Jest sobie skrzyzowanie, na ktorym z jednej strony jest nieporównywalnie wiekszy ruch niz z pozostałych 3.
Czy jest jakis przepis, ktory reguluje, jak maksymalnie długo moze sie swiecic zielone na tym jednym kierunku i na jak krótko musi sie przełaczyc na inne kierunki?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Stwierdzono, że demokracja jest najgorszą formą rządu, jeśli nie
liczyć wszystkich innych form, których próbowano od czasu do czasu."
Winston Churchill

Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:XnsA6F1C8BFCEA17budzik61pocztaonetpl@127.0.0.1...

Jest sobie skrzyzowanie, na ktorym z jednej strony jest nieporównywalnie
wiekszy ruch niz z pozostałych 3.
Czy jest jakis przepis, ktory reguluje, jak maksymalnie długo moze sie
swiecic zielone na tym jednym kierunku i na jak krótko musi sie przełaczyc
na inne kierunki?

Jest cale rozporzadzenie w sprawie znakow i sygnałow, ale takich regulacji tam raczej nie znajdziesz - za to beda np takie, ze zielone powinno starczyc na przejscie przejscia, a zolte dla samochodow ma sie swiecic 3s.
Cos o minimalnym czasie zielonego moze sie tam znalezc.

P.S. Kurwicy dostaje, bo w ramach "uprzywilejowania tramwajow", na bocznej drodze zielone pali sie krotko, a korek z kolei stoi dlugo.


J.

W dniu poniedziałek, 2 stycznia 2017 20:00:49 UTC+1 użytkownik Budzik napisał:

Jest sobie skrzyzowanie, na ktorym z jednej strony jest nieporównywalnie wiekszy ruch niz z pozostałych 3.
Czy jest jakis przepis, ktory reguluje, jak maksymalnie długo moze sie swiecic zielone na tym jednym kierunku i na jak krótko musi sie przełaczyc na inne kierunki?

Sensowna droga to zrobienie filmiku sytuacyjnego i wysłanie do wydziału infrastruktury miejskiej lub innego dedykowanego danemu odcinkowi drogi. Czasem odpowiadają na samego maila a czasem nie odpowiadaja ale sygnalizacja sie zmienia i czasem na lepsze :)

Pare takich historii z źle ustawionymi światłami i interwencja widziałem...


Rozumiem że zazwyczaj jezdzisz tą ruchliwą drogą i denerwujesz sie ze wszyscy stoja a nikt a tej spokojniejszej drogi nie jedzie?

Czasem odpowiadają na samego maila a czasem nie odpowiadaja ale sygnalizacja sie zmienia i czasem na lepsze :)

Pare takich historii z źle ustawionymi światłami i interwencja widziałem...

ja napisałem i po miesiącu doczekałem się odpowiedzi bo... wypadek był na takim skrzyżowaniu. ale z odpowiedzi dowiedziałem się że światła nie należą do nich, więc moje uwagi przekazali....
(chyba niszczarce bo odpowiedzi niema)

ToMasz

Użytkownik  sczygiel@gmail.com ...

Jest sobie skrzyzowanie, na ktorym z jednej strony jest
nieporównywalnie wiekszy ruch niz z pozostałych 3.
Czy jest jakis przepis, ktory reguluje, jak maksymalnie długo moze
sie swiecic zielone na tym jednym kierunku i na jak krótko musi sie
przełaczyc na inne kierunki?

Sensowna droga to zrobienie filmiku sytuacyjnego i wysłanie do
wydziału infrastruktury miejskiej lub innego dedykowanego danemu
odcinkowi drogi. Czasem odpowiadają na samego maila a czasem nie
odpowiadaja ale sygnalizacja sie zmienia i czasem na lepsze :) Pare takich historii z źle ustawionymi światłami i interwencja
widziałem... Rozumiem że zazwyczaj jezdzisz tą ruchliwą drogą i denerwujesz sie ze
wszyscy stoja a nikt a tej spokojniejszej drogi nie jedzie?

To jest tak:
- jakies dwa lata temu podjałem pierwsza interwencje w tej sprawie - rozmawiałem z bardzo uprzejmym i kompetentnym panem w UM i stwierdził, ze na chwile obecna nie da sie nic zrobić, bo sterownik stary i jest ustawiony tak jak mozna ale zamowili juz nowy i za około rok bedzie nowe sterowanie.
- po roku rzeczywiscie pojawiło sie nowe, sa kamery etc, sytuacja sie poprawiła troche ale nadal jest nienajlepiej.
- ale kilkanascie dni temu był wypadek, cos tam grzebali i pogrzebali.
- zadzwoniłem wiec jak tylko odjezdzali magicy bo od razu widzialem, ze cos jest nie tak, przyjał, obiecał ze sprawdzi.
- no i wczoraj jade, musiałem czekać z 15 zmian swiateł, oczywiście w miedzyczasie wszystkie pozostałe drogi zjezdzały do zera.
Zmierzyłem czasy - 22sekundy na przejazd ta feralna droga, 1:10 na pozostałe 3 sekwencje - wnioskuje wiec ze nie ma zadnego terowania automatycznego, kazda strona jedzie po circa 22sekundy.

I znudziło mi sie - za co kurwa urzednicy biorą kase? Mam sam te swiatła ustawić zeby było ok?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Nic tak ludzi nie gorszy jak prawda. Czasem nasuwa się myśl,
 że dla uniknięcia publicznego zgorszenia trzeba unikać prawdy"

Użytkownik Budzik budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj ...

I znudziło mi sie - za co kurwa urzednicy biorą kase? Mam sam te swiatła ustawić zeby było ok?

No dobra, troche sie wyjasniło, okazało sie, ze podczas wypadku zepsuł się automatyczny sterownik i obecnie skrzyzowanie działa w trybie awaryjnym.
Oczywiście moznaby oczekiwać ze skoro takich skrzyzowan sa setki to i czesci zapasowe sa na biezaco dostepne.
Otóz nie, po pierwsze drogie, po drugie na zamówienie, po trzecie naprawiamy stary.
A w miedzyczasie w newralgicznych godzinach ruchem mogłaby posterować policja - to też za dużo wymagań :(

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Unix jest gorszy od W98 z tego prostego powodu, że W98 mam
na swoim domowym komputerze, a Unixa nie i nie zamierzam.

Powitanko,

Otóz nie, po pierwsze drogie, po drugie na zamówienie, po trzecie
naprawiamy stary.

I my chcieliśmy budować elektrownię atomową, jeśli zrobienie tak banalnie prostego urządzenia jak sterownik świateł jest problemem...

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com

Pawel "O'Pajak" wrote:

Powitanko,

Otóz nie, po pierwsze drogie, po drugie na zamówienie, po trzecie
naprawiamy stary.

I my chcieliśmy budować elektrownię atomową, jeśli zrobienie tak banalnie prostego urządzenia jak sterownik świateł jest problemem...

sterownik nie jest problemem. Ale to nie on decyduje o cyklach świateł
tylko inzynier ruchu

--
Ford C-Max PMS Edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

Użytkownik "Pawel "O'Pajak""  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:o4fun9$k8s$1@news.chmurka.net...

Powitanko,

Otóz nie, po pierwsze drogie, po drugie na zamówienie, po trzecie
naprawiamy stary.

I my chcieliśmy budować elektrownię atomową, jeśli zrobienie tak banalnie prostego urządzenia jak sterownik świateł jest problemem...

Sprawdzic, czy nie zamowienia publiczne :-)

Sterowniki juz nie sa takie banalne, ale wygrywa najtansza oferta w przetargu, wiec sa rozne ... dziwi mnie tylko, ze nie zamowili sygnalizacji z obsluga na nastepne 5-10 lat ...

J.

Nie pierdol z ta najtansza oferta. Raptem firm ktore to robia jest w Polsce kilka i przetargi sa ustawiane na ta co ma najblizej. Przez to jeden sygnalizator kosztuje tyle co wszystkie lampy i zyrandole co sa w najblizszej ikei. Nikt nowy na rynek nie wejdzie bo warunki przetargow sa np takie ze tylko firma z trzy letnim stazem moze brac w nim udzial.

Użytkownik "Zenek Kapelinder"

....
Nie pierdol z ta najtansza oferta. Raptem firm ktore to robia jest w Polsce kilka i przetargi sa ustawiane na ta co ma najblizej. Przez to jeden sygnalizator kosztuje tyle co wszystkie lampy i zyrandole co sa w najblizszej ikei. Nikt nowy na rynek nie wejdzie bo warunki przetargow sa np takie ze tylko firma z trzy letnim stazem moze brac w nim udzial.
-- -
Z kolegą gadałem co jakiś udział w robotach drogowych miał i ... sterownik właśnie trzeba było zaprogramować na ten czas. No i jak się samochody stuknęły to okazało się, że to dlatego, że go źle zaprogramowali.

Jak wykazesz zwiazek pomiedzy odpowiedzia a tym co zacytowales to bedziesz wielki.

Użytkownik "J.F."

Otóz nie, po pierwsze drogie, po drugie na zamówienie, po trzecie
naprawiamy stary.

I my chcieliśmy budować elektrownię atomową, jeśli zrobienie tak banalnie prostego urządzenia jak sterownik świateł jest problemem...

Sprawdzic, czy nie zamowienia publiczne :-)

Sterowniki juz nie sa takie banalne, ale wygrywa najtansza oferta w
przetargu, wiec sa rozne ... dziwi mnie tylko, ze nie zamowili
sygnalizacji z obsluga na nastepne 5-10 lat ...
-- -
Tej dla pojazdów autonomicznych i kosmicznych ? :-)

Użytkownik "Pawel "O'Pajak""

Otóz nie, po pierwsze drogie, po drugie na zamówienie, po trzecie
naprawiamy stary.

I my chcieliśmy budować elektrownię atomową, jeśli zrobienie tak
banalnie prostego urządzenia jak sterownik świateł jest problemem...
-- -
Żart ?

Użytkownik Pawel "O'Pajak" opajak1@gazeta.pl ...

Otóz nie, po pierwsze drogie, po drugie na zamówienie, po trzecie
naprawiamy stary.

I my chcieliśmy budować elektrownię atomową, jeśli zrobienie tak banalnie prostego urządzenia jak sterownik świateł jest problemem...

I podobno kosztuje kilkadziesiat tysiecy...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Łatwiej poznać ludzkość niż pojedynczego człowieka"
Francois La Rochefoucauld

Kilkadzesiat tysiecy za sterownik i to na bank byla najtansza oferta.

Użytkownik "Zenek Kapelinder"


Kilkadzesiat tysiecy za sterownik i to na bank byla najtansza oferta.
-- -
Opis sterownika, zdjęcia http://a-ster.pl/aster-it/

Użytkownik "Zenek Kapelinder"  napisał w wiadomości

Kilkadzesiat tysiecy za sterownik i to na bank byla najtansza oferta.

Znajdz przetarg na sygnalizacje, gdzie cena nie stanowila zdecydowanej wiekszosci kryterium :-)

J.

i o to chodzilo w zlodziejskim panstwie. Przetarg na przyklad w Gdansku. Oczywiscie standardowy zapis ze tylko firmy z ttadycjami. Startuja cztery firmy. Z Sopotu, Poznania, Lublina, Katowic. I ta z Sopotu ma najnizsza cene ktora i tak jest zawyzona 5 razy. Pozostale firmy sa dwa razy drozsze. W Katowicach firma z Katowic bedzie najtansza. Oczywiscie zadnej zmowy tylko sprawiedliwy podzial zyskow. I teraz proste pytanie. Jak jest w regulaminie przetargu zapis ze moga w nim brac udzial firmy z minimum dwu letnim okresem dzialania na rynku i minimum dziesiecioma pozytywnymi opiniami z poprzednich realizacji to jak na takim rynku moze zaistniec nowa firma z nizszymi cenami? Tego typu przetargi to typowe synekury dla swoich.

Użytkownik "Zenek Kapelinder"  napisał w wiadomości

i o to chodzilo w zlodziejskim panstwie.
Przetarg na przyklad w Gdansku. Oczywiscie standardowy zapis ze tylko firmy z ttadycjami.

Z tym, ze tradycje mozna miec w dowolnym kraju UE, tudziez z konsorcjum itp.

Startuja cztery firmy. Z Sopotu, Poznania, Lublina, Katowic.
I ta z Sopotu ma najnizsza cene ktora i tak jest zawyzona 5 razy. Pozostale firmy sa dwa razy drozsze.
W Katowicach firma z Katowic bedzie najtansza.

No wiesz, musi tez firma brac pod uwage, ze trzeba bedzie do tego Gdanska czesto jezdzic, a moze nawet utrzymywac czlowieka na miejscu, dla jednego sterownika.

Oczywiscie zadnej zmowy tylko sprawiedliwy podzial zyskow. I teraz proste pytanie.
Jak jest w regulaminie przetargu zapis ze moga w nim brac udzial firmy z minimum dwu letnim okresem dzialania na rynku i minimum dziesiecioma pozytywnymi opiniami z poprzednich realizacji to jak na takim rynku moze zaistniec nowa firma z nizszymi cenami?
Tego typu przetargi to typowe synekury dla swoich.

Cos w tym jest, ale takie unijne prawo, i nie tylko unijne.
A czasem sie odzywaja glosy krytyki w druga strone - ze jak to jest, wygrywa firma obca, bo dala cene o zlotowke tansza ...

J.

Tue, 3 Jan 2017 12:43:23 -0800 (PST), w
<4563e518-964d-4dda-930c-433a20eedda3@googlegroups.com>, Zenek Kapelinder
<4kogutek44@gmail.com> napisał(-a):

Jak jest w regulaminie przetargu zapis ze moga w nim brac udzial firmy z minimum dwu letnim okresem dzialania na rynku i minimum dziesiecioma pozytywnymi opiniami z poprzednich realizacji to jak na takim rynku moze zaistniec nowa firma z nizszymi cenami? Tego typu przetargi to typowe synekury dla swoich.

Bzdura -- zwykły dupochron i wygodnictwo.
Sam uczestniczyłem w takim przetargu, z tym że tam akurat chodziło o zniesienie
tego warunku, bo premiował lichą firmę.

W dniu 2017-01-02 o 20:00, Budzik pisze:

Jest sobie skrzyzowanie, na ktorym z jednej strony jest nieporównywalnie
wiekszy ruch niz z pozostałych 3.
Czy jest jakis przepis, ktory reguluje, jak maksymalnie długo moze sie
swiecic zielone na tym jednym kierunku i na jak krótko musi sie przełaczyc
na inne kierunki?

Jest sobie skrzyżowanie, a właściwie dwa skrzyżowania w Poznaniu (Garbary-Strzelecka-Kazimierza Wielkiego-Krakowska i rondo Śródka) na których wjeżdżasz na zielonym i musisz gwałtownie hamować bo już z bocznych jezdni już wszyscy jadą.. To dopiero się wydaje być problemem. I takie pytanie jako do Poznaniaka - czy w ostatnich czasach coś już zrobili z tą partyzantką na skrzyżowaniu na Garbarach?

W dniu 03-01-2017 o 09:24, Trybun pisze:

W dniu 2017-01-02 o 20:00, Budzik pisze:

Jest sobie skrzyzowanie, na ktorym z jednej strony jest nieporównywalnie
wiekszy ruch niz z pozostałych 3.
Czy jest jakis przepis, ktory reguluje, jak maksymalnie długo moze sie
swiecic zielone na tym jednym kierunku i na jak krótko musi sie
przełaczyc
na inne kierunki?

Jest sobie skrzyżowanie, a właściwie dwa skrzyżowania w Poznaniu
(Garbary-Strzelecka-Kazimierza Wielkiego-Krakowska i rondo Śródka) na
których wjeżdżasz na zielonym i musisz gwałtownie hamować bo już z
bocznych jezdni już wszyscy jadą.. To dopiero się wydaje być problemem.

Byłoby, gdyby nie to, że tak to nie działa.
Pewnie mówisz o skręcie w lewo - na którym pierwszeństwa nie masz z zasady.

W dniu 2017-01-03 o 18:46, Cavallino pisze:

W dniu 03-01-2017 o 09:24, Trybun pisze:

W dniu 2017-01-02 o 20:00, Budzik pisze:

Jest sobie skrzyzowanie, na ktorym z jednej strony jest nieporównywalnie
wiekszy ruch niz z pozostałych 3.
Czy jest jakis przepis, ktory reguluje, jak maksymalnie długo moze sie
swiecic zielone na tym jednym kierunku i na jak krótko musi sie
przełaczyc
na inne kierunki?

Jest sobie skrzyżowanie, a właściwie dwa skrzyżowania w Poznaniu
(Garbary-Strzelecka-Kazimierza Wielkiego-Krakowska i rondo Śródka) na
których wjeżdżasz na zielonym i musisz gwałtownie hamować bo już z
bocznych jezdni już wszyscy jadą.. To dopiero się wydaje być problemem.

Byłoby, gdyby nie to, że tak to nie działa.
Pewnie mówisz o skręcie w lewo - na którym pierwszeństwa nie masz z zasady.

A jak działa? Pierwszy przypadek i przerysowanie mi zderzaka bokiem przez jakiś dostawczak, nawet się nie zatrzymał.. drugi przypadek i już ostrożniejsza jazda z mojej strony tym razem chyba tylko dzięki temu poszło o włos od kolejnego uderzenia przez auto jadące z mojej lewej. Ja jechałem Strzelecką od Drogi Dembińskiej, a zagrożenie sprawiały auta jadące ul Krakowską, od strony Półwiejskiej. I o jakim pierwszeństwie piszesz skoro na skrzyżowaniu są światła? No, przynajmniej były kiedy to testowałem, tj kilka lat temu.

W dniu 03-01-2017 o 19:12, Trybun pisze:

W dniu 2017-01-03 o 18:46, Cavallino pisze:

W dniu 03-01-2017 o 09:24, Trybun pisze:

W dniu 2017-01-02 o 20:00, Budzik pisze:

Jest sobie skrzyzowanie, na ktorym z jednej strony jest
nieporównywalnie
wiekszy ruch niz z pozostałych 3.
Czy jest jakis przepis, ktory reguluje, jak maksymalnie długo moze sie
swiecic zielone na tym jednym kierunku i na jak krótko musi sie
przełaczyc
na inne kierunki?

Jest sobie skrzyżowanie, a właściwie dwa skrzyżowania w Poznaniu
(Garbary-Strzelecka-Kazimierza Wielkiego-Krakowska i rondo Śródka) na
których wjeżdżasz na zielonym i musisz gwałtownie hamować bo już z
bocznych jezdni już wszyscy jadą.. To dopiero się wydaje być problemem.

Byłoby, gdyby nie to, że tak to nie działa.
Pewnie mówisz o skręcie w lewo - na którym pierwszeństwa nie masz z
zasady.

A jak działa? Pierwszy przypadek i przerysowanie mi zderzaka bokiem
przez jakiś dostawczak, nawet się nie zatrzymał.. drugi przypadek i już
ostrożniejsza jazda z mojej strony tym razem chyba tylko dzięki temu
poszło o włos od kolejnego uderzenia przez auto jadące z mojej lewej. Ja
jechałem Strzelecką od Drogi Dembińskiej, a zagrożenie sprawiały auta
jadące ul Krakowską, od strony Półwiejskiej.

Wiesz, zawsze może ktoś przejechać na czerwonym albo Ty albo on.
Generalnie zielone są rozdzielone.

Byłeś na początku fazy zielonej, czy na końcu?

W dniu 2017-01-03 o 19:31, Cavallino pisze:

Wiesz, zawsze może ktoś przejechać na czerwonym albo Ty albo on.
Generalnie zielone są rozdzielone.

Byłeś na początku fazy zielonej, czy na końcu?

Nie, tu nie chodzi o jednostkowy przypadek. Światła na tym skrzyżowaniu ewidentnie nie funkcjonują/wały jak powinny. Czyli wg przepisów - mam zielone to jadę i nie muszę ostro hamować bo inni z innych pasów kolizyjnych już jadą.

Początek - przede mną wjechało na krzyżówkę  zaledwie parę samochodów.

W dniu 04-01-2017 o 12:05, Trybun pisze:

W dniu 2017-01-03 o 19:31, Cavallino pisze:

Wiesz, zawsze może ktoś przejechać na czerwonym albo Ty albo on.
Generalnie zielone są rozdzielone.

Byłeś na początku fazy zielonej, czy na końcu?

Nie, tu nie chodzi o jednostkowy przypadek. Światła na tym skrzyżowaniu
ewidentnie nie funkcjonują/wały jak powinny. Czyli wg przepisów - mam
zielone to jadę i nie muszę ostro hamować bo inni z innych pasów
kolizyjnych już jadą.

Ale skąd wiesz przy jakim świetle jadą?
Tam z Krakowskiej to jest problem że nie wszyscy zdążą przejechać na zielonym, bo blokują ich auta z Garbar.

W ciemno mogę zakładać takie właśnie przypadki - że nie wiedzą co im się świeci za plecami i jadą.

Początek - przede mną wjechało na krzyżówkę  zaledwie parę samochodów.

No to nie ma opcji, że ci z lewej mieli w tym czasie zielone.
Po prostu korzystając z wyimaginowanej (lub nie) luki, chcieli zjechać ze skrzyżowania, na którym zostali przy poprzednim swoim zielonym.

W dniu 2017-01-04 o 17:51, Cavallino pisze:

W dniu 04-01-2017 o 12:05, Trybun pisze:

W dniu 2017-01-03 o 19:31, Cavallino pisze:

Wiesz, zawsze może ktoś przejechać na czerwonym albo Ty albo on.
Generalnie zielone są rozdzielone.

Byłeś na początku fazy zielonej, czy na końcu?

Nie, tu nie chodzi o jednostkowy przypadek. Światła na tym skrzyżowaniu
ewidentnie nie funkcjonują/wały jak powinny. Czyli wg przepisów - mam
zielone to jadę i nie muszę ostro hamować bo inni z innych pasów
kolizyjnych już jadą.

Ale skąd wiesz przy jakim świetle jadą?
Tam z Krakowskiej to jest problem że nie wszyscy zdążą przejechać na zielonym, bo blokują ich auta z Garbar.

W ciemno mogę zakładać takie właśnie przypadki - że nie wiedzą co im się świeci za plecami i jadą.

Skoro na Krakowskiej wszyscy ruszają to można przyjąć że im zaświeciło się zielone. Z drugiej strony i ja przecie nie pchałbym się na krzyżówkę na innym świetle niż zielone. Albo mi sie zdarzyło być tam gdy akurat z jakiegoś powodu światła głupiały, albo to jest tam normą. Gdy będę w Poznaniu to z czystej ciekawości przejadę się na tą krzyżówkę zobaczyć czy nadal tam taki galimatias.

Początek - przede mną wjechało na krzyżówkę  zaledwie parę samochodów.

No to nie ma opcji, że ci z lewej mieli w tym czasie zielone.
Po prostu korzystając z wyimaginowanej (lub nie) luki, chcieli zjechać ze skrzyżowania, na którym zostali przy poprzednim swoim zielonym.

Ruszali jak husaria pod Kircholmem, na 99%, na widok zielonego światła.