On 23 Sie, 14:32, "M_X" <rdutk...@poczta.onet.lp> wrote:

A dziś w TVN24 pokazali:http://www.tvn24.pl/-1,1616006,0,1,dlaczego-tyszkiewicz-- ma-kask-na-g...

Dlaczego Tyszkiewicz ma kask na głowie?
AKTORKA BOI SIĘ ŚMIERCI POD KOŁAMI ROWERU
Beata Tyszkiewicz od zawsze kojarzona jest z nakryciem głowy. Zazwyczaj
jednak obsadzana była w rolach wymagających eleganckich damskich kapeluszy,
tym razem sama obsadziła się w studiu TVN24 z kaskiem rowerowym na głowie.
Dlaczego aktorka, nazywana
Tyszkiewicz kontra ścieżki rowerowe (TVN24)
często damą polskiego kina, zdecydowała się wystąpić publicznie w tak mało
wdzięcznym nakryciu głowy? W proteście przeciwko rowerzystom.
Gwiazda bowiem - obecnie znana głównie z oceniania tanecznych popisów innych
gwiazd - bardzo nie lubi cyklistów szalejących po chodnikach i przejściach
dla pieszych. Tyszkiewicz wyznała nawet, że omal nie zginęła pod kołami
jednego z szarżujących rowerzystów.
Do dramatycznego zdarzenia w życiu aktorki doszło na stołeczenej ulicy
Asfaltowej. Gorzej jednak miał cyklista - nie dość, że się z rowerem
wywrócił, to jeszcze aktorka odgrażała się, że teraz będzie musiała go
zabić. Groźby na szczęści nie zrealizowała.
Biorąc pod uwagę takie przeżycia, nie należy się zatem dziwić, że aktorka
promuje "bezpieczne" spacery z kaskiem na głowie. Ale na tym nie
poprzestaje.
Nie tylko rowerzyści, ale i ścieżki
Beata Tyszkiewicz jest bowiem - wbrew obowiązującym trendom - przeciwna
ścieżkom rowerowym... Na pewno tej w Warszawie przy Alejach Ujazdowskich,
która przebiega przy miejskich parkach.
Dlaczego? Bo pod koła rowerów wbiegają dzieci, a konkretnie - jak tłumaczyła
Tyszkiewicz - chłopcy mniej więcej w wieku 2,5 - 3 lat, "którzy w ogóle się
nie słuchają...". WSzwajcariito nie do pomyślenia, podkreśliła aktorka,
dodając, że często odwiedza ten piękny kraj. - Tam byłoby referendum -
zakończyła gwiazda.

      POZDRAV
                        M_X

Nie wiem o co chodzi ze Szwajcarią. Od kilku lat wyjeżdżam co roku do
Szwajcarii właśnie na ścieżki rowerowe. Oto kilka moich spostrzeżeń.
1. W Szwajcarii każdy rowerzysta ubezpiecza się od odpowiedzialności
cywilnej. Ja również kupuję takie ubezpieczenie. Kosztuje kilka
franków, a w sytuacjach jak opisana nie ma problemów.
2. Szwajcaria posiada wzorowo poprowadzone ścieżki rowerowe w miastach
i poza miastami. Sieć ścieżek rowerowych jest gęsta jak dróg
publicznych. Proszę sprawdzić:http://www.veloland.ch
3. Jako rowerzysta wszędzie w Szwajcarii spotykałem się z uprzejmością
i życzliwością. Na szczęście jeszcze do nikogo nie wjechałem

On 23 Sie, 18:43, wiecho <wkr...@o2.pl> wrote:

On 23 Sie, 14:32, "M_X" <rdutk...@poczta.onet.lp> wrote:



> A dziś w TVN24 pokazali:http://www.tvn24.pl/-1,1616006,0,1,dlaczego-tyszkiewicz-- ma-kask-na-g...

> Dlaczego Tyszkiewicz ma kask na głowie?
> AKTORKA BOI SIĘ ŚMIERCI POD KOŁAMI ROWERU
> Beata Tyszkiewicz od zawsze kojarzona jest z nakryciem głowy. Zazwyczaj
> jednak obsadzana była w rolach wymagających eleganckich damskich kapeluszy,
> tym razem sama obsadziła się w studiu TVN24 z kaskiem rowerowym na głowie.
> Dlaczego aktorka, nazywana
> Tyszkiewicz kontra ścieżki rowerowe (TVN24)
> często damą polskiego kina, zdecydowała się wystąpić publicznie w tak mało
> wdzięcznym nakryciu głowy? W proteście przeciwko rowerzystom.
> Gwiazda bowiem - obecnie znana głównie z oceniania tanecznych popisów innych
> gwiazd - bardzo nie lubi cyklistów szalejących po chodnikach i przejściach
> dla pieszych. Tyszkiewicz wyznała nawet, że omal nie zginęła pod kołami
> jednego z szarżujących rowerzystów.
> Do dramatycznego zdarzenia w życiu aktorki doszło na stołeczenej ulicy
> Asfaltowej. Gorzej jednak miał cyklista - nie dość, że się z rowerem
> wywrócił, to jeszcze aktorka odgrażała się, że teraz będzie musiała go
> zabić. Groźby na szczęści nie zrealizowała.
> Biorąc pod uwagę takie przeżycia, nie należy się zatem dziwić, że aktorka
> promuje "bezpieczne" spacery z kaskiem na głowie. Ale na tym nie
> poprzestaje.
> Nie tylko rowerzyści, ale i ścieżki
> Beata Tyszkiewicz jest bowiem - wbrew obowiązującym trendom - przeciwna
> ścieżkom rowerowym... Na pewno tej w Warszawie przy Alejach Ujazdowskich,
> która przebiega przy miejskich parkach.
> Dlaczego? Bo pod koła rowerów wbiegają dzieci, a konkretnie - jak tłumaczyła
> Tyszkiewicz - chłopcy mniej więcej w wieku 2,5 - 3 lat, "którzy w ogóle się
> nie słuchają...". WSzwajcariito nie do pomyślenia, podkreśliła aktorka,
> dodając, że często odwiedza ten piękny kraj. - Tam byłoby referendum -
> zakończyła gwiazda.

>       POZDRAV
>                         M_X

Nie wiem o co chodzi ze Szwajcarią. Od kilku lat wyjeżdżam co roku do
Szwajcarii właśnie na ścieżki rowerowe. Oto kilka moich spostrzeżeń.
1. W Szwajcarii każdy rowerzysta ubezpiecza się od odpowiedzialności
cywilnej. Ja również kupuję takie ubezpieczenie. Kosztuje kilka
franków, a w sytuacjach jak opisana nie ma problemów.
2. Szwajcaria posiada wzorowo poprowadzone ścieżki rowerowe w miastach
i poza miastami. Sieć ścieżek rowerowych jest gęsta jak dróg
publicznych. Proszę sprawdzić:http://www.veloland.ch
3. Jako rowerzysta wszędzie w Szwajcarii spotykałem się z uprzejmością
i życzliwością. Na szczęście jeszcze do nikogo nie wjechałem

Jeszcze dopiszę link do moich relacji zew Szwajcarii: www.kraus.ovh.org

wiecho <wkraus@o2.pl> napisał(a):

Nie wiem o co chodzi ze Szwajcari=B1. Od kilku lat wyje=BFd=BFam co roku do
Szwajcarii w=B3a=B6nie na =B6cie=BFki rowerowe. Oto kilka moich spostrze=BF=
e=F1.
1. W Szwajcarii ka=BFdy rowerzysta ubezpiecza si=EA od odpowiedzialno=B6ci
cywilnej. Ja r=F3wnie=BF kupuj=EA takie ubezpieczenie. Kosztuje kilka
frank=F3w, a w sytuacjach jak opisana nie ma problem=F3w.
2. Szwajcaria posiada wzorowo poprowadzone =B6cie=BFki rowerowe w miastach
i poza miastami. Sie=E6 =B6cie=BFek rowerowych jest g=EAsta jak dr=F3g
publicznych. Prosz=EA sprawdzi=E6:http://www.veloland.ch
3. Jako rowerzysta wsz=EAdzie w Szwajcarii spotyka=B3em si=EA z uprzejmo=B6=
ci=B1
i =BFyczliwo=B6ci=B1. Na szcz=EA=B6cie jeszcze do nikogo nie wjecha=B3em

Dzięki. Przyda się. Jutro jako przedstawiciel rowerzystów mam odpowiedzieć jakoś na te zarzuty. Generalnie cała wypowiedź jest nieco dziwna (ścieżka źle, ale jak rowerzyści
jadą chodnikiem, gdy nie ma ściezki - jak wcześniej było na Ujazdowskich - też
źle).  Tym niemniej Babka ma nieco racji, bo konsultacje społeczne powinny się
odbywać (w Szwajcarii by pewnie wyszło z nich coś o wiele bardziej pro
rowerowego niż Ujazdowskie obecnie) i, że na Nowym Świecie i Krakowskim
Przedmieściu jest źle - te projekty w ogóle nie były konsultowane z
rowerzystami. Z resztą z nikim nie były konsultowane.

Może uda się jeszcze wrzucić jakiś kąśliwy argument o Zientarskich, Otylkach i
innych tam mistrzyniach kierownicy, przez które to wielu rowerzystów przy
braku ścieżek porusza się właśnie chodnikami.

--

Rafał Muszczynko pisze:

Może uda się jeszcze wrzucić jakiś kąśliwy argument o Zientarskich, Otylkach i
innych tam mistrzyniach kierownicy, przez które to wielu rowerzystów przy
braku ścieżek porusza się właśnie chodnikami.

Polecam z dala trzymać się od Pani Otylii...
Mam nadzieję że nie jesteś takim skończonym kretynem (jesteś?) by używać tego argumentu... Chyba, że masz w rodzinie kogoś, kto w wypadku drogowym zabił swojego najbliższego krewnego - użyj tego zamiast.

A do meritum - warto skupić się na korzeniach wypowiedzi Pani T. Otóż Panie T niestety ma wiele racji. Nie to, żebym nie pedałował, bo pedałuję i to nie mało, i to na szosie a i w terenie (po beskidach od '96) ale SZLAG MNIE TRAFIA jak widzę gówniarza który z prędkością min 35kmph zaiwania po chodniku!
Tak się składa, że po chodniku poruszają się "nie obliczalne" dzieci, stary, rozkochane małolate itp... i to właśnie rowerzysta powinien na pieszych (uprzywilejowanych) uważać; koniec, kropka!

Jak się nie podoba - zmykać na drogę, co zresztą sam uskuteczniam


--
Pozdrawiam,
Wojtek



Dodaj cz do pota odpowiadając prywatnie

Wojtek napisal:

Polecam z dala trzymać się od Pani Otylii...

Dlaczego? Byla piratem drogowym. Spowodowala wypadek,
w ktorym byla ofiara smiertelna. Sprawna papuga uratowala
jej tylek. Przecietny Kowalski nie mialby tak dobrze.

To, ze udziala sie wczesniej w akcjach charytatywnych, to chwala jej.
To, ze na jezdni okazala sie zabojczym w skutkach piratem, to juz nie chwala.

Mam nadzieję że nie jesteś takim skończonym kretynem (jesteś?) by używać tego argumentu... Chyba, że masz w rodzinie kogoś, kto w wypadku drogowym zabił swojego najbliższego krewnego - użyj tego zamiast.

O! To wystarczy rozwalic kogos z wlasnej rodziny, aby byc nietykalnym?
Ciekawe masz podejscie. Zientarski rozwalajacy Zabiege jest be,
a Jedrzejczak rozwalajaca brata jest OK.

Jak się nie podoba - zmykać na drogę, co zresztą sam uskuteczniam

Na drodze pozbawionej pasow rowerowych jestes zawalidroga narazonym
na smiertelny w skutkach wypadek.
--
Pozdrawiam,

Jacek

Jacek_P wrote:
[...]

Na drodze pozbawionej pasow rowerowych jestes zawalidroga narazonym
na smiertelny w skutkach wypadek.

O ile jestes niepelnosprawny.

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"More experienced cyclists learn to "get light"
for a fraction of a second while going over rough
patches; newbies tend to sit harder on the saddle,
increasing the risk of pinch flats."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Coaster <manypeny@mac.com> napisał(a):

Jacek_P wrote:
[...]
> > Na drodze pozbawionej pasow rowerowych jestes zawalidroga narazonym
> na smiertelny w skutkach wypadek.

O ile jestes niepelnosprawny.

No bez przesady, choćbyś był nie wiem jak sprawny,
nic nie zrobisz, jak kretyn Ci wjedzie w dupę
z drugiego pasa. I na wielu drogach JESTEŚ zawalidrogą,
bo nie da się Cię wyprzedzić, a pięćdziesiątką zwykle
nie jeździsz.

rmikke

--

"Wojtek" <osobisty@pota.onet.pl>

 CIACH

Tak się składa, że po chodniku poruszają się "nie obliczalne" dzieci, stary, rozkochane małolate itp... i to właśnie rowerzysta powinien na pieszych (uprzywilejowanych) uważać; koniec, kropka!

Jak się nie podoba - zmykać na drogę, co zresztą sam uskuteczniam

Noz, kurde, zwracam honor. Myslalem, zes wasc tylko w kwadraturach kola i trolalch mocny. A jednak rowerowanie nie wywialo szarych komorek.

A jeszcze tak pomysl (bo Ciebie, jak pisales tez czasami krew zalewa), czy moja reakcja na "znajomosc" Czarka i Doduni byla taka nienormalna...

Schweinchen pisze:

"Wojtek" <osobisty@pota.onet.pl>

 CIACH

Tak się składa, że po chodniku poruszają się "nie obliczalne" dzieci, stary, rozkochane małolate itp... i to właśnie rowerzysta powinien na pieszych (uprzywilejowanych) uważać; koniec, kropka!

Jak się nie podoba - zmykać na drogę, co zresztą sam uskuteczniam

Noz, kurde, zwracam honor. Myslalem, zes wasc tylko w kwadraturach kola i trolalch mocny. A jednak rowerowanie nie wywialo szarych komorek.

A jeszcze tak pomysl (bo Ciebie, jak pisales tez czasami krew zalewa), czy moja reakcja na "znajomosc" Czarka i Doduni byla taka nienormalna...

Bo to właśnie trzeba być kończonym d.... by wszystkich wrzucać do jednego worka. Co właśnie paniusia T udowodniła :)



--
Pozdrawiam,
Wojtek



Dodaj cz do pota odpowiadając prywatnie

Wojtek bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne skreślić):

SZLAG MNIE TRAFIA jak widzę gówniarza który z prędkością min 35kmph zaiwania po chodniku!

Ale czy to jest argument przeciwko budowaniu DDR?

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | bo to mezalians byłby dla psa.

Marek 'marcus075' Karweta pisze:

Wojtek bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne skreślić):

SZLAG MNIE TRAFIA jak widzę gówniarza który z prędkością min 35kmph zaiwania po chodniku!

Ale czy to jest argument przeciwko budowaniu DDR?

W takiej formie jak są najczęściej budowane teraz jest to argument przeciwko budowaniu DDR ponieważ ta jest mi zbędna jeśli nie mogę jechać z normalną dla siebie prędkością i muszę uważać na pieszych.


--
Maciej "johnkelly" Różalski ..... gg:1716136 ..... johnkelly(at)wp.pl
blog: www.maciejrozalski.eu .........................................

Wojtek wrote:

Rafał Muszczynko pisze:

Może uda się jeszcze wrzucić jakiś kąśliwy argument o Zientarskich, Otylkach i
innych tam mistrzyniach kierownicy, przez które to wielu rowerzystów przy
braku ścieżek porusza się właśnie chodnikami.

Polecam z dala trzymać się od Pani Otylii...

Dlaczego? I nie pytam złośliwie.

--
Dorota,
Szprota.

stefandora <stefandora@onet.eu> napisał(a):

Wojtek wrote:
> Polecam z dala trzymać się od Pani Otylii...

Dlaczego? I nie pytam złośliwie.

No ja właśnie też nie wiem. Czy dlatego, że Otylka, a nie Kowalski? Czy
dlatego, że zabiła brata, a nie np nieznajomego rowerzystę? Czy dlatego, że
jechała Jeepem, a nie 20-letnim Polonezem? Czekamy na rozwinięcie myśli dlaczego nie powinno się o tym mówić.

--

Rafał Muszczynko wrote:

Jutro jako przedstawiciel rowerzystów mam odpowiedzieć jakoś na te zarzuty.

Zaproponuj pani T. żeby pod prysznic wchodziła w kasku (może się poślizgnąć) i ewentualnie sesję zdjęciową. W kasku i z pompką (i niczym więcej) oraz życiowymi przemyśleniami.

Przy okazji, bo zdaje się nie było na preclu:

http://www.efakt.pl/Tak-kocha-Doda-,galeria-artykulu,47029,3.html
http://www.efakt.pl/Tak-kocha-Doda-,galeria-artykulu,47029,4.html\

może sobie obie panie ten temat rozjaśnią.

marcin ha
--
Miasta dla rowerów http://www.rowery.org.pl

In article <h6sddj$bfp$1@inews.gazeta.pl>,
 Marcin Hyła <cinek@rowery.org.pl.niespammuj.tu> wrote:

Przy okazji, bo zdaje się nie było na preclu:

http://www.efakt.pl/Tak-kocha-Doda-,galeria-artykulu,47029,4.html\

Ojej, a dlaczego ona ma tyle wlosow na plecach?

TA

Dnia 23.08.2009 21:25 użytkownik Rafał Muszczynko napisał :

wiecho <wkraus@o2.pl> napisał(a):

Nie wiem o co chodzi ze Szwajcari=B1. Od kilku lat wyje=BFd=BFam co roku do
Szwajcarii w=B3a=B6nie na =B6cie=BFki rowerowe. Oto kilka moich spostrze=BF=
e=F1.
1. W Szwajcarii ka=BFdy rowerzysta ubezpiecza si=EA od odpowiedzialno=B6ci
cywilnej. Ja r=F3wnie=BF kupuj=EA takie ubezpieczenie. Kosztuje kilka
frank=F3w, a w sytuacjach jak opisana nie ma problem=F3w.
2. Szwajcaria posiada wzorowo poprowadzone =B6cie=BFki rowerowe w miastach
i poza miastami. Sie=E6 =B6cie=BFek rowerowych jest g=EAsta jak dr=F3g
publicznych. Prosz=EA sprawdzi=E6:http://www.veloland.ch
3. Jako rowerzysta wsz=EAdzie w Szwajcarii spotyka=B3em si=EA z uprzejmo=B6=
ci=B1
i =BFyczliwo=B6ci=B1. Na szcz=EA=B6cie jeszcze do nikogo nie wjecha=B3em

Dzięki. Przyda się. Jutro jako przedstawiciel rowerzystów mam odpowiedzieć jakoś na te zarzuty.

Nie wiem czy było, ale wrzucam nagranie:
http://miki.menek.one.pl/tp/muszczynko.avi

--
http://miki.menek.one.pl miki@menek.one.pl
Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846

Mikołaj \Miki\ Menke <miki@menek.one.pl> napisał(a):

Nie wiem czy było, ale wrzucam nagranie:
http://miki.menek.one.pl/tp/muszczynko.avi

Następnym razem idę do studia bez roweru. Ewentualnie na jakimś nie-poziomym.
Zamiast na temat to połowa czasu na blabla-pleple o poziomach.  --

Rafał Muszczynko wrote:

Mikołaj \Miki\ Menke <miki@menek.one.pl> napisał(a):

Nie wiem czy było, ale wrzucam nagranie:
http://miki.menek.one.pl/tp/muszczynko.avi

Następnym razem idę do studia bez roweru. Ewentualnie na jakimś nie-poziomym.
Zamiast na temat to połowa czasu na blabla-pleple o poziomach. 

Wystarczyło, że byś nie taszczył go do studia, czy zmusili Cię - "panie, dawaj ten rower, pokażemy - będzie ciekawie"?

Fabian.

fabian <fabian@niematakiego.adresu.pl> napisał(a):

Wystarczyło, że byś nie taszczył go do studia, czy zmusili Cię - "panie, dawaj ten rower, pokażemy - będzie ciekawie"?

Chcieli z rowerem od początku bym był. Nie wiedzieli tylko, że będzie poziomy.
Ale innego nie mam na chodzie.


--

Rafał Muszczynko wrote:

fabian <fabian@niematakiego.adresu.pl> napisał(a):

Wystarczyło, że byś nie taszczył go do studia, czy zmusili Cię - "panie, dawaj ten rower, pokażemy - będzie ciekawie"?

Chcieli z rowerem od początku bym był. Nie wiedzieli tylko, że będzie poziomy.
Ale innego nie mam na chodzie.

Twoja wina w tym żadna, dla Ciebie to środek transportu, niestety media to media ;)

Fabian.