Ponieważ były wolne, to uczyniono mniej wolnymi.

I tak. 21 sierpnia apelacja - przepisowo w dwóch egzemplarzach. Ponieważ apelację złożył również RPO to po jedynie 63 dniach sąd wystawia zobowiązanie do dostarczenia dodatkowego opisu.

Generalnie nawet fajnie, bo w przypadku wygranej podatnicy zrzucają się z tej okazji dodatkowe dwie pensje powódki;) Mniej fajnie, że wygląda na to, że jak tak dalej pójdzie to młody do szkoły pójdzie zanim skończy się sprawa a pracodawcę rzeczywiście zlikwidują.

--
Shrek

Shrek <1@wp.pl> pisze:

Ponieważ były wolne, to uczyniono mniej wolnymi.

I tak. 21 sierpnia apelacja - przepisowo w dwóch
egzemplarzach. Ponieważ apelację złożył również RPO to po jedynie 63
dniach sąd wystawia zobowiązanie do dostarczenia dodatkowego opisu.

Generalnie nawet fajnie, bo w przypadku wygranej podatnicy zrzucają
się z tej okazji dodatkowe dwie pensje powódki;) Mniej fajnie, że
wygląda na to, że jak tak dalej pójdzie to młody do szkoły pójdzie
zanim skończy się sprawa a pracodawcę rzeczywiście zlikwidują.

A to dla ciebie większy problem?  Masz sporawe szanse na wymianę partii
"u żłoba władzy" nim się sprawa prawomocnie skończy w _polskich_ sądach.
To niby zmniejszy szansę na wygraną "przed Strasburgiem"?
Co to by było jakby obywatel szybko, łatwo i przyjemnie wygrywał po
sądach z państwem?  W dupach by im się poprzewracało! ;-)

<cynizm> Dlaczego sądy wyższych instancji są tak często "mundre"?
Bo po _wielu_ latach wielu procesów już wiedzą skąd wieje wiatr
(historii). </cynizm>

--
A. Filip
| Lepiej uratować jedno ludzkie życie niż zbudować siedmiopiętrową
| pagodę.  (Przysłowie chińskie)

W dniu 10.11.2019 o 19:17, A. Filip pisze:

Generalnie nawet fajnie, bo w przypadku wygranej podatnicy zrzucają
się z tej okazji dodatkowe dwie pensje powódki;) Mniej fajnie, że
wygląda na to, że jak tak dalej pójdzie to młody do szkoły pójdzie
zanim skończy się sprawa a pracodawcę rzeczywiście zlikwidują.

A to dla ciebie większy problem?

Generalnie tak. Wiesz - nie każdy lubi biegać po sądach i kopać się z pisem, który ma władzę ustawodawczą, wykonawczą, sądownicża i prawo w dupie.

 Masz sporawe szanse na wymianę partii
"u żłoba władzy" nim się sprawa prawomocnie skończy w _polskich_ sądach.

No ale miało być szybciej. I o tym piszę. No i jest duża szansa, że pozwany rzeczywiście "umrze".

To niby zmniejszy szansę na wygraną "przed Strasburgiem"?

Raczej przed TSUE. Z tym że to już państwo polskie raczej.

Co to by było jakby obywatel szybko, łatwo i przyjemnie wygrywał po
sądach z państwem?  W dupach by im się poprzewracało! ;-)

No właśnie.



--
Shrek

Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5dc84b79$0$17354$65785112@news.neostrada.pl...

Ponieważ były wolne, to uczyniono mniej wolnymi.
I tak. 21 sierpnia apelacja - przepisowo w dwóch egzemplarzach. Ponieważ apelację złożył również RPO to po jedynie 63 dniach sąd wystawia zobowiązanie do dostarczenia dodatkowego opisu.

Generalnie nawet fajnie, bo w przypadku wygranej podatnicy zrzucają się z tej okazji dodatkowe dwie pensje powódki;) Mniej fajnie, że wygląda na to, że jak tak dalej pójdzie to młody do szkoły pójdzie zanim skończy się sprawa a pracodawcę rzeczywiście zlikwidują.

Spoko - przyda sie na emeryturze, bo przeciez z ZUS nie da sie przezyc :-)
.... o ile bedzie z karnymi odsetkami :-)

J.

W dniu 12.11.2019 o 14:57, J.F. pisze:

Generalnie nawet fajnie, bo w przypadku wygranej podatnicy zrzucają się z tej okazji dodatkowe dwie pensje powódki;) Mniej fajnie, że wygląda na to, że jak tak dalej pójdzie to młody do szkoły pójdzie zanim skończy się sprawa a pracodawcę rzeczywiście zlikwidują.

Spoko - przyda sie na emeryturze, bo przeciez z ZUS nie da sie przezyc :-)
... o ile bedzie z karnymi odsetkami :-)

Raczej wątpie - po pierwsze obstawiam, że do tego czasu zlikwidują powoda, po drugie nie po to "reformowali" sądy, żeby im teraz obywatel udowadniał, że po kolei p.o.remier napisał ustawę sprzeczną z prawem, a p.o.rezydent podpisał. Po trzecie nawet jak przywrócą, to idę o zakład że po prostu nie wypłacą i będzie kolejna sprawa o wypłatę należnego z mocy prawa odszkodowania.

Po prostu mamy państwo bezprawia. Polecam ten przypadek każdemu, komu się wydaje, że państwo coś musi albo mu czegoś nie wolno. Otóż nie - tak działa to w państwie prawa. W republice banasiowej premier zgłosi ustawę jawnie sprzeczną z zasadą niedziałania wstecz i prawem UE oraz znieważającym słowem na k. do parlamentu, w komisji pełnomocnik nakłamie do protokołu, notariusz podpisze, a sąd uzna że nie może interpretować co ustawodawca ma na myśli, wyjaśnienia z prac komisji nie weźmie pod uwagę, lecenie w chuja uzna za dobrą monetę, a akty wyższe niż pisie prawo przekraczają jego kompetencje.


Cóż wolałbym, żeby moje państwo po prostu przesterzegało prawa, które samo ustaliło. A tak... hak im smak. Niech ktoś kiedyś próbuje mi argumentować, że mam jakiekolwiek obowiązku wobec swojego państwa. Tymczasowo _mojego_ państwa nie ma. Nie czuje się w żadnym obowiązku wobec jego władz. I tą taktykę polecam każdemu - przynajmniej się nie zawiedziecie;)

--
Shrek

Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5dcae93f$0$538$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 12.11.2019 o 14:57, J.F. pisze:

Generalnie nawet fajnie, bo w przypadku wygranej podatnicy zrzucają się z tej okazji dodatkowe dwie pensje powódki;) Mniej fajnie, że wygląda na to, że jak tak dalej pójdzie to młody do szkoły pójdzie zanim skończy się sprawa a pracodawcę rzeczywiście zlikwidują.

Spoko - przyda sie na emeryturze, bo przeciez z ZUS nie da sie przezyc :-)
... o ile bedzie z karnymi odsetkami :-)

Raczej wątpie - po pierwsze obstawiam, że do tego czasu zlikwidują powoda,

powódkę zlikwidują ?

po drugie nie po to "reformowali" sądy, żeby im teraz obywatel udowadniał, że po kolei p.o.remier napisał ustawę sprzeczną z prawem, a p.o.rezydent podpisał.

Ale masz za soba dyrektywe i TSUE :-)

Po trzecie nawet jak przywrócą, to idę o zakład że po prostu nie wypłacą i będzie kolejna sprawa o wypłatę należnego z mocy prawa odszkodowania.

To juz raczej najprostsze. No chyba, ze zlikwiduja agencje bez nastepstwa prawnego ...

J.

W dniu 12.11.2019 o 18:20, J.F. pisze:

Raczej wątpie - po pierwsze obstawiam, że do tego czasu zlikwidują powoda,

powódkę zlikwidują ?

Pozwanego - mój błąd;)

po drugie nie po to "reformowali" sądy, żeby im teraz obywatel udowadniał, że po kolei p.o.remier napisał ustawę sprzeczną z prawem, a p.o.rezydent podpisał.

Ale masz za soba dyrektywe

I wyrok sądu, że dyrektywa nie jest obowiązująca, bo jest zaimplementowana w polskim prawie, a z polską implementacją to już można sobie w chuja ciąć, bo nie ma już statutu wyższego niż pisie prawo.

i TSUE :-)

To to jeszcze daleko.

Po trzecie nawet jak przywrócą, to idę o zakład że po prostu nie wypłacą i będzie kolejna sprawa o wypłatę należnego z mocy prawa odszkodowania.

To juz raczej najprostsze.

A czemu - skoro lecą w chuja teraz, to czemu mieliby nie dalej?

No chyba, ze zlikwiduja agencje bez nastepstwa prawnego ...

Dokładnie - zresztą nawet jak nie, to po prostu skoro organy państwa mają już w dupie prawo, to po prostu nie wypłacą i co im zrobisz? No to samo co z niezwalnianiem na urlopie macirzyńskim - nie wolno, ale chuj - nam wolno:P Wygrałeś - no to zajebiście - ale nie płacimy, bo praw3o to my. I od początku. Tak jak napisałem - błędnie założyłeś, że jak "państwo" coś musi, to musi - otóż nie musi i nie po to mają trójpodział władzy w dupie, żeby coś musieć.

Cały czas zakładasz, że mamy doczynienia z państwem prawa, czyli takim, gdzio organy władzy publicznej działają w granicach prawa. Od czasu kiedy to one same sobie te granice wyznaczają to przestaje to mieć znaczenie.

--
Shrek

W dniu 12.11.2019 o 18:41, Srek pisze:

Dokładnie - zresztą nawet jak nie, to po prostu skoro organy państwa mają już w dupie prawo, to po prostu nie wypłacą i co im zrobisz? No to samo co z niezwalnianiem na urlopie macirzyńskim - nie wolno, ale chuj - nam wolno:P

fuj wulgarny i prymitywny ten srek, nie dziwota, że przegrał w I instancji:)))))))))))

Poczytaj np. o rewolucji francuskiej.


-- -- -

organy władzy publicznej działają w granicach prawa.
Od czasu kiedy to one same sobie te granice wyznaczają to przestaje to mieć znaczenie.

W dniu 12.11.2019 o 18:20, J.F. pisze:

Po trzecie nawet jak przywrócą, to idę o zakład że po prostu nie wypłacą i będzie kolejna sprawa o wypłatę należnego z mocy prawa odszkodowania.

To juz raczej najprostsze. No chyba, ze zlikwiduja agencje bez nastepstwa prawnego ...

O - a propo następstwa. Rzecznikowi Praw Obywatelskich kadencja w przyszłym roku się kończy. Ponieważ do tego czasu jest duża szansa że się nie skończy a znając pisorów to kogoś "zasłużonego" dla poszanowania praw obywatelskich wystawią (np. piotrowicz - bez zajęcia człowek z taką złotą przeszłościa), to zastanawiam się jakich problemów obywatelowi taki rzecznik może narobić jak jest po jego stronie w sądzie...


--
Shrek