Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Szykujmy się do wojny

Szykujmy się do wojny

Data: 2014-03-02 21:36:03
Autor: u2
Szykujmy się do wojny

Polska armia od zakończenia II wojny światowej nie była tak słaba jak dziś. Są wręcz tacy, którzy twierdzą, że Polska przegrałaby konflikt zbrojny z Białorusią.


http://niezalezna.pl/37396-cezary-gmyz-szykujmy-sie-do-wojny


Wydaje się, że w obecnych czasach wojna w tej części Europy jest rzeczą kompletnie niewyobrażalną, a ci, którzy snują takie wizje, to szaleńcy. Nic bardziej mylnego. Wojną zupełnie na poważnie straszył Beatę Gosiewską szef Naczelnej Prokuratury Wojskowej płk Jerzy Artymiak, kiedy wdowa dopominała się udziału w sekcji ekshumowanych zwłok Przemysława Gosiewskiego. I mówił to wysoki rangą oficer Wojska Polskiego. Wojną straszył też szef Prokuratury Generalnej Andrzej Seremet, kiedy został powiadomiony przez ówczesnego redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej” Tomasza Wróblewskiego, że gazeta zamierza poinformować opinię publiczną o znalezieniu przez polskich biegłych śladów trotylu na wraku tupolewa. Nie są to żadne fantazje. Seremet mówił o tym w wywiadzie dla tygodnika „Wprost”. Nie wymienił co prawda kraju, z którym Polska miałaby znaleźć się w stanie wojny, ale nie ulega najmniejszej wątpliwości, że podobnie jak płk Artymiak miał na myśli Rosję. Innymi słowy, szef polskiej prokuratury zupełnie poważnie brał pod uwagę, że obciążenie Rosji odpowiedzialnością za zamach Putin uzna za casus belli. Jak się wydaje, ten typ rozumowania nie jest pozbawiony sensu.

Rosyjski prezydent udowodnił zarówno w Czeczenii, jak i w Gruzji, że życie ludzkie niewiele dla niego znaczy. I to nie tylko obywateli państw kaukaskich, ale również własnych, których życia pozbawiła FSB, wysadzając kilka bloków mieszkalnych, by dać pretekst do rozpoczęcia drugiej wojny czeczeńskiej.

[...]


--
"Żydów gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, że są narodem wybranym. Czują się oni upoważnieni do interpretowania wszystkiego, także doktryny katolickiej. Cokolwiek byśmy zrobili, i tak będzie poddane ich krytyce - za mało, że źle, że zbyt mało ofiarnie. W moim najgłębszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Żydami, bo on do niczego nie prowadzi... Ludzi, którzy używają słów 'antysemita', 'antysemicki', należy traktować jak ludzi niegodnych debaty, którzy usiłują niszczyć innych, gdy brakuje argumentów merytorycznych. To oni tworzą mowę nienawiści".

Data: 2014-03-02 21:39:56
Autor: boukun
Szykujmy się do wojny
Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości news:53139633$0$2227$65785112news.neostrada.pl...

Polska armia od zakończenia II wojny światowej nie była tak słaba jak dziś. Są wręcz tacy, którzy twierdzą, że Polska przegrałaby konflikt zbrojny z Białorusią.


Dać każdej rodzinie kałasznikowa i żaden wróg do nas nie wejdzie..., ani nie wyjdzie...

Ale nie, nasi syjoniści się wolą okupować, wpuszczając obce kontyngenty i wojska, by strzegły ich grabieży...

boukun

Data: 2014-03-02 23:55:38
Autor: Lord Donald
Szykujmy się do wojny
W dniu 02.03.2014 21:36, u2 pisze:

Polska armia od zakończenia II wojny światowej nie była tak słaba jak
dziś. Są wręcz tacy, którzy twierdzą, że Polska przegrałaby konflikt
zbrojny z Białorusią.


http://niezalezna.pl/37396-cezary-gmyz-szykujmy-sie-do-wojny


Wydaje się, że w obecnych czasach wojna w tej części Europy jest rzeczą
kompletnie niewyobrażalną, a ci, którzy snują takie wizje, to szaleńcy.
Nic bardziej mylnego. Wojną zupełnie na poważnie straszył Beatę
Gosiewską szef Naczelnej Prokuratury Wojskowej płk Jerzy Artymiak, kiedy
wdowa dopominała się udziału w sekcji ekshumowanych zwłok Przemysława
Gosiewskiego. I mówił to wysoki rangą oficer Wojska Polskiego. Wojną
straszył też szef Prokuratury Generalnej Andrzej Seremet, kiedy został
powiadomiony przez ówczesnego redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej”
Tomasza Wróblewskiego, że gazeta zamierza poinformować opinię publiczną
o znalezieniu przez polskich biegłych śladów trotylu na wraku tupolewa.
Nie są to żadne fantazje. Seremet mówił o tym w wywiadzie dla tygodnika
„Wprost”. Nie wymienił co prawda kraju, z którym Polska miałaby znaleźć
się w stanie wojny, ale nie ulega najmniejszej wątpliwości, że podobnie
jak płk Artymiak miał na myśli Rosję. Innymi słowy, szef polskiej
prokuratury zupełnie poważnie brał pod uwagę, że obciążenie Rosji
odpowiedzialnością za zamach Putin uzna za casus belli. Jak się wydaje,
ten typ rozumowania nie jest pozbawiony sensu.

Rosyjski prezydent udowodnił zarówno w Czeczenii, jak i w Gruzji, że
życie ludzkie niewiele dla niego znaczy. I to nie tylko obywateli państw
kaukaskich, ale również własnych, których życia pozbawiła FSB,
wysadzając kilka bloków mieszkalnych, by dać pretekst do rozpoczęcia
drugiej wojny czeczeńskiej.

[...]


Tym razem nie Marszałek Piłsudski ale sam Komorowski będzie na czele kawalerii szablą karczował drogę do Moskwy. Może Komor będzie pierwszy który tam dotrze i podbije Moskwę, sam Bonaparte by mu pozazdrościł.

Data: 2014-03-02 23:57:35
Autor: Lord Donald
Szykujmy się do wojny
Akurat wiosna za pasem to błędów Francuskiego włodarza nie powtórzy

Data: 2014-03-03 03:52:10
Autor: stevep
Szykujmy się do wojny
W dniu .03.2014 o 23:55 Lord Donald <lord.donald@sejm.pl> pisze:

W dniu 02.03.2014 21:36, u2 pisze:

Polska armia od zakończenia II wojny światowej nie była tak słaba jak
dziś. Są wręcz tacy, którzy twierdzą, że Polska przegrałaby konflikt
zbrojny z Białorusią.


http://niezalezna.pl/37396-cezary-gmyz-szykujmy-sie-do-wojny


Wydaje się, że w obecnych czasach wojna w tej części Europy jest rzeczą
kompletnie niewyobrażalną, a ci, którzy snują takie wizje, to szaleńcy.
Nic bardziej mylnego. Wojną zupełnie na poważnie straszył Beatę
Gosiewską szef Naczelnej Prokuratury Wojskowej płk Jerzy Artymiak, kiedy
wdowa dopominała się udziału w sekcji ekshumowanych zwłok Przemysława
Gosiewskiego. I mówił to wysoki rangą oficer Wojska Polskiego. Wojną
straszył też szef Prokuratury Generalnej Andrzej Seremet, kiedy został
powiadomiony przez ówczesnego redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej”
Tomasza Wróblewskiego, że gazeta zamierza poinformować opinię publiczną
o znalezieniu przez polskich biegłych śladów trotylu na wraku tupolewa.
Nie są to żadne fantazje. Seremet mówił o tym w wywiadzie dla tygodnika
„Wprost”. Nie wymienił co prawda kraju, z którym Polska miałaby znaleźć
się w stanie wojny, ale nie ulega najmniejszej wątpliwości, że podobnie
jak płk Artymiak miał na myśli Rosję. Innymi słowy, szef polskiej
prokuratury zupełnie poważnie brał pod uwagę, że obciążenie Rosji
odpowiedzialnością za zamach Putin uzna za casus belli. Jak się wydaje,
ten typ rozumowania nie jest pozbawiony sensu.

Rosyjski prezydent udowodnił zarówno w Czeczenii, jak i w Gruzji, że
życie ludzkie niewiele dla niego znaczy. I to nie tylko obywateli państw
kaukaskich, ale również własnych, których życia pozbawiła FSB,
wysadzając kilka bloków mieszkalnych, by dać pretekst do rozpoczęcia
drugiej wojny czeczeńskiej.

[...]


Tym razem nie Marszałek Piłsudski ale sam Komorowski będzie na czele  kawalerii szablą karczował drogę do Moskwy. Może Komor będzie pierwszy  który tam dotrze i podbije Moskwę, sam Bonaparte by mu pozazdrościł.


A nie kociarz z kanapy?  :D

--
stevep
-- -- -
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Data: 2014-03-03 07:06:10
Autor: Wiesiaczek
Szykujmy się do wojny
W dniu 02.03.2014 21:36, u2 pisze:

Polska armia od zakończenia II wojny światowej nie była tak słaba jak
dziś. Są wręcz tacy, którzy twierdzą, że Polska przegrałaby konflikt
zbrojny z Białorusią.

"Tacy"? Wszyscy wiedzą, że Białoruś ma siły zbrojne zdecydowanie silniejsze od polskich i tu nie ma wątpliwości, kto jest górą.

Komentarz z sieci:

"3 żołnierzy na 1 dowódcę

Fatalnie wygląda ocena struktury osobowej WP. Na początku 2012 roku w Wojsku Polskim służyło 103 generałów, 22 555 oficerów, 39 276  chorążych i podoficerów oraz 36 501 szeregowych. Tak więc stosunek kadry dowódczej zaplecza do wojsk pola walki to 1 do 3,3! Mamy więc jednego dowódcę na około trzech żołnierzy - stosunek nadający się raczej do dowcipu, a nie żywotnego interesu państwa. Dla porównania w armii brytyjskiej jest to 1 do 6,6 a w amerykańskiej 1 do 5,7. Mamy więc tak naprawdę 35-40% żołnierzy na polu walki z całości faktycznego stanu osobowego.


Ważniejsze interesy sojuszników

Niepokojące jest też to, że ogromne środki i uwaga MONu idzie w kierunku naszych sił ekspedycyjnych, a główna część armii, mająca bronić terytorium Polski jest w opłakanym stanie, zarówno pod względem organizacyjnym, jak i technicznym. Jest to bardzo poważna nierównowaga - przecież interesy sojuszników nie są ważniejsze od bezpieczeństwa polskich obywateli."




--
Wiesiaczek (dziś z DC)

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" ®

Data: 2014-03-03 11:54:24
Autor: stevep
Szykujmy si do wojny
W dniu .03.2014 o 07:06 Wiesiaczek <Wiesiaczek@costam.pl> pisze:

W dniu 02.03.2014 21:36, u2 pisze:

Polska armia od zakoczenia II wojny wiatowej nie bya tak saba jak
dzi. S wrcz tacy, ktrzy twierdz, e Polska przegraaby konflikt
zbrojny z Biaorusi.

"Tacy"? Wszyscy wiedz, e Biaoru ma siy zbrojne zdecydowanie  silniejsze od polskich i tu nie ma wtpliwoci, kto jest gr.

Komentarz z sieci:

"3 onierzy na 1 dowdc

Fatalnie wyglda ocena struktury osobowej WP. Na pocztku 2012 roku w  Wojsku Polskim suyo 103 generaw, 22 555 oficerw, 39 276  chorych  i podoficerw oraz 36 501 szeregowych. Tak wic stosunek kadry dowdczej  zaplecza do wojsk pola walki to 1 do 3,3! Mamy wic jednego dowdc na  okoo trzech onierzy - stosunek nadajcy si raczej do dowcipu, a nie  ywotnego interesu pastwa. Dla porwnania w armii brytyjskiej jest to 1  do 6,6 a w amerykaskiej 1 do 5,7. Mamy wic tak naprawd 35-40%  onierzy na polu walki z caoci faktycznego stanu osobowego.


Waniejsze interesy sojusznikw

Niepokojce jest te to, e ogromne rodki i uwaga MONu idzie w kierunku  naszych si ekspedycyjnych, a gwna cz armii, majca broni  terytorium Polski jest w opakanym stanie, zarwno pod wzgldem  organizacyjnym, jak i technicznym. Jest to bardzo powana nierwnowaga -  przecie interesy sojusznikw nie s waniejsze od bezpieczestwa  polskich obywateli."




A siy ekspedycyjne do obrony si nie nadaj?

--
stevep
-- -- -
Uywam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Data: 2014-03-03 11:54:53
Autor: Lord Donald
Szykujmy się do wojny
W dniu 02.03.2014 21:36, u2 pisze:

Polska armia od zakończenia II wojny światowej nie była tak słaba jak
dziś. Są wręcz tacy, którzy twierdzą, że Polska przegrałaby konflikt
zbrojny z Białorusią.


http://niezalezna.pl/37396-cezary-gmyz-szykujmy-sie-do-wojny


Wydaje się, że w obecnych czasach wojna w tej części Europy jest rzeczą
kompletnie niewyobrażalną, a ci, którzy snują takie wizje, to szaleńcy.
Nic bardziej mylnego. Wojną zupełnie na poważnie straszył Beatę
Gosiewską szef Naczelnej Prokuratury Wojskowej płk Jerzy Artymiak, kiedy
wdowa dopominała się udziału w sekcji ekshumowanych zwłok Przemysława
Gosiewskiego. I mówił to wysoki rangą oficer Wojska Polskiego. Wojną
straszył też szef Prokuratury Generalnej Andrzej Seremet, kiedy został
powiadomiony przez ówczesnego redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej”
Tomasza Wróblewskiego, że gazeta zamierza poinformować opinię publiczną
o znalezieniu przez polskich biegłych śladów trotylu na wraku tupolewa.
Nie są to żadne fantazje. Seremet mówił o tym w wywiadzie dla tygodnika
„Wprost”. Nie wymienił co prawda kraju, z którym Polska miałaby znaleźć
się w stanie wojny, ale nie ulega najmniejszej wątpliwości, że podobnie
jak płk Artymiak miał na myśli Rosję. Innymi słowy, szef polskiej
prokuratury zupełnie poważnie brał pod uwagę, że obciążenie Rosji
odpowiedzialnością za zamach Putin uzna za casus belli. Jak się wydaje,
ten typ rozumowania nie jest pozbawiony sensu.

Rosyjski prezydent udowodnił zarówno w Czeczenii, jak i w Gruzji, że
życie ludzkie niewiele dla niego znaczy. I to nie tylko obywateli państw
kaukaskich, ale również własnych, których życia pozbawiła FSB,
wysadzając kilka bloków mieszkalnych, by dać pretekst do rozpoczęcia
drugiej wojny czeczeńskiej.

[...]


Wykop w piwnicy starą szabelkę dziadka rzeźnika z AK, kup jakąś starą chabetę i jazda na Krym. Będzie chociaż wesoło, debilki rusofoby już i tak skompromitowały nasz kraj że gorzej być nie może, dajmy się innym pośmiać.

Data: 2014-03-03 15:52:35
Autor: stevep
Szykujmy się do wojny
W dniu .03.2014 o 11:54 Lord Donald <lord.donald@sejm.pl> pisze:

W dniu 02.03.2014 21:36, u2 pisze:

Polska armia od zakończenia II wojny światowej nie była tak słaba jak
dziś. Są wręcz tacy, którzy twierdzą, że Polska przegrałaby konflikt
zbrojny z Białorusią.


http://niezalezna.pl/37396-cezary-gmyz-szykujmy-sie-do-wojny


Wydaje się, że w obecnych czasach wojna w tej części Europy jest rzeczą
kompletnie niewyobrażalną, a ci, którzy snują takie wizje, to szaleńcy.
Nic bardziej mylnego. Wojną zupełnie na poważnie straszył Beatę
Gosiewską szef Naczelnej Prokuratury Wojskowej płk Jerzy Artymiak, kiedy
wdowa dopominała się udziału w sekcji ekshumowanych zwłok Przemysława
Gosiewskiego. I mówił to wysoki rangą oficer Wojska Polskiego. Wojną
straszył też szef Prokuratury Generalnej Andrzej Seremet, kiedy został
powiadomiony przez ówczesnego redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej”
Tomasza Wróblewskiego, że gazeta zamierza poinformować opinię publiczną
o znalezieniu przez polskich biegłych śladów trotylu na wraku tupolewa.
Nie są to żadne fantazje. Seremet mówił o tym w wywiadzie dla tygodnika
„Wprost”. Nie wymienił co prawda kraju, z którym Polska miałaby znaleźć
się w stanie wojny, ale nie ulega najmniejszej wątpliwości, że podobnie
jak płk Artymiak miał na myśli Rosję. Innymi słowy, szef polskiej
prokuratury zupełnie poważnie brał pod uwagę, że obciążenie Rosji
odpowiedzialnością za zamach Putin uzna za casus belli. Jak się wydaje,
ten typ rozumowania nie jest pozbawiony sensu.

Rosyjski prezydent udowodnił zarówno w Czeczenii, jak i w Gruzji, że
życie ludzkie niewiele dla niego znaczy. I to nie tylko obywateli państw
kaukaskich, ale również własnych, których życia pozbawiła FSB,
wysadzając kilka bloków mieszkalnych, by dać pretekst do rozpoczęcia
drugiej wojny czeczeńskiej.

[...]


Wykop w piwnicy starą szabelkę dziadka rzeźnika z AK, kup jakąś starą  chabetę i jazda na Krym. Będzie chociaż wesoło, debilki rusofoby już i  tak skompromitowały nasz kraj że gorzej być nie może, dajmy się innym  pośmiać.




A ty sięgniesz po nachajkę Dzierżyńskiego?

--
stevep
-- -- -
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Szykujmy się do wojny

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona