Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Szto ty nie chociesz pokupit mojewo szyniela, job twoju mat?

Szto ty nie chociesz pokupit mojewo szyniela, job twoju mat?

Data: 2009-09-14 05:39:59
Autor: cirrus
Szto ty nie chociesz pokupit mojewo szyniela, job twoju mat?
# Mam kolegę, który przy każdej okazji opowiada arcyciekawe, a często też śmieszne, historyjki. Oto kilka z nich:
Kiedy do wsi wkroczyli bolszewicy, wyszedł na pole mojego ojca pewien Bronek - wiejski mądrala i zaczął kosić zboże. Ojciec podchodzi do niego i pyta:
- Bronek, co robisz na moim polu?

- Żniwuję. - odpowiada rezolutnie Bronek. - Ruscy powiedzieli, że od dziś wszystko wspólne.

- A siałeś? - ojciec retorycznie na to.

Przyszedł kiedyś do chaty moich rodziców sowiet i zaproponował sprzedaż swego żołnierskiego płaszcza. Ojciec odmówił, gdyż dobrze wiedział, czym się kończy ruski handel i tylko żeby jakoś pozbyć się natręta, podał butlę samogonu. Sołdat wpadł w pasję i zaczął ryczeć:

- Szto ty nie chociesz pokupit mojewo szyniela, job twoju mat!?

- Nie, nie chcę. - ojciec spokojnie odpowiada.

Na to Ruski za karabin i dalejże wymuszać handel pod bronią.

Najczęstszy bohater opowieści mojego kolegi Józef Sz., zwany we wsi Józwą, pracował w latach pięćdziesiątych w Nowej Hucie. Dojeżdżał do pracy tramwajem, a że nie chciało mu się chodzić z przystanku kilkuset metrów do zakładu, kiedy tramwaj był na wysokości bramy huty, stawał często na środku tramwaju i wołał:


- Motorniczy, motorniczy, zatrzymajcie się, bo chcę oddać hołd wielkiemu Leninowi.

I nie było przypadku, żeby tramwaj nie zatrzymał się pod pomnikiem Lenina.

To jest właśnie komunizm - ruska własność, ruski handel i ruska prawda. #
Ze strony:
http://kisiel.salon24.pl/125095,komunizm-czyli-inny-swiat

--
stevep

Data: 2009-09-14 07:55:18
Autor: jadrys
Szto ty nie chociesz pokupit mojewo szyniela, job twoju mat?
cirrus pisze:
# Mam kolegę, który przy każdej okazji opowiada arcyciekawe, a często też śmieszne, historyjki. Oto kilka z nich:
Kiedy do wsi wkroczyli bolszewicy, wyszedł na pole mojego ojca pewien Bronek - wiejski mądrala i zaczął kosić zboże. Ojciec podchodzi do niego i pyta:
- Bronek, co robisz na moim polu?

- Żniwuję. - odpowiada rezolutnie Bronek. - Ruscy powiedzieli, że od dziś wszystko wspólne.

- A siałeś? - ojciec retorycznie na to.

Przyszedł kiedyś do chaty moich rodziców sowiet i zaproponował sprzedaż swego żołnierskiego płaszcza. Ojciec odmówił, gdyż dobrze wiedział, czym się kończy ruski handel i tylko żeby jakoś pozbyć się natręta, podał butlę samogonu. Sołdat wpadł w pasję i zaczął ryczeć:

- Szto ty nie chociesz pokupit mojewo szyniela, job twoju mat!?

- Nie, nie chcę. - ojciec spokojnie odpowiada.

Na to Ruski za karabin i dalejże wymuszać handel pod bronią.

Najczęstszy bohater opowieści mojego kolegi Józef Sz., zwany we wsi Józwą, pracował w latach pięćdziesiątych w Nowej Hucie. Dojeżdżał do pracy tramwajem, a że nie chciało mu się chodzić z przystanku kilkuset metrów do zakładu, kiedy tramwaj był na wysokości bramy huty, stawał często na środku tramwaju i wołał:


- Motorniczy, motorniczy, zatrzymajcie się, bo chcę oddać hołd wielkiemu Leninowi.

I nie było przypadku, żeby tramwaj nie zatrzymał się pod pomnikiem Lenina.

To jest właśnie komunizm - ruska własność, ruski handel i ruska prawda. #
Ze strony:
http://kisiel.salon24.pl/125095,komunizm-czyli-inny-swiat

 

Naprawdę, idzie zrywać boki ze śmiechu.. :-(

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Szto ty nie chociesz pokupit mojewo szyniela, job twoju mat?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona