Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   System jednopartyjny

System jednopartyjny

Data: 2015-04-09 20:59:32
Autor: u2
System jednopartyjny
czyli to co mamy w czeciej ubeckiej:)))

http://barbarus.salon24.pl/640952,bardzo-smutna-notka

    Bardzo chciałbym wierzyć w czyste intencje ludzi – niestety, nie jest to możliwe. Oto na przykład Radio RMF publikuje tzw. stenogramy, oraz opinię która przypisuje się kilka wypowiedzi Śp.Gen.Błasikowi. Każdy rozsądny człowiek wie, że rozpoznanie nagranego na kiepskim sprzęcie w dodatku w pomieszczeniu, w którym panuje hałas głosu człowieka może być co najmniej wątpliwe.

I oto inne (konkurencyjne) Radio ZET publikuje inną opinię:

"Nie można wykluczyć, że niezidentyfikowany głos wypowiadający pod koniec lotu frazę - sto czy 200 metrów- mógł należeć do generała Błasika lub innej osoby o podobnym głosie".

     Dla mnie ta rozbieżność jest naturalna. Często zdarza mi się mieć wątpliwości, z kim rozmawiam przez telefon jeśli moi rozmówcy mają podobne głosy. Ale oto na stronie „Niezależnej” znajduję krzyczący tytuł:

„Andrzeja Błasika nie było w kokpicie.”

wraz z komentarzem:

„Jego głos rozpoznał kłamca smoleński”

Dalej również mamy „cytat” z opinii p.Prof. Grażyny Demenko „Nie można wykluczyć, że niezidentyfikowany głos wypowiadający pod koniec lotu frazę” - ale odpowiednio „przycięty” - ucięto całą tezę zdania! (Proszę porównać z pełnym zdaniem powyżej)...

    Panowie „niepokorni” - zniżacie się do prymitywnej manipulacji i dlatego nie mogę wierzyć w Wasze rewelacje. I nie oznacza to wcale, że jestem pewien, że Sp.Gen.Błasik był w kabinie pilotów czy nie. Ktoś znający go chyba dobrze rozpoznał jego głos (oczywiście obdarzacie go epitetem „kłamca smoleński”) ale przecież mógł się pomylić, ktoś inny ma wątpliwości. Normalne. Nie pierwszy to i nie ostatni przypadek, że kilku biegłych przedstawia różne opinie. Na podstawie jednej i to dość wątpliwej przesłanki nie można formułować kategorycznych wniosków.

    Jeśli tak postępują dziennikarze – to co się dziwić, że blogerzy powołują się na wymyślone przez siebie fakty – np. na „Salonie24” Jeremy Flamewater pisze:

„Sek w tym, ze tasma rejestratora nagrywa sie dwustronnie i jej dlugosc pozwala na zapisanie 2x po 30 minut na kazdej stronie.” (polskich znaków brak w oryginale)

a tymczasem w opisie rejestratora MARS-BM czytamy:

„Rejestrator pracuje w systemie nawrotnym z przełączaniem głowic zapisujących i kasujących. Taśma jest nagrywana 15 minut w jedną stronę, a potem 15 minut w drugą stronę. W ciągu 15minut, przesuwane jest 72m+/-1m taśmy. Czas przełączania kierunków ruchu taśmy jest mniejszy niż 0.15s.”

co zgadza się z deklarowaną przez producenta prędkością przesuwu taśmy – 8 cm/s

    Zasadne jest pytanie – czy to po prostu niechlujność („nie wiedział, ale powiedział”), przypadkowa pomyłka, czy też celowe naginanie faktów do przyjętych z góry tez?

    Ale każdy, kto chciałby zwrócić na to uwagę i ew. sprostować pomyłkę natychmiast zostanie „Ruskim trollem” lub co najmniej „agentem wpływu”.

Taka to ta nasza „otwarta” dyskusja.

Zapewne jestem starej daty, lecz publikując jeszcze od lat 1980 w pisemkach pierwszej, prawdziwej Solidarności zawsze starałem się szanować Czytelnika i stosować uczciwe metody przekonywania. Przykro mi to napisać, ale dziś królują metody ze starej książeczki dla stypendystów w ZSRR - „Związek Radziecki w pytaniach i odpowiedziach” - oto ich przykład:

Pytanie: „Dlaczego w ZSRR na jedno miejsce w Radzie Najwyższej kandyduje jedna osoba?”

Odpowiedź: „W krajach demokratycznych przyjęte jest, że każda partia wystawia własnego kandydata. W ZSRR mamy system jednopartyjny”



--
General Skalski o zydach w UB :

"Rozanski, Zyd, kanalia najgorszego gatunku, razem z Brystigerowa, Fejginami, to wszystko (...) nie byli ludzie."

prof. PAN Krzysztof Jasiewicz o zydach :

"Zydow gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, ze sa narodem
wybranym. Czuja sie oni upowaznieni do interpretowania wszystkiego,
takze doktryny katolickiej. Cokolwiek bysmy zrobili, i tak bedzie
poddane ich krytyce - za malo, ze zle, ze zbyt malo ofiarnie. W moim
najglebszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Zydami, bo on do
niczego nie prowadzi... Ludzi, ktorzy uzywają slow 'antysemita',
'antysemicki', nalezy traktowac jak ludzi niegodnych debaty, ktorzy
usiluja niszczyc innych, gdy brakuje argumentow merytorycznych. To oni
tworza mowe nienawisci".

Data: 2015-04-09 23:02:53
Autor: MarkWoydak
System jednopartyjny
WON!!!

MW

wesz "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości news:5526cc13$0$2210$65785112news.neostrada.pl...
czyli to co mamy w czeciej ubeckiej:)))

http://barbarus.salon24.pl/640952,bardzo-smutna-notka

   Bardzo chciałbym wierzyć w czyste intencje ludzi – niestety, nie jest to możliwe. Oto na przykład Radio RMF publikuje tzw. stenogramy, oraz opinię która przypisuje się kilka wypowiedzi Śp.Gen.Błasikowi. Każdy rozsądny człowiek wie, że rozpoznanie nagranego na kiepskim sprzęcie w dodatku w pomieszczeniu, w którym panuje hałas głosu człowieka może być co najmniej wątpliwe.

I oto inne (konkurencyjne) Radio ZET publikuje inną opinię:

"Nie można wykluczyć, że niezidentyfikowany głos wypowiadający pod koniec lotu frazę - sto czy 200 metrów- mógł należeć do generała Błasika lub innej osoby o podobnym głosie".

    Dla mnie ta rozbieżność jest naturalna. Często zdarza mi się mieć wątpliwości, z kim rozmawiam przez telefon jeśli moi rozmówcy mają podobne głosy. Ale oto na stronie „Niezależnej” znajduję krzyczący tytuł:

„Andrzeja Błasika nie było w kokpicie.”

wraz z komentarzem:

„Jego głos rozpoznał kłamca smoleński”

Dalej również mamy „cytat” z opinii p.Prof. Grażyny Demenko „Nie można wykluczyć, że niezidentyfikowany głos wypowiadający pod koniec lotu frazę” - ale odpowiednio „przycięty” - ucięto całą tezę zdania! (Proszę porównać z pełnym zdaniem powyżej)...

   Panowie „niepokorni” - zniżacie się do prymitywnej manipulacji i dlatego nie mogę wierzyć w Wasze rewelacje. I nie oznacza to wcale, że jestem pewien, że Sp.Gen.Błasik był w kabinie pilotów czy nie. Ktoś znający go chyba dobrze rozpoznał jego głos (oczywiście obdarzacie go epitetem „kłamca smoleński”) ale przecież mógł się pomylić, ktoś inny ma wątpliwości. Normalne. Nie pierwszy to i nie ostatni przypadek, że kilku biegłych przedstawia różne opinie. Na podstawie jednej i to dość wątpliwej przesłanki nie można formułować kategorycznych wniosków.

   Jeśli tak postępują dziennikarze – to co się dziwić, że blogerzy powołują się na wymyślone przez siebie fakty – np. na „Salonie24” Jeremy Flamewater pisze:

„Sek w tym, ze tasma rejestratora nagrywa sie dwustronnie i jej dlugosc pozwala na zapisanie 2x po 30 minut na kazdej stronie.” (polskich znaków brak w oryginale)

a tymczasem w opisie rejestratora MARS-BM czytamy:

„Rejestrator pracuje w systemie nawrotnym z przełączaniem głowic zapisujących i kasujących. Taśma jest nagrywana 15 minut w jedną stronę, a potem 15 minut w drugą stronę. W ciągu 15minut, przesuwane jest 72m+/-1m taśmy. Czas przełączania kierunków ruchu taśmy jest mniejszy niż 0.15s.”

co zgadza się z deklarowaną przez producenta prędkością przesuwu taśmy – 8 cm/s

   Zasadne jest pytanie – czy to po prostu niechlujność („nie wiedział, ale powiedział”), przypadkowa pomyłka, czy też celowe naginanie faktów do przyjętych z góry tez?

   Ale każdy, kto chciałby zwrócić na to uwagę i ew. sprostować pomyłkę natychmiast zostanie „Ruskim trollem” lub co najmniej „agentem wpływu”.

Taka to ta nasza „otwarta” dyskusja.

Zapewne jestem starej daty, lecz publikując jeszcze od lat 1980 w pisemkach pierwszej, prawdziwej Solidarności zawsze starałem się szanować Czytelnika i stosować uczciwe metody przekonywania. Przykro mi to napisać, ale dziś królują metody ze starej książeczki dla stypendystów w ZSRR - „Związek Radziecki w pytaniach i odpowiedziach” - oto ich przykład:

Pytanie: „Dlaczego w ZSRR na jedno miejsce w Radzie Najwyższej kandyduje jedna osoba?”

Odpowiedź: „W krajach demokratycznych przyjęte jest, że każda partia wystawia własnego kandydata. W ZSRR mamy system jednopartyjny”



-- General Skalski o zydach w UB :

"Rozanski, Zyd, kanalia najgorszego gatunku, razem z Brystigerowa, Fejginami, to wszystko (...) nie byli ludzie."

prof. PAN Krzysztof Jasiewicz o zydach :

"Zydow gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, ze sa narodem
wybranym. Czuja sie oni upowaznieni do interpretowania wszystkiego,
takze doktryny katolickiej. Cokolwiek bysmy zrobili, i tak bedzie
poddane ich krytyce - za malo, ze zle, ze zbyt malo ofiarnie. W moim
najglebszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Zydami, bo on do
niczego nie prowadzi... Ludzi, ktorzy uzywają slow 'antysemita',
'antysemicki', nalezy traktowac jak ludzi niegodnych debaty, ktorzy
usiluja niszczyc innych, gdy brakuje argumentow merytorycznych. To oni
tworza mowe nienawisci".

System jednopartyjny

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona