'Polska' dotarła do raportu podpisanego przez Antoniego Macierewicza z 21 sierpnia 2007 r. Ówczesny szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego (SKW) proponuje w nim rozpoczęcie śledztwa w sprawie ostrzelania przez polskich żołnierzy wioski Nangar Khel. I sugeruje, że nie mieli oni ani rozkazu, ani podstaw, by ogień otworzyć. - Ten dokument to czysty donos. Brakuje w nim dokładnych informacji - mówi gen. Marek Dukaczewski, były szef WSI.
"Proszę Pana Ministra o rozważenie zintensyfikowania czynności dochodzeniowo-śledczych prowadzonych w przedmiotowej sprawie" - napisał w raporcie do ówczesnego ministra obrony Aleksandra Szczygły. Pismo do 2 czerwca 2011 r. miało klauzulę tajności.

- Poznałem ten raport już w 2007 r. Stał się on podstawą do postawienia żołnierzom zarzutów o ludobójstwie - mówi "Polsce" gen. Waldemar Skrzypczak, były dowódca wojsk lądowych.

Gen. Skrzypczak: Macierewicz kazał podsłuchiwać żołnierzy w toaletach i palarniach

W raporcie pojawia się szereg argumentów potwierdzających konieczność rozpoczęcia śledztwa. "SKW, analizując kwestię ostrzału afgańskiej wioski, stwierdza, że uczestnicy potyczki podają kilka wykluczających się wzajemnie wersji wydarzeń: 1. Ostrzelanie uciekającej z wioski grupy uzbrojonych talibów; 2. Odwetowe ostrzelanie wioski przez polskich żołnierzy; 3. Ćwiczenia artyleryjskie; 4. Wioska została ostrzelana przez talibów".

Podkreślono też: "od momentu przyjazdu na miejsce zdarzenia pojazdu dowódcy pierwszego plutonu do momentu rozpoczęcia ostrzału z moździerza i WKM, żaden z naszych obserwatorów nie meldował o jakichkolwiek ruchach przeciwnika. Nie słyszano żadnych strzałów poza strzelaniem z WKM".

Wszyscy żołnierze oskarżeni ws. Nangar Khel zostali uniewinnieni

Z opisu całego zajścia w piśmie wysłanym do Aleksandra Szczygły wynika, że po tym, jak patrol złożony z polskich żołnierzy wpadł w pułapkę w okolicach Nangar Khel, z pomocą przyjechała do nich grupa pojazdów z Zespołu Bojowego "C". W skład tej grupy wchodzili m.in. ppor. Łukasz Bywalec i chor. Andrzej Osiecki. "Por. Ociecki poinformował przebywającego na miejscu zdarzenia zastępcę dowódcy w Zespole Bojowym >C< kpt. Jędraszczaka, że zadaniem grupy jest ostrzelanie trzech okolicznych wiosek" - napisano.

Uniewinnienie nie dziwi, ale i nie przybliża nas do prawdy

W chwili gdy żołnierze ostrzeliwali Nangar Khel, kpt. Jędraszczak skontaktował się telefonicznie - jak przedstawiono to w piśmie - z dowódcą Zespołu Bojowego "C", który przyznał, że żadnego rozkazu ostrzału nie wydał. Na polecenie Jędraszczaka ostrzał przerwano.

- Ten dokument to czysty donos. Brakuje w nim dokładnych informacji. To bardziej zbiór faktów, który pasował do założonej przez Macierewicza tezy - mówi "Polsce" gen. Marek Dukaczewski, były dowódca Wojskowych Służb Informacyjnych, któremu wczoraj zaprezentowaliśmy dokument podpisany przez byłego szefa SKW z prośbą o komentarz.

Gen. Skrzypczak: Macierewicz kazał podsłuchiwać żołnierzy w toaletach i palarniach

"Wiadomościom" Macierewicz przyznał, że jego raport niczego nie przesądzał i pozostawiał tę sprawę

otwartą. Na stronie MyPiS.pl umieszczono jego wypowiedź, w której skomentował on słowa gen. Waldemara Skrzypczaka, byłego dowódcę służb lądowych o tym, że oskarżenie żołnierzy o zbrodnię w Nangar Khel było "scenariuszem ludzi Macierewicza". "Sąd przyjął sprawę wraz z dowodami dostarczonymi przez Żandarmerię Wojskową. Wtedy uznał, że są dowody. Dziś uznał, że ich nie ma.

Uniewinnienie nie dziwi, ale i nie przybliża nas do prawdy

Słusznie, że ci żołnierze zostali uniewinnieni, skoro nie ma dowodów. Ale czemu musieliśmy czekać trzy i pół roku na to, by sąd przejrzał dowody i uznał, że nie ma sprawy?" - mówił Macierewicz.
- W 2007 r. był ostry konflikt między SKW i dowództwem kontyngentu w Afganistanie. Analizując incydent w Nangar Khel, trzeba o tym pamiętać - twierdzi Janusz Zemke, były wiceminister obrony.


 http://www.polskatimes.pl/stronaglowna/412143,tajemnica-raportu-macierewicza-ws-nangar-khel-to-czysty,id,t.html#material_2Przemek-- "Musiał minąć rok, by Jarosław Kaczyński uznał wynik wyborów z 4 lipca 2010.I musiał do Polski przylecieć prezydent Stanów Zjednoczonych, by "pan zwąsami" stał się prezydentem Komorowskim. Dobrze się stało. Choć pamiętamy,że już raz, na chwilę, na czas wyborów właśnie, Jarosław Kaczyński odnalazłprzyjaciół Rosjan, a w Józefie Oleksym - polityka lewicowegośrednio-starszego pokolenia."

Użytkownik "Przemysław W" <Brońmy RP przed pisem@...pl> napisał w wiadomości news:ishrgl$ma3$1inews.gazeta.pl...

'Polska' dotarła do raportu podpisanego przez Antoniego Macierewicza z 21 sierpnia 2007 r. Ówczesny szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego (SKW) proponuje w nim rozpoczęcie śledztwa w sprawie ostrzelania przez polskich żołnierzy wioski Nangar Khel. I sugeruje, że nie mieli oni ani rozkazu, ani podstaw, by ogień otworzyć. - Ten dokument to czysty donos. Brakuje w nim dokładnych informacji - mówi gen. Marek Dukaczewski, były szef WSI.
"Proszę Pana Ministra o rozważenie zintensyfikowania czynności dochodzeniowo-śledczych prowadzonych w przedmiotowej sprawie" - napisał w raporcie do ówczesnego ministra obrony Aleksandra Szczygły. Pismo do 2 czerwca 2011 r. miało klauzulę tajności.

Szczygło powiększył grono aniołków ale Macierewicza zaraz po jesiennych wyborach trzeba będzie rozliczyć!

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,9731249,Jak_oceniaja_ludzi_w_biurze_poslanki_Kempy__Co_za.html

BomBel

Użytkownik "Przemysław W" <Brońmy RP przed pisem@...pl> napisał w wiadomości news:ishrgl$ma3$1inews.gazeta.pl...

'Polska' dotarła do raportu podpisanego przez Antoniego Macierewicza z 21 sierpnia 2007 r. Ówczesny szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego (SKW) proponuje w nim rozpoczęcie śledztwa w sprawie ostrzelania przez polskich żołnierzy wioski Nangar Khel. I sugeruje, że nie mieli oni ani rozkazu, ani podstaw, by ogień otworzyć. - Ten dokument to czysty donos. Brakuje w nim dokładnych informacji - mówi gen. Marek Dukaczewski, były szef WSI.
"Proszę Pana Ministra o rozważenie zintensyfikowania czynności dochodzeniowo-śledczych prowadzonych w przedmiotowej sprawie" - napisał w raporcie do ówczesnego ministra obrony Aleksandra Szczygły. Pismo do 2 czerwca 2011 r. miało klauzulę tajności.

- Poznałem ten raport już w 2007 r. Stał się on podstawą do postawienia żołnierzom zarzutów o ludobójstwie - mówi "Polsce" gen. Waldemar Skrzypczak, były dowódca wojsk lądowych.

 Bardziej prawdopodobny jest motyw odwetu, ale nie zgadza się z dowodami, jak też stwierdził to sąd.

m.

Przemysław W <Brońmy RP przed pisem@...pl> pisze:

'Polska' dotarła do raportu podpisanego przez Antoniego Macierewicza z
21 sierpnia 2007 r. Ówczesny szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego (SKW)
proponuje w nim rozpoczęcie śledztwa w sprawie ostrzelania przez
polskich żołnierzy wioski Nangar Khel. I sugeruje, że nie mieli oni
ani rozkazu, ani podstaw, by ogień otworzyć. - Ten dokument to czysty
donos. Brakuje w nim dokładnych informacji - mówi gen. Marek
Dukaczewski, były szef WSI.

To do *rozpoczęcia* wojskowego śledztwa w WP trzeba dokładnych
informacji? To ile śledztw WP jest w ogóle w stanie zacząć? :-)

"Proszę Pana Ministra o rozważenie zintensyfikowania czynności
dochodzeniowo-śledczych prowadzonych w przedmiotowej sprawie" -
napisał w raporcie do ówczesnego ministra obrony Aleksandra
Szczygły. Pismo do 2 czerwca 2011 r. miało klauzulę tajności.

- Poznałem ten raport już w 2007 r. Stał się on podstawą do
postawienia żołnierzom zarzutów o ludobójstwie - mówi "Polsce"
gen. Waldemar Skrzypczak, były dowódca wojsk lądowych.

*Tylko* ten raport? To WP [teraz pod min. Klichem (PO)] jest do aĹź
takiej wielkiej  zasranej dupy? Śledztwo prowadziła prokuratura
wojskowa, sprawa sądowa była przed sądem wojskowym - to kto sprawił że
sprawa nie trafiła *od razu* do kosza powinno mieć znaczenie drugorzędne
dla "*jakości*" postępowania a już szczególnie *długo po* tym jak
odszedł ze stanowiska.

Jak gen. Skrzypczak uwaĹźa Ĺźe w podobnych sprawach nie wolno nawet
*zacząć* śledztwa to niech to wystęka wprost a nie szwenda się
tchórzliwie opłotkami. No chyba że mu *bardzo* zależy na to żeby
zabójcze pomyłki (nie do całkowitego uniknięcia w boju) były
*automatycznie* postrzegane przez społeczeństwo jako "pomyłki".

[...]
Wszyscy żołnierze oskarżeni ws. Nangar Khel zostali uniewinnieni

Bo sąd i armia poszły na łatwiznę: sąd chciał postępowania dowodowego
jak na poligonie w czasie pokoju a wojo wielkie gówno z tego zrobiło bo
stwierdziło że tam jest wojna i sąd dostał "wygodny wykręt".

Wiec dla mnie sądowi ani wojsku "nie zależało" żeby udowodnić winę lub
*porządnie* uniewinnić. Żołnierze dostali "uniewinnienie *GÓWNIANEJ*
jakości", a jaka jakość taka i wartość.

[...]
http://www.polskatimes.pl/stronaglowna/412143,tajemnica-raportu-macierewicza-ws-nangar-khel-to-czysty,id,t.html

W tej sprawie jest się czego czepiać Macierewicza, tylko że takie
gĂłwniane czepianie jak w tym artykuliku tylko mu pomaga IMHO.

--
A. Filip : Świat jaki jest każdy widzi (inaczej).
Szalona dziewczyna staje się szaloną żoną, potem szaloną
gospodynią, a na końcu starą wariatką.
  -- Przysłowie armeńskie (pl.wikiquote.org)

Użytkownik "Przemysław W" <Brońmy RP przed pisem@...pl> napisał w wiadomości news:ishrgl$ma3$1inews.gazeta.pl...

'Polska' dotarła do raportu podpisanego przez Antoniego Macierewicza z 21 sierpnia 2007 r. Ówczesny szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego (SKW) proponuje w nim rozpoczęcie śledztwa w

W czym problem,żołnierze  z własnej i nieprzymuszonej woli za grube pieniadze jako najemnicy amerykańskich imperialisów poszli walczyć  o petrodolary.Na wojnie strzelaja prawdziwą amunicja do żołnierzy

co nie usprawiedliwia agresorów za rozstrzeliwanie bezbronnych cywilów.
Wobec braku jasnych rozkazów zaden żołnierz nie może dopuszczać sie samosądów ,

chociaż może to sie  wydawać dziwne w sytuacji gdy nadal,,,,,,,,,,,,,,
--
-- Sluzba Bezpieczenstwa moze i powinna kreowac rozne stowarzyszenia, kluby czy nawet partie polityczne. Ma za zadanie gleboko infiltrowac istniejace gremia kierownicze tych organizacji na szczeblu centralnym i wojewodzkim, a takze na szczeblach podstawowych, musza byc one przez nas operacyjnie opanowane. Musimy zapewnic operacyjne mozliwosci oddzialywania na te organizacje, kreowania ich dzialalnosci i kierowania ich polityka." -- Czeslaw Kiszczak, luty 1989 roku z posiedzenia kierownictwa MSW -- -- -- -- -- -- -
pozdrowienia
matusm