Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Szminka na pudrowanej dupie

Szminka na pudrowanej dupie

Data: 2013-11-24 01:51:01
Autor: Mark Woydak
Szminka na pudrowanej dupie


Dawno nie było tak oderwanego od rzeczywistości przemówienia Tuska. Jeśli
to ma być nowe otwarcie, to znaczy iż PO jest w bardzo głębokim kryzysie

Chyba za dużo naczytałem się w porannej prasie o złodziejstwie rządzących.
W czasie wystąpienia premiera Donalda Tuska raz bowiem serce moje drgnęło.
Wtedy gdy wziął głęboki oddech i zaczął:

Po sześciu latach sprawowania władzy ktoś musi ludziom Platformy prosto w
oczy powiedzieć, że...

Wydawało się jasne, że dokończy: "kradliśmy, oszukiwaliśmy, zadłużyliśmy".
Ale nie, pan premier delikatnie napomknął działaczy, że dobre sprawowanie
władzy wymaga absolutnie czystej intencji.

Jak na drugą kadencję i milionowe przewały dokonywane przez ludzi PO to ten
przekaz jest jednoznaczny: róbcie co robicie, byle dyskretnie. Migawki
pokazujące Sławomira Nowaka oklaskującego w pierwszym rzędzie przemówienie
lidera wrażenie to pogłębiały.

Zresztą chyba cała Platforma lewituje gdzieś w kosmosie którego centrum
jest ona sama. Interes partii to główny punkt odniesienia. Największe
oklaski zbierała Hanna Gronkiewicz-Waltz dziękująca działaczom za wsparcie
podczas "obrony Warszawy", pan premier dziękujący Januszowi Lewandowskiemu
za unijne pieniądze, pani Elżbieta Bieńkowska gratulująca działaczom
wielkiego postępu modernizacyjnego jaki dokonuje się w Polsce dzięki ich
wysiłkom. Słowem pycha, szczęście, zadowolenie, poczucie, że wszystko idzie
świetnie a szlak władzy znaczą sukcesy.

Przypominają się słowa towarzysza Stalina z roku 1935, rozwieszane w
Sowietach na każdym kroku.

    Życie stało się lepsze, towarzysze, życie stało się weselsze. A gdy
życie jest wesołe, to i praca idzie dobrze.

Co tam dane o demografii, bezrobociu, emigracji, innowacji w przemyśle.
Nieważne. Komu źle, kto si o Polskę na podstawie tych danych martwi - ten
pewnie pisowiec, co wpatrzony w premiera jak w obrazek Stefan Niesiołowski
za chwilę wykrzyczy.

Widać, że propagandyści Donalda Tuska wierzą w magiczną moc słów, pięknych
kadrów i zaprzyjaźnionych telewizji.

Może więc niektórzy uwierzą panu premierowi, że głównym zarzutem wobec PO
jest to, że to partia pragmatyczna, dbająca o rozwój kraju, a nie snująca
wielkie nierealne plany. Jest odwrotnie - ta formacja o rozwój nie dba, a
napędza ją jedynie wizja kooptacji do unijno-berlińskich elit i zniesienia
ciężaru "nienormalnej polskości". Partia dbająca o kraj nie zniszczyłaby
stoczni w imię interesu niemieckiego, a to zrobiła PO. I nie zarzynałaby
przemysłu węglowego ze względu na żądania eko-szaleńców i niemieckiego
przemysłu zarabiającego na panelach słonecznych i wiatrakach. Nie
promowałaby także (w tym za granicą) wizji Polaków jako narodu zbrodniarzy.

Może też ktoś wzruszy się przypomnieniem przez pana premiera, że "za
opłotkami Warszawy bieda często jest obecna". Kiedy to odkrył? I czy
doniósł mu o tym Miro? Nowak? Szczurek?

Może ktoś weźmie na serio przechwałki, że nikt poza PO nie jest w stanie
pchnąć Polski do przodu. Bo jeśli tak mówią ludzie, których zajmuje tylko
propaganda i kręcenie lodów, to jest to szczyt pychy.

Może ktoś uwierzy, że teraz rząd będzie myślał (bo pan premier od dzisiaj
to nakazał) o pracy dla ludzi i płacy dla pracujących. Kołacze się jednak w
głowie myśl - dotychczas to go nie interesowało?

Może jakiś "aspiracyjny" wyborca poczuje dumę z zapewnień, że wygrywamy z
innymi krajami, że jesteśmy brani za wzór. Bo jeśli tak to dlaczego
młodzież od nas tak zwiewa? No dlaczego?!

Dawno nie było tak oderwanego od rzeczywistości przemówienia Donalda Tuska.
I tak - przepraszam za bezpośredniość - bełkotliwego. Jakiś drugi etap,
jakiś nowy skok pojawiał się w przerywnikach, ale jeśli to ma być nowe
otwarcie, nowe expose, to znaczy iż PO jest w bardzo głębokim kryzysie. A
sam Tusk jest tak zmęczony, tak oderwany od życia, jak nawet nie
podejrzewamy.

Data: 2013-11-24 10:38:08
Autor: Mark Woydak
Szminka na pudrowanej dupie
PiS-owski PSYCHOPATA podpisyjący się "Mark Woydak" (używający również innych
ksywek) piszacy z mx05.eternal-september.org uzywajacy czytnika
40tude_Dialog/2.0.15.1pl to OSZOŁOM PODSZYWANIEC. Fakt, ze podszywa sie pod
moje dane swiadczy o daleko posunietej chorobie psychicznej. Tani alkohol i
marne wina dokonaly calkowitego spustoszenia w mózgu tego osobnika. Nie ma
juz dla niego ratunku! Módlmy się bracia i siostry! Wspierajmy go w tych
cięzkich chwilach! Nie ma nikogo oporócz nas! Nawet zdychający pies i
wyleniały ze starości kot go opuścili! Pies nasrał mu pod drzwiami, a kot do
zapleśniałego od brudu wyra, które ten nieszczęśnik nazywa łózkiem. Módlmy
się bracia i siostry! Nadzieja na pełny powrót do zdrowia tego osobnika jest
niewielka ale spełnijmy chrześciański obowiązek! Wnośmy modły za
PiS-owskiego chorego psychicznie brata!

MW

--

Użytkownik "Mark Woydak" <mark.woydak@forst.gm.de> napisał w wiadomości news:dhz6jir52jrd.167nwpmqbd3jt.dlg40tude.net...


Dawno nie było tak oderwanego od rzeczywistości przemówienia Tuska. Jeśli
to ma być nowe otwarcie, to znaczy iż PO jest w bardzo głębokim kryzysie

Chyba za dużo naczytałem się w porannej prasie o złodziejstwie rządzących.
W czasie wystąpienia premiera Donalda Tuska raz bowiem serce moje drgnęło.
Wtedy gdy wziął głęboki oddech i zaczął:

Po sześciu latach sprawowania władzy ktoś musi ludziom Platformy prosto w
oczy powiedzieć, że...

Wydawało się jasne, że dokończy: "kradliśmy, oszukiwaliśmy, zadłużyliśmy".
Ale nie, pan premier delikatnie napomknął działaczy, że dobre sprawowanie
władzy wymaga absolutnie czystej intencji.

Jak na drugą kadencję i milionowe przewały dokonywane przez ludzi PO to ten
przekaz jest jednoznaczny: róbcie co robicie, byle dyskretnie. Migawki
pokazujące Sławomira Nowaka oklaskującego w pierwszym rzędzie przemówienie
lidera wrażenie to pogłębiały.

Zresztą chyba cała Platforma lewituje gdzieś w kosmosie którego centrum
jest ona sama. Interes partii to główny punkt odniesienia. Największe
oklaski zbierała Hanna Gronkiewicz-Waltz dziękująca działaczom za wsparcie
podczas "obrony Warszawy", pan premier dziękujący Januszowi Lewandowskiemu
za unijne pieniądze, pani Elżbieta Bieńkowska gratulująca działaczom
wielkiego postępu modernizacyjnego jaki dokonuje się w Polsce dzięki ich
wysiłkom. Słowem pycha, szczęście, zadowolenie, poczucie, że wszystko idzie
świetnie a szlak władzy znaczą sukcesy.

Przypominają się słowa towarzysza Stalina z roku 1935, rozwieszane w
Sowietach na każdym kroku.

   Życie stało się lepsze, towarzysze, życie stało się weselsze. A gdy
życie jest wesołe, to i praca idzie dobrze.

Co tam dane o demografii, bezrobociu, emigracji, innowacji w przemyśle.
Nieważne. Komu źle, kto si o Polskę na podstawie tych danych martwi - ten
pewnie pisowiec, co wpatrzony w premiera jak w obrazek Stefan Niesiołowski
za chwilę wykrzyczy.

Widać, że propagandyści Donalda Tuska wierzą w magiczną moc słów, pięknych
kadrów i zaprzyjaźnionych telewizji.

Może więc niektórzy uwierzą panu premierowi, że głównym zarzutem wobec PO
jest to, że to partia pragmatyczna, dbająca o rozwój kraju, a nie snująca
wielkie nierealne plany. Jest odwrotnie - ta formacja o rozwój nie dba, a
napędza ją jedynie wizja kooptacji do unijno-berlińskich elit i zniesienia
ciężaru "nienormalnej polskości". Partia dbająca o kraj nie zniszczyłaby
stoczni w imię interesu niemieckiego, a to zrobiła PO. I nie zarzynałaby
przemysłu węglowego ze względu na żądania eko-szaleńców i niemieckiego
przemysłu zarabiającego na panelach słonecznych i wiatrakach. Nie
promowałaby także (w tym za granicą) wizji Polaków jako narodu zbrodniarzy.

Może też ktoś wzruszy się przypomnieniem przez pana premiera, że "za
opłotkami Warszawy bieda często jest obecna". Kiedy to odkrył? I czy
doniósł mu o tym Miro? Nowak? Szczurek?

Może ktoś weźmie na serio przechwałki, że nikt poza PO nie jest w stanie
pchnąć Polski do przodu. Bo jeśli tak mówią ludzie, których zajmuje tylko
propaganda i kręcenie lodów, to jest to szczyt pychy.

Może ktoś uwierzy, że teraz rząd będzie myślał (bo pan premier od dzisiaj
to nakazał) o pracy dla ludzi i płacy dla pracujących. Kołacze się jednak w
głowie myśl - dotychczas to go nie interesowało?

Może jakiś "aspiracyjny" wyborca poczuje dumę z zapewnień, że wygrywamy z
innymi krajami, że jesteśmy brani za wzór. Bo jeśli tak to dlaczego
młodzież od nas tak zwiewa? No dlaczego?!

Dawno nie było tak oderwanego od rzeczywistości przemówienia Donalda Tuska.
I tak - przepraszam za bezpośredniość - bełkotliwego. Jakiś drugi etap,
jakiś nowy skok pojawiał się w przerywnikach, ale jeśli to ma być nowe
otwarcie, nowe expose, to znaczy iż PO jest w bardzo głębokim kryzysie. A
sam Tusk jest tak zmęczony, tak oderwany od życia, jak nawet nie
podejrzewamy.


Data: 2013-11-24 10:40:20
Autor: Mark Woydak
Szminka na pudrowanej dupie
PiS-owski PSYCHOPATA podpisyjący się "Mark Woydak" (używający również innych
ksywek) piszacy z mx05.eternal-september.org uzywajacy czytnika
40tude_Dialog/2.0.15.1pl to OSZOŁOM PODSZYWANIEC. Fakt, ze podszywa sie pod
moje dane swiadczy o daleko posunietej chorobie psychicznej. Tani alkohol i
marne wina dokonaly calkowitego spustoszenia w mózgu tego osobnika. Nie ma
juz dla niego ratunku! Módlmy się bracia i siostry! Wspierajmy go w tych
cięzkich chwilach! Nie ma nikogo oporócz nas! Nawet zdychający pies i
wyleniały ze starości kot go opuścili! Pies nasrał mu pod drzwiami, a kot do
zapleśniałego od brudu wyra, które ten nieszczęśnik nazywa łózkiem. Módlmy
się bracia i siostry! Nadzieja na pełny powrót do zdrowia tego osobnika jest
niewielka ale spełnijmy chrześciański obowiązek! Wnośmy modły za
PiS-owskiego chorego psychicznie brata!

MW

--

Użytkownik "Mark Woydak" <mark.woydak@forst.gm.de> napisał w wiadomości news:dhz6jir52jrd.167nwpmqbd3jt.dlg40tude.net...


Dawno nie było tak oderwanego od rzeczywistości przemówienia Tuska. Jeśli
to ma być nowe otwarcie, to znaczy iż PO jest w bardzo głębokim kryzysie

Chyba za dużo naczytałem się w porannej prasie o złodziejstwie rządzących.
W czasie wystąpienia premiera Donalda Tuska raz bowiem serce moje drgnęło.
Wtedy gdy wziął głęboki oddech i zaczął:

Po sześciu latach sprawowania władzy ktoś musi ludziom Platformy prosto w
oczy powiedzieć, że...

Wydawało się jasne, że dokończy: "kradliśmy, oszukiwaliśmy, zadłużyliśmy".
Ale nie, pan premier delikatnie napomknął działaczy, że dobre sprawowanie
władzy wymaga absolutnie czystej intencji.

Jak na drugą kadencję i milionowe przewały dokonywane przez ludzi PO to ten
przekaz jest jednoznaczny: róbcie co robicie, byle dyskretnie. Migawki
pokazujące Sławomira Nowaka oklaskującego w pierwszym rzędzie przemówienie
lidera wrażenie to pogłębiały.

Zresztą chyba cała Platforma lewituje gdzieś w kosmosie którego centrum
jest ona sama. Interes partii to główny punkt odniesienia. Największe
oklaski zbierała Hanna Gronkiewicz-Waltz dziękująca działaczom za wsparcie
podczas "obrony Warszawy", pan premier dziękujący Januszowi Lewandowskiemu
za unijne pieniądze, pani Elżbieta Bieńkowska gratulująca działaczom
wielkiego postępu modernizacyjnego jaki dokonuje się w Polsce dzięki ich
wysiłkom. Słowem pycha, szczęście, zadowolenie, poczucie, że wszystko idzie
świetnie a szlak władzy znaczą sukcesy.

Przypominają się słowa towarzysza Stalina z roku 1935, rozwieszane w
Sowietach na każdym kroku.

   Życie stało się lepsze, towarzysze, życie stało się weselsze. A gdy
życie jest wesołe, to i praca idzie dobrze.

Co tam dane o demografii, bezrobociu, emigracji, innowacji w przemyśle.
Nieważne. Komu źle, kto si o Polskę na podstawie tych danych martwi - ten
pewnie pisowiec, co wpatrzony w premiera jak w obrazek Stefan Niesiołowski
za chwilę wykrzyczy.

Widać, że propagandyści Donalda Tuska wierzą w magiczną moc słów, pięknych
kadrów i zaprzyjaźnionych telewizji.

Może więc niektórzy uwierzą panu premierowi, że głównym zarzutem wobec PO
jest to, że to partia pragmatyczna, dbająca o rozwój kraju, a nie snująca
wielkie nierealne plany. Jest odwrotnie - ta formacja o rozwój nie dba, a
napędza ją jedynie wizja kooptacji do unijno-berlińskich elit i zniesienia
ciężaru "nienormalnej polskości". Partia dbająca o kraj nie zniszczyłaby
stoczni w imię interesu niemieckiego, a to zrobiła PO. I nie zarzynałaby
przemysłu węglowego ze względu na żądania eko-szaleńców i niemieckiego
przemysłu zarabiającego na panelach słonecznych i wiatrakach. Nie
promowałaby także (w tym za granicą) wizji Polaków jako narodu zbrodniarzy.

Może też ktoś wzruszy się przypomnieniem przez pana premiera, że "za
opłotkami Warszawy bieda często jest obecna". Kiedy to odkrył? I czy
doniósł mu o tym Miro? Nowak? Szczurek?

Może ktoś weźmie na serio przechwałki, że nikt poza PO nie jest w stanie
pchnąć Polski do przodu. Bo jeśli tak mówią ludzie, których zajmuje tylko
propaganda i kręcenie lodów, to jest to szczyt pychy.

Może ktoś uwierzy, że teraz rząd będzie myślał (bo pan premier od dzisiaj
to nakazał) o pracy dla ludzi i płacy dla pracujących. Kołacze się jednak w
głowie myśl - dotychczas to go nie interesowało?

Może jakiś "aspiracyjny" wyborca poczuje dumę z zapewnień, że wygrywamy z
innymi krajami, że jesteśmy brani za wzór. Bo jeśli tak to dlaczego
młodzież od nas tak zwiewa? No dlaczego?!

Dawno nie było tak oderwanego od rzeczywistości przemówienia Donalda Tuska.
I tak - przepraszam za bezpośredniość - bełkotliwego. Jakiś drugi etap,
jakiś nowy skok pojawiał się w przerywnikach, ale jeśli to ma być nowe
otwarcie, nowe expose, to znaczy iż PO jest w bardzo głębokim kryzysie. A
sam Tusk jest tak zmęczony, tak oderwany od życia, jak nawet nie
podejrzewamy.


Szminka na pudrowanej dupie

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona