Data: 2010-05-12 08:54:21 | |
Autor: Marek | |
Szybkość pracy mózgu podczas wypadku (rowerem ). | |
Arturbac napisał:
ile rower mógł sie obracać , 200, 300ms ?, w każdym razie dla postronnej Rzeczywiście ciekawe. Teoretycznie w tak krótkim czasie człowiek jedynie odbiera wrażenia (lotu, uderzenia, bólu itp.), a reakcja ogranicza się do uaktywnienia odruchów. Na rozpoznanie bodźców i świadomą na nie reakcję potrzeba trochę więcej czasu. Zwykle rozpoznanie sytuacji następuje post factum. I moja niegdyś bogata praktyka się w tę teorię wpisuje całkowicie. Teraz jeżdżę zbyt ostrożnie, by to weryfikować :). Choć... hmmm... zaliczyłem jesienią kabinę podczas spływania kaskady. O tym że mam obity kręgosłup dowiedziałem się dopiero próbując wejść do łódki, choć w czasie wypadku odczułem uderzenie. Bo adrenalinowy znieczulacz też robi swoje. Intensywne i na dodatek "wielowątkowe" myślenie ma miejsce wówczas, gdy czas trwania wypadku liczy się w sekundach. Doświadczyłem tego parę razy. Wtedy obok wątku retrospektywnego pojawia się racjonalne myślenie skutkujące działaniem (głównie jednak odruchami warunkowymi) i ciekawy efekt dystansu (to się nie dzieje naprawdę, to mnie nie dotyczy), który dość skutecznie tłumi strach. Ale rzeczywiście, odczuwanie upływu czasu ulega wtedy zaburzeniu. -- Marek |
|