
Swiat glupieje do potegi n-tej
On 2010-07-05 19:23, Adam P³aszczyca wrote:
Dnia Mon, 05 Jul 2010 17:08:57 +0200, Mase³ napisa³(a):

25-tka samochodem? To drugi pilot powinien przede wszystkim zrecznie
przewijac ta mape ze strony na strone. Mi 50-tka na rowerze czasami "za
szybko sie konczy" (zwlaszcza na szosie) i trzeba sie zatrzymywac, aby
odwrocic arkusz.
Mowa o sytuacji, kiedy chcesz wyznaczyæ objazd.


Wiec przed oczami musisz miec ten arkusz mapy, po ktorym aktualnie sie
poruszasz. Wracamy wiec do problemu odwracania kartek na mapie 1:25000

Pozdro

Mase³

Data: 2010-07-05 22:06:43
Autor: Adam P³aszczyca
Swiat glupieje do potegi n-tej
Dnia Mon, 05 Jul 2010 20:41:52 +0200, Mase³ napisa³(a):

Mowa o sytuacji, kiedy chcesz wyznaczyæ objazd.


Wiec przed oczami musisz miec ten arkusz mapy, po ktorym aktualnie sie
poruszasz. Wracamy wiec do problemu odwracania kartek na mapie 1:25000

Wiesz, samochód MO¯E siê zatrzymaæ. I wtedy odszukanie w³a¶ciwego arkusza
ju¿ nie jest takie trudne. Ale prostsze jest uzycie mapy w nawigacji.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' P³aszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kêszyca Le¶na 51/9, 66-305 Keszyca Le¶na
 _______/ /_     Wywo³ywanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2010-07-05 22:27:08
Autor: J.F.
Swiat glupieje do potegi n-tej
On Mon, 05 Jul 2010 17:08:57 +0200,  Mase³ wrote:
25-tka samochodem? To drugi pilot powinien przede wszystkim zrecznie
przewijac ta mape ze strony na strone. Mi 50-tka na rowerze czasami "za
szybko sie konczy" (zwlaszcza na szosie) i trzeba sie zatrzymywac, aby
odwrocic arkusz.

Braki w wyszkoleniu wojskowym sie klaniaja :-)
Nie uczyli skladania mapy na kierunku natarcia ? J.

Data: 2010-07-06 01:18:23
Autor: Mase³
Swiat glupieje do potegi n-tej
On 2010-07-05 22:27, J.F. wrote:
On Mon, 05 Jul 2010 17:08:57 +0200,  Mase³ wrote:
25-tka samochodem? To drugi pilot powinien przede wszystkim zrecznie
przewijac ta mape ze strony na strone. Mi 50-tka na rowerze czasami "za
szybko sie konczy" (zwlaszcza na szosie) i trzeba sie zatrzymywac, aby
odwrocic arkusz.

Braki w wyszkoleniu wojskowym sie klaniaja :-)

Jakie braki??? - do dzisiaj wiem, jaka jest minimalna odleglosc pomiedzy
dwoma blokami na osiedlu (hint: bombardowanie przez wrogie samoloty
NATO, szczelina przeciwlotnicza)

Nie uczyli skladania mapy na kierunku natarcia ?

Czolgi nie nacieraja tak szybko jak osobowka szukajaca zjazdu z
autostrady ;-) (przypominam, mowimy o mapie 1:25 000 - wiekszosc znanych
mi sztabowek to 1:75 000 ew. 1:50 000, choc zdarzylo mi sie chodzic po
lesie i z 1:10 000, ale na takiej to juz poszczegolne grzyby i krzaki
jagod sa zaznaczone)

Pozdro

Mase³

Swiat glupieje do potegi n-tej

Nowy film z video.banzaj.pl wiêcej »
Redmi 9A - recenzja bud¿etowego smartfona