Data: 2011-03-15 22:55:05 | |
Autor: mvoicem | |
Szara strefa | |
(15.03.2011 20:15), Bronek wrote:
Proszę o poradę. W latach 2001 do 2005 uzyskałem dochody w ramach niezarejestrowanej indywidualnej działalności usługowej (szara strefa), których nie mam z żaden sposób udokumentowanych. Obecnie od pięciu lat nigdzie nie pracuję i chcę kupić za gotówkę mieszkanie. Jak mogę w ramach istniejącego prawa podatkowego wytłumaczyć się z posiadanych środków pieniężnych w przypadku wezwania do Urzędu Skarbowego i jakie grożą mi ewentualne sankcje karno-skarbowe? Czy masz dowody na to że uzyskałeś te dochody? W sensie - czy jesteś w stanie wykazać że te 350 tys zł miałeś już np. w 2004 roku? Jeżeli tak, to jeszcze niedawno to wyglądało (i chyba wygląda, ale może coś się zmieniło?) tak, że za 2004 rok składasz zeznanie w 2005, więc od końca 2005 roku 5 lat mija 31 grudnia 2010, więc pieniędzmi które "na szaro" zarobiłeś w 2004 roku możesz spokojnie się posługiwać - przedawnione. I nie wiem po co to kombinowanie z wekslami. Inna sprawa, że jakbyś od tych pieniędzy zapłacił wtedy podatek, to dzisiaj byś miał grubo więcej z odsetek (bo zakładam że trzymasz je gdzieś "w materacu", nie na koncie). p. m. |
|
Data: 2011-03-15 23:23:02 | |
Autor: Bronek | |
Szara strefa | |
Nie mam dowodu, w jakim okresie uzyskałem ten dochód.
|
|
Data: 2011-03-16 00:20:40 | |
Autor: tomek | |
Szara strefa | |
Dnia 2011-03-15, o godz. 22:55:05
mvoicem <mvoicem@gmail.com> napisał(a): (15.03.2011 20:15), Bronek wrote: Ale podatek od dochodów ze źródeł nieujawnionych się nie przedawnia niestety. Tomek |
|
Data: 2011-03-16 09:45:42 | |
Autor: gonia | |
Szara strefa | |
W dniu 16-03-2011 00:20, tomek pisze:
Dnia 2011-03-15, o godz. 22:55:05 No przecież chodzi o ujawnienie tego, co nie zostało zgłoszone do opodatkowania;> jedynie w PCC i spadkach mamy dla takich sytuacji moment powstania obowiązku podatkowego w momencie powołania się na takową okoliczność - i tu faktycznie się nie przedawnia |
|
Data: 2011-03-16 10:14:10 | |
Autor: tomek | |
Szara strefa | |
Dnia 2011-03-16, o godz. 09:45:42
gonia <goniek@wp.pl> napisał(a): W dniu 16-03-2011 00:20, tomek pisze: Racja, mea culpa. Tomek |
|
Data: 2011-03-16 10:42:40 | |
Autor: mvoicem | |
Szara strefa | |
(16.03.2011 09:45), gonia wrote:
W dniu 16-03-2011 00:20, tomek pisze:[...] Jeżeli tak, to jeszcze niedawno to wyglądało (i chyba wygląda, ale Pytanie - czy jeżeliby miał dowody, wystarczyłoby że to byłyby dowody na to że w tym czasie miał taką sumę? Czy też musiałby jeszcze wykazać że to są *te same pieniądze* które dzisiaj wydał na mieszkanie? Czy jakby co US nie stałby na stanowisku że owszem, tamte podatki się przedawniły i trudno, ale w międzyczasie to on te pieniądze mógł wydać i te pieniądze którymi się dzisiaj posługuje to mogą być jakieś zupełnie nowe, później na czarno zarobione? p. m. |
|
Data: 2011-03-16 16:14:00 | |
Autor: SDD | |
Szara strefa | |
Użytkownik "mvoicem" <mvoicem@gmail.com> napisał w wiadomości news:4d80c424$0$2453$65785112news.neostrada.pl... Pytanie - czy jeżeliby miał dowody, wystarczyłoby że to byłyby dowody na A to pieniadze jednej osoby sa jakos rozroznialne? Dziela sie, na "te" i "tamte" Pozdrawiam SDD |
|
Data: 2011-03-16 16:31:16 | |
Autor: mvoicem | |
Szara strefa | |
(16.03.2011 16:14), SDD wrote:
Użytkownik "mvoicem" <mvoicem@gmail.com> napisał w wiadomości news:4d80c424$0$2453$65785112news.neostrada.pl... Może trochę niejasno napisałem. Powiedzmy że kupuję sobie mieszkanie za 100 tys zł. US wyraża zainteresowanie skąd wziąłem takie pieniądze, na co odpowiadam że w latach 1990-2000 udzielałem korepetycji na czarno, zarabiając po 833zł miesięcznie, z czego uzbierało się jak raz 100 tys zł, które teraz wydaję. Mam dowody na to że rzeczywiście wtedy miałem takie "czarne dochody". Urząd Skarbowy będzie słusznie podejrzewał, że te 800zł szło na wspomożenie domowego budżetu zaś 100 tys mam z jakichś nowszych dochodów. I co w takiej sytuacji? Czy a) US może sobie swoje podejrzenia "wsadzić" i ma mi udowodnić że tak nie było, czy też b)ja mam wykazać że te pieniądze nie tylko zdobyłem ale przetrzymałem do dnia dzisiejszego? Obstawiam że (b), bo gdyby prawdziwe było (a), to do jakiejś granicy każdą kwotę dało by się uzasadnić sumą wszystkich przeszłych dochodów, z tygodniówkami od rodziców włącznie, ściemniając że piwa się nie piło, do kina sie nie chodziło, o suchym chlebie i wodzie się żyło i się ciułało. p. m. |
|
Data: 2011-03-16 18:30:54 | |
Autor: SDD | |
Szara strefa | |
Użytkownik "mvoicem" <mvoicem@gmail.com> napisał w wiadomości news:4d80d7c4$0$2504$65785112news.neostrada.pl... Obstawiam że (b), bo gdyby prawdziwe było (a), to do jakiejś granicy IMHO organ orzeknie jak mu sie bedzie podobalo (bardziej na pewno atrakcyjnie dlan wyglada wlasnie (b). Jak sie komus nie bedzie podobalo, to sad - a ten orzeka m.in. "zgodnie z doswiadczeniem zyiowym" (czy jakos tak...) Pozdrawiam SDD |
|
Data: 2011-03-17 08:29:16 | |
Autor: mvoicem | |
Szara strefa | |
(16.03.2011 18:30), SDD wrote:
Użytkownik "mvoicem" <mvoicem@gmail.com> napisał w wiadomości news:4d80d7c4$0$2504$65785112news.neostrada.pl... Czyli innymi słowy, nawet jak minęło ustawowe 5+1(+1) lat i się ma wszystko udokumentowane, to nie ma gwarancji że się uniknie kłopotów :/ - wystarczy trafić w inne doświadczenie życiowe sędziego. p. m. |
|