Data: 2012-08-27 21:31:48 | |
Autor: abc | |
Sztuka czytania praktycznie przestała istnieć | |
A więc s± ksi±żki i ksi±żki, jedne to tylko zadrukowany papier, inne to
obejmuj±ce niebo i ziemię, my¶l i serce, przeszło¶ć i przyszło¶ć arcydzieła. Ale na to, by ksi±żka stała się arcydziełem, ona sama nie wystarczy. Potrzebny jest ten, kto zawarty w niej ¶wiat ożywi i wskrzesi. Potrzebny jest czytelnik, który wie, jak zabrać się za ksi±żkę. Kto¶ powie: nic prostszego, ksi±żkę trzeba przeczytać. Trzeba, ale czy każdy umie czytać? Czy rodzice ucz± swoje pociechy sztuki czytania? Czy szkoła faktycznie uczy czytania niejako z urzędu? Różnie to wygl±da, ale na pewno z roku na rok coraz gorzej. Jeżeli coraz więcej osób dorosłych, w tym osób publicznych, ma autentyczne problemy z mówieniem i pisaniem, popełniaj±c raż±ce błędy albo posługuj±c się czy to wy¶wiechtanymi frazesami, czy przygotowanymi przez PR-owców schematami, to znaczy, że edukacja domowa i szkolna musz± mocno kuleć. Zanim odpowiemy na pytanie, co powinien zawierać kanon lektur podstawowych, którego celem byłoby uformowanie młodego Polaka, musimy jeszcze raz podkre¶lić, że kanon taki spełni swoj± rolę tylko wówczas, gdy młody człowiek będzie potrafił czytać, nie dukać i nie stękać, ale również nie trajkotać bezmy¶lnie jak karabin maszynowy (tzw. szybkie czytanie). Należy czytać płynnie, maj±c na uwadze proces aktywizowania uczuć, wyobraĽni, my¶li i woli w czytaj±cym i u słuchacza. Tak pojęta sztuka czytania dzi¶ praktycznie przestała istnieć. Płynne czytanie ze zrozumieniem nie polega tylko na tym, że ten, kto czyta, rozumie, co czyta, ale również że czytaj±c, sprawia, że rozumie ten, kto słucha. Na tym wła¶nie polega pełne opanowanie sztuki czytania, w pierwszym rzędzie czytania na głos, jako podstawowej umiejętno¶ci czytania, a dopiero w dalszej kolejno¶ci czytania cichego, które jest namiastk± gło¶nego czytania. Tak jak w muzyce czym innym jest nucenie lub wyobrażanie sobie melodii, a czym innym gło¶ne jej wykonanie samemu, ¶piewaj±c lub graj±c na jakim¶ instrumencie, tak i czytanie dopiero wtedy pozwala na pełne wydobycie tre¶ci i warto¶ci ukrytych za słowem, gdy jest to czytanie na głos. Więcej http://www.naszdziennik.pl/wp/8163,biblioteka-polaka.html -- Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić katolika od obywatela. Rozdział państwa od Ko¶cioła jest sztuczny. |
|
Data: 2012-08-28 11:33:27 | |
Autor: Marek Czaplicki | |
Sztuka czytania praktycznie przestała istnieć | |
abc pisze na pl.soc.polityka w dniu poniedziałek 27 sierpień 2012 21:31:
Więcej http://www.naszdziennik.pl/wp/8163,biblioteka-polaka.html I to wszystko od ludzi, którzy protestuj±, manifestuj±, ogólnie mówi±c s± anty nastawieni do decyzji w sprawie jednej tv? Przecież upieraj± się za kultur± obrazkow±, nie czytan±, a nawet chc± innych w owym czytaniu, tłumaczeniu i ogólnie egzegezie wyręczać. :) |
|
Data: 2012-08-28 13:35:53 | |
Autor: Trybun | |
Sztuka czytania praktycznie przestała istnieć | |
W dniu 2012-08-27 21:31, abc pisze:
Potrzebny jest przede wszystkim kto¶ kto zabierze monopol na dystrybucję ksi±żek wiecznie nienażartym ryjom. Gwarantuję że gdy prezes wydawnictwa przestanie zarabiać miliony, a i po¶rednikom podetnie się skrzydła to i ksi±żki za 1/4 ceny tej dzisiejszej zaczn± Polaków interesować. |
|
Data: 2012-08-28 15:31:03 | |
Autor: Jakub A. Krzewicki | |
Sztuka czytania praktycznie przestała istnieć | |
poniedziałek, 27 sierpnia 2012 21:31. carbon entity 'abc' <abc@wp.pl>
contaminated pl.soc.polityka with the following letter: A więc są książki i książki, jedne to tylko zadrukowany papier, inne to Dobre być może dla słuchowców. Nasza kultura współczesna jest wzrokowa, opiera się na symbolach wizualnych. Współczesne czytanie to czytanie wzrokiem bez pośrednictwa mowy i zmysłu słuchu, opiera się raczej na ideogramie i pamięci fotograficznej niż fonetyce i brzmieniu. Wspólczesne rozumienie to myśl uniezależniona od mówionego języka. To Aklo, którego nie masz. Współcześnie widzi się komunikację także jako proces niezależny od autora rzeczywistego, wszyatkie próby szukania jego intencji czy też ogólnie intencjonalności w przekazie uważa się za bezcelowe. Autor jest pojęciem chybionym, lepszym jest "skryptor" który wyraża "dysponenta reguł", duch epoki, co inna epoka zrobi z tym, to już nie do niego należy. Po Barthesowskiej "śmierci autora" tylko (miz-)interpretacje, odczytania jedne mocniejsze, drugie słabsze. Literalizm, czytelnictwo naiwne jest przeżytkiem. -- tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai http://lordwinterisle.blogspot.com/ |