Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Szczucie...

Szczucie...

Data: 2010-10-19 20:12:30
Autor: u2
Szczucie...
W dniu 2010-10-19 12:18, Ikselka pisze:
...na PiS przynosi już pierwsze rezultaty: właśnie w Łodzi 3 osoby zabite w
siedzibie PiS. Starszy pan gazowym przerobionym pistoletem zabił trzy
osoby, z zamiarem zabicia także prezesa.



Nie trzy osoby tylko jedna, druga walczy o życie. Po operacji zszycia
podgardla jest szansa na uratowanie życia.

Data: 2010-10-19 20:20:08
Autor: Ikselka
Szczucie...
Dnia Tue, 19 Oct 2010 20:12:30 +0200, u2 napisał(a):

W dniu 2010-10-19 12:18, Ikselka pisze:
...na PiS przynosi już pierwsze rezultaty: właśnie w Łodzi 3 osoby zabite w
siedzibie PiS. Starszy pan gazowym przerobionym pistoletem zabił trzy
osoby, z zamiarem zabicia także prezesa.


Nie trzy osoby tylko jedna, druga walczy o życie. Po operacji zszycia
podgardla jest szansa na uratowanie życia.

Jasne, jedna zabita osoba to w sumie mały bzik i się nie liczy.
:->

Data: 2010-10-19 20:22:52
Autor: u2
Szczucie...
W dniu 2010-10-19 20:20, Ikselka pisze:
Dnia Tue, 19 Oct 2010 20:12:30 +0200, u2 napisał(a):

W dniu 2010-10-19 12:18, Ikselka pisze:
...na PiS przynosi już pierwsze rezultaty: właśnie w Łodzi 3 osoby zabite w
siedzibie PiS. Starszy pan gazowym przerobionym pistoletem zabił trzy
osoby, z zamiarem zabicia także prezesa.


Nie trzy osoby tylko jedna, druga walczy o życie. Po operacji zszycia
podgardla jest szansa na uratowanie życia.

Jasne, jedna zabita osoba to w sumie mały bzik i się nie liczy.
:->


Widzisz potrójnie. To u psychologów normalne ? :)

Data: 2010-10-19 20:29:47
Autor: Ghost
Szczucie...

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości news:4cbde203$0$21009$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2010-10-19 20:20, Ikselka pisze:
Dnia Tue, 19 Oct 2010 20:12:30 +0200, u2 napisał(a):

W dniu 2010-10-19 12:18, Ikselka pisze:
...na PiS przynosi już pierwsze rezultaty: właśnie w Łodzi 3 osoby zabite w
siedzibie PiS. Starszy pan gazowym przerobionym pistoletem zabił trzy
osoby, z zamiarem zabicia także prezesa.


Nie trzy osoby tylko jedna, druga walczy o życie. Po operacji zszycia
podgardla jest szansa na uratowanie życia.

Jasne, jedna zabita osoba to w sumie mały bzik i się nie liczy.
:->


Widzisz potrójnie. To u psychologów normalne ? :)

Jaki psycholog takie widzenie.

Data: 2010-10-19 20:31:21
Autor: u2
Szczucie...
W dniu 2010-10-19 20:29, Ghost pisze:

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości
news:4cbde203$0$21009$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2010-10-19 20:20, Ikselka pisze:
Dnia Tue, 19 Oct 2010 20:12:30 +0200, u2 napisał(a):

W dniu 2010-10-19 12:18, Ikselka pisze:
...na PiS przynosi już pierwsze rezultaty: właśnie w Łodzi 3 osoby
zabite w
siedzibie PiS. Starszy pan gazowym przerobionym pistoletem zabił trzy
osoby, z zamiarem zabicia także prezesa.


Nie trzy osoby tylko jedna, druga walczy o życie. Po operacji zszycia
podgardla jest szansa na uratowanie życia.

Jasne, jedna zabita osoba to w sumie mały bzik i się nie liczy.
:->


Widzisz potrójnie. To u psychologów normalne ? :)

Jaki psycholog takie widzenie.


A twój nick to normalne u ciebie ? :)

Data: 2010-10-19 20:55:06
Autor: Ghost
Szczucie...

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości news:4cbde401$0$22801$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2010-10-19 20:29, Ghost pisze:

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości
news:4cbde203$0$21009$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2010-10-19 20:20, Ikselka pisze:
Dnia Tue, 19 Oct 2010 20:12:30 +0200, u2 napisał(a):

W dniu 2010-10-19 12:18, Ikselka pisze:
...na PiS przynosi już pierwsze rezultaty: właśnie w Łodzi 3 osoby
zabite w
siedzibie PiS. Starszy pan gazowym przerobionym pistoletem zabił trzy
osoby, z zamiarem zabicia także prezesa.


Nie trzy osoby tylko jedna, druga walczy o życie. Po operacji zszycia
podgardla jest szansa na uratowanie życia.

Jasne, jedna zabita osoba to w sumie mały bzik i się nie liczy.
:->


Widzisz potrójnie. To u psychologów normalne ? :)

Jaki psycholog takie widzenie.


A twój nick to normalne u ciebie ? :)

Nie.

Data: 2010-10-19 20:39:24
Autor: Ikselka
Szczucie...
Dnia Tue, 19 Oct 2010 20:22:52 +0200, u2 napisał(a):

W dniu 2010-10-19 20:20, Ikselka pisze:
Dnia Tue, 19 Oct 2010 20:12:30 +0200, u2 napisał(a):

W dniu 2010-10-19 12:18, Ikselka pisze:
...na PiS przynosi już pierwsze rezultaty: właśnie w Łodzi 3 osoby zabite w
siedzibie PiS. Starszy pan gazowym przerobionym pistoletem zabił trzy
osoby, z zamiarem zabicia także prezesa.


Nie trzy osoby tylko jedna, druga walczy o życie. Po operacji zszycia
podgardla jest szansa na uratowanie życia.

Jasne, jedna zabita osoba to w sumie mały bzik i się nie liczy.
:->


Widzisz potrójnie. To u psychologów normalne ? :)

Ba, widzę i przeżywam tysiącznie. Zwłaszcza takie sprawy.

Data: 2010-10-19 20:42:33
Autor: u2
Szczucie...
W dniu 2010-10-19 20:39, Ikselka pisze:
Widzisz potrójnie. To u psychologów normalne ? :)
Ba, widzę i przeżywam tysiącznie. Zwłaszcza takie sprawy.



Zaraz widzisz drzewa powyszywane trupielcami ? No cóż, tak kiedyś było.

Data: 2010-10-19 20:48:48
Autor: Ikselka
Szczucie...
Dnia Tue, 19 Oct 2010 20:42:33 +0200, u2 napisał(a):

W dniu 2010-10-19 20:39, Ikselka pisze:
Widzisz potrójnie. To u psychologów normalne ? :)
Ba, widzę i przeżywam tysiącznie. Zwłaszcza takie sprawy.


Zaraz widzisz drzewa powyszywane trupielcami ? No cóż, tak kiedyś było.

W sumie widzę. Bo nic, co było, nie odchodzi bezpowrotnie - wszystko kiedyś
powraca, jedynie w zmienionej formie. Trzeba o tym pamiętać.

Data: 2010-10-19 20:51:48
Autor: u2
Szczucie...
W dniu 2010-10-19 20:48, Ikselka pisze:
Dnia Tue, 19 Oct 2010 20:42:33 +0200, u2 napisał(a):

W dniu 2010-10-19 20:39, Ikselka pisze:
Widzisz potrójnie. To u psychologów normalne ? :)
Ba, widzę i przeżywam tysiącznie. Zwłaszcza takie sprawy.


Zaraz widzisz drzewa powyszywane trupielcami ? No cóż, tak kiedyś było.

W sumie widzę. Bo nic, co było, nie odchodzi bezpowrotnie - wszystko kiedyś
powraca, jedynie w zmienionej formie. Trzeba o tym pamiętać.



O drzewach :

Drzewa - to chmur zgęszczenia,
pod nimi dzwoni ziemia,
nad nimi rwą wezbrane
planety z brązu lane.

Lasy - smutku zielone
serca w szmer przemienione,
pod nimi piły lament
białymi jęczy kłami.

Drzewa bawoły złote
dymiły rudym potem,
z pomrukiem ciała kładły
ku ziemi, aż upadły.

Drwale w śmiechu sypali
zęby jak sznur korali.
To piłą - ciszy przytną,
to śmiechu białą brzytwą.

Liście jak oczy wydrą
lśniące zieloną krzywdą,
to korę ciemną z ciała,
aż tryśnie krew dojrzała.

A nocą w sen zagięci -
- w warczący wir pamięci
zobaczą drwale w lęku,
przykuci nocy ręką,
idące na nich prosto
topory sosen ostre.

Krzysztof Kamil Baczyński
22 listopad 41 r

Data: 2010-10-19 21:40:21
Autor: Ikselka
Szczucie...
Dnia Tue, 19 Oct 2010 20:51:48 +0200, u2 napisał(a):

W dniu 2010-10-19 20:48, Ikselka pisze:
Dnia Tue, 19 Oct 2010 20:42:33 +0200, u2 napisał(a):

W dniu 2010-10-19 20:39, Ikselka pisze:
Widzisz potrójnie. To u psychologów normalne ? :)
Ba, widzę i przeżywam tysiącznie. Zwłaszcza takie sprawy.


Zaraz widzisz drzewa powyszywane trupielcami ? No cóż, tak kiedyś było.

W sumie widzę. Bo nic, co było, nie odchodzi bezpowrotnie - wszystko kiedyś
powraca, jedynie w zmienionej formie. Trzeba o tym pamiętać.


O drzewach :

Drzewa - to chmur zgęszczenia,
pod nimi dzwoni ziemia,
nad nimi rwą wezbrane
planety z brązu lane.

Lasy - smutku zielone
serca w szmer przemienione,
pod nimi piły lament
białymi jęczy kłami.

Drzewa bawoły złote
dymiły rudym potem,
z pomrukiem ciała kładły
ku ziemi, aż upadły.

Drwale w śmiechu sypali
zęby jak sznur korali.
To piłą - ciszy przytną,
to śmiechu białą brzytwą.

Liście jak oczy wydrą
lśniące zieloną krzywdą,
to korę ciemną z ciała,
aż tryśnie krew dojrzała.

A nocą w sen zagięci -
- w warczący wir pamięci
zobaczą drwale w lęku,
przykuci nocy ręką,
idące na nich prosto
topory sosen ostre.

Krzysztof Kamil Baczyński
22 listopad 41 r

Baczyński... Kocham te wiersze, a nie mogę ich czytać, bo zbyt mnie porusza
ten geniusz. Stoją na półce jego zbiory wierszy, sięgam po nie tyle razy i
cofam rękę, choć tak uwielbiam jego twórczość. Dla mnie to jedyny Prawdziwy
Poeta.
Czy gdyby przeżył wojnę, spsiłby się jak Szymborska? Czy może jak Miłosz? A
moze pozostałby czysty i jasny, poprzez i ponad oraz mimo wszystko, co z
ludzi wtedy robiło szmaty? Nie chcę tego wiedzieć. Oj, chyba jednak sięgnę
na półkę, bo poruszyłeś we mnie tę strunę... A miałam dzis iść sobie
grzecznie spać.

Data: 2010-10-19 22:22:49
Autor: u2
Szczucie...
W dniu 2010-10-19 21:40, Ikselka pisze:
Czy gdyby przeżył wojnę, spsiłby się jak Szymborska? Czy może jak Miłosz? A
moze pozostałby czysty i jasny, poprzez i ponad oraz mimo wszystko, co z
ludzi wtedy robiło szmaty? Nie chcę tego wiedzieć. Oj, chyba jednak sięgnę
na półkę, bo poruszyłeś we mnie tę strunę... A miałam dzis iść sobie
grzecznie spać.



Czesiek to jednak nie Wisia. Czesiek jednak uciekł od reżimu, Wisia jemu
wiernie służyła, choć się przyjaźnili.

Data: 2010-10-19 22:27:29
Autor: Ikselka
Szczucie...
Dnia Tue, 19 Oct 2010 22:22:49 +0200, u2 napisał(a):

W dniu 2010-10-19 21:40, Ikselka pisze:
Czy gdyby przeżył wojnę, spsiłby się jak Szymborska? Czy może jak Miłosz? A
moze pozostałby czysty i jasny, poprzez i ponad oraz mimo wszystko, co z
ludzi wtedy robiło szmaty? Nie chcę tego wiedzieć. Oj, chyba jednak sięgnę
na półkę, bo poruszyłeś we mnie tę strunę... A miałam dzis iść sobie
grzecznie spać.


Czesiek to jednak nie Wisia. Czesiek jednak uciekł od reżimu, Wisia jemu
wiernie służyła, choć się przyjaźnili.

Właśnie ta jego ucieczka nie jest dla mnie specjalnym powodem do
uwielbienia - bo byli tacy, co zostali, vide Herbert, który się władzy nie
kłąniał i na torfowisku jako kopacz spędził lata, nawet przydziału papieru
do pisania nie mając, w odróżnieniu od lewopiszących jak Wisia. Ale tyle
razy już o tym pisałam, ze już samą siebie złoszczę za powtarzanie.

Data: 2010-10-19 23:19:05
Autor: u2
Szczucie...
W dniu 2010-10-19 22:27, Ikselka pisze:
Dnia Tue, 19 Oct 2010 22:22:49 +0200, u2 napisał(a):

W dniu 2010-10-19 21:40, Ikselka pisze:
Czy gdyby przeżył wojnę, spsiłby się jak Szymborska? Czy może jak Miłosz? A
moze pozostałby czysty i jasny, poprzez i ponad oraz mimo wszystko, co z
ludzi wtedy robiło szmaty? Nie chcę tego wiedzieć. Oj, chyba jednak sięgnę
na półkę, bo poruszyłeś we mnie tę strunę... A miałam dzis iść sobie
grzecznie spać.


Czesiek to jednak nie Wisia. Czesiek jednak uciekł od reżimu, Wisia jemu
wiernie służyła, choć się przyjaźnili.

Właśnie ta jego ucieczka nie jest dla mnie specjalnym powodem do
uwielbienia - bo byli tacy, co zostali, vide Herbert, który się władzy nie
kłąniał i na torfowisku jako kopacz spędził lata, nawet przydziału papieru
do pisania nie mając, w odróżnieniu od lewopiszących jak Wisia. Ale tyle
razy już o tym pisałam, ze już samą siebie złoszczę za powtarzanie.


Czesiek wykorzystał okazję aby uciec i to była jego suwerenna decyzja.

Jak się okazało miał rację co do zniewolonego systemu.

Data: 2010-10-19 23:23:37
Autor: Ikselka
Szczucie...
Dnia Tue, 19 Oct 2010 23:19:05 +0200, u2 napisał(a):

W dniu 2010-10-19 22:27, Ikselka pisze:
Dnia Tue, 19 Oct 2010 22:22:49 +0200, u2 napisał(a):

W dniu 2010-10-19 21:40, Ikselka pisze:
Czy gdyby przeżył wojnę, spsiłby się jak Szymborska? Czy może jak Miłosz? A
moze pozostałby czysty i jasny, poprzez i ponad oraz mimo wszystko, co z
ludzi wtedy robiło szmaty? Nie chcę tego wiedzieć. Oj, chyba jednak sięgnę
na półkę, bo poruszyłeś we mnie tę strunę... A miałam dzis iść sobie
grzecznie spać.


Czesiek to jednak nie Wisia. Czesiek jednak uciekł od reżimu, Wisia jemu
wiernie służyła, choć się przyjaźnili.

Właśnie ta jego ucieczka nie jest dla mnie specjalnym powodem do
uwielbienia - bo byli tacy, co zostali, vide Herbert, który się władzy nie
kłąniał i na torfowisku jako kopacz spędził lata, nawet przydziału papieru
do pisania nie mając, w odróżnieniu od lewopiszących jak Wisia. Ale tyle
razy już o tym pisałam, ze już samą siebie złoszczę za powtarzanie.


Czesiek wykorzystał okazję aby uciec i to była jego suwerenna decyzja.

Jak się okazało miał rację co do zniewolonego systemu.

Uciec było mu jako zaufanemu władzy wyjątkowo łatwo, więc skorzystał -
gorzej mieli inni, choć wiedzieli to samo, co on, więc nie w racji ani
wiedzy akurat jego tu "przewaga", a tylko i wyłącznie w tym, co ostatnio (w
skojarzeniu z Wajdą) kundlizmem się nazywa.

Data: 2010-10-20 17:04:32
Autor: u2
Szczucie...
W dniu 2010-10-19 23:23, Ikselka pisze:
Czesiek wykorzystał okazję aby uciec i to była jego suwerenna decyzja.
 Jak się okazało miał rację co do zniewolonego systemu.


Uciec było mu jako zaufanemu władzy wyjątkowo łatwo, więc skorzystał -
gorzej mieli inni, choć wiedzieli to samo, co on, więc nie w racji ani
wiedzy akurat jego tu "przewaga", a tylko i wyłącznie w tym, co ostatnio (w
skojarzeniu z Wajdą) kundlizmem się nazywa.




A co, miał zostać i pisać peany na cześć Stalina jak Wisia ?

Moim zdaniem zrobił dobrze. W końcu wrócił do nieco wolniejszej Polski,
nie obraził się na rzeczywistość.

Data: 2010-10-20 17:10:45
Autor: boukun
Szczucie...

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości news:4cbf0508$0$22807$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2010-10-19 23:23, Ikselka pisze:
Czesiek wykorzystał okazję aby uciec i to była jego suwerenna decyzja.

Jak się okazało miał rację co do zniewolonego systemu.


Uciec było mu jako zaufanemu władzy wyjątkowo łatwo, więc skorzystał -
gorzej mieli inni, choć wiedzieli to samo, co on, więc nie w racji ani
wiedzy akurat jego tu "przewaga", a tylko i wyłącznie w tym, co ostatnio (w
skojarzeniu z Wajdą) kundlizmem się nazywa.




A co, miał zostać i pisać peany na cześć Stalina jak Wisia ?

Moim zdaniem zrobił dobrze. W końcu wrócił do nieco wolniejszej Polski,
nie obraził się na rzeczywistość.

Nieco wolniejszej, od kiedy?

boukun

Data: 2010-10-20 20:37:57
Autor: Ikselka
Szczucie...
Dnia Wed, 20 Oct 2010 17:04:32 +0200, u2 napisał(a):

A co, miał zostać i pisać peany na cześć Stalina jak Wisia ?

Herbert został, a nie pisał.

Moim zdaniem zrobił dobrze. W końcu wrócił do nieco wolniejszej Polski,
nie obraził się na rzeczywistość.

A kto mu tę "wolniejszą" Polskę sprezentował?

Data: 2010-10-20 20:43:14
Autor: u2
Szczucie...
W dniu 2010-10-20 20:37, Ikselka pisze:
Dnia Wed, 20 Oct 2010 17:04:32 +0200, u2 napisał(a):

A co, miał zostać i pisać peany na cześć Stalina jak Wisia ?

Herbert został, a nie pisał.

Kompletnie nie znam Herberta. Czesie i Wisia pomimo twoich zarzutów
mieli jednak jakiś talent, może nie na miarę Mickiewicza, ale zawsze
trochę ich wierszy znam, co nie oznacza, że Herbert nie miał talentu.

Po prostu nie czytałem Jego wierszy. Może podasz jakiś przykład ?


Moim zdaniem zrobił dobrze. W końcu wrócił do nieco wolniejszej Polski,
nie obraził się na rzeczywistość.

A kto mu tę "wolniejszą" Polskę sprezentował?


Jankesi, u nich pracował wiele lat.

Data: 2010-10-20 21:18:10
Autor: Ikselka
Szczucie...
Dnia Wed, 20 Oct 2010 20:43:14 +0200, u2 napisał(a):

W dniu 2010-10-20 20:37, Ikselka pisze:
Dnia Wed, 20 Oct 2010 17:04:32 +0200, u2 napisał(a):

A co, miał zostać i pisać peany na cześć Stalina jak Wisia ?

Herbert został, a nie pisał.

Kompletnie nie znam Herberta.

Nojakmożesz? Rok Herbertowski mieliśmy w 2008, wreszcie było o nim słychac
trochę.
http://www.google.pl/search?q=%22rok+herbertowski%22&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a

Czesie i Wisia pomimo twoich zarzutów
mieli jednak jakiś talent, może nie na miarę Mickiewicza, ale zawsze
trochę ich wierszy znam, co nie oznacza, że Herbert nie miał talentu.

Po prostu nie czytałem Jego wierszy. Może podasz jakiś przykład ?



Przykład wiersza Herberta??? - a poszukaj sobie choćby cyklu "Pan Cogito".
jakże ja mam Ci cytować, no i który??? Każesz mi wybierać z kosza pełnego
maku, które ziarn najpiękniejsze?

No, może zresztą...



"http://www.wiersze.annet.pl/w,,13207
"Herbert Zbigniew

Wit Stwosz: Uśnięcie NMP

Jak namioty przed burzą marszczą się złote opończe
przybór gorącej purpury odsłania piersi i stopy
cedrowi apostołowie unoszą ogromne głowy
nad wysokoscią zawisa broda ciemna jak topór

Kwitną snycerskie palce. Cud się dłoniom wymyka
więc kładą je na powietrzu - powietrze się burzy jak struny
Gwiazdy się mącą na niebie z gwiazd jest także muzyka
lecz nie dosięga ziemi i trwa wysoko jak luna.

A Panna Maria usypia. Idzie na dno zdziwienia
trzymają ją w wątłej siatce umiłowane oczy
upada coraz wyżej jak strumień przez palce przenika
a oni schylają się z trudem nad wstępującym obłokiem ""





http://www.wiersze.annet.pl/w,,13205
"Herbert Zbigniew

O róży

Tadeuszowi Chrzanowskiemu

1

Słodycz ma imię kwiatu -

Drżą kuliste ogrody
zatrzymane nad ziemią
westchnienie odwraca głowę
twarz wiatru przy sztachecie
ścielą się nisko trawy
oczekiwania pora
przyjście zgasi zapachy
przyjście otworzy kolory

drzewa budują kopułę
zielonego spokoju
róża cię woła i tęskni
za tobą zerwany motyl
pęka nitka za nitką
mija chwila za chwilą
pąku zielona larwo
rozchyl

słodycz ma imię: róża

wybuch -
z wnętrza wychodzą
chorążowie purpury
szeregi nieprzeliczone
trębacze zapachów

na długich motylich trąbach
obwołują spełnienie


2

koronacje zawiłe
wirydarze modlitwy
obrzędy pełne złota
płonące kandelabry
potrójne wieże milczenia
promienie załamane na szczytach
dno -

o źródło nieba na ziemi
o konstelacje płatków
*
nie pytaj czym jest róża Ptak ją może
[opowie
zapach zabija myśli twarz lekkim
[muśnięciem starta
kolorze pożądania
kolorze płaczących powiek
brzemienna kulista słodycz
czerwień do wnętrza rozdarta


3

róża pochyla głowę
jakby miała ramiona

opiera się na wietrze
a wiatr odchodzi sam

nie zdoła wyrzec słowa
nie zdoła wyrzec słowa

im bardziej róża umiera
tym trudniej mówić o róży "





http://www.wiersze.annet.pl/w,,12308
"Herbert Zbigniew

Nike która się waha

Najpiękniejsza jest Nike w momencie
kiedy się waha
prawa ręka piękna jak rozkaz
opiera się o powietrze
ale skrzydła drżą

widzi bowiem
samotnego młodzieńca
idzie długą koleiną
wojennego wozu
szarą drogą w szarym krajobrazie
skał i rzadkich krzewów jałowca

ów młodzieniec niedługo zginie
właśnie szala z jego losem
gwałtownie opada
ku ziemi

Nike ma ogromną ochotę
podejść
pocałować go w czoło

ale boi się
że on który nie zaznał
słodyczy pieszczot
poznawszy ją
mógłby uciekać jak inni
w czasie tej bitwy
więc Nike waha się
i w końcu postanawia
pozostać w pozycji
której nauczyli ją rzeźbiarze
wstydząc się bardzo tej chwili wzruszenia

rozumie dobrze
że jutro o świcie
muszą znaleźć tego chłopca
z otwartą piersią
zamkniętymi oczyma
i cierpkim obolem ojczyzny
pod drętwym językiem "


http://www.wiersze.annet.pl/w,,12104
"Herbert Zbigniew

Sprawozdanie z raju

W raju tydzień pracy trwa trzydzieści godzin
Pensje są wyższe ceny stale zniżkują
Praca fizyczna nie meczy (wskutek mniejszego przyciągania)
Rabanie drzewa to tyle co pisanie na maszynie
Ustrój społeczny jest trwały a rządy rozumne
Naprawdę w raju jest lepiej niz jakimkolwiek kraju

Na początku miało być inaczej-
Świetliste kręgi chóry i stopnie abstrakcji
Ale nie udało się oddzielić dokładnie
Ciała od duszy i przychodziła tutaj
Z kropla sadła nitka mięsni
Trzeba było wyciągnąć wnioski
Zmieszać ziarno absolutu z ziarnem gliny
Jeszcze jedno odstępstwo od doktryny ostatnie odstępstwo
Tylko Jan to przewidział: zmartwychwstaniecie ciałem

Boga oglądają nieliczni
Jest tylko dla tych z czystej pneumy
Reszta słucha komunikatów o cudach i potopach
Z czasem wszyscy beda oglądali Boga
Kiedy to nastąpi nikt nie wie

Na razie w sobotę o dwunastej w południe
Syreny ryczą słodko
I z fabryk wychodzą niebiescy proletariusze
Pod pacha niosą niezgrabne swe skrzydła jak skrzypce "






http://www.wiersze.annet.pl/w,,12309
Herbert Zbigniew

"Przesłanie Pana Cogito"



"Idź dokąd poszli tamci do ciemnego kresu
po złote runo nicości twoją ostatnią nagrodę

idź wyprostowany wśród tych co na kolanach
wśród odwróconych plecami i obalonych w proch

ocalałeś nie po to aby żyć
masz mało czasu trzeba dać świadectwo

bądź odważny gdy rozum zawodzi bądź odważny
w ostatecznym rachunku jedynie to się liczy

a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych

niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają
pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę
a kornik napisze twój uładzony życiorys

i nie przebaczaj zaiste nie w twojej mocy
przebaczać w imieniu tych których zdradzono o świcie

strzeź się jednak dumy niepotrzebnej
oglądaj w lustrze swą błazeńską twarz
powtarzaj: zostałem powołany - czyż nie było lepszych

strzeż się oschłości serca kochaj źródło zaranne
ptaka o nieznanym imieniu dąb zimowy
światło na murze splendor nieba
one nie potrzebują twego ciepłego oddechu
są po to aby mówić: nikt cię nie pocieszy

czuwaj - kiedy światło na górach daje znak - wstań i idź
dopóki krew obraca w piersi twoją ciemną gwiazdę

powtarzaj stare zaklęcia ludzkości bajki i legendy
bo tak zdobędziesz dobro którego nie zdobędziesz
powtarzaj wielkie słowa powtarzaj je z uporem
jak ci co szli przez pustynię i ginęli w piasku

a nagrodzą cię za to tym co mają pod ręką
chłostą śmiechu zabójstwem na śmietniku

idź bo tylko tak będziesz przyjęty do grona zimnych czaszek
do grona twoich przodków: Gilgamesza Hektora Rolanda
obrońców królestwa bez kresu i miasta popiołów

Bądź wierny Idź"





Tiaaa...

"idź wyprostowany wśród tych co na kolanach
wśród odwróconych plecami i obalonych w proch

ocalałeś nie po to aby żyć"!



Resztę masz tutaj:
http://www.wiersze.annet.pl/w,l,,107
"Jedź" litera po literze, tak są tu ułożone jego wiersze pod nazwiskiem.
Poznaj je, zanim się cofniesz i już nigdy nie poznasz...







I TAK DALEJ.
Musze skończyć, bo sama zaczynam czytać bez końca...

 
Moim zdaniem zrobił dobrze. W końcu wrócił do nieco wolniejszej Polski,
nie obraził się na rzeczywistość.

A kto mu tę "wolniejszą" Polskę sprezentował?


Jankesi, u nich pracował wiele lat.

Boże - widzisz i nie grzmisz!

Data: 2010-10-19 23:03:57
Autor: Chiron
Szczucie...

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4cbdfe20$0$27023$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2010-10-19 21:40, Ikselka pisze:
Czy gdyby przeżył wojnę, spsiłby się jak Szymborska? Czy może jak Miłosz? A
moze pozostałby czysty i jasny, poprzez i ponad oraz mimo wszystko, co z
ludzi wtedy robiło szmaty? Nie chcę tego wiedzieć. Oj, chyba jednak sięgnę
na półkę, bo poruszyłeś we mnie tę strunę... A miałam dzis iść sobie
grzecznie spać.



Czesiek to jednak nie Wisia. Czesiek jednak uciekł od reżimu, Wisia jemu
wiernie służyła, choć się przyjaźnili.
Uciekł z Polski- ale komuchem nie przestał być. A sam mówił o swoim byciu socjalistą jako o "ciekawej przygodzie intelektualnej". Wilk zmienia skórę, ale nie naturę.

--
Chiron

Prawda, Prostota, Miłość.

Data: 2010-10-19 23:10:20
Autor: Ikselka
Szczucie...
Dnia Tue, 19 Oct 2010 23:03:57 +0200, Chiron napisał(a):

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4cbdfe20$0$27023$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2010-10-19 21:40, Ikselka pisze:
Czy gdyby przeżył wojnę, spsiłby się jak Szymborska? Czy może jak Miłosz? A
moze pozostałby czysty i jasny, poprzez i ponad oraz mimo wszystko, co z
ludzi wtedy robiło szmaty? Nie chcę tego wiedzieć. Oj, chyba jednak sięgnę
na półkę, bo poruszyłeś we mnie tę strunę... A miałam dzis iść sobie
grzecznie spać.



Czesiek to jednak nie Wisia. Czesiek jednak uciekł od reżimu, Wisia jemu
wiernie służyła, choć się przyjaźnili.

Uciekł z Polski- ale komuchem nie przestał być.

Najpierw był attache kulturalnym we Francji... Władza ludowa go zatem chyba
kochała, i on władzę :-/

A sam mówił o swoim byciu socjalistą jako o "ciekawej przygodzie intelektualnej". Wilk zmienia skórę, ale nie naturę.

Dokładnie! Wyjątkowo perfidny typ. A w dodatku nawet wobec własnej rodziny
- wiem coś o tym z pierwszej ręki niemal. Pewna znana mi dobrze osoba
przebywająca 30 lat w USA zetknęła się z jego bliską rodziną, synem zdaje
się... Jego stosunek do ojca nie był pozytywny i to z powodów leżących po
stronie tatusia. szczegółow nie podam, bo mi jeszcze proces wytoczą albo
co.

Data: 2010-10-19 23:20:07
Autor: u2
Szczucie...
W dniu 2010-10-19 23:10, Ikselka pisze:
Dnia Tue, 19 Oct 2010 23:03:57 +0200, Chiron napisał(a):

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4cbdfe20$0$27023$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2010-10-19 21:40, Ikselka pisze:
Czy gdyby przeżył wojnę, spsiłby się jak Szymborska? Czy może jak Miłosz? A
moze pozostałby czysty i jasny, poprzez i ponad oraz mimo wszystko, co z
ludzi wtedy robiło szmaty? Nie chcę tego wiedzieć. Oj, chyba jednak sięgnę
na półkę, bo poruszyłeś we mnie tę strunę... A miałam dzis iść sobie
grzecznie spać.



Czesiek to jednak nie Wisia. Czesiek jednak uciekł od reżimu, Wisia jemu
wiernie służyła, choć się przyjaźnili.

Uciekł z Polski- ale komuchem nie przestał być.

Najpierw był attache kulturalnym we Francji... Władza ludowa go zatem chyba
kochała, i on władzę :-/

A sam mówił o swoim byciu socjalistą jako o "ciekawej przygodzie intelektualnej". Wilk zmienia skórę, ale nie naturę.

Dokładnie! Wyjątkowo perfidny typ. A w dodatku nawet wobec własnej rodziny
- wiem coś o tym z pierwszej ręki niemal. Pewna znana mi dobrze osoba
przebywająca 30 lat w USA zetknęła się z jego bliską rodziną, synem zdaje
się... Jego stosunek do ojca nie był pozytywny i to z powodów leżących po
stronie tatusia. szczegółow nie podam, bo mi jeszcze proces wytoczą albo
co.


Ściemniasz, można mieć ideały i być porządnym człowiekiem.

A że wstawiał się za homosiów w Krakowie, to nie powód aby go zaszczuwać.

Data: 2010-10-19 23:24:39
Autor: Ikselka
Szczucie...
Dnia Tue, 19 Oct 2010 23:20:07 +0200, u2 napisał(a):

W dniu 2010-10-19 23:10, Ikselka pisze:
Dnia Tue, 19 Oct 2010 23:03:57 +0200, Chiron napisał(a):

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4cbdfe20$0$27023$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2010-10-19 21:40, Ikselka pisze:
Czy gdyby przeżył wojnę, spsiłby się jak Szymborska? Czy może jak Miłosz? A
moze pozostałby czysty i jasny, poprzez i ponad oraz mimo wszystko, co z
ludzi wtedy robiło szmaty? Nie chcę tego wiedzieć. Oj, chyba jednak sięgnę
na półkę, bo poruszyłeś we mnie tę strunę... A miałam dzis iść sobie
grzecznie spać.



Czesiek to jednak nie Wisia. Czesiek jednak uciekł od reżimu, Wisia jemu
wiernie służyła, choć się przyjaźnili.

Uciekł z Polski- ale komuchem nie przestał być.

Najpierw był attache kulturalnym we Francji... Władza ludowa go zatem chyba
kochała, i on władzę :-/

A sam mówił o swoim byciu socjalistą jako o "ciekawej przygodzie intelektualnej". Wilk zmienia skórę, ale nie naturę.

Dokładnie! Wyjątkowo perfidny typ. A w dodatku nawet wobec własnej rodziny
- wiem coś o tym z pierwszej ręki niemal. Pewna znana mi dobrze osoba
przebywająca 30 lat w USA zetknęła się z jego bliską rodziną, synem zdaje
się... Jego stosunek do ojca nie był pozytywny i to z powodów leżących po
stronie tatusia. szczegółow nie podam, bo mi jeszcze proces wytoczą albo
co.


Ściemniasz, można mieć ideały i być porządnym człowiekiem.

Kto? Miłosz???
:-/


A że wstawiał się za homosiów w Krakowie, to nie powód aby go zaszczuwać.

Nie w Krakowie, tylko w Usiech. Co? - a nie powiem.

Data: 2010-10-19 22:46:31
Autor: Chiron
Szczucie...

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4cbde8cc$0$22792$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2010-10-19 20:48, Ikselka pisze:
Dnia Tue, 19 Oct 2010 20:42:33 +0200, u2 napisał(a):

W dniu 2010-10-19 20:39, Ikselka pisze:
Widzisz potrójnie. To u psychologów normalne ? :)
Ba, widzę i przeżywam tysiącznie. Zwłaszcza takie sprawy.


Zaraz widzisz drzewa powyszywane trupielcami ? No cóż, tak kiedyś było.

W sumie widzę. Bo nic, co było, nie odchodzi bezpowrotnie - wszystko kiedyś
powraca, jedynie w zmienionej formie. Trzeba o tym pamiętać.



O drzewach :

Drzewa - to chmur zgęszczenia,
pod nimi dzwoni ziemia,
nad nimi rwą wezbrane
planety z brązu lane.

Lasy - smutku zielone
serca w szmer przemienione,
pod nimi piły lament
białymi jęczy kłami.

Drzewa bawoły złote
dymiły rudym potem,
z pomrukiem ciała kładły
ku ziemi, aż upadły.

Drwale w śmiechu sypali
zęby jak sznur korali.
To piłą - ciszy przytną,
to śmiechu białą brzytwą.

Liście jak oczy wydrą
lśniące zieloną krzywdą,
to korę ciemną z ciała,
aż tryśnie krew dojrzała.

A nocą w sen zagięci -
- w warczący wir pamięci
zobaczą drwale w lęku,
przykuci nocy ręką,
idące na nich prosto
topory sosen ostre.

Krzysztof Kamil Baczyński
22 listopad 41 r
Przepiękne, naprawdę. Cóż- gdyby żył, i tak nie dostał by Nobla- tego rezerwują dla czerwonych.

--
Chiron

Prawda, Prostota, Miłość.

Data: 2010-10-19 22:55:31
Autor: Ikselka
Szczucie...
Dnia Tue, 19 Oct 2010 22:46:31 +0200, Chiron napisał(a):

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4cbde8cc$0$22792$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2010-10-19 20:48, Ikselka pisze:
Dnia Tue, 19 Oct 2010 20:42:33 +0200, u2 napisał(a):

W dniu 2010-10-19 20:39, Ikselka pisze:
Widzisz potrójnie. To u psychologów normalne ? :)
Ba, widzę i przeżywam tysiącznie. Zwłaszcza takie sprawy.


Zaraz widzisz drzewa powyszywane trupielcami ? No cóż, tak kiedyś było.

W sumie widzę. Bo nic, co było, nie odchodzi bezpowrotnie - wszystko kiedyś
powraca, jedynie w zmienionej formie. Trzeba o tym pamiętać.



O drzewach :

Drzewa - to chmur zgęszczenia,
pod nimi dzwoni ziemia,
nad nimi rwą wezbrane
planety z brązu lane.

Lasy - smutku zielone
serca w szmer przemienione,
pod nimi piły lament
białymi jęczy kłami.

Drzewa bawoły złote
dymiły rudym potem,
z pomrukiem ciała kładły
ku ziemi, aż upadły.

Drwale w śmiechu sypali
zęby jak sznur korali.
To piłą - ciszy przytną,
to śmiechu białą brzytwą.

Liście jak oczy wydrą
lśniące zieloną krzywdą,
to korę ciemną z ciała,
aż tryśnie krew dojrzała.

A nocą w sen zagięci -
- w warczący wir pamięci
zobaczą drwale w lęku,
przykuci nocy ręką,
idące na nich prosto
topory sosen ostre.

Krzysztof Kamil Baczyński
22 listopad 41 r
Przepiękne, naprawdę. Cóż- gdyby żył, i tak nie dostał by Nobla- tego rezerwują dla czerwonych.

Ano. :-(

Data: 2010-10-19 23:03:04
Autor: Qrczak
Szczucie...
Dnia 2010-10-19 22:46, niebożę Chiron wylazło do ludzi i marudzi:

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:4cbde8cc$0$22792$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2010-10-19 20:48, Ikselka pisze:
Dnia Tue, 19 Oct 2010 20:42:33 +0200, u2 napisał(a):
W dniu 2010-10-19 20:39, Ikselka pisze:
Widzisz potrójnie. To u psychologów normalne ? :)
Ba, widzę i przeżywam tysiącznie. Zwłaszcza takie sprawy.

Zaraz widzisz drzewa powyszywane trupielcami ? No cóż, tak kiedyś było.

W sumie widzę. Bo nic, co było, nie odchodzi bezpowrotnie - wszystko
kiedyś
powraca, jedynie w zmienionej formie. Trzeba o tym pamiętać.



O drzewach :

Drzewa - to chmur zgęszczenia,
pod nimi dzwoni ziemia,
nad nimi rwą wezbrane
planety z brązu lane.

Lasy - smutku zielone
serca w szmer przemienione,
pod nimi piły lament
białymi jęczy kłami.

Drzewa bawoły złote
dymiły rudym potem,
z pomrukiem ciała kładły
ku ziemi, aż upadły.

Drwale w śmiechu sypali
zęby jak sznur korali.
To piłą - ciszy przytną,
to śmiechu białą brzytwą.

Liście jak oczy wydrą
lśniące zieloną krzywdą,
to korę ciemną z ciała,
aż tryśnie krew dojrzała.

A nocą w sen zagięci -
- w warczący wir pamięci
zobaczą drwale w lęku,
przykuci nocy ręką,
idące na nich prosto
topory sosen ostre.

Krzysztof Kamil Baczyński
22 listopad 41 r
Przepiękne, naprawdę. Cóż- gdyby żył, i tak nie dostał by Nobla- tego
rezerwują dla czerwonych.

Biedny Henio...

Qra
--
Piszę na newsach od lat, mając na względzie poziom interlokutorów.
Używam prostych zdań z jednym podmiotem i jednym orzeczeniem.

Data: 2010-10-19 23:59:08
Autor: Chiron
Szczucie...

Użytkownik "Qrczak" <qra_a@op.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i9l125$h8i$3@news.onet.pl...
Dnia 2010-10-19 22:46, niebożę Chiron wylazło do ludzi i marudzi:

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:4cbde8cc$0$22792$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2010-10-19 20:48, Ikselka pisze:
Dnia Tue, 19 Oct 2010 20:42:33 +0200, u2 napisał(a):
W dniu 2010-10-19 20:39, Ikselka pisze:
Widzisz potrójnie. To u psychologów normalne ? :)
Ba, widzę i przeżywam tysiącznie. Zwłaszcza takie sprawy.

Zaraz widzisz drzewa powyszywane trupielcami ? No cóż, tak kiedyś było.

W sumie widzę. Bo nic, co było, nie odchodzi bezpowrotnie - wszystko
kiedyś
powraca, jedynie w zmienionej formie. Trzeba o tym pamiętać.



O drzewach :

Drzewa - to chmur zgęszczenia,
pod nimi dzwoni ziemia,
nad nimi rwą wezbrane
planety z brązu lane.

Lasy - smutku zielone
serca w szmer przemienione,
pod nimi piły lament
białymi jęczy kłami.

Drzewa bawoły złote
dymiły rudym potem,
z pomrukiem ciała kładły
ku ziemi, aż upadły.

Drwale w śmiechu sypali
zęby jak sznur korali.
To piłą - ciszy przytną,
to śmiechu białą brzytwą.

Liście jak oczy wydrą
lśniące zieloną krzywdą,
to korę ciemną z ciała,
aż tryśnie krew dojrzała.

A nocą w sen zagięci -
- w warczący wir pamięci
zobaczą drwale w lęku,
przykuci nocy ręką,
idące na nich prosto
topory sosen ostre.

Krzysztof Kamil Baczyński
22 listopad 41 r
Przepiękne, naprawdę. Cóż- gdyby żył, i tak nie dostał by Nobla- tego
rezerwują dla czerwonych.

Biedny Henio...

To inne czasy. Wtedy prawi ludzie dostawali  Nobla. Jednak od czasów 2 Wojny Światowej chyba żaden prawicowiec nie dostał Nobla z literatury.

--
Chiron

Prawda, Prostota, Miłość.

Data: 2010-10-19 23:28:23
Autor: matusm
Szczucie...

Użytkownik "Chiron" <chiron@onet.eu> napisał w wiadomości news:i9l036$gi4$1news.onet.pl...

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4cbde8cc$0$22792$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2010-10-19 20:48, Ikselka pisze:
Dnia Tue, 19 Oct 2010 20:42:33 +0200, u2 napisał(a):

W dniu 2010-10-19 20:39, Ikselka pisze:
Widzisz potrójnie. To u psychologów normalne ? :)
Ba, widzę i przeżywam tysiącznie. Zwłaszcza takie sprawy.


Zaraz widzisz drzewa powyszywane trupielcami ? No cóż, tak kiedyś było.

W sumie widzę. Bo nic, co było, nie odchodzi bezpowrotnie - wszystko kiedyś
powraca, jedynie w zmienionej formie. Trzeba o tym pamiętać.



O drzewach :

Drzewa - to chmur zgęszczenia,
pod nimi dzwoni ziemia,
nad nimi rwą wezbrane
planety z brązu lane.

Lasy - smutku zielone
serca w szmer przemienione,
pod nimi piły lament
białymi jęczy kłami.

Drzewa bawoły złote
dymiły rudym potem,
z pomrukiem ciała kładły
ku ziemi, aż upadły.

Drwale w śmiechu sypali
zęby jak sznur korali.
To piłą - ciszy przytną,
to śmiechu białą brzytwą.

Liście jak oczy wydrą
lśniące zieloną krzywdą,
to korę ciemną z ciała,
aż tryśnie krew dojrzała.

A nocą w sen zagięci -
- w warczący wir pamięci
zobaczą drwale w lęku,
przykuci nocy ręką,
idące na nich prosto
topory sosen ostre.

Krzysztof Kamil Baczyński
22 listopad 41 r
Przepiękne, naprawdę. Cóż- gdyby żył, i tak nie dostał by Nobla- tego rezerwują dla czerwonych.

bo,,,,,,,,,,,,,,,,
--
"Służba Bezpieczeństwa może i powinna kreować różne stowarzyszenia,
kluby czy nawet partie polityczne. Ma za zadanie głęboko infiltrować
istniejące gremia kierownicze tych organizacji na szczeblu centralnym
i wojewódzkim, a także na szczeblach podstawowych, muszą być one
przez nas operacyjnie opanowane.Musimy zapewnić operacyjne możliwości
oddziaływania na te organizacje,kreowania ich działalnosci i kierowania
ich polityką." -- Czeslaw Kiszczak,luty 1989 roku z posiedzenia kierownictwa MSW -
Pozdrowienia
matusm

Szczucie...

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona