Tak więc mam nadzieję, że katolicy posłuchają swoich księży i odejdą z
internetu, aby nie grzeszyć. To nie jest żart, co chwila to komentują
na tok-fm i w internecie-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
  Nasz Dziennik: Demony czają się w internecie!
Kochani, jeśli czytacie te słowa na ekranie monitora, to znaczy, że
możecie być... opętani przez demony. "Nasz Dziennik" ostrzega, że
internet to narzędzie szatana!

Jak mogliśmy przeczytać dziś na stronach 'ND', egzorcyści biją na
alarm - w Internecie na każdym kroku czai się szatan! Nasze dzieci są
w niebezpieczeństwie, a przeglądanie niektórych stron może nas narazić
na atak demonów. Jako pierwsi ujawniamy, które to strony.


http://deser.pl/deser/1,84842,9091479,_Nasz_Dziennik___w_Internecie_czai_sie_szatan__Ujawniamy,,ga.html


http://www.fakt.pl/Nasz-Dziennik-Demony-czaja-sie-w-internecie-,artykuly,95752,1.html

glob <strukturalizm@gmail.com> napisał(a):

Tak wi=EAc mam nadziej=EA, =BFe katolicy pos=B3uchaj=B1 swoich ksi=EA=BFy i=
 odejd=B1 z
internetu, aby nie grzeszy=E6. To nie jest =BFart, co chwila to komentuj=B1
na tok-fm i w internecie-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
=A0 Nasz Dziennik: Demony czaj=B1 si=EA w internecie!
Kochani, je=B6li czytacie te s=B3owa na ekranie monitora, to znaczy, =BFe
mo=BFecie by=E6... op=EAtani przez demony. "Nasz Dziennik" ostrzega, =BFe
internet to narz=EAdzie szatana!

=============

I dlatego tak piekielnie grzeje mi się procesor :)

MH

--

Użytkownik "glob" <strukturalizm@gmail.com> napisał w wiadomości news:16c9d6e2-a537-46fe-b9f5-eb856fb69809a8g2000pri.googlegroups.com...
Tak więc mam nadzieję, że katolicy posłuchają swoich księży i odejdą z
internetu, aby nie grzeszyć. To nie jest żart, co chwila to komentują
na tok-fm i w internecie-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
Nasz Dziennik: Demony czają się w internecie!
Kochani, jeśli czytacie te słowa na ekranie monitora, to znaczy, że
możecie być... opętani przez demony. "Nasz Dziennik" ostrzega, że
internet to narzędzie szatana!

Jak mogliśmy przeczytać dziś na stronach 'ND', egzorcyści biją na
alarm - w Internecie na każdym kroku czai się szatan! Nasze dzieci są
w niebezpieczeństwie, a przeglądanie niektórych stron może nas narazić
na atak demonów. Jako pierwsi ujawniamy, które to strony.


http://deser.pl/deser/1,84842,9091479,_Nasz_Dziennik___w_Internecie_czai_sie_szatan__Ujawniamy,,ga.html


http://www.fakt.pl/Nasz-Dziennik-Demony-czaja-sie-w-internecie-,artykuly,95752,1.html
--
"Służba Bezpieczeństwa może i powinna kreować różne stowarzyszenia,
kluby czy nawet partie polityczne. Ma za zadanie głęboko infiltrować
istniejące gremia kierownicze tych organizacji na szczeblu centralnym
i wojewódzkim, a także na szczeblach podstawowych, muszą być one
przez nas operacyjnie opanowane.Musimy zapewnić operacyjne możliwości
oddziaływania na te organizacje,kreowania ich działalnosci i kierowania
ich polityką." -- Czeslaw Kiszczak,luty 1989 roku z posiedzenia kierownictwa MSW -
Pozdrowienia
matusm

glob napisał:

Jak mogliśmy przeczytać dziś na stronach 'ND', egzorcyści biją na
alarm - w Internecie na każdym kroku czai się szatan!

O żesz w mordę!

Do tej pory myślałem że szatan mieszka w Polsce, a konkretnie pod Polską i
schładza wody geotermalne.

On 14 Lut, 03:19, "Grzegorz Z." <jackspar...@noname.com> wrote:

glob napisał:

> Jak mogliśmy przeczytać dziś na stronach 'ND', egzorcyści biją na
> alarm - w Internecie na każdym kroku czai się szatan!

O żesz w mordę!

Do tej pory myślałem że szatan mieszka w Polsce, a konkretnie pod Polską i
schładza wody geotermalne.

Niby na pierwszy rzut oka to jest zabawne, ale to też jest publiczne
piętnowanie ludzi, którzy mają po prostu inne poglądy. Nagle zaczyna
się polowanie na czarownice i tak nieświadomie wypowiesz się w
tramwaju że piszesz na FB, to jeszcze jakiś nawiedzony tłumek może
ciebie wrzucić pod ten tramwaj. A sam widziałeś na przedmieściu
krakowskim paranoje nienawiści i gdybyś był tam tylko sam?

Użytkownik "glob" <robert.pawlowski4@gmail.com> napisał w wiadomości news:c514f768-c018-42ba-b480-3526a6e63be2k16g2000vbq.googlegroups.com...
On 14 Lut, 03:19, "Grzegorz Z." <jackspar...@noname.com> wrote:

glob napisał:

> Jak mogliśmy przeczytać dziś na stronach 'ND', egzorcyści biją na
> alarm - w Internecie na każdym kroku czai się szatan!

O żesz w mordę!

Do tej pory myślałem że szatan mieszka w Polsce, a konkretnie pod Polską i
schładza wody geotermalne.

Niby na pierwszy rzut oka to jest zabawne, ale to też jest publiczne

piętnowanie ludzi, którzy mają po prostu inne poglądy. Nagle zaczyna
się polowanie na czarownice i tak nieświadomie wypowiesz się w
tramwaju że piszesz na FB, to jeszcze jakiś nawiedzony tłumek może
ciebie wrzucić pod ten tramwaj. A sam widziałeś na przedmieściu
krakowskim paranoje nienawiści i gdybyś był tam tylko sam?

Po prostu tolerancja powinna mieć swoje granice, a zło trzeba nazwać złem. Chyba że uważasz, że z Twoim dzieckiem jakiś gościu może się bawić w lekarza...
Tomek

Tomek napisał(a):

U�ytkownik "glob" <robert.pawlowski4@gmail.com> napisa� w wiadomo�ci
news:c514f768-c018-42ba-b480-3526a6e63be2k16g2000vbq.googlegroups.com...
On 14 Lut, 03:19, "Grzegorz Z." <jackspar...@noname.com> wrote:
> glob napisaďż˝:
>
> > Jak mogli�my przeczyta� dzi� na stronach 'ND', egzorcy�ci bij� na
> > alarm - w Internecie na ka�dym kroku czai si� szatan!
>
> O �esz w mord�!
>
> Do tej pory my�la�em �e szatan mieszka w Polsce, a konkretnie pod Polsk� i
> sch�adza wody geotermalne.

>Niby na pierwszy rzut oka to jest zabawne, ale to teďż˝ jest publiczne
pi�tnowanie ludzi, kt�rzy maj� po prostu inne pogl�dy. Nagle zaczyna
si� polowanie na czarownice i tak nie�wiadomie wypowiesz si� w
tramwaju �e piszesz na FB, to jeszcze jaki� nawiedzony t�umek mo�e
ciebie wrzuci� pod ten tramwaj. A sam widzia�e� na przedmie�ciu
krakowskim paranoje nienawi�ci i gdyby� by� tam tylko sam?

Po prostu tolerancja powinna mie� swoje granice, a z�o trzeba nazwa� z�em.
Chyba �e uwa�asz, �e z Twoim dzieckiem jaki� go�ciu mo�e si� bawi� w
lekarza...
Tomek

Ale my znamy już to zło, jakiego dopuścili się świnie w czarnych
habitach........


Po oskarżeniu o konszachty z diabłem lub rzucanie uroków kobieta była
więziona i przygotowywana do prób mających na celu stwierdzenie,czy
jest czarownicą. Ponieważ powszechnie wierzono, że wiedźmy czerpią moc
z ziemi, a więc oskarżoną unieruchamiano w dybach, mających
uniemożliwić jej kontakt z podłożem. Już samo przebywanie w takich
warunkach było torturą. W
więzieniu kobieta czekała na sprowadzanego z najbliższego miasta
mistrza - czyli wykwalifikowanego kata. Na początek rozbierano ją do
naga i golono włosy na całym
ciele (aby diabeł nie mógł się wśród nich
schować). Jeżeli kobieta miałana ciele pieprzyki lub znamiona, to
przebijano je długimi igłami, gdyż wierzono, że również tam może się
ukryć nieczysta siła. Do zeznań zmusić miały tortury. Zazwyczaj kat na
początku opisywał działanie narzędzi i prezentował je oskarżonej.
Często już to koszmarne widowisko wystarczało, by kobieta przyznała
się do wszystkiego co jej zarzucano i oskarżała następne osoby. Jeśli
jednak uwięziona zachowywała się odważnie, to
poddawano  ją torturom.
Do najpowszechniejszych należało rozciągnie, powodujące, że ramiona
były wyłamywane ze stawów
(nastawianie wyłamanych już ramion uważano czasem nawet za bardziej
bolesne od samej tortury). Popularne były też przypalanie i polewanie
płonącą siarką, pojenie wrzącym olejem, a także śrubowanie dłoni lub
stóp. Wedle prawa i zwyczaju oskarżonego torturować wolno było
trzykrotnie. Jeśli przetrzymał trzy takie sesje (mało kto jednak miał
tyle siły ducha), to sąd powinien uznać go za niewinnego lub co
najmniej przejść do innych procedur np. oprzeć się na zeznaniach
świadków. W rzeczywistości jednak sądy, złożone często z pijanych
analfabetów reprezentujących miejscowy samorząd, zupełnienie nie
przejmowały się nakazami
prawa i tortury prowadzono dopĂłty kobieta nie
umarła lub nie przyznała się do winy.
     Karą za udowodnienie konszachtów z diabłem była, oczywiście
śmierć. Rzadko kiedy udawało się podsądnej
wyjść z takiej opresji, często nie pomagali nawet ani możni
protektorzy ani bogactwo. Śmierć zadawano przez spalenie na stosie lub
powieszenie (w Ameryce). Palenie na stosie mogło jednak przybrać różne
formy. Najstraszniejszą z nich niewątpliwie było tzw. palenie na
"wolnym ogniu". Oskarżoną
przywiązywano do pala na dość długim
łańcuchu, a wkoło ustawiano stos. Kobieta mogła uciekać przed ogniem i
szamotać się, co znacząco wydłużało czas męki, a zebranym gapiom
(tortury i egzekucje pełniły rolę spektakli teatralnych) dostarczało
dodatkowych wrażeń.
 

W dniu 2011-02-14 13:12, glob pisze:

Ale my znamy już to zło, jakiego dopuścili się świnie w czarnych
habitach........


Po oskarżeniu o konszachty z diabłem lub rzucanie uroków kobieta była
więziona i przygotowywana do prób mających na celu stwierdzenie,czy
jest czarownicą. Ponieważ powszechnie wierzono, że wiedźmy czerpią moc
z ziemi, a więc oskarżoną unieruchamiano w dybach, mających
uniemożliwić jej kontakt z podłożem. Już samo przebywanie w takich
warunkach było torturą. W
więzieniu kobieta czekała na sprowadzanego z najbliższego miasta
mistrza - czyli wykwalifikowanego kata. Na początek rozbierano ją do
naga i golono włosy na całym
ciele (aby diabeł nie mógł się wśród nich
schować). Jeżeli kobieta miałana ciele pieprzyki lub znamiona, to
przebijano je długimi igłami, gdyż wierzono, że również tam może się
ukryć nieczysta siła. Do zeznań zmusić miały tortury. Zazwyczaj kat na
początku opisywał działanie narzędzi i prezentował je oskarżonej.
Często już to koszmarne widowisko wystarczało, by kobieta przyznała
się do wszystkiego co jej zarzucano i oskarżała następne osoby. Jeśli
jednak uwięziona zachowywała się odważnie, to
poddawano  ją torturom.
Do najpowszechniejszych należało rozciągnie, powodujące, że ramiona
były wyłamywane ze stawów
(nastawianie wyłamanych już ramion uważano czasem nawet za bardziej
bolesne od samej tortury). Popularne były też przypalanie i polewanie
płonącą siarką, pojenie wrzącym olejem, a także śrubowanie dłoni lub
stóp. Wedle prawa i zwyczaju oskarżonego torturować wolno było
trzykrotnie. Jeśli przetrzymał trzy takie sesje (mało kto jednak miał
tyle siły ducha), to sąd powinien uznać go za niewinnego lub co
najmniej przejść do innych procedur np. oprzeć się na zeznaniach
świadków. W rzeczywistości jednak sądy, złożone często z pijanych
analfabetów reprezentujących miejscowy samorząd, zupełnienie nie
przejmowały się nakazami
prawa i tortury prowadzono dopĂłty kobieta nie
umarła lub nie przyznała się do winy.
      Karą za udowodnienie konszachtĂłw z diabłem była, oczywiście
śmierć. Rzadko kiedy udawało się podsądnej
wyjść z takiej opresji, często nie pomagali nawet ani możni
protektorzy ani bogactwo. Śmierć zadawano przez spalenie na stosie lub
powieszenie (w Ameryce). Palenie na stosie mogło jednak przybrać różne
formy. Najstraszniejszą z nich niewątpliwie było tzw. palenie na
"wolnym ogniu". Oskarżoną
przywiązywano do pala na dość długim
łańcuchu, a wkoło ustawiano stos. Kobieta mogła uciekać przed ogniem i
szamotać się, co znacząco wydłużało czas męki, a zebranym gapiom
(tortury i egzekucje pełniły rolę spektakli teatralnych) dostarczało
dodatkowych wrażeń.

Ale czy przekonasz tych nawiedzonych fanatyków, którzy poddawają wątpliwości te tortury i palenie na stosach? Nawet Papież JP2 przeprosił za zbrodnie inkwizycji a oni nadal w nią nie wierzą...

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

jadrys napisał(a):

W dniu 2011-02-14 13:12, glob pisze:
>
> Ale my znamy już to zło, jakiego dopuścili się świnie w czarnych
> habitach........
>
>
> Po oskarżeniu o konszachty z diabłem lub rzucanie uroków kobieta była
> więziona i przygotowywana do prób mających na celu stwierdzenie,czy
> jest czarownicą. Ponieważ powszechnie wierzono, że wiedźmy czerpią moc
> z ziemi, a więc oskarżoną unieruchamiano w dybach, mających
> uniemożliwić jej kontakt z podłożem. Już samo przebywanie w takich
> warunkach było torturą. W
> więzieniu kobieta czekała na sprowadzanego z najbliższego miasta
> mistrza - czyli wykwalifikowanego kata. Na początek rozbierano ją do
> naga i golono włosy na całym
> ciele (aby diabeł nie mógł się wśród nich
> schować). Jeżeli kobieta miałana ciele pieprzyki lub znamiona, to
> przebijano je długimi igłami, gdyż wierzono, że również tam może się
> ukryć nieczysta siła. Do zeznań zmusić miały tortury. Zazwyczaj kat na
> początku opisywał działanie narzędzi i prezentował je oskarżonej.
> Często już to koszmarne widowisko wystarczało, by kobieta przyznała
> się do wszystkiego co jej zarzucano i oskarżała następne osoby. Jeśli
> jednak uwięziona zachowywała się odważnie, to
> poddawano  ją torturom.
> Do najpowszechniejszych należało rozciągnie, powodujące, że ramiona
> były wyłamywane ze stawów
> (nastawianie wyłamanych już ramion uważano czasem nawet za bardziej
> bolesne od samej tortury). Popularne były też przypalanie i polewanie
> płonącą siarką, pojenie wrzącym olejem, a także śrubowanie dłoni lub
> stóp. Wedle prawa i zwyczaju oskarżonego torturować wolno było
> trzykrotnie. Jeśli przetrzymał trzy takie sesje (mało kto jednak miał
> tyle siły ducha), to sąd powinien uznać go za niewinnego lub co
> najmniej przejść do innych procedur np. oprzeć się na zeznaniach
> świadków. W rzeczywistości jednak sądy, złożone często z pijanych
> analfabetów reprezentujących miejscowy samorząd, zupełnienie nie
> przejmowały się nakazami
> prawa i tortury prowadzono dopóty kobieta nie
> umarła lub nie przyznała się do winy.
>       Karą za udowodnienie konszachtów z diabłem była, oczywiście
> śmierć. Rzadko kiedy udawało się podsądnej
> wyjść z takiej opresji, często nie pomagali nawet ani możni
> protektorzy ani bogactwo. Śmierć zadawano przez spalenie na stosie lub
> powieszenie (w Ameryce). Palenie na stosie mogło jednak przybrać różne
> formy. Najstraszniejszą z nich niewątpliwie było tzw. palenie na
> "wolnym ogniu". Oskarżoną
> przywiązywano do pala na dość długim
> łańcuchu, a wkoło ustawiano stos. Kobieta mogła uciekać przed ogniem i
> szamotać się, co znacząco wydłużało czas męki, a zebranym gapiom
> (tortury i egzekucje pełniły rolę spektakli teatralnych) dostarczało
> dodatkowych wrażeń.
>

Ale czy przekonasz tych nawiedzonych fanatyków, którzy poddawają
wątpliwości te tortury i palenie na stosach? Nawet Papież JP2 przeprosił
za zbrodnie inkwizycji a oni nadal w nią nie wierzą...

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Fanatyzm polega na tym że jego się nie przekona,  więc powinni być
hospitalizowani.

http://www.twardziel.pl/top10/inne/top10_najokrutniejszych_tortur_sredniowiecza,6,9.html

jadrys napisał:

W dniu 2011-02-14 13:12, glob pisze:

Ale my znamy już to zło, jakiego dopuścili się świnie w czarnych
habitach........


Po oskarżeniu o konszachty z diabłem lub rzucanie uroków kobieta była
więziona i przygotowywana do prób mających na celu stwierdzenie,czy
jest czarownicą. Ponieważ powszechnie wierzono, że wiedźmy czerpią moc
z ziemi, a więc oskarżoną unieruchamiano w dybach, mających
uniemożliwić jej kontakt z podłożem. Już samo przebywanie w takich
warunkach było torturą. W
więzieniu kobieta czekała na sprowadzanego z najbliższego miasta
mistrza - czyli wykwalifikowanego kata. Na początek rozbierano ją do
naga i golono włosy na całym
ciele (aby diabeł nie mógł się wśród nich
schować). Jeżeli kobieta miałana ciele pieprzyki lub znamiona, to
przebijano je długimi igłami, gdyż wierzono, że również tam może się
ukryć nieczysta siła. Do zeznań zmusić miały tortury. Zazwyczaj kat na
początku opisywał działanie narzędzi i prezentował je oskarżonej.
Często już to koszmarne widowisko wystarczało, by kobieta przyznała
się do wszystkiego co jej zarzucano i oskarżała następne osoby. Jeśli
jednak uwięziona zachowywała się odważnie, to
poddawano  ją torturom.
Do najpowszechniejszych należało rozciągnie, powodujące, że ramiona
były wyłamywane ze stawów
(nastawianie wyłamanych już ramion uważano czasem nawet za bardziej
bolesne od samej tortury). Popularne były też przypalanie i polewanie
płonącą siarką, pojenie wrzącym olejem, a także śrubowanie dłoni lub
stóp. Wedle prawa i zwyczaju oskarżonego torturować wolno było
trzykrotnie. Jeśli przetrzymał trzy takie sesje (mało kto jednak miał
tyle siły ducha), to sąd powinien uznać go za niewinnego lub co
najmniej przejść do innych procedur np. oprzeć się na zeznaniach
świadków. W rzeczywistości jednak sądy, złożone często z pijanych
analfabetów reprezentujących miejscowy samorząd, zupełnienie nie
przejmowały się nakazami
prawa i tortury prowadzono dopóty kobieta nie
umarła lub nie przyznała się do winy.
      Karą za udowodnienie konszachtów z diabłem była, oczywiście
śmierć. Rzadko kiedy udawało się podsądnej
wyjść z takiej opresji, często nie pomagali nawet ani możni
protektorzy ani bogactwo. Śmierć zadawano przez spalenie na stosie lub
powieszenie (w Ameryce). Palenie na stosie mogło jednak przybrać różne
formy. Najstraszniejszą z nich niewątpliwie było tzw. palenie na
"wolnym ogniu". Oskarżoną
przywiązywano do pala na dość długim
łańcuchu, a wkoło ustawiano stos. Kobieta mogła uciekać przed ogniem i
szamotać się, co znacząco wydłużało czas męki, a zebranym gapiom
(tortury i egzekucje pełniły rolę spektakli teatralnych) dostarczało
dodatkowych wrażeń.

Ale czy przekonasz tych nawiedzonych fanatyków, którzy poddawają wątpliwości te tortury i palenie na stosach? Nawet Papież JP2 przeprosił za zbrodnie inkwizycji a oni nadal w nią nie wierzą...

Widocznie większym "ałtorytetem" dla nich jest dziennikarzyna Ziemkiewicz.

Użytkownik jadrys napisał:

Ale czy przekonasz tych nawiedzonych fanatyków, którzy poddawają
wątpliwości te tortury i palenie na stosach? Nawet Papież JP2 przeprosił
za zbrodnie inkwizycji a oni nadal w nią nie wierzą...

    Ludzie wierzą, Ĺźe były błędy i wypaczenia natomiast nie wierzą
    w "czarną legendę" inkwizycji, uznając takĹźe jej pozytywną rolę
    jaką spełniała w tych ciemnych czasach. I to za te błędy
    i wypaczenia przepraszał papieĹź nie potępiając samej instytucji,
    ktĂłra mimo wszystko pozostaje Świętą Inkwizycją mimo licznych
    niegodnie ją reprezentujących inkwizytorĂłw choć mam nadzieję,
    Ĺźe to co robili, czynili w dobrej wierze, nie moĹźna jednak zaprzeczyć,
    Ĺźe wiele razy rĂłwnieĹź pobłądzili - cóş człowiek nie jest nieomylny,

    A szatan jak i BĂłg działa przez ludzi więc nic dziwnego, Ĺźe jego
    odĂłr moĹźna wyczuć i w internecie.

Klin napisał(a):

Użytkownik jadrys napisał:
>
> Ale czy przekonasz tych nawiedzonych fanatyków, którzy poddawają
> wątpliwości te tortury i palenie na stosach? Nawet Papież JP2 przeprosił
> za zbrodnie inkwizycji a oni nadal w nią nie wierzą...
>
    Ludzie wierzą, że były błędy i wypaczenia natomiast nie wierzą
    w "czarną legendę" inkwizycji, uznając także jej pozytywną rolę
    jaką spełniała w tych ciemnych czasach. I to za te błędy
    i wypaczenia przepraszał papież nie potępiając samej instytucji,
    która mimo wszystko pozostaje Świętą Inkwizycją mimo licznych
    niegodnie ją reprezentujących inkwizytorów choć mam nadzieję,
    że to co robili, czynili w dobrej wierze, nie można jednak zaprzeczyć,
    że wiele razy również pobłądzili - cóż człowiek nie jest nieomylny,

    A szatan jak i Bóg działa przez ludzi więc nic dziwnego, że jego
    odór można wyczuć i w internecie.

To idź do szkoły, przynajmniej już 1 LO masz fakty historyczne co
wyprawiał kościół, a nie wierzysz cwaniaczką. A to co prezentujecie to
jest ciężki objaw choroby psychicznej i szatanujcie dalej, to
skończycie w pasach.

Użytkownik glob napisał:

To idź do szkoły, przynajmniej już 1 LO masz fakty historyczne co
wyprawiał kościół, a nie wierzysz cwaniaczką. A to co prezentujecie to
jest ciężki objaw choroby psychicznej i szatanujcie dalej, to
skończycie w pasach.

    Znasz te pasy z własnego doświadczenia? Po błędach widać,
    że masz trudności w tym liceum.

Klin napisał(a):

U�ytkownik glob napisa�:
>
> To id� do szko�y, przynajmniej ju� 1 LO masz fakty historyczne co
> wyprawia� ko�ci�, a nie wierzysz cwaniaczk�. A to co prezentujecie to
> jest ci�ki objaw choroby psychicznej i szatanujcie dalej, to
> sko�czycie w pasach.

    Znasz te pasy z wďż˝asnego doďż˝wiadczenia? Po b��dach widaďż˝,
    ďż˝e masz trudnoďż˝ci w tym liceum.

Te pasy to dla was, bo oskarżanie ludzi o szatana kończyło się
mordowaniem niewinnych ludzi. Uważasz że polacy dopuszczą tego aby
sprzedani watykanowi nas mordowali.? Albo idziecie się leczyć albo
twój chory łeb spadnie w Polsce. Ja mam prawo się bronić, więc jak mi
zacznie katol chory psychicznie skakać i zagrażać mojemu czy bliski
życiu, to zetnę ci po prostu łeb. Są zakłady psychiatryczne i masz
szanse się leczyć.

Użytkownik glob napisał:

Te pasy to dla was, bo oskarżanie ludzi o szatana kończyło się
mordowaniem niewinnych ludzi. Uważasz że polacy dopuszczą tego aby
sprzedani watykanowi nas mordowali.? Albo idziecie się leczyć albo
twój chory łeb spadnie w Polsce. Ja mam prawo się bronić, więc jak mi
zacznie katol chory psychicznie skakać i zagrażać mojemu czy bliski
życiu, to zetnę ci po prostu łeb. Są zakłady psychiatryczne i masz
szanse się leczyć.

   Faktycznie kwalifikujesz się już na pasy. A matury to u mnie byś nie zdał.

Klin napisał(a):

U�ytkownik glob napisa�:
>
> Te pasy to dla was, bo oskar�anie ludzi o szatana ko�czy�o si�
> mordowaniem niewinnych ludzi. Uwa�asz �e polacy dopuszcz� tego aby
> sprzedani watykanowi nas mordowali.? Albo idziecie siďż˝ leczyďż˝ albo
> tw�j chory �eb spadnie w Polsce. Ja mam prawo si� broni�, wi�c jak mi
> zacznie katol chory psychicznie skaka� i zagra�a� mojemu czy bliski
> �yciu, to zetn� ci po prostu �eb. S� zak�ady psychiatryczne i masz
> szanse siďż˝ leczyďż˝.

   Faktycznie kwalifikujesz siďż˝ juďż˝ na pasy. A matury to u mnie byďż˝ nie
zdaďż˝.

Wiem cwaniaczku że matury nie masz , bo po maturze to raczej nie
byłbyś debilem aby pójść do kościoła. Głupotą zawsze manipulowali. A
jak zaczniecie zagrażać społeczeństwu polskiemu z żądzy mordowania, to
to nie jest normalne. Specjalistycznie to się nazywa ostry objaw
paranoji i natychmiastowa wymagana jest hospitalizacja, a jak nie , to
każdy ma prawo bronić się przed wariatami.