W dniu 2011-12-01 14:58, wooden pisze:

Jak w temacie, szukam ligi na ten rok w tym systemie, mam dość skromne
doświadczenie w tym temacie, gram w fantasy od 2 lat, z niezłymi
wynikami, zawsze kończę rozgrywki niezależnie od wyników i tego jak
poszedł draft. Jak na razie tam gdzie grałem zawsze obowiązywał wężyk,
jednak bardzo chętnie bym spróbował licytacji. Pzdr

Z ligami roto u nas bedzie problem.
Otwarta na nowych zapalencow jest fb3/fb4, ale gra fp.

Lige roto mamy, ale kiperek, z grubsza te same twarze od lat, poziom hmmm.... Liga nazywa sie fbbest :-)

Otwarte ligi na yahoo zazwyczaj graja H2H.

Nie znam sznurowadla i tego, co tam oferuja, ale moze byc to jedyny sposob, by gdzies sie podpiac i zaczac wyrabiac sobie fantasy CV.
A gdy juz sie otrzaskasz, na pewno predzej czy pozniej do jakiejs ciekawej ligi sie zalapiesz.

Zawsze tez mozna probowac sie skrzyknac na forach, czy w komentarzach na ZP1.

Powodzenia!
Sławek

On 1 Gru, 20:11, s <s...@krzak.wp.pl> wrote:

W dniu 2011-12-01 14:58, wooden pisze:

> Jak w temacie, szukam ligi na ten rok w tym systemie, mam dość skromne
> doświadczenie w tym temacie, gram w fantasy od 2 lat, z niezłymi
> wynikami, zawsze kończę rozgrywki niezależnie od wyników i tego jak
> poszedł draft. Jak na razie tam gdzie grałem zawsze obowiązywał wężyk,
> jednak bardzo chętnie bym spróbował licytacji. Pzdr

Z ligami roto u nas bedzie problem.
Otwarta na nowych zapalencow jest fb3/fb4, ale gra fp.

Lige roto mamy, ale kiperek, z grubsza te same twarze od lat, poziom
hmmm.... Liga nazywa sie fbbest :-)

Otwarte ligi na yahoo zazwyczaj graja H2H.

Nie znam sznurowadla i tego, co tam oferuja, ale moze byc to jedyny
sposob, by gdzies sie podpiac i zaczac wyrabiac sobie fantasy CV.
A gdy juz sie otrzaskasz, na pewno predzej czy pozniej do jakiejs
ciekawej ligi sie zalapiesz.

Zawsze tez mozna probowac sie skrzyknac na forach, czy w komentarzach na
ZP1.

Powodzenia!
Sławek

Do fb4 już w poście o niej się zgłaszałem, zobaczymy co z tego
wyjdzie.
Problem w tym, że system fp nie bardzo mnie przekonuje, bo jest do
bólu uproszczony i nie pozostawia specjalnie dużo miejsca na bardziej
zaawansowane strategie i transfery, a szczególnie planowanie taktyki
jest dla mnie esencją tej gry... Z kolei  te otwarte ligi opuszcza
potwornie dużo uczestników, a H2H ma dla mnie zbyt dużo losowości,
choć na pewno emocje są spore.
Ligę roto rok temu znalazłem na tym forum, była to liga dla
początkujących i średnio zaawansowanych, miałem nadzieję że w tym roku
też uda się znaleźć coś z zakresu powiedzmy średnio-zaawansowani+, bo
póki co dopisuje mi szczęście i niezłe wyniki i chcąc się rozwijać,
chcę przejść troszkę wyżej... Szczególnie, że na razie wydaje się że
tamte rozgrywki padły.
Mam nadzieję że jeśli ktoś będzie szukał uczestników ligi to zajrzy i
tu i może zauważy moją wiadomość, bo forum jest dość dobrze
rozpoznawane dzięki temu, że publikujesz na ZP1, a autorzy
supergiganta też czasem o nim wspomną.
Pzdr
Wooden

On 3 Gru, 03:01, wooden <staszewski.mac...@gmail.com> wrote:

On 1 Gru, 20:11, s <s...@krzak.wp.pl> wrote:









> W dniu 2011-12-01 14:58, wooden pisze:

> > Jak w temacie, szukam ligi na ten rok w tym systemie, mam dość skromne
> > doświadczenie w tym temacie, gram w fantasy od 2 lat, z niezłymi
> > wynikami, zawsze kończę rozgrywki niezależnie od wyników i tego jak
> > poszedł draft. Jak na razie tam gdzie grałem zawsze obowiązywał wężyk,
> > jednak bardzo chętnie bym spróbował licytacji. Pzdr

> Z ligami roto u nas bedzie problem.
> Otwarta na nowych zapalencow jest fb3/fb4, ale gra fp.

> Lige roto mamy, ale kiperek, z grubsza te same twarze od lat, poziom
> hmmm.... Liga nazywa sie fbbest :-)

> Otwarte ligi na yahoo zazwyczaj graja H2H.

> Nie znam sznurowadla i tego, co tam oferuja, ale moze byc to jedyny
> sposob, by gdzies sie podpiac i zaczac wyrabiac sobie fantasy CV.
> A gdy juz sie otrzaskasz, na pewno predzej czy pozniej do jakiejs
> ciekawej ligi sie zalapiesz.

> Zawsze tez mozna probowac sie skrzyknac na forach, czy w komentarzach na
> ZP1.

> Powodzenia!
> Sławek

Do fb4 już w poście o niej się zgłaszałem, zobaczymy co z tego
wyjdzie.
Problem w tym, że system fp nie bardzo mnie przekonuje, bo jest do
bólu uproszczony i nie pozostawia specjalnie dużo miejsca na bardziej
zaawansowane strategie i transfery, a szczególnie planowanie taktyki
jest dla mnie esencją tej gry... Z kolei  te otwarte ligi opuszcza
potwornie dużo uczestników, a H2H ma dla mnie zbyt dużo losowości,
choć na pewno emocje są spore.
Ligę roto rok temu znalazłem na tym forum, była to liga dla
początkujących i średnio zaawansowanych, miałem nadzieję że w tym roku
też uda się znaleźć coś z zakresu powiedzmy średnio-zaawansowani+, bo
póki co dopisuje mi szczęście i niezłe wyniki i chcąc się rozwijać,
chcę przejść troszkę wyżej... Szczególnie, że na razie wydaje się że
tamte rozgrywki padły.
Mam nadzieję że jeśli ktoś będzie szukał uczestników ligi to zajrzy i
tu i może zauważy moją wiadomość, bo forum jest dość dobrze
rozpoznawane dzięki temu, że publikujesz na ZP1, a autorzy
supergiganta też czasem o nim wspomną.
Pzdr
Wooden

Ja także szkukam jakiejś ligi na roto lub h2h. Jakby ktoś zakładał to
proszę dać znać ;-)

No to Panowie ... już jest nas 3 :)

Gram już w jednym keeperku ale punktowym, w jednej H2H punktowej i
jednej H2H

Nie ukrywam, że najbardziej podoba mi się format roto. Jeżeli jest on
połączony z draftem live to już po prostu cud malina.

W dniu 2011-12-05 11:55, Siner pisze:

No to Panowie ... już jest nas 3 :)

Gram już w jednym keeperku ale punktowym, w jednej H2H punktowej i
jednej H2H

Nie ukrywam, że najbardziej podoba mi się format roto. Jeżeli jest on
połączony z draftem live to już po prostu cud malina.

H2H, ale rozliczana jak roto (tzn. mamy x kategorii, mecz H2H wygrywa
ten, kto wygrał więcej kategorii) też bywa ciekawa. W koszykówce nawet
bardziej niż w np. w footballu, bo dochodzi różna ilość meczów w tygodniu.

A tak w ogóle: zainteresujcie się fantasy baseballem. To nic, że ten
sport was nie interesuje. Zdecydowanie najciekawsza dyscyplina fantasy.

Tomasz Radko napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

A tak w ogóle: zainteresujcie się fantasy baseballem. To nic, że ten
sport was nie interesuje. Zdecydowanie najciekawsza dyscyplina fantasy.

O ile zgadzam sie z pierwszym i trzecim zdaniem o tyle wg mnie drugie
jest nierealistyczne. Jak sport Cie nie obchodzi, wiec i nie zamierzasz
sie w niego wglebiac, to jaki jest motyw i radocha grania w fantasy? --
pzdr
wiLQ @ weaksideawareness.wordpress.com

W dniu 2011-12-05 15:14, wiLQ pisze:

Tomasz Radko napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

A tak w ogóle: zainteresujcie się fantasy baseballem. To nic, że ten
sport was nie interesuje. Zdecydowanie najciekawsza dyscyplina fantasy.

O ile zgadzam sie z pierwszym i trzecim zdaniem o tyle wg mnie drugie
jest nierealistyczne. Jak sport Cie nie obchodzi, wiec i nie zamierzasz
sie w niego wglebiac, to jaki jest motyw i radocha grania w fantasy?

Traktujemy statsy jako dane wejściowe i bawimy się w grę
optymalizacyjną. Żeby grać w Cywilizację nie trzeba sie interesować
historią, a do gry w Dooma (czy w co tam teraz się gra) nie trzeba być
expertem od broni palnej.

On 5 Gru, 16:00, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:

W dniu 2011-12-05 15:14, wiLQ pisze:

> Tomasz Radko napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

>> A tak w og le: zainteresujcie si fantasy baseballem. To nic, e ten
>> sport was nie interesuje. Zdecydowanie najciekawsza dyscyplina fantasy.

> O ile zgadzam sie z pierwszym i trzecim zdaniem o tyle wg mnie drugie
> jest nierealistyczne. Jak sport Cie nie obchodzi, wiec i nie zamierzasz
> sie w niego wglebiac, to jaki jest motyw i radocha grania w fantasy?

Traktujemy statsy jako dane wej ciowe i bawimy si w gr
optymalizacyjn . eby gra w Cywilizacj nie trzeba sie interesowa
histori , a do gry w Dooma (czy w co tam teraz si gra) nie trzeba by
expertem od broni palnej.

To ja polecam fantasy Nascar i Golf. Emocje jak przy rodzeniu kamieni
nerkowych gwarantowane!

Pozdro

L'e-szczur

Tomasz Radko napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

Traktujemy statsy jako dane wejściowe i bawimy się w grę
optymalizacyjną.

Tak mozna zaczac, ale czy mozna regularnie sledzic lige bez
zainteresowania sie danym sportem?

Żeby grać w Cywilizację nie trzeba sie interesować
historią, a do gry w Dooma (czy w co tam teraz się gra) nie trzeba być
expertem od broni palnej.

Bo nie chodzi o nowa wiedze tylko o rozrywke... a jaka dostarcza fantasy
gdy liga nas nie obchodzi? Toz wtedy rownie dobrze mozna statsy zastapic
jakims losowaniem, przynajmniej szybsze wyniki beda.


--
pzdr
wiLQ @ weaksideawareness.wordpress.com

W dniu 2011-12-05 17:51, wiLQ pisze:

Tomasz Radko napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

Traktujemy statsy jako dane wejściowe i bawimy się w grę
optymalizacyjną.

Tak mozna zaczac, ale czy mozna regularnie sledzic lige bez
zainteresowania sie danym sportem?

Szczerze pisząc baseball interesuje mnie bardziej w formie cyferek, niż
obrazu z dźwiękiem. Oglądanie baseballa bywa nudniejsze od patrzenia na
deptaczy murawy.

Żeby grać w Cywilizację nie trzeba sie interesować
historią, a do gry w Dooma (czy w co tam teraz się gra) nie trzeba być
expertem od broni palnej.

Bo nie chodzi o nowa wiedze tylko o rozrywke... a jaka dostarcza fantasy
gdy liga nas nie obchodzi? Toz wtedy rownie dobrze mozna statsy zastapic
jakims losowaniem, przynajmniej szybsze wyniki beda.

Baseball de facto _jest_ losowaniem. Tyle, że rozkłady
prawdopodobieństwa możesz tylko estymować. Ale jest to najlepiej zbadany
sport zespołowy. Przede wszystkim dlatego, że w zasadzie nie ma w nim
interakcji z resztą drużyny. W 95% baseball sprowadza się do pojedynku
pałkarza z miotaczem i obrońcami, przy czym obrońcy ci współpracują w
bardzo małym stopniu.

Zresztą Cywilizacja też jest losowaniem.

A w lidze fantasy nie chodzi przecież o to, czy wygrają Lakers, czy
Celtics, tylko czy (a raczej w jakim stosunku) TANSTAAFL wygra ze
Szwajcarskimi Gryzoniami.

On 5 Gru, 22:19, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:

> Tak mozna zaczac, ale czy mozna regularnie sledzic lige bez
> zainteresowania sie danym sportem?

Szczerze pisząc baseball interesuje mnie bardziej w formie cyferek, niż
obrazu z dźwiękiem. Oglądanie baseballa bywa nudniejsze od patrzenia na
deptaczy murawy.

Zgoda - to jeden z nudniejszych sportów do oglądania. Gorszy jest
tylko krykiet - jeden mecz trwający 5 dni. I seria 5 meczowa. Odsetek
samobójstw wśród kibiców sięga 30%.

A w lidze fantasy nie chodzi przecież o to, czy wygrają Lakers, czy
Celtics, tylko czy (a raczej w jakim stosunku) TANSTAAFL wygra ze
Szwajcarskimi Gryzoniami.

Jasne, ale mimo wszystko interesowanie się sportem jako takim pomaga w
budowaniu i prowadzeniu drużyny i co ważniejsze w utrzymaniu
zainteresowania tymże w czasie długiego sezonu. Dobrze jest umieć
przełożyć cyferki na emocje, bo sama przyjemność z tego, że
Szwajcarskie Gryzonie znowu rozmazują TANSTAAFL na ścianie jest
stosunkowo niewielka.

Pozdro

L'e-szczur

W dniu 2011-12-06 10:33, Leszczur pisze:

A w lidze fantasy nie chodzi przecież o to, czy wygrają Lakers, czy
Celtics, tylko czy (a raczej w jakim stosunku) TANSTAAFL wygra ze
Szwajcarskimi Gryzoniami.

Jasne, ale mimo wszystko interesowanie się sportem jako takim pomaga w
budowaniu i prowadzeniu drużyny i co ważniejsze w utrzymaniu
zainteresowania tymże w czasie długiego sezonu.

Moim zdaniem jest wręcz odwrotnie. W pewnym momencie od zwycięstwa
Lakers ważniejsze się staje, żeby Bryant miał co najmniej 5 strat, a
Garnett zaliczył 15 zbiórek. Emocje _utrudniają_ dobrą grę w fantasy.

On 6 Gru, 16:13, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:

W dniu 2011-12-06 10:33, Leszczur pisze:

>> A w lidze fantasy nie chodzi przecie o to, czy wygraj Lakers, czy
>> Celtics, tylko czy (a raczej w jakim stosunku) TANSTAAFL wygra ze
>> Szwajcarskimi Gryzoniami.

> Jasne, ale mimo wszystko interesowanie si sportem jako takim pomaga w
> budowaniu i prowadzeniu dru yny i co wa niejsze w utrzymaniu
> zainteresowania tym e w czasie d ugiego sezonu.

Moim zdaniem jest wr cz odwrotnie. W pewnym momencie od zwyci stwa
Lakers wa niejsze si staje, eby Bryant mia co najmniej 5 strat, a
Garnett zaliczy 15 zbi rek. Emocje _utrudniaj _ dobr gr w fantasy.

Naah. Emocje z fantasy utrudniają kibicowanie drużynie. Ale samej grze
pomagają o ile nie podejmujesz decyzji wyłącznie na ich podstawie.

Pozdro

L'e-szczur

Cześć,
organizuję dość nietypową ligę. Startujemy tuż przed Świętami.

Reguły:
http://games.espn.go.com/fba/leaguesetup/settings?leagueId=96659
Motywacja:
http://games.espn.go.com/fba/leagueoffice?leagueId=96659&teamId=1&seasonId=2012

Zapraszam wszystkich zainteresowanych, którzy mogą zagwarantować swoją
obecność w drafcie.

Tomasz Radko napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

> Tak mozna zaczac, ale czy mozna regularnie sledzic lige bez
> zainteresowania sie danym sportem?

Szczerze pisząc baseball interesuje mnie bardziej w formie cyferek, niż
obrazu z dźwiękiem. Oglądanie baseballa bywa nudniejsze od patrzenia na
deptaczy murawy.

OK, ale przeciez ogladanie meczow to sledzenie losow wybranej druzyny
[czy kilku wybranych druzyn], a nie ligi. Nie wspominajac o prospektach.

A w lidze fantasy nie chodzi przecież o to, czy wygrają Lakers, czy
Celtics,

Niby nie... ale wg mnie to jednak ma spory zwiazek z fantasy: im lepiej
zagraja gracze z np Lakers tym wieksze sa szanse na wygranie przez nich
meczu i tym lepiej dla GMow fantasy, ktorzy postawili na ich graczy.
Rzadko sie zdarza by wszyscy istotni gracze z danej druzyny mieli udany
dzien w fantasy, ale zaliczyli porazke na boisku.

tylko czy (a raczej w jakim stosunku) TANSTAAFL wygra ze
Szwajcarskimi Gryzoniami.

Chyba, ze TANSTAAFL ma gwiazdy z Lakers, a druga druzyna z Celtics ;-)


--
pzdr
wiLQ @ weaksideawareness.wordpress.com

W dniu 2011-12-06 12:53, wiLQ pisze:

Tomasz Radko napisal posta, ktorego chcialbym skomentowac:

Tak mozna zaczac, ale czy mozna regularnie sledzic lige bez
zainteresowania sie danym sportem?

Szczerze pisząc baseball interesuje mnie bardziej w formie cyferek, niż
obrazu z dźwiękiem. Oglądanie baseballa bywa nudniejsze od patrzenia na
deptaczy murawy.

OK, ale przeciez ogladanie meczow to sledzenie losow wybranej druzyny
[czy kilku wybranych druzyn], a nie ligi. Nie wspominajac o prospektach.

No to śledzę cyferki. Fantasy to gra w cyferki, a nie w kosza, football
czy baseball.