Data: 2010-01-18 02:19:00 | |
Autor: muto2100 | |
TUSKOWE IMPERIUM PRAWA | |
Czy mamy w Polsce prawo za rządów miłościwie nam panującego premiera-
cudnego. My chyba powinniśmy się cieszyć,że w ogóle żyjemy z łaski nam cudnie panującego. Jeden z głównych bohaterów "afery hazardowej" pan Ryszard Sobiesiak postanowił sobie zbudować wyciąg orczykowy nieopodal Dusznik Zdroju. W zasadzie sytuacja taka nie powinna nikogo dziwić poza jednym "ale". Otóż firma "Winterpol",własność wspomnianego biznesmena,formalnie mogła rozpocząć starania o zezwolenie na rozpoczęcie inwestycji w miesiącu marcu 2009r.I chyba się mocno starała, dokonując nawet podróży w czasie,bo oto już w grudniu 2008r. wyciąg działał w najlepsze wciągając zadowolonych narciarzy na górkę. Okazuje się,że firma Sobiesiaka jeszcze na długo przed otrzymaniem oficjalnego zezwolenia,dokonuje bezprawnie masakry drzewostanu w postaci pół hektara lasu w parku krajobrazowym., po prostu karczując go, który to las był niezbyt pożądanym zjawiskiem na trasie zjazdowej. Wielki wpływ na bezprawne działanie miał niejaki Bolesław Bdzikot- wysoki urzędnik Lasów Państwowych, u którego jak się okazuje skutecznie,lobbował w sprawie "Winterpolu" nie kto inny,jak kolejny bohater "afery hazardowej",a mianowicie sam pan Zbigniew Chlebowski,ówczesny szef klubu PO. No bo jeżeli można na cmentarzach i CPN-ach kupczyć ustawami rządowymi,to jaki problem na tym tle stanowi nieprawny wyrąb lasów. Można się dowiedzieć,że pana Bdzikota skazano prawomocnym wyrokiem sadu na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na lat pięć,za to,że dopuszczał się on rozdawania kontraktów wbrew ustawie o zamówieniach publicznych i wyłudzeń. Okazuje się,że pan Bdzikot był człowiekiem nad wyraz "operatywnym" i nie bardzo spodobało to się sędziemu ustalającemu wyrok-groteskę. Należy tu jedynie dodać,że ani sam Sobiesiak ani Chlebowski żadnych konsekwencji z tytułu bezprawnych działań nie ponieśli. Teraz opiszę podobne zdarzenie z "krainy cudów",ale biegunowo różniące się "obsadą" i skutkami,a które to zostało wyreżyserowane przez naszą rzeczywistość. Pan Henryk Hop wraz ze swoją żoną Zofią mieszkają sobie w przytulnej chatce pod lasem w miejscowości Brzuski w gminie Bircza. Pan Henryk ma 74 lata i jest inwalidą I grupy,zaś jego małżonka to siedemdziesięcioletnia,schorowana staruszka. Państwo Hopowie utrzymują się z niewielkich dochodów w postaci renty i emerytury. Co sprawia,że stare schorowane małżeństwo państwa Hopów, zestawiam z tuzami typu Sobiesiak i Chlebowski. Otóż wiosną ubiegłego roku nieopodal domostwa Hopów, służby drogowe dokonują wycinki starego drzewostanu w postaci topoli,które zagrażały bezpieczeństwu na drodze. Pozyskane w tym zabiegu pnie dorodnych drzew zostały oczywiście zabrane przez drogowców,natomiast gałęzie pozostawiono na miejscu z uwagi na ich bezwartościowość jako surowca drzewnego. Sołtys Brzuski pan Tadeusz Kołcz obwieścił mieszkańcom wioski,że jeśli ktoś jest zainteresowany pozostałością po wycince,może sobie ją wziąć jako opał. Do pana sołtysa zgłosił się pan Henryk i wyraził wolę posprzątania gałęzi,na co oczywiście sołtys przystał. Wyobraźmy sobie teraz dwoje staruszków ciągnących dwukołowy wózek załadowany gałęziami,które zostały przez drogowców porzucone. Droga do miejsca ścinki z posesji Hopów prowadziła przez łąkę i "tam nie było problemów" jak powiada pan Henryk,ale problem pojawił się nad potokiem w zaroślach samosiejek,gdzie dojazd wózkiem uniemożliwiały dwa drzewka,które w celu umożliwienia przejazdu,pan Henryk wyciął i ten staruszek mówi,że nie było trudno,bowiem grubość drzewek porównał do ludzkiej nogi.Dla uściślenia powiem,że drzewka to były olcha i leszczyna. Po umożliwieniu sobie przejazdu,państwo Hopowie zwieźli na swoją posesję gałęzie-pozostałość wycinki topoli i zapewne wspomniane dwa drzewka,dokonując tym samym porządku po pracy drogowców. Hopowie szczęśliwi,że pozyskali jakiś opał na zimę,sołtys zadowolony,że ktoś posprzątał po drogowcach. Ta historia się jednak nie kończy w tym miejscu. Niebawem na podwórku państwa Hopów pojawia się bowiem policja,która wypytuje staruszków o drewno.Potem pojawia się raz jeszcze i Hopowie zostają przesłuchani w sprawie dwóch drzewek wyciętych przez pana Henryka,które jak pamiętamy,stanowiły przeszkodę na jego drodze z dwukołowym wózkiem ciągnionym wraz z panią Zofią. Pomimo tego,że nadleśniczy Nadleśnictwa Bircza pan Zbigniew Kopczak nazywa sprawę "błahą" i wycenia straty nadleśnictwa na 11,68pln,to trafia ona do sądu,który skazuje państwa Kopów na karę 100 pln każdego z dwojga staruszków,zwrot kosztów przedmiotu "grabieży" oraz zapłatę dla nadleśnictwa 47,04pln jako zadośćuczynienie,ale uwaga:ZWOLNIONO ICH Z KOSZTÓW SĄDOWYCH.Piękny gest,prawda? Sprawa miała taki skutek,że komornik zagarnął do tej pory z emerytury pani Zofii i renty pana Henryka 400pln. Jest to o tyle bolesne,że pan Henryk spłaca opony do ciągnika,które zakupił na raty,które spłaca w kwocie 200pln miesięcznie i niewiele im zostaje na przetrwanie. Wiem,że gdy w tym tygodniu sprawa nabrała rozgłosu,na specjalnie utworzone konto pomocy dla obojga staruszków,wpłynęło już około 11000 PLN. Z pewnością taka reakcja Polaków na niedolę Państwa Hopów w świetle Tuskowego Imperium Prawa,może obalić teorię pewnego "profesora",że jesteśmy bydłem. Reasumując,można spytać:kogo i kiedy dotyczy prawo w Polsce? |
|
Data: 2010-01-18 12:35:15 | |
Autor: HaMMeR | |
TUSKOWE IMPERIUM PRAWA | |
muto2100 wrote:
Czy mamy w Polsce prawo za rządów miłościwie nam panującego premiera- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - Otoz to! Ruja i porobstwo, a nie Prawo!!! H |
|
Data: 2010-01-18 13:45:20 | |
Autor: zbig | |
TUSKOWE IMPERIUM PRAWA | |
Proszę , proszę. To Tusk wydał jakiś nakaz?
Za Kaczyńskiego jeszcze na dodatek staruszków sfilmowanoby przy egzekucji. |
|
Data: 2010-01-18 16:11:39 | |
Autor: Tomek | |
TUSKOWE IMPERIUM PRAWA | |
Wielki wpływ na bezprawne działanie miał niejaki Bolesław Bdzikot-wysoki urzędnik Lasów Państwowych, u którego jak się okazuje skutecznie,lobbował w sprawie "Winterpolu" nie kto inny,jak kolejny bohater "afery hazardowej",a mianowicie sam pan Zbigniew Chlebowski,ówczesny szef klubu PO. Bdzikot, Palikot, sama kociarnia... :-) T. |
|
Data: 2010-01-18 19:57:36 | |
Autor: cytryna | |
TUSKOWE IMPERIUM PRAWA | |
>Wielki wpływ na bezprawne działanie miał niejaki Bolesław Bdzikot- Koty opanowały Porażke Obywatelską, nie zapominajmy o męczennicy Beatce Cielebąk z domu KOT! Już słyszę to miałczenie cmentarno-aferalne. -- |
|