Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Szwabskie machlojki

Szwabskie machlojki

Data: 2017-01-11 16:22:45
Autor: Mark Woydak
Szwabskie machlojki


Niemcy ignorują niekorzystne dla nich orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości
UE! W tle miliardy euro z Rosji i niezależność energetyczna Polski

W październiku ub.r. Komisja Europejska udzieliła Gazpromowi zgody na
wykorzystywanie od 1 stycznia 2017 r. 80 proc. przepustowości biegnącego
tuż przy granicy z Polską niemieckiego gazociągu OPAL. Polski PGNiG,
upatrując w tym zagrożenie dla własnych interesów, złożył do Trybunał
Sprawiedliwości UE skargę na decyzję KE, a dodatkowo wniósł o zawieszenie
jej wykonania do czasu ostatecznego rozstrzygnięcia. Trybunał 23 grudnia
przychylił się do wniosku PGNiG o zawieszenie. Niestety, Niemcy orzeczenie
to olali i 1 stycznia udostępnili OPAL Gazpromowi.                           Gazociąg OPAL to lądowa odnoga Nord Streamu biegnąca na terytorium Niemiec
(wzdłuż granicy z Polską), aż do Czech. Do tej pory Rosjanie mogli
wykorzystywać jedynie 50 proc. przepustowości OPAL-u, co znacznie
ograniczało ich ekspansję na Zachód Europy. Restrykcje te były nałożone
przez Unię Europejską, aby wykluczyć sytuację, w której Gazprom zdobywa
pozycję dominującą w Europie i uzależnia od siebie państwa UE w zakresie
dostaw błękitnego paliwa.

W październiku ub.r. Komisja Europejska pod przewodnictwem Jean-Claude
Junckera podjęła kontrowersyjną decyzję o udostępnieniu rosyjskiemu
Gazpromowi 80 proc. przepustowości OPAL-u od początku 2017 roku. W praktyce
oznaczało to, że Rosjanie mogliby dostarczać do Europy Zachodniej znacznie
większe ilości gazu i to bez konieczności budowy gazociągu Nord Stream 2.
Dodatkowo wzrosłaby pozycja Niemiec, jako "huba gazowego" Unii
Europejskiej, a jednocześnie istotnie osłabia się znaczenie Polski, jako
strategicznego - do tej pory - państwa tranzytowego. O skutkach
geopolitycznych (izolowanie, możliwość stosowania gazowego szantażu) nawet
nie będę wspominał.       Polski PGNiG, upatrując w tym zagrożenie dla własnych interesów, złożył do
Trybunał Sprawiedliwości UE skargę na decyzję Komisji Europejskiej.
Dodatkowo wniósł o zawieszenie wykonania decyzji KE do czasu wydania przez
Trybunał ostatecznego rozstrzygnięcia w sprawie. Sędziowie z Luksemburga bardzo szybko zabrali się za sprawę i już 23
grudnia wydali orzeczenie w/s zawieszenia wykonania decyzji Komisji do
czasu wydania ostatecznego wyroku. Warto podkreślić, że orzeczenie
Trybunału to akt nadrzędny względem decyzji Komisji, co oznacza, że powinno
być one respektowane bez wszystkie strony sporu. Niestety - Niemcy uznali
inaczej. Począwszy od 1 stycznia przez OPAL, czyli niemiecką odnogę
gazociągu Nord Stream z Rosji, płynie coraz więcej gazu, mimo orzeczenia
Trybunału Sprawiedliwości UE zawieszającego decyzję Komisji Europejskiej z
października.

Wygląda więc na to, że tam gdzie w grę wchodzi gruba kasa z Rosji za
transfer gazu oraz kwestia niezależności energetycznej Polski, nasi
zachodni sąsiedzi dość luźno będą podchodzić do orzeczeń najważniejszych
trybunałów UE. A rzekomo w Polsce miał być z tym problem...

Szwabskie machlojki

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona