Data: 2010-05-03 02:10:16 | |
Autor: Podmiejski | |
Szosą z Warszawy do Krakowa? | |
Udało się komuś?
Przedwczoraj spróbowałem dojechać ze stolicy do Jędrzejowa (ok. 200km) w ciągu 11 godzin. Wyjazd z domu (Jeziorki, południowa Warszawa) o 04:50. Celowo chciałem złapać pociąg osobowy z Jędrzejowa do Krakowa o 16:10. Trasa od Piaszeczna: Droga wojewódzka 722 (Piaseczno-Grójec), 31km; potem DW 728 (Grójec - Mogielnica - Nowe Miasta n. Pilicą - Końskie - Jędrzejów). Deszcz złapał mnie za Nowym Miastem, 50km kręciłem zmoczony do nitki, w sumie zrezygnowałem w Końskiem po siedmiu godzinach / 135km. Jestem przekonany, że bym jeszcze dojechał do Jędrzejowa (67km dalej) w ciągu czterech godzin aby złapać ten pociąg! W końcu złapałem PKS w Końskim do Kielc, z tamtąd do Krakowa. Rower się zmieścił w bagażniku autobusu - zdjąłem koła, przywiązałem je do ramy, i bez problemu. Trasa, stan dróg w sumie nie zła. Mało rucho samochodowego (zwłaszcza o godz. 05:00 - 06:30!). Powierzchnia zmienna (nalepiej 728 na południe od Pilicy, jeszcze w woj. Mazowieckiem.) Najgorzej przed Końskiem - okropnie podziurawiona. Na szosowym rowerze do się odczuwa! Z Jędrzejowa do Krakowa krajową siódemką to kolejne 80km. Czy któś z Małopolski ma dobrą, sprawdzoną rowerem, trasę pomiędzy Jędrzejowem a Krakowem, która by unikała główną drogę? Chętnie bym się przymierzył do W-wa - Kraków. Z noclegiem! Rower: 25-letni Holdsworth Triath-Elan, rama Reynolds 531, przerzutki Campagnolo. Opis trasy (j. angielski): http://jeziorki.blogspot.com/2010/05/ride-across-rural-poland.html Dalsze rowerowe tematy po angielsku: http://jeziorki.blogspot.com/search/label/Cycling |
|
Data: 2010-05-03 12:20:56 | |
Autor: Bartosz 'Seco' Suchecki | |
Szosą z Warszawy do Krakowa? | |
Podmiejski pisze:
Udało się komuś? No właśnie kiedyś planowałem, ale jednego dnia. Niestety jakoś nie spróbowałem, ale temat otwarty :-) Do Jędrzejowa chciałem jechac jak Ty. Potem nawet pytałem na preclu o trasę, niestety nie mogę znaleźć w archiwum. Grupowicze podpowiadali, aby jechać na wschód od drogi nr 7. Ale nie pamiętam którędy
Też kiedyś chciałem złapać pociąg jadąc do Białowieży. niestety coś mi sie nie udało i dojechałem do Hajnówki robiąc 235 km. Tam była taka potworna burza, że spasowałem. Gdyby nie deszcz, to spokojnie byś dojechał. W sumie 200 km w 11h to dosyć spokojna jazda. Kiedyś zrobiłem 301 km w 10:35:12. Ale nie samotnie. Najbliższa dłuższa trasa po Polsce, planuję w dwa dni Wawa - Mielno koło Koszalina. Jadąc opłotkami i przez Solec nad Wisłą wyjdzie 2 x 250 mniej więcej. Seco |
|
Data: 2010-05-03 12:39:27 | |
Autor: Podmiejski | |
Szosą z Warszawy do Krakowa? | |
250 km w jednym dniu to nieźle! Mój samodzielny rekord to 207 km (W-wa
Jeziorki - granica białoruska - Siemiatycze stacja). Sezon się dopiero zaczyna, trzeba się przymierzyć do co raz dłuższych tras! 'Polska opłotkowa: dalekobieżne trasy rowerowe omijając główne drogi' To byłaby fajna książka. Coś takiego istnieje? On May 3, 12:20 pm, Bartosz 'Seco' Suchecki <pisz...@seco.maupa.tlen.pl> wrote: Podmiejski pisze: |
|
Data: 2010-05-06 12:17:01 | |
Autor: Rafał Wawrzycki | |
Szosą z Warszawy do Krakowa? | |
Dnia 03 maj 2010 w liście [news:hrm82c$2ou2$1news2.ipartners.pl]
Bartosz 'Seco' Suchecki [pisz_na@seco.maupa.tlen.pl] napisał(a): No właśnie kiedyś planowałem, ale jednego dnia. Niestety jakoś nie Mrówa, kurier ze stolicy, pojechał we wrześniu 2006 roku na ostrym kole (do tego na kozie - przednie koło mniejsze) do Kraka na mistrzostwa kurierów Krakopoloco. Dojechał, odespał kilkanaście godzin i... wygrał alleycata po Krakowie :) http://tiny.pl/htq32 Przy okazji filmik z Krakopoloco by me: http://www.youtube.com/watch?v=2rZ9lNtRid8 (Mrówa to ten co kręci kółka do tyłu) i fotki: http://www.cayco.pl/rowery/Alleycat/Krakow/2006-09-22-24_Krakopoloco/ Gdyby nie deszcz, to spokojnie byś dojechał. W sumie 200 km w 11h Skoro na Harpaganie robi się ponad 200 klocków w terenie. Ale wiem, to hardkory są... ;) -- Pozdrawiam, Rafał W. http://prw.terror404.net/rwawrzycki/ Odpowiadając na adres prywatny usuń WYTNIJ_TO. |
|
Data: 2010-05-06 12:33:44 | |
Autor: Rafał Wawrzycki | |
Szosą z Warszawy do Krakowa? | |
Dnia 06 maj 2010 w liście [news:Xns9D707CF4C197Drwawrzyckiwppl127.0.0.1] Rafał Wawrzycki [rwawrzycki@WYWAL_TOwp.pl] napisał(a):
http://tiny.pl/htq32 To miało być: http://tiny.pl/htxhm -- Pozdrawiam, Rafał W. http://prw.terror404.net/rwawrzycki/ Odpowiadając na adres prywatny usuń WYTNIJ_TO. |
|
Data: 2010-05-10 01:31:37 | |
Autor: ziulek | |
Szosą z Warszawy do Krakowa? | |
> No właśnie kiedyś planowałem, ale jednego dnia. Niestety jakoś nie Ja spotkałem tego dnia dwóch jego kumpli w Miechowie na ostrych. Niestety wysiedli w Miechowie. Ciągneli od 2 w nocy 7-mką :) i dalej pogonili pociągiem :) Da się nawet więcej przejechać niż 200 ale BARDZO DUUUUUŻO trzeba jeździć w każdej pogodzie. Tego roku byłem po trasie PL-UK i bez problemu robiłem dziennie 200 km. POzdr. |
|
Data: 2010-05-03 20:02:51 | |
Autor: Rafał Muszczynko | |
Szosą z Warszawy do Krakowa? | |
Podmiejski <michaeldembinski@gmail.com> napisał(a):
Uda=B3o si=EA komu=B6? Kumpel (Bartek Zaborowski) kiedyś trzasnął naraz do Krakowa i z powrotem. Rowerem poziomym. Zdaje się, że zmieścił się w coś około 30h w obie strony. Wyszło, z tego co mówił ponad 600km. Ale to już pewnie sam opowie, bo na Precla zagląda. Podeślę Mu link do wątku ;-) -- |
|
Data: 2010-05-03 22:16:08 | |
Autor: MadMan | |
Szosą z Warszawy do Krakowa? | |
Dnia Mon, 3 May 2010 02:10:16 -0700 (PDT), Podmiejski napisał(a):
Udało się komuś? Niejaki Michał W. z Warszawy do Zakopanego dojechał, 2 razy. Po drugim razie następnego dnia objechałem z nim dookoła Tatry. Zatem da się, ale trzeba być cyborgiem :) -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2010-05-03 22:26:39 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Szosą z Warszawy do Krakowa? | |
In article <17fuz9dhtm7xg$.dlg@rower.power.pl>,
MadMan <madman15@nie-spamo-wac.wp.pl> wrote: Dnia Mon, 3 May 2010 02:10:16 -0700 (PDT), Podmiejski napisał(a): E, nie. Jednak piasku afrykanskiego to sie przestraszyl. Tak wiec kazdy cyborg ma jednak jakies ograniczenia. TA |
|
Data: 2010-05-04 13:40:42 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
Szosą z Warszawy do Krakowa? | |
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje
(niepotrzebne skreślić): E, nie. Jednak piasku afrykanskiego to sie przestraszyl. ROTFL. -- Pozdrowienia, | Próżnoś repliki się spodziewał Marek 'marcus075' Karweta | Nie dam ci prztyczka ani klapsa. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Nie powiem nawet pies cię j***ł, Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | bo to mezalians byłby dla psa. |
|
Data: 2010-05-04 15:08:35 | |
Autor: Michał Missima | |
Szosą z Warszawy do Krakowa? | |
MadMan pisze:
Dnia Mon, 3 May 2010 02:10:16 -0700 (PDT), Podmiejski napisał(a): OIDP to tenże Michał W. przejechał nawet "na jeden raz" z Warszawy do Budapesztu:) -- Michał Missima GG: 4030941 Wejherowo/Stargard/Szczecin |
|
Data: 2010-05-04 15:28:17 | |
Autor: MadMan | |
Szosą z Warszawy do Krakowa? | |
Dnia Tue, 04 May 2010 15:08:35 +0200, Michał Missima napisał(a):
OIDP to tenże Michał W. przejechał nawet "na jeden raz" z Warszawy do Budapesztu:) Fucktycznie, tak było: http://wyprawyrowerowe.neostrada.pl/wypady/wypady.html 27.5h jazdy, 670 km. Aua. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2010-05-07 16:35:56 | |
Autor: Michał Wolff | |
Szosą z Warszawy do Krakowa? | |
On 3 Maj, 11:10, Podmiejski <michaeldembin...@gmail.com> wrote:
Trasa, stan dróg w sumie nie zła. Mało rucho samochodowego (zwłaszcza Też jechałem tą trasą niedawno do Zakopanego, tutaj masz opis. Trasa całkiem przyjemna i najkrótsza z tych sensownych do Krakowa: http://wilk.bikestats.pl/index.php?did=291100#comments Z Jędrzejowa do Krakowa krajową siódemką to kolejne 80km. Czy któś z Nie ma żadnego sensownego objazdu, trzeba by nadłożyć sporo kilometrów i tłuc się po kiepskich drogach. Szosy krakowskiej nie ma się co bać - na rower jest bardzo fajna, praktycznie cały czas jest pobocze, więc samochody niewiele przeszkadzają (jedynie hałas), tak naprawdę jest wyraźnie bezpieczniejsza niż cały wcześniejszy kawałek. Do tego to ładna widokowo trasa, z wieloma ciekawymi podjazdami. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |