Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   TPSA - może ktoś coś podpowie - temat dosyć pilny (ciut przydługie)

TPSA - może ktoś coś podpowie - temat dosyć pilny (ciut przydługie)

Data: 2009-06-23 23:09:17
Autor: Robert Tomasik
TPSA - może ktoś coś podpowie - temat dosyć pilny (ciut przydługie)
Użytkownik "SuN" <gsunr@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h1req2$97a$1inews.gazeta.pl...


Ja po pierwsze bym podniósł zarzut przedawnienia roszczeń. Tylko piszesz, że wywalczyłeś zmianę sądu, więc nie wiem, jak to długo trwało i jak długo TP SA wystawiała te faktury.

Druga linia obrony to zarzut, że TP SA na spółkę z Inkaso SA ukrywają przed sadem istotne w sprawie dokumenty i informacje. Skoro utrzymują, że nie mają Twojej umowy o telefon, to skąd po latach nagle znaleźli adres i wysłali do miejsca zameldowania wezwanie? Szklana kula? Fusy od kawy?

Trzecia linia obrony, to wykazanie, że TP SA sama rozwiązała umowę. Ale to będzie ciężkie. Posiadany przez Ciebie dokument - pismo do TP SA o zmianę miejsca świadczenia usługi jest słabym dowodem na to, że kiedykolwiek ten dokument do nich wysłałeś. Trzebaby było teraz poszukać właścicieli tamtego lokalu i ustalić,c o sie stało po Twojej wyprowadzce. Czy ktoś korzystał z tego łącza telefonicznego? Jeśli tak, to na podstawie jakiej umowy. Gdyby dowieść, ze TP SA zawarło nową umowę względem tego samego lokalu z inną osobą, to byłby pośredni dowód, ze przynajmniej powinni byli przy zachowaniu minimum staranności zorientować się, że tam Ciebie już nie ma. A więc można ewentualnie dochodzić jakiejś kary umownej za zerwanie, ale nie opłat abonamentowych.

Data: 2009-06-23 23:26:17
Autor: SuN
TPSA - może ktoś coś podpowie - temat dosyć pilny (ciut przydługie)
Robert Tomasik pisze:
Użytkownik "SuN" <gsunr@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h1req2$97a$1inews.gazeta.pl...


Ja po pierwsze bym podniósł zarzut przedawnienia roszczeń. Tylko piszesz, że wywalczyłeś zmianę sądu, więc nie wiem, jak to długo trwało i jak długo TP SA wystawiała te faktury.
6 miesięcy. Są to faktury na neo+tel, zero rozmów! (na fakturze jest 0 jednostek, goły abonament za neo+tel., w sumie około 150zł/mc ).
Tłumaczą się, że wystawiali sobie faktury, a że po pół roku nikt nie zapłacił, to dopiero zerwali umowę. Co za złodzieje.

Druga linia obrony to zarzut, że TP SA na spółkę z Inkaso SA ukrywają przed sadem istotne w sprawie dokumenty i informacje. Skoro utrzymują, że nie mają Twojej umowy o telefon, to skąd po latach nagle znaleźli adres i wysłali do miejsca zameldowania wezwanie? Szklana kula? Fusy od kawy?
Więc właśnie, nagle sobie Kredyt Inkaso wykopało adres, nie wiadomo skąd.
Zarzut przedawnienia raczej nie wchodzi w grę, bo wykupili dług w ostatnim miesiącu upłynięcia 2 lat od powstania długu. A o ile kojarzę, jest 2 lata na przedawnienie. Cfaniaki.

Trzecia linia obrony, to wykazanie, że TP SA sama rozwiązała umowę. Ale to będzie ciężkie. Posiadany przez Ciebie dokument - pismo do TP SA o zmianę miejsca świadczenia usługi jest słabym dowodem na to, że kiedykolwiek ten dokument do nich wysłałeś. Trzebaby było teraz poszukać właścicieli tamtego lokalu i ustalić,c o sie stało po Twojej wyprowadzce. Czy ktoś korzystał z tego łącza telefonicznego? Jeśli tak, to na podstawie jakiej umowy. Gdyby dowieść, ze TP SA zawarło nową umowę względem tego samego lokalu z inną osobą, to byłby pośredni dowód, ze przynajmniej powinni byli przy zachowaniu minimum staranności zorientować się, że tam Ciebie już nie ma. A więc można ewentualnie dochodzić jakiejś kary umownej za zerwanie, ale nie opłat abonamentowych.
Posiadany dokument, ma nadrukowaną datę z faksu oraz numer na jaki został wysłany - oczywiście tepsa go nie ma, bo skoro nie ma umowy... tak jest łatwiej prawda?
Po mojej wyprowadzce koleś pewnie komuś to wynajął, ale:
1. na fakturach nie widać rozmów
2. z łącza pewnie nikt nie korzystał, bo modem neo zabrałem ze sobą (ja nie korzystałem, ponieważ byłem fizycznie 12km od tego mieszkania).
3. nie przenieśli mi linii telefonicznej i neo - powiedzieli, że z ich winy rozwiązują umowę.
Przejrzałem różne fora, ludzie piszą o przygodach z tpsa. Zaginięcie dokumentów na porządku dziennym.

No nic, 30.06 mam rozprawę. Postaram się do tego przygotować jakoś i coś   powalczyć.

Data: 2009-06-23 23:33:12
Autor: Johnson
TPSA - może ktoś coś podpowie - temat dosyć pilny (ciut przydługie)
SuN pisze:

Zarzut przedawnienia raczej nie wchodzi w grę, bo wykupili dług w ostatnim miesiącu upłynięcia 2 lat od powstania długu. A o ile kojarzę, jest 2 lata na przedawnienie. Cfaniaki.

Do kiedy wykupili, to jest ich problem. Ważne kiedy wszczeli sprawę przed sądem. To przerwa przedawnienie.

--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.

Data: 2009-06-23 23:38:18
Autor: SuN
TPSA - może ktoś coś podpowie - temat dosyć pilny (ciut przydługie)
Johnson pisze:

Do kiedy wykupili, to jest ich problem. Ważne kiedy wszczeli sprawę przed sądem. To przerwa przedawnienie.
Rozumiem, że mam przejrzeć papierki i zobaczyć datę złożenia pozwu.
A jak się liczą lata? czy są to 24 miesiące, czy pełne 2 lata kalendarzowe?
czyli np. 02.2005 - złożenie np. 06.2007 - to więcej niż 24 miesiące, ale czy więcej niż 2 lata?

Pozdrawiam
Grzegorz

Data: 2009-06-23 23:39:09
Autor: Robert Tomasik
TPSA - może ktoś coś podpowie - temat dosyć pilny (ciut przydługie)
Użytkownik "SuN" <gsunr@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h1rh9s$q88$1inews.gazeta.pl...

Ja po pierwsze bym podniósł zarzut przedawnienia roszczeń. Tylko piszesz, że wywalczyłeś zmianę sądu, więc nie wiem, jak to długo trwało i jak długo TP SA wystawiała te faktury.
6 miesięcy. Są to faktury na neo+tel, zero rozmów! (na fakturze jest 0 jednostek, goły abonament za neo+tel., w sumie około 150zł/mc ).
Tłumaczą się, że wystawiali sobie faktury, a że po pół roku nikt nie zapłacił, to dopiero zerwali umowę. Co za złodzieje.

Czemu od razu złodzieje? Umowy im nie wypowiedziałeś,a  przynajmniej chwilowo nie dysponujemy dowodem tego wypowiedzenia. Ale skoor przez 6 miesiecy, to sie to przedawniło.

Druga linia obrony to zarzut, że TP SA na spółkę z Inkaso SA ukrywają przed sadem istotne w sprawie dokumenty i informacje. Skoro utrzymują, że nie mają Twojej umowy o telefon, to skąd po latach nagle znaleźli adres i wysłali do miejsca zameldowania wezwanie? Szklana kula? Fusy od kawy?
Więc właśnie, nagle sobie Kredyt Inkaso wykopało adres, nie wiadomo skąd.
Zarzut przedawnienia raczej nie wchodzi w grę, bo wykupili dług w ostatnim miesiącu upłynięcia 2 lat od powstania długu. A o ile kojarzę, jest 2 lata na przedawnienie. Cfaniaki.

A co ma termin wykupienia przez nich długu z biegiem przedawnienia? Bieg przedawnienia przerywa uznanie przez Ciebie długu lub wniesienie przez nich powództwa.

Trzecia linia obrony, to wykazanie, że TP SA sama rozwiązała umowę. Ale to będzie ciężkie. Posiadany przez Ciebie dokument - pismo do TP SA o zmianę miejsca świadczenia usługi jest słabym dowodem na to, że kiedykolwiek ten dokument do nich wysłałeś. Trzebaby było teraz poszukać właścicieli tamtego lokalu i ustalić,c o sie stało po Twojej wyprowadzce. Czy ktoś korzystał z tego łącza telefonicznego? Jeśli tak, to na podstawie jakiej umowy. Gdyby dowieść, ze TP SA zawarło nową umowę względem tego samego lokalu z inną osobą, to byłby pośredni dowód, ze przynajmniej powinni byli przy zachowaniu minimum staranności zorientować się, że tam Ciebie już nie ma. A więc można ewentualnie dochodzić jakiejś kary umownej za zerwanie, ale nie opłat abonamentowych.
Posiadany dokument, ma nadrukowaną datę z faksu oraz numer na jaki został wysłany - oczywiście tepsa go nie ma, bo skoro nie ma umowy... tak jest łatwiej prawda?

Zacznijmy od tego - co było już tu wałkowane po wielokroć - że dokument wysłany faksem nie spełnia standardu "pismeności". Równie dobrze mogłeś to wysłać mailem. Co do zasady TP SA spokojnie mogło by nawet ten dokument mieć u siebie i celnie podnieśc, że to nie jest pisemne wypowiedzenie umowy. I mieli by rację.

Po mojej wyprowadzce koleś pewnie komuś to wynajął, ale:
1. na fakturach nie widać rozmów
2. z łącza pewnie nikt nie korzystał, bo modem neo zabrałem ze sobą (ja nie korzystałem, ponieważ byłem fizycznie 12km od tego mieszkania).
3. nie przenieśli mi linii telefonicznej i neo - powiedzieli, że z ich winy rozwiązują umowę.

Jaki masz tego dowód? Pytam poważnie, bo w sądzie liczą się dowody, a nie fakty :-)

Przejrzałem różne fora, ludzie piszą o przygodach z tpsa. Zaginięcie dokumentów na porządku dziennym.
No nic, 30.06 mam rozprawę. Postaram się do tego przygotować jakoś i coś powalczyć.


Podnieś przedawnienie. To chwilowo najlepsza linia obrony. Mozesz dodać, że Ty im to pismo później zaniosłeś w oryginale, ale z upływem terminu przedawnienia wywaliłeś kopie z potwierdzeniem, bo uznałeś sparwę za zamkniętą :-) Skoro TP SA gubi dokumenty, to i Tobie mógł przecież zgionąć.

Data: 2009-06-24 09:08:58
Autor: SuN
TPSA - może ktoś coś podpowie - temat dosyć pilny (ciut przydługie)
Robert Tomasik pisze:
Czemu od razu złodzieje? Umowy im nie wypowiedziałeś,a  przynajmniej chwilowo nie dysponujemy dowodem tego wypowiedzenia. Ale skoor przez 6 miesiecy, to sie to przedawniło.
Nie mam nic innego prócz fax i rozmowa z blue line - którą powinni mieć w archiwach, ale skoro nie mają umowy (umowa na telefon były w biurze wypisana przez Panią ręcznie długopisem, umowa na neo jest wydrukowana z systemu).
A co ma termin wykupienia przez nich długu z biegiem przedawnienia? Bieg przedawnienia przerywa uznanie przez Ciebie długu lub wniesienie przez nich powództwa.
1.pismo puściłem 28 lutego 2006.
2. Faktury wystawiali do 09.2006
3. Kredyt Inkaso złożył pozew w sądzie 03.2008
Przedawnia się?
Zacznijmy od tego - co było już tu wałkowane po wielokroć - że dokument wysłany faksem nie spełnia standardu "pismeności". Równie dobrze mogłeś to wysłać mailem. Co do zasady TP SA spokojnie mogło by nawet ten dokument mieć u siebie i celnie podnieśc, że to nie jest pisemne wypowiedzenie umowy. I mieli by rację.
Ale.. jak napisałem parę postów niżej, dopuszczają załatwianie spraw przez blue line, dopuszczają faxy. Niżej piszę też o innej przygodzie, gdzie blue line twierdzi, że telefonicznie zrezygnowałem z pisemnej rezygnacji z linii telefonicznej (i oczywiście fakturowali, a jakże :) )

Jaki masz tego dowód? Pytam poważnie, bo w sądzie liczą się dowody, a nie fakty :-)
Tylko rozmowę telefoniczną, oraz.... w rok po tym, na wieś gdzie mieszkam podjechał Pan z firmy relcom (jakiś partner tpsa) i chciał wleźć na dach i zamontować radiowy telefon TPSA! Przegoniłem go. Ale złożyłem mu na delegacji podpis, że był. A skąd wiedzieli gdzie jestem?
Ten adres widnieje TYLKO na piśmie wysłanym faxem, więc....?

Podnieś przedawnienie. To chwilowo najlepsza linia obrony. Mozesz dodać, że Ty im to pismo później zaniosłeś w oryginale, ale z upływem terminu przedawnienia wywaliłeś kopie z potwierdzeniem, bo uznałeś sparwę za zamkniętą :-) Skoro TP SA gubi dokumenty, to i Tobie mógł przecież zgionąć.
A z dat Twoim zdaniem się przedawnia?

pozdrawiam
Grzegorz

Data: 2009-06-24 14:24:01
Autor: Robert Tomasik
TPSA - może ktoś coś podpowie - temat dosyć pilny (ciut przydługie)
Użytkownik "SuN" <gsunr@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h1sjed$3nn$1inews.gazeta.pl...

A co ma termin wykupienia przez nich długu z biegiem przedawnienia? Bieg przedawnienia przerywa uznanie przez Ciebie długu lub wniesienie przez nich powództwa.
1.pismo puściłem 28 lutego 2006.
2. Faktury wystawiali do 09.2006
3. Kredyt Inkaso złożył pozew w sądzie 03.2008
Przedawnia się?

Nie. Puścili w ostatnim miesiącu przedawnienia, bo najpewniej faktura za luty była wystawiana właśnie w marcu 2006 roku.

Tylko rozmowę telefoniczną, oraz.... w rok po tym, na wieś gdzie mieszkam podjechał Pan z firmy relcom (jakiś partner tpsa) i chciał wleźć na dach i zamontować radiowy telefon TPSA! Przegoniłem go. Ale złożyłem mu na delegacji podpis, że był. A skąd wiedzieli gdzie jestem?
Ten adres widnieje TYLKO na piśmie wysłanym faxem, więc....?

To bardzo dobry dowód na to, że przyjęli do wiadomości Twoje pismo i uznali, że pochodzi od Ciebie. Tylko teraz trzebaby było znaleźć dowód na to, co napisałeś. Ktoś zewnętrznej firmie musiał dać zlecenie. Zewnętrzna firma najpewniej ich zafakturowała za te usługę.

Data: 2009-06-24 14:44:44
Autor: SuN
TPSA - może ktoś coś podpowie - temat dosyć pilny (ciut przydługie)
Robert Tomasik pisze:

To bardzo dobry dowód na to, że przyjęli do wiadomości Twoje pismo i uznali, że pochodzi od Ciebie. Tylko teraz trzebaby było znaleźć dowód na to, co napisałeś. Ktoś zewnętrznej firmie musiał dać zlecenie. Zewnętrzna firma najpewniej ich zafakturowała za te usługę.
Uff, wreszcie coś budującego :) Dzięki.
Postaram się "wygmerać" coś z tej firmy.

Pozdrawiam
Grzegorz.

Data: 2009-06-24 15:04:01
Autor: SuN
TPSA - może ktoś coś podpowie - temat dosyć pilny (ciut przydługie)
Robert Tomasik pisze:
To bardzo dobry dowód na to, że przyjęli do wiadomości Twoje pismo i uznali, że pochodzi od Ciebie. Tylko teraz trzebaby było znaleźć dowód na to, co napisałeś. Ktoś zewnętrznej firmie musiał dać zlecenie. Zewnętrzna firma najpewniej ich zafakturowała za te usługę.
Olali mnie, delikatnie mówiąc.
W relacomie, koleś mi powiedział, że to tajne dane są, że tam są dane osobowe i on nie może osobie postronnej tego wydać, nawet jakby miał, a nie ma. I żebym sobie pogadał z TPSA o udostępnienie tego zlecenia, bo gdzieś to muszą mieć. Dobre.

Pozdrawiam
Grzegorz.

Data: 2009-06-25 02:20:12
Autor: Robert Tomasik
TPSA - może ktoś coś podpowie - temat dosyć pilny (ciut przydługie)
Użytkownik "SuN" <gsunr@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h1t883$9ej$2inews.gazeta.pl...
Robert Tomasik pisze:
To bardzo dobry dowód na to, że przyjęli do wiadomości Twoje pismo i uznali, że pochodzi od Ciebie. Tylko teraz trzebaby było znaleźć dowód na to, co napisałeś. Ktoś zewnętrznej firmie musiał dać zlecenie. Zewnętrzna firma najpewniej ich zafakturowała za te usługę.
Olali mnie, delikatnie mówiąc.
W relacomie, koleś mi powiedział, że to tajne dane są, że tam są dane osobowe i on nie może osobie postronnej tego wydać, nawet jakby miał, a nie ma. I żebym sobie pogadał z TPSA o udostępnienie tego zlecenia, bo gdzieś to muszą mieć. Dobre.
Pozdrawiam
Grzegorz.

Podać ich jako świadków do sądu. Tobie mogą nie dać. Sądowi będą musieli :-) Okoliczność do stwierdzenia istotna, bo  w końcu pozwala na wykazanie, ze TP SA kłamie co do istotnych faktów.

Data: 2009-06-25 10:36:39
Autor: Smok Eustachy
TPSA - może ktoś coś
Dnia Wed, 24 Jun 2009 09:08:58 +0200, SuN napisał(a):

Nie mam nic innego prócz fax i rozmowa z blue line - którą powinni mieć
w archiwach, ale skoro nie mają umowy (umowa na telefon były w biurze
wypisana przez Panią ręcznie długopisem, umowa na neo jest wydrukowana z
systemu).

Nie wszystkie rozmowy nagrywaja.
Nie trzymają też tyle.

Data: 2009-06-24 00:50:22
Autor: Animka
TPSA - może ktoś coś podpowie - temat dosyć pilny (ciut przydługie)
SuN pisze:

3. nie przenieśli mi linii telefonicznej i neo - powiedzieli, że z ich winy rozwiązują umowę.

Powiedzieli?
Trzeba załatwiać wszystko na piśmie. Samemu rozwiązać umowę i mieć ten papierek.


--
animka

TPSA - może ktoś coś podpowie - temat dosyć pilny (ciut przydługie)

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona