Telewizja Publiczna rozpłakała się w głos. Oto komercyjny Polsat świsnął jej spod nosa lukrowanego i smakowitego cukierka. To on kupił prawa do transmitowania meczy polskie reprezentacji piłki kopanej, w jakiś tam eliminacjach (2016, 2018). Czyli – dowodzi w specjalnym oświadczeniu Publiczna – Polsat nas wydymał bez mydła tylko dlatego że chamy mają więcej kasy.

A tymczasem my biednie misie, mimo Ĺźe chcemy to nie moĹźemy. I misja na tym cierpi.  Czytamy:

“…jeśli prawdą jest pojawiająca się w mediach informacja o horrendalnej kwocie 35 milionów euro (blisko 150 mln zł!), którą w efekcie Polsat miał zapłacić za wspomniane prawa, uświadomić sobie trzeba, że suma ta stanowi POŁOWĘ kwoty, którą TVP otrzymuje rocznie z abonamentu”.

Podtekst tego jest mniej więcej taki: jak oni, te chamy z Grochowa śmieli zajebać nam nasz kawałek tortu. Jak mogli? Mamy więc do czynienia z żenującym wprost biadoleniem skończonych dziadów.

Mój osobisty stosunek do problemu jest taki. Po pierwsze to się bardzo cieszę, że w publicznym medium nie będzie transmitowana ta koszmarna szmira i kompletny badziew w wykonaniu jakiś tam niby piłkarzy. Niechaj to pokazuje komercyjny nadawca, najlepiej w specjalnym paśmie kodowanym tylko dla idiotów i za dodatkową jeszcze kasę. Ich pieniądze, ich ryzyko i ich kalkulacja.

Zaś po drugie… Pytanie jest takie, jak to się dzieje, że Polsat zatrudnia kilkuset pracowników, od dawna bije publiczna oglądalnością i stać go na wszystko, a rzeczona Publiczna zatrudnia kilka tysięcy ponoć najlepszych w kraju fachowców, traci rynek, i nie stać jej już prawie na nic? Jeśli ktoś powie, że to przez MISYJNOŚĆ, to może mieć sporo racji.

Bo ta misyjność to polega głownie na tym, Ĺźe stawia się coraz nowsze i wydumane biurowce za setki milionĂłw (fotka), zatrudnia coraz to nowych dyrektorĂłw, funduje się im coraz to nowsze samochody, i kupuje u coraz to nowych kolesi programy nie dość Ĺźe dupy wzięte, to jeszcze za  kasę, za ktĂłrą by moĹźna utrzymać niewielka telewizję przez przynajmniej rok.

A tymczasem ludzie to dranie i za taką misyjność za bardzo nie chcą płacić. No i koło się zamyka. Ludzie nie płacą, a Publicznej nie stać na mecze. Mimo, że metodycznie i systematycznie TVP okrada nadawców prywatnych z kasy, biorąc ochoczo pieniądze z tego całego abonamentu (ktoś jednak jeszcze płaci) a jednocześnie drenując nikczemnie rynek reklam.

Jak tak dalej pójdzie, to zamiast szwankującego abonamentu (podatku) od telewizora, trza będzie wprowadzić podatek od posiadania oczu, bo tu przynajmniej nikt (z nielicznymi wyjątkami) nie wyłga się sianem. Oczy mają wszyscy, więc równo podlegać mogą podatkowi, bez głupich tłumaczeń, że jest się niewidomym czy coś takiego. Gały ma to płaci, a że nieczynne, to już jego problem.

http://tiny.pl/qw8wv

--
Dyskusja z wierzącym jest jak gra w szachy z gołębiem. Nieważne, jak dobrze grasz, gołąb i tak przewróci wszystkie figury, nasra na szachownicę i będzie dumny z wygranej.