Data: 2009-06-04 10:29:17 | |
Autor: Hans Kloss | |
Szczurołap z Hamelin | |
"Teraz można opowiadać historyjki o tym, że rywalizację o przywództwo w podziemnej „Solidarności” wygrali najodważniejsi, najofiarniejsi i najsprawniejsi organizacyjnie, że oni zmusili komunę do rozmów okrągłego stołu. Ale można też powiedzieć, że to władze PRL-u były stroną aktywną. Poinformowane przez władcę Sojuza, Michaiła Gorbaczowa, że muszą sobie radzić bez pomocy Moskwy, wyselekcjonowały do rozmów ludzi najwygodniejszych z punktu widzenia realizacji własnych interesów... [...]O czym bowiem świadczy choćby przypadek Adama Michnika? Ów to bojownik o wolność i demokrację, od lutego 1985 r. do września 1986 r. siedząc w więzieniu totalitarnego państwa, napisał i wydał drukiem dwie książki „Z dziejów honoru w Polsce” – 236 str.; „Takie czasy... Rzecz o kompromisie” – 144 str. oraz kilka esejów po ok. 40 str. każdy. Wszystko to rzetelnie udokumentowane i zaopatrzone w liczne cytaty. Taka aktywność twórcza niemożliwa jest bez podstawowego warsztatu pisarza, który stanowi solidna biblioteka podręczna. W tym samym czasie moi znajomi, siedzący za konspirację solidarnościową mieli bardzo poważne problemy z przekazaniem na wolność najmniejszego karteluszka z grypsem [...]Założycielskim grzechem pierworodnym III RP było kłamstwo, a za kłamstwem szło oszustwo. Jak magnes przyciągało to tabuny złodziejowatych kombinatorów, którzy dołączali do elit reżimu i lewicy laickiej. Jeszcze raz przypomnę słowa śp. profesora Romualda Kukołowicza, wypowiedziane wtedy do Wałęsy – „Panie Leszku, nie można budować przyszłości narodu na fundamencie fałszywych bytów!” Z powodu opisanych tu skrótowo szalbierstw, herosi obalania w Magdalence flaszek (a nie komuny) tak nie lubią zawartości archiwów, znajdujących się teraz pod pieczą IPN[...]Ale czy Polacy nie chcieli być oszukiwani? Przecież wszystko to, co można tu przeczytać mówiliśmy wtedy w roku 1989, a jeszcze więcej mówiliśmy przed pierwszymi, wolnymi wyborami parlamentarnymi, które Polska miała – jako ostatnia z krajów demokracji ludowej – 27 października 1991 r... Kto to mówił? Wypowiadała się tak Grupa Robocza Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”, powstała w marcu 1987 r. Jej głównymi inicjatorami byli Andrzej Gwiazda, Seweryn Jaworski, Marian Jurczyk, Jerzy Kropiwnicki, Jan Rulewski, Andrzej Słowik i Stanisław Wądołowski. Mówiliśmy my, działacze Międzyzakładowego Robotniczego Komitetu „Solidarności”, którzy sprzymierzeni z „Solidarnością Walczącą”, pod kierownictwem Kornela Morawieckiego, utworzyliśmy później Partię Wolności. Podobnie mówiło wielu, ale kto nas chciał wtedy słuchać?... Większość poszła za fotkami zrobionymi w towarzystwie Wałęsy. Poszli za tym, jak za głosem fletu szczurołapa z Hamelin! Jak wielu urzeczonych jest tymi dźwiękami do dzisiaj?..."
Całość (kapitalna!) tu: http://jankalemba.salon24.pl/108774,czerwcowe-parady- i-szczurolap-z-hamelin Poczytajcie sobie pełoskie gnidy co sądzą o owym "upadku komuny" ludzie którzy z nia walczyli wtedy NAPRAWDE a nie jedynie w audycjach RWE. J-23 -- |
|