Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   TPSA - może ktoś coś podpowie - t emat dosyć pilny (ciut przydługie)

TPSA - może ktoś coś podpowie - t emat dosyć pilny (ciut przydługie)

Data: 2009-06-23 22:43:44
Autor: SuN
TPSA - może ktoś coś podpowie - t emat dosyć pilny (ciut przydługie)
Witam,
mam problem z TPSA - sprawa stara z 2005 roku, dotyczy zapłaty za niewykonywaną usługę - to tak w skrócie.
Temat dość pilny, 30 czerwca 2009 mam rozprawę. Skarży mnie firma Kredyt Inkaso S.A., która wykupiła mój dług.
A szczegóły już opisuję:

Zawarłem umowę z TPSA na świadczenie powszechnych usług telekomunikacyjnych. W umowie, ponieważ
system TPSA nie pozwalał wpisanie 2 adresów (zamieszkania i zameldowania - korespondencyjnego), wpisany został
adres zameldowania - różny od zamieszkania.
Pod adresem zamieszkania, został zainstalowany telefon.
Następnie złożyłem zapotrzebowania na Neostradę tp.
W umowie na NEO, podobnie jak na telefon, nie mogli wpisać 2 adresów, więc wpisali tylko adres zamieszkania - tam gdzie
był telefon.
Po upływie niecałych 2 lat, musiałem się wyprowadzić, gdyż mieszkanie było wynajmowane.
W tym czasie wybudowałem domek na wsi. Napisałem pismo i wysłałem je faxem na błękitną linię, z prośbą
o przeniesienie linii telefonicznej wraz z neostradą z adresu zamieszkania dotychczasowego na nowy adres, który wskazałem w piśmie.
Dodatkowo pismo opatrzyłem w nagłówku adresem zameldowania (korespondencyjnym).
Po kilku dniach, zadzwoniła miła Pani z błękitnej linii i poinformowała mnie, że niestety, na dziś dzień, nie są w stanie świadczyć
usług (ani telefon, ani internet) pod wskazanym nowym adresem.
Pani zaproponowała podpisanie umowy intencyjnej, gdzie w ciągu 18 miesięcy zobligują się dostarczyć mi telefon i internet.
Odmówiłem, tłumacząc, że nie mogę tyle czekać. Pani poinformowała mnie, że w takim razie dotychczasowa umowa
zostaje rozwiązana z winy TPSA, ponieważ nie może świadczyć usług pod nowym adresem.
Uznałem, że temat jest załatwiony, spokojnie się przeprowadziłem.
Po 2 latach, dostałem wezwanie do zapłaty długu na 2.5 tyś złotych polskich, z Kredyt Inkaso S.A.

Okazało się, że tepsa wystawiała dalej faktury, wysyłając je na adres zamieszkania z umowy o neostradę. Dopiero wezwanie z Kredyt Inkaso dotarło na adres
zameldowania, z umowy o telefon!

W aktach sprawy, powód Kredyt Inkaso S.A. nie załączyła mojej umowy z TPSA, tłumacząc, że TPSA nie posiada tejże w swoich zasobach, a posiada tylko umowę na neostradę. Ponieważ jednak do lutego 2007 usługa NEO nie mogła być świadczona bez telefonu, Kredyt Inkaso wnioskuje, że posiadałem taką umowę, przez
co faktury są słusznie wystawione.
Dodatkowo, TPSA nie posiada w swoich zasobach mojego pisma wysłanego faxem (które ja naturalnie mam), więc Kredyt Inkaso traktuje, że umowa nie została
rozwiązana, i faktury winienem zapłacić.
Utrzymują też, że byłem prawidłowo zawiadamiany przez TPSA o swoich długach (należnościach dla TPSA), ponieważ wysłane zostało kilka monitów na adres, pod
którym nie mieszkałem!

Jak na razie bronię się sam, udało mi się wywalczyć zmianę miejsca sądu z Zamościa (miejsca konta bankowego Kredyt Inkaso, na które nakazali mi zapłacić) na Piotrków Trybunalski (miejsce wykonywania umowy, zgodnie z umową o świadczenie telefonicznych usług powszechnych przez TPSA, której, jak wspomniałem, TPSA nie posiada
w swoich zasobach (pewnie tak jest wygodnie, inaczej od razu widać, że na złe adresy wysyłali powiadomienia).
Czy zatem można iść w tą stronę, z linią obrony, że skoro TPSA zgubiła moją umowę, to zgubiła też pismo o przeniesienie numeru i neostrady i próbuje teraz odzyskać
pieniądze za niesłusznie wystawione faktury?

Pozdrawiam i proszę o pomoc.

Grzegorz.

Data: 2009-06-23 23:05:28
Autor: Andrzej Lawa
TPSA - może ktoś coś podpowie - temat dosyć pilny (ciut przydługie)
SuN pisze:

Jak na razie bronię się sam, udało mi się wywalczyć zmianę miejsca sądu
z Zamościa (miejsca konta bankowego Kredyt Inkaso, na które nakazali mi
zapłacić) na Piotrków Trybunalski (miejsce wykonywania umowy, zgodnie z
umową o świadczenie telefonicznych usług powszechnych przez TPSA,
której, jak wspomniałem, TPSA nie posiada
w swoich zasobach (pewnie tak jest wygodnie, inaczej od razu widać, że
na złe adresy wysyłali powiadomienia).
Czy zatem można iść w tą stronę, z linią obrony, że skoro TPSA zgubiła
moją umowę, to zgubiła też pismo o przeniesienie numeru i neostrady i
próbuje teraz odzyskać
pieniądze za niesłusznie wystawione faktury?

Pozdrawiam i proszę o pomoc.

Oj... A o tak podstawowej sprawie jak podniesienie zarzutu przedawnienia
należności i tylko dodanie innych uwag o wręcz nieistnieniu należności
"z ostrożności procesowej" nie pomyślałeś?

Data: 2009-06-23 23:09:17
Autor: Robert Tomasik
TPSA - może ktoś coś podpowie - temat dosyć pilny (ciut przydługie)
Użytkownik "SuN" <gsunr@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h1req2$97a$1inews.gazeta.pl...


Ja po pierwsze bym podniósł zarzut przedawnienia roszczeń. Tylko piszesz, że wywalczyłeś zmianę sądu, więc nie wiem, jak to długo trwało i jak długo TP SA wystawiała te faktury.

Druga linia obrony to zarzut, że TP SA na spółkę z Inkaso SA ukrywają przed sadem istotne w sprawie dokumenty i informacje. Skoro utrzymują, że nie mają Twojej umowy o telefon, to skąd po latach nagle znaleźli adres i wysłali do miejsca zameldowania wezwanie? Szklana kula? Fusy od kawy?

Trzecia linia obrony, to wykazanie, że TP SA sama rozwiązała umowę. Ale to będzie ciężkie. Posiadany przez Ciebie dokument - pismo do TP SA o zmianę miejsca świadczenia usługi jest słabym dowodem na to, że kiedykolwiek ten dokument do nich wysłałeś. Trzebaby było teraz poszukać właścicieli tamtego lokalu i ustalić,c o sie stało po Twojej wyprowadzce. Czy ktoś korzystał z tego łącza telefonicznego? Jeśli tak, to na podstawie jakiej umowy. Gdyby dowieść, ze TP SA zawarło nową umowę względem tego samego lokalu z inną osobą, to byłby pośredni dowód, ze przynajmniej powinni byli przy zachowaniu minimum staranności zorientować się, że tam Ciebie już nie ma. A więc można ewentualnie dochodzić jakiejś kary umownej za zerwanie, ale nie opłat abonamentowych.

Data: 2009-06-23 23:26:17
Autor: SuN
TPSA - może ktoś coś podpowie - temat dosyć pilny (ciut przydługie)
Robert Tomasik pisze:
Użytkownik "SuN" <gsunr@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h1req2$97a$1inews.gazeta.pl...


Ja po pierwsze bym podniósł zarzut przedawnienia roszczeń. Tylko piszesz, że wywalczyłeś zmianę sądu, więc nie wiem, jak to długo trwało i jak długo TP SA wystawiała te faktury.
6 miesięcy. Są to faktury na neo+tel, zero rozmów! (na fakturze jest 0 jednostek, goły abonament za neo+tel., w sumie około 150zł/mc ).
Tłumaczą się, że wystawiali sobie faktury, a że po pół roku nikt nie zapłacił, to dopiero zerwali umowę. Co za złodzieje.

Druga linia obrony to zarzut, że TP SA na spółkę z Inkaso SA ukrywają przed sadem istotne w sprawie dokumenty i informacje. Skoro utrzymują, że nie mają Twojej umowy o telefon, to skąd po latach nagle znaleźli adres i wysłali do miejsca zameldowania wezwanie? Szklana kula? Fusy od kawy?
Więc właśnie, nagle sobie Kredyt Inkaso wykopało adres, nie wiadomo skąd.
Zarzut przedawnienia raczej nie wchodzi w grę, bo wykupili dług w ostatnim miesiącu upłynięcia 2 lat od powstania długu. A o ile kojarzę, jest 2 lata na przedawnienie. Cfaniaki.

Trzecia linia obrony, to wykazanie, że TP SA sama rozwiązała umowę. Ale to będzie ciężkie. Posiadany przez Ciebie dokument - pismo do TP SA o zmianę miejsca świadczenia usługi jest słabym dowodem na to, że kiedykolwiek ten dokument do nich wysłałeś. Trzebaby było teraz poszukać właścicieli tamtego lokalu i ustalić,c o sie stało po Twojej wyprowadzce. Czy ktoś korzystał z tego łącza telefonicznego? Jeśli tak, to na podstawie jakiej umowy. Gdyby dowieść, ze TP SA zawarło nową umowę względem tego samego lokalu z inną osobą, to byłby pośredni dowód, ze przynajmniej powinni byli przy zachowaniu minimum staranności zorientować się, że tam Ciebie już nie ma. A więc można ewentualnie dochodzić jakiejś kary umownej za zerwanie, ale nie opłat abonamentowych.
Posiadany dokument, ma nadrukowaną datę z faksu oraz numer na jaki został wysłany - oczywiście tepsa go nie ma, bo skoro nie ma umowy... tak jest łatwiej prawda?
Po mojej wyprowadzce koleś pewnie komuś to wynajął, ale:
1. na fakturach nie widać rozmów
2. z łącza pewnie nikt nie korzystał, bo modem neo zabrałem ze sobą (ja nie korzystałem, ponieważ byłem fizycznie 12km od tego mieszkania).
3. nie przenieśli mi linii telefonicznej i neo - powiedzieli, że z ich winy rozwiązują umowę.
Przejrzałem różne fora, ludzie piszą o przygodach z tpsa. Zaginięcie dokumentów na porządku dziennym.

No nic, 30.06 mam rozprawę. Postaram się do tego przygotować jakoś i coś   powalczyć.

Data: 2009-06-23 23:33:12
Autor: Johnson
TPSA - może ktoś coś podpowie - temat dosyć pilny (ciut przydługie)
SuN pisze:

Zarzut przedawnienia raczej nie wchodzi w grę, bo wykupili dług w ostatnim miesiącu upłynięcia 2 lat od powstania długu. A o ile kojarzę, jest 2 lata na przedawnienie. Cfaniaki.

Do kiedy wykupili, to jest ich problem. Ważne kiedy wszczeli sprawę przed sądem. To przerwa przedawnienie.

--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.

Data: 2009-06-23 23:38:18
Autor: SuN
TPSA - może ktoś coś podpowie - temat dosyć pilny (ciut przydługie)
Johnson pisze:

Do kiedy wykupili, to jest ich problem. Ważne kiedy wszczeli sprawę przed sądem. To przerwa przedawnienie.
Rozumiem, że mam przejrzeć papierki i zobaczyć datę złożenia pozwu.
A jak się liczą lata? czy są to 24 miesiące, czy pełne 2 lata kalendarzowe?
czyli np. 02.2005 - złożenie np. 06.2007 - to więcej niż 24 miesiące, ale czy więcej niż 2 lata?

Pozdrawiam
Grzegorz

Data: 2009-06-23 23:39:09
Autor: Robert Tomasik
TPSA - może ktoś coś podpowie - temat dosyć pilny (ciut przydługie)
Użytkownik "SuN" <gsunr@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h1rh9s$q88$1inews.gazeta.pl...

Ja po pierwsze bym podniósł zarzut przedawnienia roszczeń. Tylko piszesz, że wywalczyłeś zmianę sądu, więc nie wiem, jak to długo trwało i jak długo TP SA wystawiała te faktury.
6 miesięcy. Są to faktury na neo+tel, zero rozmów! (na fakturze jest 0 jednostek, goły abonament za neo+tel., w sumie około 150zł/mc ).
Tłumaczą się, że wystawiali sobie faktury, a że po pół roku nikt nie zapłacił, to dopiero zerwali umowę. Co za złodzieje.

Czemu od razu złodzieje? Umowy im nie wypowiedziałeś,a  przynajmniej chwilowo nie dysponujemy dowodem tego wypowiedzenia. Ale skoor przez 6 miesiecy, to sie to przedawniło.

Druga linia obrony to zarzut, że TP SA na spółkę z Inkaso SA ukrywają przed sadem istotne w sprawie dokumenty i informacje. Skoro utrzymują, że nie mają Twojej umowy o telefon, to skąd po latach nagle znaleźli adres i wysłali do miejsca zameldowania wezwanie? Szklana kula? Fusy od kawy?
Więc właśnie, nagle sobie Kredyt Inkaso wykopało adres, nie wiadomo skąd.
Zarzut przedawnienia raczej nie wchodzi w grę, bo wykupili dług w ostatnim miesiącu upłynięcia 2 lat od powstania długu. A o ile kojarzę, jest 2 lata na przedawnienie. Cfaniaki.

A co ma termin wykupienia przez nich długu z biegiem przedawnienia? Bieg przedawnienia przerywa uznanie przez Ciebie długu lub wniesienie przez nich powództwa.

Trzecia linia obrony, to wykazanie, że TP SA sama rozwiązała umowę. Ale to będzie ciężkie. Posiadany przez Ciebie dokument - pismo do TP SA o zmianę miejsca świadczenia usługi jest słabym dowodem na to, że kiedykolwiek ten dokument do nich wysłałeś. Trzebaby było teraz poszukać właścicieli tamtego lokalu i ustalić,c o sie stało po Twojej wyprowadzce. Czy ktoś korzystał z tego łącza telefonicznego? Jeśli tak, to na podstawie jakiej umowy. Gdyby dowieść, ze TP SA zawarło nową umowę względem tego samego lokalu z inną osobą, to byłby pośredni dowód, ze przynajmniej powinni byli przy zachowaniu minimum staranności zorientować się, że tam Ciebie już nie ma. A więc można ewentualnie dochodzić jakiejś kary umownej za zerwanie, ale nie opłat abonamentowych.
Posiadany dokument, ma nadrukowaną datę z faksu oraz numer na jaki został wysłany - oczywiście tepsa go nie ma, bo skoro nie ma umowy... tak jest łatwiej prawda?

Zacznijmy od tego - co było już tu wałkowane po wielokroć - że dokument wysłany faksem nie spełnia standardu "pismeności". Równie dobrze mogłeś to wysłać mailem. Co do zasady TP SA spokojnie mogło by nawet ten dokument mieć u siebie i celnie podnieśc, że to nie jest pisemne wypowiedzenie umowy. I mieli by rację.

Po mojej wyprowadzce koleś pewnie komuś to wynajął, ale:
1. na fakturach nie widać rozmów
2. z łącza pewnie nikt nie korzystał, bo modem neo zabrałem ze sobą (ja nie korzystałem, ponieważ byłem fizycznie 12km od tego mieszkania).
3. nie przenieśli mi linii telefonicznej i neo - powiedzieli, że z ich winy rozwiązują umowę.

Jaki masz tego dowód? Pytam poważnie, bo w sądzie liczą się dowody, a nie fakty :-)

Przejrzałem różne fora, ludzie piszą o przygodach z tpsa. Zaginięcie dokumentów na porządku dziennym.
No nic, 30.06 mam rozprawę. Postaram się do tego przygotować jakoś i coś powalczyć.


Podnieś przedawnienie. To chwilowo najlepsza linia obrony. Mozesz dodać, że Ty im to pismo później zaniosłeś w oryginale, ale z upływem terminu przedawnienia wywaliłeś kopie z potwierdzeniem, bo uznałeś sparwę za zamkniętą :-) Skoro TP SA gubi dokumenty, to i Tobie mógł przecież zgionąć.

Data: 2009-06-24 09:08:58
Autor: SuN
TPSA - może ktoś coś podpowie - temat dosyć pilny (ciut przydługie)
Robert Tomasik pisze:
Czemu od razu złodzieje? Umowy im nie wypowiedziałeś,a  przynajmniej chwilowo nie dysponujemy dowodem tego wypowiedzenia. Ale skoor przez 6 miesiecy, to sie to przedawniło.
Nie mam nic innego prócz fax i rozmowa z blue line - którą powinni mieć w archiwach, ale skoro nie mają umowy (umowa na telefon były w biurze wypisana przez Panią ręcznie długopisem, umowa na neo jest wydrukowana z systemu).
A co ma termin wykupienia przez nich długu z biegiem przedawnienia? Bieg przedawnienia przerywa uznanie przez Ciebie długu lub wniesienie przez nich powództwa.
1.pismo puściłem 28 lutego 2006.
2. Faktury wystawiali do 09.2006
3. Kredyt Inkaso złożył pozew w sądzie 03.2008
Przedawnia się?
Zacznijmy od tego - co było już tu wałkowane po wielokroć - że dokument wysłany faksem nie spełnia standardu "pismeności". Równie dobrze mogłeś to wysłać mailem. Co do zasady TP SA spokojnie mogło by nawet ten dokument mieć u siebie i celnie podnieśc, że to nie jest pisemne wypowiedzenie umowy. I mieli by rację.
Ale.. jak napisałem parę postów niżej, dopuszczają załatwianie spraw przez blue line, dopuszczają faxy. Niżej piszę też o innej przygodzie, gdzie blue line twierdzi, że telefonicznie zrezygnowałem z pisemnej rezygnacji z linii telefonicznej (i oczywiście fakturowali, a jakże :) )

Jaki masz tego dowód? Pytam poważnie, bo w sądzie liczą się dowody, a nie fakty :-)
Tylko rozmowę telefoniczną, oraz.... w rok po tym, na wieś gdzie mieszkam podjechał Pan z firmy relcom (jakiś partner tpsa) i chciał wleźć na dach i zamontować radiowy telefon TPSA! Przegoniłem go. Ale złożyłem mu na delegacji podpis, że był. A skąd wiedzieli gdzie jestem?
Ten adres widnieje TYLKO na piśmie wysłanym faxem, więc....?

Podnieś przedawnienie. To chwilowo najlepsza linia obrony. Mozesz dodać, że Ty im to pismo później zaniosłeś w oryginale, ale z upływem terminu przedawnienia wywaliłeś kopie z potwierdzeniem, bo uznałeś sparwę za zamkniętą :-) Skoro TP SA gubi dokumenty, to i Tobie mógł przecież zgionąć.
A z dat Twoim zdaniem się przedawnia?

pozdrawiam
Grzegorz

Data: 2009-06-24 14:24:01
Autor: Robert Tomasik
TPSA - może ktoś coś podpowie - temat dosyć pilny (ciut przydługie)
Użytkownik "SuN" <gsunr@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h1sjed$3nn$1inews.gazeta.pl...

A co ma termin wykupienia przez nich długu z biegiem przedawnienia? Bieg przedawnienia przerywa uznanie przez Ciebie długu lub wniesienie przez nich powództwa.
1.pismo puściłem 28 lutego 2006.
2. Faktury wystawiali do 09.2006
3. Kredyt Inkaso złożył pozew w sądzie 03.2008
Przedawnia się?

Nie. Puścili w ostatnim miesiącu przedawnienia, bo najpewniej faktura za luty była wystawiana właśnie w marcu 2006 roku.

Tylko rozmowę telefoniczną, oraz.... w rok po tym, na wieś gdzie mieszkam podjechał Pan z firmy relcom (jakiś partner tpsa) i chciał wleźć na dach i zamontować radiowy telefon TPSA! Przegoniłem go. Ale złożyłem mu na delegacji podpis, że był. A skąd wiedzieli gdzie jestem?
Ten adres widnieje TYLKO na piśmie wysłanym faxem, więc....?

To bardzo dobry dowód na to, że przyjęli do wiadomości Twoje pismo i uznali, że pochodzi od Ciebie. Tylko teraz trzebaby było znaleźć dowód na to, co napisałeś. Ktoś zewnętrznej firmie musiał dać zlecenie. Zewnętrzna firma najpewniej ich zafakturowała za te usługę.

Data: 2009-06-24 14:44:44
Autor: SuN
TPSA - może ktoś coś podpowie - temat dosyć pilny (ciut przydługie)
Robert Tomasik pisze:

To bardzo dobry dowód na to, że przyjęli do wiadomości Twoje pismo i uznali, że pochodzi od Ciebie. Tylko teraz trzebaby było znaleźć dowód na to, co napisałeś. Ktoś zewnętrznej firmie musiał dać zlecenie. Zewnętrzna firma najpewniej ich zafakturowała za te usługę.
Uff, wreszcie coś budującego :) Dzięki.
Postaram się "wygmerać" coś z tej firmy.

Pozdrawiam
Grzegorz.

Data: 2009-06-24 15:04:01
Autor: SuN
TPSA - może ktoś coś podpowie - temat dosyć pilny (ciut przydługie)
Robert Tomasik pisze:
To bardzo dobry dowód na to, że przyjęli do wiadomości Twoje pismo i uznali, że pochodzi od Ciebie. Tylko teraz trzebaby było znaleźć dowód na to, co napisałeś. Ktoś zewnętrznej firmie musiał dać zlecenie. Zewnętrzna firma najpewniej ich zafakturowała za te usługę.
Olali mnie, delikatnie mówiąc.
W relacomie, koleś mi powiedział, że to tajne dane są, że tam są dane osobowe i on nie może osobie postronnej tego wydać, nawet jakby miał, a nie ma. I żebym sobie pogadał z TPSA o udostępnienie tego zlecenia, bo gdzieś to muszą mieć. Dobre.

Pozdrawiam
Grzegorz.

Data: 2009-06-25 02:20:12
Autor: Robert Tomasik
TPSA - może ktoś coś podpowie - temat dosyć pilny (ciut przydługie)
Użytkownik "SuN" <gsunr@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h1t883$9ej$2inews.gazeta.pl...
Robert Tomasik pisze:
To bardzo dobry dowód na to, że przyjęli do wiadomości Twoje pismo i uznali, że pochodzi od Ciebie. Tylko teraz trzebaby było znaleźć dowód na to, co napisałeś. Ktoś zewnętrznej firmie musiał dać zlecenie. Zewnętrzna firma najpewniej ich zafakturowała za te usługę.
Olali mnie, delikatnie mówiąc.
W relacomie, koleś mi powiedział, że to tajne dane są, że tam są dane osobowe i on nie może osobie postronnej tego wydać, nawet jakby miał, a nie ma. I żebym sobie pogadał z TPSA o udostępnienie tego zlecenia, bo gdzieś to muszą mieć. Dobre.
Pozdrawiam
Grzegorz.

Podać ich jako świadków do sądu. Tobie mogą nie dać. Sądowi będą musieli :-) Okoliczność do stwierdzenia istotna, bo  w końcu pozwala na wykazanie, ze TP SA kłamie co do istotnych faktów.

Data: 2009-06-25 10:36:39
Autor: Smok Eustachy
TPSA - może ktoś coś
Dnia Wed, 24 Jun 2009 09:08:58 +0200, SuN napisał(a):

Nie mam nic innego prócz fax i rozmowa z blue line - którą powinni mieć
w archiwach, ale skoro nie mają umowy (umowa na telefon były w biurze
wypisana przez Panią ręcznie długopisem, umowa na neo jest wydrukowana z
systemu).

Nie wszystkie rozmowy nagrywaja.
Nie trzymają też tyle.

Data: 2009-06-24 00:50:22
Autor: Animka
TPSA - może ktoś coś podpowie - temat dosyć pilny (ciut przydługie)
SuN pisze:

3. nie przenieśli mi linii telefonicznej i neo - powiedzieli, że z ich winy rozwiązują umowę.

Powiedzieli?
Trzeba załatwiać wszystko na piśmie. Samemu rozwiązać umowę i mieć ten papierek.


--
animka

Data: 2009-06-24 08:23:21
Autor: Piotr
TPSA - może ktoś coś podpowie - temat dosyć pilny (ciut przydługie)
Użytkownik "SuN" napisał w wiadomości:

Po kilku dniach, zadzwoniła miła Pani z błękitnej linii i poinformowała mnie, że niestety, na dziś dzień, nie są w stanie świadczyć
usług (ani telefon, ani internet) pod wskazanym nowym adresem.
Pani zaproponowała podpisanie umowy intencyjnej, gdzie w ciągu 18 miesięcy zobligują się dostarczyć mi telefon i internet.

A tak z ciekawości zapytam: czy błękitna linia nie jest czasem nagrywana?
Może jeśli jesteś w stanie podać konkretny dzień tej rozmowy i nr telefonu to można ich zmusić do odszukania tej rozmowy?

piotr

Data: 2009-06-24 09:02:49
Autor: SuN
TPSA - może ktoś coś podpowie - temat dosyć pilny (ciut przydługie)
Piotr pisze:
A tak z ciekawości zapytam: czy błękitna linia nie jest czasem nagrywana?
Może jeśli jesteś w stanie podać konkretny dzień tej rozmowy i nr telefonu to można ich zmusić do odszukania tej rozmowy?
Teoria mówi, że jest nagrywana.
Dzwoniła oczywiście na ten telefon, który mieli przenieść.

Może uściślę terminy:
1. pismo puściłem 28 lutego 2006.
2. wyprowadziłem się 8 marca 2006.
3. blue line zadzwoniła między tymi dniami. także konkretnie to ja dnia nie pamiętam, ale jest to zakres może 5 dni. I pytanie, czemu nie odpisali pisemnie skoro ja wysłałem pismo. I uwaga! TPSA dopuszcza wysyłanie dokumentów FAXEM.

Żeby było śmieszniej, mam inną przygodę z tepsa, już nie prywatną, gdzie.... błękitna linia twierdzi, że... telefonicznie zrezygnowałem z pisemnie złożonej w biurze (mam potwierdzenie z pieczątką i podpisem Pani) rezygnacji z linii telefonicznej! Ale nie o tym teraz.

4. Faktury wystawiali do 09.2006
5. Kredyt Inkaso złożył pozew w sądzie 03.2008

Z dat wynika - chyba - że się to nie przedawniło.

Data: 2009-06-24 09:53:03
Autor: Herald
TPSA - może ktoś coś podpowie - temat dosyć pilny (ciut przydługie)
Dnia Wed, 24 Jun 2009 09:02:49 +0200, SuN napisał(a):

Piotr pisze:
A tak z ciekawości zapytam: czy błękitna linia nie jest czasem nagrywana?
Może jeśli jesteś w stanie podać konkretny dzień tej rozmowy i nr telefonu to można ich zmusić do odszukania tej rozmowy?
Teoria mówi, że jest nagrywana.
Dzwoniła oczywiście na ten telefon, który mieli przenieść.

Może uściślę terminy:
1. pismo puściłem 28 lutego 2006.
2. wyprowadziłem się 8 marca 2006.
3. blue line zadzwoniła między tymi dniami. także konkretnie to ja dnia nie pamiętam, ale jest to zakres może 5 dni. I pytanie, czemu nie odpisali pisemnie skoro ja wysłałem pismo. I uwaga! TPSA dopuszcza wysyłanie dokumentów FAXEM.

Żeby było śmieszniej, mam inną przygodę z tepsa, już nie prywatną, gdzie.... błękitna linia twierdzi, że... telefonicznie zrezygnowałem z pisemnie złożonej w biurze (mam potwierdzenie z pieczątką i podpisem Pani) rezygnacji z linii telefonicznej! Ale nie o tym teraz.

4. Faktury wystawiali do 09.2006
5. Kredyt Inkaso złożył pozew w sądzie 03.2008

Z dat wynika - chyba - że się to nie przedawniło.

Ale dlaczego sumujesz poszczególne faktury na ostatni dzień?
Faktura z 02-2006 pewnie jest przedawniona. Spójrz na termin płatności.

Data: 2009-06-24 10:26:41
Autor: SuN
TPSA - może ktoś coś podpowie - temat dosyć pilny (ciut przydługie)
Herald pisze:
Ale dlaczego sumujesz poszczególne faktury na ostatni dzień?
Faktura z 02-2006 pewnie jest przedawniona. Spójrz na termin płatności.
Ale... to ew. przedawnia się 1 faktura, czy wszystkie?
Jedna faktura nie czyni tu wielkiej różnicy.

Wkurza mnie jedna rzecz, że niestety w państwie prawa, prawo nie istnieje (zresztą, jak powiedział sędzia TK, że nie jest pewien, czy Polska jest Państwem prawa) i duży może więcej, stać go na rzeszę prawników itp. I może olać każdego małego, powiedzieć, że coś zgubił, co innego mówić, co innego robić.
I to nie tylko w moim konkretnym przypadku, ale ogólnie, syf i tyle.

Pozdrawiam
Grzegorz.

Data: 2009-06-24 10:00:52
Autor: K.K.
TPSA - może ktoś coś podpowie - temat dosyć pi lny (ciut przydługie)
1. pismo puściłem 28 lutego 2006.

Tu się mylisz.

2. wyprowadziłem się 8 marca 2006.
3. blue line zadzwoniła między tymi dniami. także konkretnie to ja dnia nie pamiętam, ale jest to zakres może 5 dni. I pytanie, czemu nie odpisali pisemnie skoro ja wysłałem pismo. I uwaga! TPSA dopuszcza wysyłanie dokumentów FAXEM.
Dopuszcza, co nie znaczy że uzna, a szczególnie wtedy, gdy umowa precyzuje jak ją można wypowiedzieć i nie wymieniono faxu..
Nie masz też jakiegokolwiek potwierdzenia przyjęcia. Formalnie przyjmą, że pismo nie wywołuje skutków prawnych, ale może być źródłem innych danych, z których skorzystali.

Data: 2009-06-24 10:23:47
Autor: SuN
TPSA - może ktoś coś podpowie - temat dosyć pilny (ciut przydługie)
K.K. pisze:
Dopuszcza, co nie znaczy że uzna, a szczególnie wtedy, gdy umowa precyzuje jak ją można wypowiedzieć i nie wymieniono faxu..
Nie masz też jakiegokolwiek potwierdzenia przyjęcia. Formalnie przyjmą, że pismo nie wywołuje skutków prawnych, ale może być źródłem innych danych, z których skorzystali.
Ok, w takim razie, co się dzieje, jeśli tepsa nie może zrealizować usługi? W tym wypadku przenieść numeru?
Ponieważ nie może przenieść numeru, czyli świadczyć dalej dla mnie usługi, zatem umowa zostaje rozwiązana z winy operatora.

Pozdrawiam
Grzegorz

Data: 2009-06-25 10:37:40
Autor: Smok Eustachy
TPSA - może ktoś coś
Dnia Wed, 24 Jun 2009 10:00:52 +0200, K.K. napisał(a):
/...../
Dopuszcza, co nie znaczy że uzna, a szczególnie wtedy, gdy umowa
precyzuje jak ją można wypowiedzieć i nie wymieniono faxu.. Nie masz też
jakiegokolwiek potwierdzenia przyjęcia. Formalnie przyjmą, że pismo nie
wywołuje skutków prawnych, ale może być źródłem innych danych, z których
skorzystali.
Umowę trzeba na piśmie wypowiedzieć.

Data: 2009-06-25 14:55:40
Autor: SuN
TPSA - może ktoś coś podpowie - temat dosyć pilny (ciut przydługie )
Smok Eustachy pisze:

Umowę trzeba na piśmie wypowiedzieć. 
Chwila
ja nie wypowiedziałem umowy.
Ja złożyłem pismo o przeniesienie numeru.
To TPSA powiedziała, że rozwiązuje ze mną umowę, ponieważ
nie może świadczyć usługi w podanej lokalizacji.

Jeśli ja rozwiązuję umowę, to ja wysyłam pismo, jeśli TPSA to?....

Pozdrawiam
Grzegorz.

Data: 2009-06-25 18:20:45
Autor: Maciej Bebenek (news.onet.pl)
TPSA - może ktoś coś podpowie - temat dosyć pilny (ciut przydługie )
SuN wrote:
Smok Eustachy pisze:

Umowę trzeba na piśmie wypowiedzieć. 
Chwila
ja nie wypowiedziałem umowy.
Ja złożyłem pismo o przeniesienie numeru.
To TPSA powiedziała, że rozwiązuje ze mną umowę, ponieważ
nie może świadczyć usługi w podanej lokalizacji.

Jeśli ja rozwiązuję umowę, to ja wysyłam pismo, jeśli TPSA to?....


Napiszę trochę zgryźliwie :-)  Spółka akcyjna, nawet tak porąbana, jak TP SA, jest z reguły małomówna. Więcej - zawodowo mam z nią kontakty od kilkunastu lat i jeszcze nie powiedziała do mnie ani słowa ;-)

W związku z tym, z ich punktu widzenia złożyłeś wniosek o przeniesienie, oni Ci odpowiedzieli odmownie i na tym korespondencja się zakończyła. Nadal świadczyli usługę pod starym adresem. I wystawiali za to faktury. A że niezgodnie z Twoją wolą... nie protestowałeś.

Przejrzyj jeszcze raz wszelkie kwity, może coś umknęło Twojej uwadze. Przejdź się do normalnego punktu obsługi i prośbą lub innymi sposobami zdobądź dostęp do zapisów swojego konta. Może tam jest coś, co Ci pomoże.

M.

Data: 2009-06-25 20:08:28
Autor: SuN
TPSA - może ktoś coś podpowie - temat dosyć pilny (ciut przydługie )
Maciej Bebenek (news.onet.pl) pisze:

Napiszę trochę zgryźliwie :-)  Spółka akcyjna, nawet tak porąbana, jak TP SA, jest z reguły małomówna. Więcej - zawodowo mam z nią kontakty od kilkunastu lat i jeszcze nie powiedziała do mnie ani słowa ;-)

Jak mam traktować rozmowę telefoniczną z błękitną linią, w której, jednoznacznie pada stwierdzenie: "...w takim razie, rozwiązujemy umowę, ponieważ nie możemy świadczyć usługi pod wskazanym przez Pana adresem." ?
I to błękitna zadzwoniła do mnie a nie ja do niej.


W związku z tym, z ich punktu widzenia złożyłeś wniosek o przeniesienie, oni Ci odpowiedzieli odmownie i na tym korespondencja się zakończyła. Nadal świadczyli usługę pod starym adresem. I wystawiali za to faktury. A że niezgodnie z Twoją wolą... nie protestowałeś.

Nie mogłem protestować, bo nie wiedziałem o tym fakcie.
Naświetlę może jeszcze nieco temat - myślę o tym, żeby wykazać, że zostałem nieprawidłowo zawiadamiany oraz korespondencja z TPSA była na zły adres. Dlaczego?
Otóż, mam umowę na świadczenie usług (której tepsa rzekomo nie ma).
Na umowie pisze:
Adres zameldowania/siedziba: tutaj adres zameldowania (nazwijmy go adresem numer 1)
poniżej:
Adres do korespondencji:..........................  <- tutaj nic, więc jasne jest, że ten sam co zameldowania.
Na drugiej stronie umowy:
Urządzenie końcowe: tutaj adres instalacji telefonu, inny niż adres zameldowania/siedziba (nazwijmy go adresem numer 2)

Zaznaczam: Umowa ta jest wypisana ręcznie, długopisem. Pani zaznaczyła, że nie może umieścić 2 adresów w systemie, pewnie zamieściła urządzenia końcowego, co mnie tak naprawdę g... interesuje.

Faktury przysyłali na adres urządzenia końcowego.
Druga umowa, na neostradę, jest już wydrukowana z systemu komputerowego.
Umowa nr bleble, nr abonenta bleble
Imię i nazwisko, adres ten sam, co w pierwszej umowie jako urządzenie końcowe!
klient/użytkownik - to samo co powyżej.

Próba skorygowania tego w telepunkcie w trakcie podpisywania umowy? Pani mówi: nie mogę wpisać innego adresu!

Ok, przecież to w sumie nie jest istotne, ale jak się teraz okazuje jest i to bardzo.

I teraz, cała korespondencja, tak więc faktury od tepsy lecą na adres urządzenia końcowego.

Wysyłam pismo do nich, gdzie na górze jak wół jest adres zameldowania/korespondencji (adres numer 1), następnie oco biega, że adresu urządzenia końcowego (adres numer 2), chcę przenieść numer na nowy adres (nazwijmy go adresem numer 3).

Dostaję rzeczony telefon, uważam sprawę za załatwioną. Przecież TPSA może ze mną rozwiązać umowę, prawda?

Gdyby wysyłali korespondencję na właściwy adres (numer 1), już po miesiącu wiedziałbym, że coś jest nie tak.
Idąc dalej, na adres numer 2, dostawałem jak widzę z materiałów listy od kredyt inkaso, zawiadomienie z tepsy o sprzedaży długu, i dopiero....nakaz zapłaty dotarł na adres numer 1, a w 3 dni po nim, pismo z kredyt inkaso, na tenże adres numer 1 (zameldowania).
Wiem, pewnie sąd ustalił.

Przejrzyj jeszcze raz wszelkie kwity, może coś umknęło Twojej uwadze. Przejdź się do normalnego punktu obsługi i prośbą lub innymi sposobami zdobądź dostęp do zapisów swojego konta.
Co rozumiesz przez "zapisy mojego konta" ?

Pozdrawiam
Grzegorz.

Data: 2009-06-25 23:00:50
Autor: Maciej Bebenek (news.onet.pl)
TPSA - może ktoś coś podpowie - temat dosyć pilny (ciut przydługie )
SuN wrote:
Maciej Bebenek (news.onet.pl) pisze:

Napiszę trochę zgryźliwie :-)  Spółka akcyjna, nawet tak porąbana, jak TP SA, jest z reguły małomówna. Więcej - zawodowo mam z nią kontakty od kilkunastu lat i jeszcze nie powiedziała do mnie ani słowa ;-)

Jak mam traktować rozmowę telefoniczną z błękitną linią, w której, jednoznacznie pada stwierdzenie: "...w takim razie, rozwiązujemy umowę, ponieważ nie możemy świadczyć usługi pod wskazanym przez Pana adresem." ?
I to błękitna zadzwoniła do mnie a nie ja do niej.



Jak rozmowę. Umowę zawierasz w formie pisemniej i taki sam ma być tryb rozwiązania. Prawo papierem stoi...

W związku z tym, z ich punktu widzenia złożyłeś wniosek o przeniesienie, oni Ci odpowiedzieli odmownie i na tym korespondencja się zakończyła. Nadal świadczyli usługę pod starym adresem. I wystawiali za to faktury. A że niezgodnie z Twoją wolą... nie protestowałeś.

Nie mogłem protestować, bo nie wiedziałem o tym fakcie.
Naświetlę może jeszcze nieco temat - myślę o tym, żeby wykazać, że zostałem nieprawidłowo zawiadamiany oraz korespondencja z TPSA była na zły adres. Dlaczego?
Otóż, mam umowę na świadczenie usług (której tepsa rzekomo nie ma).
Na umowie pisze:
Adres zameldowania/siedziba: tutaj adres zameldowania (nazwijmy go adresem numer 1)
poniżej:
Adres do korespondencji:..........................  <- tutaj nic, więc jasne jest, że ten sam co zameldowania.
Na drugiej stronie umowy:
Urządzenie końcowe: tutaj adres instalacji telefonu, inny niż adres zameldowania/siedziba (nazwijmy go adresem numer 2)

Zaznaczam: Umowa ta jest wypisana ręcznie, długopisem. Pani zaznaczyła, że nie może umieścić 2 adresów w systemie, pewnie zamieściła urządzenia końcowego, co mnie tak naprawdę g... interesuje.


Masz tę umowę? Z wpisanym właściwym adresem?

Faktury przysyłali na adres urządzenia końcowego.
Druga umowa, na neostradę, jest już wydrukowana z systemu komputerowego.
Umowa nr bleble, nr abonenta bleble
Imię i nazwisko, adres ten sam, co w pierwszej umowie jako urządzenie końcowe!
klient/użytkownik - to samo co powyżej.

Próba skorygowania tego w telepunkcie w trakcie podpisywania umowy? Pani mówi: nie mogę wpisać innego adresu!

Ok, przecież to w sumie nie jest istotne, ale jak się teraz okazuje jest i to bardzo.

I teraz, cała korespondencja, tak więc faktury od tepsy lecą na adres urządzenia końcowego.

Wysyłam pismo do nich, gdzie na górze jak wół jest adres zameldowania/korespondencji (adres numer 1), następnie oco biega, że adresu urządzenia końcowego (adres numer 2), chcę przenieść numer na nowy adres (nazwijmy go adresem numer 3).

Dostaję rzeczony telefon, uważam sprawę za załatwioną. Przecież TPSA może ze mną rozwiązać umowę, prawda?

Nie, a dokładniej tylko w uzasadnionych przypadkach. I nie jest to przeniesienie numeru


Gdyby wysyłali korespondencję na właściwy adres (numer 1), już po miesiącu wiedziałbym, że coś jest nie tak.
Idąc dalej, na adres numer 2, dostawałem jak widzę z materiałów listy od kredyt inkaso, zawiadomienie z tepsy o sprzedaży długu, i dopiero....nakaz zapłaty dotarł na adres numer 1, a w 3 dni po nim, pismo z kredyt inkaso, na tenże adres numer 1 (zameldowania).
Wiem, pewnie sąd ustalił.

Przejrzyj jeszcze raz wszelkie kwity, może coś umknęło Twojej uwadze. Przejdź się do normalnego punktu obsługi i prośbą lub innymi sposobami zdobądź dostęp do zapisów swojego konta.
Co rozumiesz przez "zapisy mojego konta" ?

Wpisy w CRM mówiące m.in. o wszelkich posuniach związanych z Tobą jako abonentem. Być może jest ta informacja o rozwiązaniu umowy, chociaż nie sądzę.

M.

Data: 2009-06-26 08:32:46
Autor: SuN
TPSA - może ktoś coś podpowie - temat dosyć pilny (ciut przydługie )
Maciej Bebenek (news.onet.pl) pisze:

Jak rozmowę. Umowę zawierasz w formie pisemniej i taki sam ma być tryb rozwiązania. Prawo papierem stoi...
Ale to nie ja chciałem rozwiązać, ja chciałem mieć przeniesioną linię. Gdybym chciał rozwiązać, to bym wysłał pismo z rozwiązaniem a nie z przeniesieniem. Nie róbmy świętej z TPSA.

Masz tę umowę? Z wpisanym właściwym adresem?
Oczywiście, że mam. Gdybym nie miał, to po co bym o tym pisał.
Mam, i teraz co z tym zrobić?

Dostaję rzeczony telefon, uważam sprawę za załatwioną. Przecież TPSA może ze mną rozwiązać umowę, prawda?

Nie, a dokładniej tylko w uzasadnionych przypadkach. I nie jest to przeniesienie numeru
Może i tak, ale nie ściemniam, mówię jak było:

-TPSA: proponuję Panu podpisanie umowy intencyjnej, w której tpsa zobowiązuje się w ciągu 18 miesięcy przenieść linie.
- ja: nie, dziękuję, nie mogę tyle czekać.
-TPSA: w takim razie rozwiązujemy umowę, ponieważ nie możemy świadczyć usługi w podanej przez Pana lokalizacji.

Po czym mija rok, i na wieś, pod dom zajeżdża auto relacom, wyskakuje Pan, że będzie mi montował telefon - radiolinię.
Dodam, co już podniosłem wcześniej, że nowy adres mojego zamieszkania był podany tylko i wyłącznie na tymże piśmie wysłanym faxem.
Więc... też tepsa mogła kierować korespondecje na ten adres.
Na piśmie w nagłówku był również adres z zawarcia umowy o telefon/adres zameldowania (nr 1).

Dlatego nie czuję się tu jedynym winnym tej sytuacji, jeśli w ogóle się czuję. Gdybym miał szanse zareagować na to (gdyby tepsa wysyłała zawiadomienia i faktury właściwie), nie było by całej sprawy.

Dodam, że mam doświadczenia nie tylko z tepsą, ale i z innymi operatorami telefonii stacjonarnej, i nigdy nie miałem takich problemów jak z TPSA.

Wpisy w CRM mówiące m.in. o wszelkich posuniach związanych z Tobą jako abonentem. Być może jest ta informacja o rozwiązaniu umowy, chociaż nie sądzę.
Ja też nie sądzę, skoro TPSA nie może znaleźć mojej umowy o świadczenie usług telefonicznych. Podejrzewam, że jest im to mocno na rękę.

Pozdrawiam
Grzegorz

Data: 2009-06-24 11:15:15
Autor: SuN
TPSA - może ktoś coś podpowie - temat dosyć pilny (ciut przydługie)

w regulaminie świadczenia usług pisze:
§19
1. Zmiana Umowy w zakresie zmiany miejsca instalacji zakończenia sieci następuje w terminie 30 dni od daty złożenia zamówienia przez Abonenta.Termin rozpoczęcia świadczenia usług telekomunikacyjnych we wskazanym przez Abonenta miejscu jest określony w aneksie do Umowy, nie dłuższym niż 10 miesięcy od dnia złożenia zamówienia.

§ 28
2. Abonent, w przypadku zmiany miejsca zamieszkania, siedziby lub miejsca wykonywania działalności może żądać przeniesienia przydzielonego numeru zakończenia sieci do nowej lokalizacji w ramach istniejącej sieci TP na obszarze tej samej strefy numeracyjnej, występując w tym zakresie do TP z wnioskiem w formie pisemnej.

piszecie, że fax nie spełnia formy "pisemności", ale muszę pokopać, bo gdzieś, kiedyś była taka sprawa opisana, że jednak wymusili na tepsie
przyjmowanie zgłoszeń na blue line tak samo jakby były składane w biurze na papierze.


idąc dalej:
Dział VIII Tryb postępowania reklamacyjnego
§37
Reklamacje mogą być składane z tytułu:
1) niedotrzymania z winy TP wyznaczonego terminu zawarcia Umowy,
2) niedotrzymania z winy TP określonego w Umowie terminu rozpoczęcia świadczenia
usług,
3) niewykonania lub nienależytego wykonania usługi telekomunikacyjnej,
4) nieprawidłowego obliczenia należności z tytułu świadczenia usługi telekomunikacyjnej.
§38
1. Reklamacje mogą być składane pisemnie, telefonicznie lub ustnie do protokołu, a także przy wykorzystaniu innych środków porozumiewania się na odległość, o ile nie stoją temu na przeszkodzie możliwości techniczne, w każdej jednostce TP obsługującej Użytkowników końcowych TP.
2. Przyjęcie reklamacji złożonej pisemnie, telefonicznie lub przy wykorzystaniu innych środków porozumiewania się na odległość wymaga potwierdzenia przez TP w formie pisemnej w terminie 14 dni od dnia jej złożenia za wyjątkiem przypadku udzielenia odpowiedzi w tym terminie.

wiem, że tu o reklamacjach, ale mnie odpowiedzieli na pismo telefonicznie.

Dział IX Postanowienia przejściowe i końcowe
§45
1. Abonent obowiązany jest poinformować TP o zmianach swoich danych zawartych w Umowie w terminie 30 dni od dnia wystąpienia tych zmian.

Poinformowałem w piśmie wysłanym faxem - czemu wysyłali ciągle na adres z miejsca instalacji urządzenia ? A wiem, system nie pozwala ewidencjonować więcej niż 1 adresu.

3. Jeżeli Abonent nie poinformuje TP o zmianie dotychczasowgo adresu, wszelką korespondencję przekazaną przez TP na ten adres uważa się za prawidłowo doręczoną.

porażka ogólnie.
kto próbował zmienić adres w tepsa, ten wie, że wymaga to pół roku. Wysyłania pism co 3 tygodnie. Wiem, bo zmieniałem w firmie, a faktury
ciągle przychodziły z nadrukowanym złym adresem.

Pozdrawiam
Grzegorz

Data: 2009-06-24 11:36:03
Autor: SuN
TPSA - może ktoś coś podpowie - temat dosyć pilny (ciut przydługie)
a to?
http://opendoc.pl/tp-sa-przeniesienie-numeru,dok,11497.html

cyt:
Miejsce złożenia pisma:
Wniosek można złożyć w Salonie Sprzedaży TP lub Orange, wysłać Faxem na nr Biura Obsługi Klienta, lub listownie na adres wskazany w piśmie.

Pozdrawiam
Grzegorz

Data: 2009-06-24 17:18:28
Autor: Andrzej Kłos
TPSA - może ktoś coś podpowie - temat dosyć pilny (ciut przydługie)
SuN pisze:
http://opendoc.pl/tp-sa-przeniesienie-numeru,dok,11497.html

cyt:
Miejsce złożenia pisma:
Wniosek można złożyć w Salonie Sprzedaży TP lub Orange, wysłać Faxem na nr Biura Obsługi Klienta, lub listownie na adres wskazany w piśmie.

oczywiście że możesz złożyć pismo w Salonie Sprzedaży i nie wziąć potwierdzenia na kopii, możesz wysłać je faxem i możesz wysłać listem zwykłym na podany adres

tylko po co?

andy_nek

Data: 2009-06-24 15:01:13
Autor: SuN
TPSA - może ktoś coś podpowie - temat dosyć pilny (ciut przydługie)
i jeszcze w temacie "niepismowości" faxu, co powiecie na to?
http://www.tp.pl/prt/pl/klienci_ind/obsluga_klienta/faq/?_faq=670606&service=&category=&area=610130#670606

Pozdrawiam
Grzegorz.

TPSA - może ktoś coś podpowie - t emat dosyć pilny (ciut przydługie)

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona