W dniu .12.2015 o 19:24 Mark Woydak <mark.woydak@forest.de> pisze:
Tak Viktor Orbán poradził sobie z Trybunałem Konstytucyjnym - niezalezna.pl
Kiedy w 2010 roku Viktor Orbán został premierem Węgier i energicznie zajął
się naprawą państwa, na jego głowę sypały się gromy, że nie szanuje
demokracji. Taka była reakcja opozycji i Europy, gdy węgierski przywódca
uznał, iż należy zmienić konstytucję, która była reliktem poprzedniego
ustroju - przypomina publicystka portalu polskaniepodlegla.pl.
Jaki był scenariusz działań węgierskiego premiera w sprawie tamtejszego
Trybunału Konstytucyjnego?
Viktor Orbán wygrał wybory w 2010 r., obiecując swoim rodakom, że dokona
reform, które poprawią sytuację w kraju. Węgrzy mieli już dość
skompromitowanego postkomunistycznego rządu, którego lider, premier Ferenc
Gyurcsány, sam przyznał: „Kłamaliśmy rano, wieczorem i w nocy”. Orbán nie
miał innego wyjścia, jak przeprowadzać reformy błyskawicznie, bez oglądania
się na protesty - zarówno te wewnętrzne, jak i pohukiwania płynące z
zachodu Europy .
Już w 2011 r. weszła w życie nowa węgierska konstytucja. Jej zapisy
ograniczały rolę Trybunału Konstytucyjnego. Po reformie Orbana miał on
przede wszystkim badać zgodność z ustawą zasadniczą takich praw jak: do
życia, godności, do ochrony danych osobowych, do wolności myśli, sumienia i
wyznania oraz praw związanych z obywatelstwem węgierskim. Ograniczone
zostało natomiast prawo do orzekania zgodności z konstytucją ustawy
budżetowej - jej realizacji, a także podatków i świadczeń socjalnych.
Dzięki temu udało się nałożyć podatki na banki i sklepy
wielkopowierzchniowe.
Liczba sędziów wzrosła z 11 do 15, a ich kadencja została wydłużona o trzy
lata (trwa obecnie 12 lat). Sędziowie nadal są wybierani przez parlament i
muszą uzyskać poparcie 2/3 posłów. Zgromadzenie Narodowe ma też uprawnienia
do wyboru przewodniczącego Trybunału - wcześniej sędziowie dokonywali tego
we własnym gronie.
W 2013 r. partia Victora Orbána - co istotne - anulowała orzeczenia
Trybunału Konstytucyjnego sprzed 1 stycznia 2012 r. Powstał także dodatkowy
zapis, w myśl którego TK może orzekać jedynie w sprawach proceduralnych.
Zostały również wyeliminowane praktyka konstytucyjna i precedens.
Wszyscy obrońcy rzekomo zagrożonej polskiej demokracji mogą być spokojni -
skoro Węgrom reformy zapewniło m.in. ograniczenie roli Trybunału
Konstytucyjnego i dzięki temu udało im się zmienić swój kraj na lepsze, to
uda się to również nad Wisłą - dodaje publicystka portalu
polskaniepodlegla.pl.
Marny przykład i tak Stalin i Hitler byli lepsi.
--
stevep
-- -- -
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/
|