Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Sztuczki Rostowskiego

Sztuczki Rostowskiego

Data: 2012-11-28 03:18:05
Autor: Przemysław W
Sztuczki Rostowskiego


Rząd zmienia sposób obliczania progów ostrożnościowych zadłużenia kraju, których przekroczenie skutkuje koniecznością ograniczenia wydatków.

Ekipie Donalda Tuska łatwiej złagodzić zasady obliczania progów mających ostrzegać przed zbyt dużym długiem, niż prowadzić odpowiedzialną politykę. Jeśli przez pięć lat coś się jej udało, to na pewno niemające precedensu w historii zadłużanie kraju.

Na koniec 2007 roku, w którym Platforma Obywatelska przejęła władzę, dług sektora instytucji rządowych i samorządowych Główny Urząd Statystyczny wyliczał na 529 mld 37 mln złotych. W 2008 r. było to już 600 mld 829 mln zł, w 2009 r. - 684 mld 73 mln zł, w 2010 - 776 mld 816 mln zł, a na koniec 2011 r. - 859 mld złotych.

Oznacza to, że przez pierwsze cztery lata rządów Donalda Tuska zadłużenie wzrosło aż o 62 proc. w stosunku do tego, co Platforma zastała, obejmując władzę. Jednocześnie mieliśmy do czynienia z systematycznym, coraz śmielszym sięganiem do kieszeni obywateli - chociażby w wyniku podwyżki stawki podatku VAT czy składki rentowej.

Towarzyszyły temu coraz to nowe pomysły, w jaki sposób jeszcze ukryć zadłużenie, aby nie wykazywać go w oficjalnej statystyce zadłużenia. Zdecydowano m.in. o wyłączeniu z sektora publicznego Krajowego Funduszu Drogowego, którego olbrzymiego deficytu - blisko 45 miliardów złotych, co stanowi kwotę większą niż zakładane na przyszły rok wpływy z podatku dochodowego od osób fizycznych (42,9 mld zł) - nie trzeba już uwzględniać przy wyliczaniu relacji długu do PKB.

Choć minister finansów Jacek Rostowski konsekwentnie zapewniał, iż "wszystko jest pod kontrolą", to o tym, że sprawa gigantycznego zadłużania przez rząd Tuska kraju jest dla Platformy wybitnie wstydliwa, świadczyła choćby nerwowa reakcja Rostowskiego na pojawienie się w centrum Warszawy - z inicjatywy Leszka Balcerowicza - elektronicznej tablicy z licznikiem długu, o której usunięcie minister finansów apelował.


Sztuczki Rostowskiego

Wczoraj mieliśmy do czynienia z przypieczętowaniem przez rząd kolejnej sztuczki ułatwiającej ukrywanie przed społeczeństwem faktycznego stanu finansów państwa. Rząd, przyjmując projekt ustawy o finansach publicznych, złagodził restrykcyjność obliczania tzw. progów ostrożnościowych zobowiązujących - w przypadku ich przekroczenia - do podjęcia działań zmierzających do ograniczenia zadłużenia.

Przekroczenie pierwszego progu ostrożnościowego - relacji 50 proc. długu do produktu krajowego brutto, zobowiązuje rząd do takiego działania, aby relacja długu do PKB w budżecie państwa uchwalanym na kolejny rok nie przekroczyła tej relacji z roku bieżącego. Przekroczenie progu 55 proc. to już obowiązek uchwalenia budżetu państwa bez deficytu bądź przyjęcie budżetu zapewniającego spadek relacji długu publicznego do PKB.

Dodatkowo przekroczenie tego progu oznaczałoby, iż waloryzacja rent i emerytur nie może przewyższyć poziomu wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych w poprzednim roku i wykluczona jest możliwość udzielania z budżetu pożyczek i kredytów. Osiągnięcie bądź przekroczenie progu 60 proc. skutkowałoby dodatkowo m.in. zakazem dla samorządów przyjmowania budżetów z deficytem, a jednostki sektora finansów publicznych nie mogłyby udzielać nowych poręczeń i gwarancji.

Na koniec 2011 r. relacja długu do PKB wyniosła 53,5 proc., a minister finansów obiecuje, iż w latach kolejnych będzie spadać, na co miałby wpływać rosnący PKB, którego jednak prognozy wzrostu korygowane są ostatnio w dół. Rząd oprócz tej statystyki na potrzeby krajowe i potrzeby swojej propagandy operuje również odmiennymi obliczeniami dla instytucji unijnych.

Według metodologii unijnej, relacja długu do PKB w 2011 r. nie wyniosła jak według metodologii krajowej 53,5 proc., lecz 56,7 procent. Wbrew zapewnieniom rządu, że w kolejnych latach relacja długu do PKB będzie maleć, o tym, iż może być zupełnie odwrotnie, świadczyć mogą działania podejmowane przez rząd.

Przyjęta wczoraj nowelizacja ustawy o finansach publicznych przewiduje kolejne machinacje rachunkowe powodujące, iż przekroczenie progów ostrożnościowych będzie trudniejsze. Projekt zakłada, iż kwota długu przed obliczeniem jego relacji do PKB byłaby pomniejszona o wolne środki ministra finansów na koniec roku budżetowego służące finansowaniu potrzeb pożyczkowych budżetu państwa w następnym roku budżetowym.

Paradoksalnie, złagodzenie restrykcyjności wyliczania progów może nieść ze sobą - dając złudzenie, iż można bezpiecznie pożyczać jeszcze więcej - większe zagrożenie przekroczenia najwyższego, 60-procentowego progu ostrożnościowego. Tego typu machinacje z progami ostrożnościowymi można traktować jako rozpaczliwą próbę ratowania przez rządowych macherów od finansów sytuacji, do której sami doprowadzili. A przekroczenie już progu 55 proc. prowadziłoby de facto do znacznego ograniczenia możliwości działania państwa.

Rządowy projekt przewiduje również zmianę reguł przeliczania długu z walut obcych na złote. Przyjęto, iż wysokość długu służącego do wyliczania jego relacji w stosunku do PKB będzie przeliczana na złote z zastosowaniem średniej arytmetycznej ze średnich kursów walut obcych ogłaszanych przez NBP i obowiązujących w dni robocze z roku budżetowego, za który ogłaszana jest relacja, a nie według kursu na koniec roku. To w znacznym stopniu może wpłynąć na zniechęcenie inwestorów do spekulacji złotym pod koniec roku.

Artur Kowalski


--


"Główną motywacją mojej aktywności publicznej była potrzeba władzy
i żądza popularności. Ta druga była nawet silniejsza od pierwszej,
bo chyba jestem bardziej próżny, niż spragniony władzy. Nawet na pewno..."

- Donald Tusk: Gazeta Wyborcza, 15–16 października 2005

Sztuczki Rostowskiego

Nowy film z video.banzaj.pl wiêcej »
Redmi 9A - recenzja bud¿etowego smartfona