Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   [pogoda][WAW][d³ugie]¦wiat stoi zasypany, rower jedzie dalej...

[pogoda][WAW][d³ugie]¦wiat stoi zasypany, rower jedzie dalej...

Data: 2009-10-15 10:53:05
Autor: Rafa³ Muszczynko
[pogoda][WAW][d³ugie]¦wiat stoi zasypany, rower jedzie dalej...
W³±czy³em wczoraj wiadomo¶ci z rana - wiatr 130km/h, powalone drzewa, tysi±ce
ludzi bez pr±du, opó¼nienia poci±gów, samolotów, wypadki, korki, podtopienia
na wybrze¿u, ¶nie¿yca, zawieja.... Strasz± by z domu nie wychodziæ, bo
armagedon trwa i nawet widziano ju¿ je¼d¼ców apokalipsy (w postaci
p³ugosolarek zaskoczonych drogowców).

Wygl±dam za okno. Syf. My¶lê sobie: "nie bêdzie ³atwo". Z niechêci± wsiadam na
rower, bo o ile ¶nieg lubiê, o tyle deszczu ze ¶niegiem (lepkiego, bardziej
"przemaczaj±cego" ciuchy ni¿ deszcz czy ¶nieg) nie bardzo. Silny wiatr na
mostach te¿ bywa upierdliwy. Ale jednak jadê - trza twardym byæ ;-)

Ruszam spod domu - oooo, ko³o tylne odje¿d¿a w bok i to na wysokim prze³o¿eniu
(najwiêkszy blat). "To hamulca mo¿na ju¿ nie u¿ywaæ" - my¶lê sobie. Auta te¿
siê ¶lizgaj± na osiedlówce - maj± problem z ruszeniem, z wyjechaniem z miejsc
parkingowych - ¶niegu niby niewiele, ale za to tworzy zaspy - dla nisko
zawieszonych aut to wystarczaj±ca przeszkoda. Ja tymczasem jadê - tylko ruszam
z wy¿szego biegu ni¿ zwykle i ko³a paplaj± siê w ciut wiêkszym b³ocie. Poza
tym jest ok.

Wyje¿d¿am na Modliñsk± i dalej... Faktycznie, na mie¶cie s± jakie¶ korki, s±
jakie¶ st³uczki, wszystko siê "ci±gnie" i nikt nie bije rekordów prêdko¶ci na
lewym pasie. Kto¶ skasowa³ s³up sygnalizacji przy Auchan na Modliñskiej (mo¿e
wiatr, a nie auto?). Na (nie)szczê¶cie sygnalizacja dzia³a - trzeba zmarnowaæ
minutê na czerwonym ¶wietle.
Ruszam dalej. Jagielloñska jedzie, ale te¿ nie za szybko - fajnie,
bezpiecznie. Do tego jedzie siê ca³kiem ¿wawo, bo wiatr w plecy. Momentami
irytuj± auta - momentami jadê szybciej od nich i korci by wyprzedzaæ.
Powstrzymujê siê jednak - ¶lisko jest, a ja tej zimy nie mam jeszcze du¿ego
do¶wiadczenia na ¶niegu i lodzie. Na szaleñstwa przyjdzie jeszcze czas.

Doje¿d¿am do Starzyñskiego. Zatkany stoi most Gdañski, co o 11 rano jest do¶æ
nietypowe. Mnie to jednak nie dotyczy. Ja jadê pomiêdzy pojazdami. Dziêki ZDM
za tak szerokie pasy - nawet gdyby kierowcy chcieli mi utrudniæ przejazd, to
miejsca jest tyle, ¿e i tak nie daliby rady - jak nie z prawej to z lewej,
zawsze jest miejsce. Jednak wszyscy siê rozje¿d¿aj± - o wiele bardziej ni¿
zwykle. Znaczy z nudów patrz± ju¿ nawet w lusterka - fajnie.
Na chwilê zwalniam jedynie za autobusem na ¶rodku mostu - za nim nie wieje, a
w korku nie mogê sobie pozwoliæ, by mnie wiatr zdmuchn±³ o metr - bo metr
dalej w bok zazwyczaj jest jakie¶ auto. Za mostem ju¿ tak nie dmucha -
wyje¿d¿am zza "zas³ony" i wyprzedzam dalej.

W ten sposób wbijam siê na czo³o kolejki do skrêtu w Miêdzyparkow±, a pó¼niej
wje¿d¿am w lukê miêdzy autami jad±cymi na most. Kierowca auta stoj±cy obok
nawet nie próbowa³ siê tam mie¶ciæ - pewnie ba³ siê, ¿e na ¶liskim nie zd±¿y
na czas. Ja mam jednak wiêksz± przyczepno¶æ ni¿ auta - choæ oczywi¶cie nie mam
problemu, gdybym chcia³ ja zerwaæ.

Na Miêdzyparkowej ju¿ jest lu¼no - wszystkich kierowców koncertowo trzyma
zawrotka. I dobrze, bo nie trzeba bike-pasem jechaæ. Tam stoi woda. Du¿o wody.
Niefajnie by siê p³y... jecha³o. Za to na pasie przy hotelu nie stoj± auta -
co w sumie teraz zdarza siê coraz czê¶ciej. Widaæ nieuchronno¶æ kary odstrasza
od parkowania - a znam co najmniej 3 osoby, które codziennie tamtêdy je¿d¿± i
wzywaj± Stra¿ miejsk±, gdy tylko co¶ zawala bike-pas. Ju¿ nawet samochodowi
kurierzy i taxi nauczyli siê parkowaæ po drugiej stronie jezdni - tam pasa nie
ma, wiêc wychodzi o 50z³/dzieñ taniej ;-)

Dalej Bonifraterska - nierówny bruk i ka³u¿e przy s±dzie zmuszaj± do jazdy po
lewej stronie pasa - po prostu po prawej s± spore dziury pe³ne wody. Nie widac
co pod spodem, a ko³a mi ¿al, bo prawie nowe. Lawirujê, choæ wiem, ¿e to
uniemo¿liwi kierowcom wyprzedzenie mnie. "Ciekawe kiedy poprawi± tu krzywy
bruk" - przelatuje mi przez my¶l. Mo¿e kiedy¶ to zg³oszê, choæ na program
frezowañ ulic nie mam chyba co liczyæ w tym przypadku ;-)

Znowu asfalt. Miodowa. Zatkana do skrêtu w Senatorsk±. Mnie to nie dotyczy -
obje¿d¿am auta od lewej w zasadzie nie zmniejszaj±c prêdko¶ci. K³opot jest
tylko przy Kapitulnej - tam jest w±sko, trudniej siê wyprzedza. Ale jednak
wci±¿ siê wyprzedza.

Ogólnie wydaje siê, ¿e wiêcej dzi¶ aut na ulicach. Za to je¿d¿± powoli i
spokojnie - nawet kierunków i lusterek u¿ywaj±, co nie zawsze siê zdarza.
Jedzie siê (paradoksalnie) du¿o bezpieczniej ni¿ zwykle - mogliby tak na co
dzieñ je¼dziæ ;-)

Jeszcze Krakowskie Przedmie¶cie. Puste. Ma³o ludzi, ma³o pojazdów. Nawet
taksówek jako¶ mniej ni¿ zwykle. Nikt mnie nie wyprzedza a¿ do Karowej, gdzie
skrêcam. A¿ mi siê skojarzy³o ze Szczytem, gdy te¿ by³o tu tak pusto - wtedy
po mie¶cie te¿ najlepiej je¼dzi³o siê rowerem. Bo siê je¼dzi³o i to nawet
przez strefê zamkniêt±.

Parkuje rower przy kracie. Zazwyczaj mam tam k³opot ze znalezieniem tam
miejsca na pojazd. Tyle rowerów parkuje. Ale nie dzi¶ - dzi¶ jest pusto.
Dziêki temu przypinam siê bli¿ej wej¶cia ni¿ zwykle ;-) Na schodach na górê
mijam jedn± niebiesk± kolarkê - ³adna. Trzeba jednak mieæ jaja by na
w±ziuteñkich slickach w tak± pogodê. Choæ z drugiej strony ja te¿ na slicku z
przodu je¿d¿ê - tylko ciut szerszym. A z ty³u na pó³slicku.

Wchodzê na piêtro wydzia³u. Mocno mokry z wierzchu, ale dziêki dobremu ubraniu
- praktycznie ca³kiem suchy pod spodem. Otrzepuje z mokrego ¶niegu ciuchy w
kiblu, co by nie pochlapaæ pod³ogi w sali. Pó¼niej wieszam ciuchy "rowerowe"
na kaloryfer - z wierzchu pewnie i tak nie wyschn±, ale bêd± "ciep³e" gdy
wrócê po nie za 3h. A w ¶rodku i tak s± suche. Bêdzie dobrze.
Zak³adam ciuchy "cywilne". Tez suche - by³y w wodoszczelnej sakwie, wiêc nic
im nie grozi³o. Tylko zimne s±. Na szczê¶cie to chwilowe.

Spogl±dam na zegarek. Szok. Mam jeszcze kwadrans do zajêæ - celowo wyjecha³em
wcze¶niej, bo nie wiedzia³em jak ¼le bêdzie na drodze i ile zajmie mi dojazd.
Ale nie spodziewa³em siê, ¿e dojadê z takim zapasem czasu. Chwilê pó¼niej
sprawdzam licznik - jecha³em 26 minut.
Niby tak straszna pogoda, a ja tylko 5 minut d³u¿ej ni¿ najszybszy mój czas na
tej trasie, przy idealnej pogodzie i je¼dzie ile si³ w nogach. Wolniej tylko o
3-4 minuty ni¿ zwykle, czyli przy dobrej pogodzie, ale gdy siê nie ¶cigam sam
z sob±. Czyli w sumie pogoda z³a nie by³a ;-)

Pó¼niej (du¿o pó¼niej) pojawiaj± siê inni ludzie z semestru. Przemoczeni,
zziêbniêci - mój wydzia³ jest do¶æ daleko od przystanku autobusowego,
zw³aszcza takiego na którym staj± "piêæsetki". Jeszcze dalej mamy do metra.
Taki dystans wystarczy by zmokn±æ w "normalnych" ciuchach, nieprzystosowanych
do takiej aury. A wiêkszo¶æ ludzi ma przecie¿ takie ciuchy.

Zaczynaj± siê zajêcia. Sporo jest osób spó¼nionych, ca³kiem du¿o nieobecnych.
Tu korek, tam st³uczka, komu¶ poci±g nie dojecha³, komu¶ siê spó¼ni³ autobus,
gdzie¶ tramwaje stanê³y, kto¶ nie ma pr±du w domu... typowe tematy na
wyk³adzie :-) Ludzie opowiadaj± sobie jak to "przedzierali siê" przez miasto
by dotrzeæ na uczelniê. Pomy¶leæ, ¿e ja zwyczajnie dojecha³em, prawie jak na
co dzieñ.

TAK, ROWER ABSOLUTNIE NIE NADAJE SIÊ DO JAZDY W TAK¡ POGODÊ. Zw³aszcza jak
kto¶ lubi jechaæ d³ugo, przemokn±æ i siê spó¼niæ. Dla pozosta³ych jednak
polecam. Pogoda - jak widaæ - nie gra roli :-) --


Data: 2009-10-15 04:38:40
Autor: cyclomaniak
[WAW][d³ugie]¦wiat stoi zasypany, rower jedzie dalej...
On 15 Pa¼, 12:53, "Rafa³ Muszczynko" <roweroraffi.SKA...@gazeta.pl>
wrote:

TAK, ROWER ABSOLUTNIE NIE NADAJE SIÊ DO JAZDY W TAK¡ POGODÊ. Zw³aszcza jak
kto¶ lubi jechaæ d³ugo, przemokn±æ i siê spó¼niæ. Dla pozosta³ych jednak
polecam. Pogoda - jak widaæ - nie gra roli :-)


Jak kiedy¶ napisa³em co¶ podobnego na jednym z portali rowerowych,
wyszed³em na niez³ego hardkora, do tego z tak zwanymi szmerami pod
kopu³± :D.
Gdzie¶ w necie jest takie fajne zdjêcie - ulica w Kopenhadze,
¶nie¿yca, asfaltu nie widaæ... a ulic± spokojnie peda³uj± rowerzy¶ci.
I to nie tacy, jak u nas zim± dosyæ czêsto mo¿na spotkaæ, ¿e kask,
ochraniacze, kominiarki, czasem jakie¶ wymy¶lne maski na pyszczyd³ach,
tylko przyk³adowo paniusia w p³aszczyku i z koszyczkiem. Z tego, co
s³ysza³em od ludzi, którzy tam byli, takie obrazki to raczej norma.
A ja niedawno zosta³em na ulicy wy¶miany za jazdê podczas m¿awki w
temperaturze w okolicach piêtnastu stopni (co¶ tam o debialch na
rowerze w tak± pogodê pad³o:)
Inna sprawa, ¿e sytuacja siê poprawia, coraz wiêcej drze nas przez
¶niegi, a rowerzysta zim± tak bardzo nie dziwi.

Data: 2009-10-15 13:48:18
Autor: arturbac
[WAW][d³ugie]¦wiat stoi zasyp any, rower jedzie dalej...
cyclomaniak pisze:
A ja niedawno zosta³em na ulicy wy¶miany za jazdê podczas m¿awki w
temperaturze w okolicach piêtnastu stopni (co¶ tam o debialch na
rowerze w tak± pogodê pad³o:)

Raz jak jecha³em by³o 15st i ¶wieci³o s³once ludzie w ciep³ych kaftanach, kurtkach z szalkami a ja w krótkim rêkawku bo bluze zdj±³em bo mi by³o za gor±co bo szybko jecha³em i wioz³em kafelki na balokn na bagazniku. ;-)

Co prawda to prawda Ludzie siê patrz± jak na kosmitê, stereotypy to silny hamulec psychiczny.

Data: 2009-10-15 13:58:41
Autor: Coaster
[WAW][d³ugie]¦wiat stoi zasyp any, rower jedzie dalej...
cyclomaniak wrote:
[...]
Gdzie¶ w necie jest takie fajne zdjêcie - ulica w Kopenhadze,
¶nie¿yca, asfaltu nie widaæ... a ulic± spokojnie peda³uj± rowerzy¶ci.
I to nie tacy, jak u nas zim± dosyæ czêsto mo¿na spotkaæ, ¿e kask,
ochraniacze, kominiarki, czasem jakie¶ wymy¶lne maski na pyszczyd³ach,
tylko przyk³adowo paniusia w p³aszczyku i z koszyczkiem. Z tego, co
s³ysza³em od ludzi, którzy tam byli, takie obrazki to raczej norma.
[...]

Przetrzyj dobrze oczy a zobaczysz, ze u nas to tez w zimie norma tyle, ze w malych miejscowosciac/wsiach. Tyle, ze paniusie niezbyt gustownie ubrane i ich koafiury sa z innej epoki ;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"If you find yourself standing to accelerate,
on level ground, it is a sign that your gear is too high
or that your saddle is too low."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2009-10-15 05:08:54
Autor: Saurus
[d³ugie]¦wiat stoi zasypany, rower jedzie dale j...
On 15 Pa¼, 13:58, Coaster <manyp...@mac.com> wrote:
Przetrzyj dobrze oczy a zobaczysz, ze u nas to tez w zimie norma tyle,
ze w malych miejscowosciac/wsiach. Tyle, ze paniusie niezbyt gustownie
ubrane i ich koafiury sa z innej epoki ;-)

Otó¿ to, nawet w mojej mie¶cinie granicz±cej z £odzi± s± tacy którzy
korzystaj± bo to dla nich jedyny ¶rodek transportu po bli¿szej
okolicy. Niemniej jednak rowerzysta w garniturze czy elegancko ubrana
pani nadal s± u nas rzadko¶ci± nawet gdy jest sucho i ciep³o a co
dopiero gdy jest mróz i opady ¶niegu. Pewnie chodzi³o o ten obrazek:
http://i.pinger.pl/pgr232/dc07faaf000e8b604923de31/kopenhaga.jpg

Data: 2009-10-15 06:02:49
Autor: cyclomaniak
¦wiat stoi zasypany, rower jedzie dalej...
On 15 Pa¼, 14:08, Saurus <saur...@gmail.com> wrote:


Pewnie chodzi³o o ten obrazek:http://i.pinger.pl/pgr232/dc07faaf000e8b604923de31/kopenhaga.jpg

Dok³adnie o ten:).

Przetrzyj dobrze oczy a zobaczysz, ze u nas to tez w zimie norma tyle,
ze w malych miejscowosciac/wsiach. Tyle, ze paniusie niezbyt gustownie
ubrane i ich koafiury sa z innej epoki ;-)
To siê zgadza. Z tego co zauwa¿y³em w ogóle na tzw prowincji
postrzeganie roweru jest nieco inne. W zesz³ym roku toczy³em siê
trochê zim± po lubelskiej prowincji i faktycznie, takich "normalnych"
jest sporo. Jednak w naszym kraju, w kilkusettysiêcznym mie¶cie jednak
ju¿ rowerzysta peda³uj±cy w takich warunkach jak na podlinkowanym
zdjêciu w skrajnych przypadkach wrêcz robi za przyk³ad zaburzeñ
psychicznych - i mówiê to z w³asnego do¶wiadczenia. A ¿eby w du¿ym
mie¶cie zim± zobaczyæ taki obrazek jak na powy¿szej fotce... ech...
"Wielkomiejsko¶æ" i rower, mam wra¿enie, nieco siê wykluczaj± w
odbiorze przeciêtnego "mieszczucha" (te¿ jestem mieszczuch, ¿eby nie
by³o, ¿e kogo¶ obra¿am:). Nawet pamiêtam wypowied¼ jakiego¶ ¶wiat³ego
lubelskiego urzêdniczyny pod tytu³em: "rower jest dobry na wsi",
odno¶nie rozwoju lubelskiej infrastruktury rowerowej.

Tak poza tym u nas np. zim± nie widzi siê potrzeby od¶nie¿ania ¶cie¿ek
rowerowych bo "przecie¿ kto zim± nikt je¼dzi na rowerze".

Data: 2009-10-15 13:27:12
Autor: Krees
¦wiat stoi zasypany, rower jedzie dalej...
cyclomaniak <pawel77000@poczta.onet.pl> napisa³(a):
Nawet pamiêtam wypowied¼ jakiego¶
¶wiat³ego
lubelskiego urzêdniczyny pod tytu³em: "rower jest dobry na wsi",

Pewnie wzi±³ przyk³ad z "góry", skoro jeste¶my przy urzêdniczych m±dro¶ciach -
"Warszawa to nie wie¶, ¿eby po niej rowerem je¼dziæ".

Tak poza tym u nas np. zim±nie widzi siê potrzeby od¶nie¿ania ¶cie¿ek
rowerowych bo "przecie¿ kto zim± nikt je¼dzi na rowerze".


Sk±d my to znamy... "¦cie¿ki rowerowe bêd± czyszczone sporadycznie, wiêc zachêcam do saneczkarstwa"

Jan Bia³ek, p. o. dyrektora ZOM
(konferencja po¶wiêcona przygotowaniom do zimy, gazeta.pl, 10.11.2006)



--   Pozdrawiam,
Krees


--


Data: 2009-10-15 21:25:32
Autor: Roberto
¦wiat stoi zasypany, rower jedzie dalej...

Tak poza tym u nas np. zim± nie widzi siê potrzeby od¶nie¿ania ¶cie¿ek
rowerowych

Prawdê mówi±c ja tak¿e nie widzê sensu od¶nie¿ania ¶cie¿ek rowerowych. Za to
drogi rowerowe ...OBOWI¡ZKOWO!

--


Data: 2009-10-15 13:21:49
Autor: cyclomaniak
¦wiat stoi zasypany, rower jedzie dalej...
On 15 Pa¼, 21:25, "Roberto" <rostrowskiWYTNI...@interia.pl> wrote:
> Tak poza tym u nas np. zim± nie widzi siê potrzeby od¶nie¿ania ¶cie¿ek
> rowerowych

Prawdê mówi±c ja tak¿e nie widzê sensu od¶nie¿ania ¶cie¿ek rowerowych. Za to
drogi rowerowe ...OBOWI¡ZKOWO!

No przyznam, ¿e dzisiaj prze¿y³em lekki szok, poniewa¿ mym zszokowanym
oczêtom ukaza³a siê ni mniej, ni wiêcej... tylko od¶nie¿ona ¶cie¿ka
rowerowa. I to w czê¶ci miasta, która wygl±da tak, jakby drogowcy z
grubsza odgarnêli ¶nieg w drodze gdzie¶ indziej.  Cud nad cudy, po
prostu... Ciekawe czy ta tendencja siê utrzyma.

Data: 2009-10-16 00:24:22
Autor: stefandora
¦wiat stoi zasypany, rower jedzie dalej...
cyclomaniak wrote:
No przyznam, ¿e dzisiaj prze¿y³em lekki szok, poniewa¿ mym zszokowanym
oczêtom ukaza³a siê ni mniej, ni wiêcej... tylko od¶nie¿ona ¶cie¿ka
rowerowa.

A chodnik by³ od¶nie¿ony? Bo najczê¶ciej DDR od¶nie¿aj± po to, by s³u¿y³a jako chodnik.

--
Dorota,
Szprota.

Data: 2009-10-16 01:25:48
Autor: cyclomaniak
¦wiat stoi zasypany, rower jedzie dalej...
On 16 Pa¼, 00:24, stefandora <stefand...@onet.eu> wrote:

A chodnik by³ od¶nie¿ony? Bo najczê¶ciej DDR od¶nie¿aj± po to, by
s³u¿y³a jako chodnik.

Od¶nie¿ony i chodnik, i ¶mieszka, na ca³ej szeroko¶ci - fakt, ¿e jakby
trochê na odwal, ale jednak :). Chodniki w okolicy w wiêkszo¶ci nadal
by³y zawalone ¶niegiem, nawet na pobliskim wiadukcie, zazwyczaj szybko
sprz±tanym w takich sytuacjach, piesi mêczyli siê w b³ocie
po¶niegowym.

Data: 2009-10-16 02:33:29
Autor: (p)
¦wiat stoi zasypany, rower jedzie dalej...
On 16 Pa¼, 10:25, cyclomaniak <pawel77...@poczta.onet.pl> wrote:
On 16 Pa¼, 00:24, stefandora <stefand...@onet.eu> wrote:

> A chodnik by³ od¶nie¿ony? Bo najczê¶ciej DDR od¶nie¿aj± po to, by
> s³u¿y³a jako chodnik.

Od¶nie¿ony i chodnik, i ¶mieszka, na ca³ej szeroko¶ci - fakt, ¿e jakby
trochê na odwal, ale jednak :). Chodniki w okolicy w wiêkszo¶ci nadal
by³y zawalone ¶niegiem, nawet na pobliskim wiadukcie, zazwyczaj szybko
sprz±tanym w takich sytuacjach, piesi mêczyli siê w b³ocie
po¶niegowym.

20 lat temu spêdzi³em zim± parê miesiêcy w Niemczech, w Heidelbergu.
Przyjecha³em tam samochodem, ale po mie¶cie i okolicach porusza³em siê
rowerem wynajêtym po przystêpnej cenie od gospodarza domu, w którym
mieszka³em.
Parê dni po moim przyje¼dzie w nocy zaczê³y siê do¶æ intensywne opady
¶niegu. Wychodzi±c rano (ok. 9) do pracy, postanowi³em pój¶æ piechot±
(daleko nie mia³em), bo - my¶la³êm sobie - nie u¶miecha mi siê
brniêcie rowerkiem przez zwa³y ¶niegu. Wyszed³szy jednak na ulicê
dozna³em szoku (kulturowego) - DDR-y by³y doskonale od¶nie¿one,
chodniki - w trakcie od¶nie¿ania. Jezdnie "za³atwiano" w ostatniej
kolejno¶ci, je¶li by³a potrzeba, tzn. je¶li samochody nie rozje¼dzi³y
wszystkiego wcze¶niej.

Od tego czasu co roku marzy mi siê, ¿eby tak i u nas  (WRO] DDR-y by³y
od¶nie¿ane w 1. kolejno¶ci. Tymczasem (w latach poprzednich) widzê
tendencjê wrêcz odwrotn± - DDR-y s± traktowane jako miejsce zwalania
¶niegu i b³ota odgarniêtego z jezdni i chodnika.

Co kraj, to obyczaj...

(p)

Data: 2009-10-16 12:43:49
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
¦wiat stoi zasypany, rower jedzie dalej...
cyclomaniak bredzi/³¿e/gada/be³kocze/zeznaje (niepotrzebne skre¶liæ):
Nawet pamiêtam wypowied¼ jakiego¶ ¶wiat³ego
lubelskiego urzêdniczyny pod tytu³em: "rower jest dobry na wsi",
odno¶nie rozwoju lubelskiej infrastruktury rowerowej.

A nie by³o to przypadkiem w Warszawie?

--
Pozdrowienia,                            | Pró¿no¶ repliki siê spodziewa³
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies ciê j***³,
Tuwima c(z)ytujê z przyjemno¶ci±         | bo to mezalians by³by dla psa.

Data: 2009-10-16 05:55:48
Autor: cyclomaniak
¦wiat stoi zasypany, rower jedzie dalej...
On 16 Pa¼, 12:43, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote:
cyclomaniak bredzi/³¿e/gada/be³kocze/zeznaje (niepotrzebne skre¶liæ):

> Nawet pamiêtam wypowied¼ jakiego¶ ¶wiat³ego
> lubelskiego urzêdniczyny pod tytu³em: "rower jest dobry na wsi",
> odno¶nie rozwoju lubelskiej infrastruktury rowerowej.

A nie by³o to przypadkiem w Warszawie?
..W Lublinie te¿ mamy takich m±drych:). Nawet m±drzejszych.
Niewykluczone, ¿e tak jak zosta³o to napisane wy¿ej, bra³ przyk³ad z
góry. Poza tym u nas dochodz± argumenty tego typu, ¿e zbyt du¿e
nachylenie ulic, ¿e ma³o kto je¿dzi na rowerze, ¿e trzeba poszerzaæ
ulice bo miasto siê korkuje, a nie inwestowaæ w infrastrukturê
rowerow±  itp.

Data: 2009-10-16 22:15:30
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
¦wiat stoi zasypany, rower jedzie dalej...
cyclomaniak bredzi/³¿e/gada/be³kocze/zeznaje (niepotrzebne skre¶liæ):
Poza tym u nas dochodz± argumenty tego typu, ¿e zbyt du¿e
nachylenie ulic,

Lol! Dobre urzêdasy! :-D

--
Pozdrowienia,                            | Pró¿no¶ repliki siê spodziewa³
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies ciê j***³,
Tuwima c(z)ytujê z przyjemno¶ci±         | bo to mezalians by³by dla psa.

Data: 2009-10-23 13:25:47
Autor: Gotfryd Smolik news
¦wiat stoi zasypany, rower jedzie dalej...
On Fri, 16 Oct 2009, cyclomaniak wrote:

Poza tym u nas dochodz± argumenty tego typu, ¿e zbyt du¿e
nachylenie ulic

  A s± takie, które mog³yby (nomen omen) stan±æ do konkurencji
z dajmy na to bielskobialskimi? Jak nie, to wysy³aæ na wycieczkê ;)

¿e ma³o kto je¿dzi na rowerze, ¿e trzeba poszerzaæ
ulice bo miasto siê korkuje, a nie inwestowaæ w infrastrukturê
rowerow±  itp.

  Ale kiedy to ostatnie mo¿e byæ prawdziwe.
  Pobuduj± ¶mieszki i dopiero bêdziesz z³y.
  Szersze ulice s± zdecydowanie dobrym rozwi±zaniem!
  Najlepiej z pó³ pasa ruchu dla rowerów z boku ;)

pzdr, Gotfryd

Data: 2009-10-24 02:46:03
Autor: cyclomaniak
¦wiat stoi zasypany, rower jedzie dalej...
On 23 Pa¼, 13:25, Gotfryd Smolik news <smo...@stanpol.com.pl> wrote:
On Fri, 16 Oct 2009, cyclomaniak wrote:
> Poza tym u nas dochodz± argumenty tego typu, ¿e zbyt du¿e
> nachylenie ulic

  A s± takie, które mog³yby (nomen omen) stan±æ do konkurencji
z dajmy na to bielskobialskimi? Jak nie, to wysy³aæ na wycieczkê ;)
Urzêdasów na wycieczkê edukacyjn±, znaczy siê? S± nieuleczalni w
takich kwestiach.
> ¿e ma³o kto je¿dzi na rowerze, ¿e trzeba poszerzaæ
> ulice bo miasto siê korkuje, a nie inwestowaæ w infrastrukturê
> rowerow±  itp.

  Ale kiedy to ostatnie mo¿e byæ prawdziwe.
  Pobuduj± ¶mieszki i dopiero bêdziesz z³y.
  Szersze ulice s± zdecydowanie dobrym rozwi±zaniem!
  Najlepiej z pó³ pasa ruchu dla rowerów z boku ;)

To¿ i tak± infrastruktur± mia³em na my¶li. Tyle ¿e - jak byæ mo¿e ju¿
gdzie¶ s³ysza³e¶ :) - ulice s± dla samochodów, zatem nie uwa¿am, ¿eby
grozi³y nam odrêbne pasy ruchu. By³yby podobne awantury jak przy
okazji tworzenia buspasów .

Data: 2009-10-15 21:20:23
Autor: Roberto
[WAW][d³ugie]¦wiat stoi zasypany, rower jedzie dalej...

Jak kiedy¶ napisa³em co¶ podobnego na jednym z portali rowerowych,
wyszed³em na niez³ego hardkora, do tego z tak zwanymi szmerami pod
kopu³± :D.

Bo dla zapuszkowanych/zaklimatyzowanych ludzi temperatura poni¿ej 21/22 st C to
ju¿ Syberia.
 
A ja niedawno zosta³em na ulicy wy¶miany za jazdê podczas m¿awki w
temperaturze w okolicach piêtnastu stopni (co¶ tam o debialch na
rowerze w tak± pogodê pad³o:)
Inna sprawa, ¿e sytuacja siê poprawia, coraz wiêcej drze nas przez
¶niegi, a rowerzysta zim± tak bardzo nie dziwi.

Nie jest jeszcze a¿ tak ró¿owo. Codziennie pokonujê trasê do Powsina i przy
letniej pogodzie ruch jest ogromny tak wczoraj spotka³em tylko jednego
rowerzystê. W lesie Kabackim bylo podobnie. Co wiêcej to biegacze wid±c mnie
patrzyli z wielkim zdziwieniem a "normalnie" nie racz± ani na chwilê wymieniæ
spojrzenia.


--


Data: 2009-10-16 12:42:09
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
[WAW][d³ugie]¦wiat stoi zasypany, rower jedzie dalej...
cyclomaniak bredzi/³¿e/gada/be³kocze/zeznaje (niepotrzebne skre¶liæ):
Gdzie¶ w necie jest takie fajne zdjêcie - ulica w Kopenhadze,

http://i.pinger.pl/pgr232/dc07faaf000e8b604923de31/kopenhaga.jpg

--
Pozdrowienia,                            | Pró¿no¶ repliki siê spodziewa³
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies ciê j***³,
Tuwima c(z)ytujê z przyjemno¶ci±         | bo to mezalians by³by dla psa.

Data: 2009-10-15 13:08:24
Autor: Alfer_z_pracy
[pogoda][WAW][d³ugie]¦wiat stoi za sypany, rower jedzie dalej...
Rafa³ Muszczynko napisa³:
Na schodach na górê mijam jedn± niebiesk± kolarkê - ³adna.

Phiii... U mnie by ten fragment wygl±da³ raczej tak:

"Na schodach na górê mijam jedn± niebieskook± kolarkê - ³adna. Idziemy na kawê, która rozgrzewa mnie po zimowym ch³odzie. Kolarka ma na imiê Ania, lubi trekingowe wypady i kuchniê w³osk±, ma dwa koty i szuka partnera na wycieczki. Zdobywam jej numer i u¶miechniêty idê na salê wyk³adów. (...)"

Pzdr  :-)
A.

Data: 2009-10-16 12:49:15
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
[pogoda][WAW][d³ugie]¦wiat stoi zasypany, rower jedzie dalej...
Rafa³ Muszczynko bredzi/³¿e/gada/be³kocze/zeznaje (niepotrzebne skre¶liæ):
Spogl±dam na zegarek. Szok. Mam jeszcze kwadrans do zajêæ - celowo wyjecha³em
wcze¶niej, bo nie wiedzia³em jak ¼le bêdzie na drodze i ile zajmie mi dojazd.
Ale nie spodziewa³em siê, ¿e dojadê z takim zapasem czasu. Chwilê pó¼niej
sprawdzam licznik - jecha³em 26 minut.
Niby tak straszna pogoda, a ja tylko 5 minut d³u¿ej ni¿ najszybszy mój czas na
tej trasie, przy idealnej pogodzie i je¼dzie ile si³ w nogach. Wolniej tylko o
3-4 minuty ni¿ zwykle, czyli przy dobrej pogodzie, ale gdy siê nie ¶cigam sam
z sob±. Czyli w sumie pogoda z³a nie by³a ;-)

Hyh... Mnie w ¶rodê wysz³o na uczelniê i do domu ponad 2h (rowerem,
oczywi¶cie), ale to 46km.
Gdybym jecha³ autobusami to droga do domu zajê³aby mi oko³o 2h 30': autobus
z Sosnowca do centrum Jaworzna jecha³ 1h 20', potem 50 minut na przystanku
(jak moja mama), a nastêpnie 25 minut w autobusie (rozk³adowo: 10 minut). I
jeszcze spacer do domu, 10 minut.
Wyprzedzanie samochodów - bezcenne. :-)

--
Pozdrowienia,                            | Pró¿no¶ repliki siê spodziewa³
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies ciê j***³,
Tuwima c(z)ytujê z przyjemno¶ci±         | bo to mezalians by³by dla psa.

[pogoda][WAW][d³ugie]¦wiat stoi zasypany, rower jedzie dalej...

Nowy film z video.banzaj.pl wiêcej »
Redmi 9A - recenzja bud¿etowego smartfona