Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Tajna operacja Ikar

Tajna operacja Ikar

Data: 2012-08-12 13:11:28
Autor: u2
Tajna operacja Ikar
.... oczywiscie, Polacy, nic sie nie stalo, a Ikarowi stopily sie
skrzydla bo za blisko podlecial do Slonca Peru :-)

http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=2583

Przyczynek do teorii spiskowej

Komentarz  •  tygodnik „Goniec” (Toronto)  •  12 sierpnia 2012

„Rozwińcze sze sztandary! Zagrajcze fanfary! Zleczcze sze orły i orlęta!
Dżysz jubileusz pana prezydenta!” To znaczy - nie „dżysz”, tylko 6
sierpnia, kiedy to przed dwoma laty odbyło się zaprzysiężenie Bronisława
Komorowskiego na prezydenta. Jak pamiętamy, 4 lipca uzyskał on 8 933 887
głosów, podczas gdy Jarosław Kaczyński - tylko 7 919 134. Nawiasem
mówiąc, Jarosław Kaczyński stawał do tych wyborów pod hasłem „Polska
jest najważniejsza”, które potem posłużyło za nazwę rozłamowej partii,
podczas gdy Bronisław Komorowski pod hasłem „Zgoda buduje”, czy jakoś
tak. Konstytucyjna rota prezydenckiej przysięgi zawiera między innymi
zobowiązanie do „niezłomnego strzeżenia godności narodu” - i taką
przysięgę Bronisław Komorowski złożył. Ale cóż z tego, skoro w rok
później, w liście wysłanym do uczestników uroczystości w Jedwabnem,
odczytanym tam przez znanego z postawy służebnej Tadeusza Mazowieckiego
napisał między innymi, że „naród polski” musi przyzwyczaić się do myśli,
iż był również „sprawcą”. W ten sposób prezydent Komorowski,
najwyraźniej sprzeniewierzając się złożonej 6 sierpnia 2010 roku
przysiędze, wyszedł naprzeciw niemieckiej i żydowskiej polityce
historycznej.

Polityka niemiecka zmierza do stopniowego zdejmowania z Niemiec
odpowiedzialności za II wojnę światową, a żydowska - do stopniowego
przerzucania jej na winowajców zastępczych, wśród których Polska zajmuje
miejsce czołowe - żeby móc bez przeszkód materialnie i politycznie
eksploatować holokaust aż do końca świata. Deklaracja prezydenta
Komorowskiego, potwierdzając oskarżenia całego „narodu polskiego” o
„sprawstwo” zbrodni II wojny światowej, nie tylko wychodzi naprzeciw
obydwu tym politykom historycznym, ale podnosi te oskarżenia na
najwyższy poziom w postaci sprawstwa samodzielnego. W ten właśnie sposób
prezydent Bronisław Komorowski sprzeniewierzył się swojej przysiędze -
chyba, że pomyliły mu się narody. Tego z góry wykluczyć nie można nie
tylko ze względów rodzinnych, ale również - ze względu na otoczenie pana
prezydenta, a zwłaszcza - ze względu na polityczne zaplecze. Pamiętamy
wszyscy deklarację generała Marka Dukaczewskiego z WSI, że dla uczczenia
zwycięstwa Bronisława Komorowskiego „otworzy butelkę szampana”.

Bardzo możliwe, że z okazji drugiej rocznicy zaprzysiężenia nie tylko
szampan, ale również mocniejsze trunki były w użyciu, bo prezydent
Komorowski, przez nikogo nie przymuszany, ni stąd, ni zowąd oświadczył,
że Polska zbuduje własną tarczę antyrakietową. Początkowo sądziłem, że
oznacza to zapowiedź uruchomienia jakiegoś programu zbrojeniowego, który
posłuży okupującej państwo soldatesce za kolejny pretekst do wydojenia
Rzeczypospolitej - na podobieństwo sławnej korwety „Gawron”. Miała to
być cała seria okrętów po 250 mln złotych każdy - ale skończyło się na
skleceniu jednego kadłuba i to kosztem co najmniej półtora miliarda
złotych! Te pieniądze ktoś rozkradł, podzielił się nimi i schował - więc
wydawało się, iż deklaracja o budowie własnej tarczy zapowiada dojenie
Rzeczypospolitej na niespotykaną dotąd skalę. Wykluczyć tego zresztą nie
można - ale w takiej sytuacji zbytnia ostentacja może tylko szkodzić, bo
nawet dziecko wie, że tarczy antyrakietowej z prawdziwego zdarzenia
Polska zbudować sobie nie może. Może natomiast - jak informuje mnie
Tajny Współpracownik - kupić od kontrolowanego przez Francję
europejskiego konsorcjum zbrojeniowego MBDA pewne technologie, przy
pomocy których można by zbudować system obrony powietrznej i
przeciwrakietowej, których koszt przed dwoma laty szacowany był na 25
mld złotych. Z uwagi jednak na to, że Francja w dziedzinie zbrojeniowej
ściśle współpracuje z Rosją, czego dowodem była sprzedaż okrętów
„Mistral”, to w tej sytuacji ryzyko przecieku informacji o kodach
powodujących samozniszczenie pocisku w locie do „sojusznika naszych
sojuszników” może być wysokie - twierdzi Tajny Współpracownik.

Ale tej watasze bezpieczniaków, którzy, okupując nasz nieszczęśliwy
kraj, dochowali wierności rosyjskiemu GRU, właśnie o to może chodzić - a
jeśli przy okazji uszczkną sobie trochę z tych 25 miliardów - to co to
komu szkodzi? W tej sytuacji nieoczekiwana deklaracja prezydenta
Komorowskiego o budowie „tarczy antyrakietowej” wydaje się już bardziej
zrozumiała - tym bardziej, że już następnego dnia, to znaczy - kiedy
minęła euforia spowodowana nadmiarem środków płynnych - informacje na
ten temat zaczęły być delikatnie dementowane. Ano cóż; Bronisław
Komorowski, kiedy jeszcze był ministrem obrony, w porywie optymizmu
przypisywał naszym pilotom umiejętność latania „na wrotach od stodoły”,
więc jeśli któryś z jego doradców podsunął mu myśl, by z okazji
jubileuszu ofiarować tubylcom jakieś Niderlandy, to - zwłaszcza jeśli
rzeczywiście napił się tego szampana, czy czegoś podobnego - nie
pożałował nam nawet „tarczy antyrakietowej”.

Tymczasem po śmierci generała Sławomira Petelickiego, co to zakończył
życie „bez udziału osób trzecich”, trwa seria bankructw i upadłości firm
branży turystycznej i biur podróży, zaś ukoronowaniem tej czarnej serii,
przynajmniej na tym etapie, jest upadłość linii lotniczych OLT Express
oraz banku, a właściwie „parabanku” Amber Gold. Prezes Amber Gold, pan
Marcin Plichta, który tak naprawdę nazywa się Stefański, pokazał notatkę
ABW, z której wynika, że upadłość OLT Express jest następstwem tajnej
operacji „Ikar”, mającej na celu ochronę PLL „LOT” przed konkurencją.
Ponieważ krążą uporczywie fałszywe pogłoski, że „LOT” od samego początku
sławnej transformacji ustrojowej jest w szponach razwiedki wojskowej,
która za pośrednictwem między innymi tej firmy czerpie korzyści z
okupacji naszego nieszczęśliwego kraju, wszystko to trzymałoby się kupy,
gdyby nie to, że ABW twierdzi, iż wspomniana notatka jest „fałszywa”.

Wszystko to oczywiście być może - chociaż z drugiej strony w takiej
sytuacji trudno wytłumaczyć, dlaczego Meritum Bank ICB S.A., Alior Bank
S.A., BGŻ S.A., Bank Zachodni WBK S.A., Volkswagen Bank Polska S.A. i
Millenium Bank S.A., z dnia na dzień wypowiedziały Amber Gold rachunki
bankowe - chociaż przedtem powadziły je jakby nigdy nic, mimo
wcześniejszych ostrzeżeń Komisji Nadzoru Finansowego, która uważała
Amber Gold za piramidę. Podobnie trudno byłoby wytłumaczyć przyczyny,
dla których 28-letni prezes Amber Gold Marcin Plichta bywał skazywany
przez niezawisłe sądy za oszustwa i wyłudzenia - ale nie tylko nigdy nie
został ukarany, ale funkcjonował w politycznym demi-mondzie nie tylko
jako „krupnyj biznesmien”, ale i filantrop, szczodrze sponsorujący m.in.
imprezy organizowane przez gdańskiego prezydenta Pawła Adamowicza, a
nawet dał pieniądze na film o byłym prezydencie naszego nieszczęśliwego
kraju Lechu Wałęsie, który na ociekającej wazeliną taśmie nakręcił
Andrzej Wajda. Kropką nad „i” jest informacja, że w OLT Express pracował
również syn premiera Donalda Tuska.

Jeśli jednak przyjmiemy, że nasz nieszczęśliwy kraj jest okupowany przez
bezpieczniackie watahy, które przy pomocy agentury kontrolują wszystkie,
a w każdym razie - istotne segmenty państwa i eksploatują je poprzez
opanowane przez siebie branże, to nagle wszystko staje się jasne. Pan
Stefański, czyli Plichta, znakomicie nadawał się na tzw. „słupa” dla
bezpieczniackiej watahy, próbującej wejść na teren branży finansowej i
lotniczej - podobnie w latach 80-tych pochodzący z porządnej ubeckiej
dynastii Piotr Filipczyński, który na przepustkę z więzienia, gdzie
odsiadywał wyrok 25 lat za morderstwo ze szczególnym okrucieństwem,
wyjechał w 1983 roku do Szwajcarii, gdzie już jako Peter Vogel został
strażnikiem Skarbów Labiryntu, jakie komuna przez co najmniej 18 lat
kradła z PEWEX-u i tam sobie schowała. Wiadomo, że tacy szubienicznicy
muszą chodzić jak w zegarku, bo wiedzą, iż każdy fałszywy ruch oznacza,
że w jednej chwili zarówno niezależna prokuratura, jak i niezawisłe sądy
rzucą się na nich i będą zgubieni bez ratunku. Jeśli natomiast
fałszywego ruchu nie zrobią, to żadne niebezpieczeństwo ani ze strony
niezależnej prokuratury, ani ze strony niezawisłych sądów im nie grozi,
ponieważ i tu i tam roi się od konfidentów, którzy „powinność swej
służby rozumieją” i parasol ochronny posłusznie trzymają.

Tak jest w czasie pokoju - ale obecnie między bezpieczniackimi watahy
panuje stan wojny, którego początkiem było ubiegłoroczne zatrzymanie
przez CBA „ojca wszystkich ojców”, generała Gromosława Czempińskiego,
zaś śmierć generała Petelickiego „bez udziału osób trzecich” wskazuje na
eskalację konfliktu, który obecnie szybkimi krokami zmierza do
ostatecznego rozwiązania. Ważnym jego elementem jest pozbawienie,
eliminowanej obecnie przez soldateskę, SB-ckiej watahy, jej materialnej
„bazy” - i to wyjaśnia przyczynę serii bankructw firm branży
turystycznej, podobnie jak upadłość OLT Express i Amber Gold. Ta
spiskowa teoria wyjaśnia też przyczyny dla których jak w zegarku chodzi
też pan prezydent Bronisław Komorowski, co to z okazji swojego
jubileuszu, z dobrego serca obiecał naszemu tubylczemu narodowi Niderlandy.

Stanisław Michalkiewicz

Stały komentarz Stanisława Michalkiewicza ukazuje się w każdym numerze
tygodnika „Goniec” (Toronto, Kanada).

Data: 2012-08-12 15:25:02
Autor: Grzegorz Z.
Tajna operacja Ikar
u2 napisa:

... oczywiscie, Polacy, nic sie nie stalo, a Ikarowi stopily sie
skrzydla bo za blisko podlecial do Slonca Peru :-)

"Przekonanie o tej anonimowoci jest zreszt straszliwym zudzeniem, bo
trzeba nam wszystkim wiedzie, e jeli ju kto instaluje sobie w domu
telewizor, komputer, laptop, czy wreszcie - telefon komrkowy - to zaprasza
do mieszkania szpiega. Przekonaem si o tym ju co najmniej 10 lat temu,
kiedy to mj domowy komputer przez kilka nocy z rzdu samoczynnie si
wcza, a potem nad ranem - samoczynnie wycza. Znawca przedmiotu,
ktrego poprosiem o wyjanienie tego zagadkowego fenomenu, powiedzia mi,
e nie ma w tym niczego zagadkowego; po prostu tajne suby sprawdzaj w
ten sposb zawarto twardego dysku."

http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=2581


--
"Nie kradn, nie zabijam, nie wierz"

Tajna operacja Ikar

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona