Data: 2009-12-29 10:56:45 | |
Autor: Arek (G) | |
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa | |
W dniu 2009-12-29 08:57, dan_ynx_ pisze:
witam. Pisałem kiedyś o moim przypadku. Po krótce:[...] Ubezpieczyciel ma przywrócić samochód do stanu z przed zdarzenia. Tymczasem Ty chcesz 10 letnie elementy auta zastąpić nowymi. Coś mi się wydaje, że sprawa prosta nie jest. I ubezpieczyciel może to wygrać. Co innego gdybyś zdecydował się na naprawę bezgotówkową wówczas chyba nie miałbyś problemu. Tymczasem Twój przypadek wygląda na klasyczne wyciąganie kasy z TU. Czyli ekspertyza w ASO a naprawa u Henia w garażu. Jeśli tak jest, to ja bym kibicował jednak TU. A. |
|
Data: 2009-12-29 11:18:53 | |
Autor: BaX | |
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa | |
tylny błotnik ( do wycięcia i wspawania nowego), drzwi (do wymiany).[...] A co, ma poszukać 10 letniego auta i z niego wyciągnąc używane? To taki samo pierdolenie jak powiedzieli ludziom co im wjechał tir w dom, a ubezpieczyciel nie chce im wypłacić za 100% materiałów tylko mniej. Jak by mogli sobie kupić cegły z rozbiórki i 10 letni cement.
Bo co? Po to się płaci OC, żeby TU płaciło nam. Koniec kropka. A z kasą to może sobie zrobić co mu się podoba. Wszystkie TU to banda złodzieji korzystająca z tego, że ludzie nie dochodzą swoich praw do końca tylko zadowalają się ochłapami na naprawy garażowe. |
|
Data: 2009-12-29 11:54:36 | |
Autor: Arek (G) | |
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa | |
W dniu 2009-12-29 11:18, BaX pisze:
tylny błotnik ( do wycięcia i wspawania nowego), drzwi (do wymiany).[...] Prawda. Ale jest też druga strona medalu i o tym pisze. Co innego gdybyś zdecydował się na naprawę bezgotówkową wówczas chyba nie Nie płaciło tylko pokrywało straty. TU to owszem banda złodziei, ale kombinatorów w naszym narodzie tez nie brakuje. Chcesz mieć zrobione w ASO to zrób to bezgotówkowo. A robienie wyceny w ASO po to aby robić u Heńka jest chyba jednoznaczne. I wcale się nie dziwię, że TU nie chce iść na to. A. |
|
Data: 2009-12-29 13:54:47 | |
Autor: Jakub Witkowski | |
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa | |
Arek (G) pisze:
Nie płaciło tylko pokrywało straty. TU to owszem banda złodziei, ale kombinatorów w naszym narodzie tez nie brakuje. Chcesz mieć zrobione w ASO to zrób to bezgotówkowo. A robienie wyceny w ASO po to aby robić u Heńka jest chyba jednoznaczne. I wcale się nie dziwię, że TU nie chce iść na to. Zaraz zaraz: TU uznaje faktury z ASO na kwotę X, ale nie uzna wyceny na tę samą kwotę? Na jakiej podstawie? Przecież akceptując faktury, przyznają że szkoda była tyle warta (mówię ogólnie, bo w tym akurat przypadku nie chcą uznać... słusznie czy nie). Tymczasem praktyka jest inna: zapłacimy za f-ry za naprawę w ASO do wartości auta, albo dajemy 50% do ręki. To jest nieuczciwe w sposób oczywisty. To rodzaj szantażu i pozbawienia poszkodowanego swobody w dysponowaniu odszkodowaniem. -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. |
|
Data: 2009-12-29 14:34:15 | |
Autor: Arek (G) | |
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa | |
W dniu 2009-12-29 13:54, Jakub Witkowski pisze:
Arek (G) pisze: Faktura a wycena to nie jest to samo. Chcesz naprawić auto w ASO, proszę bardzo wstawiasz do ASO oni negocjują zakres naprawy oraz cenę z TU. Dochodzą do porozumienia auto jest naprawiane. Przykładowo, masz uszkodzoną obudowę lusterka wstecznego, ASO na dzień dobry chce wymienić calość i daje kosmiczną cenę za lusterko. TU się nie zgadza, bo stwierdza, że można wymienić tylko obudowę. I już TU ma tysiaka w kieszeni. A poszkodowany nic na tym nie traci. Tymczasem praktyka jest inna: zapłacimy za f-ry za naprawę w ASO do Przecież każdy wie, że w ASO mają kosmiczne ceny. Jeśli poszkodowany chce naprawiać w ASO to super, że ubezpieczyciel daje taką możliwość. Ale nie dziwie się, że nie chcą wypłacać gotówki po cenach z ASO. A. |
|
Data: 2009-12-29 14:10:42 | |
Autor: Massai | |
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa | |
Arek (G) wrote:
W dniu 2009-12-29 13:54, Jakub Witkowski pisze: Biorąc pod uwagę "siłę" ubezpieczyciela i fakt że ja, jako najbardziej zainteresowany - w tych "negocjacjach" nie biorę udziału... to chromolę takie rozwiązanie. Tak z mojej branży - wyobraź sobie że masz ubezpieczenie zdrowotne w stylu amerykańskim, i to takie że za wszystko płaci TU. Zachorowałeś. Przychodzisz do mnie i mówisz żebym leczył - ja mówię "tą, najlepszą metodą, to będzie kosztowało 100k pln." Ty mówisz - tu jest adres ubezpieczyciela, niech się pan z nim dogaduje. Ja idę do ubezpieczyciela, a ci mówią "uuu panie, to za dużo. Mamy inną propozycję - pan poleczy metodą najbardziej gównianą, za 5k pln, my panu zapłacimy 30k pln. My mniej zapłacimy, a i pan będzie miał 25k na czysto." Wszyscy szczęśliwi? Prawie wszyscy. Po prostu mając gotówkę w łapie można sobie zdrowo ponegocjować, czy wręcz wybrać inny zakład, ale kazać zrobić idealnie.
A ja się dziwię. Raz tak mi zaproponowali gównianą kasę, poszedłem do nich i mówię, ludzie, was chyba pogrzało. Dajcie 3 razy tyle, się rozstaniemy w zgodzie. A oni twardo "niet". No to oddałem do aso, zapłacili 6 razy tyle co wg. pierwotnej wyceny. Głupio trochę, nie? -- Pozdro Massai |
|
Data: 2009-12-29 16:22:40 | |
Autor: Arek (G) | |
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa | |
W dniu 2009-12-29 15:10, Massai pisze:
[...] Faktura a wycena to nie jest to samo. Chcesz naprawić auto w ASO, Jak to nie bierzesz? Ty o wszystkim decydujesz. Tak z mojej branży - wyobraź sobie że masz ubezpieczenie zdrowotne w Całe szczęście coś takiego u nas nie obowiązuje. Zachorowałeś. Ja idę do ubezpieczyciela, a ci mówią "uuu panie, to za dużo. Mamy inną Możesz sobie wymyślać co tylko chcesz. Jakie to ma znaczenie? Ale gdyby trzymać się Twojego przykładu, działa to tak: Zachorowałeś. Lekarz sprawdza w TU czy Twoja polisa pokrywa to co Ci się w ograniźmie popsuło. Lekarz (tak samo ASO) ma wynegocjowane stawki z każdym TU. Problemem może być gdy lekarz będzie chciał Ci wymienić całą głowę a TU stwierdzi, że wystarczy sam mózg. Fakt może być problem. [...] Przecież każdy wie, że w ASO mają kosmiczne ceny. Jeśli poszkodowany Miałem dokładnie to samo. Ale nie widzę w tym problemu. Głupio trochę, nie?Nie rozumiem dlaczego? Z jakiegoś powodu im się to opłaca. Ty nie wiesz jak to działa więc tego powodu nie rozumiesz. Tak nawiasem, oszustwa ubezpieczeniowe, to całkiem kwitnąca "działalność", może to jest punkt wyjścia. A. |
|
Data: 2009-12-29 17:52:03 | |
Autor: Massai | |
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa | |
Arek (G) wrote:
W dniu 2009-12-29 15:10, Massai pisze: A w którym momencie, gdy oddam samochód na naprawę bezgotówkową? Sam piszesz - niech już ASO się dogaduje z TU.
Eeee, dlaczego...
Ano - że ten przykład oddaje właśnie sytuację wyłączenia klienta z procesu decydowania o kosztach i zakresie naprawy. W sporej większości samochodów w czasie napraw nie wymienia się elementów pochałaniajcych energię, takich z tworzywa, ukrytych pod zderzakiem. Klient i tak ich nigdy nie zobaczy...
Ło, czyżby? Gdyby tak było, to dlaczego niby TU nie chce tej kasy dać mi do ręki, tylko koniecznie chce ją zapłacić w ASO?
Ja wiem dlaczego im się to opłaca - większość połozy uszy po sobie i weźmie te grosze, naprawi u pana mietka, bo na więcej to nie starczy. Dam ci przykład z życia, ostatnio - stłuczka, porysowali mi samochód. Błotnik do klepania (załamany wprawdzie ale imho do wyciągnięcia), spryskiwacz reflektora do wymiany, felga zjechana, pokrywa zderzaka do lakierowania. TU mi zaproponowało 1000 pln. Sam spryskiwacz kosztuje w ASO 600 pln brutto. Zamienników nie ma, używek - też nie, bo samochód mniej typowy. Zostaje 400 pln na klepanie błotnika (minimum 150 pln), lakierowanie błotnika (200 pln), lakierowanie częsci zderzaka (200 pln). No i felga ściachana. Wymiana to 800 pln, ale może jakoś by się zregenerowało za 200 pln. Czy z tych 400 pln - najtaniej, bez faktur, mogę zrobić za 750 pln. Z fakturami, w miarę porządnie - wyjdzie 1500 pln najmarniej. W związku z tym że tego nie dostanę, oddam do ASO, aso skasuje 500 za zderzak, 1000 za błotnik, 800 za felgę - w sumie - 3000 razem ze spryskiwaczem. Jakbym dostał 2k, to bym zrobił w dobrym warsztacie, LEPIEJ niż w ASO. A tak i TU płaci więcej, a i ja nie jestem zadowolony. -- Pozdro Massai |
|
Data: 2009-12-30 11:24:02 | |
Autor: Arek (G) | |
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa | |
W dniu 2009-12-29 18:52, Massai pisze:
[...] Przykładowo, masz uszkodzoną obudowę lusterka wstecznego, ASO na ASO się dogaduje i po ustaleniach powiadamia jak wygląda sytuacja i Ty decydujesz czy wchodzisz w to czy nie. Tak z mojej branży - wyobraź sobie że masz ubezpieczenie zdrowotne w Nie ma co ryzykować potężnego OT:)
No ale to jest Twoja interpretacja rzeczywistości. W sporej większości samochodów w czasie napraw nie wymienia się ASO będzie chciało wymienić wszystko co się da, bo im się to opłaca. Natomiast TU nie. Raczej na pewno ASO powiadomi Cię, na co nie zgodziło się TU i będziesz mógł interweniować. Ja po otarciu miałem porysowaną felgę, TU stwierdziło że wystarczy to wypolerować i pomalować, ASO powiedziało, że się nie da i trzeba wymienić (nowa ok 1400PLN) ostatecznie została wymieniona.
Może ze względu na oszustwa ubezpieczeniowe. [...] To prawda, po co dawać więcej jak można dać mniej i komuś to będzie pasowało. Dam ci przykład z życia, ostatnio - stłuczka, porysowali mi samochód.[...] Jakbym dostał 2k, to bym zrobił w dobrym warsztacie, LEPIEJ niż w ASO. Po prostu TU chętniej wypłaca kasę, jeśli wie, że idzie ona na naprawę. Weź inny z życia przykład, dwóch gości się dogaduje, robią stłuczkę na dwóch trupach bo zależy im na kasie z OC. Przypadek bardzo częsty i bardzo trudny do udowodnienia (policja nie chce się tym zajmować). Może dlatego TU stara się ograniczać wypłaty kasy ze względu na ten proceder. A tak nawiasem, bezgotówkowo możesz naprawiać nie tylko w ASO. Pozdrawiam, A. |
|
Data: 2009-12-29 16:07:05 | |
Autor: Jakub Witkowski | |
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa | |
Arek (G) pisze:
Przecież każdy wie, że w ASO mają kosmiczne ceny. Jeśli poszkodowany chce naprawiać w ASO to super, że ubezpieczyciel daje taką możliwość. Jest dla mnie bez znaczenia czy w ASO faktycznie się przepłaca czy też nie. Chodzi o równość traktowania podmiotów. Ale nie dziwie się, że nie chcą wypłacać gotówki po cenach z ASO. Skoro ASO potrafi przekonać TU do swoich kosmicznych cen, a sam poszkodowany choćby pękł nie jest w stanie, to znaczy, że albo TU przepłaca i sponsoruje ASO (z dobroci serca zapewne? hehe), albo traktuje poszkodowanego per noga odmawiając mu takiego samego traktowania. I o to idzie. -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. |
|
Data: 2009-12-30 14:20:27 | |
Autor: dan_ynx_ | |
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa | |
Użytkownik "Arek (G)" <aaa@bbb.pl> napisał w wiadomości news:hhd0gt$78k$1inews.gazeta.pl... Przecież każdy wie, że w ASO mają kosmiczne ceny. Jeśli poszkodowanychce naprawiać w ASO to super, że ubezpieczyciel daje taką możliwość. Ale nie dziwie się, że nie chcą wypłacać gotówki po cenach z ASO. NIE MASZ RACJI a szkoda że nie jesteś za sprawiedliwością. Wycena powinna być na oryginalnych częściach (czyt. ASO). Takie jest prawo. To Twój dobytek został uszkodzony. Twoje pieniądze (którymi zapłaciłeś za auto) straciły swoją wartość o kwotę którą własnie przedstawia kosztorys sporządzony przez ASO. I tą kwotę powinni Ci oddać bo powtarzam że to Twój dobytek, Twój pieniądz stracił na wartości. TU winno wypłacić włąsnie tą stratę (niepodważalne...prawda?) A teraz najważniejsze.... To co Ty zrobisz z tą kwotą to jest Twoja suwerenna sprawa. Możesz za nie pójść nawet z kumplem na diwku, ponieważ idziesz na diwku za pieniądze swoje. TU jest tylko po to by wypłacić Ci odszkodowanie za utratę wartości auta. A ile? Tyle ile potrzeba na przywrócenie auta do stanu pierwotnego. Na jakich częściach? Oryginalnych. A nie po to by nareperować Ci samochód! Jasne? |
|
Data: 2009-12-29 15:12:58 | |
Autor: Jurand | |
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa | |
Użytkownik "Arek (G)" <aaa@bbb.pl> napisał w wiadomości news:hhcn5h$1b5$1inews.gazeta.pl... W dniu 2009-12-29 11:18, BaX pisze: Nie ma drugiej strony medalu. To jest pieprzenie, które w żadnym cywilizowanym kraju już nie przechodzi - ubezpieczyciele w Belgii/Francji/Niemczech/Anglii wypłacają grzecznie za stłuczki takie kwoty, że Ty byś się wywrócił, jakbyś je zobaczył. Tylko że tam ustawa ubezpieczeniowa nie pozwala na takie manewry, jak ociąganie się z wypłatą przez rok... Mają wypłacić w terminie i jeśli coś im nie gra - to wtedy dopiero wytaczają sprawę. Ale klient ma dostać pieniądze W TERMINIE. Najwyżej odda potem wszystko z odsetkami. Jurand. |
|
Data: 2009-12-30 13:20:42 | |
Autor: Pab_lo | |
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa | |
Użytkownik "Jurand" <jurand@interia.pl> napisał w wiadomości news:hhd2o1$g40$1inews.gazeta.pl...
Jesli w Niemczech zobacza polskie czy rosyjskie nazwisko, to tez potrafia robic niezle problemy. Czesto pozostaje oddac sprawe do adwokata ale wtedy jest akcja blysk z wyplata. Picasso |
|
Data: 2009-12-29 11:43:37 | |
Autor: Jakub Witkowski | |
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa | |
Arek (G) pisze:
nie miałbyś problemu. Tymczasem Twój przypadek wygląda na klasyczne wyciąganie kasy z TU. Czyli ekspertyza w ASO a naprawa u Henia w garażu. Ale on ma prawo wziąć pieniądze z TU i nawet nie naprawiać wcale. Poniósł szkodę i obowiązek wypalty powstał w tym właśnie momencie (a nie w momencie opcjonalnej naprawy tej szkody). Swoje od-SZKODO-wanie może wpłacić do banku albo przepić, jeśli uzna że tak właśnie sobie odbije swoją krzywdę. Wolno mu! -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. |
|
Data: 2009-12-29 12:01:09 | |
Autor: Arek (G) | |
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa | |
W dniu 2009-12-29 11:43, Jakub Witkowski pisze:
Arek (G) pisze:Przecież TU zaproponowało mu kasę, więc w czym problem? I faktycznie może z nią zrobić to co proponujesz. A. |
|
Data: 2009-12-29 13:50:22 | |
Autor: Massai | |
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa | |
Arek (G) wrote:
W dniu 2009-12-29 11:43, Jakub Witkowski pisze: Skoro naprawienie kosztowałoby więcej niż TU zaproponowało - to chyba coś nie gra prawda? Na przepicie można dac mniej niż za naprawę? -- Pozdro Massai |
|
Data: 2009-12-31 17:25:36 | |
Autor: Adam Płaszczyca | |
Szkoda z OC - dzisiaj 3-cia sprawa | |
Dnia Tue, 29 Dec 2009 10:56:45 +0100, Arek (G) napisał(a):
Ubezpieczyciel ma przywrócić samochód do stanu z przed zdarzenia. Nie. Ma obowiązek przywrócic do stanu NIE GORSZEGO niz tego sprzed zdarzenia. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |