Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa

Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa

Data: 2009-12-29 08:57:20
Autor: dan_ynx_
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa
witam. Pisałem kiedyś o moim przypadku. Po krótce:

Sprawa dot. mojego auta VW Golf 4 1999r. 3-drzwiowy. Uszkodzone elementy to:
tylny błotnik ( do wycięcia i wspawania nowego), drzwi (do wymiany).
tapicerka drzwi (do wymiany) i inne towarzyszące tej naprawie drobne
części).

Miałem szkodę z nie swojej winy (wrzesień 2008). Sprawca miał OC w PZU. PZU
wyceniło mi szkodę na 4 000 zł. ASO oraz Rzeczoznawca (zlecenie prywatne)
wycenili mi natomiast na ok. 7 400 zł.

Odwoływałem się ale mało to dał. Więc skierowałem sprawę do sądu cywilnego.
Była I rozprawa (kwiecień 2009). Sędzia był przychylny moim dowodom i
argumentom. m.in. dlaczego niby mam naprawiać samochód w tańszych zakładach
skoro mam prawo robić to w ASO. Itp itd. Adwokat PZU podważył ekspertyzę ASO
oraz Rzeczoznawcy argumentując to iż byli "wynajęci" na moje zlecenie więc
nie są obiektywni. Zażądała ekspertyzy biegłego sądowego. Następna sprawa
odbyła się na początku października 2009. dosłownie dzień przed sprawą
otrzymałem opinię biegłego jako dowód w sprawie. Biegły sądowy wycenił
naprawę (na dzień sporządzenia opinii tj. na czerwiec 2009) na kwotę 7 300
zł. Na tej sprawie bełkot adwokata PZU ten sam tzn. dlaczego chcę pieniądze
od nich a nie chce naprawić auta np. w nieautoryzowanej stacji. Wykonując to
w ASO wzbogacę samochód.  i podstawowy argument PZU - dlaczego zastosowano w
tak starym aucie  (hehehehhee) oryginalne części i to bez zastosowania
amortyzacji. Podpierają się tym że auto było wcześniej naprawiane (chodzi o
blachy) i powinienem zastosować części zamienne (chodzi o błotnik, drzwi,
tapicerkę). adwokat PZU nie zgadza się z opinią biegłego sądowego i złożyła
wniosek o stawiennictwo osobiste biegłego i wyjaśnienie dlaczego zastosował
w ekspertyzie 100 % oryginalnych części bez amortyzacji. Następna sprawa
dzisiaj o 12:00
Co Wy szanowni koledzy na to? Jak myślicie... jak biegły sądowy będzie
wyjaśniał zastosowanie 100 % oryg. części i co ja jeszcze mogę wnieść do
sprawy by bronić swoich racji (może jakieś artykuły, orzeczenia itp)?

Tuż przed świętami dostałem pismo z Sądu: (które przesłąło im PZU):

1 str. http://img42.imageshack.us/img42/8252/3642001h.jpg
2 str. http://img19.imageshack.us/img19/4420/3642002.jpg

Data: 2009-12-29 09:12:08
Autor: WW
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa
dan_ynx_ pisze:

Co Wy szanowni koledzy na to? Jak myślicie... jak biegły sądowy będzie
wyjaśniał zastosowanie 100 % oryg. części i co ja jeszcze mogę wnieść do
sprawy by bronić swoich racji (może jakieś artykuły, orzeczenia itp)?

Ubezpieczenie obejmuje naprawienie szkody a nie tylko naprawienie samochodu.
Trzeba wnosić też o pokrycie kosztów załatwiania, szukania warsztatów - czas=pieniądz. itp.
Do tego dochodzi rachunek za wynajęcie samochodu na czas remontu - samochód porównywalnej klasy. Mnie kiedyś za Safranę nie chcieli uznać Poloneza, ale sad uznał. :-)

Szkoda kosztuje znacznie więcej niż tylko naprawa samochodu.!

Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B5 1,9 TDi + box+ Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

Data: 2009-12-29 09:23:18
Autor: to
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa
WW wrote:

Ubezpieczenie obejmuje naprawienie szkody a nie tylko naprawienie
samochodu.
Trzeba wnosić też o pokrycie kosztów załatwiania, szukania warsztatów -
czas=pieniądz. itp.
Do tego dochodzi rachunek za wynajęcie samochodu na czas remontu -
samochód porównywalnej klasy. Mnie kiedyś za Safranę nie chcieli uznać
Poloneza, ale sad uznał. :-)

Szkoda kosztuje znacznie więcej niż tylko naprawa samochodu.!

Przy czym warto mieć świadomość, że gdyby każdy posłuchał tej rewelacyjnej rady to ubezpieczenie stałoby się dwukrotnie droższe.

--
cokolwiek

Data: 2009-12-29 10:28:14
Autor: Tadeusz
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa

Użytkownik "to" <> napisał w wiadomości ...


Szkoda kosztuje znacznie więcej niż tylko naprawa samochodu.!

Przy czym warto mieć świadomość, że gdyby każdy posłuchał tej
rewelacyjnej rady to ubezpieczenie stałoby się dwukrotnie droższe.

ale o ile łatwiej byłoby likwidować szkody... :)


--
pozdrawiam
Tadeusz

Data: 2009-12-29 09:20:52
Autor: Tomek
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa
Tuż przed świętami dostałem pismo z Sądu: (które przesłąło im PZU):

1 str. http://img42.imageshack.us/img42/8252/3642001h.jpg
2 str. http://img19.imageshack.us/img19/4420/3642002.jpg

ja tam prawnikiem nie jestem, ale z tego pisma wynika jedno - PZU czepia sie faktu, ze chcesz kase za naprawe w ASO, a nie udowodniles, ze faktycznie tam naprawiales (bedziesz naprawial) auto. PZU uwaza wiec, ze chcesz kase za oryginaly a naprawisz w garazu u Henia i na tym zarobisz. Daj do ASO auto, PZU poinformuj ze naprawiasz bezgotowkowo i dalej juz niech sobie ASO wyjasnia z PZU co i jak.
Ja tak wlasnie zrobilem, gdy PZU wycenilo mi szkode (lakierowany zderzak do wymiany) na niecale 400zl. Dalem auto do ASO i PZU wyplacilo im 1600zl :) Auto z 98r, wiec na pewno nie nowka. O zadnej amortyzacji czy zamiennikach nie bylo w ogole mowy.

--
Tomek

Data: 2009-12-29 09:34:55
Autor: Robert_J
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa
ja tam prawnikiem nie jestem, ale z tego pisma wynika jedno - PZU czepia sie faktu, ze chcesz kase za naprawe w ASO, a nie udowodniles, ze faktycznie tam naprawiales (bedziesz naprawial) auto.

Ale on nie ma takiego obowiązku. PZU ma zapłacić kasę za naprawę, a on może sobie auto wyklepać w garażu. Może nawet w ogóle go nie naprawiać...

Data: 2009-12-29 09:47:54
Autor: Tomek
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa
Ale on nie ma takiego obowiązku. PZU ma zapłacić kasę za naprawę, a on może sobie auto wyklepać w garażu. Może nawet w ogóle go nie naprawiać...

ale ja to wiem i rozumiem! Przedstawilem tylko tok rozumowania PZU, ktory z reszta jest calkiem sensowny. Po prostu wyceniaja z automatu na zamiennikach, a jak ktos udowodni, ze zaplacil za naprawe wiecej - doplacaja. OC sluzy do naprawy szkod a nie zarabiania :)

--
Tomek

Data: 2009-12-29 10:42:05
Autor: dan_ynx_
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa

Użytkownik "Tomek" <apis22@interia.pl> napisał w wiadomości news:hhcfo0$tq9$1news.onet.pl...
Ale on nie ma takiego obowiązku. PZU ma zapłacić kasę za naprawę, a on może sobie auto wyklepać w garażu. Może nawet w ogóle go nie naprawiać...

ale ja to wiem i rozumiem! Przedstawilem tylko tok rozumowania PZU, ktory z reszta jest calkiem sensowny. Po prostu wyceniaja z automatu na zamiennikach, a jak ktos udowodni, ze zaplacil za naprawe wiecej - doplacaja. OC sluzy do naprawy szkod a nie zarabiania :)

-- Tomek


nie masz racji. Z kodeksu cywilnego oraz wyroków Sądu Najwyższego jasno wynika:
Cyt.
"Analiza skarg na postepowanie zakładów ubezpieczen, które kierowane sa do

Rzecznika Ubezpieczonych w sprawie zani_enia odszkodowania poprzez zastosowanie w

ustaleniu jego wysokosci cen czesci alternatywnych wykazuje równie_ czeste uzale_nianie

wypłaty odszkodowania w pełnej wysokosci od sytuacji, w której poszkodowany przedstawi

dowód w postaci faktur lub rachunków z naprawy pojazdu mechanicznego. Rzecznik

Ubezpieczonych pragnie wskazac, _e szkoda komunikacyjna podlega naprawieniu według

zasad okreslonych w art. 363 §2 k.c. Obowiazek naprawienia szkody przez wypłate

odpowiedniej sumy pienie_nej powstaje z chwila wyrzadzenia szkody i nie jest uzale_niony

od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy rzeczy i czy w ogóle zamierza ja naprawiac

(por. uzasadnienie uchwały Sadu Najwy_szego z dnia 15 listopada 2001 roku w sprawie sygn.

akt III CZP 68/01, OSPiKA 2002, nr 7-8, poz. 103 oraz orzeczenie Sadu Najwy_szego z dnia

27 czerwca 1998 roku, I CR 151/88, niepubl.) Przy takim rozumieniu obowiazku odszkodowawczego

nie ma w zasadzie znaczenia prawnego okolicznosc, czy poszkodowany

dokonał naprawy oraz czy i jaki kosztem to uczynił. Zgodnie z art. 363 §2 k.c. wysokosc tak

okreslonego odszkodowania powinna byc ustalona według poziomu cen czesci zamiennych i

usług koniecznych do przywrócenia stanu poprzedniego z daty ustalania odszkodowania.

Je_eli przywróceniem do stanu poprzedniego jest koniecznosc wymiany czesci oryginalnych

to kalkulacja cen tych czesci winna byc ustalana w oparciu o ceny czesci oryginalnych a nie

w oparciu o ceny czesci alternatywnych, chyba _e poszkodowany wyrazi zgode na

zastosowanie czesci alternatywnych7."

Data: 2009-12-29 10:59:04
Autor: Tomek
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa
Je_eli przywróceniem do stanu poprzedniego jest koniecznosc wymiany czesci oryginalnych
to kalkulacja cen tych czesci winna byc ustalana w oparciu o ceny czesci oryginalnych a nie
w oparciu o ceny czesci alternatywnych, chyba _e poszkodowany wyrazi zgode na
zastosowanie czesci alternatywnych7."

no i spoko, wklej to sedziemu i zalatwione :)
Jest tylko sliski moment w zdaniu "Jezeli przywróceniem do stanu poprzedniego jest koniecznosc wymiany czesci oryginalnych..." a Ty pisales ze auto juz bylo naprawiane i tego PZU tez sie czepia. Jesli bylo robione na oryginalach to nie ma problemu.
Wiem, ze PZU powinno wyceniac wg oryginalow i Cie rozumiem, ale rozumiem tez PZU. Masz oczywiscie racje, ale teraz sie boksujesz w sadzie. Ja podalem Ci sposob, w jaki rozwiazalem swoj problem i nie marnowalem czasu na takie przepychanki. Cel - naprawione auto - osiagnalem po 1 wizycie u ubezpiczyciela i 2 w ASO (oddanie i odebranie samochodu). No ale jesli chcesz zyskac cos wiecej, to niestety trzeba sie troche nagimnastykowac.

--
Tomek

Data: 2009-12-29 11:07:19
Autor: J.F.
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa
On Tue, 29 Dec 2009 10:42:05 +0100,  dan_ynx_ wrote:
nie masz racji. Z kodeksu cywilnego oraz wyroków Sądu Najwyższego jasno wynika:
Cyt.
Obowiazek naprawienia szkody przez wypłate >odpowiedniej sumy pienie_nej powstaje z chwila wyrzadzenia szkody i nie jest uzale_niony od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy rzeczy i czy w ogóle zamierza ja naprawiac

Tylko ze oni stwierdza ze proponowana suma jest pelnym kosztem naprawy
w ich mniemaniu. A kosztorys z ASO wydaje sie im zawyzony.
I nie wiadomo co z tego wyjdzie w razie procesu.

A jeszcze maja straszak ze jak ktos za duzo bedzie chcial, to sie
okaze ze naprawa jest ekonomicznie nieuzasadniona :-)

Zgodnie z art. 363 §2  k.c. wysokosc tak
okreslonego odszkodowania powinna byc ustalona według poziomu cen czesci zamiennych i usług koniecznych do przywrócenia stanu poprzedniego z daty ustalania odszkodowania.

No i czesto bywa tak ze poza ASO to naprawde wystarczy :-)

Jezeli przywróceniem do stanu poprzedniego jest koniecznosc wymiany czesci oryginalnych to kalkulacja cen tych czesci winna byc ustalana w oparciu o ceny czesci oryginalnych a nie w oparciu o ceny czesci alternatywnych

To sie nie zmienilo jakims unijnym papierem ? J.

Data: 2009-12-29 11:37:45
Autor: dan_ynx_
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:2jkjj59o500dnturdqglhlmkgnbr0gi2ge4ax.com...
On Tue, 29 Dec 2009 10:42:05 +0100,  dan_ynx_ wrote:
nie masz racji. Z kodeksu cywilnego oraz wyroków Sądu Najwyższego jasno
wynika:
Cyt.
Obowiazek naprawienia szkody przez
wypłate >odpowiedniej sumy pienie_nej powstaje z chwila wyrzadzenia szkody i nie jest
uzale_niony od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy rzeczy i czy w ogóle zamierza ja
naprawiac

Tylko ze oni stwierdza ze proponowana suma jest pelnym kosztem naprawy
w ich mniemaniu. A kosztorys z ASO wydaje sie im zawyzony.
I nie wiadomo co z tego wyjdzie w razie procesu.


Biegły sądowy był powoływany i wycenił szkodę tak jak kosztorys ASO

Data: 2009-12-29 17:53:06
Autor: J.F.
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa
Użytkownik "dan_ynx_" <dany_nx_o1111@o2.pl> napisał
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
Tylko ze oni stwierdza ze proponowana suma jest pelnym kosztem naprawy
w ich mniemaniu. A kosztorys z ASO wydaje sie im zawyzony.
I nie wiadomo co z tego wyjdzie w razie procesu.

Biegły sądowy był powoływany i wycenił szkodę tak jak kosztorys ASO

A oni sie powolaja na wlasnego bieglego, ktory wycenil szkode nizej, i moze nawet nie sklamal, bo wielu blacharzy za te cene naprawi.
I sad przyzna racje tobie, a moze im, a moze powola trzeciego bieglego, ale odszkodowanie dostaniesz za dwa lata :-)

A koniec koncow kto za to zaplaci ? Klient zaplaci, czyli ty :-)


J.

Data: 2009-12-29 09:38:07
Autor: Robert_J
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa
...adwokat PZU nie zgadza się z opinią biegłego sądowego i złożyła
wniosek o stawiennictwo osobiste biegłego i wyjaśnienie dlaczego zastosował
w ekspertyzie 100 % oryginalnych części bez amortyzacji.

To jeszcze nic ;-). Nam w zeszłym roku adwokat Warty zarzucał, że przed wjechaniem w kałużę (na głównej ulicy miasta) nie sprawdziliśmy najpierw jej głębokości ;-))). Nie zdziwiłbym się gdyby zarządał homologacji miarki... Opisywałem kiedyś swoje perypetie, na szczęście wygraliśmy....

Data: 2009-12-29 11:14:01
Autor: J.F.
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa
On Tue, 29 Dec 2009 09:38:07 +0100,  Robert_J wrote:
To jeszcze nic ;-). Nam w zeszłym roku adwokat Warty zarzucał, że przed wjechaniem w kałużę (na głównej ulicy miasta) nie sprawdziliśmy najpierw jej głębokości ;-))). Nie zdziwiłbym się gdyby zarządał homologacji miarki... Opisywałem kiedyś swoje perypetie, na szczęście wygraliśmy....

No wiesz - jesli z doswiadczenia wieloletniego mieszkanca miasta
wynika ze kaluze na srodku jezdni sie nie tworza .. to czy nalezy
wjazdzac w taka ktora sie nagle objawila i wielka jest ? J.

Data: 2009-12-29 12:14:06
Autor: Robert_J
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa
No wiesz - jesli z doswiadczenia wieloletniego mieszkanca miasta
wynika ze kaluze na srodku jezdni sie nie tworza .. to czy nalezy
wjazdzac w taka ktora sie nagle objawila i wielka jest ?

Znajdź w archiwum opis perypetii o których mówię, bo nie chce mi się wszystkiego przytaczać ;-)

Data: 2009-12-29 09:40:49
Autor: Jurand
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa

Użytkownik "dan_ynx_" <dany_nx_o1111@o2.pl> napisał w wiadomości news:hhcddn$up$1nemesis.news.neostrada.pl...
witam. Pisałem kiedyś o moim przypadku. Po krótce:

Sprawa dot. mojego auta VW Golf 4 1999r. 3-drzwiowy. Uszkodzone elementy to:
tylny błotnik ( do wycięcia i wspawania nowego), drzwi (do wymiany).
tapicerka drzwi (do wymiany) i inne towarzyszące tej naprawie drobne
części).

Miałem szkodę z nie swojej winy (wrzesień 2008). Sprawca miał OC w PZU. PZU
wyceniło mi szkodę na 4 000 zł. ASO oraz Rzeczoznawca (zlecenie prywatne)
wycenili mi natomiast na ok. 7 400 zł.

Odwoływałem się ale mało to dał. Więc skierowałem sprawę do sądu cywilnego.
Była I rozprawa (kwiecień 2009). Sędzia był przychylny moim dowodom i
argumentom. m.in. dlaczego niby mam naprawiać samochód w tańszych zakładach
skoro mam prawo robić to w ASO. Itp itd. Adwokat PZU podważył ekspertyzę ASO
oraz Rzeczoznawcy argumentując to iż byli "wynajęci" na moje zlecenie więc
nie są obiektywni. Zażądała ekspertyzy biegłego sądowego. Następna sprawa
odbyła się na początku października 2009. dosłownie dzień przed sprawą
otrzymałem opinię biegłego jako dowód w sprawie. Biegły sądowy wycenił
naprawę (na dzień sporządzenia opinii tj. na czerwiec 2009) na kwotę 7 300
zł. Na tej sprawie bełkot adwokata PZU ten sam tzn. dlaczego chcę pieniądze
od nich a nie chce naprawić auta np. w nieautoryzowanej stacji. Wykonując to
w ASO wzbogacę samochód.  i podstawowy argument PZU - dlaczego zastosowano w
tak starym aucie  (hehehehhee) oryginalne części i to bez zastosowania
amortyzacji. Podpierają się tym że auto było wcześniej naprawiane (chodzi o
blachy) i powinienem zastosować części zamienne (chodzi o błotnik, drzwi,
tapicerkę). adwokat PZU nie zgadza się z opinią biegłego sądowego i złożyła
wniosek o stawiennictwo osobiste biegłego i wyjaśnienie dlaczego zastosował
w ekspertyzie 100 % oryginalnych części bez amortyzacji. Następna sprawa
dzisiaj o 12:00
Co Wy szanowni koledzy na to? Jak myślicie... jak biegły sądowy będzie
wyjaśniał zastosowanie 100 % oryg. części i co ja jeszcze mogę wnieść do
sprawy by bronić swoich racji (może jakieś artykuły, orzeczenia itp)?

Tuż przed świętami dostałem pismo z Sądu: (które przesłąło im PZU):

1 str. http://img42.imageshack.us/img42/8252/3642001h.jpg
2 str. http://img19.imageshack.us/img19/4420/3642002.jpg

Krótko i na temat - chcesz takie pieniądze, bo chcesz oddać samochód do naprawy w ASO. Nie masz takiej gotówki, dlatego powinna Ci tyle wypłacić ubezpieczalnia. Nie chcesz też stanąć w sytuacji takiej, że ASO naprawi samochód teoretycznie bezgotówkowo, a potem, jak przyjdzie co do czego, ubezpieczalnia nie wypłaci w ASO pełnej kwoty (bo od nich masz kosztorys niższy) i będziesz musiał do tego dokładać z własnej kieszeni.
Producent Twojego pojazdu nie przewiduje stosowanie części "zamortyzowanych" np. w 30%. W ogóle przy naprawie auta z OC sprawcy nigdzie nie występuje słowo "AMORTYZACJA" części. Procedura naprawcza przewiduje zamontowanie części fabrycznie nowej, a nie używanej, niewiadomego pochodzenia. Boisz się kupować części używanych, bo z informacji, jakie co pewien czas podaje radio i TV, wynika, że większość z tych części pochodzi z rozbiórek samochód skradzionych. A Ty nie chcesz ryzykować kupienia takiej części, serwis natomiast nie oferuje części używanych. Koniec tłumaczenia w sądzie.

Data: 2009-12-29 13:47:21
Autor: Massai
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa
Jurand wrote:


Krótko i na temat - chcesz takie pieniądze, bo chcesz oddać samochód
do naprawy w ASO. Nie masz takiej gotówki, dlatego powinna Ci tyle
wypłacić ubezpieczalnia. Nie chcesz też stanąć w sytuacji takiej, że
ASO naprawi samochód teoretycznie bezgotówkowo, a potem, jak
przyjdzie co do czego, ubezpieczalnia nie wypłaci w ASO pełnej kwoty
(bo od nich masz kosztorys niższy) i będziesz musiał do tego dokładać
z własnej kieszeni.  Producent Twojego pojazdu nie przewiduje
stosowanie części "zamortyzowanych" np. w 30%. W ogóle przy naprawie
auta z OC sprawcy nigdzie nie występuje słowo "AMORTYZACJA" części.
Procedura naprawcza przewiduje zamontowanie części fabrycznie nowej,
a nie używanej, niewiadomego pochodzenia. Boisz się kupować części
używanych, bo z informacji, jakie co pewien czas podaje radio i TV,
wynika, że większość z tych części pochodzi z rozbiórek samochód
skradzionych. A Ty nie chcesz ryzykować kupienia takiej części,
serwis natomiast nie oferuje części używanych. Koniec tłumaczenia w
sądzie.

O kufa, dobre.

Grats, ładnie to Ci wyszło.

--
Pozdro
Massai

Data: 2009-12-29 14:10:48
Autor: dan_ynx_
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa
Krótko i na temat - chcesz takie pieniądze, bo chcesz oddać samochód do naprawy w ASO. Nie masz takiej gotówki, dlatego powinna Ci tyle wypłacić ubezpieczalnia. Nie chcesz też stanąć w sytuacji takiej, że ASO naprawi samochód teoretycznie bezgotówkowo, a potem, jak przyjdzie co do czego, ubezpieczalnia nie wypłaci w ASO pełnej kwoty (bo od nich masz kosztorys niższy) i będziesz musiał do tego dokładać z własnej kieszeni.
Producent Twojego pojazdu nie przewiduje stosowanie części "zamortyzowanych" np. w 30%. W ogóle przy naprawie auta z OC sprawcy nigdzie nie występuje słowo "AMORTYZACJA" części. Procedura naprawcza przewiduje zamontowanie części fabrycznie nowej, a nie używanej, niewiadomego pochodzenia. Boisz się kupować części używanych, bo z informacji, jakie co pewien czas podaje radio i TV, wynika, że większość z tych części pochodzi z rozbiórek samochód skradzionych. A Ty nie chcesz ryzykować kupienia takiej części, serwis natomiast nie oferuje części używanych. Koniec tłumaczenia w sądzie.


masz rację :) krótko i na temat. Ja dokładnie takie argumenty przedstawiałem i wynikało że Sędzia mnie popiera ale.... mecenaska PZU swoje....Wzbogacę się, części ekonomicznie uzasadnione itp itd.



Właśnie jestem po sprawie. P. mecenas olała sprawę bo miała ważniejszą. Sędzia jednak nie odroczył terminu i pięknie z udziałem biegłego sprawa się odbyła. W sumie byłem przygotowany. Interpretacja Rzecznika Ubezpieczonych poparta k.c i orzeczeniami Sądu Najwyższego. Podstawowe argumenty to takie że:

- to ja decyduję czy użyję części oryg. czy zamienników (to samo powiedział biegły sądowy)

- samochód po naprawie na częściach oryg. nie zwiększy swojej wartości.

- to czy naprawię samochód czy nie to moja sprawa (odszkodowanie się należy na częściach oryg. bez amortyzacji) - to samo powiedział biegły.



W sumie biegły wyręczył mnie z przedmowy i mowy więc zakończyłem tylko swój wywód pytaniem (retorycznym) co miała na myśli p. mecenas twierdząc, że wartość samochodu zawyży się. Czy to że przykładowo w chwili przed wypadkiem auto było warte 15 tys. zł a po naprawie na częściach oryg. będzie można je wycenić 18 tys. i tyle się uzyska?? Na twarzy sędziego zobaczyłem pogardliwy uśmiech i stwierdzenie...." no według p. mecenas tak właśnie będzie" hehehehee



sprawa zakończona jedynie odczytanie wyroku 7 stycznia.



Jeszcze pytanie...czy w sprawie cywilnej można się odwoływać? bo znając PZU będą ciągnęli jak najdłużej...

pozdrawiam

Data: 2009-12-29 14:00:25
Autor: Massai
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa
dan_ynx_ wrote:


Jeszcze pytanie...czy w sprawie cywilnej można się odwoływać? bo
znając PZU będą ciągnęli jak najdłużej...

Można, można.

Ale jest duże prawdopodobieństwo że tego nie zrobią.

Jesli zrobią - bierz adwokata, nie zawracaj sobie głowy (chyba że
lubisz takie rozrywki ;-)), bo podważyć wyrok będzie im bardzo trudno.
Głównym dowodem była opinia biegłego, na którego przesłuchanie pani
mecenas nie raczyła się nie stawić...

BTW, upomniałeś się o odsetki?

--
Pozdro
Massai

Data: 2009-12-30 10:10:02
Autor: dan_ynx_
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa
BTW, upomniałeś się o odsetki?



wczoraj nie, ale w pozwie oczywiście zażądałem odsetek oraz zwrotu kosztów rzeczoznawcy

Data: 2009-12-29 14:31:31
Autor: AL
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa
dan_ynx_ pisze:
Krótko i na temat - chcesz takie pieniądze, bo chcesz oddać samochód do naprawy w ASO. Nie masz takiej gotówki, dlatego powinna Ci tyle wypłacić ubezpieczalnia. Nie chcesz też stanąć w sytuacji takiej, że ASO naprawi samochód teoretycznie bezgotówkowo, a potem, jak przyjdzie co do czego, ubezpieczalnia nie wypłaci w ASO pełnej kwoty (bo od nich masz kosztorys niższy) i będziesz musiał do tego dokładać z własnej kieszeni.
Producent Twojego pojazdu nie przewiduje stosowanie części "zamortyzowanych" np. w 30%. W ogóle przy naprawie auta z OC sprawcy nigdzie nie występuje słowo "AMORTYZACJA" części. Procedura naprawcza przewiduje zamontowanie części fabrycznie nowej, a nie używanej, niewiadomego pochodzenia. Boisz się kupować części używanych, bo z informacji, jakie co pewien czas podaje radio i TV, wynika, że większość z tych części pochodzi z rozbiórek samochód skradzionych. A Ty nie chcesz ryzykować kupienia takiej części, serwis natomiast nie oferuje części używanych. Koniec tłumaczenia w sądzie.


masz rację :) krótko i na temat. Ja dokładnie takie argumenty przedstawiałem i wynikało że Sędzia mnie popiera ale.... mecenaska PZU swoje....Wzbogacę się, części ekonomicznie uzasadnione itp itd.



Właśnie jestem po sprawie. P. mecenas olała sprawę bo miała ważniejszą. Sędzia jednak nie odroczył terminu i pięknie z udziałem biegłego sprawa się odbyła. W sumie byłem przygotowany. Interpretacja Rzecznika Ubezpieczonych poparta k.c i orzeczeniami Sądu Najwyższego. Podstawowe argumenty to takie że:

- to ja decyduję czy użyję części oryg. czy zamienników (to samo powiedział biegły sądowy)

- samochód po naprawie na częściach oryg. nie zwiększy swojej wartości.

- to czy naprawię samochód czy nie to moja sprawa (odszkodowanie się należy na częściach oryg. bez amortyzacji) - to samo powiedział biegły.



W sumie biegły wyręczył mnie z przedmowy i mowy więc zakończyłem tylko swój wywód pytaniem (retorycznym) co miała na myśli p. mecenas twierdząc, że wartość samochodu zawyży się. Czy to że przykładowo w chwili przed wypadkiem auto było warte 15 tys. zł a po naprawie na częściach oryg. będzie można je wycenić 18 tys. i tyle się uzyska?? Na twarzy sędziego zobaczyłem pogardliwy uśmiech i stwierdzenie...." no według p. mecenas tak właśnie będzie" hehehehee



sprawa zakończona jedynie odczytanie wyroku 7 stycznia.

czyli wstepnie juz mozna gratulowac.
brawo

szkoda, tylko, ze by dochodzic swych praw trzeba tyle zabiegow robic
-po co?

Jeszcze pytanie...czy w sprawie cywilnej można się odwoływać? bo znając PZU będą ciągnęli jak najdłużej...


a na to nie odpowiem, bo nie jestem prawnikiem


--
pozdr
Adam (AL)
TG

Data: 2009-12-29 10:07:14
Autor: to
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa
dan_ynx_ wrote:

Podpierają się tym że auto było wcześniej naprawiane (chodzi o blachy) i
powinienem zastosować części zamienne (chodzi o błotnik, drzwi,
tapicerkę). ]

A były naprawiane? Jeśli tak, to co w tym dziwnego, że za 10 letnie, szpachlowane części blacharskie nie chcą Ci dać nowych?

--
cokolwiek

Data: 2009-12-29 11:18:23
Autor: kli
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa
LUDZIE CO  Z WAMI - O CZYM WY TU PISZECIE!!!!
Przeciez ta cala sprawa zasadza sie na tym ze aktualnie ubezpieczyciele w PL sa
najwiekszymi paserami kradzionych czesci samochodowych na swiecie!!!!
Jak mozna wogole akceptowac tak idiotyczne zalozenie ze auto ma byc naprawiane u
kazia z heniem po cenach z tzw rynku/allegro!!!!+ amrotyzacja czesci!!!!!
NIE!
Auto ma byc naprawiane w ASO po lub PRZYNAJMNIEJ po cenach oryginalow aso.
Oczywiscie oznacza to wyzsze skladki OC ale jestem w stanie to przetrawic
wiedzac ze kilka paserskich ryjow nie bedzie mialo roboty a kilkanascie aut
roczniee, moze i kilkaset mniej - zostanie za@#$%nych prawowitym wlascicielom.
Tu z kolei spadnie AC.
Behawioryzm wskazuje ze to co jest teraz przy wyplatach szkod napedza czarny
rynek czesci i jumanie samochodow.
Dowod?
A kto z was nie widzi jak w ostatnich latach pobudowaly sie wille przy
autoszrotach? Ale oczywiscie podejdz i zapytaj to uslyszysz: " E panie my nie,
ziutek przywozi z anglii a ecik tam za sciana ze styropianu rozbiera i sprzedajemy."
taaaa, a swistak nadal sreberka.....

--


Data: 2009-12-29 10:53:07
Autor: to
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa
kli wrote:

LUDZIE CO  Z WAMI - O CZYM WY TU PISZECIE!!!!

O tym, że 4 tys. za drzwi, błotnik i kawałek tapicerki do 10 letniego Golfa to uczciwa propozycja.

Auto ma byc naprawiane w ASO po lub PRZYNAJMNIEJ po cenach oryginalow
aso.

Bo Ty tak powiedziałeś? To komiczne gdy osoba która na co dzień serwisuje auto byle gdzie gdzie lub wcale nagle zaczyna akceptować wyłącznie ASO gdy chodzi o rysę na zderzaku.

Oczywiscie oznacza to wyzsze skladki OC ale jestem w stanie to
przetrawic

To kup sobie AC i naprawiaj byle bzdurę w ASO, a innych nie zmuszaj.

 wiedzac ze kilka paserskich ryjow nie bedzie mialo roboty a
kilkanascie aut roczniee, moze i kilkaset mniej - zostanie za@#$%nych
prawowitym wlascicielom. Tu z kolei spadnie AC.
Behawioryzm wskazuje ze to co jest teraz przy wyplatach szkod napedza
czarny rynek czesci i jumanie samochodow.

Wskazuje na to Twoja ignoracja, bo aut kradnie się z roku na rok mniej.

A kto z was nie widzi jak w ostatnich latach pobudowaly sie wille przy
autoszrotach? Ale oczywiscie podejdz i zapytaj to uslyszysz: " E panie
my nie, ziutek przywozi z anglii a ecik tam za sciana ze styropianu
rozbiera i sprzedajemy." taaaa, a swistak nadal sreberka.....

Bo taka jest zazwyczaj prawda.

--
cokolwiek

Data: 2009-12-29 12:53:19
Autor: BaX
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa

LUDZIE CO  Z WAMI - O CZYM WY TU PISZECIE!!!!

O tym, że 4 tys. za drzwi, błotnik i kawałek tapicerki do 10 letniego
Golfa to uczciwa propozycja.

Auto ma byc naprawiane w ASO po lub PRZYNAJMNIEJ po cenach oryginalow
aso.

Bo Ty tak powiedziałeś? To komiczne gdy osoba która na co dzień serwisuje
auto byle gdzie gdzie lub wcale nagle zaczyna akceptować wyłącznie ASO
gdy chodzi o rysę na zderzaku.

Komiczne to są wyliczenia TU typu "Policzymy Ci nowy zderzak oryginalny po cenie ASO ale potrącimy z niego 30% amortyzacji". Ciekawe kto i gdzie mi sprzeda taki zderzak za 70% ceny.

Data: 2009-12-31 14:06:39
Autor: to
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa
BaX wrote:

Komiczne to sÂą wyliczenia TU typu "Policzymy Ci nowy zderzak oryginalny
po cenie ASO ale potrÂącimy z niego 30% amortyzacji". Ciekawe kto i gdzie
mi sprzeda taki zderzak za 70% ceny.

A widziałeś, żeby ktoś z własnej woli kupował do 10 letniego Golfa części blacharskie w ASO? Taka potrzeba pojawia się wyłącznie wtedy, gdy chodzi o ubezpieczenie, a i tak auto jest potem zwykle naprawione tanim kosztem na używanych częściach.

--
cokolwiek

Data: 2010-01-04 09:02:33
Autor: BaX
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa

Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4b3cafef$1news.home.net.pl...
BaX wrote:

Komiczne to s? wyliczenia TU typu "Policzymy Ci nowy zderzak oryginalny
po cenie ASO ale potr?cimy z niego 30% amortyzacji". Ciekawe kto i gdzie
mi sprzeda taki zderzak za 70% ceny.

A widziałeś, żeby ktoś z własnej woli kupował do 10 letniego Golfa części
blacharskie w ASO? Taka potrzeba pojawia się wyłącznie wtedy, gdy chodzi
o ubezpieczenie, a i tak auto jest potem zwykle naprawione tanim kosztem
na używanych częściach.

Ja z własnej woli wiele części do poprzedniego auta kupowałem w ASO, używki były w opłakanym stanie, zamienniki nadawały się do śmieci.

Data: 2010-01-04 09:55:04
Autor: J.F.
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa
On 31 Dec 2009 15:06:39 +0100,  to wrote:
BaX wrote:
Komiczne to sÂą wyliczenia TU typu "Policzymy Ci nowy zderzak oryginalny
po cenie ASO ale potrÂącimy z niego 30% amortyzacji". Ciekawe kto i gdzie
mi sprzeda taki zderzak za 70% ceny.

A widziałeś, żeby ktoś z własnej woli kupował do 10 letniego Golfa części blacharskie w ASO? Taka potrzeba pojawia się wyłącznie wtedy, gdy chodzi o ubezpieczenie, a i tak auto jest potem zwykle naprawione tanim kosztem na używanych częściach.

Roznie bywa - blotniki tanie bez problemu, ale potem blacharz liczy
wiecej za robote, bo nie pasuje. Ale juz np drzwi w zamiennikach nie
ma. Uzywke mozesz kupic .. ale korozja drzwi dziurawi. Wiec jak kupisz nowe to wzrosla wartosc auta, bo te drzwi wytrzymaja
10 nastepnych lat :-)

J.

Data: 2009-12-29 10:07:45
Autor: AL
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa
dan_ynx_ pisze:

Co Wy szanowni koledzy na to? Jak myślicie... jak biegły sądowy będzie
wyjaśniał zastosowanie 100 % oryg. części i co ja jeszcze mogę wnieść do
sprawy by bronić swoich racji (może jakieś artykuły, orzeczenia itp)?


ja mam tylko jedno okreslenie - PZU to zlodzieje i oszusci.

A teraz dowod z wlasnego podworka:
Zona miala 3lata wstecz sluczke - nie ze swojej winy - naprawa miala byc wykonana z polisy OC sprawcy ubezpieczonego w PZU.
Samochod rocznik 1996 - czyli ok 11 letni
PZU przyslalo dwie wyceny naprawy:
1. po cenach z ASO na nowych oryginalnych czesciach
2. wycena naprawy warsztatowej na zamiennikach

Wg wyceny pierwszej (po cenach ASO) wychodzila szkoda calkowita,
wiec max zawyzyli wartosc 'wraku' i zaproponowali xxx do wyplaty.

Osobiscie bylem w zakladzie likwidacji szkod PZU w Zabrzu.
Rozmawialem z ichniejszym kierownikiem, dlaczego jest szkoda calkowita, skoro wg naprawy tzw 'warsztatowej' (wykonanej w tym samym PZU) na zamiennikach -> koszt naprawy jest nizszy niz wartosc auta, wiec nie jest to szkoda calkowita - kto 11 letnie auto naprawia w ASO?
I teraz najciekawszy argument kierownika:
"PZU trzyma standardy i musza naprawiac w ASO"
(teraz zaluje, ze nie nagralem tej calej rozmowy, bo moze mialbys dowod w swojej sprawie)

Pomijam juz fakt, ze:
1. PZU zanizylo wycene auta max w dol
2. jak poszedlem do ubezpieczalni celem 'fikcyjnego' ubezpieczenia AC tego samego auta - podajac wszystkie jego parametry (rok, przebieg, kolor, wyposazenie) - cena dot. wartosci auta na polisie bylaby o 20% wyzsza od tej, ktora dostalem z dokumentami wyceny napraw.
Po tym dokumencie bez szemrania podwyzszyli wycene auta przed szkoda (wziolem wydrukowana propozycje oferty ubezpieczenia).

DLATEGO: WALCZ DO KOŃCA !!!!

PZU TO ZŁODZIEJE


--
pozdr
Adam (AL)
TG

Data: 2009-12-29 12:30:02
Autor: Pab_lo
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa

Użytkownik "AL" <adam@skads.tam> napisał w wiadomości news:hhcgt4$99v$1inews.gazeta.pl...


PZU TO ZŁODZIEJE



Nie tylko PZU i nie zlodzieje. To jest najnormalniejszy w swiecie biznes i po prostu dbaja o siebie. Podstawowa zasada - ktos musi stracic, zeby zyskac mogl ktos :)

Jesli jestes cwany i chce Ci sie walczyc, to wywalczysz.
Tak naprawde nikomu krzywda sie nie dzieje i za to co wyplaca idzie samochod naprawic.

Picasso

Data: 2009-12-29 13:54:36
Autor: AL
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa
Pab_lo pisze:
Użytkownik "AL" <adam@skads.tam> napisał w wiadomości news:hhcgt4$99v$1inews.gazeta.pl...

PZU TO ZŁODZIEJE



Nie tylko PZU i nie zlodzieje. To jest najnormalniejszy w swiecie biznes i po prostu dbaja o siebie. Podstawowa zasada - ktos musi stracic, zeby zyskac mogl ktos :)

Jesli jestes cwany i chce Ci sie walczyc, to wywalczysz.
Tak naprawde nikomu krzywda sie nie dzieje i za to co wyplaca idzie samochod naprawic.


ale dlaczego przy kazdej takiej sprawie, musze spedzic godziny na szukanie paragrafow, pisac odwolania, denerwowac sie kazda ich decyzja, ktora mowi jedno "mamy Ci w dupie i co nam zrobisz?"

Jezeli kazde TU dziala w ten sposob jak PZU (mam np. dobre doswiadczenia z LINK4 - zachowali sie profesjonalnie i bez wykretow), to sie nie dziwie ludziom, ze chca wyciagnac to co ich.

Jesli zlodziejskie PZU dzialaloby uczciwie, to w przypadku auta zony zgodziloby sie na naprawe warsztatowa na zamiennikach, miast trzymac sie usilnie mozliwosci naprawy auta 11-to letniego w ASO.
Ja wiem dlaczego - dlatego, ze tylko wowczas zachodzila tzw szkoda calkowita i moga sie wykpic jalmuzna w wys. 1/3 kosztow naprawy auta.

W przypadku osoby zakladajacej ten watek - widac juz sytuacje zgola odmienna. Widocznie naprawa po kosztach ASO jest wciaz oplacalna z punktu widzenia KC i OC, wiec probuja znowu w druga strone by mniej wyplacic.


Dlatego podtrzymuje teze: PZU TO ZŁODZIEJSKA FIRMA.
Dowodów mam az naddto by to dowiesc - nie tylko komunikacyjnych, ale rowniez majatkowych i na zycie.
Dlatego dziwie sie ludziom, ze wciaz sie tam ubezpieczaja, mimo, ze stawki PZU nie sa wcale najnizsze.
(co do spraw odszkodowawczych, to mimo, ze jest oddzial PZU w moim miescie, to by likwidowac szkode musialem dymac w godzinach pracy do Zabrza (maja czynne do 15.30) - wiec argument, ze z innymi TU na telefon jest gorzej, tez do mnie nie przemawia.


Moze w koncu ustawodawca wprowadzilby nakaz napraw aut bezgotowkowo - i bylby spokoj.  Tzn ludzie nie siwieliby i nie tracili mase czasu na pisanie odwolan, bieganie po sadach, prawnikach, etc (to tez kosztuje).

Potem sie dziwic, ze ludzie kombinuja i po drogach PL jezdza graty po stluczkach, 'sznurowane' u pana Henka w stodole -> jakie odszkodowanie, taka jakosc naprawy.


--
pozdr
Adam (AL)
TG

Data: 2009-12-29 14:32:21
Autor: dan_ynx_
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa
ale dlaczego przy kazdej takiej sprawie, musze spedzic godziny na szukanie paragrafow, pisac odwolania, denerwowac sie kazda ich decyzja, ktora mowi jedno "mamy Ci w dupie i co nam zrobisz?"


kilka godzin? Złożyłem pozew 31 grudnia 2008 r. Wyrok zostanie odczytany 7 stycznia 2010 r.

Data: 2009-12-29 15:05:03
Autor: AL
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa
dan_ynx_ pisze:
ale dlaczego przy kazdej takiej sprawie, musze spedzic godziny na szukanie paragrafow, pisac odwolania, denerwowac sie kazda ich decyzja, ktora mowi jedno "mamy Ci w dupie i co nam zrobisz?"


kilka godzin? Złożyłem pozew 31 grudnia 2008 r. Wyrok zostanie odczytany 7 stycznia 2010 r.

a naprawiales samochod od tego czasu?

--
pozdr
Adam (AL)
TG

Data: 2009-12-31 16:17:39
Autor: Pab_lo
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa

Użytkownik "AL" <adam@skads.tam> napisał w wiadomości news:hhcu6f$rf3$1inews.gazeta.pl...

ale dlaczego przy kazdej takiej sprawie, musze spedzic godziny na szukanie paragrafow, pisac odwolania, denerwowac sie kazda ich decyzja, ktora mowi jedno "mamy Ci w dupie i co nam zrobisz?"



Nie musisz, idz do prawnika zaplac mu za to i niech sie zajmuje - jestem pewiem, ze to sie oplaci. Ubezpieczalnie leca sobie w kulki bo juz sie przyzwyczaili i uchodzi im to plazem.
Inna sprawa, ze za to co wyplacaja od reki idzie JAKOŚ naprawic samochod w niezaleznym warsztacie na uzywkach z gieldy/allegro - wiem wiem , to nie jest metoda.

Zastanawiam sie tylko, dlaczego caly czas twierdza, ze ubezpieczenia komunikacyjne sa dla TU nieoplacalne skoro w zachodzniej unii wyludzenia to 3 na 10 a w pl 1/10...
Tam jakos TU zyja a i z wyplata nie ma wiekszych problemow, aczkolwiek tez kiedys mialem calkowita w Niemczech i troche mnie chcieli przekrecic.

Picasso

Data: 2009-12-29 10:56:45
Autor: Arek (G)
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa
W dniu 2009-12-29 08:57, dan_ynx_ pisze:
witam. Pisałem kiedyś o moim przypadku. Po krótce:

Sprawa dot. mojego auta VW Golf 4 1999r. 3-drzwiowy. Uszkodzone elementy
to:
tylny błotnik ( do wycięcia i wspawania nowego), drzwi (do wymiany).
tapicerka drzwi (do wymiany) i inne towarzyszące tej naprawie drobne
części).

Miałem szkodę z nie swojej winy (wrzesień 2008). Sprawca miał OC w PZU. PZU
wyceniło mi szkodę na 4 000 zł. ASO oraz Rzeczoznawca (zlecenie prywatne)
wycenili mi natomiast na ok. 7 400 zł.
[...]

Ubezpieczyciel ma przywrócić samochód do stanu z przed zdarzenia. Tymczasem Ty chcesz 10 letnie elementy auta zastąpić nowymi. Coś mi się wydaje, że sprawa prosta nie jest. I ubezpieczyciel może to wygrać.

Co innego gdybyś zdecydował się na naprawę bezgotówkową wówczas chyba nie miałbyś problemu. Tymczasem Twój przypadek wygląda na klasyczne wyciąganie kasy z TU. Czyli ekspertyza w ASO a naprawa u Henia w garażu. Jeśli tak jest, to ja bym kibicował jednak TU.


A.

Data: 2009-12-29 11:18:53
Autor: BaX
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa


tylny błotnik ( do wycięcia i wspawania nowego), drzwi (do wymiany).
tapicerka drzwi (do wymiany) i inne towarzyszące tej naprawie drobne
części).

Miałem szkodę z nie swojej winy (wrzesień 2008). Sprawca miał OC w PZU. PZU
wyceniło mi szkodę na 4 000 zł. ASO oraz Rzeczoznawca (zlecenie prywatne)
wycenili mi natomiast na ok. 7 400 zł.
[...]

Ubezpieczyciel ma przywrócić samochód do stanu z przed zdarzenia. Tymczasem Ty chcesz 10 letnie elementy auta zastąpić nowymi. Coś mi się wydaje, że sprawa prosta nie jest. I ubezpieczyciel może to wygrać.

A co, ma poszukać 10 letniego auta i z niego wyciągnąc używane? To taki samo pierdolenie jak powiedzieli ludziom co im wjechał tir w dom, a ubezpieczyciel nie chce im wypłacić za 100% materiałów tylko mniej. Jak by mogli sobie kupić cegły z rozbiórki i 10 letni cement.


Co innego gdybyś zdecydował się na naprawę bezgotówkową wówczas chyba nie miałbyś problemu. Tymczasem Twój przypadek wygląda na klasyczne wyciąganie kasy z TU. Czyli ekspertyza w ASO a naprawa u Henia w garażu. Jeśli tak jest, to ja bym kibicował jednak TU.

Bo co? Po to się płaci OC, żeby TU płaciło nam. Koniec kropka. A z kasą to może sobie zrobić co mu się podoba. Wszystkie TU to banda złodzieji korzystająca z tego, że ludzie nie dochodzą swoich praw do końca tylko zadowalają się ochłapami na naprawy garażowe.

Data: 2009-12-29 11:54:36
Autor: Arek (G)
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa
W dniu 2009-12-29 11:18, BaX pisze:
tylny błotnik ( do wycięcia i wspawania nowego), drzwi (do wymiany).
tapicerka drzwi (do wymiany) i inne towarzyszące tej naprawie drobne
części).

Miałem szkodę z nie swojej winy (wrzesień 2008). Sprawca miał OC w PZU.
PZU
wyceniło mi szkodę na 4 000 zł. ASO oraz Rzeczoznawca (zlecenie prywatne)
wycenili mi natomiast na ok. 7 400 zł.
[...]

Ubezpieczyciel ma przywrócić samochód do stanu z przed zdarzenia.
Tymczasem Ty chcesz 10 letnie elementy auta zastąpić nowymi. Coś mi się
wydaje, że sprawa prosta nie jest. I ubezpieczyciel może to wygrać.

A co, ma poszukać 10 letniego auta i z niego wyciągnąc używane? To taki samo
pierdolenie jak powiedzieli ludziom co im wjechał tir w dom, a
ubezpieczyciel nie chce im wypłacić za 100% materiałów tylko mniej. Jak by
mogli sobie kupić cegły z rozbiórki i 10 letni cement.

Prawda. Ale jest też druga strona medalu i o tym pisze.


Co innego gdybyś zdecydował się na naprawę bezgotówkową wówczas chyba nie
miałbyś problemu. Tymczasem Twój przypadek wygląda na klasyczne wyciąganie
kasy z TU. Czyli ekspertyza w ASO a naprawa u Henia w garażu. Jeśli tak
jest, to ja bym kibicował jednak TU.

Bo co? Po to się płaci OC, żeby TU płaciło nam. Koniec kropka. A z kasą to
może sobie zrobić co mu się podoba. Wszystkie TU to banda złodzieji
korzystająca z tego, że ludzie nie dochodzą swoich praw do końca tylko
zadowalają się ochłapami na naprawy garażowe.

Nie płaciło tylko pokrywało straty. TU to owszem banda złodziei, ale kombinatorów w naszym narodzie tez nie brakuje. Chcesz mieć zrobione w ASO to zrób to bezgotówkowo. A robienie wyceny w ASO po to aby robić u Heńka jest chyba jednoznaczne. I wcale się nie dziwię, że TU nie chce iść na to.

A.

Data: 2009-12-29 13:54:47
Autor: Jakub Witkowski
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa
Arek (G) pisze:

Nie płaciło tylko pokrywało straty. TU to owszem banda złodziei, ale kombinatorów w naszym narodzie tez nie brakuje. Chcesz mieć zrobione w ASO to zrób to bezgotówkowo. A robienie wyceny w ASO po to aby robić u Heńka jest chyba jednoznaczne. I wcale się nie dziwię, że TU nie chce iść na to.

Zaraz zaraz: TU uznaje faktury z ASO na kwotę X, ale nie uzna wyceny
na tę samą kwotę? Na jakiej podstawie? Przecież akceptując faktury,
przyznają że szkoda była tyle warta (mówię ogólnie, bo w tym akurat
przypadku nie chcą uznać... słusznie czy nie).

Tymczasem praktyka jest inna: zapłacimy za f-ry za naprawę w ASO do
wartości auta, albo dajemy 50% do ręki. To jest nieuczciwe w sposób
oczywisty. To rodzaj szantażu i pozbawienia poszkodowanego swobody
w dysponowaniu odszkodowaniem.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2009-12-29 14:34:15
Autor: Arek (G)
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa
W dniu 2009-12-29 13:54, Jakub Witkowski pisze:
Arek (G) pisze:

Nie płaciło tylko pokrywało straty. TU to owszem banda złodziei, ale
kombinatorów w naszym narodzie tez nie brakuje. Chcesz mieć zrobione w
ASO to zrób to bezgotówkowo. A robienie wyceny w ASO po to aby robić u
Heńka jest chyba jednoznaczne. I wcale się nie dziwię, że TU nie chce
iść na to.

Zaraz zaraz: TU uznaje faktury z ASO na kwotę X, ale nie uzna wyceny
na tę samą kwotę? Na jakiej podstawie? Przecież akceptując faktury,
przyznają że szkoda była tyle warta (mówię ogólnie, bo w tym akurat
przypadku nie chcą uznać... słusznie czy nie).

Faktura a wycena to nie jest to samo. Chcesz naprawić auto w ASO, proszę bardzo wstawiasz do ASO oni negocjują zakres naprawy oraz cenę z TU. Dochodzą do porozumienia auto jest naprawiane.

Przykładowo, masz uszkodzoną obudowę lusterka wstecznego, ASO na dzień dobry chce wymienić calość i daje kosmiczną cenę za lusterko. TU się nie zgadza, bo stwierdza, że można wymienić tylko obudowę. I już TU ma tysiaka w kieszeni. A poszkodowany nic na tym nie traci.

Tymczasem praktyka jest inna: zapłacimy za f-ry za naprawę w ASO do
wartości auta, albo dajemy 50% do ręki. To jest nieuczciwe w sposób
oczywisty. To rodzaj szantażu i pozbawienia poszkodowanego swobody
w dysponowaniu odszkodowaniem.

Przecież każdy wie, że w ASO mają kosmiczne ceny. Jeśli poszkodowany chce naprawiać w ASO to super, że ubezpieczyciel daje taką możliwość. Ale nie dziwie się, że nie chcą wypłacać gotówki po cenach z ASO.

A.

Data: 2009-12-29 14:10:42
Autor: Massai
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa
Arek (G) wrote:

W dniu 2009-12-29 13:54, Jakub Witkowski pisze:
> Arek (G) pisze:
> > > Nie płaciło tylko pokrywało straty. TU to owszem banda złodziei,
> > ale kombinatorów w naszym narodzie tez nie brakuje. Chcesz mieć
> > zrobione w ASO to zrób to bezgotówkowo. A robienie wyceny w ASO
> > po to aby robić u Heńka jest chyba jednoznaczne. I wcale się nie
> > dziwię, że TU nie chce iść na to.
> > Zaraz zaraz: TU uznaje faktury z ASO na kwotę X, ale nie uzna wyceny
> na tę samą kwotę? Na jakiej podstawie? Przecież akceptując faktury,
> przyznają że szkoda była tyle warta (mówię ogólnie, bo w tym akurat
> przypadku nie chcą uznać... słusznie czy nie).

Faktura a wycena to nie jest to samo. Chcesz naprawić auto w ASO,
proszę bardzo wstawiasz do ASO oni negocjują zakres naprawy oraz cenę
z TU. Dochodzą do porozumienia auto jest naprawiane.

Przykładowo, masz uszkodzoną obudowę lusterka wstecznego, ASO na
dzień dobry chce wymienić calość i daje kosmiczną cenę za lusterko.
TU się nie zgadza, bo stwierdza, że można wymienić tylko obudowę. I
już TU ma tysiaka w kieszeni. A poszkodowany nic na tym nie traci.

Biorąc pod uwagę "siłę" ubezpieczyciela i fakt że ja, jako najbardziej
zainteresowany - w tych "negocjacjach" nie biorę udziału... to chromolę
takie rozwiązanie.

Tak z mojej branży - wyobraź sobie że masz ubezpieczenie zdrowotne w
stylu amerykańskim, i to takie że za wszystko płaci TU.

Zachorowałeś.
Przychodzisz do mnie i mówisz żebym leczył - ja mówię "tą, najlepszą
metodą, to będzie kosztowało 100k pln."
Ty mówisz - tu jest adres ubezpieczyciela, niech się pan z nim dogaduje.

Ja idę do ubezpieczyciela, a ci mówią "uuu panie, to za dużo. Mamy inną
propozycję - pan poleczy metodą najbardziej gównianą, za 5k pln, my
panu zapłacimy 30k pln. My mniej zapłacimy, a i pan będzie miał 25k na
czysto."

Wszyscy szczęśliwi? Prawie wszyscy.

Po prostu mając gotówkę w łapie można sobie zdrowo ponegocjować, czy
wręcz wybrać inny zakład, ale kazać zrobić idealnie.


> Tymczasem praktyka jest inna: zapłacimy za f-ry za naprawę w ASO do
> wartości auta, albo dajemy 50% do ręki. To jest nieuczciwe w sposób
> oczywisty. To rodzaj szantażu i pozbawienia poszkodowanego swobody
> w dysponowaniu odszkodowaniem.

Przecież każdy wie, że w ASO mają kosmiczne ceny. Jeśli poszkodowany
chce naprawiać w ASO to super, że ubezpieczyciel daje taką możliwość.
Ale nie dziwie się, że nie chcą wypłacać gotówki po cenach z ASO.

A ja się dziwię.
Raz tak mi zaproponowali gównianą kasę, poszedłem do nich i mówię,
ludzie, was chyba pogrzało. Dajcie 3 razy tyle, się rozstaniemy w
zgodzie.
A oni twardo "niet".
No to oddałem do aso, zapłacili 6 razy tyle co wg. pierwotnej wyceny.

Głupio trochę, nie?

--
Pozdro
Massai

Data: 2009-12-29 16:22:40
Autor: Arek (G)
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa
W dniu 2009-12-29 15:10, Massai pisze:

[...]
Faktura a wycena to nie jest to samo. Chcesz naprawić auto w ASO,
proszę bardzo wstawiasz do ASO oni negocjują zakres naprawy oraz cenę
z TU. Dochodzą do porozumienia auto jest naprawiane.

Przykładowo, masz uszkodzoną obudowę lusterka wstecznego, ASO na
dzień dobry chce wymienić calość i daje kosmiczną cenę za lusterko.
TU się nie zgadza, bo stwierdza, że można wymienić tylko obudowę. I
już TU ma tysiaka w kieszeni. A poszkodowany nic na tym nie traci.

Biorąc pod uwagę "siłę" ubezpieczyciela i fakt że ja, jako najbardziej
zainteresowany - w tych "negocjacjach" nie biorę udziału... to chromolę
takie rozwiązanie.

Jak to nie bierzesz? Ty o wszystkim decydujesz.

Tak z mojej branży - wyobraź sobie że masz ubezpieczenie zdrowotne w
stylu amerykańskim, i to takie że za wszystko płaci TU.

Całe szczęście coś takiego u nas nie obowiązuje.

Zachorowałeś.
Przychodzisz do mnie i mówisz żebym leczył - ja mówię "tą, najlepszą
metodą, to będzie kosztowało 100k pln."
Ty mówisz - tu jest adres ubezpieczyciela, niech się pan z nim dogaduje.

Ja idę do ubezpieczyciela, a ci mówią "uuu panie, to za dużo. Mamy inną
propozycję - pan poleczy metodą najbardziej gównianą, za 5k pln, my
panu zapłacimy 30k pln. My mniej zapłacimy, a i pan będzie miał 25k na
czysto."

Możesz sobie wymyślać co tylko chcesz. Jakie to ma znaczenie?

Ale gdyby trzymać się Twojego przykładu, działa to tak:
Zachorowałeś. Lekarz sprawdza w TU czy Twoja polisa pokrywa to co Ci się w ograniźmie popsuło. Lekarz (tak samo ASO) ma wynegocjowane stawki z każdym TU. Problemem może być gdy lekarz będzie chciał Ci wymienić całą głowę a TU stwierdzi, że wystarczy sam mózg. Fakt może być problem.



[...]

Przecież każdy wie, że w ASO mają kosmiczne ceny. Jeśli poszkodowany
chce naprawiać w ASO to super, że ubezpieczyciel daje taką możliwość.
Ale nie dziwie się, że nie chcą wypłacać gotówki po cenach z ASO.

A ja się dziwię.
Raz tak mi zaproponowali gównianą kasę, poszedłem do nich i mówię,
ludzie, was chyba pogrzało. Dajcie 3 razy tyle, się rozstaniemy w
zgodzie.
A oni twardo "niet".
No to oddałem do aso, zapłacili 6 razy tyle co wg. pierwotnej wyceny.

Miałem dokładnie to samo. Ale nie widzę w tym problemu.

Głupio trochę, nie?
Nie rozumiem dlaczego? Z jakiegoś powodu im się to opłaca. Ty nie wiesz jak to działa więc tego powodu nie rozumiesz.

Tak nawiasem, oszustwa ubezpieczeniowe, to całkiem kwitnąca "działalność", może to jest punkt wyjścia.

A.

Data: 2009-12-29 17:52:03
Autor: Massai
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa
Arek (G) wrote:

W dniu 2009-12-29 15:10, Massai pisze:

[...]
> > Faktura a wycena to nie jest to samo. Chcesz naprawić auto w ASO,
> > proszę bardzo wstawiasz do ASO oni negocjują zakres naprawy oraz
> > cenę z TU. Dochodzą do porozumienia auto jest naprawiane.
> > > > Przykładowo, masz uszkodzoną obudowę lusterka wstecznego, ASO na
> > dzień dobry chce wymienić calość i daje kosmiczną cenę za
> > lusterko.  TU się nie zgadza, bo stwierdza, że można wymienić
> > tylko obudowę. I już TU ma tysiaka w kieszeni. A poszkodowany nic
> > na tym nie traci.
> > Biorąc pod uwagę "siłę" ubezpieczyciela i fakt że ja, jako
> najbardziej zainteresowany - w tych "negocjacjach" nie biorę
> udziału... to chromolę takie rozwiązanie.

Jak to nie bierzesz? Ty o wszystkim decydujesz.

A w którym momencie, gdy oddam samochód na naprawę bezgotówkową?
Sam piszesz - niech już ASO się dogaduje z TU.


> Tak z mojej branży - wyobraź sobie że masz ubezpieczenie zdrowotne w
> stylu amerykańskim, i to takie że za wszystko płaci TU.

Całe szczęście coś takiego u nas nie obowiązuje.

Eeee, dlaczego...


> Zachorowałeś.
> Przychodzisz do mnie i mówisz żebym leczył - ja mówię "tą, najlepszą
> metodą, to będzie kosztowało 100k pln."
> Ty mówisz - tu jest adres ubezpieczyciela, niech się pan z nim
> dogaduje.

> Ja idę do ubezpieczyciela, a ci mówią "uuu panie, to za dużo. Mamy
> inną propozycję - pan poleczy metodą najbardziej gównianą, za 5k
> pln, my panu zapłacimy 30k pln. My mniej zapłacimy, a i pan będzie
> miał 25k na czysto."

Możesz sobie wymyślać co tylko chcesz. Jakie to ma znaczenie?

Ano - że ten przykład oddaje właśnie sytuację wyłączenia klienta z
procesu decydowania o kosztach i zakresie naprawy.

W sporej większości samochodów w czasie napraw nie wymienia się
elementów pochałaniajcych energię, takich z tworzywa, ukrytych pod
zderzakiem.

Klient i tak ich nigdy nie zobaczy...


Ale gdyby trzymać się Twojego przykładu, działa to tak:
Zachorowałeś. Lekarz sprawdza w TU czy Twoja polisa pokrywa to co Ci
się w ograniźmie popsuło. Lekarz (tak samo ASO) ma wynegocjowane
stawki z każdym TU.

Ło, czyżby?
Gdyby tak było, to dlaczego niby TU nie chce tej kasy dać mi do ręki,
tylko koniecznie chce ją zapłacić w ASO?


[...]

> > Przecież każdy wie, że w ASO mają kosmiczne ceny. Jeśli
> > poszkodowany chce naprawiać w ASO to super, że ubezpieczyciel
> > daje taką możliwość.  Ale nie dziwie się, że nie chcą wypłacać
> > gotówki po cenach z ASO.
> > A ja się dziwię.
> Raz tak mi zaproponowali gównianą kasę, poszedłem do nich i mówię,
> ludzie, was chyba pogrzało. Dajcie 3 razy tyle, się rozstaniemy w
> zgodzie.
> A oni twardo "niet".
> No to oddałem do aso, zapłacili 6 razy tyle co wg. pierwotnej
> wyceny.

Miałem dokładnie to samo. Ale nie widzę w tym problemu.

> Głupio trochę, nie?
Nie rozumiem dlaczego? Z jakiegoś powodu im się to opłaca. Ty nie
wiesz jak to działa więc tego powodu nie rozumiesz.

Ja wiem dlaczego im się to opłaca - większość połozy uszy po sobie i
weźmie te grosze, naprawi u pana mietka, bo na więcej to nie starczy.

Dam ci przykład z życia, ostatnio - stłuczka, porysowali mi samochód.
Błotnik do klepania (załamany wprawdzie ale imho do wyciągnięcia),
spryskiwacz reflektora do wymiany, felga zjechana, pokrywa zderzaka do
lakierowania.
TU mi zaproponowało 1000 pln.

Sam spryskiwacz kosztuje w ASO 600 pln brutto. Zamienników nie ma,
używek - też nie, bo samochód mniej typowy.
Zostaje 400 pln na klepanie błotnika (minimum 150 pln), lakierowanie
błotnika (200 pln), lakierowanie częsci zderzaka (200 pln).

No i felga ściachana. Wymiana to 800 pln, ale może jakoś by się
zregenerowało za 200 pln.

Czy z tych 400 pln - najtaniej, bez faktur, mogę zrobić za 750 pln.

Z fakturami, w miarę porządnie - wyjdzie 1500 pln najmarniej.

W związku z tym że tego nie dostanę, oddam do ASO, aso skasuje 500 za
zderzak, 1000 za błotnik, 800 za felgę - w sumie - 3000 razem ze
spryskiwaczem.

Jakbym dostał 2k, to bym zrobił w dobrym warsztacie, LEPIEJ niż w ASO.

A tak i TU płaci więcej, a i ja nie jestem zadowolony.

--
Pozdro
Massai

Data: 2009-12-30 11:24:02
Autor: Arek (G)
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa
W dniu 2009-12-29 18:52, Massai pisze:
[...]
Przykładowo, masz uszkodzoną obudowę lusterka wstecznego, ASO na
dzień dobry chce wymienić calość i daje kosmiczną cenę za
lusterko.  TU się nie zgadza, bo stwierdza, że można wymienić
tylko obudowę. I już TU ma tysiaka w kieszeni. A poszkodowany nic
na tym nie traci.

Biorąc pod uwagę "siłę" ubezpieczyciela i fakt że ja, jako
najbardziej zainteresowany - w tych "negocjacjach" nie biorę
udziału... to chromolę takie rozwiązanie.

Jak to nie bierzesz? Ty o wszystkim decydujesz.

A w którym momencie, gdy oddam samochód na naprawę bezgotówkową?
Sam piszesz - niech już ASO się dogaduje z TU.

ASO się dogaduje i po ustaleniach powiadamia jak wygląda sytuacja i Ty decydujesz czy wchodzisz w to czy nie.

Tak z mojej branży - wyobraź sobie że masz ubezpieczenie zdrowotne w
stylu amerykańskim, i to takie że za wszystko płaci TU.

Całe szczęście coś takiego u nas nie obowiązuje.

Eeee, dlaczego...

Nie ma co ryzykować potężnego OT:)


Zachorowałeś.
Przychodzisz do mnie i mówisz żebym leczył - ja mówię "tą, najlepszą
metodą, to będzie kosztowało 100k pln."
Ty mówisz - tu jest adres ubezpieczyciela, niech się pan z nim
dogaduje.

Ja idę do ubezpieczyciela, a ci mówią "uuu panie, to za dużo. Mamy
inną propozycję - pan poleczy metodą najbardziej gównianą, za 5k
pln, my panu zapłacimy 30k pln. My mniej zapłacimy, a i pan będzie
miał 25k na czysto."

Możesz sobie wymyślać co tylko chcesz. Jakie to ma znaczenie?

Ano - że ten przykład oddaje właśnie sytuację wyłączenia klienta z
procesu decydowania o kosztach i zakresie naprawy.

No ale to jest Twoja interpretacja rzeczywistości.

W sporej większości samochodów w czasie napraw nie wymienia się
elementów pochałaniajcych energię, takich z tworzywa, ukrytych pod
zderzakiem.

Klient i tak ich nigdy nie zobaczy...

ASO będzie chciało wymienić wszystko co się da, bo im się to opłaca. Natomiast TU nie. Raczej na pewno ASO powiadomi Cię, na co nie zgodziło się TU i będziesz mógł interweniować. Ja po otarciu miałem porysowaną felgę, TU stwierdziło że wystarczy to wypolerować i pomalować, ASO powiedziało, że się nie da i trzeba wymienić (nowa ok 1400PLN) ostatecznie została wymieniona.


Ale gdyby trzymać się Twojego przykładu, działa to tak:
Zachorowałeś. Lekarz sprawdza w TU czy Twoja polisa pokrywa to co Ci
się w ograniźmie popsuło. Lekarz (tak samo ASO) ma wynegocjowane
stawki z każdym TU.

Ło, czyżby?
Gdyby tak było, to dlaczego niby TU nie chce tej kasy dać mi do ręki,
tylko koniecznie chce ją zapłacić w ASO?

Może ze względu na oszustwa ubezpieczeniowe.

[...]

Przecież każdy wie, że w ASO mają kosmiczne ceny. Jeśli
poszkodowany chce naprawiać w ASO to super, że ubezpieczyciel
daje taką możliwość.  Ale nie dziwie się, że nie chcą wypłacać
gotówki po cenach z ASO.

A ja się dziwię.
Raz tak mi zaproponowali gównianą kasę, poszedłem do nich i mówię,
ludzie, was chyba pogrzało. Dajcie 3 razy tyle, się rozstaniemy w
zgodzie.
A oni twardo "niet".
No to oddałem do aso, zapłacili 6 razy tyle co wg. pierwotnej
wyceny.

Miałem dokładnie to samo. Ale nie widzę w tym problemu.

Głupio trochę, nie?
Nie rozumiem dlaczego? Z jakiegoś powodu im się to opłaca. Ty nie
wiesz jak to działa więc tego powodu nie rozumiesz.

Ja wiem dlaczego im się to opłaca - większość połozy uszy po sobie i
weźmie te grosze, naprawi u pana mietka, bo na więcej to nie starczy.

To prawda, po co dawać więcej jak można dać mniej i komuś to będzie pasowało.

Dam ci przykład z życia, ostatnio - stłuczka, porysowali mi samochód.
Błotnik do klepania (załamany wprawdzie ale imho do wyciągnięcia),
spryskiwacz reflektora do wymiany, felga zjechana, pokrywa zderzaka do
lakierowania.
TU mi zaproponowało 1000 pln.
[...]
Jakbym dostał 2k, to bym zrobił w dobrym warsztacie, LEPIEJ niż w ASO.

A tak i TU płaci więcej, a i ja nie jestem zadowolony.

Po prostu TU chętniej wypłaca kasę, jeśli wie, że idzie ona na naprawę.

Weź inny z życia przykład, dwóch gości się dogaduje, robią stłuczkę na dwóch trupach bo zależy im na kasie z OC. Przypadek bardzo częsty i bardzo trudny do udowodnienia (policja nie chce się tym zajmować). Może dlatego TU stara się ograniczać wypłaty kasy ze względu na ten proceder.

A tak nawiasem, bezgotówkowo możesz naprawiać nie tylko w ASO.

Pozdrawiam,
A.

Data: 2009-12-29 16:07:05
Autor: Jakub Witkowski
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa
Arek (G) pisze:

Przecież każdy wie, że w ASO mają kosmiczne ceny. Jeśli poszkodowany chce naprawiać w ASO to super, że ubezpieczyciel daje taką możliwość.

Jest dla mnie bez znaczenia czy w ASO faktycznie się przepłaca czy też nie.
Chodzi o równość traktowania podmiotów.

Ale nie dziwie się, że nie chcą wypłacać gotówki po cenach z ASO.

Skoro ASO potrafi przekonać TU do swoich kosmicznych cen, a sam poszkodowany
choćby pękł nie jest w stanie, to znaczy, że albo TU przepłaca i sponsoruje ASO
(z dobroci serca zapewne? hehe), albo traktuje poszkodowanego per noga
odmawiając mu takiego samego traktowania. I o to idzie.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2009-12-30 14:20:27
Autor: dan_ynx_
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa

Użytkownik "Arek (G)" <aaa@bbb.pl> napisał w wiadomości news:hhd0gt$78k$1inews.gazeta.pl...
Przecież każdy wie, że w ASO mają kosmiczne ceny. Jeśli poszkodowany
chce naprawiać w ASO to super, że ubezpieczyciel daje taką możliwość. Ale nie dziwie się, że nie chcą wypłacać gotówki po cenach z ASO.

NIE MASZ RACJI
a szkoda że nie jesteś za sprawiedliwością.

Wycena powinna być na oryginalnych częściach (czyt. ASO). Takie jest prawo. To Twój dobytek został uszkodzony. Twoje pieniądze (którymi zapłaciłeś za auto) straciły swoją wartość o kwotę którą własnie przedstawia kosztorys sporządzony przez ASO. I tą kwotę powinni Ci oddać bo powtarzam że to Twój dobytek, Twój pieniądz stracił na wartości. TU winno wypłacić włąsnie tą stratę (niepodważalne...prawda?) A teraz najważniejsze.... To co Ty zrobisz z tą kwotą to jest Twoja suwerenna sprawa. Możesz za nie pójść nawet z kumplem na diwku, ponieważ idziesz na diwku za pieniądze swoje. TU jest tylko po to by wypłacić Ci odszkodowanie za utratę wartości auta. A ile? Tyle ile potrzeba na przywrócenie auta do stanu pierwotnego. Na jakich częściach? Oryginalnych. A nie po to by nareperować Ci samochód!

Jasne?

Data: 2009-12-29 15:12:58
Autor: Jurand
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa

Użytkownik "Arek (G)" <aaa@bbb.pl> napisał w wiadomości news:hhcn5h$1b5$1inews.gazeta.pl...
W dniu 2009-12-29 11:18, BaX pisze:
tylny błotnik ( do wycięcia i wspawania nowego), drzwi (do wymiany).
tapicerka drzwi (do wymiany) i inne towarzyszące tej naprawie drobne
części).

Miałem szkodę z nie swojej winy (wrzesień 2008). Sprawca miał OC w PZU.
PZU
wyceniło mi szkodę na 4 000 zł. ASO oraz Rzeczoznawca (zlecenie prywatne)
wycenili mi natomiast na ok. 7 400 zł.
[...]

Ubezpieczyciel ma przywrócić samochód do stanu z przed zdarzenia.
Tymczasem Ty chcesz 10 letnie elementy auta zastąpić nowymi. Coś mi się
wydaje, że sprawa prosta nie jest. I ubezpieczyciel może to wygrać.

A co, ma poszukać 10 letniego auta i z niego wyciągnąc używane? To taki samo
pierdolenie jak powiedzieli ludziom co im wjechał tir w dom, a
ubezpieczyciel nie chce im wypłacić za 100% materiałów tylko mniej. Jak by
mogli sobie kupić cegły z rozbiórki i 10 letni cement.

Prawda. Ale jest też druga strona medalu i o tym pisze.

Nie ma drugiej strony medalu. To jest pieprzenie, które w żadnym cywilizowanym kraju już nie przechodzi - ubezpieczyciele w Belgii/Francji/Niemczech/Anglii wypłacają grzecznie za stłuczki takie kwoty, że Ty byś się wywrócił, jakbyś je zobaczył. Tylko że tam ustawa ubezpieczeniowa nie pozwala na takie manewry, jak ociąganie się z wypłatą przez rok... Mają wypłacić w terminie i jeśli coś im nie gra - to wtedy dopiero wytaczają sprawę. Ale klient ma dostać pieniądze W TERMINIE. Najwyżej odda potem wszystko z odsetkami.

Jurand.

Data: 2009-12-30 13:20:42
Autor: Pab_lo
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa

Użytkownik "Jurand" <jurand@interia.pl> napisał w wiadomości news:hhd2o1$g40$1inews.gazeta.pl...

Belgii/Francji/Niemczech/Anglii wypłacają grzecznie za stłuczki takie kwoty, że Ty byś się wywrócił, jakbyś je zobaczył.

Jesli w Niemczech zobacza polskie czy rosyjskie nazwisko, to tez potrafia robic niezle problemy. Czesto pozostaje oddac sprawe do adwokata ale wtedy jest akcja blysk z wyplata.

Picasso

Data: 2009-12-29 11:43:37
Autor: Jakub Witkowski
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa
Arek (G) pisze:

nie miałbyś problemu. Tymczasem Twój przypadek wygląda na klasyczne wyciąganie kasy z TU. Czyli ekspertyza w ASO a naprawa u Henia w garażu.

Ale on ma prawo wziąć pieniądze z TU i nawet nie naprawiać wcale.
Poniósł szkodę i obowiązek wypalty powstał w tym właśnie momencie (a nie
w momencie opcjonalnej naprawy tej szkody). Swoje od-SZKODO-wanie może
wpłacić do banku albo przepić, jeśli uzna że tak właśnie sobie odbije
swoją krzywdę. Wolno mu!

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2009-12-29 12:01:09
Autor: Arek (G)
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa
W dniu 2009-12-29 11:43, Jakub Witkowski pisze:
Arek (G) pisze:

nie miałbyś problemu. Tymczasem Twój przypadek wygląda na klasyczne
wyciąganie kasy z TU. Czyli ekspertyza w ASO a naprawa u Henia w garażu.

Ale on ma prawo wziąć pieniądze z TU i nawet nie naprawiać wcale.
Poniósł szkodę i obowiązek wypalty powstał w tym właśnie momencie (a nie
w momencie opcjonalnej naprawy tej szkody). Swoje od-SZKODO-wanie może
wpłacić do banku albo przepić, jeśli uzna że tak właśnie sobie odbije
swoją krzywdę. Wolno mu!

Przecież TU zaproponowało mu kasę, więc w czym problem? I faktycznie może z nią zrobić to co proponujesz.

A.

Data: 2009-12-29 13:50:22
Autor: Massai
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa
Arek (G) wrote:

W dniu 2009-12-29 11:43, Jakub Witkowski pisze:
> Arek (G) pisze:
> > > nie miałbyś problemu. Tymczasem Twój przypadek wygląda na
> > klasyczne wyciąganie kasy z TU. Czyli ekspertyza w ASO a naprawa
> > u Henia w garażu.
> > Ale on ma prawo wziąć pieniądze z TU i nawet nie naprawiać wcale.
> Poniósł szkodę i obowiązek wypalty powstał w tym właśnie momencie
> (a nie w momencie opcjonalnej naprawy tej szkody). Swoje
> od-SZKODO-wanie może wpłacić do banku albo przepić, jeśli uzna że
> tak właśnie sobie odbije swoją krzywdę. Wolno mu!
> Przecież TU zaproponowało mu kasę, więc w czym problem? I faktycznie
może z nią zrobić to co proponujesz.

Skoro naprawienie kosztowałoby więcej niż TU zaproponowało - to chyba
coś nie gra prawda?

Na przepicie można dac mniej niż za naprawę?

--
Pozdro
Massai

Data: 2009-12-31 17:25:36
Autor: Adam Płaszczyca
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa
Dnia Tue, 29 Dec 2009 10:56:45 +0100, Arek (G) napisał(a):

Ubezpieczyciel ma przywrócić samochód do stanu z przed zdarzenia.

Nie. Ma obowiązek przywrócic do stanu NIE GORSZEGO niz tego sprzed
zdarzenia. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2009-12-29 18:26:00
Autor: Max_P
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa

"dan_ynx_" <dany_nx_o1111@o2.pl>

 Sprawca miał OC w PZU. PZU wyceniło mi szkodę na 4 000 zł. ASO oraz Rzeczoznawca (zlecenie prywatne)
wycenili mi natomiast na ok. 7 400 zł.


"PZU może zakończyć rok zyskiem 3,6-3,9 mld zł"

"Zysk netto grupy PZU po III kwartałach 2009 roku wzrósł do 3,29 mld zł, czyli był o 48,7 proc. wyższy niż rok wcześniej."

całość:
http://tinyurl.com/ybqkvqn

Max

Data: 2009-12-30 01:28:41
Autor: J.F.
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa
On Tue, 29 Dec 2009 18:26:00 +0100,  Max_P wrote:
"dan_ynx_" <dany_nx_o1111@o2.pl>
Sprawca miał OC w PZU. PZU wyceniło mi szkodę na 4 000 zł. ASO oraz Rzeczoznawca (zlecenie prywatne) wycenili mi natomiast na ok. 7 400 zł.

"Zysk netto grupy PZU po III kwartałach 2009 roku wzrósł do 3,29 mld zł, czyli był o 48,7 proc. wyższy niż rok wcześniej."
całość:
http://tinyurl.com/ybqkvqn

Jedna liczba niewiele mowi
http://www.pzu.pl/?nodeid=1179

w ubezpieczeniach majatkowych po 3kw: skladek 6.2mld, wyplat 3.9 mld,
koszta dzialalnosci 1.6 mld, razem wynik 336mln.
W porownaniu do sytuacji sprzed roku wplywy spadly, wyplaty wzrosly,
koszta wzrosly, zysk spadl dwukrotnie. Czas zacisnac pasa :-)

Tylko cos mi sie w tych liczbach nie zgadza .. ktos tu kreci :-)

J.

Data: 2009-12-31 17:41:08
Autor: J.F.
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa
On Tue, 29 Dec 2009 08:57:20 +0100,  dan_ynx_ wrote:
Następna sprawa dzisiaj o 12:00

No i jak sie skonczylo ? Bo IMO .. nie po to sad powolywal bieglego, zeby mu teraz nie wierzyc
:-) Choc oczywiscie moze miec wlasne zdanie.


J.

Data: 2009-12-31 17:48:31
Autor: Cavallino
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:mqkpj51jtut5cbfdvebljhv3kml7vmh5uq4ax.com...
On Tue, 29 Dec 2009 08:57:20 +0100,  dan_ynx_ wrote:
Następna sprawa dzisiaj o 12:00

No i jak sie skonczylo ?

Spałeś?

Data: 2009-12-31 21:05:11
Autor: Bydlę
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa
On 2009-12-31 17:41:08 +0100, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> said:

On Tue, 29 Dec 2009 08:57:20 +0100,  dan_ynx_ wrote:
Następna sprawa dzisiaj o 12:00

No i jak sie skonczylo ?

On 2009-12-29 14:32:21 +0100, "dan_ynx_" <dany_nx_o1111@o2.pl> said:

 Wyrok zostanie odczytany 7 stycznia 2010 r.



--
Bydlę

Data: 2010-01-08 08:10:22
Autor: dan_ynx_
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa
Witam kolegów :)
Wczoraj został odczytany wyrok.
Sąd uznał, że miałem rację i PZU musi mi zwrócić różnicę w kosztach które przedstawił biegły sądowy (7 200 zł) a tymi które wypłaciło mi PZU (4 000 zł)
Dodatko PZU musi mi wypłaciś odsetki 13 % od róznicy w kwocie tj. ok 500 zł.
Dodatkowo PZU zwróci mi koszty sądowe. Jedynie nie zwróci mi kosztów powołania przeze mnie rzeczoznawcy uznając że było to niekonieczne.

Zobaczymy teraz czy PZU jeszcze się odwoła.

Pozdtrawiam wszystkich obserwujących temat :)

Huuuuuurrrrraaaaaaaaaaaaaaaaaaaa !!!

Data: 2010-01-08 08:12:28
Autor: Massai
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa
dan_ynx_ wrote:

Witam kolegów :)
Wczoraj został odczytany wyrok.
Sąd uznał, że miałem rację

<ciach>


Huuuuuurrrrraaaaaaaaaaaaaaaaaaaa !!!

No to gratki!
Się tak właśnie zastanawiałem kiedyć cos napiszesz ;-)

--
Pozdro
Massai

Data: 2010-02-18 12:53:29
Autor: dan_ynx_
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa

Użytkownik "dan_ynx_" <dany_nx_o1111@o2.pl> napisał w wiadomości news:hi6ltl$nkg$1atlantis.news.neostrada.pl...
Witam kolegów :)
Wczoraj został odczytany wyrok.
Sąd uznał, że miałem rację i PZU musi mi zwrócić różnicę w kosztach które przedstawił biegły sądowy (7 200 zł) a tymi które wypłaciło mi PZU (4 000 zł)
Dodatko PZU musi mi wypłaciś odsetki 13 % od róznicy w kwocie tj. ok 500 zł.
Dodatkowo PZU zwróci mi koszty sądowe. Jedynie nie zwróci mi kosztów powołania przeze mnie rzeczoznawcy uznając że było to niekonieczne.

Zobaczymy teraz czy PZU jeszcze się odwoła.

Pozdtrawiam wszystkich obserwujących temat :)

Huuuuuurrrrraaaaaaaaaaaaaaaaaaaa !!!


właśnie dzwoniłem do Sądu. Powiadomili mnie o złożonej przez PZU apelacji do Sądu Okręgowego. Ja pier....... Męczą mnie już. Czy od nowa muszę to przechodzić? Na czym polegają rozprawy apelacyjne?

Data: 2010-02-18 13:53:37
Autor: P_ablo
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa
Użytkownik "dan_ynx_" <dany_nx_o1111@o2.pl> napisał w wiadomości news:hljad4$d2s$1nemesis.news.neostrada.pl...

właśnie dzwoniłem do Sądu. Powiadomili mnie o złożonej przez PZU
apelacji do  Sądu Okręgowego. Ja pier....... Męczą mnie już. Czy od nowa
muszę to  przechodzić? Na czym polegają rozprawy apelacyjne?

Najpierw musi zostac uzana za zasadna...

--
Picasso

Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona