Data: 2009-07-03 20:51:18 | |
Autor: PAweł | |
Szisza Klub KOPARKI, ZAPRASZAMY | |
Szisza Klub KOPARKI A kawałek herbaty i kubek kebaba tudzież innej padliny z grila będzie mozna u Was nabyć drogą kupna ;-)? Pozdrówka PAweł -- |
|
Data: 2009-07-04 06:53:01 | |
Autor: Mirosław Kierepka | |
Szisza Klub KOPARKI, ZAPRASZAMY | |
PAweł pisze:
Witaj!Szisza Klub KOPARKI Oczywiście jest adekwatny bufet na terenie bazy gdzie te potrawy podają. pozdrawiam Mirek Kierepka |
|
Data: 2009-07-13 22:10:54 | |
Autor: PAweł | |
Szisza Klub KOPARKI, ZAPRASZAMY | |
PAweł pisze:u > Was nabyć drogą kupna ;-)? Zatem nie pozostaje mi nic innego jak jechać do Jaworzna by skosztować i ocenić potrawy ;-). Pozdrówka Paweł -- |
|
Data: 2009-07-13 22:48:53 | |
Autor: ~BitPump | |
Szisza Klub KOPARKI, ZAPRASZAMY | |
Zatem nie pozostaje mi nic innego jak jechać do Jaworzna by skosztować i ocenić Ciekawe, który Sanepid dopuścił bar, w którym nie ma kanalizacji.... Dz. U. nr 104, poz. 1096, Dz. U. nr 22, poz. 142. Jak skosztujesz - to podziel się z nami wrażeniami o smaku :-) ~BitPump |
|
Data: 2009-07-14 07:45:15 | |
Autor: jacekplacek | |
Szisza Klub KOPARKI, ZAPRASZAMY | |
~BitPump <bitpump_malpka@bitpump_kropka.pl> napisał(a):
> Zatem nie pozostaje mi nic innego jak jechać do Jaworzna by skosztować i > ocenićPrzydrożne przyczepki, leśne grille: straciły by szansę na urokliwe egzystowanie. A są takie, gdzie właściciel(również nie całkiem zgodnie z reżimem) podaje wędlinki własnej roboty. Cóż, jak państwo decyduje za nas co lepsze, musimy konsumować gumowate szynki, kiełbaski z glonów, czy schabowe z soi. A pędzący 5razy bimberek w piwnicy jest bandytą w opozycji do oficjalnej karbidówy. -- |
|
Data: 2009-07-14 10:20:09 | |
Autor: ~BitPump | |
Szisza Klub KOPARKI, ZAPRASZAMY | |
Przydrożne przyczepki, leśne grille: straciły by szansę na urokliwe Wierzysz, że szynka w supermarkecie jest gumowata, bo producent i sprzedawca przez wymogi "państwa" musi umyć ręce po zrobieniu kupy zanim Ci potrawę zaserwują? ~BitPump |
|
Data: 2009-07-14 09:43:34 | |
Autor: jacekplacek | |
Szisza Klub KOPARKI, ZAPRASZAMY | |
~BitPump <bitpump_malpka@bitpump_kropka.pl> napisał(a):
> Przydrożne przyczepki, leśne grille: straciły by szansę na urokliwesprzedawca przez wymogi "państwa" musi umyć ręce po zrobieniu kupy zanim Ci potrawę zaserwują?Oczywiście, że nie. To jest podobnie jak z drzazgą i belką. Mycie rąk jest drzazgą, skład belką. Klasyczne odwrócenie uwagi. Wracając do Koparek: swojską kiełbaskę grzeję na podszybiu i wtryniam brudnymi łapkami. Ale jak już chcę poczęstować, zmieniam procedury na bardziej oficjalne. Smaku sprzedawanej tam nie znam, bo zamawiam tylko colę i jest mi obojętne, czy sprzedawca jest umyty. A dyskutuję, bo nie wiedząc nic o świecie, mam najwięcej do powiedzenia :D -- |
|
Data: 2009-07-14 07:45:50 | |
Autor: jacekplacek | |
Szisza Klub KOPARKI, ZAPRASZAMY | |
~BitPump <bitpump_malpka@bitpump_kropka.pl> napisał(a):
> Zatem nie pozostaje mi nic innego jak jechać do Jaworzna by skosztować i > ocenićPrzydrożne przyczepki, leśne grille: straciły by szansę na urokliwe egzystowanie. A są takie, gdzie właściciel(również nie całkiem zgodnie z reżimem) podaje wędlinki własnej roboty. Cóż, jak państwo decyduje za nas co lepsze, musimy konsumować gumowate szynki, kiełbaski z glonów, czy schabowe z soi. A pędzący 5razy bimberek w piwnicy jest bandytą w opozycji do oficjalnej karbidówy. -- |