Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Szwedzka kultura rowerowo-alkoholowa

Szwedzka kultura rowerowo-alkoholowa

Data: 2012-07-10 10:38:09
Autor: Alfer_z_pracy
Szwedzka kultura rowerowo-alkoholowa
"W grudniu wypiłam 2 wina do obiadu, potem wieczorem 3 piwa i ok. 1 w nocy zatrzymano mnie w okolicach Wawelu. (...) Miałam ok. 0,8 ‰, dostałam 300 zł grzywny, 160 zł zwrotu kosztów sądowych i 1 rok zakazu jazdy na rowerze! Czysty surrealizm, co oni wyprawiają? Za co oni karzą? Jak to możliwe, przecież przestrzegałam przepisów, miałam oświetlenie, jechałam po jezdni, a nie po chodniku, miałam kask … W Szwecji byłabym wzorową rowerzystką, a tu zrobili ze mnie przestępcę. (...) Śmieszna była też reakcja części moich polskich znajomych na facebooku. Pisali „co Ty zrobiłaś, przecież mogłaś zabić jakieś dziecko po tylu piwach”, a przecież jest to praktycznie niemożliwe. "

No cóż, wiele wody w Wiśle upłynie aż dojrzejemy do szwedzkiej kultury na drodze. Fajnie spojrzeć na własny ogródek z zewnętrznego, obiektywnego punktu widzenia. Funkcjonariusze dwoją się i troją żeby udupić rowerzystę po piwku i przy okazji podbudować swoje statystyki i ego, a w tym samym czasie samochody zabijają ludzi. W efekcie mamy ponad 3 razy więcej trupów niż w Szwecji. Ale parę stówek z kieszeni bandytów na rowerach zasiliło budżet państwa :)

A.

Data: 2012-07-10 10:48:42
Autor: kawoN
Szwedzka kultura rowerowo-alkoholowa
W dniu 12-07-10 10:38, Alfer_z_pracy pisze:

No cóż, wiele wody w Wiśle upłynie aż dojrzejemy do szwedzkiej kultury
na drodze.

Wydaje mi się, że ogólnie należałoby dojrzeć do szwedzkiej
kultury - nie tylko na drodze. To jednak działa jako
całość. Nie wyobrażam sobie że u nas po złagodzeniu
prawa do jazdy po alkoholu na rowerze nastąpi
masowe przesiadanie się na rowery i spadnie liczba
jeżdżących po pijaku samochodami.
Owszem, nieco ucywilizuje się sytuacja osób odpowiedzialnych
(hmm czy Polak po alkoholu jest odpowiedzialny ? :)
którzy chcą się trochę napić,
nic nie zmieni natomiast w kwestii jeżdżenia bez oświetlenia,
pędzenia po chodnikach, czy ogólnie jeżdżenia bez wyobraźni.

--
kawoN
-
dziennik rowerowy
www.bike4win.pl

Data: 2012-07-10 11:06:07
Autor: johnkelly
Szwedzka kultura rowerowo-alkoholowa
W dniu 2012-07-10 10:48, kawoN pisze:

[...]
nic nie zmieni natomiast w kwestii jeżdżenia bez oświetlenia,
[...]

A tutaj to już swój negatywny udział mają również działania Policji, która rozdaje kamizelki odblaskowe w ramach jakiejś tam akcji, a jednocześnie nie egzekwuje przepisów dotyczących oświetlenia. W efekcie po "mojej wsi" jeździ kupa ludzi w kamizelkach, ale bez światełek.


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
.................... fotoblog: foto.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2012-07-10 14:20:15
Autor: cytawa
Szwedzka kultura rowerowo-alkoholowa
  kawoN pisze:

(hmm czy Polak po alkoholu jest odpowiedzialny ? :)

Zalezy ktory. Wielu tak.


nic nie zmieni natomiast w kwestii jeżdżenia bez oświetlenia,
pędzenia po chodnikach, czy ogólnie jeżdżenia bez wyobraźni


Wszystko zalezy kto i gdzie jedzie. Co ma czlowiek zrobic gdy noc go zastanie poza domem a jest na rowerze.?
Jak ktos jest odpowiedzialny to spokojnie dojedzie bezpiecznie. Bedzie unikal jazdy po ulicach, nie bedzie sie pchal pod inne samochody a jak bedzie pusto to pojedzie. Z cala pewnoscia da sie bezpiecznie bez oswietlenia jechac. (Tylko niech nikt mi nie wmawia ze to pochwalam).


Jan Cytawa

Data: 2012-07-10 14:52:56
Autor: kawoN
Szwedzka kultura rowerowo-alkoholowa
W dniu 12-07-10 14:20, cytawa pisze:
 Z cala pewnoscia da sie bezpiecznie bez
oswietlenia jechac. (Tylko niech nikt mi nie wmawia ze to pochwalam).

Człowiek z wyobraźnią może zdziałać wiele bez użycia
niewielkich środków :)

--
kawoN
-
dziennik rowerowy
www.bike4win.pl

Data: 2012-07-10 15:00:52
Autor: Fabian
Szwedzka kultura rowerowo-alkoholowa
On 10.07.2012 14:20, cytawa wrote:
kawoN pisze:

(hmm czy Polak po alkoholu jest odpowiedzialny ? :)

Zalezy ktory. Wielu tak.


nic nie zmieni natomiast w kwestii jeżdżenia bez oświetlenia,
pędzenia po chodnikach, czy ogólnie jeżdżenia bez wyobraźni


Wszystko zalezy kto i gdzie jedzie. Co ma czlowiek zrobic gdy noc go
zastanie poza domem a jest na rowerze.?

A dlaczego wybierać się na rower bez oświetlenia? Przepis nie jest taki głupi, bo jak będziesz miał oświetlenie w dzień to w nocy go nie zapomnisz ;) Ja tam 2 małe lampki mam zawsze przyczepione do roweru i jedną zapasową w kieszeni - tylną, jak by mi ukradli :) W zimę wożę też przednią zapasową.

Fabian.

Data: 2012-07-10 20:18:59
Autor: PK
Szwedzka kultura rowerowo-alkoholowa
On 2012-07-10, Fabian <fabian1234567890@gazeta.pl> wrote:
A dlaczego wybierać się na rower bez oświetlenia? Przepis nie jest taki

Bo np. pojechałeś na maraton i nie po to poprzedniego dnia brałeś
proszki na przeczyszczenie, żeby teraz wozić kilkaset gramów lampki.
Na maratonie ostro cisnąłeś, wypiłeś 3l wody. Po maratonie dobiłeś
izotonikiem i jakimś pseudożarciem, więc słuchając dźwięku karchera
myjącego sprzęt dostałeś ataku sraczki. Jeśli nie chcesz w domu
skrobrać roweru i wymieniać spodenek, to na rower przed zmrokiem
raczej nie wsiądziesz :].

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-07-11 08:56:10
Autor: MichałG
Szwedzka kultura rowerowo-alkoholowa
cytawa pisze:
 kawoN pisze:

(hmm czy Polak po alkoholu jest odpowiedzialny ? :)

Zalezy ktory. Wielu tak.


nic nie zmieni natomiast w kwestii jeżdżenia bez oświetlenia,
pędzenia po chodnikach, czy ogólnie jeżdżenia bez wyobraźni


Wszystko zalezy kto i gdzie jedzie. Co ma czlowiek zrobic gdy noc go zastanie poza domem a jest na rowerze.?

Zrobić sie pieszym i poprowadzić rower? Brak swiatła jest bardzo podobny do 'niemania' zapasowej detki... ;)

M

Data: 2012-07-10 11:04:10
Autor: bans
Szwedzka kultura rowerowo-alkoholowa
W dniu 2012-07-10 10:38, Alfer_z_pracy pisze:
"W grudniu wypiłam 2 wina do obiadu, [ciach]

Absrrahujac od tego, ze przepisy sa absurdalne - jakim ciolkiem trzeba byc, zeby sie z nimi nie zapoznac, a potem miec pretensje?


--
bans

Data: 2012-07-10 11:14:49
Autor: johnkelly
Szwedzka kultura rowerowo-alkoholowa
W dniu 2012-07-10 11:04, bans pisze:
W dniu 2012-07-10 10:38, Alfer_z_pracy pisze:
"W grudniu wypiłam 2 wina do obiadu, [ciach]

Absrrahujac od tego, ze przepisy sa absurdalne - jakim ciolkiem trzeba
byc, zeby sie z nimi nie zapoznac, a potem miec pretensje?

Ciokowato ciokowatoci niemniej jeli ogln norm w okolicy jest brak penalizacji za jazd na rowerze po wypiciu (lub jest ona minimalna) to te i trudno si spodziewa, e akurat trafie do skansenu pod tym wzgldem.


Pozdrawiam
Maciej Ralski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
.................... fotoblog: foto.maciejrozalski.eu ...................

Data: 2012-07-10 20:19:24
Autor: PK
Szwedzka kultura rowerowo-alkoholowa
On 2012-07-10, johnkelly <stara@maciejrozalski.eu> wrote:
W dniu 2012-07-10 11:04, bans pisze:
W dniu 2012-07-10 10:38, Alfer_z_pracy pisze:
"W grudniu wypiłam 2 wina do obiadu, [ciach]

Absrrahujac od tego, ze przepisy sa absurdalne - jakim ciolkiem trzeba
byc, zeby sie z nimi nie zapoznac, a potem miec pretensje?

Ciołkowatość ciołkowatością niemniej jeśli ogólną normą w okolicy jest brak penalizacji za jazdę na rowerze po wypiciu (lub jest ona minimalna) to też i trudno się spodziewać, że akurat trafiłeś do skansenu pod tym względem.


Pozdrawiam
Maciej Różalski


Data: 2012-07-10 11:24:00
Autor: BoDro
Szwedzka kultura rowerowo-alkoholowa
Dnia 10-07-2012 o 11:04:10 bans <goc@o2.pl> napisa(a):

"W grudniu wypiłam 2 wina do obiadu, [ciach]

zakadam, e chodzi o dwie lampki wina, a nie dwie butelki :-)

Absrrahujac od tego, ze przepisy sa absurdalne - jakim ciolkiem trzeba  byc, zeby sie z nimi nie zapoznac, a potem miec pretensje?

Niby masz racj, ale to s skutki gboko zakorzenionego mylenia  zdroworozsdkowego. Nawet, jeli dziewczyna przegldaa polskie przepisy,  to jej "wiadomo" wycia info o naszym restrykcyjnym podejciu do  cyklistw na promilach :-). To tak jak z wieloma polskimi kierowcami: niby  uczono ich, e na obszarze zabudowanym dopuszczala prdko to 50km/h, ale  przez ich mzgi przebija si tylko: 70, 70, 70...

--
Bogdan
53.659956 N, 17.347842 E
bodro_malpa_wp.pl

Data: 2012-07-11 18:07:16
Autor: J.F
Szwedzka kultura rowerowo-alkoholowa
Użytkownik "bans"  napisał w wiadomości grup
W dniu 2012-07-10 10:38, Alfer_z_pracy pisze:
"W grudniu wypiłam 2 wina do obiadu, [ciach]

Absrrahujac od tego, ze przepisy sa absurdalne - jakim ciolkiem trzeba byc, zeby sie z nimi nie zapoznac, a potem miec pretensje?

A ty w obcym kraju dopytujesz sie z iloma promilami mozna ... chodzic po ulicy ?

No to widac ona nie wpadla na to ze mozna karac za jazde rowerem w stanie lekko podchmielonym  ...

J.

Data: 2012-07-12 09:13:06
Autor: kawoN
Szwedzka kultura rowerowo-alkoholowa
W dniu 12-07-11 18:07, J.F pisze:

A ty w obcym kraju dopytujesz sie z iloma promilami mozna ... chodzic po
ulicy ?

Fakt, analogia niezła.
Onegdaj we Francji (nie wiem jak teraz) kontrabandą
było posiadanie w bagażniku samochodu kilku
puszek napoju energetyzującego. Oświecił nas
kolega, który tam mieszkał, co prawda my
i tak ani tego nie pijemy ani nie zamierzaliśmy
przewozić...

--
kawoN
-
dziennik rowerowy
www.bike4win.pl

Szwedzka kultura rowerowo-alkoholowa

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona