Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.nurkowanie   »   Sztuka oddychania - protokółuzgodnień

Sztuka oddychania - protokółuzgodnień

Data: 2009-12-04 10:13:10
Autor: in for
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień

Okazuje się, że zagadnienie z punktu widzenia fizjologii jest znacznie bardziej skomplikowane niż mogłoby to wydawać się na poziomie laickim. Teraz śmiało mogę powtórzyć za Sokratesem "scio me nihil scire" :).

Ważne jest to, że na koniec spotkania udało się zapisać protokół uzgodnień:

http://tinyurl.com/ykcqv7y

Pozdrawiam,
Jacek

--


Data: 2009-12-04 09:51:58
Autor: jacekplacek
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
in_for@vp.pl napisał(a):

Okazuje się, że zagadnienie z punktu widzenia fizjologii jest znacznie bardziej skomplikowane niż mogłoby to wydawać się na poziomie laickim.
Teraz
śmiało mogę powtórzyć za Sokratesem "scio me nihil scire" :).

Ważne jest to, że na koniec spotkania udało się zapisać protokół uzgodnień:

http://tinyurl.com/ykcqv7y

"Stwierdziliśmy też, że kobiety z bardzo różnych powodów mają niższy SAC niż mężczyźni"
Mógłbyś rozwinąć te "różne powody"?

"2. Obniż swój wysiłek pod wodą. Uwzględnij następujące sprawy:
- praca
- prąd
- efektywność pływania
- prawidłowa pływalność, trym
- rozluźnienie mięśni pod wodą
- opory sprzętowe"

Jaki styl pływania pod wodą najbardziej obniża SAC i spełnia powyższe warunki? Jak zmniejszyć opory sprzętowe? Popularna na fotkach "choinka" nie wchodzi w grę - to oczywiste. Opływowa sylwetka: możesz opisać taką sylwetkę i sposób pływania zmniejszający opory? Nasuwa się kolejne pytanie: jaki typ sprzętu "generuje" poniekąd jaką sylwetkę: jacket kontra skrzydło. Ciekaw jestem spostrzeżeń.

--


Data: 2009-12-04 10:09:37
Autor:
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
 jacekplacek <jacekiala@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał(a):
Jaki styl pływania pod wodą najbardziej obniża SAC i spełnia powyższe warunki? Jak zmniejszyć opory sprzętowe? Popularna na fotkach "choinka" nie wchodzi w grę - to oczywiste. Opływowa sylwetka: możesz opisać taką sylwetkę i sposób pływania zmniejszający opory? Nasuwa się kolejne pytanie: jaki typ sprzętu "generuje" poniekąd jaką sylwetkę: jacket kontra skrzydło. Ciekaw jestem spostrzeżeń.

Tu mam same ponure informacje, wbijanie noża w dno zdecydowanie zmniejsza
wysiłek przy poruszaniu się w prądzie. Dodatkowo sprzęt obecnie propagowany
jest bardzo nie korzystny pod względem Cx (współczynnik oporu czołowego).
Dodatkowo dochodzi pole przekroju poprzecznego, w którym wszystkie bimbasy
dodatkowe butle skrzydła i KRW również mają swój wpływ. (Opór czołowy zależy
wprost proporcjonalnie do: Cx, pola przekroju i kwadratu prędkości)
Dobrym kierunkiem było to co robił JYC, opływowe obudowanie zestawów butli.
Lub obudowane opływowo obiegi zamknięte. Obecnie technika obiegów zamkniętych
podąża w ślepy zaułek rozwinięcie na ciele nurka a tu worki oddechowe tam
pochłaniacz i butle jeszcze gdzie indziej wyświetlacze.

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-12-04 10:58:12
Autor: jacekplacek
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
  <demolant@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał(a):
 jacekplacek <jacekiala@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał(a): > Jaki styl pływania pod wodą najbardziej obniża SAC i spełnia powyższe > warunki? > Jak zmniejszyć opory sprzętowe? Popularna na fotkach "choinka" nie
wchodzi w
> grę - to oczywiste. Opływowa sylwetka: możesz opisać taką sylwetkę i
sposób
> pływania zmniejszający opory? Nasuwa się kolejne pytanie: jaki typ
sprzętu
> "generuje" poniekąd jaką sylwetkę: jacket kontra skrzydło. Ciekaw jestem > spostrzeżeń.

Tu mam same ponure informacje, wbijanie noża w dno zdecydowanie zmniejsza
wysiłek przy poruszaniu się w prądzie.

Zgeneralizowałbym, że technika chwytu i przeciągania: jak jest silny prąd i można sobie ułatwić, czemu nie? Warto też znać i umieć stosować techniki pływania w zgodzie z falą i prądem. Nie zawsze jest się czego złapać. Dunajec w poprzek może i da się zrobić nożem. Są też inne techniki.

Dodatkowo sprzęt obecnie propagowany
jest bardzo nie korzystny pod względem Cx (współczynnik oporu czołowego).
Dodatkowo dochodzi pole przekroju poprzecznego, w którym wszystkie bimbasy
dodatkowe butle skrzydła i KRW również mają swój wpływ. (Opór czołowy zależy
wprost proporcjonalnie do: Cx, pola przekroju i kwadratu prędkości)
Dobrym kierunkiem było to co robił JYC, opływowe obudowanie zestawów butli.
Lub obudowane opływowo obiegi zamknięte.

Trudno się nie zgodzić. Oprócz efekciarstwa na pewno wchodziły w grę inne czynniki. Ciekawe jakie opory wykazałby zestaw w stylu Cousteau w porównaniu do nie osłoniętego twina. Biorąc pod uwagę stały kąt fali i efekt deski przy przesuwaniu w wodzie dwóch patyków... Ciekawe.

Obecnie technika obiegów zamkniętych
podąża w ślepy zaułek rozwinięcie na ciele nurka a tu worki oddechowe tam
pochłaniacz i butle jeszcze gdzie indziej wyświetlacze.

pozdrawiam rc



--


Data: 2009-12-04 12:21:46
Autor:
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
 jacekplacek <jacekiala@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał(a):
Warto też znać i umieć stosować techniki pływania w zgodzie z falą i prądem. Nie zawsze jest się czego złapać. Dunajec w poprzek może i da się zrobić nożem. Są też inne techniki.

Znam opowieść o Małej Plaży, i wykorzystaniu własności fali na wodzie. Tyle że
to lipa, LIPA!!! Wybacz nie doczekałem się konkretnego opisu dotyczącego
sposobu wykorzystania tego zjawiska, tylko pozory zrozumienia. Potwierdzone
występowaniem termokliny (na 95m, jaja) i przyczyn jej formowania się.

Fala na wodzie ma swoją głębokość zasięgu, owszem cząsteczki wody poruszają
się po okręgach, co oznacza konieczność zmian głębokości żeby to efektywnie
wykorzystywać. Da się to zrobić przy długich falach, przy krótszych nie.
Haczenie dna jest do zrobienia przy tych krótszych falach, na głębokościach
kilku metrów już nie ma efektu falowania, więc po cholerę być w warstwie w
której jest szarpanie przez fale. Natomiast wykorzystanie noża w tym wariancie
jest naturalne, jak fala jest zgodna z kierunkiem płynięcia to szybko
płyniemy, jak się zmienia to wbijamy się w dno i czekamy do ponownej zmiany
kierunku. pozdrawiam rc

--


Data: 2009-12-04 13:41:54
Autor: jacekplacek
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
  <demolant@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał(a):
 jacekplacek <jacekiala@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał(a): > Warto też znać i umieć stosować techniki > pływania w zgodzie z falą i prądem. Nie zawsze jest się czego złapać.
Dunajec
 > w poprzek może i da się zrobić nożem. Są też inne techniki.

Znam opowieść o Małej Plaży, i wykorzystaniu własności fali na wodzie. Tyle
że
to lipa, LIPA!!! Wybacz nie doczekałem się konkretnego opisu dotyczącego
sposobu wykorzystania tego zjawiska, tylko pozory zrozumienia. Potwierdzone
występowaniem termokliny (na 95m, jaja) i przyczyn jej formowania się.

Za Wikipedią: "Termoklina &#8211; wąska warstwa wody, w której następuje gwałtowna zmiana temperatury wraz ze wzrostem głębokości. Latem poniżej termokliny temperatura gwałtownie maleje wraz z głębokością, natomiast zimą poniżej termokliny temperatura rośnie."
Nie jestem teoretykiem czy znawcą nazewnictwa ani tym bardziej nie byłe na 95m. Gwałtowny skok temperatury w wąskim pasie wody spotykałem na 33m jak i na 1 metrze. Może i nie nazywa się to fachowo termokliną(jak nie, to jak to nazwać?) ale odbiór zjawiska jest identyczny.

Fala na wodzie ma swoją głębokość zasięgu, owszem cząsteczki wody poruszają
się po okręgach, co oznacza konieczność zmian głębokości żeby to efektywnie
wykorzystywać. Da się to zrobić przy długich falach, przy krótszych nie.

Zatoka i Bałtyk ma krótkie fale. Może i teoretycznie sie tego zjawiska nie da wykorzystać. Ja o tym nie wiem, więc korzystam. Jak prąd Cie odwali od łodzi na 200-300m i masz pod pachą 2 stage, dość łatwo zapomnieć o takich teoriach i pozwolić się nieść fali.

Haczenie dna jest do zrobienia przy tych krótszych falach, na głębokościach
kilku metrów już nie ma efektu falowania, więc po cholerę być w warstwie w
której jest szarpanie przez fale. Natomiast wykorzystanie noża w tym
wariancie
jest naturalne, jak fala jest zgodna z kierunkiem płynięcia to szybko
płyniemy, jak się zmienia to wbijamy się w dno i czekamy do ponownej zmiany
kierunku.

Haczenie dna jest do zastosowania, jak dno jest.

--


Data: 2009-12-04 14:00:17
Autor:
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
 jacekplacek <jacekiala@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał(a): 
Za Wikipedią: "Termoklina &#8211; wąska warstwa wody, w której następuje gwałto
wna zmiana temperatury wraz ze wzrostem głębokości. Latem poniżej termokliny temperatura gwałtownie maleje wraz z głębokością, natomiast zimą poniżej termokliny temperatura rośnie."

Nie przesadzał bym z tym ostrym rozgraniczeniem zimą, ale o te kilka stopni
już kruszyliśmy kopie.
 
Gwałtowny skok temperatury w wąskim pasie wody spotykałem na 33m jak i na 1 metrze. Może i nie nazywa się to fachowo termokliną(jak nie, to jak to nazwać?) ale odbiór zjawiska jest identyczny.

W zatoce potrafi być głębiej, są też inne warstwy które mogą mieć inny skład
chemiczny.

Zatoka i Bałtyk ma krótkie fale. Może i teoretycznie sie tego zjawiska nie da wykorzystać. Ja o tym nie wiem, więc korzystam. Jak prąd Cie odwali od łodzi na 200-300m i masz pod pachą 2 stage, dość łatwo zapomnieć o takich teoriach i pozwolić się nieść fali.

Jak ekipa powierzchniowa zmieniła pozycję to, oceniłem sytuację wiatr miałem w
kierunku Juraty, było bezpiecznie. Przy innej okazji prąd w zatoce odsunął nas podczas nurkowania na 200m. Tu
załoga JM Nora bez trudu nas odebrała. W takiej sytuacji nie ma zmiennego kierunku, nie można wykorzystać ani
haczenia ani zmian głębokości. Przystanek bezpieczeństwa robiliśmy w toni
oddychając w przeciwnych fazach trzymając się za ręce.

Haczenie dna jest do zastosowania, jak dno jest.

Oszem, tak tak samo jak wykorzystywanie falowania do wygodniejszego
podpłynięcia zwłaszcza jak nie ma fali, a jest prąd. pozdrawiam rc


--


Data: 2009-12-04 12:22:50
Autor: in for
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
 
Tu mam same ponure informacje, wbijanie noża w dno zdecydowanie zmniejsza
wysiłek przy poruszaniu się w prądzie.

Coraz bardziej Cię lubię, Demolant :). To za taką merytorykę wszędzie Cię za
drzwi wywalali?

Jacek

--


Data: 2009-12-04 11:53:39
Autor:
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
in_for@vp.pl napisał(a):
 > Tu mam same ponure informacje, wbijanie noża w dno zdecydowanie zmniejsza
> wysiłek przy poruszaniu się w prądzie.

Coraz bardziej Cię lubię, Demolant :). To za taką merytorykę wszędzie Cię za
drzwi wywalali?

Przecież to doskonały pretekst, głąby są w dyskomforcie to i e-maile do
"DarekS" piszą. Gawiedź chce Gawiedź dostaje, spokój. A i moderatoży nie mają
dyskomfortu na PW.
Poważnie to tam to dopiero była zadyma o wbijanie noża w dno, przodowali w
głąbalstwie z IANTD z odłamu szkolonego przez Żabierka, na sekcie zresztą też.
Masz obraz supernurków którzy nie nurkowali na dziko.  pozdrawiam rc


--


Data: 2009-12-04 12:26:28
Autor: Włodek
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień


Użytkownik " jacekplacek" <jacekiala@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hfam3u$ibh$1@inews.gazeta.pl...
in_for@vp.pl napisał(a):


Okazuje się, że zagadnienie z punktu widzenia fizjologii jest znacznie
bardziej skomplikowane niż mogłoby to wydawać się na poziomie laickim.
Teraz
śmiało mogę powtórzyć za Sokratesem "scio me nihil scire" :).

Ważne jest to, że na koniec spotkania udało się zapisać protokół uzgodnień:

http://tinyurl.com/ykcqv7y

"Stwierdziliśmy też, że kobiety z bardzo różnych powodów mają niższy SAC niż
mężczyźni"
Mógłbyś rozwinąć te "różne powody"?

"2. Obniż swój wysiłek pod wodą. Uwzględnij następujące sprawy:
- praca
- prąd
- efektywność pływania
- prawidłowa pływalność, trym
- rozluźnienie mięśni pod wodą
- opory sprzętowe"

Jaki styl pływania pod wodą najbardziej obniża SAC i spełnia powyższe
warunki?

Kraul poprawnie wykonany jest efektywną techniką poruszania sie pod wodą -vide np. bezdechowe pływanie pod wodą na odległość. Styl pływania jest pochodną potrzeb. Zatem do szybkiego płynięcia krawl stawia mniejsze opory więc obniża SAC do wolnego żabka jest skuteczna. Oczywiście pomijam tu milczeniem dobór płetw pozwalających na efektywne wykorzystanie technik machania płetwami.

Jak zmniejszyć opory sprzętowe? Popularna na fotkach "choinka" nie wchodzi w
grę - to oczywiste.

Przez dopasowanie sprzętu do sylwetki aby nie był zbyt ciasny, ustawienia AO aby nie sprawiało dodatkowych oporów przepływu gazu, skonfigurowanie sprzętu aby nie odstawał od nurka i nie wisiał luzem,

Opływowa sylwetka: możesz opisać taką sylwetkę i sposób
pływania zmniejszający opory? Nasuwa się kolejne pytanie: jaki typ sprzętu
"generuje" poniekąd jaką sylwetkę: jacket kontra skrzydło. Ciekaw jestem
spostrzeżeń.

Typ sprzętu jacket vs skrzydło jest bez znaczenia dla sylwetki płetwonurka i jego oporu poprzecznego. Wypełnienie worków pławnych w obu przypadkach podobnie zwiększa opory poprzeczne. Zatem można przyjąć że dla oporów płynięcie ważniejsze niż typ worka pławnego jest to ile nurek wziął za dużo balastu.
Drugą ważniejszą sprawą dla oporów płynięcia jest to jak nurek ustawił trym i jak skonfigurował pozostałe wiszące i odstające elementy sprzętu. Uprzedzę jak nie ma wisiadeł to nie ma potrzeby konfigurować.

Dla tego elementu techniki nurkowania ma główne znaczenie poprawny trym i zarazem sylwetka będąca po części efektem poprawnego trymu.

Mitem jest także i to że sylwetka typowa do żabki daje mniejsze opory hydrodynamiczne niż poprawna sylwetka do krawla. Ponieważ dla oporu czołowego (główny składnik oporów w gęstej wodzie) ważna jest powierzchnia czołowa to nurek z poprawną sylwetką do żabki stawia większe opory o powierzchnię łydek uniesionych powyżej ud (to naprawdę dość spora powierzchnia). Nurek z poprawną sylwetką do krawla ma łydki schowane w obrys powierzchni czołowej i opory jakie stawiają nogi pochodzą od turbulencji wody opływającej ciało wzdłuż a nie poprzecznie. Różnice są wyraźnie widoczne podczas holowania nurków pod wodą. Spróbuj na basenie a się przekonasz jak jest łatwiej :-) Ba, zwykły skuter podwodny znakomicie pokaże jak wygląda opływowa sylwetka nurka :-)

Tak samo mitem jest to że twin ma mniejsze opory hydrodynamiczne niż pojedyncza flaszka Dlaczego o tym piszę? bo czasem pojawia się taki błędny argument. Jest wręcz odwrotnie. Pojedyncza flaszka 15, 18, 20 litrów stawia mniejsze opory niż twin 2*12 l tak jak stosunek 323 do 459 cm2. Twin może wygrywać wyłącznie wtedy gdy rozpatrujemy w odniesieniu do zapasu czynnika oddechowego i to wyłącznie wtedy gdy nie zastosujemy flaszki 203 mm 20 litrowej napełnionej do 232 bar.
Z zupełnie innych powodów twin jest lepszym rozwiązaniem niż pojedyncza flaszka.

Pozdrawiam Włodek

Data: 2009-12-04 12:13:37
Autor: jacekplacek
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
Włodek <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):


Użytkownik " jacekplacek" <jacekiala@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hfam3u$ibh$1@inews.gazeta.pl...
> in_for@vp.pl napisał(a):
>
>>
>> Okazuje się, że zagadnienie z punktu widzenia fizjologii jest znacznie
>> bardziej skomplikowane niż mogłoby to wydawać się na poziomie laickim.
> Teraz
>> śmiało mogę powtórzyć za Sokratesem "scio me nihil scire" :).
>>
>> Ważne jest to, że na koniec spotkania udało się zapisać protokół >> uzgodnień:
>>
>> http://tinyurl.com/ykcqv7y
>>
> "Stwierdziliśmy też, że kobiety z bardzo różnych powodów mają niższy SAC > niż
> mężczyźni"
> Mógłbyś rozwinąć te "różne powody"?
>
> "2. Obniż swój wysiłek pod wodą. Uwzględnij następujące sprawy:
> - praca
> - prąd
> - efektywność pływania
> - prawidłowa pływalność, trym
> - rozluźnienie mięśni pod wodą
> - opory sprzętowe"
>
> Jaki styl pływania pod wodą najbardziej obniża SAC i spełnia powyższe
> warunki?

Kraul poprawnie wykonany jest efektywną techniką poruszania sie pod wodą -vide np. bezdechowe pływanie pod wodą na odległość.

O pływaniu bez płetw w szpeju napisał już Jacek K. Ja mam pytanie o bezdechy, bez szpeju i bez płetw: jaki styl jest najefektywniejszy? Dla mnie żabka. Pomijając, że żadna żaba nie pływa kraulem(a każda ma "płetwy"), byc może u nurka brak efektywności jest pochodną nieumiejetnej żabki? Zauważ, że nawet w płetwie freedivingowej machając kraulem wbrew wodzie stoisz w miejscu. Żeby nie było: "moją" żabkę uważam za tragiczną i mocno nad nią pracuję.


Styl pływania jest pochodną potrzeb. Zatem do szybkiego płynięcia krawl stawia mniejsze opory więc obniża SAC do wolnego żabka jest skuteczna. Oczywiście pomijam tu milczeniem dobór płetw pozwalających na efektywne wykorzystanie technik machania płetwami.

> Jak zmniejszyć opory sprzętowe? Popularna na fotkach "choinka" nie
wchodzi
> w
> grę - to oczywiste.

Przez dopasowanie sprzętu do sylwetki aby nie był zbyt ciasny, ustawienia
AO
aby nie sprawiało dodatkowych oporów przepływu gazu, skonfigurowanie
sprzętu
aby nie odstawał od nurka i nie wisiał luzem,

Opływowa sylwetka: możesz opisać taką sylwetkę i sposób
> pływania zmniejszający opory? Nasuwa się kolejne pytanie: jaki typ sprzętu
> "generuje" poniekąd jaką sylwetkę: jacket kontra skrzydło. Ciekaw jestem
> spostrzeżeń.

Typ sprzętu jacket vs skrzydło jest bez znaczenia dla sylwetki płetwonurka
i
jego oporu poprzecznego. Wypełnienie worków pławnych w obu przypadkach podobnie zwiększa opory poprzeczne. Zatem można przyjąć że dla oporów płynięcie ważniejsze niż typ worka pławnego jest to ile nurek wziął za dużo balastu.
Drugą ważniejszą sprawą dla oporów płynięcia jest to jak nurek ustawił trym i jak skonfigurował pozostałe wiszące i odstające elementy sprzętu.
Uprzedzę
jak nie ma wisiadeł to nie ma potrzeby konfigurować.

Czyli uważasz, że stosując jacket masz identyczną możliwość i łatwość ustalenia prawidłowej poziomej sylwetki przez cały przebieg nurkowania? Myślałem, że w jackecie środek wyporu zmienia się w stosunku do środka ciężkości w miarę ubywania gazu w butli. Wypełnione komory na brzuchu tez zwiększają przekrój nurka. A nurek w grubej piance wraz ze wzrostem głębokości musi je mieć coraz bardziej wypełnione. Czy nurek w suchaczu powłokowym tez notuje to zjawisko?
Dalej: dobór wyporu pod kątem objętości. Za duże skrzydło będzie generować potężne opory(tu jest chyba jedyny punkt wyższości gumek).

Dla tego elementu techniki nurkowania ma główne znaczenie poprawny trym i zarazem sylwetka będąca po części efektem poprawnego trymu.

Czyli jak napisałem wyżej: jeżeli typ KRW determinuje pozycję i trym, ma decydujące znaczenie.

Mitem jest także i to że sylwetka typowa do żabki daje mniejsze opory hydrodynamiczne niż poprawna sylwetka do krawla. Ponieważ dla oporu czołowego (główny składnik oporów w gęstej wodzie) ważna jest powierzchnia czołowa to nurek z poprawną sylwetką do żabki stawia większe opory o powierzchnię łydek uniesionych powyżej ud (to naprawdę dość spora powierzchnia). Nurek z poprawną sylwetką do krawla ma łydki schowane w
obrys
powierzchni czołowej i opory jakie stawiają nogi pochodzą od turbulencji wody opływającej ciało wzdłuż a nie poprzecznie. Różnice są wyraźnie widoczne podczas holowania nurków pod wodą. Spróbuj na basenie a się przekonasz jak jest łatwiej :-) Ba, zwykły skuter podwodny znakomicie
pokaże
jak wygląda opływowa sylwetka nurka :-)

To co nazywasz sylwetką do żabki, jest sylwetką wyjściową do wszystkich stylów. Nie pływa się w szpeju typową żabką i rzadko kiedy typowym kraulem. Są to raczej style zmodyfikowane. Żabka powierzchniowa polega na ugięciu kolan, co w podwodnej zatrzyma i rozkołysze nurka. Natomiast w kraulu powierzchniowym masz niewielką możliwość zyskania napędu w ruchu powrotnym nogi. Więc znowu jest to jedna ze zmodyfikowanych wersji kraula. Na prostych nogach siła jest dość spora, tylko że podbicie osadów nastąpi nawet płynąc kilka metrów nad dnem. Sylwetka "żabki"(jak ją nazwałeś) ułatwia ukierunkowanie strugi w tył  lub wręcz do góry.

Tak samo mitem jest to że twin ma mniejsze opory hydrodynamiczne niż pojedyncza flaszka Dlaczego o tym piszę? bo czasem pojawia się taki błędny argument. Jest wręcz odwrotnie. Pojedyncza flaszka 15, 18, 20 litrów stawia mniejsze opory niż twin 2*12 l tak jak stosunek 323 do 459 cm2. Twin może wygrywać wyłącznie wtedy gdy rozpatrujemy w odniesieniu do zapasu czynnika oddechowego i to wyłącznie wtedy gdy nie zastosujemy flaszki 203 mm 20 litrowej napełnionej do 232 bar.
Z zupełnie innych powodów twin jest lepszym rozwiązaniem niż pojedyncza flaszka.

Dokładnie o te "inne powody" chodzi :)

--


Data: 2009-12-04 16:17:25
Autor: Zakrzówek Kraken
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
Żabka w płetwach nie jest efektywniejsza od kraula co można łatwo sprawdzić w silniejszym prądzie lub wystarczy zapytać bezdechowców jak się pływa szybciej czy wydolniej (dalej na jednym wdechu) żabką czy kraulem w płetwach.

Żabkę wykorzystuje się ponieważ jest to najefektywniejszy styl kiedy nie możemy mącić dna.

Oprócz tego kiedy nie zależy nam na efektywności - np. kiedy płyniemy wolno, to żabka jest bardzo wygodna. Przy wolnym (typowym) płynięciu efektywność nie jest najważniejsza a wygoda ruchu do żabki jest bardzo duża.

Dodatkowo w suchym żabka jest bardziej efektywna przy wolnym płynięciu niż kraul.

Maciek "Szczęściarz" Curzydło
www.kraken.pl

Data: 2009-12-04 16:47:22
Autor: jacekplacek
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
Zakrzówek Kraken <kraken@kraken.pl> napisał(a):
Żabka w płetwach nie jest efektywniejsza od kraula co można łatwo sprawdzić w silniejszym prądzie lub wystarczy zapytać bezdechowców jak się pływa szybciej czy wydolniej (dalej na jednym wdechu) żabką czy kraulem w płetwach.

Żabkę wykorzystuje się ponieważ jest to najefektywniejszy styl kiedy nie możemy mącić dna.

Czyli: zawsze.
 
Oprócz tego kiedy nie zależy nam na efektywności - np. kiedy płyniemy
wolno,
to żabka jest bardzo wygodna. Przy wolnym (typowym) płynięciu efektywność nie jest najważniejsza a wygoda ruchu do żabki jest bardzo duża.

Dodatkowo w suchym żabka jest bardziej efektywna przy wolnym płynięciu niż kraul.

Dlaczego? Mi się to widzi tak. Prawidłowo wyważający się nurek(czyli skrzydłem) nie ma problemu z powolnym płynięciem dowolnym stylem w dowolnym tempie. Nurek wyważający się nie prawidłowo(czyli suchym) przy bardzo powolnym ruchu lub bezruchu ma poprzetaczane powietrze w stopy i rece, żeby łatwiej utrzymać pozycję. W tej sytuacji nieprawidłowy ruch kraulem
(nieprawidłowy, czyli do wyprostowanej nogi, mącący dno) spowoduje przelanie tego gazu na piersi(szczególnie łatwe do osiągnięcia dla nurka w jackecie i pozycji konika) Ponieważ stoi prawie w miejscu, trym dynamiczny nie zastąpi jeszcze statycznego. Dodatkową "atrakcją" stanie się rozkołys boczny wywołany przelewającym się po ramionach gazem. Al to tylko moje laickie spostrzeżenia.

--


Data: 2009-12-05 18:34:59
Autor: Zakrzówek Kraken
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień

Użytkownik " jacekplacek" <jacekiala@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości news:hfbeeq$lj9$1inews.gazeta.pl...
Zakrzówek Kraken <kraken@kraken.pl> napisał(a):

Żabkę wykorzystuje się ponieważ jest to najefektywniejszy styl kiedy nie
możemy mącić dna.

Czyli: zawsze.

Jacek jeżeli nurkujesz w miejscu gdzie:
przejrzystość jest te 30 metrów tak że płynie się 5 metrów nad dnem bo tak lepiej widać
Przy ścianie gdzie do dna jest bardzo daleko
Albo na kompas w toni

Jakiej techniki płynięcia używasz w takich przypadkach?

A co jeżeli odbywa się to dodatkowo pod silny prąd?

MSC

Data: 2009-12-05 18:06:22
Autor: jacekplacek
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
Zakrzówek Kraken <kraken@kraken.pl> napisał(a):

Użytkownik " jacekplacek" <jacekiala@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości news:hfbeeq$lj9$1inews.gazeta.pl...
> Zakrzówek Kraken <kraken@kraken.pl> napisał(a):

>> Żabkę wykorzystuje się ponieważ jest to najefektywniejszy styl kiedy nie
>> możemy mącić dna.
>
> Czyli: zawsze.

Jacek jeżeli nurkujesz w miejscu gdzie:
przejrzystość jest te 30 metrów tak że płynie się 5 metrów nad dnem bo tak lepiej widać
Przy ścianie gdzie do dna jest bardzo daleko
Albo na kompas w toni

Jakiej techniki płynięcia używasz w takich przypadkach?

Tej co zwykle: żabki. Po co miałbym zmieniać?
 
A co jeżeli odbywa się to dodatkowo pod silny prąd?

Skuter, przeciąganie itp. W silnym prądzie żadnym stylem na dłużej nie powalczysz.

--


Data: 2009-12-05 18:33:15
Autor:
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
 jacekplacek <jacekiala@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał(a): 
> >> Żabkę wykorzystuje się ponieważ jest to najefektywniejszy styl kiedy nie
> >> możemy mącić dna.
> >
> > Czyli: zawsze.

W wolnym pływaniu, przy szybkim nie efektywna.
Podam jeszcze jeden przykład w którym jest zupełnie do dupy, inspekcja rur
wodociągowych.

> Jakiej techniki płynięcia używasz w takich przypadkach?

Tej co zwykle: żabki. Po co miałbym zmieniać?
 > A co jeżeli odbywa się to dodatkowo pod silny prąd?

Skuter, przeciąganie itp. W silnym prądzie żadnym stylem na dłużej nie powalczysz.

Na początkowym etapie nauczyłem synka że nawet zaostrzony patyk jest bardzo
skuteczną techniką haczenia. W tym zakresie ma większe doświadczenie nurkowe.
Ma też opanowanie i opanowane zachowanie się pod jednostką z napędem
motorowym, płynącej po powierzchni. Czy jesteś tego uczony na kursach ?

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-12-08 13:06:03
Autor: 666
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
Ze śrubą pracującą pod kadłubem?
JaC


-- -- -

Ma też opanowanie i opanowane zachowanie się pod jednostką z napędem motorowym, płynącej po powierzchni.

Data: 2009-12-08 12:22:54
Autor:
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
 666 <j.666@gazeta.pl> napisał(a):
Ze śrubą pracującą pod kadłubem?

Dokładnie z napędem śrubowym.

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-12-07 17:53:47
Autor: Zakrzówek Kraken
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień

Użytkownik " jacekplacek" <jacekiala@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości news:hfe7eu$5ol$1inews.gazeta.pl...
Zakrzówek Kraken <kraken@kraken.pl> napisał(a):
Jacek jeżeli nurkujesz w miejscu gdzie:
przejrzystość jest te 30 metrów tak że płynie się 5 metrów nad dnem bo tak
lepiej widać
Przy ścianie gdzie do dna jest bardzo daleko
Albo na kompas w toni

Jakiej techniki płynięcia używasz w takich przypadkach?

Tej co zwykle: żabki. Po co miałbym zmieniać?

Ponieważ zmiana stylu  na bardziej efektywny powoduje po pierwsze mniejsze zużycie powietrza, na tym polega między innymi to że dany styl jest efektywniejszy przy dużym wysyłku, a o takim mówimy w prądzie.
Jacek, może po prostu powinieneś się nauczyć pływać paroma stylami zamiast jednym mógł byś wtedy dostosowywać styl do potrzeb. Jak będziesz umiał wykorzysrywać efektywnie parę stylów pływania i nabierzesz w nich doświadczenia to będziemy mogli porozmawiać o niuansach ich zastosowań.

A co jeżeli odbywa się to dodatkowo pod silny prąd?

Skuter, przeciąganie itp. W silnym prądzie żadnym stylem na dłużej nie
powalczysz.

Jacek chyba nurkujemy w zupełnie innych miejscach. Ja dużo nurkuję w miejscach które nie znam (po to tam nurkuję), lub chcę zobaczyć jak najwięcej na jednym nurkowaniu więc trudno mi przerywać nurkowanie aby wziąć skuter (gdybym go miał) bo jest jakiś prąd lub jego kierunek jest taki że trzeba kawałek pod ten prąd popłynąć. Skuter jest dobry w takie miejsca:
http://www.youtube.com/watch?v=SETiweL5qN4
Przeciągać się też nie ma o co....
Ale jak wolisz się ciągnąć po dnie zamiast nauczyć się techniki pracy płetw to trudno. Radzę ci nauczyć się różnych stylów nie tylko jednego - to ogranicza. Gdzie nurkujesz, że wolisz metodę ciągnięcia się od kraula.?

MSC

Data: 2009-12-07 22:31:26
Autor: jacekplacek
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
Zakrzówek Kraken <kraken@kraken.pl> napisał(a):

Użytkownik " jacekplacek" <jacekiala@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości news:hfe7eu$5ol$1inews.gazeta.pl...
> Zakrzówek Kraken <kraken@kraken.pl> napisał(a):
>> Jacek jeżeli nurkujesz w miejscu gdzie:
>> przejrzystość jest te 30 metrów tak że płynie się 5 metrów nad dnem bo >> tak
>> lepiej widać
>> Przy ścianie gdzie do dna jest bardzo daleko
>> Albo na kompas w toni
>>
>> Jakiej techniki płynięcia używasz w takich przypadkach?
>
> Tej co zwykle: żabki. Po co miałbym zmieniać?

Ponieważ zmiana stylu  na bardziej efektywny powoduje po pierwsze mniejsze zużycie powietrza, na tym polega między innymi to że dany styl jest efektywniejszy przy dużym wysyłku, a o takim mówimy w prądzie.

Ta część pytania dotyczyła: NA KOMPAS W TONI. Dalej nie widzę sensu zmieniać stylu...

Jacek, może po prostu powinieneś się nauczyć pływać paroma stylami zamiast jednym mógł byś wtedy dostosowywać styl do potrzeb. Jak będziesz umiał wykorzysrywać efektywnie parę stylów pływania i nabierzesz w nich doświadczenia to będziemy mogli porozmawiać o niuansach ich zastosowań.

Bytomski CDP organizuje co roku Mistrzostwa Śląska. Raz, dwa lata temu mnie przymusili... Pod wodą na 200m kraulem byłem trzeci w swojej grupie wiekowej: żadna rewelacja, ale cieszy. Oczywiście chętnie popracuję z Tobą nad poprawą stylu, którego nie widziałeś, ale swoje wiesz...

>> A co jeżeli odbywa się to dodatkowo pod silny prąd?
>
> Skuter, przeciąganie itp. W silnym prądzie żadnym stylem na dłużej nie
> powalczysz.

Jacek chyba nurkujemy w zupełnie innych miejscach. Ja dużo nurkuję w miejscach które nie znam (po to tam nurkuję), lub chcę zobaczyć jak najwięcej na jednym nurkowaniu więc trudno mi przerywać nurkowanie aby
wziąć
skuter (gdybym go miał) bo jest jakiś prąd lub jego kierunek jest taki że trzeba kawałek pod ten prąd popłynąć.

To kwestia planowania. Dla mnie, obejmuje ono wiedzę o prądach i ich możliwych kierunkach.

Skuter jest dobry w takie miejsca:
http://www.youtube.com/watch?v=SETiweL5qN4
Przeciągać się też nie ma o co....
Ale jak wolisz się ciągnąć po dnie zamiast nauczyć się techniki pracy płetw to trudno. Radzę ci nauczyć się różnych stylów nie tylko jednego - to ogranicza. Gdzie nurkujesz, że wolisz metodę ciągnięcia się od kraula.?

RC nieraz wyjaśniał wyższość metod przeciągania nad drałowaniem z buta. Wolę metodę skuteczną i mniejszy wysiłek. Uderzenie "z delfina" jest bardzo silne. Ile tak popłyniesz? 100, 200, 500m? I to pod prąd... Bo mówimy o najefektywniejszym stylu w ogóle, czy dla danej chwili? Fajnie, że uczysz kilku stylów. Pisałeś jednak, że na poszczególnych kursach nie masz czasu na zgłębianie pewnych technik. Na którym kursie PADI jest nauka żabki, stylów zmodyfikowanych, żabki wstecznej? Bo może się okazać, że dyskutujemy sobie a muzom. A taki zakres szkolenia to dopiero na jakimś zaawansowanym technicznym...

--


Data: 2009-12-08 20:05:50
Autor: Zakrzówek Kraken
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień

Użytkownik " jacekplacek" <jacekiala@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości news:hfjvnu$iue$1inews.gazeta.pl...
Zakrzówek Kraken <kraken@kraken.pl> napisał(a):

Ponieważ zmiana stylu  na bardziej efektywny powoduje po pierwsze mniejsze
zużycie powietrza, na tym polega między innymi to że dany styl jest
efektywniejszy przy dużym wysyłku, a o takim mówimy w prądzie.

Ta część pytania dotyczyła: NA KOMPAS W TONI. Dalej nie widzę sensu zmieniać
stylu...

Pytanie dotyczyło płynięcia w toni w prądzie - tak wtedy trzeba często używać kompasu - ale to nie kompas wymusza określony styl tylko prąd.

Dalej interesuje mnie gdzie pływałeś wtych prądach żabką i na jakim dystansie że nie zauważasz poprawy efektywności kraula do żabki. Generalnie zauważyłem, że nie lubisz odpowiadać na pytania....

Jacek, może po prostu powinieneś się nauczyć pływać paroma stylami zamiast
jednym mógł byś wtedy dostosowywać styl do potrzeb. Jak będziesz umiał
wykorzysrywać efektywnie parę stylów pływania i nabierzesz w nich
doświadczenia to będziemy mogli porozmawiać o niuansach ich zastosowań.

Bytomski CDP organizuje co roku Mistrzostwa Śląska. Raz, dwa lata temu mnie
przymusili... Pod wodą na 200m kraulem byłem trzeci w swojej grupie wiekowej:
żadna rewelacja, ale cieszy. Oczywiście chętnie popracuję z Tobą nad poprawą
stylu, którego nie widziałeś, ale swoje wiesz...

Ten przykład jaki podałeś jest super.
Te zawody były na 200 metrów kraulem czy na 200 metrów stylem dowolnym a wybrałeś kraula jako najefektywniejszy styl.
A jaki czas miałeś na 200 metrów żabką a jaki na 200 metrów kraulem. Płyneliście w twinach czy z pojedynczymi butlami w suchych czy w piankach?

Interesuje mnie to ponieważ co jakiś czas trafiam na wyjazdach na nurków którzy potrafią tylko żabką i potem są problemy w prądzie. Trzeba na nich czekać albo kończy się im szybko powietrze albo w ogóle nie wyrabiają. Żabką nie dają rady a jak przechodzą na kraula to łapią ich skurcze bo ostatni raz kraulem pływali na kursie podstawowym.
Niestety część nurków jest bardzo ograniczona w swoich wyborach, a nurkowanie wymaga różnorodnego podejścia.

>> A co jeżeli odbywa się to dodatkowo pod silny prąd?
>
> Skuter, przeciąganie itp. W silnym prądzie żadnym stylem na dłużej nie
> powalczysz.

Jacek chyba nurkujemy w zupełnie innych miejscach. Ja dużo nurkuję w
miejscach które nie znam (po to tam nurkuję), lub chcę zobaczyć jak
najwięcej na jednym nurkowaniu więc trudno mi przerywać nurkowanie aby
wziąć
skuter (gdybym go miał) bo jest jakiś prąd lub jego kierunek jest taki że
trzeba kawałek pod ten prąd popłynąć.

To kwestia planowania. Dla mnie, obejmuje ono wiedzę o prądach i ich
możliwych kierunkach.

Tak oczywiście i zawsze da się całe nurkowanie odpowiednio zaplanować jak się umie planować. I zawsze dobry nuerk planuje i nurkuje zgodnie z planem i nigdy nie popełnia błędu. Nie uczono cię na kursach, że trzeba być przygotowany na to że popełni się błąd i trzeba sobie poradzić....  Jakie kursy kończyłeś?

Tak Jacek, pewnie jesteś takim dobrym nurkiem. Ja widocznie nie jestem. Wielokrotnie zapchałem się w sytuacje niewygodne albo niebezpieczne z powodu błędu, lekkomyślności lub niewiedzy albo specjalnie w tym znaczeniu że chciałem zrobić jakieś nurkowanie a logistyka nie była idealna więc mówi się trudno.

Jak szkolę to wszystko musi być super bezpieczne bo za to ludzie płacą i tego oczekują. Jak jestem przewodnikiem podobnie chociaż tu miejsce na plany trudniejsze jest dużo szersze. Niestey przy szkoleniu i przy byciu przewodnikiem parę razy podjąłem błędne decyzje, które na szczęscie nigdy nie doprowadziły do wypadku ale nie o tym tu piszę.
Jak nurkuję dla siebie to tu jest miejsce na to aby podjąć decyzję o nurkowaniu trudnym na tyle, że czasami trzeba dać z płetwy pod prąd bo jak się opływa wyspę (podwodną lub nadwodną) dookoła to zreguły kawałek jest pod prąd, itp. Albo nurkowaniu gdzie idzie się "wynikowo" jak opisuje to jeden z moich kolegów. Na nurkowania wynikowe można brać tylko tych co umieją zastosować różne techniki nurkowe. Nurkowanie "wynikowe" to też oczywiście nurkowanie planowane i wykonane zgodnie z planem - pójdziemy i zobaczymy.

Skuter jest dobry w takie miejsca:
http://www.youtube.com/watch?v=SETiweL5qN4
Przeciągać się też nie ma o co....
Ale jak wolisz się ciągnąć po dnie zamiast nauczyć się techniki pracy płetw
to trudno. Radzę ci nauczyć się różnych stylów nie tylko jednego - to
ogranicza. Gdzie nurkujesz, że wolisz metodę ciągnięcia się od kraula.?

RC nieraz wyjaśniał wyższość metod przeciągania nad drałowaniem z buta. Wolę
metodę skuteczną i mniejszy wysiłek. Uderzenie "z delfina" jest bardzo silne.
Ile tak popłyniesz? 100, 200, 500m? I to pod prąd...

Delfin w sprzęcie na pweno nie jest najefektywniejszym stylem. Siła pojedynczego uderzenia to nie efektywność. Sam sobie odpowiadasz, że delfin nie jest efektywny. Ja po prostu uważam, że kraul jest efektywniejszy przy szybkim płynięciu jak się umie tak pływać. Nie bardzo ciągle rozumiem co ty uważasz na ten temat.....
Powtórzę więc pytanie jaki twoim zdaniem styl jest najefektywniejszy podczas płynięcia w toni na powiedzmy 400 metrów (lub 100 metrów pod prąd)? Najefektywniejszy czyli pozwalający przepłynąć ten dystans w najkrótszym czasie lub z najmniejszym zużyciu powietrza (nie na minutę tylko na dystans)

Bo mówimy o
najefektywniejszym stylu w ogóle, czy dla danej chwili? Fajnie, że uczysz
kilku stylów. Pisałeś jednak, że na poszczególnych kursach nie masz czasu na
zgłębianie pewnych technik. Na którym kursie PADI jest nauka żabki, stylów
zmodyfikowanych, żabki wstecznej? Bo może się okazać, że dyskutujemy sobie a
muzom. A taki zakres szkolenia to dopiero na jakimś zaawansowanym
technicznym...

Osobiście na OWD uczę kraula uważam że od tego trzeba zacząć ponieważ w sytuacji awaryjnej jest to efektywniejszy styl. Mówimy coś o żabce i sam jej często używam ale staram się przekonać do wykorzystywania kraula na początek.
Na AOWD wprowadzam żabkę jeżeli ktoś chce tak pływać.
Stylów zmodyfikowanych uczę poprzez przepływania przez ciasne przestrzenie na kursach wrakowych.
Żabkę do tyłu pokazuję na specjalizacjach typu suche, wraki, głęboka. Jeżeli ktoś chce to się uczy jak go to nie interesuje - bo uważa że po co to się nie uczy. Często ludzie są bardziej zainteresowani jak zorganizować wyjazd na Filipiny czy do Egiptu niż jak pływać do tyłu. Ja uczę tego co wymagają kursy plus to czego ludzie chcą się nauczyć.

Maciek "Szczęściarz" Curzydło

Data: 2009-12-09 07:09:44
Autor: jacekplacek
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
Zakrzówek Kraken <kraken@kraken.pl> napisał(a):

Użytkownik " jacekplacek" <jacekiala@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości news:hfjvnu$iue$1inews.gazeta.pl...
> Zakrzówek Kraken <kraken@kraken.pl> napisał(a):

>> Ponieważ zmiana stylu  na bardziej efektywny powoduje po pierwsze >> mniejsze
>> zużycie powietrza, na tym polega między innymi to że dany styl jest
>> efektywniejszy przy dużym wysyłku, a o takim mówimy w prądzie.
>
> Ta część pytania dotyczyła: NA KOMPAS W TONI. Dalej nie widzę sensu > zmieniać
> stylu...

Pytanie dotyczyło płynięcia w toni w prądzie - tak wtedy trzeba często używać kompasu - ale to nie kompas wymusza określony styl tylko prąd.

Źle z Tobą, jak nie pamiętasz co napisałeś. Ale nie chodzi o kwestię pamięci
(od tego są specjaliści) ale o bezczelne przekręcanie własnych słów:
"A co jeżeli odbywa się to DODATKOWA pod SILNY prąd?"
Pytanie zasadnicze brzmiało:
"Jacek jeżeli nurkujesz w miejscu gdzie:
przejrzystość jest te 30 metrów tak że płynie się 5 metrów nad dnem bo tak lepiej widać
Przy ścianie gdzie do dna jest bardzo daleko
Albo na kompas w toni"
http://preview.tinyurl.com/yfv79ap
Na powyższe odpowiedziałem.


Dalej interesuje mnie gdzie pływałeś wtych prądach żabką i na jakim dystansie że nie zauważasz poprawy efektywności kraula do żabki. Generalnie zauważyłem, że nie lubisz odpowiadać na pytania.... >> Jacek, może po prostu powinieneś się nauczyć pływać paroma stylami >> zamiast
>> jednym mógł byś wtedy dostosowywać styl do potrzeb. Jak będziesz umiał
>> wykorzysrywać efektywnie parę stylów pływania i nabierzesz w nich
>> doświadczenia to będziemy mogli porozmawiać o niuansach ich zastosowań.
>
> Bytomski CDP organizuje co roku Mistrzostwa Śląska. Raz, dwa lata temu > mnie
> przymusili... Pod wodą na 200m kraulem byłem trzeci w swojej grupie > wiekowej:
> żadna rewelacja, ale cieszy. Oczywiście chętnie popracuję z Tobą nad > poprawą
> stylu, którego nie widziałeś, ale swoje wiesz...

Ten przykład jaki podałeś jest super.
Te zawody były na 200 metrów kraulem czy na 200 metrów stylem dowolnym a wybrałeś kraula jako najefektywniejszy styl.
A jaki czas miałeś na 200 metrów żabką a jaki na 200 metrów kraulem. Płyneliście w twinach czy z pojedynczymi butlami w suchych czy w piankach?

Interesuje mnie to ponieważ co jakiś czas trafiam na wyjazdach na nurków którzy potrafią tylko żabką i potem są problemy w prądzie. Trzeba na nich czekać albo kończy się im szybko powietrze albo w ogóle nie wyrabiają.
Żabką
nie dają rady a jak przechodzą na kraula to łapią ich skurcze bo ostatni
raz
kraulem pływali na kursie podstawowym.
Niestety część nurków jest bardzo ograniczona w swoich wyborach, a nurkowanie wymaga różnorodnego podejścia.

Jak trafili na ograniczonych instruktorów a potem pływają z tymi samymi ograniczonymi instruktorami i wyszkolonymi przez nich ograniczonymi kolegami to są efekty. Niestety, nie są to przypadki sporadyczne...

>> >> A co jeżeli odbywa się to dodatkowo pod silny prąd?
>> >
>> > Skuter, przeciąganie itp. W silnym prądzie żadnym stylem na dłużej nie
>> > powalczysz.
>>
>> Jacek chyba nurkujemy w zupełnie innych miejscach. Ja dużo nurkuję w
>> miejscach które nie znam (po to tam nurkuję), lub chcę zobaczyć jak
>> najwięcej na jednym nurkowaniu więc trudno mi przerywać nurkowanie aby
> wziąć
>> skuter (gdybym go miał) bo jest jakiś prąd lub jego kierunek jest taki że
>> trzeba kawałek pod ten prąd popłynąć.
>
> To kwestia planowania. Dla mnie, obejmuje ono wiedzę o prądach i ich
> możliwych kierunkach.

Tak oczywiście i zawsze da się całe nurkowanie odpowiednio zaplanować jak się umie planować. I zawsze dobry nuerk planuje i nurkuje zgodnie z planem
i
nigdy nie popełnia błędu. Nie uczono cię na kursach, że trzeba być przygotowany na to że popełni się błąd i trzeba sobie poradzić....  Jakie kursy kończyłeś?

Jaki błąd? Na etapie planowania zakładasz, że popełnisz błąd? Że niby co zrobisz? Planujesz zejść na 20m, popełnisz błąd i zszedłeś na 50? Czy może masz nie wpływać do wraku albo wpłynąłeś? A może miałeś być 20 min no deco, ale sobie przedłużyłeś? O jakim błędzie mówisz, bo nie rozumiem... Cały czas poruszamy się w kręgu nurkowań partnerski, tak? Czy może znowu przeskakujesz myślowo w kompletnie inny typ nurkowań?

Tak Jacek, pewnie jesteś takim dobrym nurkiem. Ja widocznie nie jestem. Wielokrotnie zapchałem się w sytuacje niewygodne albo niebezpieczne z
powodu
błędu, lekkomyślności lub niewiedzy albo specjalnie w tym znaczeniu że chciałem zrobić jakieś nurkowanie a logistyka nie była idealna więc mówi
się
trudno.

Do czasu. Niestety, byłem na nurkowaniu, gdzie panu instruktorowi ten czas się skończył. Szkoda tylko, że to nie on wtedy zginął.


Jak szkolę to wszystko musi być super bezpieczne bo za to ludzie płacą i tego oczekują. Jak jestem przewodnikiem podobnie chociaż tu miejsce na
plany
trudniejsze jest dużo szersze. Niestey przy szkoleniu i przy byciu przewodnikiem parę razy podjąłem błędne decyzje, które na szczęscie nigdy nie doprowadziły do wypadku ale nie o tym tu piszę.
Jak nurkuję dla siebie to tu jest miejsce na to aby podjąć decyzję o nurkowaniu trudnym na tyle, że czasami trzeba dać z płetwy pod prąd bo jak się opływa wyspę (podwodną lub nadwodną) dookoła to zreguły kawałek jest
pod
prąd, itp. Albo nurkowaniu gdzie idzie się "wynikowo" jak opisuje to jeden
z
moich kolegów. Na nurkowania wynikowe można brać tylko tych co umieją zastosować różne techniki nurkowe. Nurkowanie "wynikowe" to też oczywiście nurkowanie planowane i wykonane zgodnie z planem - pójdziemy i zobaczymy.

Nie rozumiem co to jest "nurkowanie wynikowe". Im trudniejsze założenia, tym precyzyjniejszy plan i przygotowanie: tak mnie uczono. Robiłem kiedyś nocne z początkującymi PADI nurkami: nie słyszeli o planowaniu, rozpłynęli się każdy w swoją stronę, bo nie umieli pływać zespołowo, nie słyszeli o omówieniu po nurkowaniu... Takie coś masz na myśli?

>> Skuter jest dobry w takie miejsca:
>> http://www.youtube.com/watch?v=SETiweL5qN4

To żart, mam nadzieję...

>> Przeciągać się też nie ma o co....
>> Ale jak wolisz się ciągnąć po dnie zamiast nauczyć się techniki pracy >> płetw
>> to trudno. Radzę ci nauczyć się różnych stylów nie tylko jednego - to
>> ogranicza. Gdzie nurkujesz, że wolisz metodę ciągnięcia się od kraula.?
>>
> RC nieraz wyjaśniał wyższość metod przeciągania nad drałowaniem z buta. > Wolę
> metodę skuteczną i mniejszy wysiłek. Uderzenie "z delfina" jest bardzo > silne.
> Ile tak popłyniesz? 100, 200, 500m? I to pod prąd...

Delfin w sprzęcie na pweno nie jest najefektywniejszym stylem. Siła pojedynczego uderzenia to nie efektywność. Sam sobie odpowiadasz, że delfin nie jest efektywny. Ja po prostu uważam, że kraul jest efektywniejszy przy szybkim płynięciu jak się umie tak pływać. Nie bardzo ciągle rozumiem co ty uważasz na ten temat.....
Powtórzę więc pytanie jaki twoim zdaniem styl jest najefektywniejszy
podczas
płynięcia w toni na powiedzmy 400 metrów (lub 100 metrów pod prąd)? Najefektywniejszy czyli pozwalający przepłynąć ten dystans w najkrótszym czasie lub z najmniejszym zużyciu powietrza (nie na minutę tylko na dystans)

Jest mi obojętne. W prądzie w którym można pływać "pod" czasem wspomogę się kraulem, ale wynika z NIEUMIEJĘTNOŚCI żabki.

>Bo mówimy o
> najefektywniejszym stylu w ogóle, czy dla danej chwili? Fajnie, że uczysz
> kilku stylów. Pisałeś jednak, że na poszczególnych kursach nie masz czasu > na
> zgłębianie pewnych technik. Na którym kursie PADI jest nauka żabki, stylów
> zmodyfikowanych, żabki wstecznej? Bo może się okazać, że dyskutujemy
sobie
> a
> muzom. A taki zakres szkolenia to dopiero na jakimś zaawansowanym
> technicznym...

Osobiście na OWD uczę kraula uważam że od tego trzeba zacząć ponieważ w sytuacji awaryjnej jest to efektywniejszy styl. Mówimy coś o żabce i sam
jej
często używam ale staram się przekonać do wykorzystywania kraula na początek.
Na AOWD wprowadzam żabkę jeżeli ktoś chce tak pływać.
Stylów zmodyfikowanych uczę poprzez przepływania przez ciasne przestrzenie na kursach wrakowych.
Żabkę do tyłu pokazuję na specjalizacjach typu suche, wraki, głęboka.
Jeżeli
ktoś chce to się uczy jak go to nie interesuje - bo uważa że po co to się nie uczy. Często ludzie są bardziej zainteresowani jak zorganizować wyjazd na Filipiny czy do Egiptu niż jak pływać do tyłu. Ja uczę tego co wymagają kursy plus to czego ludzie chcą się nauczyć.

Żeby popłynąć do tyłu, trzeba się najpierw zatrzymać. Nie pytałem kiedy ją pokazujesz tylko kiedy uczysz bo takie są założenia programowe. Sam wielokrotnie podkreślałeś, że na kursach nie masz czasu wychodzić poza program. Teraz piszesz, że jednak wychodzisz... Kiedy kłamałeś?

--


Data: 2009-12-09 07:16:06
Autor: jacekplacek
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
 jacekplacek <jacekiala@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał(a):
Zakrzówek Kraken <kraken@kraken.pl> napisał(a): > > Użytkownik " jacekplacek" <jacekiala@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w > wiadomości news:hfjvnu$iue$1inews.gazeta.pl...
> > Zakrzówek Kraken <kraken@kraken.pl> napisał(a):
> > >> Ponieważ zmiana stylu  na bardziej efektywny powoduje po pierwsze > >> mniejsze
> >> zużycie powietrza, na tym polega między innymi to że dany styl jest
> >> efektywniejszy przy dużym wysyłku, a o takim mówimy w prądzie.
> >
> > Ta część pytania dotyczyła: NA KOMPAS W TONI. Dalej nie widzę sensu > > zmieniać
> > stylu...
> > Pytanie dotyczyło płynięcia w toni w prądzie - tak wtedy trzeba często > używać kompasu - ale to nie kompas wymusza określony styl tylko prąd.

Źle z Tobą, jak nie pamiętasz co napisałeś. Ale nie chodzi o kwestię pamięci
(od tego są specjaliści) ale o bezczelne przekręcanie własnych słów:
"A co jeżeli odbywa się to DODATKOWA pod SILNY prąd?"
Pytanie zasadnicze brzmiało:
"Jacek jeżeli nurkujesz w miejscu gdzie:
przejrzystość jest te 30 metrów tak że płynie się 5 metrów nad dnem bo tak lepiej widać
Przy ścianie gdzie do dna jest bardzo daleko
Albo na kompas w toni"
http://preview.tinyurl.com/yfv79ap
Na powyższe odpowiedziałem.

Pokiełbasił się link do Twojego pytania. Właściwy:
http://tinyurl.com/yzpvd37 --


Data: 2009-12-10 20:44:35
Autor: Zakrzówek Kraken
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
Użytkownik " jacekplacek" <jacekiala@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości news:hfnirm$i2m$1inews.gazeta.pl...
jacekplacek <jacekiala@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał(a):

Powtórzę więc pytanie jaki twoim zdaniem styl jest najefektywniejszy
podczas
płynięcia w toni na powiedzmy 400 metrów (lub 100 metrów pod prąd)?
Najefektywniejszy czyli pozwalający przepłynąć ten dystans w najkrótszym
czasie lub z najmniejszym zużyciu powietrza (nie na minutę tylko na dystans)

Jest mi obojętne. W prądzie w którym można pływać "pod" czasem wspomogę się
kraulem, ale wynika z NIEUMIEJĘTNOŚCI żabki.

Czyli uważasz, że gdybyś umiał pływać żabką równie dobrze jak kraulem to żabka była by efektywniejsza. Moim zdaniem mylisz się. Kraula jest efektywniejszym stylem:
Pozwala szybciej płynąć pod wodą.
Pozwala zużyć mniej powietrza przy szybkim płynięciu na danym dystansie.
Pozwala przebić się pod silny prąd kiedy żabką już się nie da.

Żabki używamy z trzech powodów:
Nie mąci dna.
Jest wygodna przy małych prędkościach.
W suchym przy wolnym płynięciu nogi w żabie pracują łatwiej niż w kraulu.
Z tych powodów doświadczeni nurkowie głównie pływają żabką, ale w określonych sytuacjach ten styl zmieniają na inny.

MSC

Data: 2009-12-09 19:49:17
Autor: Włodek
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień


Użytkownik " jacekplacek" <jacekiala@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hfnifo$h09$1@inews.gazeta.pl...
Zakrzówek Kraken <kraken@kraken.pl> napisał(a):


Użytkownik " jacekplacek" <jacekiala@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w
wiadomości news:hfjvnu$iue$1inews.gazeta.pl...
> Zakrzówek Kraken <kraken@kraken.pl> napisał(a):
CIACH

nigdy nie popełnia błędu. Nie uczono cię na kursach, że trzeba być
przygotowany na to że popełni się błąd i trzeba sobie poradzić....  Jakie
kursy kończyłeś?

Jaki błąd? Na etapie planowania zakładasz, że popełnisz błąd? Że niby co
zrobisz? Planujesz zejść na 20m, popełnisz błąd i zszedłeś na 50? Czy może
masz nie wpływać do wraku albo wpłynąłeś? A może miałeś być 20 min no deco,
ale sobie przedłużyłeś? O jakim błędzie mówisz, bo nie rozumiem... Cały czas
poruszamy się w kręgu nurkowań partnerski, tak? Czy może znowu przeskakujesz
myślowo w kompletnie inny typ nurkowań?


Tak dla odprężenia rąk po piłowaniu balastów dla nurków świadomych, tak od niechcenia coś napiszę. Rozumiem że nie uwzględniasz w swoich planach popełnienia jakiegokolwiek błędu? Rozumiem że nie znasz metod planowania nurkowania z uwzględnieniem możliwości popełnienia błędu przez siebie lub partnera nurkowania.
Rozumiem że zawsze udało Ci się zaplanować nurkowanie i je literalnie zrealizować bez błędnie?
Ja tak jak MSC mam szanse na popełnienie błędu mimo że robię sporo aby tego uniknąć. Także i ja mam na koncie nurkowania w których jakieś błędy występują. Najlepsze w unikaniu błędów są maszyny proste :-) Człowiek jest trochę bardziej skomplikowany niż prosta dźwignia.

Tak JP! takie podstawowe błędy się popełnia i bywają to ostatnie błędy w życiu. Np znaleźli się 20 m głębiej niż planowali i mogli = kupa jeden trup, weszli do jaskini i kupa drugi trup, zaplanował jak najdokładniej i kupa poległ w boju w jaskini, zaplanował perfekcyjnie i kupa organizm popełnił błąd.... Nie znasz przykładów popełnienia błędów nawet wtedy gdy plan był poprawnie zrobiony?

Pomyśl o tym jeszcze raz bo być może nie zauważasz przykładów na możliwość popełniania błędów nawet tych bardzo podstawowych przez nurków co do których kwalifikacji nie ma raczej wątpliwości.
Pozdrawiam Włodek
CIACH

Data: 2009-12-09 20:49:00
Autor:
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
Włodek <div100@poczta.onet.pl> napisał(a): 
Tak dla odprężenia rąk po piłowaniu balastów dla nurków świadomych,

Prościej przetapiać powierzchnię w trakcie stygnięcia jak zrobią się
zapadliska. Dolewka i przetopienie jak potrzeba to druga. Piłowania będzie mało.

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-12-10 00:52:53
Autor: Włodek
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień

Użytkownik <demolant@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hfp2fs$e7e$1@inews.gazeta.pl...
Włodek <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):

Tak dla odprężenia rąk po piłowaniu balastów dla nurków świadomych,

Prościej przetapiać powierzchnię w trakcie stygnięcia jak zrobią się
zapadliska. Dolewka i przetopienie jak potrzeba to druga. Piłowania będzie mało.

pozdrawiam rc

--

I tak i nie.
- Tak jeśli robisz dolewkę w dużej objętości bezpośrednio po odlaniu. Tylko żeby po wystygnięciu trwale połączyły się osobne warstwy trzeba całość rozgrzać do cieczy. Zatem kurczenie i tak wystąpi bo trudno lub wręcz nie możliwe jest sterowanie nagrzewaniem tak by tylko cienka warstwa zestalonego już odlewu uległa roztopieniu. Apropo do niektórych prac potrzebuję palnik wodorowy. Słyszałeś o czymś takim w rozsądnej cenie?
- Nie jeśli wycinasz kształt do wymiarów. Np dzisiejszy surowy odlew ważył ponad 10 kg a zostało 7 kg gotowego balastu. Reszta to odpad z wyciętych kształtów. Balast ten jest wpasowany w zakamarki twina jest podobny do tego http://www.balastnurkowy.yoyo.pl/kosmiczny%20P-v%20X-v%20+%20dodatek.jpg
- Nie jeśli zastosujesz odpowiednią technikę zalewania formy
- Tak jeśli objętość odlewu jest mała a odlew robisz w formie otwartej i nagrzejesz płytką warstwę wierzchnią.
- Nie jeśli odlewasz wiele ciężarków bo czas i koszty energii to też ważna sprawa. Dlatego do standardowych ciężarków stosuję formy zamknięte. Do robionych na miarę nie ma ekonomicznych możliwości wykonania takich form do konkretnego zlecenia. Odlewy innymi metodami i tak wymagają wykonania pozytywu. Czasem stosuję taką metodę np tu http://www.balastnurkowy.yoyo.pl/Na%20stopy%204,5%20kg1.jpg

Ołów to kapryśny metal o mocno zmiennych właściwościach i ma duży współczynnik temperaturowy. Generalizując im większe odlewy tym trudniej uzyskuje się dobry odlew.

Pozdrawiam Włodek
www.balastnurkowy.yoyo.pl
www.fotkiw.yoyo.pl

Data: 2009-12-10 07:28:28
Autor:
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
Włodek <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):
- Nie jeśli wycinasz kształt do wymiarów. Np dzisiejszy surowy odlew ważył ponad 10 kg a zostało 7 kg gotowego balastu. Reszta to odpad z wyciętych kształtów. Balast ten jest wpasowany w zakamarki twina jest podobny do tego

Przetapianie powierzchni to metoda do otwartych form o dużej grubości gdzie
skurcz występuje, tyle że stygnie szybciej przyściankach. środek odległy
stygnie wolniej. Do niego robimy dolewkę i przetapiamy powierzchnię. Możesz
płomień ustawić na redukujący.
Zamknięte formy, pozostaje tobie jeszcze jedna metoda jak skala produkcji się
rozwinie, to powiem na e-mailu.

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-12-10 06:50:20
Autor: jacekplacek
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
Włodek <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):


Użytkownik " jacekplacek" <jacekiala@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hfnifo$h09$1@inews.gazeta.pl...
> Zakrzówek Kraken <kraken@kraken.pl> napisał(a):
>
>>
>> Użytkownik " jacekplacek" <jacekiala@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w
>> wiadomości news:hfjvnu$iue$1inews.gazeta.pl...
>> > Zakrzówek Kraken <kraken@kraken.pl> napisał(a):
CIACH

>> nigdy nie popełnia błędu. Nie uczono cię na kursach, że trzeba być
>> przygotowany na to że popełni się błąd i trzeba sobie poradzić....  Jakie
>> kursy kończyłeś?
>
> Jaki błąd? Na etapie planowania zakładasz, że popełnisz błąd? Że niby co
> zrobisz? Planujesz zejść na 20m, popełnisz błąd i zszedłeś na 50? Czy może
> masz nie wpływać do wraku albo wpłynąłeś? A może miałeś być 20 min no > deco,
> ale sobie przedłużyłeś? O jakim błędzie mówisz, bo nie rozumiem... Cały > czas
> poruszamy się w kręgu nurkowań partnerski, tak? Czy może znowu > przeskakujesz
> myślowo w kompletnie inny typ nurkowań?
>

Tak dla odprężenia rąk po piłowaniu balastów dla nurków świadomych, tak od niechcenia coś napiszę. Rozumiem że nie uwzględniasz w swoich planach popełnienia jakiegokolwiek błędu? Rozumiem że nie znasz metod planowania nurkowania z uwzględnieniem możliwości popełnienia błędu przez siebie lub partnera nurkowania.
Rozumiem że zawsze udało Ci się zaplanować nurkowanie i je literalnie zrealizować bez błędnie?
Ja tak jak MSC mam szanse na popełnienie błędu mimo że robię sporo aby tego uniknąć. Także i ja mam na koncie nurkowania w których jakieś błędy występują. Najlepsze w unikaniu błędów są maszyny proste :-) Człowiek jest trochę bardziej skomplikowany niż prosta dźwignia.

Tak JP! takie podstawowe błędy się popełnia i bywają to ostatnie błędy w życiu. Np znaleźli się 20 m głębiej niż planowali i mogli = kupa jeden
trup,
weszli do jaskini i kupa drugi trup,

I gdzie tu widzisz błąd? Zaplanowali samobója, zrealizowali.

zaplanował jak najdokładniej i kupa poległ w boju w jaskini, zaplanował perfekcyjnie i kupa organizm popełnił błąd.... Nie znasz przykładów popełnienia błędów nawet wtedy gdy plan był poprawnie zrobiony?

Może przypomnę definicję wypadku:
"Nagłe zdarzenie, wywołane przyczyną zewnętrzną, w związku z pracą, powodujące uraz lub śmierć"
Zgodzisz się, mam nadzieję, że można to podciągnąć pod nurkowanie. Nie da się pod to podciągnąć: pijanych, źle planujących, przekraczających uprawnienia i umiejętności itd... Słowa Maćka: "Nie uczono cię na kursach, że trzeba być przygotowany na to że popełni się błąd i trzeba sobie poradzić....  Jakie kursy kończyłeś?" są infantylnym truizmem i głupawą zaczepką. Tak też odpowiedziałem.
Pomyśl o tym jeszcze raz bo być może nie zauważasz przykładów na możliwość popełniania błędów nawet tych bardzo podstawowych przez nurków co do
których
kwalifikacji nie ma raczej wątpliwości.
A Ty ciągniesz tę niemądrą zaczepkę, nie wiadomo po co. Wypadek jest zdarzeniem nagłym, losowym i nikt nie ma na niego wpływu. Nie dawno była równie mądra dyskusja o procedurach i wnioski... Właśnie: pamiętasz wnioski? Przypomnij kto i jak był tym wnioskom przeciwny. Z próżnego i Salomon nie naleje. Jak się forsuje niedoróbkę w której w każdym momencie widać braki, olewanie, populizm, chodzenie na skróty i łatwiznę, nie da się nie być sprzecznym. I te sprzeczności raz za razem wychodzą. Maciek wsiada na mnie w tym wątku bo.... JK zrobił spotkanie na temat oddychania z którego wnioski biją jak z armaty w całą Maćkową filozofię. Nie widzisz tu jakiejś totalnej bzdury? --


Data: 2009-12-10 07:45:55
Autor:
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
 jacekplacek <jacekiala@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał(a):
Maciek wsiada na mnie w tym wątku bo.... JK zrobił spotkanie na temat oddychania z którego wnioski biją jak z armaty w całą Maćkową filozofię.

W zupełnie formalnej sprawie, spotkanie dotyczyło podstaw fizjologii
oddychania z perspektywy anestezjologa. Wymagało jako podstawę znajomość
dokładną książek J Krzyżaka. Faktycznie okazało się że to jeszcze za mało.
Dlatego budujące było to że były wśród uczestników osoby które miały unikalne
wiadomości. Nikt nie miał chęci zajmowania się filozofią jakiegoś instruktora, bo była to
strata czasu wobec rozległości tematu.

Padły np takie pytania. Do jakich głębokości mechanizm wymuszania wentylacji
poprzez wzrost ppCO2 działa poprawnie ?
Jaki jest ubytek wody przy oddychaniu suchym czynnikiem oddechowym na dużych
głębokościach ?
Odpowiedzi padły ze strony uczestników, chyba je znasz (na pewno nie!)

Dlatego wnoszę do "in_for" oficjalną prośbę, o drugą część i zarezerwuj więcej
czasu.

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-12-10 20:41:44
Autor: Zakrzówek Kraken
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
Użytkownik " jacekplacek" <jacekiala@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w
wiadomości news:hfjvnu$iue$1inews.gazeta.pl...

> Bytomski CDP organizuje co roku Mistrzostwa Śląska. Raz, dwa lata temu
> mnie
> przymusili... Pod wodą na 200m kraulem byłem trzeci w swojej grupie
> wiekowej:
> żadna rewelacja, ale cieszy.



Jacek, jak byś jednak napisał czy te zawody były na 200 metrów stylem dowolnym czy był obowiązek płynięcia kraulem. Jaki czas osiągnąłeś w żabce na tym samym dystansie. To mnie interesuje bo jestem ciekawy dlaczego  żabka wydaje ci się efektywniejsza od kraula a nie tylko stosowana ze względu na nie mącenie.



Nie rozumiem co to jest "nurkowanie wynikowe". Im trudniejsze założenia, tym
precyzyjniejszy plan i przygotowanie: tak mnie uczono.



Po prostu jeżeli nurkujesz w nowych miejscach gdzie nie ma możliwości zapewnienia sobie przewodnika to nie wiesz co jest w miejscu gdzie nurkujesz i twój plan oczywiście istnieje ale jest mocno ograniczony. Jedyne założenia to maksymalna głębokość, ilość powietrza w momencie wyjścia na przystanek bezpieczeństwa lub maksymalna głębokość i maksymalny czas dekompresji wynikający z ilości gazów na deco. A reszta.. zobaczymy pod wodą. Oczywiście takie nurkowanie wymaga sporo wprawy ale ja osobiście lubię nurkowania w miejscach które nie znam i jestem zmuszony stosować taki plan (wynikowy). Oczywiście ryzyko podczas takich nurkowań jest większe niż podczas nurkowań zaplanowanych dokładnie, więc np. nigdy nie prowadził bym tak szkolenia ale często muszę tak nurkować ponieważ w innym wypadku nie mógł bym w danym miejscu zanurkować wcale. Ale oczywiście twój, wynikający jak rozumiem z ostrożności wybór, że na takie nurkowania nie chodzisz to bardzo rozsądna decyzja. Masz rację każdy musi w nurkowaniu osobiście podejmować ocenę jaki stopień ryzyka jest dla niego akceptowalny i potem, się do niego stosować.



Pisałeś o jakimś instruktorze który brakiem planu jak zrozumiałem doprowadził do wypadku. Jaki to był rodzaj nurkowania: szkoleniowe (jakiego kursu)? Z przewodnikiem (instruktor był przewodnikiem)? Nadzorowane (Instruktor był na brzegu)? Czy partnerskie (była grupa nurków i wśród niej instruktor)? To interesujące co sądzisz na ten temat.



Robiłem kiedyś nocne z
początkującymi PADI nurkami: nie słyszeli o planowaniu, rozpłynęli się każdy
w swoją stronę, bo nie umieli pływać zespołowo, nie słyszeli o omówieniu po
nurkowaniu... Takie coś masz na myśli?



Nie. Rozumiem tak nurkowanie gdzie wysłuchując razem z partnerem-ami opisu miejsca nurkowego przekazanego nam przez jakiejś osoby (np. innego nurka, czy przewodnik nurkowy), mówimy sobie "idziemy". Co oznacza, że każdy z nas ma odpowiedni sprzęt i wie że mu starczy powietrza. Następnie pod wodą po prostu czuję gdzie jest partner co oznacza, że jak w tym kierunku popatrzę to on tam jest. A kiedy ktoś dochodzi do swoich limitów to pokazuje góra sygnalizując jednocześnie z jakiego powodu: powietrze, limity bezdekompresyjne czy czas do powierzchni, zimno lub "nic ciekawego". Potem po wyjściu idziemy coś zjeść dobrego i rozmawiamy jak było fajnie/niefajnie/ryzykowanie/bezpiecznie i co dalej.



>> Skuter jest dobry w takie miejsca:
>> http://www.youtube.com/watch?v=SETiweL5qN4

To żart, mam nadzieję...



Nie reklama Zakrzówka. Takie dyskusje pasują do pokazywania miejsc, i kursów. Jak to mówią gdyby nie było pewnych ludzi na forum należało by ich stworzyć. Kiedyś się nawet martwiłem, że zabraknie dyskutantów ale wystarczy zapytać o:

Nie używanie komputerów pod wodą?

Pływanie jednym stylem zamiast różnymi?

Używanie jednego typu sprzętu a nie różnego w zależności od warunków?

Aby otworzyła się nowa dyskusja. Smutno mi tylko, że coraz mniej w tych dyskusjach ludzi z CMASu ponieważ jak to mówi bliska mi osoba "Serce mamy po stronie CMASu".



MSC

Data: 2009-12-10 21:26:36
Autor: jacekplacek
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
Zakrzówek Kraken <kraken@kraken.pl> napisał(a):
> Użytkownik " jacekplacek" <jacekiala@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w
> wiadomości news:hfjvnu$iue$1inews.gazeta.pl...

> > Bytomski CDP organizuje co roku Mistrzostwa Śląska. Raz, dwa lata temu
> > mnie
> > przymusili... Pod wodą na 200m kraulem byłem trzeci w swojej grupie
> > wiekowej:
> > żadna rewelacja, ale cieszy.



Jacek, jak byś jednak napisał czy te zawody były na 200 metrów stylem dowolnym czy był obowiązek płynięcia kraulem. Jaki czas osiągnąłeś w żabce na tym samym dystansie. To mnie interesuje bo jestem ciekawy dlaczego 
żabka
wydaje ci się efektywniejsza od kraula a nie tylko stosowana ze względu na nie mącenie.

Zawody(chyba od lat) są w dyscyplinach: 200m w ABC, 50(albo 25? - trudno, skleroza)m bezdech w płetwach na czas, 100m z przeszkodami w płetwach i butlą 4l. Żabką w płetwach nie pływałem nigdy na czas, więc nie mogę porównać czasu. Jak opanuję w takim stopniu, że będzie sens, porównam. Na pewno, u mnie, głównym ciągiem w kraulu są ręce. Na pewno w żabce bezdechowej bez płetw: i ręce i nogi. Na pewno, bez płetw z deską w rękach większy "ciąg" mam w żabce. Na pewno też, stylem długodystansowym po powierzchni jest kraul. Daje większą efektywność ze wzgledu na ciągły napęd(w żabie są przerwy) i bezproblemowe odpoczywanie dowolnych partii mięśni(szczególnie ten efekt, jest nie do uzyskania w żabce). Pod wodą w scuba sytuacja się zmienia. Na "dzień dobry" wyłączają się ręce. Następna jest zmiana stylu: żabka czy kraul powierzchniowe to kompletnie co innego. Jeżeli bez płetw silniejszy napęd jest w żabce, logiczne dla ,mnie jest, że dołożenie "pomocnika" tylko spotęguje ten efekt. Tylko jest "mały" problem: ruch musi być precyzyjny. Dość niedawno spotkałem się z twierdzeniem, że najefektywniejszym stylem pod prąd jest z kolei zmodyfikowany kraul(czyli przebija i kraula i żabę). Niestety, nie ćwiczę tego wcale i wydawało by mi się to mocno naciągane, gdyby nie osoba, która mi o tym mówiła. Najsilniejszym dla mnie stylem jest delfin. I mozna nim płynąć w scuba i to dość długo. Tak samo jak w kraulu, wydłużenie płetw i zwolnienie pracy da jakiś naped, będzie się ładnie prezentować i zmniejszy zużycie gazu: tak sądzę. Ma to jedną wadę: brak zwrotności i przyspieszenia. Jest jeszcze jeden problem: wszystko to dotyczy pozycji poziomej. Konikując, żabka wygląda dość dziwnie i faktycznie, może się wydawać, że efektywniejszy jest kraul. Dodatkowo pseudo-kraul nie wymaga poświęcenia czasu podczas szkolenia: jest to naturalny ruch, jaki wykona prawie każdy(włączając np. wrzuconego do wody psa czy kota). Czyli odpada "marnowanie" czasu na takie detale jak: pozycja, pływalność, styl. Za moich CMAS-owych czasów żaden z instruktorów poza kraulem, po prostu nic więcej nie umiał: to były dwa kluby. Trudno nauczyć czegoś, czego się nie umie, prawda?

>Nie rozumiem co to jest "nurkowanie wynikowe". Im trudniejsze założenia, >tym
>precyzyjniejszy plan i przygotowanie: tak mnie uczono.



Po prostu jeżeli nurkujesz w nowych miejscach gdzie nie ma możliwości zapewnienia sobie przewodnika to nie wiesz co jest w miejscu gdzie
nurkujesz
i twój plan oczywiście istnieje ale jest mocno ograniczony. Jedyne
założenia
to maksymalna głębokość, ilość powietrza w momencie wyjścia na przystanek bezpieczeństwa lub maksymalna głębokość i maksymalny czas dekompresji wynikający z ilości gazów na deco. A reszta.. zobaczymy pod wodą.
Oczywiście
takie nurkowanie wymaga sporo wprawy ale ja osobiście lubię nurkowania w miejscach które nie znam i jestem zmuszony stosować taki plan (wynikowy). Oczywiście ryzyko podczas takich nurkowań jest większe niż podczas nurkowań zaplanowanych dokładnie, więc np. nigdy nie prowadził bym tak szkolenia ale często muszę tak nurkować ponieważ w innym wypadku nie mógł bym w danym miejscu zanurkować wcale. Ale oczywiście twój, wynikający jak rozumiem z ostrożności wybór, że na takie nurkowania nie chodzisz to bardzo rozsądna decyzja. Masz rację każdy musi w nurkowaniu osobiście podejmować ocenę jaki stopień ryzyka jest dla niego akceptowalny i potem, się do niego stosować.

Prowadzisz eksploracje nowych miejsc? Czemu trzymasz to w tajemnicy? Wracając do punktu spornego: wypadek. Z definicji nie da się przewidzieć. Jest wkalkulowany w element ryzyka. Są sytuacje gdzie nawet poważna awaria nie jest problemem i takie, gdzie błahostka urasta. Po to są poziomy szkoleń i wymagane doświadczenie.

Pisałeś o jakimś instruktorze który brakiem planu jak zrozumiałem doprowadził do wypadku. Jaki to był rodzaj nurkowania: szkoleniowe (jakiego kursu)? Z przewodnikiem (instruktor był przewodnikiem)? Nadzorowane (Instruktor był na brzegu)? Czy partnerskie (była grupa nurków i wśród niej instruktor)? To interesujące co sądzisz na ten temat.

Jakikolwiek opis z mojej strony nie wchodzi w grę, tak samo jak ocena kogokolwiek, czy moje prywatne wnioski. Sądzę, że KDP CMAS posiada pełną relację obecnego tam instruktora: można się do nich zwrócić, jeżeli tego potrzebujesz. Relacje innych świadków KDP nie zainteresowały, więc zapewne ich wiedza jest kompletna i doskonała: Hermanice, 4-11-2007. A pisałem w kontekście Twojego "luzackiego" podejścia w poprzednim poście.


>Robiłem kiedyś nocne z
>początkującymi PADI nurkami: nie słyszeli o planowaniu, rozpłynęli się >każdy
>w swoją stronę, bo nie umieli pływać zespołowo, nie słyszeli o omówieniu po
>nurkowaniu... Takie coś masz na myśli?



Nie. Rozumiem tak nurkowanie gdzie wysłuchując razem z partnerem-ami opisu miejsca nurkowego przekazanego nam przez jakiejś osoby (np. innego nurka, czy przewodnik nurkowy), mówimy sobie "idziemy". Co oznacza, że każdy z nas ma odpowiedni sprzęt i wie że mu starczy powietrza. Następnie pod wodą po prostu czuję gdzie jest partner co oznacza, że jak w tym kierunku popatrzę to on tam jest. A kiedy ktoś dochodzi do swoich limitów to pokazuje góra sygnalizując jednocześnie z jakiego powodu: powietrze, limity bezdekompresyjne czy czas do powierzchni, zimno lub "nic ciekawego". Potem po wyjściu idziemy coś zjeść dobrego i rozmawiamy jak było fajnie/niefajnie/ryzykowanie/bezpiecznie i co dalej.



> >> Skuter jest dobry w takie miejsca:
> >> http://www.youtube.com/watch?v=SETiweL5qN4

To żart, mam nadzieję...



Nie reklama Zakrzówka. Takie dyskusje pasują do pokazywania miejsc, i kursów. Jak to mówią gdyby nie było pewnych ludzi na forum należało by ich stworzyć. Kiedyś się nawet martwiłem, że zabraknie dyskutantów ale
wystarczy
zapytać o:

Nie używanie komputerów pod wodą?

Pływanie jednym stylem zamiast różnymi?

Używanie jednego typu sprzętu a nie różnego w zależności od warunków?

Aby otworzyła się nowa dyskusja. Smutno mi tylko, że coraz mniej w tych dyskusjach ludzi z CMASu ponieważ jak to mówi bliska mi osoba "Serce mamy
po
stronie CMASu".

Szkoda, że CMAS poszedł na taką komercję... Nie sa w stanie konkurować z PADI, więc efekt jest, jaki jest: odpuszczenie poziomu, nedęcie i coraz mniej chętnych :D

--


Data: 2009-12-13 22:09:07
Autor: Zakrzówek Kraken
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień

Użytkownik " jacekplacek" <jacekiala@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości news:hfrp2c$71f$1inews.gazeta.pl...
. Na pewno, bez płetw z deską w rękach większy "ciąg" mam
w żabce.
Jeżeli bez płetw silniejszy napęd
jest w żabce, logiczne dla ,mnie jest, że dołożenie "pomocnika" tylko
spotęguje ten efekt.
Bo nie umiesz pływać nogami do kraula. Porozmawiaj z pływakim - jak przepływają szybciej 50 czy 100 metrów z deską w rękach. Nogami do żabki czy nogami do kraula. Wyjaśnią ci, że nogami do kraula. Przynajmniej ja tak słyszałem. Dlaczego ty pływasz wolniej kraulem niż żabką? Ponieważ to kraul wymaga więcej umiejętności.
Bez płetw silniejszy napęd jest w nogach do kraula zarówno bez płetw jak i z płetwami i tyle. Ktoś ci bzdury na ten temat naopowiadał.

Za moich
CMAS-owych czasów żaden z instruktorów poza kraulem, po prostu nic więcej nie
umiał: to były dwa kluby. Trudno nauczyć czegoś, czego się nie umie, prawda?

Stosowanie dawno dawno temu w nurkowaniu tylko kraula a nie żaby wynikało właśnie z większej efektywności kraula. Różne rzeczy można zarzucać nurkom z przed lat ale na pewno nie braki w wyszkoleniu pływackim. Po prostu przed erą jacketów (kiedy nurek podczas nurkowania miał ujemną pływalność) nurek musiał cału czas utrzymywać głębokość na płetwach. Próba wykorzystywania żaby na skutek jej mniejszej efektywności wiązała by się z większym zużyciem powietrza.
Jeżeli chcesz to sprawdzić to weź normalną ilość balastu kiedy jesteś w piance - zejdź na 30 metrów, wypuść całe powietrze z jacketu i teraz przenurkuj na tej głębokości 15 minut posługując się żabą a na następnym nurkowaniu wykorzystaj kraula.
Sprawdź zużycie powietrza (SAC) po obu próbach. Możesz to też zrobić w suchym tylko będzie ci trudno na jednym i drugim nurkowaniu zapewnić powtarzalne przeważenie.

Generalnie nogi do kraula są bardziej efektywne (szybsze) zarówno bez płetwa jak i w płetwach (w płetwach różnica jest jeszcze większa).

MSC
www.kraken.pl

Data: 2009-12-13 21:31:52
Autor:
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
Zakrzówek Kraken <kraken@kraken.pl> napisał(a):
Stosowanie dawno dawno temu w nurkowaniu tylko kraula a nie żaby wynikało właśnie z większej efektywności kraula. Różne rzeczy można zarzucać nurkom z przed lat ale na pewno nie braki w wyszkoleniu pływackim. Po prostu przed erą jacketów (kiedy nurek podczas nurkowania miał ujemną pływalność) nurek musiał cału czas utrzymywać głębokość na płetwach. Próba wykorzystywania żaby na skutek jej mniejszej efektywności wiązała by się z większym zużyciem powietrza.

A gdzie planowanie ilości balastu do nurkowania ? Zabieranie koniecznej ilości
ołowiu na denną część nurkowania. Powiem też o takim sposobie robiło się
wydech nosem do maski, dalej powietrze dostawało się pod kaptur pianki i do
kurtki. Robiła się poduszka poprawiająca pływalność, wystarczyło rękę unieść
do góry żeby stracić tą poduszkę. To techniki jeszcze z przed KRW.
W PW2 też można było posługiwać się taką techniką w pozycji pływackiej.

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-12-14 08:02:39
Autor: jacekplacek
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
Zakrzówek Kraken <kraken@kraken.pl> napisał(a):

Użytkownik " jacekplacek" <jacekiala@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości news:hfrp2c$71f$1inews.gazeta.pl...
>. Na pewno, bez płetw z deską w rękach większy "ciąg" mam
> w żabce.
> Jeżeli bez płetw silniejszy napęd
> jest w żabce, logiczne dla ,mnie jest, że dołożenie "pomocnika" tylko
> spotęguje ten efekt.
Bo nie umiesz pływać nogami do kraula. Porozmawiaj z pływakim - jak przepływają szybciej 50 czy 100 metrów z deską w rękach. Nogami do żabki
czy
nogami do kraula. Wyjaśnią ci, że nogami do kraula. Przynajmniej ja tak słyszałem. Dlaczego ty pływasz wolniej kraulem niż żabką? Ponieważ to kraul wymaga więcej umiejętności.
Bez płetw silniejszy napęd jest w nogach do kraula zarówno bez płetw jak i
z
płetwami i tyle. Ktoś ci bzdury na ten temat naopowiadał.

No i zgłupiałem... Twój tupet mnie przerasta. Ile znasz odmian kraula? Ratowniczy pomiń. Słowo "znasz" odnosi się do efektywnego, szybkiego pływania.

> Za moich
> CMAS-owych czasów żaden z instruktorów poza kraulem, po prostu nic więcej > nie
> umiał: to były dwa kluby. Trudno nauczyć czegoś, czego się nie umie, > prawda?

Stosowanie dawno dawno temu w nurkowaniu tylko kraula a nie żaby wynikało właśnie z większej efektywności kraula. Różne rzeczy można zarzucać nurkom
z
przed lat ale na pewno nie braki w wyszkoleniu pływackim. Po prostu przed erą jacketów (kiedy nurek podczas nurkowania miał ujemną pływalność) nurek musiał cału czas utrzymywać głębokość na płetwach. Próba wykorzystywania żaby na skutek jej mniejszej efektywności wiązała by się z większym
zużyciem
powietrza.

Acha.. Rozmowa zeszła na historię... Bo ja mówię o obecnych instruktorach, sprzęcie i metodach jakie widzę. Ponawiam pytanie: na którym kursie PADI standardy wymagają nauczania czegokolwiek poza kraulem?


Jeżeli chcesz to sprawdzić to weź normalną ilość balastu kiedy jesteś w piance - zejdź na 30 metrów, wypuść całe powietrze z jacketu i teraz przenurkuj na tej głębokości 15 minut posługując się żabą a na następnym nurkowaniu wykorzystaj kraula.
Sprawdź zużycie powietrza (SAC) po obu próbach. Możesz to też zrobić w suchym tylko będzie ci trudno na jednym i drugim nurkowaniu zapewnić powtarzalne przeważenie.

Skąd będzie wynikało to przeważenie? Nie spowoduje dla nurka ŻADNEGO zagrożenia w razie awarii BCD? Rozwiń to proszę, panie CD PADI, bo całkiem niedawno udawałeś, że takie zjawisko jest Ci nie znane. Jakim cudem, wobec Twoich powyższych słów, gruba pianka nie stanowi dla nurka ŻADNEGO zagrożenia?
 
Generalnie nogi do kraula są bardziej efektywne (szybsze) zarówno bez
płetwa
jak i w płetwach (w płetwach różnica jest jeszcze większa).

Generalnie, mam wrażenie, że nie wiesz o czym piszesz. --


Data: 2009-12-14 09:31:05
Autor:
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
 jacekplacek <jacekiala@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał(a): 
No i zgłupiałem... Twój tupet mnie przerasta. Ile znasz odmian kraula? Ratowniczy pomiń. Słowo "znasz" odnosi się do efektywnego, szybkiego pływania.

Jeśli chodzi o pracę rąk i sposoby oddychania to będzie kilka, jeśli chodzi o
pracę nóg a w szczególności częstotliwość, to także jest kilka odmian.
Dodatkowo ułożenie stóp jest inne niż pływając w płetwach. W nurkowaniu też jest kilka odmian między nimi ta pokraczna (nogi z
konieczności ugięte mocno w kolanach) z powodu kaloszy w suchym skafandrze.
Dlatego zwalanie na małą efektywność bo skafander utrudnia, jest nie
odróżnianiem przyczyn od skutków.

Generalnie, mam wrażenie, że nie wiesz o czym piszesz.

Przypomnij kiedy odpowiedziałeś na zadane pytania, zwykle przechodzisz w atak.
To znana metoda jak się nie ma argumentów merytorycznych. Stosujesz to zbyt często.

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-12-14 09:46:06
Autor: jacekiala
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
  <demolant@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał(a):
 jacekplacek <jacekiala@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał(a):  > No i zgłupiałem... Twój tupet mnie przerasta. Ile znasz odmian kraula? > Ratowniczy pomiń. Słowo "znasz" odnosi się do efektywnego, szybkiego
pływania
.

Jeśli chodzi o pracę rąk i sposoby oddychania to będzie kilka, jeśli chodzi
o
pracę nóg a w szczególności częstotliwość, to także jest kilka odmian.
Dodatkowo ułożenie stóp jest inne niż pływając w płetwach. W nurkowaniu też jest kilka odmian między nimi ta pokraczna (nogi z
konieczności ugięte mocno w kolanach) z powodu kaloszy w suchym skafandrze.
Dlatego zwalanie na małą efektywność bo skafander utrudnia, jest nie
odróżnianiem przyczyn od skutków.

Pytałem Maćka, czemu podpowiadasz. Daj Mu podzwonić, popytać... :D
> Generalnie, mam wrażenie, że nie wiesz o czym piszesz. Przypomnij kiedy odpowiedziałeś na zadane pytania, zwykle przechodzisz w
atak.
To znana metoda jak się nie ma argumentów merytorycznych. Stosujesz to zbyt często.

A co mam niby stosować? Zmyśla bzdury i jeszcze je czasem popierasz... Wczoraj kupowałem w Gdańsku przetoczkę. Facet, jak usłyszał o trudnościach z biciem flach ze stożkowym gwintem dostał ataku śmiechu.

--


Data: 2009-12-14 11:45:47
Autor:
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
 jacekiala <jacekiala@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał(a):
Wczoraj kupowałem w Gdańsku przetoczkę. Facet, jak usłyszał o trudnościach z biciem flach ze stożkowym gwintem dostał ataku śmiechu.

Mam przetoczkę ponad 20 lat z ograniczeniem przepływu.
Co do butli jest atest to dozór techniczny odpowiada, nie ma, to kliencie udaj
się najwyższe drzewo.

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-12-14 11:53:53
Autor: jacekplacek
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
  <demolant@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał(a):
 jacekiala <jacekiala@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał(a): > Wczoraj kupowałem w Gdańsku przetoczkę. Facet, jak usłyszał o
trudnościach z
> biciem flach ze stożkowym gwintem dostał ataku śmiechu.

Mam przetoczkę ponad 20 lat z ograniczeniem przepływu.
Co do butli jest atest to dozór techniczny odpowiada, nie ma, to kliencie
udaj
się najwyższe drzewo.

Flachy mam wszystkie z atestem a i tak musiałem się nasłuchać. Gówniarz nie jestem, więcej nie będę tam ładował: żadnych.

--


Data: 2009-12-14 22:42:39
Autor: Zakrzówek Kraken
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
Cześć Jacek
Kursant może cały kurs OWD PADI zrobić w suchym skafandrze, co jakiś czas prowadzimy tak kursy. Co w tym dziwnego? Byłem pewien że pytasz o łączenie specjalizacji suche skafandry z kursem OWD.
Są kraje gdzie prawo zabrania nurkować głębiej niż 30 metrów i ludzie którzy do tego się stosują. Tak, są tam nurkowie i instruktorzy którzy nie nurkują głębiej. Między innymi dlatego standardy nie zmuszają do nurkowania głębiej niż 30 metrów kiedy ktoś chce zrobić wyższy stopień. Nie bardzo wiem co w tym złego. Podobnie jest z przekraczaniem innych limitów. Kiedyś nurkowałem na powietrzu na 60 metrów a teraz już tak nie robię. Jak głęboko nurkujesz na powietrzu?

Prosiłem tylko abyś spróbował przenurkować 15 minut z wypuszczoną kamizelką posługując się nogami do żaby i nogami do kraula na głębokości 30 metrów w piance lub ostatecznie w suchym chociaż tutaj jak pisałem trudno ci będzie podobnie utrzymać ujemną pływalność. Spróbujesz takiego nurkowania w piance, napiszesz jaki miałeś wynik. Jeżeli zamiast próby chcesz wrócić do dyskusji o tym czy pianka jest niebezpieczne to trudno.

Ty Jacek jak mi się wydawało pisałeś, że bez płetw pływasz po powierzchni wolniej nogami do kraula niż do żaby. Widocznie nie umiesz pływać nogami do kraula. Porozmawiaj z pływakami to ci wytłumaczą, że nogi do kraula są szybsze niż nogi do żaby.

Ponieważ absolutnie czuję się pokonany w tej dyskusji, życzę tobie Jacek oraz wszystkim uczestnikom listy dyskusyjnej Wesołych Świąt i do usłyszenia w nowym roku.

Do 666 -  w sprawie pływania nogami do kraula i żaby w czasie 40 minut. Nie wiem jak jest szybciej. Osoby z którymi rozmawiałem też nie wiedzą. Wiedzą, że 50 czy 100 metrów z deską przepływają szybciej nogami do kraula niż do żaby. Nie próbowali pływać tak dystansów bo to ćwiczenie na szybkość i to ich w tym ćwiczeniu interesuje. Więc nie wiem jaki styl jest szybszy na dystansie 40 minut bez płetw. Jednak wiem na pewno że każdy dobry pływak przepłynie dalej w płetwach w ciągu 40 minut używając nóg do kraula niż nóg do żaby. Żaby używamy żeby nie mącić dna i ponieważ jest wygodna przy wolnym płynięciu. Ale znowu zaczynamy o tym samym....

Nie gadamy, nurkujemy
Główne plany Krakena na 2010 rok
Styczeń Sharm
Luty Kuba
Marzec Dahab - Planet Divers kurs trimixowy DSAT.
Kwiecień kurs instruktorski PADI Kraków
Maj nurkowania wrakowe Bornholm i Heweliusz
Czerwiec safari wrakowe Egipt
Lipiec kurs instruktorski PADI Warszawa
Sierpień kurs instruktorski PADI Kraków
Wrzesień nurkowania rekreacyjne i techniczne Malta
Październik kurs instruktorski PADI Kraków
Listopad Meksyk
Grudzień Noc Nurków i topienie choinki.
Między tym wszystkim kursy rekreacyjne i techniczne w systemach PADI/DSAT/TDI/IANTD/DAN

Zapraszamy
Maciek "Szczęściarz" Curzydło
Kraken Zakrzówek
www.kraken.pl
kraken@kraken.pl

Data: 2009-12-14 22:20:21
Autor: jacekplacek
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
Zakrzówek Kraken <kraken@kraken.pl> napisał(a):
Cześć Jacek
Kursant może cały kurs OWD PADI zrobić w suchym skafandrze, co jakiś czas prowadzimy tak kursy. Co w tym dziwnego? Byłem pewien że pytasz o łączenie specjalizacji suche skafandry z kursem OWD.
Są kraje gdzie prawo zabrania nurkować głębiej niż 30 metrów i ludzie
którzy
do tego się stosują. Tak, są tam nurkowie i instruktorzy którzy nie nurkują głębiej. Między innymi dlatego standardy nie zmuszają do nurkowania głębiej niż 30 metrów kiedy ktoś chce zrobić wyższy stopień. Nie bardzo wiem co w tym złego. Podobnie jest z przekraczaniem innych limitów. Kiedyś nurkowałem na powietrzu na 60 metrów a teraz już tak nie robię. Jak głęboko nurkujesz na powietrzu?

43m, ale nie o tym mowa. Gdzie wyczytałeś wartościowanie w moim pytaniu? Chciałem się upewnić, czy dobrze rozumiem ścieżkę w PADI. A już zupełnie nie rozumiem, skąd Ci się wzięło przekraczanie uprawnień? Po prostu w KDP CMAS(i w LOK) żeby zostać P-3, trzeba nurkować na 50m bezdekompresyjnie. W IANTD, żeby zostać DM trzeba mieć AdvEan. Nie każdy chce wykownywać takie nurkowania. Byłem ciekaw, czy wszędzie są tak wyśrubowane wymagania. Ciekawe jak jest w TDI?
 
Prosiłem tylko abyś spróbował przenurkować 15 minut z wypuszczoną kamizelką posługując się nogami do żaby i nogami do kraula na głębokości 30 metrów w piance lub ostatecznie w suchym chociaż tutaj jak pisałem trudno ci będzie podobnie utrzymać ujemną pływalność. Spróbujesz takiego nurkowania w
piance,
napiszesz jaki miałeś wynik. Jeżeli zamiast próby chcesz wrócić do dyskusji o tym czy pianka jest niebezpieczne to trudno.

Wracam do tamtej dyskusji, bo jawnie mnie robiłeś w bambuko. W piance bez jacketu nurkowałem, bo wtedy jackety były, ale nie w Polsce. Od tamtych czasów nurkowanie trochę się rozwinęło.

Ty Jacek jak mi się wydawało pisałeś, że bez płetw pływasz po powierzchni wolniej nogami do kraula niż do żaby. Widocznie nie umiesz pływać nogami do kraula. Porozmawiaj z pływakami to ci wytłumaczą, że nogi do kraula są szybsze niż nogi do żaby.

Mając 16 lat trenowałem trochę pływanie. Potem, jako ratownik, też się trochę ścigałem, ale to zabawa była a nie wyczyn. Trening z deską był tak naturalny, jak to że się oddycha. Żabką pływałem zdecydowanie szybciej, moi koledzy również. Być może pływacy wyczynowi mają to odwrócone, ale nie o wyczynowcach tu mowa. Zaproś kilku przeciętnych kursantów OWD na testy. Łeb sobie daję odciąć, jak tacy pójdą szybciej w kraulu.

Do 666 -  w sprawie pływania nogami do kraula i żaby w czasie 40 minut. Nie wiem jak jest szybciej. Osoby z którymi rozmawiałem też nie wiedzą. Wiedzą, że 50 czy 100 metrów z deską przepływają szybciej nogami do kraula niż do żaby. Nie próbowali pływać tak dystansów bo to ćwiczenie na szybkość i to ich w tym ćwiczeniu interesuje. Więc nie wiem jaki styl jest szybszy na dystansie 40 minut bez płetw. Jednak wiem na pewno że każdy dobry pływak przepłynie dalej w płetwach w ciągu 40 minut używając nóg do kraula niż nóg do żaby. Żaby używamy żeby nie mącić dna i ponieważ jest wygodna przy
wolnym
płynięciu. Ale znowu zaczynamy o tym samym....
Tak, Maćku, ciągle o tym samym. Kogo pytałeś, gdzie sprawdzałeś? U zawodników, czy przeciętnych ludków z ulicy? Jaka jest przeciętna Twoich kursantów? Wyczynowcy, czy "normalni"?

Ponieważ absolutnie czuję się pokonany w tej dyskusji, życzę tobie Jacek oraz wszystkim uczestnikom listy dyskusyjnej Wesołych Świąt i do usłyszenia w nowym roku.

Bez przesadnej skromności. Parę tekstów miałeś dobrych, nie możesz się tylko zacietrzewiać, bo wpadasz w sprzeczności :) Również życzę Wesołych Świąt i Do Siego Roku :D

--


Data: 2009-12-15 00:32:10
Autor: ~BitPump
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
w LOK) żeby zostać P-3, trzeba nurkować na 50m bezdekompresyjnie. W IANTD,
żeby zostać DM trzeba mieć AdvEan. Nie każdy chce wykownywać takie
nurkowania. Byłem ciekaw, czy wszędzie są tak wyśrubowane wymagania. Ciekawe
jak jest w TDI?

TDI to tylko szkolenia techniczne, więc TDI-owy "Technical Divemaster" jest nieporównywalny do innych organizacji. Wymaganiem wstępnym na kurs "TDI Technical Divemaster" jest m. in. posiadanie stopnia rekreacyjnego "SDI Divemaster".

Jeśli zaś chodzi o SDI (rekreacyjna "siostra" TDI) to wymagania wstępne na kurs Divemastera są następujące:
- 18 lat,
- certyfikat Advanced Diver *) (certyfikacja musi uwzględniać specjalizacje Deep, Navigation, Night & Limited Visibility)
- certyfikat Rescue Diver,
- aktualną certyfikację CPR i Pierwsza Pomoc,
- badania medyczne,
- minimum 40 nurkowań na wodach otwartych.

*) w SDI stopień "Advanced Diver" można uzyskać po zrealizowaniu 25 nurkowań i ukończeniu czterech _całych_ specjalizacji, a nie tylko po jednym nurkowaniu z każdej. Po "liźnięciu" 5 specjalizacji (tj. po jednym nurkowaniu z każdej, w tym z Deepa i Navigation) można uzyskać certyfikat _specjalizacji_ "Advanced Adventure Diver Specialty", co jednak nie zwiększa uprawnień poza OWD.

~BitPump

Data: 2009-12-18 05:36:01
Autor: toja siepytam
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
On 14 Gru, 23:20, " jacekplacek" <jaceki...@gazeta.SKASUJ-TO.pl>
wrote:
Po prostu w KDP CMAS(i
w LOK) eby zosta P-3, trzeba nurkowa na 50m bezdekompresyjnie. W IANTD,
eby zosta DM trzeba mie AdvEan. Nie ka dy chce wykownywa takie
nurkowania. By em ciekaw, czy wsz dzie s tak wy rubowane wymagania. Ciekawe
jak jest w TDI?
Co jacku szukasz organizacji w której wymagają najmniej abyś mógł
zostać instrutktorem ?
:P

Data: 2009-12-14 09:29:51
Autor: jacekplacek
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
Zakrzówek Kraken <kraken@kraken.pl> napisał(a):
Jeżeli chcesz to sprawdzić to weź normalną ilość balastu kiedy jesteś w piance - zejdź na 30 metrów, wypuść całe powietrze z jacketu i teraz przenurkuj na tej głębokości 15 minut posługując się żabą a na następnym nurkowaniu wykorzystaj kraula.
Sprawdź zużycie powietrza (SAC) po obu próbach. Możesz to też zrobić w suchym tylko będzie ci trudno na jednym i drugim nurkowaniu zapewnić powtarzalne przeważenie.

Może jeszcze odniosę się do suchego. Jakie przeważenie w suchym masz na myśli? Nie wystąpi tu kompresja pianki, więc wyważenie jest stałe i nie zmienne wraz z głębokością. Jedyną zmienną jest ciężar gazu w butli. Nie widzę problemu, żeby uzyskać podobne przeważenie na obu nurkowaniach. Możesz opisać jaki Ty widzisz problem? Różnica między pianką a suchym będzie taka, że w suchym musisz zrównoważyć(butla 15l, 200bar) 3,9kg z czego płucami całkiem swobodnie równoważysz 2-3kg. Na wyjście "z buta" potrzebujesz więc pokonać 1-2kg. Wykonalne z dowolną prędkością, z dowolnymi przystankami i kilkoma ziewnięciami po drodze. A w piance? Powiedzmy 7kg balastu, po kompresji da na 30m, strzelam: minus 5kg. Do tego ciężar gazu 3,9kg+5kg = 8,9kg do pokonania przez nurka. Można się zasapać, nie sądzisz?

--


Data: 2009-12-13 22:12:06
Autor: Zakrzówek Kraken
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień

Użytkownik " jacekplacek" <jacekiala@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w
wiadomości news:hfrp2c$71f$1inews.gazeta.pl...
. Na pewno, bez płetw z deską w rękach większy "ciąg" mam
w żabce.
Jeżeli bez płetw silniejszy napęd
jest w żabce, logiczne dla ,mnie jest, że dołożenie "pomocnika" tylko
spotęguje ten efekt.
Bo nie umiesz pływać nogami do kraula. Porozmawiaj z pływakiem - jak
przepływają szybciej 50 czy 100 metrów z deską w rękach. Nogami do żabki czy
nogami do kraula. Wyjaśnią ci, że nogami do kraula. Przynajmniej ja tak
słyszałem. Dlaczego ty pływasz wolniej kraulem niż żabką? Ponieważ to kraul
wymaga więcej umiejętności.
Bez płetw silniejszy napęd jest w nogach do kraula zarówno bez płetw jak i z
płetwami i tyle. Ktoś ci bzdury na ten temat naopowiadał.

Za moich
CMAS-owych czasów żaden z instruktorów poza kraulem, po prostu nic więcej
nie
umiał: to były dwa kluby. Trudno nauczyć czegoś, czego się nie umie,
prawda?

Stosowanie dawno temu w nurkowaniu tylko kraula a nie żaby wynikało
właśnie z większej efektywności kraula. Różne rzeczy można zarzucać nurkom z
przed lat ale na pewno nie braki w wyszkoleniu pływackim. Po prostu przed
erą jacketów (kiedy nurek podczas nurkowania miał ujemną pływalność) nurek
musiał cały czas utrzymywać głębokość na płetwach. Próba wykorzystywania
żaby na skutek jej mniejszej efektywności wiązała by się z większym zużyciem
powietrza.
Jeżeli chcesz to sprawdzić to weź normalną ilość balastu kiedy jesteś w
piance - zejdź na 30 metrów, wypuść całe powietrze z jacketu i teraz
przenurkuj na tej głębokości 15 minut posługując się żabą a na następnym
nurkowaniu wykorzystaj kraula.
Sprawdź zużycie powietrza (SAC) po obu próbach. Możesz to też zrobić w
suchym tylko będzie ci trudno na jednym i drugim nurkowaniu zapewnić
powtarzalne przeważenie.

Generalnie nogi do kraula są bardziej efektywne (szybsze) zarówno bez płetwa
jak i w płetwach (w płetwach różnica jest jeszcze większa).

MSC
www.kraken.pl

Data: 2009-12-13 23:06:55
Autor: 666
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
Kto z tą pływacką deską DALEJ zapłynie czyli pokona większy dystans w zadanym czasie 40 minut (+/- średni czas pojedynczego
nurkowania):  pływak używający nóg jak do kraula, czy drugi pływak używający nóg jak do żabki?
JaC


-- -- -

Porozmawiaj z pływakiem - jak przepływają szybciej 50 czy 100 metrów z deską w rękach.
Nogami do żabki czy nogami do kraula.

Data: 2009-12-12 15:45:45
Autor: ~BitPump
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
zgłębianie pewnych technik. Na którym kursie PADI jest nauka żabki, stylów
zmodyfikowanych, żabki wstecznej?

W SDI na zajęciach basenowych nr 1 kursu OWD jest nauka pływania kraulem, żabką i kraulem modyfikowanym.
Żabka wsteczna jest na "TDI Intro To Tech" (Intro To Tech to kurs wstępny przed nurkowaniami technicznymi czasem porównywany do Fundamentów).

~BitPump

Data: 2009-12-12 15:21:12
Autor: jacekplacek
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
~BitPump <bitpump_malpka@bitpump_kropka.pl> napisał(a):
> zgłębianie pewnych technik. Na którym kursie PADI jest nauka żabki, stylów
> zmodyfikowanych, żabki wstecznej?

W SDI na zajęciach basenowych nr 1 kursu OWD jest nauka pływania kraulem, żabką i kraulem modyfikowanym.
Żabka wsteczna jest na "TDI Intro To Tech" (Intro To Tech to kurs wstępny przed nurkowaniami technicznymi czasem porównywany do Fundamentów).

Krótko, zwięźle, rzeczowo. Bez mydlenia, co się kursantowi podoba i czego w ramach kursu sobie życzy lub nie :) IANTD na OWD wymaga dwóch stylów: nie widzę w standardach sprecyzowania jakich. Co ciekawe, IANTD oferuje nie tylko stopień Open Water Nitroks Diver, ale również Open Water Rebreather Diver. Maćku: czy PADI ma w ofercie SCR/CCR od poziomu podstawowego? Czy można w ramach kursu podstawowego robić nitroks a nie jako osobną specjalizację po kursie OWD?

--


Data: 2009-12-12 16:08:19
Autor:
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
 jacekplacek <jacekiala@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał(a):
Co ciekawe, IANTD oferuje nie tylko stopień Open Water Nitroks Diver, ale również Open Water Rebreather Diver. Maćku: czy PADI ma w ofercie SCR/CCR od poziomu podstawowego? Czy można w ramach kursu podstawowego robić nitroks a nie jako osobną specjalizację po kursie OWD?

"Kilka lat temu byłem świadkiem kursu rebreatherowego Drager Dolphin w
Jaworznie-kilku Panów instruktorów w sobotę uzyskało uprawnienia nurka
rebreatherowego a w niedzielę zostali instruktorami rebreatherowymi. Niestety,
w takim wydaniu nurkowania rebreatherowe sa niebezpieczne. Kto był na tym
kursie? Uczestnicy wraz prowadzącym pamiętają." cyt Adam Wysoczański

Możesz podać kto w Polsce szkoli w IANTD w zakresie OWD SCR/CCR Diver (sam
dokonałeś poszerzenia zakresu). Może to ten który pisze kabaretowe teksty o wapnie sodowanym do Magazynu
Nurkowanie. Może ten co zrobił stopień instruktorski po obejrzeniu sprzętu u kolegi. Może ten co nie zna rodziny SCR CMR i miesza to Z SCR CVR nawet mając opis
patentowy przed oczyma. Może to ten który w ramach dyskusji kłamie że SCR CMR na tlenie z laminarnym
oporem na inercie to to samo co SCR CMR na tlenie i masie inertu wprost
proporcjonalnej do głębokości. Może to jakiś z chowu o którym Pisze Adam Wysoczański.

Powiedz kto to.

pozdrawiam rc


--


Data: 2009-12-12 17:19:51
Autor: jacekplacek
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
  <demolant@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał(a):
 jacekplacek <jacekiala@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał(a): > Co ciekawe, IANTD oferuje nie tylko > stopień Open Water Nitroks Diver, ale również Open Water Rebreather
Diver.
> Maćku: czy PADI ma w ofercie SCR/CCR od poziomu podstawowego? Czy można w > ramach kursu podstawowego robić nitroks a nie jako osobną specjalizację
po
> kursie OWD?
 
Możesz podać kto w Polsce szkoli w IANTD w zakresie OWD SCR/CCR Diver (sam
dokonałeś poszerzenia zakresu).

Niestety, nie wiem. Rebreathery kompletnie mnie nie interesują. Wtrącenie zrobiłem wyłącznie żeby zaspokoić ciekawość, kto oprócz IANTD ma taki zakres w standardzie. Np. KDP CMAS wymaga iluśtam nurkowań po P1, żeby dopuścić do kursu EAN. Tak samo rebreather: warto wiedzieć, że nie jest to czarna magia wymagająca tysięcy nurkowań na koncie, tylko tysięcy na koncie i chęci :) Poza tym, nawet gdybym znał takie nazwisko, byłoby z kręgu tych których nie lubisz. O głupszych od Ciebie nie wspominam, bo można ich ująć jednym słowem: wszyscy.

--


Data: 2009-12-12 18:33:18
Autor:
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
 jacekplacek <jacekiala@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał(a):
Niestety, nie wiem. Rebreathery kompletnie mnie nie interesują. Wtrącenie zrobiłem wyłącznie żeby zaspokoić ciekawość, kto oprócz IANTD ma taki zakres w standardzie. Np. KDP CMAS wymaga iluśtam nurkowań po P1, żeby dopuścić do kursu EAN. Tak samo rebreather: warto wiedzieć, że nie jest to czarna magia wymagająca tysięcy nurkowań na koncie, tylko tysięcy na koncie i chęci :) Poza tym, nawet gdybym znał takie nazwisko, byłoby z kręgu tych których nie lubisz. O głupszych od Ciebie nie wspominam, bo można ich ująć jednym słowem: wszyscy.

Na kurs CCR jest zwykle wymagany zaawansowany nitroks, jako podstawa.

Co do nazwiska, to mam materiał dokumentujący taki stan wiedzy "super IT".

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-12-12 20:52:35
Autor: jacekplacek
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
  <demolant@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał(a):
 jacekplacek <jacekiala@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał(a): > Niestety, nie wiem. Rebreathery kompletnie mnie nie interesują. Wtrącenie > zrobiłem wyłącznie żeby zaspokoić ciekawość, kto oprócz IANTD ma taki
zakres
> w standardzie. Np. KDP CMAS wymaga iluśtam nurkowań po P1, żeby dopuścić
do
> kursu EAN. Tak samo rebreather: warto wiedzieć, że nie jest to czarna
magia
> wymagająca tysięcy nurkowań na koncie, tylko tysięcy na koncie i chęci :) > Poza tym, nawet gdybym znał takie nazwisko, byłoby z kręgu tych których
nie
> lubisz. O głupszych od Ciebie nie wspominam, bo można ich ująć jednym
słowem:
 > wszyscy.

Na kurs CCR jest zwykle wymagany zaawansowany nitroks, jako podstawa.

Co do nazwiska, to mam materiał dokumentujący taki stan wiedzy "super IT".


Nie wiem co masz na myśli pisząc "zwykle". KDP CMAS do niedawna wogóle nie miał CCR, jak to jest w PADI: nie wiem. W IANTD wg standardów możesz robić Open Water Rebreather Diver:
"Open Water Diver, Open Water Nitrox Diver oraz
Open Water Rebreather Diver
A. Cel kursu
1. Program jest przewidziany jako podstawowy kurs dla tych, którzy zamierzają zostać płetwonurkami i chcą nurkować bezpiecznie z użyciem sprzętu SCUBA;
2. Program kładzie szczególny nacisk na wpojenie podstawowej wiedzy oraz na nauczenie podstawowych umiejętności niezbędnych do rozpoczęcia bezpiecznego nurkowania i odkrywania wyzwań oraz ciekawostek podwodnego świata;
3. Po ukończeniu programu Open Water Nitrox Diver nurek jest przygotowany do oddychania pod wodą sprężonym powietrzem lub mieszaninami gazowymi typu EANx o zawartości tlenu od 21% do 40%;
4. Po ukończeniu programu Open Water Rebreather Diver nurek jest przygotowany do nurkowania z użyciem obiegu otwartego SCUBA lub rebreathera, na którym prowadzony był program, z wykorzystaniem mieszanin typu EANx, niezbędnych do prawidłowej pracy rebreathera oraz sprężonego powietrza lub mieszanin gazowych typu EANx o zawartości tlenu od 21% do 40% przy wykorzystaniu sprzętu SCUBA;
5. Program przygotowuje nurka do nurkowań na maksymalną głębokość 21 metrów."


--


Data: 2009-12-12 21:20:38
Autor:
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
 jacekplacek <jacekiala@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał(a):
4. Po ukończeniu programu Open Water Rebreather Diver nurek jest przygotowany do nurkowania z użyciem obiegu otwartego SCUBA lub rebreathera, na którym prowadzony był program, z wykorzystaniem mieszanin typu EANx, niezbędnych do prawidłowej pracy rebreathera oraz sprężonego powietrza lub mieszanin gazowych typu EANx o zawartości tlenu od 21% do 40% przy wykorzystaniu sprzętu SCUBA;
5. Program przygotowuje nurka do nurkowań na maksymalną głębokość 21 metrów."

Fajnie napisane regulacje z marginesem jak guma do gaci. Nie może to być
tleniak bo to 100% O2, nie może to być SCR SMS bo też za wysokie frakcje i
ppO2 realizuje. CCR musiał by mieć set point 0,4, żeby spełniał takie wymogi
ze względu na zawartość procentową tlenu na powierzchni. Pozostaje na placu
SCR o wcześniej przygotowanej mieszaninie z każdej rodziny (CMF, CMR, CVR).

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-12-13 08:02:49
Autor: jacekplacek
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
  <demolant@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał(a):
 jacekplacek <jacekiala@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał(a): > 4. Po ukończeniu programu Open Water Rebreather Diver nurek jest
przygotowany
 > do nurkowania z użyciem obiegu otwartego SCUBA lub rebreathera, na którym > prowadzony był program, z wykorzystaniem mieszanin typu EANx, niezbędnych
do
> prawidłowej pracy rebreathera oraz sprężonego powietrza lub mieszanin > gazowych typu EANx o zawartości tlenu od 21% do 40% przy wykorzystaniu > sprzętu SCUBA;
> 5. Program przygotowuje nurka do nurkowań na maksymalną głębokość 21
metrów."

Fajnie napisane regulacje z marginesem jak guma do gaci. Nie może to być
tleniak bo to 100% O2, nie może to być SCR SMS bo też za wysokie frakcje i
ppO2 realizuje. CCR musiał by mieć set point 0,4, żeby spełniał takie wymogi
ze względu na zawartość procentową tlenu na powierzchni. Pozostaje na placu
SCR o wcześniej przygotowanej mieszaninie z każdej rodziny (CMF, CMR, CVR).

Nie da się tak ustawić rebreathera, żeby podawał między 21-40% tlenu? Nie myślałem, że tak drogie urządzenie ma taką wadę. Czyli hipooksycznie też nie działają? To jak się na tym nurkuje na 100, 200 i więcej? A co z pPO2? Nie da się ustawić w niskich zakresach?

--


Data: 2009-12-13 08:30:01
Autor:
Powstawanie obrazu rzeczywistego w soczewce skupiającej
> > > Pro=B6ba o opisanie powstawania obrazu rzeczywistego w soczewce skupi=
aj=B1cej
>
> > > Czy kto=B6 z Fizyk=F3w mo=BFe opisa=E6, jak powstaje obraz rzeczywist=
y w soczewce
> > skupiaj=B1cej?
> > > Jak wygl=B1da to w soczewce sferycznej (p=B3asko-sferycznej czy sfery=
czno-
> > sferycznej) a jak
> > > w niesferycznych, i jak niesferyczne musz=B1 by=E6 soczewki, aby mia=
=B3y ogniska
> > punktowe?
>
> > > Czy (id=B1c dalej) tym tropem kto=B6 mo=BFe wyja=B6ni=E6, jak pracuje=
 obiektyw aparatu
> > > fotograficznego i dlaczego matryca raczej powinna by=E6 p=B3aska? :)
> > > Prosz=EA, aby watek rozwija=B3 si=EA na obu grupach.

To pytania na które znajdziesz odpowiedzi w książce "Wstęp do Optyki"
J.R.Meyer-Ardent
Znajdziesz tam odpowiedzi na te pytania na poziomie dla licealisty z dawnych
czasów.
Pierwszą odpowiedź podam na szybko faktycznie to żadną soczewką czy układem
soczewek nie uzyskasz punktowego obrazu punktu. Dlaczego to wyjaśniają dalsze
rozdziały (optyka falowa).
Co do krzywizny pola zacytuję "Krzywizna pola jest wadą soczewki w
transformowaniu płaskiego obiektu w dokładnie płaski obraz(Rys 14). Jest to
ściśle związane z astygmatyzmem. Obydwie te aberracje zależą wprost od
tangensa nachylenia i od odwrotności kwadratu ogniskowej. Jednakże astygmatyzm
zmienia się wraz z odległością przedmiotową, podczas gdy krzywizna pola nie
ulega zmianie."
Dowiesz się też że jednocześnie nie daje się skorygować aberracji 3 rzędu,
można jedynie 4 na 5. Nawet nie udaje się tego zrobić w obiektywach
fotogrametrycznych czy apochromatycznych. Zawsze pozostaje wybór którą
aberrację zostawić słabo skorygowaną.  pozdrawiam rc

--


Data: 2009-12-13 08:44:20
Autor:
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
 jacekplacek <jacekiala@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał(a):
> Fajnie napisane regulacje z marginesem jak guma do gaci. Nie może to być
> tleniak bo to 100% O2, nie może to być SCR SMS bo też za wysokie frakcje i
> ppO2 realizuje. CCR musiał by mieć set point 0,4, żeby spełniał takie wymogi
> ze względu na zawartość procentową tlenu na powierzchni. Pozostaje na placu
> SCR o wcześniej przygotowanej mieszaninie z każdej rodziny (CMF, CMR, CVR).
> Nie da się tak ustawić rebreathera, żeby podawał między 21-40% tlenu? Nie myślałem, że tak drogie urządzenie ma taką wadę. Czyli hipooksycznie też nie działają? To jak się na tym nurkuje na 100, 200 i więcej? A co z pPO2? Nie da się ustawić w niskich zakresach?

W CCR pojęciem podstawowym jest ppO2, mocno wtórnym frakcja.
Dla elektroniki to żaden problem wykonanie nurkowania z zakresu 0,2-1,6 at
ppO2. Tyle że to strata głównego atutu tych konstrukcji. Małe nasycenie
inertem już przy zanurzaniu bo ppO2 jest maksymalnie wysokie cały czas.
podobnie w dennym czasie i dekompresyjnym. Co do głębokich nurkowań to jak mówiłem frakcja jest mało poręcznym bytem do
opisu, natomiast wynika ona z ppO2, np. dla 300m i ppO2 1,6 mamy frakcję
(1,6/31)100%=5.16% reszta to inert, w wyższym zakresie korzystny helowo-wodorowy.

pozdrawiam rc ps drugi mój wpis to sprawdzenie zachowania przy pisaniu na różne fora.

--


Data: 2009-12-12 18:53:53
Autor: ~BitPump
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
w standardzie. Np. KDP CMAS wymaga iluśtam nurkowań po P1, żeby dopuścić do
kursu EAN. Tak samo rebreather: warto wiedzieć, że nie jest to czarna magia
wymagająca tysięcy nurkowań na koncie, tylko tysięcy na koncie i chęci :)

W SDI/TDI nie trzeba mieć OWD, aby robić kurs Nitroks. Wystarczy być w trakcie kursu OWD. Dzięki temu instruktor ma możliwość wprowadzenia nitroksu osobom jeszcze nie certyfikowanym.

Dotyczy to zarówno kursu TDI Nitrox Diver, jak i wersji "uproszczonej" tj. SDI Computer Nitrox Diver.

~BitPump

Data: 2009-12-13 22:27:23
Autor: Zakrzówek Kraken
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
Użytkownik " jacekplacek" <jacekiala@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości news:hg0cd7$4iq$1inews.gazeta.pl...
Maćku: czy PADI ma w ofercie SCR/CCR od poziomu podstawowego? Czy można w
ramach kursu podstawowego robić nitroks a nie jako osobną specjalizację po
kursie OWD?

Podaję ci przykłady łączenia niektórych specjalizacji z kursem OWD PADI. Jednak nie bardzo rozumiem twoje pytanie czy można coś zrobić  w ramach kursu OWD. Generalnie dobrym, zaangażowanym nurkom chodzi o to aby jak najwięcej nurkować czyli jest w sumie dla nich niekorzystne jeżeli dwa kursy można scalać w jeden kurs. Po co? Aby mniej nurkować?
Oczywiście w systemie PADI jest wiele możliwości łączenia kursów czy zaliczania nurkowań z jednego kursu do innego. Jednak ja zawsze polecam nurkom których szkolę aby nie łączyli kursów. Po prostu staram się ich namówić aby jak najwięcej nurkowali i wykonywali jak najwięcej nurkowań szkoleniowych.

Łączenie specjalizacji PADI z kursem OWD PADI.

Specjalizacja nitroksowa.
Można ją łączyć z OWD prowadząc naukę teorii w dowolnym momencie kurs OWD uwzględniając oczywiście odpowiednią kolejność - czyli nurek może się uczyć korzystania z tabel nitroksowych po tym jak nauczy się korzystania z tabel powietrznych (Odwrotna kolejność była by bez sensu).
Podczas nurkowania numer 4 można używać nitroksu zaliczając jednocześnie nurkowanie numer 1 kursu nitroksowego.
Nurkowanie numer 2 kursu nitroksowego musi być robione podczas osobnego nurkowania (w sumie 5 nurkowań).

Specjalizacja cyfrowa fotografia podwodna
Można ją łączyć z OWD prowadząc naukę teorii i praktyki w dowolnym momencie kurs OWD.

Nurkowanie górskie.
Można je łączyć z OWD prowadząc naukę teorii w dowolnym momencie kurs OWD.
Umiejętności z nurkowania numer 1 specjalizacji górskiej mogą być zaliczane podczas nurkowania 2,3 lub 4 kursu OWD. Umiejętności z nurkowania 2 specjalizacji górskiej muszą być robione podczas osobnego nurkowania (w sumie 5 nurkowań).

Nurkowanie w suchych skafandrach.
Można je łączyć z OWD prowadząc naukę teorii w dowolnym momencie kurs OWD.
Umiejętności z nurkowania numer 1 specjalizacji suche skafandry mogą być zaliczane podczas nurkowania 2,3 lub 4 kursu OWD. Umiejętności z nurkowania 2 specjalizacji suche skafandry muszą być robione podczas osobnego nurkowania (w sumie 5 nurkowań).

Generalnie można z kursem OWD połączyć tylko jedną taką specjalizację. Widać też zasadę, że tylko umiejętności z jednego nurkowania specjalizacji mogą być zaliczone w trakcie nurkowania z kursu OWD. Ćwiczenia z nurkowania drugiego specjalizacji muszą być zaliczone podczas osobnego nurkowania. Generalnie chodzi o to aby nurek nurkował jak najwięcej a nie jak najmniej.

Specjalizacja półzamknięty rebrider Drager Delfin
Nie można zaczynać razem z kursem OWD. Trzeba mieć kurs OWD i minimum 10 nurkowań oraz zaliczony kurs nitroksowy.

"Jak łączyć kursy tak aby nurkowie nauczyli się najwięcej i mieli przy tym świetną zabawę"
Ładny temat wykładu.
Zapraszam na kursy Divemastera do Krakena na Zakrzówek.
Rozpoczęcie najbliższego kurs Divemastera już w styczniu.
Kurs instruktorski kwiecień 2010

Maciek "Szczęściarz" Curzydło
Course Director PADI/DSAT/DAN
www.kraken.pl

Data: 2009-12-13 21:43:06
Autor:
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
Zakrzówek Kraken <kraken@kraken.pl> napisał(a):
Specjalizacja nitroksowa.
Można ją łączyć z OWD prowadząc naukę teorii w dowolnym momencie kurs OWD uwzględniając oczywiście odpowiednią kolejność - czyli nurek może się uczyć korzystania z tabel nitroksowych po tym jak nauczy się korzystania z tabel powietrznych (Odwrotna kolejność była by bez sensu).

Dlaczego bez sensu, można nauczyć posługiwania się tabelami w ciśnieniu azotu,
wtedy są uniwersalne do różnych nitroksów w tym powietrza, tak jak to ma
miejsce w tabelach helioksowych. ZH-L16 też można nauczyć, lecz tu wygodny był
by odpowiedni poziom wykształcenia ogólnego.

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-12-14 08:28:22
Autor: jacekplacek
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
Zakrzówek Kraken <kraken@kraken.pl> napisał(a):
Użytkownik " jacekplacek" <jacekiala@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości news:hg0cd7$4iq$1inews.gazeta.pl...
> Maćku: czy PADI ma w ofercie SCR/CCR od poziomu podstawowego? Czy można w
> ramach kursu podstawowego robić nitroks a nie jako osobną specjalizację po
> kursie OWD?

Podaję ci przykłady łączenia niektórych specjalizacji z kursem OWD PADI. Jednak nie bardzo rozumiem twoje pytanie czy można coś zrobić  w ramach kursu OWD. Generalnie dobrym, zaangażowanym nurkom chodzi o to aby jak najwięcej nurkować czyli jest w sumie dla nich niekorzystne jeżeli dwa
kursy
można scalać w jeden kurs. Po co? Aby mniej nurkować?

Widzę, że faktycznie nie bardzo wiesz o co chodzi. W nurkowaniu bardzo istotnym elementem jest bezpieczeństwo. Każdy kurs jest wymagający i obciążający fizycznie. Dodatkowo OWD stanowi silny stres ze względu na wchodzenie w nowe, obce środowisko. Nie pytałem o łączenie spacjalizacji z kursem OWD a o zawartość samego kursu. Np. w naszych zimnych wodach celowe jest nurkowanie w SS. Nie: najpierw gościa przerazić, wychłodzić, zaryzykować jego zdrowie i bezpieczeństwo w mokrej piance. CAŁY kurs OWD może odbyć się w suchym skafandrze. To samo dotyczy nitroksu. Mniejsze nasycenie azotem przekłada się na mniejsze zmęczenie zajęciami, większe bezpieczeństwo w razie draki i większe bezpieczeństwo dekompresyjne.


Oczywiście w systemie PADI jest wiele możliwości łączenia kursów czy zaliczania nurkowań z jednego kursu do innego. Jednak ja zawsze polecam nurkom których szkolę aby nie łączyli kursów. Po prostu staram się ich namówić aby jak najwięcej nurkowali i wykonywali jak najwięcej nurkowań szkoleniowych.

Łączenie specjalizacji PADI z kursem OWD PADI.

Specjalizacja nitroksowa.
Można ją łączyć z OWD prowadząc naukę teorii w dowolnym momencie kurs OWD uwzględniając oczywiście odpowiednią kolejność - czyli nurek może się uczyć korzystania z tabel nitroksowych po tym jak nauczy się korzystania z tabel powietrznych (Odwrotna kolejność była by bez sensu).
Podczas nurkowania numer 4 można używać nitroksu zaliczając jednocześnie nurkowanie numer 1 kursu nitroksowego.
Nurkowanie numer 2 kursu nitroksowego musi być robione podczas osobnego nurkowania (w sumie 5 nurkowań).

Specjalizacja cyfrowa fotografia podwodna
Można ją łączyć z OWD prowadząc naukę teorii i praktyki w dowolnym momencie kurs OWD.

Nurkowanie górskie.
Można je łączyć z OWD prowadząc naukę teorii w dowolnym momencie kurs OWD.
Umiejętności z nurkowania numer 1 specjalizacji górskiej mogą być zaliczane podczas nurkowania 2,3 lub 4 kursu OWD. Umiejętności z nurkowania 2 specjalizacji górskiej muszą być robione podczas osobnego nurkowania (w sumie 5 nurkowań).

Nurkowanie w suchych skafandrach.
Można je łączyć z OWD prowadząc naukę teorii w dowolnym momencie kurs OWD.
Umiejętności z nurkowania numer 1 specjalizacji suche skafandry mogą być zaliczane podczas nurkowania 2,3 lub 4 kursu OWD. Umiejętności z nurkowania 2 specjalizacji suche skafandry muszą być robione podczas osobnego nurkowania (w sumie 5 nurkowań).

Generalnie można z kursem OWD połączyć tylko jedną taką specjalizację.
Widać
też zasadę, że tylko umiejętności z jednego nurkowania specjalizacji mogą być zaliczone w trakcie nurkowania z kursu OWD. Ćwiczenia z nurkowania drugiego specjalizacji muszą być zaliczone podczas osobnego nurkowania. Generalnie chodzi o to aby nurek nurkował jak najwięcej a nie jak najmniej.

Specjalizacja półzamknięty rebrider Drager Delfin
Nie można zaczynać razem z kursem OWD. Trzeba mieć kurs OWD i minimum 10 nurkowań oraz zaliczony kurs nitroksowy.

"Jak łączyć kursy tak aby nurkowie nauczyli się najwięcej i mieli przy tym świetną zabawę"
Ładny temat wykładu.
Zapraszam na kursy Divemastera do Krakena na Zakrzówek.
Rozpoczęcie najbliższego kurs Divemastera już w styczniu.
Kurs instruktorski kwiecień 2010

Czy dobrze rozumiem ścieżkę szkoleniową w PADI? Żeby przystąpić i ukończyć kurs DM, wymaga się: OWD -> AOWD -> Rescue -> DM ? Chodzi mi o to, czy nie trzeba mieć specjalizacji Deep jako jednego z warunków podstawowych? A mając już dyplom DM w kieszeni, czy trzeba kończyć jakieś dodatkowe kursy, żeby zostać instruktorem PADI? Np. gość boi się nurkować głębiej niż 30m, czy może zostać instruktorem? Jak wygląda "nabycie uprawnień" do szkolenia na specjalizacje? Czy posiadane do rozpoczęcia kursu instruktorskiego, automatycznie upoważniają do szkolenia na ten zakres, czy wymaga się osobnych szkoleń instruktorskich na poszczególne typy specjalizacji?

--


Data: 2009-12-14 11:42:03
Autor: ~BitPump
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
Czy dobrze rozumiem ścieżkę szkoleniową w PADI? Żeby przystąpić i ukończyć
kurs DM, wymaga się: OWD -> AOWD -> Rescue -> DM ? Chodzi mi o to, czy nie
trzeba mieć specjalizacji Deep jako jednego z warunków podstawowych?

Nie trzeba mieć specjalizacji Deep, ale trzeba mieć (między innymi) udokumentowane doświadczenie w nurkowaniach nocnych, głębokich i nawigacyjnych. To jest aby ukończyć kurs, gdyż do przystąpienia na kurs DM takiego wymogu nie ma.

zostać instruktorem? Jak wygląda "nabycie uprawnień" do szkolenia na
specjalizacje?

W skrócie mówiąc są trzy możliwości - odpowiedni kurs u CD, administracyjnie przez potwierdzenie doświadczenie lub stworzenie własnej specjalizacji, co także ma być potwierdzone doświadczeniem. Kurs u CD także wymaga udokumetowania doświadczenia.

Czy posiadane do rozpoczęcia kursu instruktorskiego,
automatycznie upoważniają do szkolenia na ten zakres, czy wymaga się osobnych
szkoleń instruktorskich na poszczególne typy specjalizacji?

Po zakończeniu kursu instruktorskiego OWSI-k może szkolić jedynie doskonałą pływalność oraz dwie specjalizacje "ekologiczne".

~BitPump

Data: 2009-12-08 12:56:34
Autor: 666
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
a) dlaczego nie bierzecie pod uwagę delfina?
b) dlaczego nie zauważacie, że wskazana jest zmiana stylu co jakiś czas dla odpoczynku grup mięśni?
JaC


-- -- -

Jacek jeżeli nurkujesz w miejscu gdzie:
przejrzystość jest te 30 metrów tak że płynie się 5 metrów nad dnem bo tak lepiej widać
Przy ścianie gdzie do dna jest bardzo daleko
Albo na kompas w toni
Jakiej techniki płynięcia używasz w takich przypadkach?
A co jeżeli odbywa się to dodatkowo pod silny prąd?

Data: 2009-12-08 12:09:35
Autor: jacekplacek
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
 666 <j.666@gazeta.pl> napisał(a):
a) dlaczego nie bierzecie pod uwagę delfina?

Delfin z butlami na plecach? Kilka uderzeń w formie zrywu owszem, ale na dłuższą metę nie bardzo mi "leży". Za to bez butli w długich płetwach i wydaniu TS: bajka :D *

b) dlaczego nie zauważacie, że wskazana jest zmiana stylu co jakiś czas dla
odp
oczynku grup mięśni?
Fakt.

* - nie chodzi o Tomasza Strugalskiego ani w ogóle o "niego" :D

--


Data: 2009-12-04 18:01:13
Autor: Włodek
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień


Użytkownik " jacekplacek" <jacekiala@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hfaudh$k5o$1@inews.gazeta.pl...
Włodek <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):



Użytkownik " jacekplacek" <jacekiala@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:hfam3u$ibh$1@inews.gazeta.pl...
> in_for@vp.pl napisał(a):
>
>>
>> Okazuje się, że zagadnienie z punktu widzenia fizjologii jest znacznie
>> bardziej skomplikowane niż mogłoby to wydawać się na poziomie laickim.
> Teraz
>> śmiało mogę powtórzyć za Sokratesem "scio me nihil scire" :).
>>
>> Ważne jest to, że na koniec spotkania udało się zapisać protokół
>> uzgodnień:
>>
>> http://tinyurl.com/ykcqv7y
>>
> "Stwierdziliśmy też, że kobiety z bardzo różnych powodów mają niższy > SAC
> niż
> mężczyźni"
> Mógłbyś rozwinąć te "różne powody"?
>
> "2. Obniż swój wysiłek pod wodą. Uwzględnij następujące sprawy:
> - praca
> - prąd
> - efektywność pływania
> - prawidłowa pływalność, trym
> - rozluźnienie mięśni pod wodą
> - opory sprzętowe"
>
> Jaki styl pływania pod wodą najbardziej obniża SAC i spełnia powyższe
> warunki?

Kraul poprawnie wykonany jest efektywną techniką poruszania sie pod
wodą -vide np. bezdechowe pływanie pod wodą na odległość.

O pływaniu bez płetw w szpeju napisał już Jacek K. Ja mam pytanie o bezdechy,
bez szpeju i bez płetw: jaki styl jest najefektywniejszy? Dla mnie żabka.
Dla mnie też :-) Moje wyniki to 75 m na bosaka. Wiesz na czym polega ruch nogi do żabki "dyrektorskiej" Notabene to naprawdę efektywny sposób odbicia u osób mających perfekcyjnie opanowaną technikę. Tyle że ten styl to synchroniczna praca nóg i rąk. Nie jest to styl do zastosowania w nurkowaniu.

Pomijając, że żadna żaba nie pływa kraulem(a każda ma "płetwy"), byc może u
nurka brak efektywności jest pochodną nieumiejetnej żabki?
Nie  Zauważ, że żaba inaczej żabkuje niż nurek żabkuje. Zabkowanie nurka jest bardziej zbliżone do tzw bączka czyli napędu jednym wiosłem Pewnie i w Wenecji kolesie wykożystują ten sam efekt.

płetwie freedivingowej machając kraulem wbrew wodzie stoisz w miejscu. Żeby
nie było: "moją" żabkę uważam za tragiczną i mocno nad nią pracuję.

A co to jest płetwa freedivingowa? Bo jeśli chodzi o płetwy długie to one nieco inaczej pracują niż zwykłe.


Styl pływania jest
pochodną potrzeb. Zatem do szybkiego płynięcia krawl stawia mniejsze opory
więc obniża SAC do wolnego żabka jest skuteczna. Oczywiście pomijam tu
milczeniem dobór płetw pozwalających na efektywne wykorzystanie technik
machania płetwami.

> Jak zmniejszyć opory sprzętowe? Popularna na fotkach "choinka" nie
wchodzi
> w
> grę - to oczywiste.

Przez dopasowanie sprzętu do sylwetki aby nie był zbyt ciasny, ustawienia
AO
aby nie sprawiało dodatkowych oporów przepływu gazu, skonfigurowanie
sprzętu
aby nie odstawał od nurka i nie wisiał luzem,

Opływowa sylwetka: możesz opisać taką sylwetkę i sposób
> pływania zmniejszający opory? Nasuwa się kolejne pytanie: jaki typ > sprzętu
> "generuje" poniekąd jaką sylwetkę: jacket kontra skrzydło. Ciekaw > jestem
> spostrzeżeń.

Typ sprzętu jacket vs skrzydło jest bez znaczenia dla sylwetki płetwonurka
i
jego oporu poprzecznego. Wypełnienie worków pławnych w obu przypadkach
podobnie zwiększa opory poprzeczne. Zatem można przyjąć że dla oporów
płynięcie ważniejsze niż typ worka pławnego jest to ile nurek wziął za dużo
balastu.
Drugą ważniejszą sprawą dla oporów płynięcia jest to jak nurek ustawił trym
i jak skonfigurował pozostałe wiszące i odstające elementy sprzętu.
Uprzedzę
jak nie ma wisiadeł to nie ma potrzeby konfigurować.

Czyli uważasz, że stosując jacket masz identyczną możliwość i łatwość
ustalenia prawidłowej poziomej sylwetki przez cały przebieg nurkowania?

I tak i nie. W ogólnych założeniach tak. W szczegółach może się okazać że konstrukcja jacketu jest do dupy a nie na plecy nurka i nie da się nic z tym zrobić. Jednak to także zależy kto to ma na grzbiecie. Miewałem Jackety o znakomitych włąściwościach i do bani Z pewnością można przyjąć że jackety są bardziej chimeryczne niż skrzydła. To po prostu jest obraz podstawowych właściwości sprzętu.

Myślałem, że w jackecie środek wyporu zmienia się w stosunku do środka
ciężkości w miarę ubywania gazu w butli.

Tak dzieje się we wszystkich klamotach. Ja przynajmniej nie znam innych w których nie dochodzi do przesuwania wektorów ciężkości w stosunku do wektorów wyporu przy zmianach ciężaru gazu w butli. Np. znane zjawisko podnoszenia denek w pustych aluminiakach i niektórych stalowych układających się w wodzie denkiem do góry. To jest w zasadzie typowe zjawisko gdy rozmawiam z nurkami o ich balaście. Niektórzy o tym nie wiedzą i jest ok, inni to wyraźnie zauważają. Ja u siebie także to zauważam. Niektóre konstrukcje worków mają kształt ułatwiający stabilizacje przy zmianach wyporu - wyoblony kształt boków worka. Inne wręcz nie uwzględniają tego i są płaskie z boku.  Niektóre KRW z nazwy i właściwości także są typami stabilizacyjnymi - wychodzą z użycia.

Wypełnione komory na brzuchu tez
zwiększają przekrój nurka.

Rzecz w tym że wypełnione komory na brzuchu są wtedy gdy nurek jest przeważony lub to o czym piszesz i już kiedyś pisałeś - pływa w piance i jest na większej głębokości. Nurek poprawnie wyważony ma gaz tylko na plecach, poły jacketu są puste.

A nurek w grubej piance wraz ze wzrostem
głębokości musi je mieć coraz bardziej wypełnione.

Dokładnie tak jak w skrzydle i piance. Pamiętaj że gaz zawsze najpierw układa się w górze aby w miarę wypełniania przechodzić niżej Lub w skrzydle będzie rozpościerać je na boki. Przy dużym wypełnieniu worka pławnego skrzydło zaczyna mieć sporą przewagę w stabilności poprzecznej.

 Czy nurek w suchaczu
powłokowym tez notuje to zjawisko?

Dalej: dobór wyporu pod kątem objętości. Za duże skrzydło będzie generować
potężne opory(tu jest chyba jedyny punkt wyższości gumek).

Nie do końca. Bo owe gumki powodują że powierzchnia jest pofałdowana a to powoduje większą turbulencję a skutek to zwiększenie oporów płynięcia. Jak wielki to jest efekt trudno powiedzieć bo trzeba by zrobić badania i pomiary. Niemniej jednak z zasad ogólnych wynika taki wniosek.


Dla tego elementu techniki nurkowania ma główne znaczenie poprawny trym i
zarazem sylwetka będąca po części efektem poprawnego trymu.

Czyli jak napisałem wyżej: jeżeli typ KRW determinuje pozycję i trym, ma
decydujące znaczenie.


To wyłącznie jest łatwiej ustawić trym i utrzymać pozycje.

Mitem jest także i to że sylwetka typowa do żabki daje mniejsze opory
hydrodynamiczne niż poprawna sylwetka do krawla. Ponieważ dla oporu
czołowego (główny składnik oporów w gęstej wodzie) ważna jest powierzchnia
czołowa to nurek z poprawną sylwetką do żabki stawia większe opory o
powierzchnię łydek uniesionych powyżej ud (to naprawdę dość spora
powierzchnia). Nurek z poprawną sylwetką do krawla ma łydki schowane w
obrys
powierzchni czołowej i opory jakie stawiają nogi pochodzą od turbulencji
wody opływającej ciało wzdłuż a nie poprzecznie. Różnice są wyraźnie
widoczne podczas holowania nurków pod wodą. Spróbuj na basenie a się
przekonasz jak jest łatwiej :-) Ba, zwykły skuter podwodny znakomicie
pokaże
jak wygląda opływowa sylwetka nurka :-)

To co nazywasz sylwetką do żabki, jest sylwetką wyjściową do wszystkich
stylów.

Nie. Jest subtelna różnica pomiędzy poprawną pozycją do krawla a poprawną pozycją do żabki. Myślę że podstawą do wszystkich stylów pływania SCUBA jest poprawny trym ułatwianjący świadomę machanie płetwami czyli takie jakie potrzebujemy do płynięcia.
Np. tu http://www.youtube.com/user/wid1001#p/u/12/NSH_cckhRrk  masz chwilami widoczną poprawną pozycję do krawla. Paweł znakomicie pływa krawlem i nie miesza dna:-) Też tak potrafię bo on wyszedł z pod mojej ręki :-) W necie masz wiele przykładów poprawnej pozycji do żabki np. strona PP Ale proszę w moim side też masz przyzwoitą pozycję żabki. Na mojej stronie o balaście na kilku ilustracjach masz poprawną pozycję do krawla np. tu: http://www.balastnurkowy.yoyo.pl/rozklasilII.jpg . Porównaj ugięcie nóg w kolanach tu http://www.balastnurkowy.yoyo.pl/pozycje.jpg a zrozumiesz różnicę.

Nie pływa się w szpeju typową żabką i rzadko kiedy typowym kraulem.
Są to raczej style zmodyfikowane. Żabka powierzchniowa polega na ugięciu
kolan, co w podwodnej zatrzyma i rozkołysze nurka.

Bo odepchnięcie robisz stopą i golenią To zupełnie inny i nie porównywalny ruch pracy. Zwykle pracuje się tak jak potrzeba. Np jak chcę szybko płynąć żabką to pod koniec fazy odbicia mam prawie całkiem wyprostowane nogi. Jak potrzebuję poważnego ciągu to krawl jest nie zastapiony.

Natomiast w kraulu
powierzchniowym masz niewielką możliwość zyskania napędu w ruchu powrotnym
nogi.

Tak, podobnie jest w niektórych płetwach do krawla. Inne płetwy mają patenty poprawiające tą właściwość a inne mają patenty zmniejszające opory powrotu płetwy.

Więc znowu jest to jedna ze zmodyfikowanych wersji kraula. Na prostych
nogach siła jest dość spora, tylko że podbicie osadów nastąpi nawet płynąc
kilka metrów nad dnem.

To zależy od ustawienia stopy To zaś zależy od trymu, świadomości np tu masz taką sytuację: http://www.balastnurkowy.yoyo.pl/mulaz.jpg Tyle że to jest poważny błąd techniki a nie norma czy przyzwoitość.

Sylwetka "żabki"(jak ją nazwałeś) ułatwia
ukierunkowanie strugi w tył  lub wręcz do góry.


Tak to niezaprzeczalny atut tego stylu. Nawet niezbyt poprawnie zrobiona i tak chroni dno. Aby podobnie chronić dno przy krawlu trzeba bdb techniki pracy płetwami. Podałem przykład nurka który to potrafi.

Tak samo mitem jest to że twin ma mniejsze opory hydrodynamiczne niż
pojedyncza flaszka Dlaczego o tym piszę? bo czasem pojawia się taki błędny
argument. Jest wręcz odwrotnie. Pojedyncza flaszka 15, 18, 20 litrów stawia
mniejsze opory niż twin 2*12 l tak jak stosunek 323 do 459 cm2. Twin może
wygrywać wyłącznie wtedy gdy rozpatrujemy w odniesieniu do zapasu czynnika
oddechowego i to wyłącznie wtedy gdy nie zastosujemy flaszki 203 mm 20
litrowej napełnionej do 232 bar.
Z zupełnie innych powodów twin jest lepszym rozwiązaniem niż pojedyncza
flaszka.

Dokładnie o te "inne powody" chodzi :)

No i jak ładnie się zgadzamy ze sobą:-)).
Pozdrawiam Włodek

Data: 2009-12-04 19:08:38
Autor:
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
Włodek <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):
Wiesz na czym polega ruch nogi do żabki "dyrektorskiej" Notabene to naprawdę efektywny sposób odbicia u osób mających perfekcyjnie opanowaną technikę. Tyle że ten styl to synchroniczna praca nóg i rąk. Nie jest to styl do zastosowania w nurkowaniu.

Czy masz na myśli pływanie na same nogi od żabki z głową nad powierzchnią i
rękoma na plecach ?
To jedno z ćwiczeń w ratownictwie.
 
> płetwie freedivingowej machając kraulem wbrew wodzie stoisz w miejscu. > Żeby
> nie było: "moją" żabkę uważam za tragiczną i mocno nad nią pracuję.
>
A co to jest płetwa freedivingowa? Bo jeśli chodzi o płetwy długie to one nieco inaczej pracują niż zwykłe.

Płetwa sportowa, to była Nierpa lub Delfin z piórem tekstolitowym z którego
zdejmowano warstwy żeby sztywność malała w kierunku końca płetwy. Z seryjnie
produkowanych były Concordy (Maresa) i Rondine-L (Cressi Sub). Miałem płetwy
Romdine-L pięknie pracowały w bardzo szerokim zakresie. W stylu kraul i
delfin. Znakomite były Rondine PRO Rubber to udoskonalona wersja Rondine-L.
Była twardsza od płetw Gara, również doskonale pracowała w bardzo szerokim
zakresie. Teraz królują polimery, które słabo się zachowują w porównaniu do
gumowych płetw. Sportowcy używali też monopłetw to dawało dużą poprawę
szybkości pływania.

Więc znowu jest to jedna ze zmodyfikowanych wersji kraula. Na prostych
> nogach siła jest dość spora, tylko że podbicie osadów nastąpi nawet płynąc
> kilka metrów nad dnem.

To zależy od ustawienia stopy To zaś zależy od trymu, świadomości np tu masz taką sytuację: http://www.balastnurkowy.yoyo.pl/mulaz.jpg Tyle że to jest poważny błąd techniki a nie norma czy przyzwoitość.

Sylwetka "żabki"(jak ją nazwałeś) ułatwia
> ukierunkowanie strugi w tył  lub wręcz do góry.
>

Tak to niezaprzeczalny atut tego stylu. Nawet niezbyt poprawnie zrobiona i tak chroni dno. Aby podobnie chronić dno przy krawlu trzeba bdb techniki pracy płetwami. Podałem przykład nurka który to potrafi.

To jakaś trudność ? Dlaczego w kraulu mam nie wykorzystywać kształtu sylwetki
do osiągania celów, tak jak to robią w żabce. Dlaczego mam tylko dwa stany
konik i do dupy, jest jeszcze jedno rozwiązanie.

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-12-05 18:44:32
Autor: Włodek
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
Kurna tymi rondlami przypomniałeś mi że komuś pożyczyłem znakomite płetwy do
apnoe Muszę tylko sobie przypomnieć komu. Ale to kwestia czasu a jaja polecą
:-/

Użytkownik <demolant@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:hfbmnm$n62$1@inews.gazeta.pl...
Włodek <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):

Wiesz na czym polega ruch
nogi do żabki "dyrektorskiej" Notabene to naprawdę efektywny sposób
odbicia
u osób mających perfekcyjnie opanowaną technikę. Tyle że ten styl to
synchroniczna praca nóg i rąk. Nie jest to styl do zastosowania w
nurkowaniu.

Czy masz na myśli pływanie na same nogi od żabki z głową nad powierzchnią
i
rękoma na plecach ?
To jedno z ćwiczeń w ratownictwie.


Nie myślałem o tym a "dyrektorskiej" użyłem ponieważ gdy myśmy pocinali kilometry inni leniwie pocinali żabką Tak wtedy nazywaliśmy ten styl :-)
Myślałem o jednej osobie która potrafiła wykonać połowę odbić na ten sam dystans płynięcia.

> płetwie freedivingowej machając kraulem wbrew wodzie stoisz w miejscu.
> Żeby
> nie było: "moją" żabkę uważam za tragiczną i mocno nad nią pracuję.
>
A co to jest płetwa freedivingowa? Bo jeśli chodzi o płetwy długie to one
nieco inaczej pracują niż zwykłe.

Płetwa sportowa, to była Nierpa lub Delfin z piórem tekstolitowym z
którego
zdejmowano warstwy żeby sztywność malała w kierunku końca płetwy. Z
seryjnie
produkowanych były Concordy (Maresa) i Rondine-L (Cressi Sub). Miałem
płetwy
Romdine-L pięknie pracowały w bardzo szerokim zakresie. W stylu kraul i
delfin. Znakomite były Rondine PRO Rubber to udoskonalona wersja
Rondine-L.
Była twardsza od płetw Gara, również doskonale pracowała w bardzo szerokim
zakresie. Teraz królują polimery, które słabo się zachowują w porównaniu
do
gumowych płetw. Sportowcy używali też monopłetw to dawało dużą poprawę
szybkości pływania.

Monopłewę robiłem z rezoteksu ale nie skończyłem bo kaloszy nie zdobyłem.
Kilka razy popływałem na pożyczonej mino. Miały potencjał taki że najlepsi na
mono płynęli ze 2 razy szybciej niż średnia na gumiakach.

Używałem jakiś czas DDRowskie płetwy tekstolitowe albo z rezoteksu???. Deski
ale znakomicie pracowały z moją masą. Nowe nie używane dałem chłopakowi
który miał trenować bezdech Jak znam doniesienia to był zły podarunek :-((
Mogłem sprzedać była by jakaś korzyść .... A tak wyszło jak w ruskim kawale nieco zmodyfikowanym "jak dostał tak sprzedał" (w oryginale kak kupił tak predał :-)

Apropo aby zrozumieć jak taka płetwa działa trzeba ją założyć i pociągnąć na
maksa :-) Maskę zrywa i czujesz jaki opór stawia woda, czujesz natychmiast
jaki rytm pracy i pozycja jest najlepsza :-)
Niestety płetwy Gara nie miałem okazji używać. Może kiedyś jeszcze spróbuję
przy okazji.


Więc znowu jest to jedna ze zmodyfikowanych wersji kraula. Na prostych
> nogach siła jest dość spora, tylko że podbicie osadów nastąpi nawet
> płynąc
> kilka metrów nad dnem.

To zależy od ustawienia stopy To zaś zależy od trymu, świadomości np tu
masz
taką sytuację: http://www.balastnurkowy.yoyo.pl/mulaz.jpg Tyle że to jest
poważny błąd techniki a nie norma czy przyzwoitość.

Sylwetka "żabki"(jak ją nazwałeś) ułatwia
> ukierunkowanie strugi w tył  lub wręcz do góry.
>

Tak to niezaprzeczalny atut tego stylu. Nawet niezbyt poprawnie zrobiona
i
tak chroni dno. Aby podobnie chronić dno przy krawlu trzeba bdb techniki
pracy płetwami. Podałem przykład nurka który to potrafi.

To jakaś trudność ? Dlaczego w kraulu mam nie wykorzystywać kształtu
sylwetki
do osiągania celów, tak jak to robią w żabce. Dlaczego mam tylko dwa stany
konik i do dupy, jest jeszcze jedno rozwiązanie.

pozdrawiam rc

Rysiu sztuka pływania krawlem upadła bo wymaga kilometrów na liczniku. Są ppopularniejsze style. Przykład który podałem to raczej rzadkość. Akurat w tym filmiku to są dosłownie sekundy w których widać ten styl. Może
i dobrze bo to raczej trudniejszy styl i wymagający większej finezji w
doborze płetw. Płetwa musi odpowiednio się ugiąć aby wykorzystać wektory sił. Czyli masa ciała, prędkość płynięcia i kilka innych parametrów.
Pozdrawiam Włodek
www.balastnurkowy.yoyo.pl
www.fotkiw.yoyo.pl

Data: 2009-12-05 18:11:46
Autor: jacekplacek
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
Włodek <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):
Rysiu sztuka pływania krawlem upadła bo wymaga kilometrów na liczniku. Są ppopularniejsze style. Przykład który podałem to raczej rzadkość. Akurat w tym filmiku to są dosłownie sekundy w których widać ten styl. Może
i dobrze bo to raczej trudniejszy styl i wymagający większej finezji w
doborze płetw. Płetwa musi odpowiednio się ugiąć aby wykorzystać wektory sił. Czyli masa ciała, prędkość płynięcia i kilka innych parametrów.

Najlepsza demonstracja jaką do tej pory widziałem(a trochę tego było, włączając prezentacje kursowe) jest na tej stronie:
http://gosidemount.com/  ->videos->3. Demo in the Razor Harness: nie do pobicia. Wyrazisty ruch, perfekcyjne, płynne wykonanie. Powinni tego zabronić :)

--


Data: 2009-12-05 22:57:20
Autor: Włodek
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień


Użytkownik " jacekplacek" <jacekiala@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hfe7p2$6qu$1@inews.gazeta.pl...
Włodek <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):

Rysiu sztuka pływania krawlem upadła bo wymaga kilometrów na liczniku. Są
ppopularniejsze style. Przykład który podałem to raczej rzadkość. Akurat w
tym filmiku to są dosłownie sekundy w których widać ten styl. Może
i dobrze bo to raczej trudniejszy styl i wymagający większej finezji w
doborze płetw. Płetwa musi odpowiednio się ugiąć aby wykorzystać wektory
sił. Czyli masa ciała, prędkość płynięcia i kilka innych parametrów.

Najlepsza demonstracja jaką do tej pory widziałem(a trochę tego było,
włączając prezentacje kursowe) jest na tej stronie:
http://gosidemount.com/  ->videos->3. Demo in the Razor Harness: nie do
pobicia. Wyrazisty ruch, perfekcyjne, płynne wykonanie. Powinni tego
zabronić :)


Owszem znakomity pokaz technik. Jest także dla mnie wzorcem i inspiracją do dalszej pracy. Tylko że ja tu pisałem o krawlu a nie o sidemount i technikach użytych do tego sposobu nurkowania. Wspomniałem, ale wcześniej o swojej pozycji na filmiku który jak sądzę także oglądałeś. Sam się uczę sidemounta i jutro atak na Helenesse w side z już założonym kompensatorem pływalności i nieco zmienioną konfiguracją.
    Pozdrawiam Włodek
--

Data: 2009-12-05 22:33:57
Autor: jacekplacek
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
Włodek <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):


Użytkownik " jacekplacek" <jacekiala@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hfe7p2$6qu$1@inews.gazeta.pl...
> Włodek <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):
>
>> Rysiu sztuka pływania krawlem upadła bo wymaga kilometrów na liczniku. Są
>> ppopularniejsze style. Przykład który podałem to raczej rzadkość. Akurat >> w
>> tym filmiku to są dosłownie sekundy w których widać ten styl. Może
>> i dobrze bo to raczej trudniejszy styl i wymagający większej finezji w
>> doborze płetw. Płetwa musi odpowiednio się ugiąć aby wykorzystać wektory
>> sił. Czyli masa ciała, prędkość płynięcia i kilka innych parametrów.
>
> Najlepsza demonstracja jaką do tej pory widziałem(a trochę tego było,
> włączając prezentacje kursowe) jest na tej stronie:
> http://gosidemount.com/  ->videos->3. Demo in the Razor Harness: nie do
> pobicia. Wyrazisty ruch, perfekcyjne, płynne wykonanie. Powinni tego
> zabronić :)
>

Owszem znakomity pokaz technik. Jest także dla mnie wzorcem i inspiracją do dalszej pracy. Tylko że ja tu pisałem o krawlu a nie o sidemount i technikach użytych do tego sposobu nurkowania. Wspomniałem, ale wcześniej o swojej pozycji na filmiku który jak sądzę także oglądałeś. Sam się uczę sidemounta i jutro atak na Helenesse w side z już założonym kompensatorem pływalności i nieco zmienioną konfiguracją.

W filmie Steve prezentuje chyba z 3 odmiany kraula :) Powodzenia i czekam na następny film i opis zmian :)

--


Data: 2009-12-07 20:10:18
Autor: Włodek
Sztuka oddychania - i nie tylko


Użytkownik " jacekplacek" <jacekiala@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hfen4l$bm0$1@inews.gazeta.pl...
Włodek <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):



Użytkownik " jacekplacek" <jacekiala@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:hfe7p2$6qu$1@inews.gazeta.pl...
> Włodek <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):
>
>> Rysiu sztuka pływania krawlem upadła bo wymaga kilometrów na liczniku. >> Są
>> ppopularniejsze style. Przykład który podałem to raczej rzadkość. >> Akurat
>> w
>> tym filmiku to są dosłownie sekundy w których widać ten styl. Może
>> i dobrze bo to raczej trudniejszy styl i wymagający większej finezji w
>> doborze płetw. Płetwa musi odpowiednio się ugiąć aby wykorzystać >> wektory
>> sił. Czyli masa ciała, prędkość płynięcia i kilka innych parametrów.
>
> Najlepsza demonstracja jaką do tej pory widziałem(a trochę tego było,
> włączając prezentacje kursowe) jest na tej stronie:
> http://gosidemount.com/  ->videos->3. Demo in the Razor Harness: nie do
> pobicia. Wyrazisty ruch, perfekcyjne, płynne wykonanie. Powinni tego
> zabronić :)
>

Owszem znakomity pokaz technik. Jest także dla mnie wzorcem i inspiracją do
dalszej pracy. Tylko że ja tu pisałem o krawlu a nie o sidemount i
technikach użytych do tego sposobu nurkowania. Wspomniałem, ale wcześniej o
swojej pozycji na filmiku który jak sądzę także oglądałeś. Sam się uczę
sidemounta i jutro atak na Helenesse w side z już założonym kompensatorem
pływalności i nieco zmienioną konfiguracją.

W filmie Steve prezentuje chyba z 3 odmiany kraula :) Powodzenia i czekam na
następny film i opis zmian :)

Tak wszystkie one mają miano stylów modyfikowanych do potrzeb jaskiń w użyciu do konfig. sidemount. Nie jest to tożsamy styl z tym jaki przedstawiłem na filmiku do zastosowania w każdych warunkach wody otwartej. Chciał bym abyś także zauważył że jego żabka w miękkich płetwach jest deko inna niż w winna być twardych gumiakach. Ba, może się okazać że puryści stwierdzą że to zły styl :-) Tu jasno widać że rodzaj sprzętu wymusza zmianę stylu aby pływanie było efektywne. Niedawno w rozmowie z nurkiem usłyszałem że nie ma zbyt twardych płetw :-)

Stewe prezentuje dynamiczne odbicia i wykorzystuje  możliwie długi ślizg. Podobnie pływała moja znajoma o której już wspomniałem. Zauważ także że koleś pływa w leciutkiej pianeczce A to zmienia prawie wszystko :-) Aby do wiosny, bo moja pianeczka się rozsycha :-((

Próby pływania w SeaMonster z uzupełnieniem w skrzydło  przeprowadzone. Niemcy zdobyci i pobici jak pod Grunwaldem. Wielka baza zamknięta na 4 spusty (to taki kamyczek do dyskusji o bazach i ich zimowej kondycji) Filmik jest gotowy. Trzeba tylko rzucić na serwer.

Komfort pływania marny bo konfiguracja marna - znaczy zepsuta źle dobranym skrzydłem etc.... Natychmiast widać to po takim sobie SAC 18l/min - max - 22 m. AVG - 10 m, t. - 56 min.  Wnioski się budują, dalsze zmiany się budują i rodzi się świadomość ograniczeń sprzętowych w moich klamotach :-) W zasadzie już wiem czego potrzebuję  do szczęścia i czego się nie da zrobić w SS i stalowych flaszkach. Teraz następny etap realizacji idei side dla mas :-)
Pozdrawiam Włodek

Data: 2009-12-07 22:08:10
Autor: jacekplacek
Sztuka oddychania - i nie tylko
Włodek <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):


Użytkownik " jacekplacek" <jacekiala@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hfen4l$bm0$1@inews.gazeta.pl...
> Włodek <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):
>
>>
>>
>> Użytkownik " jacekplacek" <jacekiala@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w
>> wiadomości grup dyskusyjnych:hfe7p2$6qu$1@inews.gazeta.pl...
>> > Włodek <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):
>> >
>> >> Rysiu sztuka pływania krawlem upadła bo wymaga kilometrów na
liczniku.
>> >> Są
>> >> ppopularniejsze style. Przykład który podałem to raczej rzadkość. >> >> Akurat
>> >> w
>> >> tym filmiku to są dosłownie sekundy w których widać ten styl. Może
>> >> i dobrze bo to raczej trudniejszy styl i wymagający większej finezji w
>> >> doborze płetw. Płetwa musi odpowiednio się ugiąć aby wykorzystać >> >> wektory
>> >> sił. Czyli masa ciała, prędkość płynięcia i kilka innych parametrów.
>> >
>> > Najlepsza demonstracja jaką do tej pory widziałem(a trochę tego było,
>> > włączając prezentacje kursowe) jest na tej stronie:
>> > http://gosidemount.com/  ->videos->3. Demo in the Razor Harness: nie do
>> > pobicia. Wyrazisty ruch, perfekcyjne, płynne wykonanie. Powinni tego
>> > zabronić :)
>> >
>>
>> Owszem znakomity pokaz technik. Jest także dla mnie wzorcem i inspiracją >> do
>> dalszej pracy. Tylko że ja tu pisałem o krawlu a nie o sidemount i
>> technikach użytych do tego sposobu nurkowania. Wspomniałem, ale
wcześniej
>> o
>> swojej pozycji na filmiku który jak sądzę także oglądałeś. Sam się uczę
>> sidemounta i jutro atak na Helenesse w side z już założonym kompensatorem
>> pływalności i nieco zmienioną konfiguracją.
>
> W filmie Steve prezentuje chyba z 3 odmiany kraula :) Powodzenia i czekam > na
> następny film i opis zmian :)

Tak wszystkie one mają miano stylów modyfikowanych do potrzeb jaskiń w użyciu do konfig. sidemount. Nie jest to tożsamy styl z tym jaki przedstawiłem na filmiku do zastosowania w każdych warunkach wody otwartej. Chciał bym abyś także zauważył że jego żabka w miękkich płetwach jest deko inna niż w winna być twardych gumiakach. Ba, może się okazać że puryści stwierdzą że to zły styl :-) Tu jasno widać że rodzaj sprzętu wymusza
zmianę
stylu aby pływanie było efektywne.

Żabka jest tu od pełnej po zmodyfikowaną. Nie bardzo rozumiem, co ma sprzęt do rzeczy? Czy butle boczne, czy twin na plecach, praca nóg jest identyczna. Długa płetwa wymusza większą precyzję(na tę okazję fundłem sobie Maresy Quatro Power. Niezła jazda. Gdzieś wyczytałem, że to dla wymagającego nurka... Nie prawda: ona wymaga od nurka :D)

Niedawno w rozmowie z nurkiem usłyszałem że nie ma zbyt twardych płetw :-)

To fakt :D Tylko nie można rozpowiadać, bo następnym etapem jetów będzie drewno...

Stewe prezentuje dynamiczne odbicia i wykorzystuje  możliwie długi ślizg. Podobnie pływała moja znajoma o której już wspomniałem. Zauważ także że koleś pływa w leciutkiej pianeczce A to zmienia prawie wszystko :-) Aby do wiosny, bo moja pianeczka się rozsycha :-((

Zmienia o tyle, że przewrót na plecy w suchaczu kończy się wywaleniem całego powietrza w ramiona i utratą trymu. W slipach na basenie nie jest nic łatwiej...:(

Próby pływania w SeaMonster z uzupełnieniem w skrzydło  przeprowadzone. Niemcy zdobyci i pobici jak pod Grunwaldem. Wielka baza zamknięta na 4 spusty (to taki kamyczek do dyskusji o bazach i ich zimowej kondycji)
Filmik
jest gotowy. Trzeba tylko rzucić na serwer.

Komfort pływania marny bo konfiguracja marna - znaczy zepsuta źle dobranym skrzydłem etc.... Natychmiast widać to po takim sobie SAC 18l/min - max -
22
m. AVG - 10 m, t. - 56 min.  Wnioski się budują, dalsze zmiany się budują i rodzi się świadomość ograniczeń sprzętowych w moich klamotach :-) W
zasadzie
już wiem czego potrzebuję  do szczęścia i czego się nie da zrobić w SS i stalowych flaszkach. Teraz następny etap realizacji idei side dla mas :-)

A mi Razor przypadł do gustu :)

--


Data: 2009-12-05 19:57:03
Autor:
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
Włodek <div100@poczta.onet.pl> napisał(a): 
Rysiu sztuka pływania krawlem upadła bo wymaga kilometrów na liczniku. Są ppopularniejsze style. Przykład który podałem to raczej rzadkość. Akurat w tym filmiku to są dosłownie sekundy w których widać ten styl. Może
i dobrze bo to raczej trudniejszy styl i wymagający większej finezji w
doborze płetw. Płetwa musi odpowiednio się ugiąć aby wykorzystać wektory sił. Czyli masa ciała, prędkość płynięcia i kilka innych parametrów.

Dokładnie spieprzonym jest kalosz suchego skafandra, który nie daje pełnego
wyprostowania stopy. Zmieniając buty w suchej piance wkleiłem je w nietypowy
sposób. Nie całkiem wyprostowane ale i nie zgięte jak typowo w obuwiu. Gałach
nie protestował obszył. W znakomitej większości suchych jest to but wygodny do chodzenia, ale nie do
pływania kraulem. pozdrawiam rc

--


Data: 2009-12-05 21:14:50
Autor: jacekplacek
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
  <demolant@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał(a):
Włodek <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):  > Rysiu sztuka pływania krawlem upadła bo wymaga kilometrów na liczniku. Są > ppopularniejsze style. Przykład który podałem to raczej rzadkość. Akurat
w
> tym filmiku to są dosłownie sekundy w których widać ten styl. Może
> i dobrze bo to raczej trudniejszy styl i wymagający większej finezji w
> doborze płetw. Płetwa musi odpowiednio się ugiąć aby wykorzystać wektory > sił. Czyli masa ciała, prędkość płynięcia i kilka innych parametrów.

Dokładnie spieprzonym jest kalosz suchego skafandra, który nie daje pełnego
wyprostowania stopy. Zmieniając buty w suchej piance wkleiłem je w nietypowy
sposób. Nie całkiem wyprostowane ale i nie zgięte jak typowo w obuwiu.
Gałach
nie protestował obszył. W znakomitej większości suchych jest to but wygodny do chodzenia, ale nie do
pływania kraulem.
Kolejną wadą zintegrowanych butów jest trudność w wywinieciu. Wystarczyło wyciąć buty, wkleić skarpetę i używać osobnych butów: pełna swoboda. Dobrze dobrana skarpeta pozwala też na założenie kapci np. BZ200 Santi.

--


Data: 2009-12-06 07:33:20
Autor:
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
 jacekplacek <jacekiala@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał(a):
Kolejną wadą zintegrowanych butów jest trudność w wywinieciu. Wystarczyło wyciąć buty, wkleić skarpetę i używać osobnych butów: pełna swoboda. Dobrze dobrana skarpeta pozwala też na założenie kapci np. BZ200 Santi.

Draeger w jednym ze skafandrów które mam zrobił buty wymienne.

pozdrawiam rc
 --


Data: 2009-12-08 13:25:27
Autor: 666
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
Przy okazji udowodniłeś wyższość płetw "kaloszowych" nad paskowymi+buty, dzięki brakowi blokowania stawu skokowego.
JaC


-- -- -

Dokładnie spieprzonym jest kalosz suchego skafandra, który nie daje pełnego wyprostowania stopy.
W znakomitej większości suchych jest to but wygodny do chodzenia, ale nie do pływania kraulem.

Data: 2009-12-08 12:42:34
Autor:
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
 666 <j.666@gazeta.pl> napisał(a):
Przy okazji udowodniłeś wyższość płetw "kaloszowych" nad paskowymi+buty, dzięki
 brakowi blokowania stawu skokowego.

Nie tak szeroko, jedynie to że wiele skafandrów ma buty które utrudniają dobrą
pracę płetw. Sama podeszwa też potrafi psuć ułożenie płetwy. Dokładnie pióro
płetwy nie jest przedłużeniem kości piszczelowej na wyprostowanej stopie.

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-12-04 14:40:55
Autor: jacekplacek
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
Włodek <div100@poczta.onet.pl> napisał(a):
Ba, zwykły skuter podwodny znakomicie pokaże jak wygląda opływowa sylwetka nurka :-)

http://scubatics.org/ :)

--


Data: 2009-12-04 12:43:15
Autor: in for
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień

- efektywność pływania
Jaki styl pływania pod wodą najbardziej obniża SAC

Chodzi o efektywność, to troszkę więcej niż styl. Początkujący nurkowie np.
bardzo często przy frogu odbijają się górną stroną płetwy. Wojtek F. (GUE)
poucza swoich kursantów: "Jeśli popłyniesz trzy razy wolniej to i tak będzie dwa
razy za szybko", jak zrozumiałem z rozmów z nim (co dokumentował filmami) bardzo
wolne płynięcie to naczelna zasada GUE.

Osobiście uważam, że "żabka" jest znacznie bardziej efektywna od "crowla". Można
to wykazać na dwa sposoby: albo pływając w szpeju pod wodą bez płetw (w crowlu w
najlepszym przypadku będziemy stali w miejscu, w nieco gorszym płynęli wstecz -
niedowiarkowie zanim to skomentują niech sami spróbują, ot, choćby na basenie),
albo obserwując SAC. U początkujących nurków zmiana crowla na żabę zmniejszy SAC
na dzień dobry o 20 procent. Mówię o nurkach którzy mają SAC rzędu 25. Jeśli
żabka zmniejszy SAC o 20 proc (czyli do 20) to i tak jest jeszcze wiele do
zrobienia :).

Jacek

--


Data: 2009-12-04 12:03:00
Autor:
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
in_for@vp.pl napisał(a):
Chodzi o efektywność, to troszkę więcej niż styl. Początkujący nurkowie np.
bardzo często przy frogu odbijają się górną stroną płetwy. Wojtek F. (GUE)
poucza swoich kursantów: "Jeśli popłyniesz trzy razy wolniej to i tak będzie dw
a
razy za szybko", jak zrozumiałem z rozmów z nim (co dokumentował filmami) bardz
o
wolne płynięcie to naczelna zasada GUE.

Osobiście uważam, że "żabka" jest znacznie bardziej efektywna od "crowla". Możn
a
to wykazać na dwa sposoby: albo pływając w szpeju pod wodą bez płetw (w crowlu w
najlepszym przypadku będziemy stali w miejscu, w nieco gorszym płynęli wstecz -
niedowiarkowie zanim to skomentują niech sami spróbują, ot, choćby na basenie),
albo obserwując SAC. U początkujących nurków zmiana crowla na żabę zmniejszy SA
C
na dzień dobry o 20 procent. Mówię o nurkach którzy mają SAC rzędu 25. Jeśli
żabka zmniejszy SAC o 20 proc (czyli do 20) to i tak jest jeszcze wiele do
zrobienia :).

Nadal uważam że słowo efektywność jest nadużywane.
w wolnym pływaniu żabka jest zdecydowanie bardziej efektywna.
Lecz w szybkim nurcie pozostają style delfin i kraul, tu zwycięża mniejsze
pole efektywnego przekroju. spróbuj popłynąć szybko żabką w Białce
Tatrzańskiej zwłaszcza w DIR konfiguracji, spłynięcie z prądem gwarantowane.
Jak padło na spotkaniu skuter jest efektywną metodą zmniejszenia wysiłku i
zwiększenia dystansu penetracji.

pozdrawiam rc

--


Data: 2009-12-04 14:13:08
Autor: in for
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień

Nadal uważam że słowo efektywność jest nadużywane.
w wolnym pływaniu żabka jest zdecydowanie bardziej efektywna.
Lecz w szybkim nurcie pozostają style delfin i kraul, tu zwycięża mniejsze
pole efektywnego przekroju. spróbuj popłynąć szybko żabką w Białce
Tatrzańskiej zwłaszcza w DIR konfiguracji, spłynięcie z prądem gwarantowane.
Jak padło na spotkaniu skuter jest efektywną metodą zmniejszenia wysiłku i
zwiększenia dystansu penetracji.

No tu akurat się zgadzam, zresztą Włodek też podał ładny argument free-
diverów. Ja pływam wyłącznie żabą, a jak nie daję rady to się podciągam, ot, choćby nożem :).

Jacek

--


Data: 2009-12-04 11:16:53
Autor: Włodek
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień


Użytkownik <in_for@vp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:0599.000000cb.4b18d2a6@newsgate.onet.pl...

Okazuje się, że zagadnienie z punktu widzenia fizjologii jest znacznie
bardziej skomplikowane niż mogłoby to wydawać się na poziomie laickim. Teraz
śmiało mogę powtórzyć za Sokratesem "scio me nihil scire" :).

Ważne jest to, że na koniec spotkania udało się zapisać protokół uzgodnień:

http://tinyurl.com/ykcqv7y

Pozdrawiam,
Jacek

Nie uwzględniliście w tym zbiorze czegoś co moim zdaniem jest najważniejsze bo podstawowe. A jest to zbudowanie świadomości u nurka tego ile właściwie nurek potrzebuje tego oddechu i jaki jest dla niego najlepszy sposób oddychania. Wyczucie tego jest swego rodzaju platformą mentalną do której można się odnieść w trakcie myślenia o SAC. Honzo zaznaczył ten aspekt jednak sama chęć myślenia to za mało aby uzyskać efektywność kontroli oddechu w zmieniającej się sytuacji pod wodą. Trzeba mieć narzędzie do oceny tego w trakcie nurkowania.
Pozdrawiam Włodek
Pozdrawiam Włodek

Data: 2009-12-05 10:58:15
Autor:
Sztuka oddychania - protokółuzgodnień
Włodek <div100@poczta.onet.pl> napisał(a): 
Nie uwzględniliście w tym zbiorze czegoś co moim zdaniem jest najważniejsze bo podstawowe. A jest to zbudowanie świadomości u nurka tego ile właściwie nurek potrzebuje tego oddechu i jaki jest dla niego najlepszy sposób oddychania. Wyczucie tego jest swego rodzaju platformą mentalną do której można się odnieść w trakcie myślenia o SAC. Honzo zaznaczył ten aspekt jednak sama chęć myślenia to za mało aby uzyskać efektywność kontroli oddechu w zmieniającej się sytuacji pod wodą. Trzeba mieć narzędzie do oceny tego w trakcie nurkowania.

http://www.shark.net.pl/forum/viewtopic.php?f=5&t=84&p=280#p280
Tu zamieściłem znaną tabelę pokazującą wentylację zużycie tlenu w zależności
od wykonywanej pracy.

pozdrawiam rc

--


Sztuka oddychania - protokółuzgodnień

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona