Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.motocykle   »   Świeżak, pierwszy sprzęt...

Świeżak, pierwszy sprzęt...

Data: 2012-05-25 08:08:17
Autor: Adam Wysocki
Świeżak, pierwszy sprzęt...
stysial@op.pl wrote:

Po głowie od dawna chodzi mi SV650.

Nie kupuj V-ki na pierwsze moto. Mniej wybacza odjęcie gazu w złożeniu niż rzędówka (bardziej hamuje silnikiem), a takie coś na pewno prędzej czy później ci się zdarzy, bo to odruch. No i bardziej wyrywa do przodu, jak delikatnie dodasz gazu, niż rzędówka.

Ale jednak, ma to to ponad 200kg i prawie 90KM.

Masy motocykla normalnie się nie czuje, nie siłujesz się z nim. Jedynie podczas błędów przy parkingowych manewrach to może być problem - jak go zdusisz w zakręcie i zacznie się przewracać, to ciężko go utrzymać nogą (tym bardziej z plecaczkiem). Ale nie mam porównania jak jest na innych.

Ile masz wzrostu? Na GSXF dobrze czują się wysocy, ja mam 175 cm i to takie minimum.

Nie wiem jak jest z jazdą na mokrym...

Zależy od opon, ja mam w swoim jajku Pilot Road 2 i dają w deszczu radę.

Jak myślicie, czy taki GSX na początek to przesada?

Sam musisz ocenić. GSXF w niskim zakresie obrotów oddaje mało mocy, dzięki temu masz wygodny sprzęt do turystyki, a jak dasz po garach, to zaczyna konkretnie ciągnąć :)

Dla mnie GSXF to górna półka sprzętu dla początkującego - niczego mocniejszego już bym nie polecał. Może dlatego że sam zaczynałem od GSXF (750) i już trzeci rok mi na nim mija (i chcę go sprzedać i kupić CBR-kę 1100XX, ale to jak będę miał kasę). Jak masz olej w głowie to będzie dobrze.

GSXF ma też wady jeśli chodzi o sprzęt dla początkującego. Słabo znosi nawet parkingowe wywrotki. Od założenia crashpadów nie miałem żadnego szlifa, więc nie wiem jak z crashpadami, ale bez nich lubi się zetrzeć znaczek GSXF, porysować owiewka, pęknąć dekiel (wtedy schodzi olej), wygiąć tylny hamulec...

Inna sprawa że to nie są poważne uszkodzenia i za parę stówek daje się to doprowadzić do dobrego stanu. Lewy dekiel droższy niż prawy, więc lepiej przewracać się na prawą stronę :)

Nie traktuje moto jako "czegoś do dojeżdżania do pracy/na uczelnie" tylko jak "rower z silnikiem".

Wkręcisz się w to :)

Gaźnik, czyli sporo będe mógł przy niej zrobić sam, przy okazji podszkolić się w mechanice.

To ma też wady. GSXF nie chodzi równo na wolnych obrotach. Synchronizacja w starszych rocznikach (mój jest z 2001) niewiele pomaga, ten typ po prostu tak ma. Nie żeby to jakoś bardzo przeszkadzało, po prostu trochę szarpie, jak przeciskasz się w korku bez gazu (ale jak dodasz delikatnie gazu, to zaczyna chodzić równo). Nie wiem jak inne gaźnikowe moto z tych roczników (może inni powiedzą), ale nie spodziewałbym się dużej różnicy.

Suzi to olejak, co mówi samo za siebie, ale kupując pełnoletniego
sprzęta, za niecałe 4000zł czego mam się spodziewać?

No nie spodziewaj się za tą cenę cudów... to że olejak ma swoje zalety i wady. Zaletą jest trwałość silnika - przegrzeje się, to się przegrzeje (a lubi się przegrzać jak jedziesz powoli albo stoisz w korkach w upalny dzień), ale od przegrzania krzywda mu się nie stanie, najwyżej trochę skoczą wolne obroty. A z drugiej strony olejaki ze względu na dwa obiegi oleju są dosyć wrażliwe na jakość oleju.

Istnieje nadzieja że będzie to się nadawało do jazdy chociaż na jeden sezon czy jednak będe musiał sporo dołożyć?

4k to trochę mało. Doskładaj jeszcze 2k i będziesz miał sprzęt do jazdy.

Ogólnie to zajrzyj na gsxf.pl i poczytaj.

A to moje jajo: http://www.polskajazda.pl/Motocykle/Suzuki/GSX-750F/96623

Pozdr.

--
Fiat Siena 1.6 HL 1998 r. & Suzuki GSX 750F 2001 r.
PMS PJ- S+ p++ M- W P++: X++ L+ B M+ Z+++ T w+ CB+++

Data: 2012-05-25 10:17:56
Autor: Roman Niewiarowski
Świeżak, pierwszy sprzęt...
W dniu 2012-05-25 10:08, Adam Wysocki pisze:

Nie kupuj V-ki na pierwsze moto. Mniej wybacza odjęcie gazu w złożeniu
niż rzędówka (bardziej hamuje silnikiem), a takie coś na pewno prędzej
czy później ci się zdarzy, bo to odruch. No i bardziej wyrywa do przodu,
jak delikatnie dodasz gazu, niż rzędówka.

Przesądy :)

pozdr
newrom
--
Cos Jesus he knows me And he knows I'm right

Data: 2012-05-25 08:21:45
Autor: Piotr Klimek
Świeżak, pierwszy sprzęt...
Dnia (Fri, 25 May 2012 10:17:56 +0200) ktos podajacy sie za Roman Niewiarowski
wyklawiaturowal co nastepuje:

Nie kupuj V-ki na pierwsze moto. Mniej wybacza odjęcie gazu w złożeniu
niż rzędówka (bardziej hamuje silnikiem), a takie coś na pewno prędzej
czy później ci się zdarzy, bo to odruch. No i bardziej wyrywa do przodu,
jak delikatnie dodasz gazu, niż rzędówka.

Przesądy :)

Roman ma racje, polecam Suzuki TL1000S, najlepiej z krótkim rolgazem.


--
Pozdrawiam
Piotr Klimek
Suzuki SV1000S K3, Yamaha DT125R
http://bikepics.com/members/piko/

Data: 2012-05-25 08:28:17
Autor: Adam Wysocki
Świeżak, pierwszy sprzęt...
Roman Niewiarowski <newrom@poczta.onet.pl> wrote:

Nie kupuj V-ki na pierwsze moto. Mniej wybacza odjęcie gazu w złożeniu
niż rzędówka (bardziej hamuje silnikiem), a takie coś na pewno prędzej
czy później ci się zdarzy, bo to odruch. No i bardziej wyrywa do przodu,
jak delikatnie dodasz gazu, niż rzędówka.

Przesądy :)

Może - ale dużo osób to powtarza :) Miałem okazję przejechać się SVką (650) i rzeczywiście hamuje silnikiem zauważalnie mocniej niż jajo.

--
Fiat Siena 1.6 HL 1998 r. & Suzuki GSX 750F 2001 r.
PMS PJ- S+ p++ M- W P++: X++ L+ B M+ Z+++ T w+ CB+++

Data: 2012-05-25 10:51:36
Autor: Roman Niewiarowski
Świeżak, pierwszy sprzęt...
W dniu 2012-05-25 10:28, Adam Wysocki pisze:

Może - ale dużo osób to powtarza :)

To zupelnie jak o oleju syntetycznym w starym silniku :)

Miałem okazję przejechać się SVką (650)
i rzeczywiście hamuje silnikiem zauważalnie mocniej niż jajo.

A jak z przewidywalnoscia i liniowoscia oddawania mocy ?
Bo IMVHO te parametry sa wazniejsze niz hamowanie silnikiem, ktore da sie latwo opanowac, a w razie W wspomoc sie sprzeglem.

pozdr
newrom
--
RD07 - http://otomoto.pl/honda-xrv-africatwin-M3128032.html
DRZ 400e - http://otomoto.pl/show?id=M3176601
Cos Jesus he knows me And he knows I'm right

Data: 2012-06-04 13:24:02
Autor: stysial
Świeżak, pierwszy sprzęt...
W dniu piątek, 25 maja 2012 10:51:36 UTC+2 użytkownik Roman Niewiarowski napisał:
W dniu 2012-05-25 10:28, Adam Wysocki pisze:

> Może - ale dużo osób to powtarza :)

To zupelnie jak o oleju syntetycznym w starym silniku :)

> Miałem okazję przejechać się SVką (650)
> i rzeczywiście hamuje silnikiem zauważalnie mocniej niż jajo.

A jak z przewidywalnoscia i liniowoscia oddawania mocy ?
Bo IMVHO te parametry sa wazniejsze niz hamowanie silnikiem, ktore da sie latwo opanowac, a w razie W wspomoc sie sprzeglem.

Z tego co kolega Wysocki W dniu piątek, 25 maja 2012 10:51:36 UTC+2 użytkownik Roman Niewiarowski napisał:
W dniu 2012-05-25 10:28, Adam Wysocki pisze:

> Może - ale dużo osób to powtarza :)

To zupelnie jak o oleju syntetycznym w starym silniku :)

> Miałem okazję przejechać się SVką (650)
> i rzeczywiście hamuje silnikiem zauważalnie mocniej niż jajo.

A jak z przewidywalnoscia i liniowoscia oddawania mocy ?
Bo IMVHO te parametry sa wazniejsze niz hamowanie silnikiem, ktore da sie latwo opanowac, a w razie W wspomoc sie sprzeglem.

Z tego co kolega Wysocki napisał, to rozumiem że do 4-6 tys. łagodnie liniowo w góre, a dalej wyrywa dupę z siodła ;]

Data: 2012-05-25 12:36:30
Autor: Kuczu
Świeżak, pierwszy sprzęt...
W dniu 2012-05-25 10:17, Roman Niewiarowski pisze:
W dniu 2012-05-25 10:08, Adam Wysocki pisze:

Nie kupuj V-ki na pierwsze moto. Mniej wybacza odjęcie gazu w złożeniu
niż rzędówka (bardziej hamuje silnikiem), a takie coś na pewno prędzej
czy później ci się zdarzy, bo to odruch. No i bardziej wyrywa do przodu,
jak delikatnie dodasz gazu, niż rzędówka.

Przesądy :)

Racja. Buell nie wyrywa do przodu tylko do gory.


--
Kuczu

LOUD BLACK PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C + Buell XB12X

Data: 2012-06-04 13:20:48
Autor: stysial
Świeżak, pierwszy sprzęt...
W dniu piątek, 25 maja 2012 10:08:17 UTC+2 użytkownik Adam Wysocki napisał:

Nie kupuj V-ki na pierwsze moto. Mniej wybacza odjęcie gazu w złożeniu niż rzędówka (bardziej hamuje silnikiem), a takie coś na pewno prędzej czy później ci się zdarzy, bo to odruch. No i bardziej wyrywa do przodu, jak delikatnie dodasz gazu, niż rzędówka.

Znam temat, szkoda że nie praktycznie. Kłopoty byłyby na rondzie i pewnie na winklach... Takie przyzwyczajenia z puszki.
 
> Ale jednak, ma to to ponad 200kg i prawie 90KM.

Masy motocykla normalnie się nie czuje, nie siłujesz się z nim. Jedynie podczas błędów przy parkingowych manewrach to może być problem - jak go zdusisz w zakręcie i zacznie się przewracać, to ciężko go utrzymać nogą (tym bardziej z plecaczkiem). Ale nie mam porównania jak jest na innych..

Ale jak zacznie mi sie walić w zakręcie zawsze moge go dokręcić w stronę zakrętu i zacznie się podnosić, no nie? Ew. troche odwinąć ale moge przegiąć też...

Ile masz wzrostu? Na GSXF dobrze czują się wysocy, ja mam 175 cm i to takie minimum.

No to jesteśmy równi. A no to fajnie, bo tyle co sie przysiadałem do SV'ki to ciut za duży się czułem. I podnóżki jakoś wysoko mi się wydawały.

> Nie wiem jak jest z jazdą na mokrym...

Zależy od opon, ja mam w swoim jajku Pilot Road 2 i dają w deszczu radę.

Dawanie rady ok, trzeba pojeździć po prostu ;)

> Jak myślicie, czy taki GSX na początek to przesada?

Sam musisz ocenić. GSXF w niskim zakresie obrotów oddaje mało mocy, dzięki temu masz wygodny sprzęt do turystyki, a jak dasz po garach, to zaczyna konkretnie ciągnąć :)

I o coś takiego mi chodzi ;]

Dla mnie GSXF to górna półka sprzętu dla początkującego - niczego mocniejszego już bym nie polecał. Może dlatego że sam zaczynałem od GSXF (750) i już trzeci rok mi na nim mija (i chcę go sprzedać i kupić CBR-kę 1100XX, ale to jak będę miał kasę). Jak masz olej w głowie to będzie dobrze.

No... to myślę że zostanę przy jajku.

GSXF ma też wady jeśli chodzi o sprzęt dla początkującego. Słabo znosi nawet parkingowe wywrotki. Od założenia crashpadów nie miałem żadnego szlifa, więc nie wiem jak z crashpadami, ale bez nich lubi się zetrzeć znaczek GSXF, porysować owiewka, pęknąć dekiel (wtedy schodzi olej), wygiąć tylny hamulec...

Hym... coś wymyśle... może crashpady od razu dokupie.

> Nie traktuje moto jako "czegoś do dojeżdżania do pracy/na uczelnie" > tylko jak "rower z silnikiem".

Wkręcisz się w to :)

A w to nie wątpie :)
 
> Gaźnik, czyli sporo będe mógł przy niej zrobić sam, przy okazji podszkolić > się w mechanice.

To ma też wady. GSXF nie chodzi równo na wolnych obrotach. Synchronizacja w starszych rocznikach (mój jest z 2001) niewiele pomaga, ten typ po prostu tak ma. Nie żeby to jakoś bardzo przeszkadzało, po prostu trochę szarpie, jak przeciskasz się w korku bez gazu (ale jak dodasz delikatnie gazu, to zaczyna chodzić równo). Nie wiem jak inne gaźnikowe moto z tych roczników (może inni powiedzą), ale nie spodziewałbym się dużej różnicy.

Panie, pełnoletni sprzęt, za niedużą kasę. A Pan to byś chciał, skóre, CB i podgrzewane minetki... ;]

> Suzi to olejak, co mówi samo za siebie, ale kupując pełnoletniego
> sprzęta, za niecałe 4000zł czego mam się spodziewać?

No nie spodziewaj się za tą cenę cudów... to że olejak ma swoje zalety i wady. Zaletą jest trwałość silnika - przegrzeje się, to się przegrzeje (a lubi się przegrzać jak jedziesz powoli albo stoisz w korkach w upalny dzień), ale od przegrzania krzywda mu się nie stanie, najwyżej trochę skoczą wolne obroty. A z drugiej strony olejaki ze względu na dwa obiegi oleju są dosyć wrażliwe na jakość oleju.

> Istnieje nadzieja że będzie to się nadawało do jazdy chociaż na jeden > sezon czy jednak będe musiał sporo dołożyć?

4k to trochę mało. Doskładaj jeszcze 2k i będziesz miał sprzęt do jazdy.

Za 6kpln to już SV'ki przeglądałem... sęk w tym że więcej pewnie nie dam rady przeznaczyć. Najwyżej zaczne "jazde" od dłubania w garażu. O ile będzie przy czym dłubać...

Ogólnie to zajrzyj na gsxf.pl i poczytaj.

A to moje jajo: http://www.polskajazda.pl/Motocykle/Suzuki/GSX-750F/96623

Spoko, dzięki wielkie za treściwą wypowiedź.

--
Pozdrawiam,
Sqeeb

Świeżak, pierwszy sprzęt...

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona