Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Święczkowski z różowym moherowym beretem wpiętym w klapę marynarki!

Święczkowski z różowym moherowym beretem wpiętym w klapę marynarki!

Data: 2010-12-03 08:05:15
Autor: Azor jest pedałem
Święczkowski z różowym moherowym beretem wpiętym w klapę marynarki!
Bogdan Święczkowski, były szef ABW, zapowiedział, że chce "puścić w skarpetkach" twórców filmu o śmierci Barbary Blidy. Pozywa też posłów komisji śledczej i dziennikarza "Gazety"

Święczkowski kierował służbami specjalnymi w czasach rządów PiS. Publicznie dziękował wtedy za możliwość współpracy ze Zbigniewem Ziobrą i Jarosławem Kaczyńskim. To ludzie Święczkowskiego w kwietniu 2007 r. próbowali zatrzymać byłą posłankę SLD Barbarę Blidę, co zakończyło się jej śmiercią. W środę TVP 2 wyemitowała poświęcony tej akcji film Sylwestra Latkowskiego i Piotra Pytlakowskiego. W przededniu emisji Święczkowski i jego były zastępca Grzegorz Ocieczek domagali się od TVP wycięcia z niego fragmentów przeprowadzonych z nimi rozmów. Telewizja się nie zgodziła. Wczoraj Święczkowski zapowiedział, że wytoczy twórcom filmu proces, a pozew będzie opiewał na kilka milionów złotych. - Puszczę tych panów w skarpetkach - mówił. Pod pozwem ma się także podpisać Ocieczek. Święczkowski twierdzi, że w filmie bez zgody jego i Ocieczka wykorzystano nagraną rozmowę, jaką z nimi przeprowadzili autorzy. - Puszczając jej fragmenty w filmie, naruszyli prawa autorskie do naszych wspomnień - mówił.

- Święczkowski i Ocieczek wiedzieli, że jesteśmy dziennikarzami, i mogli odmówić odpowiedzi na zadawane pytania - odpowiada Latkowski.



- Pytaliśmy ich o czasy, kiedy byli funkcjonariuszami publicznymi. Wiedza, jaką wtedy zdobyli, to nie jest ich prywatna sprawa. Nie ma więc mowy o naruszeniu praw autorskich, bo to przecież nie pamiętnikarstwo - dodaje Pytlakowski.

Film nie mógł się spodobać byłym szefom ABW (Święczkowski powiedział, że jest "żenujący" i "miałki intelektualnie"). Przed kamerą wystąpiła Barbara Kmiecik, dawna przyjaciółka Blidy, która po aresztowaniu obciążyła ją swoimi zeznaniami. Opowiadała, jak w areszcie "pracowali" nad nią agenci ABW. Od nich usłyszała, że jeśli opowie o Blidzie, "to z jej rodziną będzie może inaczej". Jej córka siedziała wtedy dwie cele dalej.

W filmie jest też relacja szefa stadniny, której właścicielką była kiedyś Kmiecik. Ocieczek bywał tam wielokrotnie. "Za nic nie płacił. Płaciłem ja, a w gruncie rzeczy pani Kmiecik" - ujawnia.

Święczkowski zarzucił autorom filmu mijanie się z prawdą i podważanie wersji o samobójczej wersji śmierci Barbary Blidy. Zapewniał, że na miejscu tragedii nikt nie zacierał śladów, a zatrzymujący Blidę agenci musieli umyć ręce, bo po próbie reanimacji posłanki SLD mieli je ubrudzone krwią. Nie miało to - jego zdaniem - nic wspólnego z zacieraniem śladów. Według Święczkowskiego film jest "hagiograficzny" wobec Barbary Blidy, która - jak stwierdził - uczestniczyła w działaniach przestępczych "związanych z funkcjonowaniem mafii węglowej". - Jaki był jej udział, nie udało się ustalić, bo popełniła samobójstwo - powiedział. Wywołało to oburzenie członków rodziny Blidy. Zapowiadają złożenie pozwu przeciwko byłemu szefowi ABW. - Pan Święczkowski może polemizować z twórcami filmu, ale nie wolno mu siać nienawiści i szkalować osoby, która nie może się już bronić - powiedział nam Jacek Blida, syn byłej posłanki. Przypomniał, że prokuratura z braku dowodów umorzyła wątek prezesa spółki węglowej, który rzekomo miał dostać łapówkę od jego matki. Święczkowski zapowiedział też pozwanie członków sejmowej komisji śledczej wyjaśniającej okoliczności śmierci Blidy. - Bo wiem, jaki będzie jej raport końcowy - stwierdził. Jednak to nie wszystko. Były szef ABW zapowiedział, że w tym tygodniu wyśle do sądu pozew przeciwko Wojciechowi Czuchnowskiemu, dziennikarzowi "Gazety". Twierdzi, że w tekście dotyczącym tego, że sąd dyscyplinarny odmówił uchylenia mu immunitetu, Czuchnowski go pomówił. - Tekst został celowo opublikowany w środku kampanii wyborczej, aby zniechęcić wyborców do głosowania na moją osobę - stwierdził Święczkowski. W czasie ostatnich wyborów startował z listy PiS do sejmiku województwa śląskiego i zdobył mandat.

Czuchnowskiego Święczkowski nie chce jednak "puścić w skarpetkach". Będzie się domagał wymierzenia dziennikarzowi kary 12 miesięcy prac społecznych, w wymiarze 30 godzin miesięcznie.

Wczoraj na pierwszej sesji sejmiku Święczkowski pojawił się z różowym moherowym beretem wpiętym w klapę marynarki. - To prezent od ojca Rydzyka, któremu dziękuję za poparcie - powiedział.



Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,8758630,Swieczkowski_pozywa_wszystkich.html#ixzz171tqRyIC



Chciałoby się rzeknąć: ciągnie swój do swego.



Przemysław Warzywny

--

"Donald Tusk po trwającej przez całe pięć lat twardej walce politycznej rzucił na kolana najgroźniejszego konkurenta, Jarosława Kaczyńskiego. Odebrał mu całą władzę i pozbawia właśnie ostatnich medialnych okienek na świat."

Święczkowski z różowym moherowym beretem wpiętym w klapę marynarki!

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona