Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Szosowcy - ostrzeganie się przed przeszkodami w ruchu drogowym

Szosowcy - ostrzeganie się przed przeszkodami w ruchu drogowym

Data: 2010-10-10 22:15:39
Autor: Jan Kowalski
Szosowcy - ostrzeganie się przed przeszkodami w ruchu drogowym
Rowerex wrote:

Otóż zauważyłem, że spora część, a przynajmniej "starzy wyjadacze
wyścigowego asfaltu" ma pewien nawyk zaczerpnięty z wyścigów, że gdy
zbliżają się do jakiejś przeszkody leżącej po prawej stronie, to
wystawiają i machają prawą ręką, analogicznie, gdy przeszkoda jest z
lewej, to wystawiają lewą rękę. Niby dobry uczynek kolarski, ot
ostrzegam tych co jadą za mną, ale...

Dziwne. jechałem dzisiaj kawał drogi za kolegami, który również wskazywali ręką dziury, omijał je, ja sam wskazywałem, albo nawet z daleka omijałem i nie było problemów.
Ale to nieco inna sprawa, bo to poziomki (wszyscy biorący udział z poziomkami), więc i ruchy rąk inne, łatwiejsze do odróżnienia. Pomijajac fakt, że do skrętu w lewo czy prawo de facto musisz zwolnić, prawda? Więc już z daleka zazwyczaj przestajesz kręcić pedałami, zwalniasz i jednocześnie czy zaraz po - wskazujesz nowy kierunek w który zamierzasz wykonać skręt. A tego nie robisz na szosie podczas jazdy na wprost, czy nie?

Data: 2010-10-10 13:40:08
Autor: Rowerex
Szosowcy - ostrzeganie się przed przeszkodami w ruchu drogowym
On 10 Paź, 21:15, Jan Kowalski <kowalski....@z.polski.pl> wrote:

Pomijajac
fakt, że do skrętu w lewo czy prawo de facto musisz zwolnić, prawda? Więc
już z daleka zazwyczaj przestajesz kręcić pedałami, zwalniasz i jednocześnie
czy zaraz po - wskazujesz nowy kierunek w który zamierzasz wykonać skręt.

Niezbyt bezpieczne jest jednoczesne hamowanie i sygnalizowanie skrętu.
Ja wolę najpierw zasygnalizować skręt, a potem dopiero zahamować. Może
źle robię, ale np. skręcając w lewo upewniam się najpierw co do
odległości pojazdów za mną, wystawiam rękę dając sygnał skrętu w lewo,
zjeżdżam do osi jezdni ciągle sygnalizując skręt, potem powolne
zwalnianie, łapy na kierownicę i właściwy skręt. Po prostu kierowcy
muszą z daleka zauważyć i zrozumieć co zamierzam.

Gdybym najpierw zwalniał a dopiero potem sygnalizował, to 90% skrętów
w lewo kończyłoby się próbami wyprzedzania przez pojazdy z tyłu,
których kierowcy nie mieliby pojęcia po co nagle zwolniłem. W
najlepszym wypadku utkwiłbym na jezdni pośród przekleństw ze strony
wyprzedzającego mnie sznura samochodów.

A tego nie robisz na szosie podczas jazdy na wprost, czy nie?

Wyprzedza się różne pojazdy jadąc szosą na wprost, czasem ktoś skręca
w jakąś posesję, czasem omija się coś na drodze, setki przypadków...

Pozdr-
-Rowerex

Szosowcy - ostrzeganie się przed przeszkodami w ruchu drogowym

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona