|
Data: 2014-03-02 23:55:38 |
Autor: Lord Donald |
Szykujmy się do wojny |
W dniu 02.03.2014 21:36, u2 pisze:
Polska armia od zakończenia II wojny światowej nie była tak słaba jak
dziś. Są wręcz tacy, którzy twierdzą, że Polska przegrałaby konflikt
zbrojny z Białorusią.
http://niezalezna.pl/37396-cezary-gmyz-szykujmy-sie-do-wojny
Wydaje się, że w obecnych czasach wojna w tej części Europy jest rzeczą
kompletnie niewyobrażalną, a ci, którzy snują takie wizje, to szaleńcy.
Nic bardziej mylnego. Wojną zupełnie na poważnie straszył Beatę
Gosiewską szef Naczelnej Prokuratury Wojskowej płk Jerzy Artymiak, kiedy
wdowa dopominała się udziału w sekcji ekshumowanych zwłok Przemysława
Gosiewskiego. I mówił to wysoki rangą oficer Wojska Polskiego. Wojną
straszył też szef Prokuratury Generalnej Andrzej Seremet, kiedy został
powiadomiony przez ówczesnego redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej”
Tomasza Wróblewskiego, że gazeta zamierza poinformować opinię publiczną
o znalezieniu przez polskich biegłych śladów trotylu na wraku tupolewa.
Nie są to żadne fantazje. Seremet mówił o tym w wywiadzie dla tygodnika
„Wprost”. Nie wymienił co prawda kraju, z którym Polska miałaby znaleźć
się w stanie wojny, ale nie ulega najmniejszej wątpliwości, że podobnie
jak płk Artymiak miał na myśli Rosję. Innymi słowy, szef polskiej
prokuratury zupełnie poważnie brał pod uwagę, że obciążenie Rosji
odpowiedzialnością za zamach Putin uzna za casus belli. Jak się wydaje,
ten typ rozumowania nie jest pozbawiony sensu.
Rosyjski prezydent udowodnił zarówno w Czeczenii, jak i w Gruzji, że
życie ludzkie niewiele dla niego znaczy. I to nie tylko obywateli państw
kaukaskich, ale również własnych, których życia pozbawiła FSB,
wysadzając kilka bloków mieszkalnych, by dać pretekst do rozpoczęcia
drugiej wojny czeczeńskiej.
[...]
Tym razem nie Marszałek Piłsudski ale sam Komorowski będzie na czele kawalerii szablą karczował drogę do Moskwy. Może Komor będzie pierwszy który tam dotrze i podbije Moskwę, sam Bonaparte by mu pozazdrościł.
|
|
|
Data: 2014-03-02 23:57:35 |
Autor: Lord Donald |
Szykujmy się do wojny |
Akurat wiosna za pasem to błędów Francuskiego włodarza nie powtórzy
|
|
|
Data: 2014-03-03 03:52:10 |
Autor: stevep |
Szykujmy się do wojny |
W dniu .03.2014 o 23:55 Lord Donald <lord.donald@sejm.pl> pisze:
W dniu 02.03.2014 21:36, u2 pisze:
Polska armia od zakończenia II wojny światowej nie była tak słaba jak
dziś. Są wręcz tacy, którzy twierdzą, że Polska przegrałaby konflikt
zbrojny z Białorusią.
http://niezalezna.pl/37396-cezary-gmyz-szykujmy-sie-do-wojny
Wydaje się, że w obecnych czasach wojna w tej części Europy jest rzeczą
kompletnie niewyobrażalną, a ci, którzy snują takie wizje, to szaleńcy.
Nic bardziej mylnego. Wojną zupełnie na poważnie straszył Beatę
Gosiewską szef Naczelnej Prokuratury Wojskowej płk Jerzy Artymiak, kiedy
wdowa dopominała się udziału w sekcji ekshumowanych zwłok Przemysława
Gosiewskiego. I mówił to wysoki rangą oficer Wojska Polskiego. Wojną
straszył też szef Prokuratury Generalnej Andrzej Seremet, kiedy został
powiadomiony przez ówczesnego redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej”
Tomasza Wróblewskiego, że gazeta zamierza poinformować opinię publiczną
o znalezieniu przez polskich biegłych śladów trotylu na wraku tupolewa.
Nie są to żadne fantazje. Seremet mówił o tym w wywiadzie dla tygodnika
„Wprost”. Nie wymienił co prawda kraju, z którym Polska miałaby znaleźć
się w stanie wojny, ale nie ulega najmniejszej wątpliwości, że podobnie
jak płk Artymiak miał na myśli Rosję. Innymi słowy, szef polskiej
prokuratury zupełnie poważnie brał pod uwagę, że obciążenie Rosji
odpowiedzialnością za zamach Putin uzna za casus belli. Jak się wydaje,
ten typ rozumowania nie jest pozbawiony sensu.
Rosyjski prezydent udowodnił zarówno w Czeczenii, jak i w Gruzji, że
życie ludzkie niewiele dla niego znaczy. I to nie tylko obywateli państw
kaukaskich, ale również własnych, których życia pozbawiła FSB,
wysadzając kilka bloków mieszkalnych, by dać pretekst do rozpoczęcia
drugiej wojny czeczeńskiej.
[...]
Tym razem nie Marszałek Piłsudski ale sam Komorowski będzie na czele kawalerii szablą karczował drogę do Moskwy. Może Komor będzie pierwszy który tam dotrze i podbije Moskwę, sam Bonaparte by mu pozazdrościł.
A nie kociarz z kanapy? :D
--
stevep
-- -- -
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/
|