Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.gory   »   Szczegóły ataku na Broad Peak - Rela cja uczestnikĂłw

Szczegóły ataku na Broad Peak - Rela cja uczestników

Data: 2013-03-19 17:57:21
Autor: Henek Dąbrowski
Szczegóły ataku na Broad Peak - Rela cja uczestników
W dniu 2013-03-19 13:27, Stan pisze:

1. Odpowiedź na pytanie dlaczego nie zawrócili wcześniej:

"Po zdobyciu szczytu u Tomasza Kowalskiego nastąpiło najprawdopodobniej
gwałtowne, niepoprzedzone żadnymi objawami wyczerpanie energetyczne

Sam miewałem "kryzysiki" i byłem też świadkiem sporego kryzysu. Z kumpla 'energia' uszła dosłownie w kilka minut. Dopiero ciepła herbatka + jedzonko + zamulacz ( mleko w tubie ) przywróciły mu zasilanie.
Rzecz działa się zimą, tak gdzieś 5800 m niżej od Broad Peak'u.

Pzdr Henek

Data: 2013-03-19 20:04:35
Autor: kokeshi
Szczegóły ataku na Broad Peak - Rela cja uczestników
On 2013-03-19 5:57 PM, Henek Dąbrowski wrote:

  > > 1. OdpowiedĹş na pytanie dlaczego nie zawrĂłcili wcześniej:
  > > "Po zdobyciu szczytu u Tomasza Kowalskiego nastąpiło
  > > najprawdopodobniej gwałtowne, niepoprzedzone Ĺźadnymi objawami
  > > wyczerpanie energetyczne
  > Sam miewałem "kryzysiki" i byłem teĹź świadkiem sporego kryzysu. Z
  > kumpla 'energia' uszła dosłownie w kilka minut. Dopiero ciepła
  > herbatka + jedzonko + zamulacz ( mleko w tubie ) przywrĂłciły mu
  > zasilanie. Rzecz działa się zimą, tak gdzieś 5800 m niĹźej od Broad
  > Peak'u.

  Otóş to, zresztą nie trzeba do tego gĂłr wysokich. Takie sytuacje zdarzają się i w kolarstwie i w biegach długodystansowych na nizinach...

  Jeśli wziąć pod uwagę gigantyczne dodatkowe obciążenie organizmu na 8k, to potencjalna niemoc jest niewyobraĹźalna.

  pzdr,
--
     k.

Data: 2013-03-19 20:28:01
Autor: Remigiusz Zukowski
Szczegóły ataku na Broad Peak - Rela cja uczestników
W dniu 2013-03-19 20:04, kokeshi pisze:
>   Otóş to, zresztą nie trzeba do tego gĂłr wysokich. Takie sytuacje
> zdarzają się i w kolarstwie i w biegach długodystansowych na nizinach...

Święta prawda, za młodych lat dwa razy pobiegłem maraton i w obydwu przypadkach "odcięło mi prąd" na około 39 kilometrze. Ledwo ledwo dotarłem na metę, te ostatnie 3 kilometry były dla mnie dużo bardziej wyczerpujące niż poprzednie 39. Tą nieopisaną utratę sił w jednej chwili chyba trzeba samemu doświadczyć aby pojąć co się dzieje z człowiekiem. Jak to wygląda można obejrzeć na poniższym filmie (meta maratonu Wrocław):
https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=G8gnJYjDszA
Strach pomyśleć jak coś takiego przytrafi się człowiekowi na 8000 metrach.

pozdrawiam

Remigiusz

Data: 2013-03-19 21:09:45
Autor: Henek Dąbrowski
Szczegóły ataku na Broad Peak - Rela cja uczestników
W dniu 2013-03-19 20:28, Remigiusz Zukowski pisze:

Święta prawda, za młodych lat dwa razy pobiegłem maraton i w obydwu
przypadkach "odcięło mi prąd" na około 39 kilometrze. Ledwo ledwo
dotarłem na metę, te ostatnie 3 kilometry były dla mnie dużo bardziej
wyczerpujące niż poprzednie 39. Tą nieopisaną utratę sił w jednej chwili
chyba trzeba samemu doświadczyć aby pojąć co się dzieje z człowiekiem.

Szkoda że nie ma tutaj jakiegoś fizjologa ....
Ale z całą pewnością ludzie różnie reagują na brak pokarmu/energii.
Ja chyba należę do tych u których następuje on stopniowo ( oczywiście na wysokościach do 3500 mnpm ). Ale znam kilka osób które w normalnych sytuacjach stwierdzają: muszę coś zjeść natychmiast bo nie mam siły się ruszyć :-)
i faktycznie jak dodać do tego - 30 stopni ( ile energii na ogrzewanie !! ) oraz skrajnie niską ilość tlenu ( a to przecież też pierwiastek niezbędny do spalania ) to efekt może być trudny do zrozumienia przez laika.
Patrząc na zdjęcia z ataku szczytowego, wcale się im nie dziwie że atakowali mimo późnej pory, warunki był doskonałe......
Ehhh :-(

Pzdr Henek

Data: 2013-03-20 01:24:34
Autor: Dariusz K. Ładziak
Szczegóły ataku na Broad Peak - Relacja uczestników
Użytkownik Henek Dąbrowski napisał:
W dniu 2013-03-19 20:28, Remigiusz Zukowski pisze:

Święta prawda, za młodych lat dwa razy pobiegłem maraton i w obydwu
przypadkach "odcięło mi prąd" na około 39 kilometrze. Ledwo ledwo
dotarłem na metę, te ostatnie 3 kilometry były dla mnie dużo bardziej
wyczerpujące niż poprzednie 39. Tą nieopisaną utratę sił w jednej chwili
chyba trzeba samemu doświadczyć aby pojąć co się dzieje z człowiekiem.

Szkoda że nie ma tutaj jakiegoś fizjologa ....
Ale z całą pewnością ludzie różnie reagują na brak pokarmu/energii.
Ja chyba należę do tych u których następuje on stopniowo ( oczywiście na
wysokościach do 3500 mnpm ). Ale znam kilka osób które w normalnych
sytuacjach stwierdzają: muszę coś zjeść natychmiast bo nie mam siły się
ruszyć :-)
i faktycznie jak dodać do tego - 30 stopni ( ile energii na ogrzewanie
!! ) oraz skrajnie niską ilość tlenu ( a to przecież też pierwiastek
niezbędny do spalania ) to efekt może być trudny do zrozumienia przez
laika.
Patrząc na zdjęcia z ataku szczytowego, wcale się im nie dziwie że
atakowali mimo późnej pory, warunki był doskonałe......

Przy tak długotrwałym wysiłku organizm pracuje na przemianie tłuszczowej, momentami wręcz białkowej. Problemem jest poziom glukozy wymagany do pracy układu nerwowego - mięśnie mogą czerpać energię z metabolizacji tłuszczu, mózg na tłuszczu nie pojedzie. Pewne ilości węglowodanów organizm wytwoży z białek - ale niewiele. A hipoglikemia potrafi wyłączyć człowieka tak jak się lampkę wyłącznikiem gasi - idzie, idzie, fik - i leży nieprzytomny. Do tego wszystkiego dochodzi kwestia równowagi elektrolitowej, potężnej w tych warunkach utraty wody (w tak niskim ciśnieniu i tak zimnym powietrzu człowiek schnie z każdym oddechem) - sporo tego.

--
Darek

Data: 2013-03-19 21:21:33
Autor: Zbynek Ltd.
Szczegóły ataku na Broad Peak - Relacja uczestników
Remigiusz Zukowski napisał(a) :
W dniu 2013-03-19 20:04, kokeshi pisze:
 >   Otóż to, zresztą nie trzeba do tego gór wysokich. Takie sytuacje
 > zdarzają się i w kolarstwie i w biegach długodystansowych na nizinach...

Święta prawda, za młodych lat dwa razy pobiegłem maraton i w obydwu przypadkach "odcięło mi prąd" na około 39 kilometrze.

Wtedy jeszcze nie znalazłeś przełącznika węgle/tłuszcz :-)

--
Pozdrawiam
    Zbyszek
PGP key: 0x1E6680DF

[Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się wszystkie możliwości.]

Data: 2013-03-19 22:06:25
Autor: Henek Dąbrowski
Szczegóły ataku na Broad Peak - Relacja uczestników
W dniu 2013-03-19 21:21, Zbynek Ltd. pisze:

Wtedy jeszcze nie znalazłeś przełącznika węgle/tłuszcz :-)

A gdzie jest ten przełącznik i jak się go włącza ?

Pzdr Henek

Data: 2013-03-19 22:30:16
Autor: Jawi
Szczegóły ataku na Broad Peak - Relacja uczestników
W dniu 2013-03-19 22:06, Henek Dąbrowski pisze:
W dniu 2013-03-19 21:21, Zbynek Ltd. pisze:

Wtedy jeszcze nie znalazłeś przełącznika węgle/tłuszcz :-)

A gdzie jest ten przełącznik i jak się go włącza ?

sam się włącza w zależności od wytrenowania organizmu, u jednych wcześniej u drugich później :)


--

Data: 2013-03-19 22:43:11
Autor: Henek Dąbrowski
Szczegóły ataku na Broad Peak - Relacja uczestników
W dniu 2013-03-19 22:30, Jawi pisze:

sam się włącza w zależności od wytrenowania organizmu, u jednych
wcześniej u drugich później :)

No dobra - a jak się to trenuje ?

Pzdr Henek

Data: 2013-03-19 23:20:11
Autor: Zbynek Ltd.
Szczegóły ataku na Broad Peak - Relacja uczestników
Henek Dąbrowski napisał(a) :
W dniu 2013-03-19 22:30, Jawi pisze:

sam się włącza w zależności od wytrenowania organizmu, u jednych
wcześniej u drugich później :)

No dobra - a jak się to trenuje ?

Powoli. U jednych nie występuje efekt ściany, a u innych tak.
Niby należy zrobić długie wybieganie do 30km przed maratonem, ale to pikuś. Ściana jest dalej :-) A potem ździwko, że wyłączyli dopływ paliwa :-)
Trzeba przyzwyczaić organizm poprzez zbliżanie się do tej granicy poprzez mniej intensywne treningi, stopniowo zwiększając objętość aż do osiągnięcia swojej "ściany". No chyba, że ona nie wystąpi. Co jest najlepsze.

--
Pozdrawiam
    Zbyszek
PGP key: 0x1E6680DF

[Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się wszystkie możliwości.]

Data: 2013-03-20 01:26:44
Autor: Dariusz K. Ładziak
Szczegóły ataku na Broad Peak - Relacja uczestników
Użytkownik Zbynek Ltd. napisał:
Remigiusz Zukowski napisał(a) :
W dniu 2013-03-19 20:04, kokeshi pisze:
 >   Otóż to, zresztą nie trzeba do tego gór wysokich. Takie sytuacje
 > zdarzają się i w kolarstwie i w biegach długodystansowych na
nizinach...

Święta prawda, za młodych lat dwa razy pobiegłem maraton i w obydwu
przypadkach "odcięło mi prąd" na około 39 kilometrze.

Wtedy jeszcze nie znalazłeś przełącznika węgle/tłuszcz :-)

Ale to działa tylko do czasu - hipoglikemia jest bezlitosna, pstryk - i światło gaśnie. Potem przyjeżdża pogotowie, pan ratownik bierze wielką strzykawę - i następuje wskrzeszenie Łazarza po dwóch glukozach dożylnie.

--
Darek

Data: 2013-03-20 15:29:45
Autor: bans
Szczegóły ataku na Broad Peak - Relacja uczestników
W dniu 2013-03-20 01:26, "Dariusz K. Ładziak" pisze:

Wtedy jeszcze nie znalazłeś przełącznika węgle/tłuszcz :-)

Ale to działa tylko do czasu - hipoglikemia jest bezlitosna,


Prawda, bo to o "włączniku węglu/tłuszczu" to błędne uogólnienie. Nie ma takiej możliwości, żeby jechać _tylko_ na tłuszczu.


--
bans

Data: 2013-03-21 00:06:35
Autor: Dziobak
Szczegóły ataku na Broad Peak - Relacja uczestników
Użytkownik "bans"  napisał w

Nie ma  takiej możliwości, żeby jechać _tylko_ na tłuszczu.

No niby jest : dieta lotników. zasadza się na tym, że organizm do strawienia tłuszczów potrzebuje wiecej energii niz z nich uzyskuje.
Dość niebezpieczna.

pozdrawiam

Pieszy

Data: 2013-03-21 14:32:50
Autor: Zbynek Ltd.
Szczegóły ataku na Broad Peak - Relacja uczestników
Dziobak napisał(a) :
Użytkownik "bans"  napisał w

Nie ma  takiej możliwości, żeby jechać _tylko_ na tłuszczu.

No niby jest : dieta lotników. zasadza się na tym, że organizm do strawienia tłuszczów potrzebuje wiecej energii niz z nich uzyskuje.
Dość niebezpieczna.

Dość karkołomne stwierdzenie.

--
Pozdrawiam
    Zbyszek
PGP key: 0xC62E926B

Data: 2013-03-21 17:15:50
Autor: Slawek Kotynski
Szczegóły ataku na Broad Peak - Relacja uczestników
W dniu 2013-03-21 14:32, Zbynek Ltd. pisze:
Dziobak napisał(a) :
/.../ organizm do
strawienia tłuszczów potrzebuje wiecej energii niz z nich uzyskuje.
Dość niebezpieczna.

Dość karkołomne stwierdzenie.

Gdyby "tłuszcz" zamienić na "chude mięso", to zacznie mieć sens. :)

--
Zasady bolszewizmu zagrażają bezpieczeństwu życia i mienia, i prowadzą
do popełniania zbrodni. http://dorzeczy.pl/ http://wiadomosci.wp.pl/
http://vod.gazetapolska.pl/ http://niezalezna.pl/ http://blogpress.pl/
http://wpolityce.pl/ http://www.gazetawsieci.pl/ http://janpietrzak.pl/

Data: 2013-03-20 19:05:26
Autor: Krzysztof Halasa
SzczegółyľŠ. kĄ§OyŠzVœŤ­Ä.s7Źśx¤ pw
"Dariusz K. Ładziak" <dariusz.ladziak@neostrada.pl> writes:

Ale to działa tylko do czasu - hipoglikemia jest bezlitosna, pstryk -
i światło gaśnie. Potem przyjeżdża pogotowie, pan ratownik bierze
wielką strzykawę - i następuje wskrzeszenie Łazarza po dwóch glukozach
doĹźylnie.

Można stosować landrynki. Min. jedno opakowanie dziennie. W odróżnieniu
od wielu normalnych pokarmów, które chyba głównie leżą w żołądku,
landrynki wchłaniają się na wysokości :-)
--
Krzysztof Halasa

Data: 2013-03-20 19:36:35
Autor: Henek Dąbrowski
Szczegóły ataku na Broad Peak - Rela cja uczestników
W dniu 2013-03-20 19:05, Krzysztof Halasa pisze:

Można stosować landrynki. Min. jedno opakowanie dziennie. W odróżnieniu
od wielu normalnych pokarmów, które chyba głównie leżą w żołądku,
landrynki wchłaniają się na wysokości :-)

A masz jakieś doświadczenia w konsumowaniu landrynek na 7000-8000 mnpm ?
:-)

Pzdr Henek

Data: 2013-03-21 21:05:33
Autor: Krzysztof Halasa
SzczegółyľŠ. kĄ§OyŠzVœŤ­Ä.s7Źśx¤ pw
Henek Dąbrowski <henek@euroknowledge.eu> writes:

A masz jakieś doświadczenia w konsumowaniu landrynek na 7000-8000 mnpm ?
:-)

Szczerze mówiąc, nie jestem pewien. Z informacji pewnych pamiętam że
jeden z kolegów chwalił moje landrynki po zejściu z niejakiej Aconcaguy
(twierdził że bez nich by nie wszedł na szczyt itd, ale oczywiście czy
rzeczywiście tak by było to nie wiem).

Był raz taki drobny epizod, w którym musieliśmy przejść w ciagu jednego
dnia trzydzieści kilka km, na wysokości ok. 4500 - 3000 m. (łatwe
zejście), i tak jakoś głupio wyszło że skończyło nam się żarcie
(pamiętam że rano zjedliśmy puszkę groszku i kukurydzy na chyba 5 osób,
następne żarcie było już na dole). Bez landrynek byłoby kiepsko. No ale
to było dużo niżej i na takiej wysokości inne rzeczy także są trawione.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2013-03-23 02:50:46
Autor: Dariusz K. Ładziak
Szczegóły ataku na Broad Peak - Relacja uczestników
Użytkownik Krzysztof Halasa napisał:
Henek Dąbrowski <henek@euroknowledge.eu> writes:

A masz jakieś doświadczenia w konsumowaniu landrynek na 7000-8000 mnpm ?
:-)

Szczerze mówiąc, nie jestem pewien. Z informacji pewnych pamiętam że
jeden z kolegów chwalił moje landrynki po zejściu z niejakiej Aconcaguy
(twierdził że bez nich by nie wszedł na szczyt itd, ale oczywiście czy
rzeczywiście tak by było to nie wiem).

Był raz taki drobny epizod, w którym musieliśmy przejść w ciagu jednego
dnia trzydzieści kilka km, na wysokości ok. 4500 - 3000 m. (łatwe
zejście), i tak jakoś głupio wyszło że skończyło nam się żarcie
(pamiętam że rano zjedliśmy puszkę groszku i kukurydzy na chyba 5 osób,
następne żarcie było już na dole). Bez landrynek byłoby kiepsko. No ale
to było dużo niżej i na takiej wysokości inne rzeczy także są trawione.

Landrynki to żarcie cieniasów - fachowcy za moich czasów zabierali glukardiamid!

Ale elementarny poziom glukozy pozwalający na normalne działanie układu nerwowego to podstawa - inaczej pstryk! i światło gaśnie! Nasza złota medalistka w biegach narciarskich co najmniej jeden medal tak przerżnęła...

--
Darek

Data: 2013-03-23 09:44:40
Autor: J.F.
Szczegóły ataku na Broad Peak - Relacja uczestników
Dnia Sat, 23 Mar 2013 02:50:46 +0100, "Dariusz K. Ładziak" napisał(a):
Landrynki to żarcie cieniasów - fachowcy za moich czasów zabierali glukardiamid!

Bo byl tanszy i do nabycia bez problemow ? :-)

J.

Data: 2013-03-23 09:57:52
Autor: gl
Szczegóły ataku na Broad Peak - Relacja uczestników



fachowcy za moich czasów zabierali glukardiamid!


glukozy było tam maleńko, a jak się wyssało
zbyt wiele, to mogły być nieciekawe reakcje;
niketamid jest zresztą na liście środków dopingujących;
teraz w sklepach są rozmaite żele weglowodanowe, batoniki itp.;

g.

Szczegóły ataku na Broad Peak - Rela cja uczestników

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona