Data: 2017-01-11 16:20:55 | |
Autor: Mark Woydak | |
Szwabska agencja działająca w Polsce | |
Niemiecka agencja działająca w Polsce przyznaje, że nie jest przychylna polskiemu rządowi. Za takie słowa we Francji wyleciałaby z hukiem! Deutsche Welle to państwowa agencja telewizyjno-informacyjna kontrolowana przez niemiecki rząd (odpowiednik polskiego TVP Info / PAP). Kilka dni temu na twitterze polskiego oddziału tej agencji pojawił się wpis, w którym oficjalnie potwierdzono, że niemieckie media nie są przychylne obecnemu rządowi w Warszawie. I tu dochodzimy do istoty problemu - gdyby jakiekolwiek medium zagraniczne we Francji opublikowało taki komunikat, z końcem miesiąca straciłoby możliwość działania w tym kraju. Prawda jest taka, że we współczesnym świecie to media kształtują zbiorową rzeczywistość i percepcję wydarzeń. To jak odbieramy daną sytuację w dużej mierze zależy od narracji kreowanych przez środki masowego przekazu. Telewizje, gazety, duże portale internetowe to zbyt ważny obszar, zbyt silnie wpływający na poglądy i działania obywateli, aby całkowicie oddawać go we władanie zagranicznego kapitału, który najczęściej reprezentuje interesy państwa z jakiego pochodzi. Doskonale zdają sobie z tego sprawę we Francji, gdzie istnieją ustawowe ograniczenia w zakresie możliwości kontrolowania mediów przez kapitał zagraniczny. Tam nie mogłoby dojść do sytuacji, w której trzema największymi wydawcami prasy w Polsce są należące do Niemców wydawnictwa: Bauer, Ringier Axel Springer Polska oraz Polska Press Grupa. Nie mogłoby, bowiem nad Sekwaną przedsiębiorstwa prasowe wydające ogólnokrajowe dzienniki muszą być kontrolowane przez rodzimy kapitał. Obecność kapitału zagranicznego ograniczono w tym przypadku do zaledwie 20 proc. udziałów. We Francji nie byłoby możliwe, aby niemiecka agencja telewizyjno-informacyjna przyznała, że jest oficjalnie nieprzychylna tamtejszemu rządowi, bowiem niemal natychmiast straciłaby możliwość prowadzenia dalszej działalności. Co innego w Polsce - u nas, w wyniku błędnej polityki dopuszczającej w nieograniczonych ilościach zagraniczny kapitał do środków masowego przekazu, media kontrolowane przez Niemców realnie wpływają na poglądy zwykłych Polaków, a wspominana Deutsche Welle może sobie pozwolić na zupełnie prowokacyjny komentarz. Pozostaje mieć nadzieję, że prędzej czy później stan ten ulegnie zmianie, a rynek medialny w Polsce będzie zbliżony do tego jaki funkcjonuje we Francji. |
|