Data: 2013-03-26 20:30:10 | |
Autor: u2 | |
Tajne rozmowy Tusk–Putin | |
....sprzedawczyki :
http://niezalezna.pl/39770-ujawnia-tajne-rozmowy-tuskputin Dziś Naczelny Sąd Administracyjny zdecyduje, czy Kancelaria Premiera miała prawo utajnić treści notatek z rozmów przeprowadzonych w 2010 r. między Tuskiem a Putinem. Zdaniem mec. Andrzeja Lwa-Mirskiego niekontrolowane nadawanie klauzuli tajności może stwarzać niebezpieczeństwo manipulacji. „Codzienna” już wielokrotnie opisywała tę sprawę, która być może dziś wreszcie osiągnie uczciwy finał. Chodzi o utajnienie przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów notatek z rozmów premiera Donalda Tuska z ówczesnym premierem Rosji Władimirem Putinem. Panowie kontaktowali się telefonicznie kilkakrotnie w 2010 r. – zarówno przed, jak i po katastrofie smoleńskiej. Rozmowy nie były nagrywane, ale z większości – zgodnie z procedurami – sporządzono notatki. Ich treść stała się niemal tajemnicą państwową. Dziś o 9.30 odbędzie się rozprawa kasacyjna przed Naczelnym Sądem Administracyjnym, dotycząca zasadności nadania rozmowom takiej klauzuli. Sprawa zaczęła się, gdy prawnik Piotr Grodecki kilkanaście miesięcy temu zwrócił się do Kancelarii Premiera o udostępnienie notatek w ramach dostępu do informacji publicznej. Skarżył w sądach kolejne odmowy płynące z Kancelarii Donalda Tuska. W jednym z wyroków usłyszał, że chociaż rozmowy były „kurtuazyjne”, to jednocześnie „ujawnienie treści ww. notatek mogłoby mieć szkodliwy wpływ na realizację polityki zagranicznej Państwa i to nie tylko w relacjach z Federacją Rosyjską” oraz „utrudniłoby prowadzenie bieżącej polityki zagranicznej”. Młody prawnik nie dał się zbyć i ostatecznie dziś NSA rozpatrzy skargę kasacyjną. W imieniu Grodeckiego złożył ją mecenas Andrzej Lew-Mirski. – Ta sprawa jest przykładem tego, jak nadmierna swoboda nadawania klauzul tajności może stanowić ograniczenie dostępu obywateli do informacji publicznej. Z reglamentacji takiego dostępu nie można czynić narzędzia sprawowania władzy – uważa prawnik. Uzasadniając kasację, podkreśla, że zasada jawności działania organów władzy publicznej jest jednym z fundamentów demokratycznego państwa prawnego. Co istotne, sam Piotr Grodecki, choć jest stroną postępowania, nie miał możliwości zapoznania się z treścią notatek. – Odebrano mu więc prawo oceny, czy Kancelaria nie dopuściła się zawyżenia klauzuli niejawności – podkreśla mec. Lew-Mirski. – Jednocześnie wymagano ode mnie, żebym udowodnił, że notatki nie zawierają informacji niejawnych. Kuriozalna sytuacja – dodaje w rozmowie z „Codzienną” Grodecki. Autor: Katarzyna Pawlak Żródło: Gazeta Polska Codziennie -- "Główną motywacją mojej aktywności publicznej była potrzeba władzy i żądza popularności. Ta druga była nawet silniejsza od pierwszej, bo chyba jestem bardziej próżny, niż spragniony władzy. Nawet na pewno..." - Donald Tusk: Gazeta Wyborcza, 15–16 października 2005 |
|