Grupy dyskusyjne   »   pl.biznes.banki   »   Syria i niewypłacalność USA...

Syria i niewypłacalność USA...

Data: 2013-09-25 03:33:52
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Syria i niewypłacalność USA...
[Wojny w Syrii nie ma, zatem pozostaje pytanie:]
Czy USA już zbankrutowały, czy jeszcze nie?

  http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/usa-na-granicy-niewyplacalnosci-obama-wsciekly-nie-jestesmy-bananowa-republika,356371.html

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2013-09-24 22:26:41
Autor: A.L.
Syria i niewypłacalność USA...
On Wed, 25 Sep 2013 03:33:52 +0200, "Eneuel Leszek Ciszewski"
<prosze@czytac.fontem.lucida.console> wrote:

[Wojny w Syrii nie ma, zatem pozostaje pytanie:]
Czy USA już zbankrutowały, czy jeszcze nie?

 http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/usa-na-granicy-niewyplacalnosci-obama-wsciekly-nie-jestesmy-bananowa-republika,356371.html

Jeezzz... Jak to sie w Polsce o Ameryke martwia... A Polska jak sie
ma?.. Spiwory dla bezdomych potrzebne? A.L.

Data: 2013-09-26 01:00:55
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Syria i niewypłacalność USA...

"A.L." 9sl449ttulsvpa2hr2v4elpfp44omn5t0v@4ax.com

Jeezzz... Jak to sie w Polsce o Ameryke martwia... A Polska jak sie
ma?.. Spiwory dla bezdomych potrzebne?

A Polakom ktoś nakazuje przeprowadzenie porządków syryjskich? ;)
Skoro Obama nie chce zabrać się za sprzątanie -- musi spaść...
No, chyba, że jakoś inaczej rozwiąże problem żydowsko-muzułmański
w tamtej okolicy...

-=-

Aby było jasne -- ani nie garnę się do polityki, ani
antysemitą nie jestem, ani muzułmanie mi nie przeszkadzają...
Po prostu pytam.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2013-09-25 18:43:56
Autor: Krzysztof
Syria i niewypłacalność USA...


Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:l1temg$i83$1@node2.news.atman.pl...

[Wojny w Syrii nie ma, zatem pozostaje pytanie:]
Czy USA już zbankrutowały, czy jeszcze nie?

-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
Ja bym sie o USA nie martwil, patrz ile lat zostalo Polsce do ogloszenia bankructwa? Mamy oficjalny 1bln PLN, ktorego nigdy nie splacimy...

Data: 2013-09-26 01:03:08
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Syria i niewypłacalność USA...

"Krzysztof" 524312cd$0$2214$65785112@news.neostrada.pl

Ja bym sie o USA nie martwil, patrz ile lat zostalo Polsce do ogloszenia bankructwa? Mamy oficjalny 1bln PLN, ktorego nigdy nie splacimy...

To już Polska ma bilion złotych długu?
Piszesz poważnie, czy zapowiadasz przyszłość?


Ja naprawdę słabo orientuję się w tych sprawach.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2013-09-26 18:58:28
Autor: Krzysztof
Syria i niewypłacalność USA...


Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:l1vqaq$sfk$2@node2.news.atman.pl...


"Krzysztof" 524312cd$0$2214$65785112@news.neostrada.pl

Ja bym sie o USA nie martwil, patrz ile lat zostalo Polsce do ogloszenia bankructwa? Mamy oficjalny 1bln PLN, ktorego nigdy nie splacimy...

To już Polska ma bilion złotych długu?
Piszesz poważnie, czy zapowiadasz przyszłość?


Ja naprawdę słabo orientuję się w tych sprawach.

--
Tak dobijamy do miliona, dokladnie jest chyba ok 900 mld ale to jest zmienne, bo czesc dlugu w walutach. Dlug ukryty jak szacuja ekonomisci, tzn ZUS i inne tam sprawy jest w kolicach 3 do 5 bln PLN. Chyba strona Balcerowicza o dlugu ma zaczac publikowac tzw dlug ukryty.

Data: 2013-09-26 22:18:44
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Syria i niewypłacalność USA...

"Krzysztof" 524467b4$0$1258$65785112@news.neostrada.pl

Tak dobijamy do miliona, dokladnie jest chyba ok 900 mld ale to jest

Twoim zdaniem Tusk kontroluje sytuację czy nie?
Wie, czym to spłaci, czy nie?

zmienne, bo czesc dlugu w walutach. Dlug ukryty jak szacuja
ekonomisci, tzn ZUS i inne tam sprawy jest w kolicach 3 do 5 bln PLN. Chyba strona Balcerowicza o dlugu ma zaczac publikowac tzw dlug ukryty.


"Krzysztof" 52446a2b$0$1258$65785112@news.neostrada.pl

http://www.zegardlugu.pl/

http://www.dlug.koliber.org/

Dzięki.

To słynne zegary Balcerowicza?

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2013-09-26 22:59:18
Autor: Krzysztof
Syria i niewypłacalność USA...


To słynne zegary Balcerowicza?
-- -- -- -- -
http://www.dlugpubliczny.org.pl/pl  ten 'zwiazany' z Balcerowiczem

Data: 2013-09-30 11:12:55
Autor: Jarek Andrzejewski
Syria i niewypłacalność USA...
On Thu, 26 Sep 2013 22:18:44 +0200, "Eneuel Leszek Ciszewski"
<prosze@czytac.fontem.lucida.console> wrote:

Twoim zdaniem Tusk kontroluje sytuację czy nie?

w jakim sensie kontroluje? W tym, że za swoich rządów zadłużył nas na
parę setek mld? Taaaa...

Wie, czym to spłaci, czy nie?
wie. Naszymi podatkami :)
Problem jest tylko taki, czy ich wystarczy nawet przy stawce 100%.
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
trochę gratów do sprzedania: http://allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=1496

Data: 2013-09-30 11:16:41
Autor: Liwiusz
Syria i niewypłacalność USA...
W dniu 2013-09-30 11:12, Jarek Andrzejewski pisze:
Problem jest tylko taki, czy ich wystarczy nawet przy stawce 100%.

Zwłaszcza przy stawce 100%.
Bo przy mniejszej - możliwe że starczy. Kwestia odpowiedniego okresu kredytowania.

--
Liwiusz

Data: 2013-10-01 10:57:27
Autor: Jarek Andrzejewski
Syria i niewypłacalność USA...
On Mon, 30 Sep 2013 11:16:41 +0200, Liwiusz
<lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:

W dniu 2013-09-30 11:12, Jarek Andrzejewski pisze:
Problem jest tylko taki, czy ich wystarczy nawet przy stawce 100%.

Zwłaszcza przy stawce 100%.
Bo przy mniejszej - możliwe że starczy. Kwestia odpowiedniego okresu kredytowania.

okres nie wystarczy.
Potrzebne są jeszcze drobnostki:
- zaprzestanie spłacania długu nowym, większym długiem
- zaprzestanie zadłużania się
- cierpliwi kredytodawcy

A, jak widać na przykładzie Grecji, której obligacje w euro dziwnym
trafem oprocentowane są wyżej niż obligacje Niemiec w tym samym (?)
euro - wcale nie jest takie pewne, że ten ostatni warunek ciągle
będzie spełniony w dającej się przewidzieć przyszłości.

Z tą stawką 100% to trochę żart, ale a propos warto przeczytać wywód w
drugim akapicie tego felietonu:
http://www.blog.gwiazdowski.pl/index.php?subcontent=1&id=640
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
trochę gratów do sprzedania: http://allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=1496

Data: 2013-10-01 11:58:20
Autor: J.F
Syria i niewypłacalność USA...
Użytkownik "Jarek Andrzejewski"  napisał w wiadomości
On Thu, 26 Sep 2013 22:18:44 +0200, "Eneuel Leszek Ciszewski"
Twoim zdaniem Tusk kontroluje sytuację czy nie?
w jakim sensie kontroluje? W tym, że za swoich rządów zadłużył nas na
parę setek mld? Taaaa...

Nie liczylem ... ale uzbieraja sie tego dwie setki ?

Nie patrz na kwote zadluzenia, podsumuj deficyty przez tych pare lat.
Chyba trzymalismy ok 30mld, to nie wiem czy mozna mowic o paru setkach, raczej o parze setek :-)

Zadluzaly nas wszystkie rzady po kolei od lat 70-tych.

Ostatnie deficyty byly mniej wiecej w kwocie kosztow obslugi zadluzenia, wiec gdyby poprzednie rzady nas nie zadluzaly, to Tusk mialby budzet domkniety.
Ale badzmy szczerzy - gdyby bylo w okolicach zera, to zaraz by pomyslal ze mozna przeciez jeszcze z 15 mld pozyczyc :-)

Wie, czym to spłaci, czy nie?
wie. Naszymi podatkami :)
Problem jest tylko taki, czy ich wystarczy nawet przy stawce 100%.

Na razie sie trzymamy gdzies w granicach 60% GDP, wiec teoretycznie mozna splacic w rok.
Japonia ma 120% GDP i sie nie boi :-)

Fakt ze do tego dochodzi np niespisane zadluzenie wzgledem emerytow itp.


J.

Data: 2013-10-09 09:02:47
Autor: Jarek Andrzejewski
Syria i niewypłacalno?ć USA...
On Tue, 1 Oct 2013 11:58:20 +0200, "J.F"
<jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:

Użytkownik "Jarek Andrzejewski"  napisał w wiadomości
On Thu, 26 Sep 2013 22:18:44 +0200, "Eneuel Leszek Ciszewski"
Twoim zdaniem Tusk kontroluje sytuację czy nie?
w jakim sensie kontroluje? W tym, że za swoich rządów zadłużył nas na
parę setek mld? Taaaa...

Nie liczylem ... ale uzbieraja sie tego dwie setki ?

Nie patrz na kwote zadluzenia, podsumuj deficyty przez tych pare lat.
Chyba trzymalismy ok 30mld, to nie wiem czy mozna mowic o paru setkach, raczej o parze setek :-)

dlaczego nie patrzeć na kwotę zadłużenia?
Można nie mieć deficytu, ale pożyczać coraz więcej, ale czy to ma być
pocieszenie dla dłużnika (czyli Pana, Pani, społeczeństwa)?

http://www.nbp.pl/home.aspx?f=/statystyka/zadluz.html

1997 174,658
1998 207,356
1999 271,478
2000 287,800
2001 286,898
2002 325,818
2003 401,257
2004 388,567
2005 433,333
2006 494,096
2007 568,197
2008 724,896
2009 798,613
2010 940,002
2011 1104,809
2012 1133,667

To jest zadłużenie zagraniczne: w 2008 roku było 725 mld, a rok temu o
408,771 mld więcej. Chyba jednak parę setek, a nie para setek.
Zgodzę się na: parę par setek :)

Nie wiem, czy jako "schedę pop poprzednikach" należy traktować dług z
2007 czy 2008 roku, ale jeśli to drugie, to niemiłościwie nam panujący
premier podwoił go. Przyznam, że mi się to nie bardzo podoba.

Data: 2013-10-09 13:39:16
Autor: J.F
Syria i niewypłacalno?ć USA...
Użytkownik "Jarek Andrzejewski"  napisał w wiadomości
On Tue, 1 Oct 2013 11:58:20 +0200, "J.F"
Twoim zdaniem Tusk kontroluje sytuację czy nie?
w jakim sensie kontroluje? W tym, że za swoich rządów zadłużył nas na
parę setek mld? Taaaa...
Nie liczylem ... ale uzbieraja sie tego dwie setki ?
Nie patrz na kwote zadluzenia, podsumuj deficyty przez tych pare lat.
Chyba trzymalismy ok 30mld, to nie wiem czy mozna mowic o paru
setkach, raczej o parze setek :-)

dlaczego nie patrzeć na kwotę zadłużenia?

Bo uwzglednia poprzednikow, chyba ze patrzysz na sam wzrost.

Można nie mieć deficytu, ale pożyczać coraz więcej,

To gdzie sie te pozyczone pieniadze podziewaja, skoro deficytu nie ma ?
Pozyczamy innym ? (np. Islandii)
Jesli na lepszy procent, to czemu nie.

http://www.nbp.pl/home.aspx?f=/statystyka/zadluz.html
1997 174,658
2007 568,197
2008 724,896
2009 798,613
2010 940,002
2011 1104,809
2012 1133,667
To jest zadłużenie zagraniczne: w 2008 roku było 725 mld, a rok temu o
408,771 mld więcej. Chyba jednak parę setek, a nie para setek.
Zgodzę się na: parę par setek :)
Nie wiem, czy jako "schedę pop poprzednikach" należy traktować dług z
2007 czy 2008 roku, ale jeśli to drugie, to niemiłościwie nam panujący
premier podwoił go. Przyznam, że mi się to nie bardzo podoba.

Ale zagladam w ten dokument i widze tam "Sektor rzadowy i pozarzadowy".
2008 198,328
2012 465,866

Owszem, nawet lepiej niz podwoil, ale
-bardziej to pasuje do tych 200mld ktore sugeruje,
-nie wiem czy to wlasciwa rubryka, bo tam jeszcze jakies inwestycje sa wliczone,
-to razem z samorzadami, wiec nie cale pretensje do premiera,
-to tylko zagraniczne, trzeba dodac krajowe.

http://www.finanse.mf.gov.pl/zadluzenie-skarbu-panstwa
2008 569,9
2012 793,9

o te 224 mld plus rok biezacy pretensje do premiera.

Nawiasem mowiac jak kiedys patrzylem, to deficyt roczny mielismy rzedu "kosztu obslugi zadluzenia",
czyli gdyby poprzednicy nie pozyczyli tych 570 mld, to ostanie lata bylyby na zero ..

No a osobna sprawa ze w naszej sytuacji pewne pozyczki wydaja sie uzasadnione. Np na inwestycje.
Zeby ich tylko nie bylo tak duzo.

J.

P.S. cos mi sie tu nie zgadza - SP ma niby 257mld zadluzenia zagranicznego ... wiec co zawiera kwota z NBP ?

Data: 2013-12-29 01:54:59
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Syria i niewypłacalno?ć USA...

"J.F" 52554068$0$2184$65785112@news.neostrada.pl

Można nie mieć deficytu, ale pożyczać coraz więcej,

To gdzie sie te pozyczone pieniadze podziewaja, skoro deficytu nie ma?

Deficytu nie ma, bo wpływy

   (płynące z: podatków; powiększania zadłużenia;
   zysków z przedsięwzięć i manipulacji finansowych)

nie przekraczają wydatków

   (płynących z: obsługi zadłużenia; płacenia pensji
   pracownikom budżetowym; wydatków obronnych czy
   edukacyjnych i innych, które państwo wzięło na
   siebie)...

-=-

Skąd by tu wziąć na flaszkę? Staruszce wyrwałem 3 dychy,
na zagryzkę wydałem 2 dychy, została 1 dycha, a flaszka
kosztuje 2 dychy... Pożyczę zatem 1 dychę, aby nie mieć
problemu zwanego deficytem. A że już mam dług u Zdzicha
na jakieś 5 dych, tedy dług wzrośnie o kolejną dychę...

-=-

1997 174,658
2007 568,197
2008 724,896
2009 798,613
2010 940,002
2011 1104,809
2012 1133,667


Ale w stosunku do PKB dług ponoć nie rośnie.
O tyle dziwne, że PKB nie rośnie aż tak szybko.




Nawiasem mowiac jak kiedys patrzylem, to deficyt roczny mielismy rzedu "kosztu obslugi zadluzenia",
czyli gdyby poprzednicy nie pozyczyli tych 570 mld, to ostanie lata bylyby na zero ..

Gdyby szafa miała sznurek to by była windą.

Zadłużasz się właśnie po to, aby mieć zyski.

Przed zadłużeniem koszt przeprawy przez rzekę wynosił 100 złotych pudełek rocznie.
Zadłużenie wyniosło 200 złotych pudełek a roczny koszt tego długu to 25% tego, co
pozostało do spłacenia. Dzięki długowi sfinansowano budowę mostu, dzięki czemu
roczny koszt przeprawiania się przez tę rzekę spadł do 10 złotych pudełek. Tak
więc na długu tym nie tylko nie tracimy (50 złotych pudełek w pierwszym roku)
ale zyskujemy (40 złotych pudełek w pierwszym roku; 100 <-- przed zadłużeniem
kontra 10+50 <-- po zadłużeniu) rocznie, czyli po latach spłacimy dług
i zaczniemy czerpać swego rodzaju zyski.

W istocie jest zawsze inaczej, bo tańsze przeprawy mogą ściągnąć
rzesze biznesmenów a brak atrakcji w postaci promów czy łódek
może doprowadzić do odpływu turystów.


No a osobna sprawa ze w naszej sytuacji pewne pozyczki wydaja sie uzasadnione. Np na inwestycje.

No właśnie.

Zeby ich tylko nie bylo tak duzo.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2013-12-29 10:32:31
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Syria i niewypłacalno?ć USA...

"Eneuel Leszek Ciszewski" l9nrtb$a9a$1@node1.news.atman.pl

1997 174,658
2007 568,197
2008 724,896
2009 798,613
2010 940,002
2011 1104,809
2012 1133,667

Ale w stosunku do PKB dług ponoć nie rośnie.
O tyle dziwne, że PKB nie rośnie aż tak szybko.

Wzrost PKB to na przykład 1.3%...

  http://biznes.onet.pl/belka-brak-zmian-w-systemie-emerytalnym-rodzi-ryzy,50213,5586853,1,news-detal

  (...) spowodowałby konieczność konsolidacji budżetowej
  w granicach 2,8 proc. PKB, przy wzroście gospodarczym
  w wysokości 1,3 proc. w tym roku -- powiedział [nasz
  dobroczyńca półgroszówkowy] prezes NBP

  1133,667/1104,809=1,02612035202465 <-- chyba 2 razy po 1.3%
   1104,809/940,002=1,17532622271016
    940,002/798,613=1,17704319864565
    798,613/724,896=1,10169320840507
    724,896/568,197=1,27578287108168 <-- chyba 21 razy po 1.3%

Albo drastycznie maleje przyrost PKB, albo coś tu nie gra... ;)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2013-12-29 14:46:29
Autor: Krzysztof Halasa
Syria i niewypłacalno?ć USA...
"Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console> writes:

Deficytu nie ma, bo wpływy

  (płynące z: podatkĂłw; powiększania zadłuĹźenia;
  zyskĂłw z przedsięwzięć i manipulacji finansowych)

nie przekraczają wydatków

  (płynących z: obsługi zadłuĹźenia; płacenia pensji
  pracownikom budĹźetowym; wydatkĂłw obronnych czy
  edukacyjnych i innych, ktĂłre państwo wzięło na
  siebie)...

Powiększanie zadłużenia to akurat część deficytu.

Ale w stosunku do PKB dług ponoć nie rośnie.
O tyle dziwne, że PKB nie rośnie aż tak szybko.

PKB to sztuczny twór, który umiejętnie zastosowany nie ma dokładnie nic
wspólnego z bieżącą sytuacją gospodarczą i przychodami państwa.
Nawet jeśli nie bierzemy pod uwagę mafii, prostytucji i narkotyków.

Przed zadłużeniem koszt przeprawy przez rzekę wynosił 100 złotych pudełek rocznie.
Zadłużenie wyniosło 200 złotych pudełek a roczny koszt tego długu to 25% tego, co
pozostało do spłacenia. Dzięki długowi sfinansowano budowę mostu, dzięki czemu
roczny koszt przeprawiania się przez tę rzekę spadł do 10 złotych
pudełek.

A kto to sfinansował? :-)
Przecież praktycznie wszystkie państwa dokładnie tak samo pożyczają.
"Finansują" to (nie mając wielkiego wyboru) ludzie (w przypadku
biedniejszych krajów, obywatele z zagranicy, w bogatszych krajach własne
społeczeństwo), w formie wszelkich funduszy np. emerytalnych,
absurdalnie napompowanej giełdy, a także w formie nieoprocentowanych
depozytĂłw w bankach.

Tylko proporcje są inne - takie, że zarabiają na tym głównie pośrednicy,
a dług jest "na wieczne oddanie" (zresztą kto miałby komu oddawać,
podobno państwo jest własnością społeczeństwa).

W istocie jest zawsze inaczej, bo tańsze przeprawy mogą ściągnąć
rzesze biznesmenów a brak atrakcji w postaci promów czy łódek
może doprowadzić do odpływu turystów.

Jest inaczej, ale z zupełnie innego powodu. Jakbyśmy zamiast bez sensu
odkładać, sami wybudowali ten most, to by było znacznie korzystniej.

BTW takie odkładanie może ma sens (choć jest bardzo ryzykowne) z punktu
widzenia Kowalskiego, ale nie ma w ogĂłle sensu z punktu widzenia
państwa. Odkładanie to po prostu oszukiwanie, że jutro (albo za 1000
lat) Kowalskiemu oddamy coś, co i tak jest już przecież (podobno) jego.

Podobne oszustwo do tego z "państwowymi funduszami", z których państwo
może coś tam pobrać albo nie pobrać. Przecież pieniądze to jest
zobowiązanie państwa, a jeśli to zobowiązanie wraca do państwa, to
automatycznie przestaje istnieć (przecież państwo nie może mieć
zobowiązania względem siebie).
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2013-12-30 02:17:05
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Syria i niewypłacalno?ć USA...

"Krzysztof Halasa" m3k3enrcqy.fsf@intrepid.localdomain

Powiększanie zadłużenia to akurat część deficytu.

Raczej nie, chyba że rząd zadłuży się nielegalnie poprzez ,,dodrukowanie''
(czyli sfałszowanie) pieniądza. Ale ponoć w tym celu polskie państwo
przeobrażano tyle lat, aby takie coś nie miało miejsca. Wielu ludzi
też twierdzi, że strażnikiem niemożliwości oszukiwania jest sprzedaż
państwowych banków w obce ręce, czemu ja zaprzeczam:

 -- nie właściciel jest ważny ale jego uczciwość

    państwowy bank (PKO bp czy PeKaO SA) też może
    postępować zgodnie z regułami [pro]kreacyjnymi

    prywatny bank także może oszukiwać

    nawet nie potrzeba banku, aby fałszować zobowiązanie
    Kowalskiego czy rządu/państwa; wystarczy ,,mała poligrafia''
    [lub Wielka Sprawa]

 -- właścicielem PeKaO mógł zostać Kowalski, nie jakiś
    makaroniarz [choć żona Wałęsy słynęła z makaronu]
    a Nowak mógł kupić to, co kupił bezlitosny
    Portugalczyk [nazywając Mille]

Ale w stosunku do PKB dług ponoć nie rośnie.
O tyle dziwne, że PKB nie rośnie aż tak szybko.

PKB to sztuczny twór, który umiejętnie zastosowany nie ma dokładnie nic
wspólnego z bieżącą sytuacją gospodarczą i przychodami państwa.

Z tym akurat zgodzę się. [dlatego zastanawiam się nad kupnem worków z piachem]

Nawet jeśli nie bierzemy pod uwagę mafii, prostytucji i narkotyków.

No tak. O tym nie pomyślałem, że część obrotu to przestępczość.

Przed zadłużeniem koszt przeprawy przez rzekę wynosił 100 złotych pudełek rocznie.
Zadłużenie wyniosło 200 złotych pudełek a roczny koszt tego długu to 25% tego, co
pozostało do spłacenia. Dzięki długowi sfinansowano budowę mostu, dzięki czemu
roczny koszt przeprawiania się przez tę rzekę spadł do 10 złotych
pudełek.

A kto to sfinansował? :-)
Przecież praktycznie wszystkie państwa dokładnie tak samo pożyczają.

Praktycznie każda osoba tak pożycza.
Państwo to instytucja -- trzeba ją traktować jak osobę.
(jak Kowalskiego, jak Firmę Sp. Zoo, jak Kościół itp...)

Kiedyś lud na Wschodzie wybrał cara, aby mu służyć jak Bogu i aby bać się go.

Iwan Groźny w imieniu Boga [czyli Miłości] rżnął swych poddanych i nawracał
ich cierpieniem na drogę słuszną. Po nim przywędrował Piotr Wielki -- budowniczy
Petersburga, nowej stolicy Imperium. [Romanum?... nie... chyba nie... Romanów?...
też nie... ale jakoś na eR... złośliwy poprawiacz OE wpisuje Romanowów...
nie zna się... i tyle!]

Wiele lat upłynęło, zanim na tronie Moskali zasiadł
Wladimir Putin I Łagodny i Mądry, który [z]jednoczy[ł]
rozproszony lud wędrujący po Matce Ziemi...

[w roku 2010 po Chrystusie Polacy wybrali BKomorowskiego,
aby bać się go, służyć mu w bojaźni i traktować go jak Boga]

Wcześniej żydzi uczynili na pustyni cielca ze złota, aby itd...

"Finansują" to (nie mając wielkiego wyboru) ludzie (w przypadku
biedniejszych krajów, obywatele z zagranicy, w bogatszych krajach
własne społeczeństwo), w formie wszelkich funduszy np. emerytalnych,
absurdalnie napompowanej giełdy, a także w formie nieoprocentowanych
depozytów w bankach.

Ależ miszczu -- co ma depozyt w prywatnym banku do kiesy
państwa? Bank prywatny to bank a państwo to państwo.
Owszem -- nieoprocentowany depozyt to zysk dla banku
a od zysku bank płaci podatek Fiskusowi...

W państwie takim jak Polska (nie Korea Północna) wszystkie poczynania
,,ogólne'' są realizowane z pieniędzy (zatem i z pracy) obywateli,
którzy płacą podatki. Obok podatków państwo czasami ma jakieś
własności typu lasy czy koleje państwowe, a jeśli ktoś
posiada jakieś majątki, zapewne z nich czerpie zyski...
(więc i państwo czerpie zyski ze swego majątku)



Gdy państwo jest bogate -- może zatrudnić obcokrajowców.
Zwie się to imperialnym dążeniem (imperializmem) czy kolonializmem...

Gdy jest biedne -- jego obywatele pracują na bogaczy z innych państw.
(przykładowo -- ludy afrykańskie pracują niemal darmo na roli w Europie
produkującej tanią żywność, którą następnie dobroduszni Europejczycy
karmią niedożywionych/głodujących ludzi zamieszkujących [to od zamieszek
czy od zamieszkiwania?] Afrykę...)


USA buduje nowa flotę lotniskowców... Jak miszcz myśli? -- po co im te nowe?


Gdybym miał bogatego teścia, namówiłbym go na kupno wysłużonego
lotniskowca armii US... Do woja już to nie nadaje się, ale do
celów prywatnych jest doskonałe!!!

[od dawna (co najmniej od czasu wizyty Obamy w Polsce?) nieśmiało,
czy raczej udając nieśmiałość, piszę o lotniskowcach, wiedząc
o rychłym przezbrajaniu USA -- a nuż jakiś nadziany ojciec da
mi swoją córkę za żonę i w posagu dostanę lotniskowiec...]


Amerykanie są bogaci -- więc finansują wiele przedsięwzięć cudzymi rękami.
(wszelkie wiosny ludów od lat są sterowane tak właśnie, ale Amerykanie też
są marionetkami w cudzych rękach -- ponoć Watykanu, który został 100 lat
temu (100 lat temu nie było Watykanu? -- pewnie jakoś tak, ale był Rzym
i były wzgórza Watykanu) opanowany przez organizacje typu Opus Dei...
[zaraz zacznie się -- 100 lat temu nie było Opus Dei]

Tu jednak Amerykanie przeliczyli się -- na Ukrainie i na Białorusi
rządy obejmuje Wladimir Putin I Łagodny i Mądry. I to on będzie
czerpał zyski z pracy ludów niegdyś należących do RON (Rzeczpospolitej
Obojga Narodów) nie Watykan. Wojna o te tereny (i nie tylko o te) jest
chyba przegrana dla Zachodu, który kilkaset lat toczy o nie (o te tereny)
wojnę z Moskwą. Od czasu do czasu Moskwa przegrywa -- na rzecz Petersburga?... ;)

Tylko proporcje są inne - takie, że zarabiają na tym głównie pośrednicy,
a dług jest "na wieczne oddanie" (zresztą kto miałby komu oddawać,
podobno państwo jest własnością społeczeństwa).

Państwo to instytucja taka jak każda inna.
A urzędnik (premier czy prezydent) to tylko pracownicy
zatrudnieni w tych organizacjach, nie zaś bogowie.

Kierowca autokaru prowadzi ów autokar -- lecz bogiem nie jest.

Pokazali to Ukraińcy -- wsadzając do więzienia Juliję Nieposłuszną.
[może nazwisko jakoś niepoprawnie zapisałem -- ale język ukraiński
jest trudny, półcyrylicy nie mam pod rękami, czyli na klawiaturze...]

Ukraina jest państwem prywatnym? A i cóż z tego?
Są (czy były) prywatne wioski z ludem zniewolonym bądź wolnym,
Białystok był prywatnym miastem, tedy i całe państwo może być prywatne.


Silny brał górę nad słabszym, ale że w pojedynkę niewiele
mógł zdziałać, brał kompanów i tworzył jakieś zawiązki
organizacyjne. Tusk dobrał kompanów i zbudował PO, aby
rządzić narodem, który mu obecnie służy.

Tak budowały się państwa. Oczywiście, aby lud nie buntował się,
a duchowni mieli na ducha (spirytusem zwanego) namaszczało się
(olejem) dziedzicznych królów, a gdy dziedzicznych nie stało -- elekcyjnych...


Internetu nie było
   (tysiąc lat temu -- nie było nigdzie,
   nawet w USA, których też wówczas nie było)
lud pisać i czytać nie umiał, zatem szybko wyjaśniono pokoleniom,
że Król jest posłańcem Nieba i każdy, kto rękę na Króla podniesie
w swym [czy cudzym] gniewie, zostanie ukarany przez Boga -- zwykle
rękami żołnierzy
   (zwanych też żołdakami -- od żołdu, czyli zapłaty za służbę)
Króla, co zapewniało lokalny spokój, czasami tylko zakłócany
wojnami międzyKrólowymi...



W istocie jest zawsze inaczej, bo tańsze przeprawy mogą ściągnąć
rzesze biznesmenów a brak atrakcji w postaci promów czy łódek
może doprowadzić do odpływu turystów.

Jest inaczej, ale z zupełnie innego powodu. Jakbyśmy zamiast bez sensu
odkładać, sami wybudowali ten most, to by było znacznie korzystniej.

Nie rozumiem. Dla kogo korzystniej? Co to znaczy 'odkładać'? Itd...

BTW takie odkładanie może ma sens (choć jest bardzo ryzykowne) z punktu
widzenia Kowalskiego, ale nie ma w ogóle sensu z punktu widzenia
państwa. Odkładanie to po prostu oszukiwanie, że jutro (albo za 1000
lat) Kowalskiemu oddamy coś, co i tak jest już przecież (podobno) jego.

Nic nie pojmuję.


Państwo ma swoją sakiewkę i swoje potrzeby.
Gdy państwu brakuje, aby deficytu nie było,
państwo pożycza, podnosi podatki, ogranicza wydatki itp...

Podobne oszustwo do tego z "państwowymi funduszami", z których państwo
może coś tam pobrać albo nie pobrać. Przecież pieniądze to jest
zobowiązanie państwa,

O TAK!!! [pro]Kreowany w banku prywatnym pieniądz jest zobowiązaniem
państwa. Bank tak ma [pro]kreować, aby pieniądza przybywało wraz
z dobrami, ale pieniądz nadal jest obligacją państwa. Za pokrycie
[wszędzie seks -- prokreacja, pokrywanie] pieniądza (dobrami)
odpowiada państwo.

a jeśli to zobowiązanie wraca do państwa, to automatycznie
przestaje istnieć (przecież państwo nie może mieć zobowiązania
względem siebie).

Nadal nie pojmuję.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2014-01-01 16:22:33
Autor: Krzysztof Halasa
Syria i niewypłacalno?ć USA...
"Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console> writes:

Powiększanie zadłużenia to akurat część deficytu.

Raczej nie, chyba że rząd zadłuży się nielegalnie poprzez ,,dodrukowanie''
(czyli sfałszowanie) pieniądza.

"Dodrukowanie" pieniądza jest akurat zwykle legalne (tzn. zgodne
z oficjalnymi, państwowymi przepisami - żeby nie napisać "z prawem").
Kwestia umów wewnątrz państwa (rząd - bank emisyjny), w których inne
strony - no, nie są stroną :-)

Natomiast powiększanie zadłużenia to jest deficyt, chyba że nie bierzemy
pod uwagę wpływu środków z tego tytułu, i w kasie państwowej stwierdzamy
po prostu "manko" (wtedy to jest deficytem) - ale to na jedno wychodzi.

"Finansują" to (nie mając wielkiego wyboru) ludzie (w przypadku
biedniejszych krajĂłw, obywatele z zagranicy, w bogatszych krajach
własne społeczeństwo), w formie wszelkich funduszy np. emerytalnych,
absurdalnie napompowanej giełdy, a także w formie nieoprocentowanych
depozytĂłw w bankach.

AleĹź miszczu -- co ma depozyt w prywatnym banku do kiesy
państwa?

To jest akurat proste, za te pieniądze bank (pośrednio) kupuje
np. obligacje i inne państwowe zobowiązania.

Ale nawet umieszczenie pieniędzy Kowalskiego w skarpecie to jest
finansowanie deficytu - poprzez odłożenie wymagalnego zobowiązania
państwa w czasie.

W państwie takim jak Polska (nie Korea Północna) wszystkie poczynania
,,ogólne'' są realizowane z pieniędzy (zatem i z pracy) obywateli,

Przede wszystkim z pracy i z majątku. Pieniądze to tylko sposób
wyrażenia chwilowej wartości tej pracy, majątku itd.

USA buduje nowa flotę lotniskowców... Jak miszcz myśli? -- po co im te
nowe?

Po to, by zwiększyć wydatki budżetu, by w efekcie zwiększyć zadłużenie
państwa, i by zwiększyć koszty "obsługi" tego zadłużenia.
Po to, by zwiększyć dochody przemysłu obronnego, co pozwoli na przejęcie
jeszcze większej części majątku społeczeństwa.
To tak w skali państwa. W średniej skali, to np. jako protezy pewnych
części ciała.

Tylko proporcje są inne - takie, że zarabiają na tym głównie pośrednicy,
a dług jest "na wieczne oddanie" (zresztą kto miałby komu oddawać,
podobno państwo jest własnością społeczeństwa).

Państwo to instytucja taka jak każda inna.
A urzędnik (premier czy prezydent) to tylko pracownicy
zatrudnieni w tych organizacjach, nie zaś bogowie.

Jest kilka drobnych różnic. Gdyby, zamiast państwa, jakaś firma była
w podobnej sytuacja, to byłaby bankrutem, a zarządem interesowałby się
prokurator (właściwie to zarząd pewnie siedziałby dawno w kiciu).
Państwo, w odróżnieniu od większości firm, ma możliwości nakładania
obowiązków na inne osoby.

W istocie jest zawsze inaczej, bo tańsze przeprawy mogą ściągnąć
rzesze biznesmenów a brak atrakcji w postaci promów czy łódek
może doprowadzić do odpływu turystów.

Jest inaczej, ale z zupełnie innego powodu. Jakbyśmy zamiast bez sensu
odkładać, sami wybudowali ten most, to by było znacznie korzystniej.

Nie rozumiem. Dla kogo korzystniej? Co to znaczy 'odkładać'? Itd...

Dla społeczeństwa oczywiście. Odkładać - np. na emerytury, na lokatach,
do skarpety itd.

Państwo ma swoją sakiewkę i swoje potrzeby.
Gdy państwu brakuje, aby deficytu nie było,
państwo pożycza, podnosi podatki, ogranicza wydatki itp...

Tak jak pisałem, pożyczanie nie zmniejsza deficytu.

a jeśli to zobowiązanie wraca do państwa, to automatycznie
przestaje istnieć (przecież państwo nie może mieć zobowiązania
względem siebie).

Nadal nie pojmuję.

To tak jak z wekslem, jeśli weksel wróci do wystawcy, to zobowiązanie
przestaje istnieć. No bo kto ma wtedy płacić i komu?
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2014-01-23 16:12:40
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Syria i niewypłacalno?ć USA...

"Krzysztof Halasa" m3r48rengm.fsf@intrepid.localdomain

"Dodrukowanie" pieniądza jest akurat zwykle legalne (tzn. zgodne

Nie jest. Gdyby było -- nie ściągano by podatków, ale by drukowano. ;)

z oficjalnymi, państwowymi przepisami - żeby nie napisać "z prawem").
Kwestia umów wewnątrz państwa (rząd - bank emisyjny), w których inne
strony - no, nie są stroną :-)

Natomiast powiększanie zadłużenia to jest deficyt,

Nie jest, ale jest metodą (jedną z wielu)
przeciwdziałania powstaniu deficytu.

chyba że nie bierzemy
pod uwagę wpływu środków z tego tytułu, i w kasie państwowej stwierdzamy
po prostu "manko" (wtedy to jest deficytem) - ale to na jedno wychodzi.

"Finansują" to (nie mając wielkiego wyboru) ludzie (w przypadku
biedniejszych krajów, obywatele z zagranicy, w bogatszych krajach
własne społeczeństwo), w formie wszelkich funduszy np. emerytalnych,
absurdalnie napompowanej giełdy, a także w formie nieoprocentowanych
depozytów w bankach.

Ależ miszczu -- co ma depozyt w prywatnym banku do kiesy
państwa?

To jest akurat proste, za te pieniądze bank (pośrednio) kupuje
np. obligacje i inne państwowe zobowiązania.

Te nieoprocentowania zwiększają zysk banku.

Ale nawet umieszczenie pieniędzy Kowalskiego w skarpecie to jest
finansowanie deficytu - poprzez odłożenie wymagalnego zobowiązania
państwa w czasie.

A nie jest tak, że towar (pokrywający ów szmal) musi być na półce?

W państwie takim jak Polska (nie Korea Północna) wszystkie poczynania
,,ogólne'' są realizowane z pieniędzy (zatem i z pracy) obywateli,

Przede wszystkim z pracy i z majątku. Pieniądze to tylko sposób
wyrażenia chwilowej wartości tej pracy, majątku itd.

USA buduje nowa flotę lotniskowców...
Jak miszcz myśli? -- po co im te nowe?

Po to, by zwiększyć wydatki budżetu, by w efekcie zwiększyć zadłużenie
państwa, i by zwiększyć koszty "obsługi" tego zadłużenia.

A ja myślę, że po to buduje, aby obronić się przed Chińczykami,
Rosjanami i Arabami... Obronić i porozmawiać spokojnie ze
wszystkimi chętnymi. :)

Aby było jasne -- Rosjanie czy Arabowie bądź Hindusi także budują
swoje ,,lotniskowce'' po to, aby bronić swej tożsamości przed
głupotą innych, w tym i (oczywiście) Amerykanów...


==============================================================================================

Gdy ja, nie mając swoich ,,lotniskowców'',
próbuję rozmawiać z ,,bliźnimi'', słyszę,
że:

 -- wypukliny kręgosłupa ma każda kobieta
    i żyje z takimi wypuklinami, chowając
    je skrzętnie w biustonoszu, a szanowny
    Pan Eneuel chce mieć kartę parkingową
    tylko dlatego, że ma wypukliny!!! Na
    dodatek widoczne dopiero po ich namgnesowaniu...


 -- astmę ma (a raczej miewa) każdy, gdyż astma
    to inaczej brak natchnienia Ducha Świętego;
    każdy przezywa braki weny twórczej, ale tylko
    szanowny Pan Eneuel chce mieć poprawnie
    pracującą wentylację, za której utrzymanie
    płaci, i to raczej dużo płaci!!!


   http://www.kaczmarski.art.pl/tworczosc/wiersze_alfabetycznie/inne/machiavelli.php

   Komu brak oręża, marna tego dola
   Przekonał się ongi wasz Savonarolla
   Gdy skwierczał na stosie w sposób dość niemiły
   Co warte idee, kiedy braknie siły?

Jasne jest, że ,,pracownicy'' Urzędu Miasta nie są idiotami
(skoro z/po ,,pracy'' trafiają do swoich mieszkań czy domów
a łyżką pełną zupy i widelcem pełnym mięsa trafiają do swoich
ust) ale gdy ,,lotniskowce'' ma biskup Ozorowski, urzędnik rżnie
głupa i morduje mnie w tak zwany biały dzień, udając nierozumnego!

Morduje odmawianiem mi prawa do karty parkingowej, odmawianiem
mi prawa do oddychania (bo co to za oddychanie, gdy moje kominy
nie wyciągają z mego mieszkania zużytego powietrza, ale wpychają
mi cudze zużyte?..) itd...


Ten sam urzędnik w innym miejscu da nie tylko kartę parkingową,
ale i lektykę komuś, kto ma swoje ,,lotniskowce'', choć ten
jest zupełnie zdrowy...


Dlatego ludzie myślący podobnie łączą się i zrzucają się (w sensie -- płacą
podatki) na swoje wspólne ,,lotniskowce'', aby bronić się przed chamstwem
(prostactwem) i zuchwalstwem innych ludzi, zwykle niedojrzałych do życia.


   Są ludy co dojrzały do śmierci
   Z rąk ludzi niedojrzałych do życia

   http://pt.musicplayon.com/lyrics-touch?v=2166022

Cytat lepszy od argumentu, a Kaczmarskiego warto cytować. :)

Polska (czy EP w ogóle) to zlepek wielonarodowy...

    Polak, to embrion narodziarski:
    Z lepianek począł się, z zaścianków,
    Z najazdów ruskich i tatarskich,
    Z niemieckich katedr, włoskich zamków.

Nieokrzepnięty...

    W genealogii tej określił
    Oryginalny naród się by,
    Gdyby się uczył własnej treści,
    Zamiast przymierzać cudze gęby.

    http://www.kaczmarski.art.pl/tworczosc/wiersze_alfabetycznie/kaczmarskiego/w/wedlug_gombrowicza.php


    U Żyda pił, batożył Żyda
    A przed żydowską Matką klękał
    I czekał łaski malowidła
    Najświętsza ratuj go panienka!

;)

Gdy (oficjalnie na przełomie lat 1992 i 1993) Kaczmarski pisał ten
tekst, Antysemita Rydzyk dopiero raczkował (RR powstało w 1991 roku)
ze swym antysemityzmem i miłością do żydowskiej Matki Boskiej...

Te lotniskowce są po to, aby głupcy modlący się na różańcach:

 -- Matko Najświętsza, wymorduj wszystkich żydów!!!

nie mogli przeprowadzić tego, o czym marzą...


Na szczęście Bóg tak ,,ukształtował'' świat, że świat ten jest
samonaprawialny. Gdy głupcy przejmą władzę:

  -- najpierw wybiją swych przeciwników (na przykład mnie -- operując
     zdrowe kolano, kierując niepotrzebnie na operację kręgosłupa,
  trując wyziewami kominów, odmawiając mi mojej własności, na która
  pracowałem, będąc zdrowym i młodym człowiekiem)

  -- następnie zrujnują świat (Białystok obecnie jest zadłużony
     na 800 milionów pln, czyli przeciętna rodzina jest winna ;)
  wierzycielom miasta 12 tysięcy pln -- przeciętna, czyli dwoje
  rodziców i dwoje dzieci, bo od około 22 lat przyrost naturalny
  w Polsce jest zerowy)

  -- aż w końcu popełnią samobójstwo (jak Andrzej Lepper)

I wtedy na nowo Ziemia zaowocuje inteligentnym życiem...


Na nieszczęście dla mnie będzie nieco ;) za późno wtedy,
gdy wszystkie przygłupy powiesza się na szubienicach...

I dlatego mądrzy inwestują w ,,lotniskowce'', aby nie czekać na nowe zycie. ;)

==============================================================================================

Po to, by zwiększyć dochody przemysłu obronnego, co pozwoli
na przejęcie jeszcze większej części majątku społeczeństwa.

Państwo amerykańskie przejmuje majątki społeczeństwa?
IMO tendencje są odwrotne -- wyprzedawane jest
w prywatne ręce to, co można wyprzedać.

To tak w skali państwa. W średniej skali, to np. jako protezy pewnych
części ciała.

Tylko proporcje są inne - takie, że zarabiają na tym głównie pośrednicy,
a dług jest "na wieczne oddanie" (zresztą kto miałby komu oddawać,
podobno państwo jest własnością społeczeństwa).

Państwo to instytucja taka jak każda inna.
A urzędnik (premier czy prezydent) to tylko pracownicy
zatrudnieni w tych organizacjach, nie zaś bogowie.

Jest kilka drobnych różnic. Gdyby, zamiast państwa, jakaś firma była
w podobnej sytuacja, to byłaby bankrutem, a zarządem interesowałby się
prokurator (właściwie to zarząd pewnie siedziałby dawno w kiciu).
Państwo, w odróżnieniu od większości firm, ma możliwości nakładania
obowiązków na inne osoby.

W istocie jest zawsze inaczej, bo tańsze przeprawy mogą ściągnąć
rzesze biznesmenów a brak atrakcji w postaci promów czy łódek
może doprowadzić do odpływu turystów.

Jest inaczej, ale z zupełnie innego powodu. Jakbyśmy zamiast bez sensu
odkładać, sami wybudowali ten most, to by było znacznie korzystniej.

Nie rozumiem. Dla kogo korzystniej? Co to znaczy 'odkładać'? Itd...

Dla społeczeństwa oczywiście. Odkładać - np.
na emerytury, na lokatach, do skarpety itd.

Państwo ma swoją sakiewkę i swoje potrzeby.
Gdy państwu brakuje, aby deficytu nie było,
państwo pożycza, podnosi podatki, ogranicza wydatki itp...

Tak jak pisałem, pożyczanie nie zmniejsza deficytu.

Pożyczanie od kogoś czy pożyczanie komuś? Pożyczanie od kogoś zmniejsza
deficyt. Państwo pożyczy w banku (o ile znajdzie taki bank, który zaufa
temu państwu) i dziurę budżetową (czyli deficyt) tą pożyczką -- załata.
Deficyt zmaleje, ale dług wzrośnie.

a jeśli to zobowiązanie wraca do państwa, to automatycznie
przestaje istnieć (przecież państwo nie może mieć zobowiązania
względem siebie).

Nadal nie pojmuję.

To tak jak z wekslem, jeśli weksel wróci do wystawcy, to zobowiązanie
przestaje istnieć. No bo kto ma wtedy płacić i komu?

Tak -- weksel po powrocie można porwać.
Pieniądze po powrocie do państwa -- puszczane są znowu w ruch...


Weksel jest zobowiązaniem ,,Twoim'', ale pieniądz nie jest zobowiązaniem
państwa. Dopiero obligacja państwowa jest zobowiązaniem państwa; pieniądz
 -- nie jest. Owszem, Bankowy Fundusz Gwarancyjny  ijp. gwarantują to i owo,
państwo uczestniczy w egzekwowaniu długów (dbając tym samym o kondycję banków)
ale państwo nie gwarantuje niczego w tej materii. Państwo potrafi zadłużyć się,
jak każda inna osoba.

Państwo to instytucja.

W szczególności państwo może zbankrutować -- Hiszpania ponoć bankrutowała 13 razy.

-=-
=-=
-=-

IMO Białystok stoi u progu bankructwa. Dlaczego tak myślę?
Ano dlatego, że gdyby miliard pln z kasy unijnej był pewny,
Miastowi bez trudu by dostali pożyczkę w komercyjnym banku,
którą by spłacili bez trudu -- spłaciliby i nową pożyczkę
(wysoką na 200 milionów pln) i stare zobowiązania (czyli
okoo 800 milionów pln) z miliarda pln, który by dostali...

W Ameryce miasto Detroit zbankrutowało kilka miesięcy temu.

  http://pl.wikipedia.org/wiki/Detroit

  w 2013 roku ogłosiło upadłość

Czy Białystok przekroczy wiadomy próg -- tego nie wiem...
[tego wolę nie wiedzieć i o tym wolę nie myśleć]

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2014-01-23 22:35:55
Autor: Krzysztof Halasa
Syria i niewypłacalno?ć USA...
"Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console> writes:

"Dodrukowanie" pieniądza jest akurat zwykle legalne (tzn. zgodne

Nie jest. Gdyby było -- nie ściągano by podatków, ale by drukowano. ;)

W takim razie uĹźywasz innej definicji "dodrukowania".

Natomiast powiększanie zadłużenia to jest deficyt,

Nie jest, ale jest metodą (jedną z wielu)
przeciwdziałania powstaniu deficytu.

No jednak nie. Gdyby było jak piszesz, Polska nie miałaby deficytu. Może
masz na myśli brak płynności.

Ale nawet umieszczenie pieniędzy Kowalskiego w skarpecie to jest
finansowanie deficytu - poprzez odłożenie wymagalnego zobowiązania
państwa w czasie.

A nie jest tak, że towar (pokrywający ów szmal) musi być na półce?

Jasne że nie. Na "półce" musi być tyle towaru, żeby inflacja mieściła
się w założonych granicach. Ale kontrolowana jest inflacja, nie jakiś
towar.

A ja myślę, że po to buduje, aby obronić się przed Chińczykami,
Rosjanami i Arabami... Obronić i porozmawiać spokojnie ze
wszystkimi chętnymi. :)

No jasne, zwłaszcza w przypadkach, w których pompuje się $$$ w dany
np. okręt, po czym się go wycofuje ze służby.
Chińczycy i Rosjanie w obecnej chwili nie stanowią dla USA zagrożenia,
oni w gruncie rzeczy nie stanowią realnego zagrożenia nawet dla swoich
sąsiadów (gdzie USA mają interesy). Nauczyli się, że wojna (taka
powaĹźniejsza) to jest strata, nie zysk.

Arabowie to inna sprawa, ale jaki oni mają potencjał wojskowy. A na
terrorystów lotniskowiec to trochę za duży kaliber.

Aby było jasne -- Rosjanie czy Arabowie bądź Hindusi także budują
swoje ,,lotniskowce'' po to, aby bronić swej tożsamości przed
głupotą innych, w tym i (oczywiście) Amerykanów...

Raczej wątpię. Lokalne konflikty, jasne.

Państwo amerykańskie przejmuje majątki społeczeństwa?

Nie państwo, oczywiście.

Weksel jest zobowiązaniem ,,Twoim'', ale pieniądz nie jest zobowiązaniem
państwa.

Przeciwnie, pieniądz to tak jakby państwowy weksel. Z tą drobną różnicą,
że jego "wartość" jest określona przez samą siebie.

Dopiero obligacja państwowa jest zobowiązaniem państwa; pieniądz
-- nie jest.

Jest dokładnie tak samo. Rozróżnienie wynika z tego, że bank emisyjny
emituje pieniądze, zaś rząd może "tylko" emitować obligacje.

Owszem, Bankowy Fundusz Gwarancyjny  ijp. gwarantują to i owo,

BFG i jego gwarancje mają się dokładnie nijak do "bezpieczeństwa"
pieniądza.

W szczególności państwo może zbankrutować

Owszem. W szczególności oznacza to typowo utratę wartości obligacji,
i - w zależności od sytuacji banku emisyjnego (który też jest częścią
państwa, tyle że w pewnym stopniu niezależną od rządu) - utratę wartości
pieniądza.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2013-09-26 19:08:59
Autor: Krzysztof
Syria i niewypłacalność USA...
Data: 2013-10-01 12:01:59
Autor: J.F
Syria i niewypłacalność USA...
Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski"  napisał w
[Wojny w Syrii nie ma, zatem pozostaje pytanie:]
Czy USA już zbankrutowały, czy jeszcze nie?
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/usa-na-granicy-niewyplacalnosci-obama-wsciekly-nie-jestesmy-bananowa-republika,356371.html

My tu gadu gadu, a brak budzetu stal sie faktem.

I co teraz ? nie ma pieniedzy na wojne ?

http://metromsn.gazeta.pl/Wydarzenia/1,133290,14699732,USA_nie_przyjely_budzetu__Paraliz_rzadu_i_administracji.html

"Kongres USA nie uchwalił budżetu. Państwo nie ma pieniędzy na utrzymanie administracji. 800 tys. urzędników zostanie wysłanych na przymusowy urlop. Zamknięte zostaną m.in. parki narodowe, muzea i Statua Wolności. Osoby przebywające na kempingach w parkach i lasach mają 48 godzin na ich opuszczenie. Ograniczona zostanie działalność "sanepidu", NASA i Pentagonu.
Parlament USA nie zdołał przyjąć nowego budżetu przed 1 października, czyli początkiem nowego roku budżetowego. Oznacza częściowy paraliż rządu i administracji. Biały Dom już nakazał wstrzymanie pracy części instytucji federalnych."

To chyba jednak wole polski model, gdzie muzeum ma swoj budzet, moze dalej sprzedawac bilety :-)

J.

Data: 2013-10-01 12:56:05
Autor: Piotr Gałka
Syria i niewypłacalność USA...

Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:524a9d97$0$2184$65785112news.neostrada.pl...
"Kongres USA nie uchwalił budżetu. Państwo nie ma pieniędzy na utrzymanie administracji. 800 tys. urzędników zostanie wysłanych na przymusowy urlop. Zamknięte zostaną m.in. parki narodowe, muzea i Statua Wolności. Osoby przebywające na kempingach w parkach i lasach mają 48 godzin na ich opuszczenie. Ograniczona zostanie działalność "sanepidu", NASA i Pentagonu.
Parlament USA nie zdołał przyjąć nowego budżetu przed 1 października, czyli początkiem nowego roku budżetowego. Oznacza częściowy paraliż rządu i administracji. Biały Dom już nakazał wstrzymanie pracy części instytucji federalnych."

To chyba jednak wole polski model, gdzie muzeum ma swoj budzet, moze dalej sprzedawac bilety :-)

Ale gdyby osiągnięcie progu ostrożnościowego zamiast skutkować jego przesuwaniem skutkowało by automatycznym uproszczeniem systemu podatkowego tak, aby można było zwolnić 70% urzędników aparatu fiskalnego to ja bym nie miał nic przeciwko (mimo poświęcenia na to sporego czasu nie udało mi się dowiedzieć jak mam dokładnie rozliczać wynajmowanie mieszkania i uważam, że to świadczy o chorym systemie).
P.G.

Data: 2013-10-01 13:16:07
Autor: J.F
Syria i niewypłacalność USA...
Użytkownik "Piotr Gałka"  napisał w wiadomości
Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
"Kongres USA nie uchwalił budżetu. Państwo nie ma pieniędzy na utrzymanie administracji. 800 tys. urzędników zostanie wysłanych na przymusowy urlop. To chyba jednak wole polski model, gdzie muzeum ma swoj budzet, moze dalej
..> sprzedawac bilety :-)

Ale gdyby osiągnięcie progu ostrożnościowego zamiast skutkować jego przesuwaniem skutkowało by automatycznym uproszczeniem systemu podatkowego

Chyba za duzo wymagasz.

tak, aby można było zwolnić 70% urzędników aparatu fiskalnego to ja bym nie miał nic przeciwko (mimo poświęcenia na to sporego czasu nie udało mi się dowiedzieć jak mam dokładnie rozliczać wynajmowanie mieszkania i uważam, że to świadczy o chorym systemie).

System jest chory, ale jednoczesnie w pewnym sensie normalny.
Podatki sie nalicza zgodnie z ustawa. Urzednik dziala zgodnie z ustawa.
Urzednik niskiego szczebla nie jest poprawiania ustawy.
Ani od liczenia za petenta podatkow.

Owszem, brakuje jakiejs instytucji wyjasniajacej ... ale jakich sobie poslow wybrales, takie masz ustawy :-)

Tylko ze ... w USA prawnicy zarabiaja duzo. Widac prawo jeszcze bardziej nieprecyzyjne :-)

J.

Data: 2013-10-01 15:38:52
Autor: Piotr Gałka
Syria i niewypłacalność USA...

Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:524aaef8$0$2213$65785112news.neostrada.pl...

Owszem, brakuje jakiejs instytucji wyjasniajacej ... ale jakich sobie poslow wybrales, takie masz ustawy :-)

Ależ instytucja jest: "Krajowa Informacja Podatkowa.". Nawet mi odpisali - 7 stron a w tym tylko jeden akapit (kilka linijek) na temat i w tym jednym akapicie co innego można wywnioskować z pierwszego zdania, a co innego z ostatniego.

Tylko ze ... w USA prawnicy zarabiaja duzo. Widac prawo jeszcze bardziej nieprecyzyjne :-)

Jak ktoś wsadza kota do mikrofalówki a potem dostaje odszkodowanie od producenta.
Jak ktoś się sądzi z TV że prognoza pogody była nietrafna.
Jak ktoś nie wie, że herbata jest gorąca.
To myślę, że nasze prawo też by się okazało równie nieprecyzyjne :-).
P.G.

Syria i niewypłacalność USA...

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona