Data: 2011-12-25 21:35:13 | |
Autor: card | |
Szmatlawiec michnika i Swieta Bozego Narodzenia | |
Swiat Bozego Narodzenia nie udalo sie zlikwidowac nawet w okresie stalinizmu, choinki, ktore na przelomie roku 1949 i 1950 stanely w urzedach, halach fabrycznych i szkolnych Swietlicach, zupelnie nie przypominaly bozonarodzeniowych drzewek, do ktorych Polacy byli przyzwyczajeni. Zgodnie z instrukcjami Wydzialu Propagandy KC, na galazkach zawisly modele hut i kopalnianych dzwigow, symbole kol zebatych, miniatury samochodow oraz lokomotyw, a nawet wyciete z kartonu sylwetki czolgow i armat. Kolorowe lańcuchy z bibuly zastapiono makietami trakcji elektrycznej, na bombkach pojawily sie propagandowe hasla "Pokoj", "Przyjazń". Zamiast gwiazdy betlejemskiej na szczycie jodly umieszczono czerwona gwiazde. Zawlaszczanie Bozego Narodzenia przez wladze komunistyczne rozpoczelo sie juz w roku 1944. Trwala wojna, gdy w odebranej Niemcom czeSci kraju resort propagandy PKWN zorganizowal akcje gwiazdkowa. Prezenty dla zolnierzy zbieraly Komitety Obywatelskie, podporzadkowane Centralnemu Komitetowi Obchodow. Paczki przygotowywaly komitety fabryczne, zebrane prezenty - glownie cieple ubrania, tytoń i zyletki - przesylano do specjalnych punktow w urzedach wojewodzkich, skad transportowano je na zachod. W kraju popularyzowano poprzez gazety i afisze haslo: "O zolnierzu kto pamieta, podarunki Sle na Swieta". W szkolach organizowano akcje pisania listow przez dzieci do walczacych na froncie, uczniowie i czlonkowie rzadu odwiedzali rannych w szpitalach. Przedstawiciele wladz, a takze radzieccy oficerowie skladali naglaSniane przez propagande wigilijne wizyty u rodzin wojskowych. Kronika filmowa zarejestrowala scene zapalania Swieczek na choince, lamania sie oplatkiem i skladania zyczeń. Akcja gwiazdkowa Podobnie przebiegaly obchody w latach nastepnych, choc z uplywem czasu inicjatywa obdarowywania zolnierzy spotykala sie z coraz slabszym odzewem wSrod spoleczeństwa. Pojawil sie natomiast zwyczaj organizowania przez wladze zbiorowych gwiazdek lub choinek dla pracownikow fabryk, dzieci, zolnierzy, milicjantow. Referaty Swietlicowe Ministerstwa Informacji i Propagandy przeprowadzaly w kraju szkolenia, instruujac urzednikow, w jaki sposob powinny przebiegac takie kolektywne uroczystoSci. Patronat nad obchodami obejmowali najwyzsi dostojnicy z Bierutem na czele. W dzialaniach administracyjnych towarzyszacych Bozemu Narodzeniu odnajdujemy charakterystyczny dla ustroju rys - dazenie do centralizacji i uniformizacji Swiat. Imprezy towarzyszace "akcji gwiazdkowej" niekoniecznie wypadaly w dni Swiateczne, przewaznie odbywaly sie w ostatniej dekadzie grudnia i pierwszym tygodniu stycznia. NajczeSciej organizowano je dla najmlodszych - atrakcje przygotowywano w Swietlicach, domach kultury, szkolach. "Choinki" organizowane przez wladze na pewno pelnily wazna funkcje socjalna w zrujnowanym kraju (dla wielu dzieci byly zapewne jedyna szansa, zeby dostac prezent), ale jednoczeSnie sluzyly propagowaniu wartoSci ustrojowych. "Od wczesnego ranka do sali warszawskiego kina Roma dazyly matki i ojcowie, prowadzacy za raczki swoje podniecone oczekiwaniem dzieci - czytamy w relacji prasowej. - Starsze dzieci chodzace juz do szkoly odsylabizowac moga napisy na rozwieszonych transparentach: "Dziecko - skarb Narodu i Państwa" oraz "Bezplatna nauka dla wszystkich w Odrodzonej Ojczyznie". Pozniej zabawa potoczyla sie juz bez wtretow ideologicznych: teatr kukielkowy przedstawil inscenizacje bajki "O Kasi, co gaski zgubila", a "dobrotliwy Swiety Mikolaj" rozdal prezenty. Imperialistom i reakcjonistom - walka System, adaptujac Swieta katolickie do propagandowego kalendarza, zarazem dystansowal sie od nich, zamazywal ich sens i znaczenie. Juz w roku 1944 propaganda starala sie przedstawic Swieto Bozego Narodzenia jako element ludowej tradycji, a nie wydarzenie religijne. "Dzień Bozego Narodzenia to dzień przesilenia dnia z noca - pisala prasa rzadowa. - Noce od Bozego Narodzenia staja sie coraz krotsze, a dni coraz dluzsze. Sily zycia, rodzace wiosne, okazuja sie silniejsze od poteg nocy. Od tysiacleci z tym dniem lacza sie legendy i mity o zwyciestwie dobrego nad zlym". W nastepnych latach podobne tendencje stawaly sie coraz silniejsze. Zmieniala sie tez formula Swiatecznych zyczeń: "Pokoj ludziom dobrej woli - cytowal Ewangelie w grudniu 1947 r. oficjalny organ PPR, zaraz potem dopisujac jednak slowa zupelnie nie z Biblii - imperialistom i reakcjonistom - walka". W roku 1949 państwo wyrusza na wojne z KoSciolem. "Musimy wybic zeby klerowi" - oSwiadczyl Edward Ochab na posiedzeniu kierownictwa partii. Religie traktowana dotychczas jako konkurencyjny, wrogi Swiatopoglad zaczeto rugowac z przestrzeni publicznej. Uznano, ze katolicyzm jest zbyt zwiazany z kultura zachodnia, a przez to "stanowi narzedzie amerykańskiej dywersji ideologicznej". Rozpoczeto budowanie Swieckiej obrzedowoSci. Przetrzymac robotnikow w Wigilie Zamiast Swiat Bozego Narodzenia komuniSci starali sie upowszechnic obchody Nowego Roku. Oficjalnie celebrowano wylacznie pierwszy dzień stycznia, okres miedzy 24 a 26 grudnia pomijano milczeniem, wspominajac jedynie, ze jest to "dla nas wszystkich czas odpoczynku i okazja do odbycia ciekawych wycieczek". Swieta byly dniami wolnymi od pracy, ale w Wigilie starano sie zatrzymywac robotnikow w fabrykach do poznego wieczora w nadziei, ze z czasem tradycja bozonarodzeniowa odejdzie w zapomnienie. Propaganda komunistyczna wtargnela w Swiat dzieciecych zabaw. Imprezy choinkowe, organizowane w przedszkolach, szkolach i Swietlicach fabrycznych, mialy laczyc rozrywke z indoktrynacja. "Szczegolna atrakcje stanowila wielka, pomyslowo wykonana mapa Polski - czytamy w relacji. - W tych miejscowoSciach, gdzie powstaja wielkie budowle socjalizmu, dzieci umieszczaly odpowiednio dobrane obrazki, przedstawiajace poszczegolne budujace sie obiekty. Widowisko sceniczne "Dwaj panowie z Lumbakuku", ktore zakończylo zabawe, w sposob doskonale dostosowany do poziomu i zainteresowań dzieciecych obrazowalo walke Swiatowego obozu pokoju z podzegaczami wojennymi". Jedna z czesto przygotowywanych rozrywek byla tez "zabawa w wykonanie planu". Malcy uczyli sie na przyklad budowac mur z klockow imitujacych cegly. Na Scianach Swietlicy wieszano hasla zagrzewajace do przekraczania norm i slawiace osiagniecia socjalistycznej gospodarki, dzieciom wreczano dyplomy przodownikow pracy. Zabawa naSladujaca zycie doroslych miala ksztaltowac przyszlych obywateli PRL. Imperialista Swiety Mikolaj Roznosicielem Swiatecznych podarkow zostaje w roku 1949 Dziadek Mroz - postac bedaca wierna kopia wzorow radzieckich, choc dziedziczaca wiele cech swojego "wrogiego ideologicznie" poprzednika: obaj nosili okulary, mieli dlugie, siwe brody, brali dzieci na kolana i mowili: "ho, ho, ho". Wszelkie wyobrazenia Swietego Mikolaja sa jednak od tego czasu objete zapisem cenzorskim. Mikolaj pojawia sie juz tylko w prasowych karykaturach, pokazujacych, jak obdarowuje Adenauera czolgami i rakietami.Dziadek Mroz symbolizowal ludowe korzenie Swieta. Podczas zabaw choinkowych wystepowal najczeSciej w bialym lub zlotym kaftanie, czasami w stroju rosyjskiego chlopa i spiczastej czapie. Za nim kroczyly w orszaku pani Zima i Sniezynki, rozdajac prezenty z workow. Po rozdaniu paczek z ksiazkami i slodyczami Dziadek Mroz czytal bajki, przewaznie dopasowane do potrzeb propagandy. Zwierzeta zakladaly w lesie spoldzielnie produkcyjna, biedacy walczyli z bogaczami, szewczyk - zamiast zabijac smoka - wypedzal z krolestwa czarodzieja oszusta nie pozwalajacego mieszkańcom korzystac ze zdobyczy nauki. zelazna pozycja w repertuarze Dziadka Mroza bylo opowiadanie "Lenin wSrod dzieci", w ktorym opisywano, jak wodz rewolucji wspolnie z najmlodszymi Swietowal przy choince nadejScie Nowego Roku. Nie sposob nie zacytowac fragmentow tego niezwyklego tekstu: "Wokol przystrojonego drzewka powstalo taneczne kolo. Lenin sam wSrod dzieci bawi sie zachwycony, zagradza droge kotkowi, ulatwia ucieczke myszce. Dzieci zrozumialy, ze Lenin, ktorego widzialy po raz pierwszy, jest ich najwiekszym przyjacielem i towarzyszem. Dzieci odlaczyly sie od doroslych i poszly wraz z Leninem na herbatke; nakladaly mu konfitury, kazde chcialo sprawic mu przyjemnoSc. A on czestowal je orzechami, nalewal im herbate, opiekowal sie nimi, jak gdyby to byly jego wlasne dzieci. Lenin goraco i szczerze kochal dzieci, a one czuly to i odwzajemnialy sie gleboka miloScia". Choinka u Bieruta Prawdziwymi bohaterami noworocznych zabaw byli partyjni dygnitarze. Co roku w pierwszych dniach stycznia organizowano naglaSniane przez propagande i filmowane "Choinki Noworoczne w Palacu Rady Ministrow". Goscmi premiera byly "dzieci - przodownicy sportu i nauki". Sama impreza byla przedziwnym zlepkiem roznych konwencji. Najpierw przy dzwiekach hymnu narodowego Cyrankiewicz i Berman rozdawali prezenty, potem czestowali slodyczami, Spiewali ludowe piosenki i trzymajac dzieci za rece, tańczyli w podskokach wokol ogromnej choinki. Sympatia dzieci i sympatia do dzieci skladaly sie na wizerunek wladzy. Propagandowa narracja operowala jezykiem bajek, przyjecia rzadowe przypominaly inscenizacje "Krola Maciusia". "Dzieci z Palacu Mlodziezy ze Stalinogrodu wreczaja towarzyszowi Bierutowi album - pisal "Sztandar Mlodych" o Swiatecznych odwiedzinach w Belwederze. - Inne dzieci patrza z zazdroScia. One nie przygotowaly albumu. Ale nagle wpada im inna mySl. Przynosza towarzyszowi Bierutowi pomarańcz. Po prostu pomarańcz. Trzymaja ja na talerzyku: chca ja zjeSc wspolnie z towarzyszem Bierutem na znak przywiazania, wiernoSci, miloSci, przyjazni. Towarzysz Bierut dzieli na czastki zloty, soczysty owoc. To pomarańcza przyjazni. Gra orkiestra. Pieknie tańcza dzieci: lekko, powabnie, troche jeszcze niewprawnie. W przerwach wszyscy siadaja na podlodze i Spiewaja piosenki harcerskie. Potem tworzy sie wielkie kolo. WSrod dzieci, trzymajac je za rece, ida towarzysze Bierut, Cyrankiewicz i Mijal. Wielki taneczny korowod kroczy przez sale, rozlamuje sie na dwie czeSci, laczy sie i znow rozchodzi...". Proba zaszczepienia spoleczeństwu nowej tradycji zakończyla sie fiaskiem. Projekty nowych ozdob choinkowych i Swiatecznych zabaw byly traktowane jako absurdalne i nie przyjely sie w domach prywatnych, na co rzadzacy liczyli najbardziej. Zdarzalo sie, ze rodzice nie pozwalali swoim dzieciom uczestniczyc w noworocznych imprezach, bo traktowali je jako Swietokradztwo, profanowanie tradycji. W roku 1957 kamera Polskiej Kroniki Filmowej zarejestrowala uroczystoSc wreczania Swiatecznych podarunkow milicjantom. Byla to z pewnoScia starannie wyrezyserowana, propagandowa impreza. Widzimy, jak z workiem prezentow jedzie przez miasto Swiety Mikolaj (co podkreSla napis na samochodzie). Zatrzymuje sie na skrzyzowaniu, podchodzi do kierujacej ruchem funkcjonariuszki, caluje w policzek i wrecza prezent. Dziadek Mroz przegral. Piotr Oseka |
|