stevep <stevep011@invalid.tkdami.net> pisze:
# Szef IPN Łukasz Kamiński złamał prawo. Udostępniając gawiedzi teczkę
TW Bolek dopuścił się pomówienia, bezprawia w stosunku do osoby
fizycznej. Odmówił prawa do obrony, a w tym wypadku jest nim
orzecznictwo grafologiczne i historyków. Dowody nie przeszły żadnej
procedury. Nie zastosowano zasady domniemanej niewinności.
Kamiński złamał ustawę o IPN. Postawił się w pozycji sędziego, a takim
nie może być, gdyż nie ma żadnych ustawowych prerogatyw, a przede
wszystkim nie ma rozumu. Jest słabowity na głowę. Prokurator nie jest
sędzią. Nadużywając prawo, Kamiński tym samym dopuścił się możliwości,
iż dozwolone jest publicznie wyrażanie się o nim w najgorszych
słowach.
Kamiński złamał moralność, jako osoba publiczna stał się amoralny. A
taki ktoś nie może sprawować urzędu publicznego.
Kamiński złamał profesję historyka, w istocie jest upostaciowieniem
staropolskiego zaprzańca. Takich przeganiało się kołkiem osikowym z
ludzkiego terytorium, aby nie zarażali złem.
Kamiński dla historii kraju będzie przykładem, jak człowiek bez
walorów został postawiony na ważne stanowisko, nie podołał
odpowiedzialności. Stał się marnym osobnikiem bez mała
niepodmiotowym. Odebrał sobie prawo do zdolności honorowych. #
Ze strony:
http://skroc.pl/3a6a0
Ależ on "tylko" udostępnił "raczej+ prawdziwe" dokumenty mediom.
Nie kazał hienom medialnym publikować co tam znajdą, nieprawdaż?
W praktyce nie ma różnicy. W praktyce odpowiedzialności prawnej szefa
IPN IMHO jest _co najmniej_ taka że nawet po rządach PiS sądy państwa
prawa _szybko_ go nie skażą a Strasburg na >50% się w sprawie wypowie.
--
A. Filip : Jedna Europa, jedna Merkel.
Do Rzymu przez Krym. (Przysłowie polskie)