Data: 2014-05-07 16:17:36 | |
Autor: jr | |
Tajemnice militarne Kaliningradu | |
Polska w przeciwieństwie do Litwy nie miała dostępu do rosyjskich jednostek
wojskowych w Kaliningradzie - dowiedziała się "Rz". Ministerstwo Obrony Litwy poinformowało w poniedziałek, że Rosja jednostronnie zawiesiła porozumienie z 2001 roku "o dodatkowych środkach budowy zaufania i bezpieczeństwa", przewidujące udzielanie informacji o siłach zbrojnych w obwodzie kaliningradzkim. Dokument ten upoważniał obie strony do przeprowadzenia wzajemnych inspekcji wojskowych oraz wymiany informacji dotyczącej sił zbrojnych. Dzięki temu Litwa mogła monitorować rosyjskie siły zbrojne w obwodzie kaliningradzkim, odciętym od reszty Federacji i graniczącym z Polską i Litwą. - Takie posunięcie Moskwy może zostać uznane za kolejne działanie zmierzające do zniszczenia systemu bezpieczeństwa w Europie - podaje litewski resort obrony. Jak poinformowało nas Ministerstwo Obrony, Warszawa nigdy nie zawierała podobnego porozumienia z Federacją Rosyjską. Oznacza to, że Polska nie miała możliwości sprawdzenia, czy Rosja nie rozmieściła w obwodzie kaliningradzkim rakiet krótkiego zasięgu Iskander-M, które od lat wprowadzają niepokój w regionie. Zasięg tych rakiet wynosi 500 km i są one przystosowane do przenoszenia głowic atomowych. Mimo że Rosja nie przyznaje się do ich obecności w pobliżu polskiej granicy, fakt wypowiedzenia Litwie umowy o wzajemnym zaufaniu jest bardzo wymowny ze strony: http://www.rp.pl/artykul/13,1107617-Zachodni-sojusznicy-Putina.html?p=2 |
|