Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Święczkowski zapomniał, że był u Kmiecik.

Święczkowski zapomniał, że był u Kmiecik.

Data: 2010-12-10 08:15:46
Autor: Azor jest pedałem
Święczkowski zapomniał, że był u Kmiecik.
- Sprawdźcie, kto z obecnego kierownictwa katowickiej prokuratury bywał w ośrodku należącym do Barbary Kmiecik - apelował do dziennikarzy Bogdan Święczkowski, b. szef ABW. Sprawdziliśmy. Wśród gości był również Święczkowski
Kmiecik w latach 90. była na Śląsku potentatem w handlu węglem. Nazywano ją "Alexis polskiego górnictwa". Była też właścicielką ośrodka jeździeckiego w Chruszczobrodzie k. Dąbrowy Górniczej. W lutym 2005 r. została aresztowana. Według prokuratury, powołując się na znajomość z Barbarą Blidą, posłanką SLD, próbowała wyłudzić 700 tys. zł rządowych dotacji na usuwanie szkód górniczych. Na wolność Kmiecik wyszła dopiero za rządów PiS, gdy w ABW zaczęła składać zeznania obciążające Blidę.

Służbami specjalnymi kierował wtedy Święczkowski. W kwietniu 2007 r. jego ludzie próbowali zatrzymać byłą posłankę SLD, ale zakończyło się to jej samobójczą śmiercią. Kilka dni temu TVP 2 wyemitowała film Sylwestra Latkowskiego i Piotra Pytlakowskiego "Wszystkie ręce umyte. Sprawa Barbary Blidy". Po premierze Święczkowski, b. szef ABW, jako świeżo upieczony radny klubu PiS sejmiku województwa śląskiego zorganizował konferencje prasową. Skrytykował na niej fabularyzowany dokument pokazujący przebieg akcji w domu Blidy. Zapowiedział, że wytoczy proces autorom filmu.


Podczas konferencji stanął też w obronie Grzegorza Ocieczka, swojego zastępcy w ABW. W filmie była bowiem relacja szefa stadniny, której właścicielką była Kmiecik. Mężczyzna mówił, że częstym gościem w ośrodku był Ocieczek. "Za nic nie płacił. Płaciłem ja, a w gruncie rzeczy pani Kmiecik" - ujawnił kierownik stadniny.

Święczkowski podczas konferencji twierdził, że na organizowane w ośrodku imprezy jeździło wiele znanych osób na Śląsku. - Sprawdźcie, kto tam bywał z obecnego kierownictwa katowickiej prokuratury apelacyjnej i okręgowej - zaapelował do dziennikarzy.

Sprawdziliśmy i okazało się, że na jednej z imprez pojawił się sam Święczkowski. Jesienią 2004 r. w Chruszczobrodzie bawili się bowiem prokuratorzy i sekretarki z wydziału do walki z przestępczością zorganizowaną prokuratury okręgowej. Święczkowski był tam wtedy zatrudniony.

- To była składkowa impreza integracyjna - wspomina jeden z uczestników zabawy. Część jej uczestników nocowała w stadninie, pozostali wrócili do domu.

Święczkowski początkowo zaprzeczał, że tam był. Kiedy powiedzieliśmy mu, że w prokuraturze krążą zdjęcia z tej imprezy, stwierdził, że był na niej jako kierowca: - Zawiozłem tam kolegów i byłem co najwyżej godzinę. Wtedy byłem młodym prokuratorem w wydziale i nie balowałem.

Dodał, że nie wiedział wtedy, iż właścicielką stadniny jest Kmiecik. Kilka miesięcy po tej imprezie Kmiecik wraz z córką zostały zatrzymane przez śląską policję.

Marek Wójcik (PO) z komisji śledczej badającej okoliczności śmierci Blidy już zgłosił wniosek o ponowne przesłuchanie Ocieczka. Bo o jego kontaktach z Kmiecik komisja dowiedziała się już po przesłuchaniu. Wójcik nie wyklucza, że będzie też wniosek o przesłuchanie Święczkowskiego.




Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,8795233,Swieczkowski_zapomnial__ze_byl_u_Kmiecik.html#ixzz17gs0uUmF


Wygląda na to, że pic znowu wyśledził swojego człowieka w "układzie".


Przemysław Warzywny

--

"Donald Tusk po trwającej przez całe pięć lat twardej walce politycznej rzucił na kolana najgroźniejszego konkurenta, Jarosława Kaczyńskiego. Odebrał mu całą władzę i pozbawia właśnie ostatnich medialnych okienek na świat."

Święczkowski zapomniał, że był u Kmiecik.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona